Estella13

Enigmuś kochana, nie poddawaj się! pamiętasz, jeszcze niedawno, ja pisałam, że rozstaję sie z mężem, bo odkryłam smsy i telefony do innej i byłam przekonana, że to zdrada. Okazało się, że jest zupełnie inaczej, że to zwykła koleżanka, a maż nie chciał o niej mówić, bo wiedział, że zrobię \"dym\". Wtedy mu uwierzyłam, że jest wierny, że to był nic nieznaczący \"wybryk\", jeśli az wybrykiem mozna nazwac utajoną \"korespondecję\" telefoniczną z inną kobietą. I teraz wiem, że moja wiara była słuszna, mąż nie daje mi żadnych powodów, abym mogła posądzić go o zdradę, jest cudowny i kocham go nad życie. Widać takie sytację sa potrzebne, ale oby ich było jak najmniej, aby zrozumieć siłę swoich uczuć!!! Enigmuś, mam nadzieję, że to nerwy są powodem takiej sytuacji u Ciebie w domu i niedługo wszystko sobie wyjaśnicie i będzie super! trzymam kciuki!

cześć i czołem :-) mniej się odzywam, bo mam urlop i czas jakoś błogo płynie bez komputera :-) Foli, jeszcze raz gratuluję wychodowanie pieknych połówkowych dzidziusiów :-) bo drugą połówke dostarczy mąż :-) i trzymam kciuki, aby wszystko szło tak dobrze jak dotąd, a nawet lepiej :-) Wczoraj z męzem wybraliśmy się to tęzni w Konstancinie powdychać trochę mikroelementów z solanki, póxniej spacerek po parku Powsińskim :-) a dziś :-( męzuś pojechał po sterydy do alergologa, bo alergia zaatakowała go na dobre, jest cały spuchnięty, prawie nie mówi, bo gardło mu odmawia posłuszeństwa :-( biedak. A na dodatek nie moze teraz dokończyć testów alegicznych, bo jest okres pylenia i trzeba z tym zaczekać do września :-( zresztą tydzień ma brać sterydy antyalergiczne, to jego słabe nasionka już zupełnie wyzdychają, echhhhh...jedyne pocieszenie, to że teraz nie zajdę w ciążę i za miesiąc jadę na dwa tygodnie w Bieszczady, a co będzie później los pokaże....może okaże sie łaskawy i stanie się Cud :-) ;-)

no Foli, to musi boleć - jesteś teraz okazem super płodności :-) a powiedz jak to jest podczas tej procedury invitro, możecię się z mężulkiem przytulać?

ufff, to nie jestem odosobniona w \"koszmarach\" ;-) a ten \"mój\" dzidziuś to też był chłopczyk :-)

OKI, DZIĘKI ZA RADĘ :-) a wiecie co mi się śniło i mnie troszkę przeraziło? że miałam dziecko, nachyliłam się nad jego łóżeczkiem, aby go wyjąć i nie wiedziałam jak to zrobić, nie wiedziałam, jak chwycić dziecko aby go wyjąc z łóżeczka i nic mu nie uszkodzić. Rany ja nie mam pojęcia o dzieciach, nawet takich podstawowych wiadomości, a jednak chcę mieć dziecko, hmmmm

a tak przy okazji, podpowiedzcie mi - w weekend wybieram się w odwiedziny do bratowej, jest już w końcówce ciąży. Czy wypada przyniesc jakiś upominek dla dzidzi, czy takie podarunki ofiaruje się jak bobo już się urodzi?

Paula, a masz zdjęcia Patyczka i napisz jakie to uczucie wziąć w ramiona swoje dziecko? :-)

Paula, cudowne wiadomości! Wszystkiego naj, naj i jak znajdziesz chwilkę czasu to ślij fotki :-) pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję świeżo upieczonym Mamusią!!!

tak duże, tak mnie zapewniała moja ginka, a o na kiedyś pracowała w Novum - będzie oki - ZOBACZYSZ!!!!

te tabelki to potrafią mnie zdołować, ale nie mogę się dac, musze być silna boję się, ze niedługo będę weteranką nr 1

hej Ana, gdzie się podziewałam? ano , starałam się o dzidzię, usilnie, bo to dni płodne ;-) oczywiście taki żarcik ;-) ja zawasze myślałam, że owu mam około 14-15 dc, i na usg tak wychodziło i tempka i testy owu, a teraz mi się wydaje, że mam 12 dc. Ale co z tego, najpierw trza wyleczyć mężula ;-)

NO TO SUPER ZABAJONKU! BRZUCHATKA PEŁNĄ GĘBĄ ;-) oczywiści żartuję, współczuję mdłości, ale to takie wyczekane mdłości, że nie przerażają, co? a wiecie co sie w weekend śniło mojej bratowej, która jest w 8 miesiącu ciąży. Ze przyszli do nas w odwiedzny oglądać łóżeczko i wózek dla naszej dzidzi :-) i powiedziała, że to może proroczy sen :-) a mi się łzy w oczach zakeciły...może proroczy? :-)

cześć i czołem :-) jestem, jestem - dziękuję za pamięć :-) Monik , gratuluję córci (jeśli będzie to faktycznie córcia ;-) )). A teraz dużo wypoczywaj! Współczuję @, te france kiedyś się w końcu skończą?! bo już nudne zaczynają być! Zabajonku, jak tam samopoczucie? Biedna Foli, pokłuta, posiniaczona, ale trud się opłaci!!! rzeczywiście czas zleciał błyskawicznie. Granini, trzymaj się! teraz wiadomo, że plemniczki męża są \"sprawne\", więc 3-miesiące odpoczynku i dzidzia będzie! trzymaj sie kochana!

no to macie rację, hsg mi niepotrzebne, zresztą już pisałyście o tym , a ja nie wiem czemu tego hsg sie tak uczepiłam....no to czekam na Cud :-)

edak@poczta.onet.pl Suzinko, ja tez chcę

no to może po uropie zrobię hsg, piszecie, że da się przeżyć, więc i ja przeżyję ;-) , a będę miała już całkowitą pewność, że u mnie raczej ok, czyli mój plan - sierpirń hsg, brrr, chyba, że stchórzę :-o ale będę robiła w św. Zofii, jak Emika

ale mi i tak się wydaje, że w naszym przypadku sa marne szanse na podreperowanie się witaminkami, albo silne leki albo Cud :-) i tak sobie myślę, może warto, żebym i ja zrobiła hsg...no nie wiem, wogóle nie wiem co robić...i wczoraj miałam wieczorkiem dołka po obejrzeniu \"Gotowe na wszystko\", bo tam jedna z babek zabrała niemowalaczka ze szpitala, którego miała adoptować i taki był cudny, maleńki , niewinny i odezwało się we mnie pragnienie macierzyńsktwa, które ostatnio przyblakło, ale chyba mi się tylko tak wydawało, wciąż jest bardzo silne

ech, jakie to życie jest niesprawiedliwe! młode, zdrowe pary, a takie problemy z poczęciem dzidziusia - co za świat, co za życie, ale nie można się poddawać tylko walczyć, walczyć... Zabajonku, dzięki za info o selenie, mój mąż łyka witaminki, ale tego selenu chyba za mało, więc dokupię mu dziś jeszcze tabletki selenowe :-)

OOO, DOROTKO! :-) co tam u Ciebie? zaglądaj do nas częściej, pisz o swoim Skarbelku i o sobie!!! i Dziękuję Ci za zdjęcie - super jest Twój synek, słodkiego ma pysia i Ty też bardzo fajnie wyglądasz, tak radośnie :-) pozdrawiam Cię serdecznie

CZEŚĆ ASIU - ale wieści z ranka!!! hip hip hurraaa dla Paulowego Maluszka, no i oczysiście dla Mamusi :-) Asiu, jak będziesz miała możliwość, przekaż Pauli najserdeczniejsze gratulacje!!!!

WITOJCIE! WITOJCIE!!!! Ana, Enigma, no może parka boćków, która frywała przy Zabajonku, miała więcej bocianiontek i Wam też podrzuciła :-) trzymam kciuki, mocno, mocno!!!! Pedagog, mój mąż też ma bakterie, ale nie coli, i moja ginekolog uważa, że to nie ma wpływu na nasienie, urolog róznież...ale...są różne opinie, bo skoro bakterie sa w moczowodach, to przeciez moga zakazić prostatę, o ile to możlwie, i mogą wywyołać stan zapalny, a to już ma wpływ na plemniki. Mój mąż dostał skierowanie na usg całego układu moczowego, bo urolog twierdzi, że usg samej prostaty nie wystarcza,,,zobaczymy, co wyjdzie. Ale ja i tak ciągle mam w głowie myśl, że słabiutkie wyniki mojego męża sa przczyną ostrej alergii, która powoduje stan zapalny w organizmie...

cześć Emiczko, ale ja nie mam dołka, naprawdę, po prostu nie miałam o czym pisac, bo jak na razie za mocno się nie staram, postaram się jak wrócę z gór :-) Może czyste powietrze górskie rozrusza naszą płodność ;-) co nie nzaczy , że nie przytulam się do męża o nie! nawet myślałm, czy by tempki nie mierzyć w tym cyklu, ale nie chce mi się ;) dziś jakiś 8 dc, a ja już mam śluz płodny, wogóle mam wrażenie, że tą owulacje mam bardzo wcześnie, a przecież cykl mam 27-dniowy...dziwne, ale tak widocznie musi być! A Ty Emiś ucz się ucz, bo jak Cię mdłości dopadną ;-) to nie nauka będzie Ci w głowie :-)

Aga, ale ja już cwiczę tyle lat, te wszystkie rowerki, steperki, elipsy, bieżnie mam przerobione...chyba nie tędy u mnie droga :-( a wogóle to poczytałam o alergii, bo mój mąż jest alergikiem i czasem reaguje spora opuchlizną i pokrzywką. Robił część testów alergicznych i wyszło mu, że ma silną reakcję na histaminę. i szukałam sobie w necie, że histamina bardzo silnie wydziela sie u ludzi mających dużą alergię, może powodwac bardzo duże osłabienie orgaznizmu, a nawet prowadzić do zgonu!!! i może tu jest przyczyna, może ta histamina wydzielająca się pod wpływem czegos alergizującego tak koszmarnie niszczy system immunologiczny, że negatywnie wpływa na nasienie. Ale co ja se będę gdybała ;-) najpierw czeka go usg ukłądu moczowego, zakończenie testów alergicznych i wizyta u alegologa, a na koniec androlog w Novum. Mąż była zapisany na wczoraj, ale Novum musiało niestety odwołać wizytę, z powodu choroby lekarza. Więc jak widać nie stoimy w miejscu, działamy :-)

no Foliś, Ty książkowa Dziewczyno - cieszę się, że wszystko ok, tak miało być :-) tylko współczuję bólu kłucia, ale cóż zrobić, poród pewnie będzie bardziej bolał, a to już w sumie za jakieś 9 miesięcy :-) Aguniu, jak dobrze, że się odezwałaś!!! Zadradzaj częściej męża z nami, tzn wpadaj tu wieczorkiem :-) biedna ta Twoja Dzidzia, ale jakoś nie mogę go sobie wyobrazić z usteczkami w potkówkę, on dla mnie ma zawsze roześmianego pysiorka, zresztą Ty chyba też, co?? no, to dzis jednak Zabajonka miała być u gina ? Zabajonku, hellooooo

hej Dziewuszki! przepraszam, że się tak długo nie odzywałam, ale mam masę roboty, a w domu jakoś nastroju nie miałam - przepraszam. Ale oczywiście podczytuję. Zabajonku, Ty dziś czy jutro na to usg? trzymam kciuki, chociaz nie musze, bo i tak wszystko będzie ok :-) Foliczku, za Ciebie ściskam paluchy, aby organizm książkowo reagował na leki! Paula - jejku jutro wielki dzień i nowe życie pojawi sie na naszym świecie !!!! aby było szybko, łatwo i...przyjemnie...no napewno, jak zobaczysz swojego Skarbulka, to będzie super przyjemnie! Aniu, ściskam mocno, jeszcze troszke wytrzymaj i Ty też wkrótce wzbogacisz świat o kolejny Cud!!! Cześć Sysiu, współczuję przejść z Maluszkiem, biedna Kruszynka, dobrze, że już wszystko ok, ale hej - licze na fotki!!! Od Goni i Elfika również, prosze sie nie ociągać! :-) Iskierko, dziękuję za fotki - ależ Ty jesteś radosna :-) w sumie to sie nie dziwię, jak się ma fasolkę w brzuszku, to jak tu nie być radosną :-) no i trzymam tez kciuki za wszystkie wkrótce testujące, Zabajonku ciągnij swoje koleżanki, nie bądź taka ;-) alez tych kciuków sie natrzymam ;-) ja wytrwale trenuję, sciągnęłam sobie z internetu ćwiczenia na brzuch Tamilee Web (na pośladki się ściągają) i tak dałam czadu, że jestem cała poobijana, czuję sie jakby mnie ktoś kijem okładał - ale dobrze, znak, że ćwiczenia działają!!!! Zabajonku, może i ja kupie taki steper, skoro po nim się w ciążę zachodzi ;-( taki żarcik hihi