Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Serduszko w rytmie cza cza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nastia-------> czyli bardzo możliwe, że masz ten nawrót od zawirowań hormonalnych, o czym świadczy też brak okresu. Moja koleżanka czekała na okres po odstawieniu pigułek pół roku!!!!! Jeśli Ci się nie pojawi, idź do lekarza po luteinę. Przyspiesza.
  2. Magda24--------> mam ten sam problem. Ja już nawet pokazałam się mojemu facetowi bez makijażu, ale to było w chwilach, kiedy z moją cerą było w miarę ok. Natomiast nadal nie wyobrażam sobie pokazać mu się w stanie, gdzie jestem cała w czerwone kropki (np. teraz). Jeszcze, żeby było lepiej dopadła mnie jakaś wysypka na dekolcie, której też nie umiem zlikwidować. Za rok wychodzę za mąż. Nie wiem, jak to będzie, bo wątpię, że coś znacząco się u mnie zmieni. To nie chodzi o brak zaufania, ale o to, że bez korektora chociaż czuję się okropnie. Sama nie mogę na to patrzeć, a co dopiero ktoś. :-( P.s. jak ja bym chciała, żeby Brevoxyl na mnie działał- ale niestety nie działa :-(.
  3. Widzę, że coraz więcej tu młodych czytelniczek (nie tylko pod względem stażu na forum ale i wieku). Chyba tylko ja z Nastią ostałyśmy się z tych starych ;-) Nastia mi też ostatnio świeci się czoło. Dobrze, że chociaż mam grzywkę, to nie widać tego. Choc z drugiej strony nie wiem, czy to dobrze, bo w sumie skóra przykryta włosami też nie może oddychać. Ja też nie używam fluidów, ale z korektora to chyba nigdy nie będę mogła zrezygnować. Do tego puder, żeby ujednolicić koloryt skóry. Echhh zbliża się lato, a ja znowu niewolnica pudru- okropność. No chyba, że cera się poprawi po okresie (ale wiem, że to nie bedzie poprawa długotrwała).
  4. Wszelkie Garniery, Oriflamy czy Avony to straszny syf- napakowane to chemią jak niewiem co. A najgorsze, że w większości ich produktów do cery trądzikowej jest albo alkohol albo parafina- a oba mają fatalny wpływ na cerę- z całego serca NIE POLECAM!!!! U mnie na dzień dzisiejszy nie bardzo- mam okres i mnie totalnie wysyfiło. Akwamaryna-----> z tym maskowaniem to myślę, że chodziło o to, że fakt, że i pod podkładem syfy się odznaczają, ale przynajmniej nie masz całej twarzy jak biedronka- w czerwonych kropach. Ja na dzień dziesiejszy tak wyglądam, a pod korektorem tego nie widać.
  5. Ciekawe, czy takie skuteczne będą te tabletki, jak przestaniecie je brac- bo przecież wiecznie tego świństwa nie będziecie łykać. Macie Nastię za przykład, że nie należy brać tabletek anty na trądzik!
  6. Widzę, że przybyło nowych wypowiedzi :-). Co do hormonow to podobnie jak ktoś tutaj uważam, że to straszny syf. Sama kiedyś brałam i gydybm mogła cofnąć czas, to nie wzięłabym więcej tego szajsu do ust. Ja akurat nie brałam ze względu na tradzik a na antykoncepcję (Logest). W sumie z cerą nie było w trakcie ani po odstawieniu żadnej różnicy, natomiast miałam inne bardzo poważne skutki uboczne, dlatego wszystkim odradzam. Jeśli chodzi o to, czy można hormony uregulować jakoś inaczej niż hormonalnie, to niestety nie mam wiedzy na ten teamt. Zdaje się, że są jakieś środki ziołowe czy coś, ale myslę, że na poważny trądzik to żadne ziółka nie pomogą. Trzeba by o to zapytać dobrego endokrynologa. A u mnie znowu czoło i o dziwo nos! w nienajlepszym stanie. Nigdy nic na nosie nie miałam , a od jakiegoś czasu ciągle jakieś małe uporczywe krosteczki mi się tam pojawiają. Mam nadzieję, że szybko to zejdzie. Pozdrawiam!
  7. Pozytywka----> fajna teoria- podoba mi się. I wiem też, że myślenie ma na nas duży wpływ. Najgorsze to wmówić sobie coś i potem to się utrwali w naszej głowie. O ile jeśli wmowimy sobie coś pozytywnego to ok, gorzej jak coś negatywnego. O książce słyszałam, ale w sumie jej nie czytałam, a szkoda ;-). Co do mnie to idę dzisiaj na solar- po raz pierwszy w życiu, ale na razie nie zaryzykuję i nie będę opalać twarzy. Pierw muszę sobie tam obcykać co i jak i jak reaguję na solo a potem może się odważę i twarz opalić. W sumie to idę dlatego, bo musze się trochę opalić na imprezę, a wyglądam strasznie blado. No a na twarz najwyżej nałoże trochę bronzującego pudru, żeby się za bardzo nie odrózniało. Pozdrawiam
  8. Głowa do góry laski------> kochana nie przejmuj się. 2 tygodnie- jakoś wytrzymasz. Głowa do góry ;-). Dobrze, że Ci nie przełożyli na za 2 miesiące. A tak szybko przeleci zobaczysz i już niedługo bedziesz cieszyć się ładną cerą :-). Co do mnie to jest nadal dobrze. Od jakiś 2 tygodni nie miałam ani jednego pryszcza (zaskórników nie liczę, ale też jest ich jakby mniej). Nadal staram się nie ruszać twarzy i nawet mi to wychodzi- o dziwo ;-). W ogóle aż dziw bierze, że nie mam pryszczy (odpukać PUK PUK). To chyba najdłuzej od dawna dawna. Może w końcu wyrastam z tego syfu hehe. Pozdrawiam was Kochane.
  9. Głowa do góry laski--------> widzę, że masz podobny problem z facetem. Wiem wiem, że to paranoja. Ja w okresach gdy mam skorę w miarę ok to już się nie maskuję przed nim, ale gdy jest gorzej (tak jak teraz) to niestety nie pokażę się ani jemu ani nikomu innemu. Mam pytanie: czy byłaś już na tym zabiegu? jak rezultaty? Jeśli chodzi o zdjęcia z linku, który podałaś- no to rezultaty wyglądają bardzo obiecująco. Oby jeszcze były trwałe. Kikuś-------> co u Ciebie? Masz już te zabiegi czy stosujesz jednak Differin? Miss Strawbarry-------> czy wymyśliłaś, jak wybrnąć z tej nowej sytuacji (ciąża, wspólne mieszkanie)? Sama nie wiem, jak sobie z tym poradzę w przyszłości. Ktoś tu pisał o wspólnym wyjeździe nad morze. Więc to nie jest aż taki problem jak się wydaje. Można sobie poradzić.
  10. Cześć laski. Postanowiłam znowu cosik napisać. No więc u mnie daremnie. Ostatnio zaczęłam \"poprawiać\" stan mojej cery, bo nie mogłam już patrzeć na zaskórniki no i oczywiście wyglądam teraz jeszcze gorzej niż przed. Czy nie ma wyjścia z tego błędnego koła? Mam teraz mnóstwo strupków, które są okropne i gdyby nie tapeta to spokojnie mogłabym zagrać główną rolę w Shreku 3 bez charakteryzacji. No więc podowiadywałam się trochę o lekarzy dermatologów w moim mieście, no i sytuacja też nie jest ciekawa. Jedna babka- jest raczej kiepska- byłam u niej i mi nie pomogła. Druga \"lecznica\" dermatolog jest, ale zajmuje się głównie chorobami wenerycznymi, więc podejrzewam, że o trądziku to on wie nie za wiele. No i jest jeszcze \"dermatologia estetyczna\", no ale żeby tam iść, to trzeba by mieć już w miarę wyleczoną buźkę na ewentualne likwidowanie śladow po trądziku. Jeśli chodzi o dermatologów prywatnie, to nie ma ani jednego- to jakiś skandal, żeby w takim mieście nie było porządnego dermatologa. Co do innych postanowień to stwierdziłam, że jak tylko doprowadzę buxkę do jako takiego stanu to pójdę do kosmetyczki i na solarium. A co tam- muszę spróbować i pieprzę to, że niektórym to nie pomaga. A nóż mi akurat pomoże. Moja kumpela chodzi do tej kosmetyczki na oczyszczanie twarzy i jest zadowolona. To może i ja będę. Tylko kiedy ja tą skórę doprowadzę do jako takiego stanu????
  11. Głowa do góry laski------> powiedz kochana, czy masz już wyleczoną twarz, że chcesz iść na taki zabieg? Tzn chodzi mi, czy można na niego iśc, jeśli nadal wyskakują pryszcze, czy musi już być opanowana sytuacja? No bo skoro ten zabeig taki fajny i po nim ma się pupkę niemowlaka, to czy potem ten efekt się nie zepsuje, jeśli komuś nadal wychodzą pryszcze? Poza tym ostatnio oglądałam w TV program o kobietach w Anglii, które cierpią na naczyniaka twarzy- tzn mają na połowie twarzy jedną wielką czerwoną plame- to dopiero wyglada- jejku!!!!! No i jedna to maskowała a druga nie. Ta druga była osobą pełną humoru, radości życia, wesołą itp. druga trochę zakompleksiona, z makijażem pewna siebie a bez- chowała się po katach. Oczywiście ta druga nigdy nie pokazała się bez make up\'u od 9 lat, a ta pierwsza miała do tego dystans i w ogóle wielka olewka. No i ta, która się malowała też tak chciała, żeby już się nie ukrywać i w ogóle, no i w końcu jej się to udało. Bardzo ciekawe to było. Przypomina mi to mnie ;-). Tylko, że ja się nie mogę odważyć.
  12. Cześć laski! Ech z moją cerą niestety nie jest dobrze. W ogóle mam wrażenie, że wszystkim z tego topiku się poprawiło, wyleczyli się albo coś, tylko ja wciąż mam ten sam problem. Najlepsze jest to, że od 4-5 lat właściwie nie ma postepów na mojej twarzy a z wiekiem wcale nie jest u mnie lepiej. Nie wiem, może wybiorę się jednak do dermatologa, no bo ile mozna? No ale co, musiałabym iść do niego bez makijażu, nawet bez korektora? Jak to jest laski? Chyba bym spłonęła ze wstydu, jakbym miała w pryszczach pokazać się na ulicy. Ale z drugiej strony ile mam jeszcze czekać? I na co- skoro jak widac nie przechodzi. Ale znowu u mnie w mieście jest chyba tylko 1 dermatolog i to babka jest daremna- nic mi nie poradziła, jak ostatnio u niej byłam jakieś 4 lata temu. Poradźcie mi coś!!!! Poza tym jak już kiedyś pisałam- wychodzę za mąż i co? Nie mogę być więźniem makijażu. Przecież nie będę non stop umalowana chodzić!!!! Ostatnio miałam taką scenę z moim chłopakiem- poszłam zrobić demakijaż i on akurat wszedł do łazienki. Oczywiście poczułam się okropnie skrępowana, mimo, że nie było najgorzej z moją skórą wtedy. To jest chore po prostu. I kogo ja się wstydzę? Mojego przyszłego męża. Kurde no błędne koło.
  13. Leonorcia- dzięki za link. To własnie do tego programu, o który mi chodziło. Jak dla mnie, jest rewelacyjny. Agata------> no nie wiem, to chyba chirurgia estetyczna się czymś takim zajmuje, ale nie mam pojęcia, więc się nie wypowiadam. Musiałabyś udać się na konsultacje do jakiegoś kompetentnego lekarza- chirurga lub dermatologa, bo oni też są od pieprzyków. A u mnie na twarzy tak sobie. Tzn w miarę dobrze, ale mam pełno czerwonych śladów i to mnie najbardziej wkurza. Znowu musiałam odmówić wyjazdu na basen. Echhh jak mnie to denerwuje. O basenach to ja juz dawno zapomniałam. Nawet do aquaparku nie chce mi się za bardzo jechać, bo co, cały czas musiałabym się kontrolować, a co to za przyjemność??? Bardzo wątpliwa. Buuuuuuu mam doła.
  14. Agata-----> co do tych pieprzyków, to ja tam ekspertem nie jestem. Mowię tylko tyle, o czym słyszałam od koleżanki. No więc myślę, że wiek może sam w sobie nie jest przeszkodą. Najpierw chirurg obejrzy wszystkie te zmiany i wypyta Cię, czy one się np. nie powiększają, nie zmieniają koloru, kształtu itp. Jeśli znajdują się w takim miejscu, ktore często jest podrażniane np. przez pasek od biustonosza albo od rajstop, to wtedy może zalecić, żeby to usunąć. A tym bardziej jeśli właśnie w bliskiej rodzinie ktoś miał problemy z czerniakiem czy coś w tym stylu. Co do programiku do retuszu-------> jest bardzo prosty w obsłudze, mimo że po angielsku jest. Ale ma chyba tylko jedną opcję. Dajesz tam tylko \"load\" (wgraj) wybierasz katalog, gdzie masz zapisane te zdjęcie na dysku, kt óre chcesz wyretuszować no i program już sam to retuszuje, Ty tylko możesz na końcu sobie te zdjęcie zapisać. Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.
  15. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim czytelniczkom życzę spokoju, radości, rodzinnej atmosfery, smacznego karpia i dużo udanych prezentów pod choinką. P.s. oczywiście też pięknych, gładkich buziek. U mnie nawet nieźle na twarzy. Ostatnio robiłam wszystko, zeby doprowadzić ją do w miarę gładkiego stanu i w miarę mi się to udało. 2 razy mikrodermabrazja i wygładzający krem, maseczka nawilżająca, maseczka z białka, maseczka z glinki zielonej dwa razy no i masełko Shea + parówka i oczyszcanie ręczne. I muszę powiedzieć, że jest nawet dobrze. Pozdrawiam
×