Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Estella13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Estella13

  1. jak powiedziałm mężowi, że może nam sie uda naturalnie i może teraz, bo dziewczyny tak w ciążę zachodzą ;-) to na mnie nakrzyczal, że nie wolno mi się nakręcac, bo jak nie wyjdzie, to znów będzie rozpacz i łzy...no i cholercia ma rację!!! więc się nakręcam , tylko usilnie sie staram :-) co ma być to będzie :-) Iwonko, a jaką morfologię miał Twój mąż?
  2. wow, aż mi kopara opadła!!! Enigma gratukuje przogromnie! Foli, nie, no nie możemy w tyle zostać (zwłaszcza ja). Czas się do roboty brać i to już ;-)
  3. Goniu, toż Ty chorowitka jesteś! :-( jak szłam na swoje zabiegi, to strasznie się bałam, a okazały się całkowicie bezbolesne, ale co się przed nimi nastresowałam to moje... Bardzo, bardzo Wam dziękuję za ten doping :-) a może w końcu zacznę wierzyć, że mi sie uda naturalnie...to może mi się uda :-) A do lekarza wybiorę się koniecznie w następnym cyklu. Asiu, ja chcę zobaczyc zdjęcia Twoich Maluchów, prześlij mi na maila, proszę!
  4. CZYTAM JAKIE JA BZDURY WCZORAJ NAWYPISYWAŁAM :-O oczywiście, chodziło mi, że nie wierzę, zebym JA po akupunkturze zaszła w ciążę, mimo, ze Tobie to najwyraźniej pomogło... :-)
  5. Emiczko, ale mi się wydaje, że trzeba wierzyć w akupunkturę, żeny się udało ;-) a ja jakoś nie wierzę, że dzięki niej zaszłaś...hmmm, chociaz Tobie zdaje się pomogła :-) Ciekawe jak tam u Nadwiślanki
  6. Iwonko, powód jest bardzo błachy...nie mam pieniędzy, a jesli nawet bym je zdobyła to boję się, że będą wyrzucone w błoto...a niestety nie stać mnie na wyrzucenie kolejnych 12 tysięcy. Jak się uda naturals , to się uda, a jak nie...to przeciez zecydowałam się (prawie) na adopcję...
  7. Iwonka, przecudna wiadomość! ciesz się , nie panikuj! na pewno jest ciężko z jednym maluszkiem, a co dopiero z dwoma, ale dzieci to taka radość, więc ciesz się kochana! ja w każdym razie cieszę się z Twojego szczęścia razem z Tobą!!! No i oczywiście bardzo, bardzo zazdroszczę! A sama w sumie nie wiem co mam robić...chyba pójde do ginekologa na monitoring cyklu i clo+pregnyl...echhh...mąz kupił sobie końską dawkę witamin, przeczytałam na bocianie, że dwie dziewczyny zafasolkowały, jak ich mężowie faszerwoali się cynkiem i selenem...co ja mam robić...czuję się jakaś bezsilna....
  8. i chyba następil koniec wątku...mamusie zajęte dzieciaczkami...a ja przeciez sama ze sobą rozmawiać nie będę :-( bardzo mi miło było z Wami :-) pa i moze jeszcze kiedyś do usłyszenia
  9. ufff, no to kamień z serca! pozdrawiam! Foli, gdzie się podziewasz?
  10. Zabajonku, a moze masz chwilkę czasu żeby wsyłąć jakies fotki? :-) Suzinko, co lekarz Ci powiedział?
  11. Iwonko, Miłoszek jest śliczny! A biziaczka jakiego ma opalonego :-) A Ty piszesz, że kiepsko wyglądasz? no nie powiedziałabym ....
  12. Witam poniedziałkowo! I Wielki Buziak dla Waszych dzieciaczków z okazji ich święta!
  13. HEJ, JA JESTEM :-) pewnie mamy maleństw nie mają juz czasu na kafee, a reszta wyjechała na wakacje ;-) odzywać sie Babolki, co u Was?
  14. Sysiu, jestes dzielną i wspaniała mamą i z Twoją determinacja już za chwilę zapomnisz o wszystkich dolegliwościach Tomeczka, bo szybko je wyleczysz :-) A teraz o sobie ;-) jestem po hsg. Ze strachu myślałam że spadnę z łóżka to rtg :-) dali mi zastzyk przciwbólowy i na stół :-o nie bolało mnie nic a nic, a co najwazniejsze JAJOWODY DROŻNE!!!!!!!!!!!!!!!!! miałam mikro zrościki zwłaszcza w prawym jajowodzie, ale teraz mam OBA DROŻNE!! wiem, że to wcale nie oznacza, że od razu zajde w ciążę i że wogóle zajde...ale kto wie :-) lekarz i pielęgniarki mi nawet powiedziały \"to teraz biegiem do domu dzici robić\" :-) :-)
  15. brnę, brnę...jak czytam Wasze cudne opisy dzieciaczków, to jak tu nie brnąć :-) swoją drogą ciekawa jestem, czy mam drożne te jajowody czy też nie...
  16. HEJ w przyszłym tygodniu idę na hsg. brrrrrrrrrrrrr.............
  17. Suzinko, nie martw się na zapas, chociaż doskonale sobie zdaję sprawę, że paraliżuje Cię strach! Mam nadziej, że to tylko pokarm sie zgrutkował. Będzie dobrze,, zobaczysz! Kto powiedział, że limit szczęścia musi sie wyczerpywać?! Trzymaj się i nie poddawaj się! Będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki, aby Twój niepokój był nieuzasadniony!
  18. Ana, aż łezka się kręci jak to czytam :-) ja też tak chcę ! :-) :-)
  19. Ana, super! z całego serca gratuluję!
  20. Słoneczko, to u mnie jest odwrotnie Mąż jest w 100% zdecydowany na adopcję, a ja z tego co widac, widocznie jeszcze nie. Zostałam skierowana do psychoterapeuty, żeby sobie poradzić ze stratą ciąży , w której byłam. Ale to nie jest mój problem. Problemem jest chyba dla mnie pogodzenie się z faktem, ze nie będe w ciąży. Strsznie żałuję, że tak dałam sie ponieść emocją, ale wybiorę sie na terapię, zobaczę co mi powiedzą. Chcę się świadomie przygotować do rodzicielstwa i moze w lipcu zrobimy kolejne podejście do rozmowy kwalifikującej nas do rozpoczęcia procesu adopcji. Alez miałam wczoraj doła, bo przestraszyłam się, że nie ma dla mnie drogo do dziecka, bo ani invitro, ani , być może, adopcja...ale nie! nie dam się! Będę walczyć!
  21. Dałam ciała w ośrodku, emocje wzięły górę i się popłakałam .Pani, która nas przyjmowała powiedział, że ni jestem gotowa na adopcję :-( i że mamy przyjść po wkacjach...jestem taka zła na siebie, ale tak się denerwowałam tą wizytą, że jak zaczęłam mówić o dziecku, o staraniach, to tak sie poryczałam, że nie mogłam przestać...ech...chyba wybiore się też do innego ośrodka, jeszcze przed wakacjami, może dam radę :-) Opłaty - 200 pln na wstepie, 1400 pln po procesie adopcji i jeszcze 400 pln dla domu dziecka, czy jakoś tak .To wszystko darowizny, ale w okreslonych kwotach... Nadwiślank, w któreym ośrodku byłaś?
  22. Słoneczko, ja dodam, że pewnie gdybym miała o 15 ty za dużo, to mimo męki psychicznej jaka jest związana z całym procesem invitro, to bym podeszła jeszcze raz. Ale jak dotąd wydałam 25 tys, a dzidzi nie ma, tym bardziej, że ostatnie podejście to były pieniądze w błoto, bo z moimi zrostami nie było szans na zagniezdżenie zarodka :-(
  23. i macie rację, nie ma co sie użalać nad sobą!
  24. Olinku, a jakie teraz kroki planujesz w kierunku :-) posiadania dzidzi? Słoneczko - nie próbujecie invitro? A ja dziś ide do OA , ciekawe jak bedzie wyglądała ta wizyta. Emika, Enigma - Wy niegrzeczne babiszonki ;-) opisywac tu proszę co u Was!
  25. Nadwiślanko, śliczniutkiego masz synka! Bardzo Ci zazdroszczę takiego Skarba. Znalazł cudownych rodziców!
×