Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agusiaradom

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agusiaradom

  1. Agulinia podpisuję się pod twoimi słowami rękami i nogami, co do dawania łapówek bo inaczej tego nazwać nie można. Taka jest prawda, że to ludzie nauczyli lekarzy, czy nauczycieli prezencików. Ja też jestem nauczycielem, tyle że dopiero kontraktowym, w zeszłym roku rozpoczęłam awans, który narazie przerwałam, bo ciąża i od początku jestem na zwolnieniu.
  2. To jak chyba jakaś dziwna jestem, nie zamierzam nikomu nic płacić, położnej czy lekarzowi, mój lekarz nawet nie pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić, zresztą nie wiadomo, który będzie miał dyżur. Ewentualnie zapłacę za poród drodzinny, pod warunkiem, że mąż akurat nie będzie na wyjeździe. Może dlatego tak myślę, bo pierwszy poród wspominam miło, nikogo nie znałam, ani lekarza ani położnej i było dobrze, (położna masowała mi plecy itp). Może mi się dobrze tafiło. Jedynie co to, mi sie dłużyło strasznie, bo nikt w tym czasie nie rodził, nic się nie działo, a na sali porodowej byłam od 21 do 2.40 kiedy to na świat przyszedł mój synek. Chciałabym, żeby znowu było tak jak za pierwszym razem i boję się, że będzie duuuuużo gorzej. Troszkę gorzej wytrzymam, bo wtedy spodziewałam się, że będzie bardziej bolało, ale bez przesady:)
  3. natalia86 ja też mam uczucie, jak ja to mówię, że brakuje mi skóry, odczuwam to głównie po bokach brzucha, a mój pępek jest już prawie na wierzchu:) Moja dzidzia jest główką do dołu od 17 tygodnia i pupkę też ma po prawej stronie pępka i to akurat wyraźnie czuję. Orietnujecie się może ile ewentualnie mogłaby mnie kosztować taka wybrana położna?
  4. Ejmi, z tego co mi wiadomo, to pesser jest właśnie po to żeby plackiem nie leżeć. Ma też znaczenie, w jakim stanie jest szyjka jak jest zakładany oczywiście. Bo jeśli już jest skrócona to trzeba się bardzo oszczędzać. Moja jest narazie w nienaruszonym stanie. JA i tak siedzę w domu, teraz mam wakacje, a od września dostanę zwolnienie lekarskie. W domku wiadomo trzeba ugotować obiad, posprzątać itp Nic cięzkiego nierobię, tylko niezbędne minimum, żeby brudem nie zarosnąć:).
  5. Współczuję wam dziewczyny mieszkające z rodzicami. Wiem co to znaczy, ja z mężem mieszkaliśy po ślubie 4l najpierw u moich, potem u męża rodziców. NAjlepsze stosunki z rodzicami są wtedy, jak sie z nimi nie mieszka. Musicie wierzyć, że kiedyś będziecie mieć swoje wymarzone 4 kąty. Co do leków, ja biorę: luteinę2x1 feminatal 1x1 sorbifer 2x1 (żelazo) doraźnie no-spę - wiem, że można max do 6 na dobę. Sroczka współczuję bardzo:( Jeśli chodzi o zapomogi z Mopsu, nie wolno przyznawać się mieszkając z rodzicami, że pomagają nam finansowo, a już absolutnie nie pokazywać odcinków rent, emerytur. My uczciwie pokazaliśmy i dochód na osobę przekroczył nam 5 zł i po urodzeniu syna nie dostaliśmy złamanego grosza. Nie obchodzi ich, że rodzice mogą pomagać ale nie muszą. JA dziś po wizycie - po kontroli szyjki i usg. Szyjka cała, ale zdecydowaliśmy z lekarzem, że po moich przebojach - w pierwszej ciąży - od 5m-ca skracała mi się szyjka i leżałam plackiem do porodu, w tym m-c w szpitalu, druga - poronienie zatrzymane i łyżeczkowanie, profilaktycznie założymy pesser. Dziś gina miał go zamówić przez internet i przyjdzie do mnie do domu. Koszt 150zł, za założenie obiecał nie brać kasy. NA usg nadal dziewczynka:), miała czkawkę i fajnie otwierała buźkę i połykała wody. Narządy w porządku, tylko znowu wyszła minimalna trachykardia, tętno wyszło 162, a norma jest do 160. LEkarz, zaproponował mi, dla mojego spokoju usg u profesora w Wawie (podobno pierwsza 5 w Polsce, jeśli chodzi o fachowców w tej dziedzinie). ALe powiedział, że to nasza decyzja. On wprawdzie niczego złego nie widzi ale niech się ewentualnie mądrzejsze głowy od niego wypowiedzą. Nie wiem co robić?? Myślę, że to może dlatego, że ja od dziecka strasznie nerwus jestem i lekarz potwierdził, że może tak być.
  6. Agulinia ja wynik krzywej cukrowej odebrałam następnego dnia po badaniu.
  7. Ja też farbuję włosy, tzn robię pasemka farbą bez amoniaku, narazie jeden raz, ale pod koniec września zamierzam powtórzyć, by jakoś na tej porodówce wyglądać:) Mam głupie pytanie. NA noc stosuję dowcipnie czopki i wiadomo w nocy i rano jak wstanę resztka tego ze mnie wypływa (ale jestem szczegółowa), jutro przed 12 mam wizytę i zastanawiam się czy to stosować dziś na noc?? Będzie mnie na pewno badał (kontrola szyjki) i zastanawiam sie czy resztki tego lekarstwa nie będą mu przeszkadzać??
  8. Nawet nie zauważyłam, że nie zmieniłam stopki, a dziś kończę 23 tydz.
  9. Ejmi cieszę się, że twoja dzidzia zdrowiutka, mam nadzieję, że moja też, a wizytę i kolejne usg mam we wtorek:). Natalia86 myślę, że te bóle to normalka, zauważyłam, że mnie jak boli to po paru dniach brzuch mam większy. Mnie niestety twardnieje też brzuch najwięcej w nocy, jak się budzę często na siku jest twardy. TAkże już się boję co tam z moją szyjką.
  10. http://szkola-rodzenia.pieluszki.pl/ polecam dziewczęta fajna strona:) i udanego weekendu dla wszystkich:)
  11. Dziewczyny, po rozmowie z też zaciażoną koleżanką na ten temat ciekawa jestem o ile cm zwiększyły się wasze brzuszki, mój urósł 18cm i ma już 86cm, biust urósł już10cm:( oby po karmieniu nie zostały uszy spaniela:) - to określenie strasznie bawi mojego męża.
  12. Współczuję Martasek86 z tą krzywą, ja dziś przebrnęłam dzielnie i wysiedziałam 2 godz, napoczątku mnie mdliło, zrobiłam sie mokra, było mi słabo i bolał mnie brzuch ale dałam radę uff. U mnie też straszne komary i duchota, ale ja lubię ciepło, choć dziś delikatnie chyba spuchłam, bo ledwo obrączkę zdjęłam.
  13. Ale narobiłam błędów, obiecuję poprawę:).
  14. Witaj deseo. Dziewczyny jutro wybieram się na obciążęnie glukozą 75g, czy mam się jakiś atrakcji spodziewać??Koleżąnka mi opowiadała, że ona to strasznie przeżyła, bo było jej słabo i ją mdliło,a gdyby z wymiotowała badanie trzeba by było powtórzyć:( JAk było u was?
  15. Do upałów mi nie tęskno ale teraz jest stanowczo za zimno, przynajmniej u mnie, w krótkim rękawie to tak dla mnie lekko chłodno, a wczoraj wieczorkiem jak siedziałam na tarasie w dżinsach i bluzie to mi plecy zmarzły brr. Te wahania wagi to jednak musi być woda.
  16. Ja sama old i chyba dlatego tak odczytywałam:) Dziewczyny, jak myślicie czy waga w ciąży może też spadać?? Ważę się codziennie rano przed śniadaniem, w zeszłym tygodniu ważyłam 58 kg, od trzech dni, waga stopniowo spada i dziś było 57, jem tak samo przecież. Kilo nieby nie dużo ale dlaczego tak?? Nie wiem w zeszłym tygodniu, jak były jeszcze upały zaczęła mi puchnąć lewa noga, może to woda nabiła to kilo??
  17. LidiaM chodzę do doktora Jóźwiaka na Piłsudskiego, a ty?
  18. Witaj LidiaM Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej:) Widzę, że koleżanka też z Radomia, ja wprawdzie okolice ale często bywam u rodziców:)
  19. Rozszyfrowałam wszystkie dziewczyny na n-k ( ja mam ich15) oprócz 2 wysłałam do nich wiadomości z zapytaniem? bo mam swoje typy na nie Ja już dziś 2 razy brałam no-spę i spina mi się ciągle ten brzuch, a tak mało chodziłam, rano mycie naczyń, potem obiadek i wizyta w sklepie. Poza tym leże i nie wiem cholerka czemu tak sie dzieje .
  20. Dziewczyny mogłaby któraś z was podpowiedzieć mi kto jest kim na n-k? bo ja zupełnie tego nie łapię.
  21. To mnie koleżanko przestraszyłaś, bo ja jakoś w tej ciąży mało śpię, nawet na początku nie dokuczała mi senność, a tak było z synkiem. Chodzę spać 23,24, budzę się 8,9, tak samo, jak przed ciążą. Czy moja dzidzia po narodzeniu będzie mało sypiać??:) Poza tym zawsze wieczorkiem najwięcej szaleje w brzuszku i zawsze prawie zawsze, jak w nocy wstaję na siusiu ją czuję i rano, jak tylko otworzę oczy zaraz daje o sobie znać.
  22. Coś mi dziś po poludniu brzusze twardnieje, wzięlam no-spę i odpoczywam sobie. Móglby ten czas szybciej leciej, jak ja bym chciala być już chociaż w 30 tyg. Boję się przedwczesnego porodu, choć w ciąży synem udalo mi się dotrwać do 40 tyg, ze skurczami od 5mca.
  23. Ejmi musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze, nie zamartwiaj, wiem,że latwo się mówi, bo ja sama panikara jestem, ale nic jeszcze nie wiesz dokladnie i tego się trzymaj. U mnie też brzusio nisko i z tego powodu lekarz kazal mi polegiwać dużo i nie forsować się, ruchy czuję nad samym spojeniem, czasami moja dzidzia tak mi jeździ glową po pęcherzu, że mnie aż boli. Ubranek mam trochę po synku, nawet jeśli będzie dziewczynka, to nie zamierzam dokupować dużo, wózek też jest w niezlym stanie, nie zamierzam kupować nowego tylko dla koloru. Na pewno nie odmówię sobie zakupu kolyski, są super praktyczne i oczywiście prześliczne. Co do rozmiaru to jak się urodzil mój pierworodny, to większość ciuszków mial na 62 i wyglądal w nich przekomicznie, 56 byly nawet za duze, ale on mial tylko 51cm, ja sama jestem malutka więc widocznie mial malo miejsca w brzuszku:) Ciekawa jestem czy jeśli teraz będzie dziewczynka, bęzie jeszcze mniejsza?? Ja przy porodzie mialam 48cm i moja mama opowiadala mi, że wpadalam jej w becik ciagle hihi. Martwię się co to będzie z tym becikowym, ja mam kartę zalożoną od 11 tygonia, na I wizycie u gina bylam w 6 tyg, ale ponieważ grozilo mi poronienie nie zakladal mi karty wcześniej, mam nadzieję, że w razie czego dostanę stosowne zaświadczenie.
  24. Gawit_79 co ty opowiadasz wcale nie przytylaś dużo, w stopce masz, że 3 kg od początku, chyba, że nie zmienilaś jej. Ja przytylam 4kg, w tym 3 w ostatni miesiąc. Mój lekarz też powiedzial, że dużo na m-c ale od samego początku to przecież jest ok. Ja się nie przejmuję, z synkiem też tak mialam, że nie tylam nic, nagle bum 5kg w m-c i to tez bylo jak teraz gdzieś tak od 18 tyg. Widocznie taka nasza uroda. Ja się staram nie jeść na noc, ostatni posilek jem ok 18 a chodzę spać późno ok 23,24 i wcale nie jestem glodna. W ciągu dnia się wprawdzie nie objadam ale napewno też glodna nie chodzę:).
  25. Witam nową koleżankę na forum. U mnie dziś intenywnie dzień minąl, ale jakże rozrywkowo dla mojego starszego synka. Do poludnia wypad nad zalew z koleżanką, dzieciaki się trochę popluskaly, potem kino- Epoka lodowcowa. Moja dzidzia fajnie reaguje na dźwięki, więc w kinie buszowala, bo bylo glośno. Też tak macie, że dzidziuś reaguje na dźwięki, np na suszarke? Fajne uczucie i wiem, że sluch będzia miala dobry. Jutro muszę troszkę odpocząć, bo wczoraj i dziś bylo troszkę intensywnie a lekarz kazal duzo polegiwać. Jutro tylko obiadek i wypoczywam. Dobranoc na dziś:)
×