Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Serduszko w rytmie cza cza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Serduszko w rytmie cza cza

  1. Nastia-------> czyli bardzo możliwe, że masz ten nawrót od zawirowań hormonalnych, o czym świadczy też brak okresu. Moja koleżanka czekała na okres po odstawieniu pigułek pół roku!!!!! Jeśli Ci się nie pojawi, idź do lekarza po luteinę. Przyspiesza.
  2. Magda24--------> mam ten sam problem. Ja już nawet pokazałam się mojemu facetowi bez makijażu, ale to było w chwilach, kiedy z moją cerą było w miarę ok. Natomiast nadal nie wyobrażam sobie pokazać mu się w stanie, gdzie jestem cała w czerwone kropki (np. teraz). Jeszcze, żeby było lepiej dopadła mnie jakaś wysypka na dekolcie, której też nie umiem zlikwidować. Za rok wychodzę za mąż. Nie wiem, jak to będzie, bo wątpię, że coś znacząco się u mnie zmieni. To nie chodzi o brak zaufania, ale o to, że bez korektora chociaż czuję się okropnie. Sama nie mogę na to patrzeć, a co dopiero ktoś. :-( P.s. jak ja bym chciała, żeby Brevoxyl na mnie działał- ale niestety nie działa :-(.
  3. Widzę, że coraz więcej tu młodych czytelniczek (nie tylko pod względem stażu na forum ale i wieku). Chyba tylko ja z Nastią ostałyśmy się z tych starych ;-) Nastia mi też ostatnio świeci się czoło. Dobrze, że chociaż mam grzywkę, to nie widać tego. Choc z drugiej strony nie wiem, czy to dobrze, bo w sumie skóra przykryta włosami też nie może oddychać. Ja też nie używam fluidów, ale z korektora to chyba nigdy nie będę mogła zrezygnować. Do tego puder, żeby ujednolicić koloryt skóry. Echhh zbliża się lato, a ja znowu niewolnica pudru- okropność. No chyba, że cera się poprawi po okresie (ale wiem, że to nie bedzie poprawa długotrwała).
  4. Wszelkie Garniery, Oriflamy czy Avony to straszny syf- napakowane to chemią jak niewiem co. A najgorsze, że w większości ich produktów do cery trądzikowej jest albo alkohol albo parafina- a oba mają fatalny wpływ na cerę- z całego serca NIE POLECAM!!!! U mnie na dzień dzisiejszy nie bardzo- mam okres i mnie totalnie wysyfiło. Akwamaryna-----> z tym maskowaniem to myślę, że chodziło o to, że fakt, że i pod podkładem syfy się odznaczają, ale przynajmniej nie masz całej twarzy jak biedronka- w czerwonych kropach. Ja na dzień dziesiejszy tak wyglądam, a pod korektorem tego nie widać.
  5. Ciekawe, czy takie skuteczne będą te tabletki, jak przestaniecie je brac- bo przecież wiecznie tego świństwa nie będziecie łykać. Macie Nastię za przykład, że nie należy brać tabletek anty na trądzik!
  6. Widzę, że przybyło nowych wypowiedzi :-). Co do hormonow to podobnie jak ktoś tutaj uważam, że to straszny syf. Sama kiedyś brałam i gydybm mogła cofnąć czas, to nie wzięłabym więcej tego szajsu do ust. Ja akurat nie brałam ze względu na tradzik a na antykoncepcję (Logest). W sumie z cerą nie było w trakcie ani po odstawieniu żadnej różnicy, natomiast miałam inne bardzo poważne skutki uboczne, dlatego wszystkim odradzam. Jeśli chodzi o to, czy można hormony uregulować jakoś inaczej niż hormonalnie, to niestety nie mam wiedzy na ten teamt. Zdaje się, że są jakieś środki ziołowe czy coś, ale myslę, że na poważny trądzik to żadne ziółka nie pomogą. Trzeba by o to zapytać dobrego endokrynologa. A u mnie znowu czoło i o dziwo nos! w nienajlepszym stanie. Nigdy nic na nosie nie miałam , a od jakiegoś czasu ciągle jakieś małe uporczywe krosteczki mi się tam pojawiają. Mam nadzieję, że szybko to zejdzie. Pozdrawiam!
  7. Pozytywka----> fajna teoria- podoba mi się. I wiem też, że myślenie ma na nas duży wpływ. Najgorsze to wmówić sobie coś i potem to się utrwali w naszej głowie. O ile jeśli wmowimy sobie coś pozytywnego to ok, gorzej jak coś negatywnego. O książce słyszałam, ale w sumie jej nie czytałam, a szkoda ;-). Co do mnie to idę dzisiaj na solar- po raz pierwszy w życiu, ale na razie nie zaryzykuję i nie będę opalać twarzy. Pierw muszę sobie tam obcykać co i jak i jak reaguję na solo a potem może się odważę i twarz opalić. W sumie to idę dlatego, bo musze się trochę opalić na imprezę, a wyglądam strasznie blado. No a na twarz najwyżej nałoże trochę bronzującego pudru, żeby się za bardzo nie odrózniało. Pozdrawiam
  8. Głowa do góry laski------> kochana nie przejmuj się. 2 tygodnie- jakoś wytrzymasz. Głowa do góry ;-). Dobrze, że Ci nie przełożyli na za 2 miesiące. A tak szybko przeleci zobaczysz i już niedługo bedziesz cieszyć się ładną cerą :-). Co do mnie to jest nadal dobrze. Od jakiś 2 tygodni nie miałam ani jednego pryszcza (zaskórników nie liczę, ale też jest ich jakby mniej). Nadal staram się nie ruszać twarzy i nawet mi to wychodzi- o dziwo ;-). W ogóle aż dziw bierze, że nie mam pryszczy (odpukać PUK PUK). To chyba najdłuzej od dawna dawna. Może w końcu wyrastam z tego syfu hehe. Pozdrawiam was Kochane.
  9. Głowa do góry laski--------> widzę, że masz podobny problem z facetem. Wiem wiem, że to paranoja. Ja w okresach gdy mam skorę w miarę ok to już się nie maskuję przed nim, ale gdy jest gorzej (tak jak teraz) to niestety nie pokażę się ani jemu ani nikomu innemu. Mam pytanie: czy byłaś już na tym zabiegu? jak rezultaty? Jeśli chodzi o zdjęcia z linku, który podałaś- no to rezultaty wyglądają bardzo obiecująco. Oby jeszcze były trwałe. Kikuś-------> co u Ciebie? Masz już te zabiegi czy stosujesz jednak Differin? Miss Strawbarry-------> czy wymyśliłaś, jak wybrnąć z tej nowej sytuacji (ciąża, wspólne mieszkanie)? Sama nie wiem, jak sobie z tym poradzę w przyszłości. Ktoś tu pisał o wspólnym wyjeździe nad morze. Więc to nie jest aż taki problem jak się wydaje. Można sobie poradzić.
  10. Cześć laski. Postanowiłam znowu cosik napisać. No więc u mnie daremnie. Ostatnio zaczęłam \"poprawiać\" stan mojej cery, bo nie mogłam już patrzeć na zaskórniki no i oczywiście wyglądam teraz jeszcze gorzej niż przed. Czy nie ma wyjścia z tego błędnego koła? Mam teraz mnóstwo strupków, które są okropne i gdyby nie tapeta to spokojnie mogłabym zagrać główną rolę w Shreku 3 bez charakteryzacji. No więc podowiadywałam się trochę o lekarzy dermatologów w moim mieście, no i sytuacja też nie jest ciekawa. Jedna babka- jest raczej kiepska- byłam u niej i mi nie pomogła. Druga \"lecznica\" dermatolog jest, ale zajmuje się głównie chorobami wenerycznymi, więc podejrzewam, że o trądziku to on wie nie za wiele. No i jest jeszcze \"dermatologia estetyczna\", no ale żeby tam iść, to trzeba by mieć już w miarę wyleczoną buźkę na ewentualne likwidowanie śladow po trądziku. Jeśli chodzi o dermatologów prywatnie, to nie ma ani jednego- to jakiś skandal, żeby w takim mieście nie było porządnego dermatologa. Co do innych postanowień to stwierdziłam, że jak tylko doprowadzę buxkę do jako takiego stanu to pójdę do kosmetyczki i na solarium. A co tam- muszę spróbować i pieprzę to, że niektórym to nie pomaga. A nóż mi akurat pomoże. Moja kumpela chodzi do tej kosmetyczki na oczyszczanie twarzy i jest zadowolona. To może i ja będę. Tylko kiedy ja tą skórę doprowadzę do jako takiego stanu????
  11. Głowa do góry laski------> powiedz kochana, czy masz już wyleczoną twarz, że chcesz iść na taki zabieg? Tzn chodzi mi, czy można na niego iśc, jeśli nadal wyskakują pryszcze, czy musi już być opanowana sytuacja? No bo skoro ten zabeig taki fajny i po nim ma się pupkę niemowlaka, to czy potem ten efekt się nie zepsuje, jeśli komuś nadal wychodzą pryszcze? Poza tym ostatnio oglądałam w TV program o kobietach w Anglii, które cierpią na naczyniaka twarzy- tzn mają na połowie twarzy jedną wielką czerwoną plame- to dopiero wyglada- jejku!!!!! No i jedna to maskowała a druga nie. Ta druga była osobą pełną humoru, radości życia, wesołą itp. druga trochę zakompleksiona, z makijażem pewna siebie a bez- chowała się po katach. Oczywiście ta druga nigdy nie pokazała się bez make up\'u od 9 lat, a ta pierwsza miała do tego dystans i w ogóle wielka olewka. No i ta, która się malowała też tak chciała, żeby już się nie ukrywać i w ogóle, no i w końcu jej się to udało. Bardzo ciekawe to było. Przypomina mi to mnie ;-). Tylko, że ja się nie mogę odważyć.
  12. Cześć laski! Ech z moją cerą niestety nie jest dobrze. W ogóle mam wrażenie, że wszystkim z tego topiku się poprawiło, wyleczyli się albo coś, tylko ja wciąż mam ten sam problem. Najlepsze jest to, że od 4-5 lat właściwie nie ma postepów na mojej twarzy a z wiekiem wcale nie jest u mnie lepiej. Nie wiem, może wybiorę się jednak do dermatologa, no bo ile mozna? No ale co, musiałabym iść do niego bez makijażu, nawet bez korektora? Jak to jest laski? Chyba bym spłonęła ze wstydu, jakbym miała w pryszczach pokazać się na ulicy. Ale z drugiej strony ile mam jeszcze czekać? I na co- skoro jak widac nie przechodzi. Ale znowu u mnie w mieście jest chyba tylko 1 dermatolog i to babka jest daremna- nic mi nie poradziła, jak ostatnio u niej byłam jakieś 4 lata temu. Poradźcie mi coś!!!! Poza tym jak już kiedyś pisałam- wychodzę za mąż i co? Nie mogę być więźniem makijażu. Przecież nie będę non stop umalowana chodzić!!!! Ostatnio miałam taką scenę z moim chłopakiem- poszłam zrobić demakijaż i on akurat wszedł do łazienki. Oczywiście poczułam się okropnie skrępowana, mimo, że nie było najgorzej z moją skórą wtedy. To jest chore po prostu. I kogo ja się wstydzę? Mojego przyszłego męża. Kurde no błędne koło.
  13. Leonorcia- dzięki za link. To własnie do tego programu, o który mi chodziło. Jak dla mnie, jest rewelacyjny. Agata------> no nie wiem, to chyba chirurgia estetyczna się czymś takim zajmuje, ale nie mam pojęcia, więc się nie wypowiadam. Musiałabyś udać się na konsultacje do jakiegoś kompetentnego lekarza- chirurga lub dermatologa, bo oni też są od pieprzyków. A u mnie na twarzy tak sobie. Tzn w miarę dobrze, ale mam pełno czerwonych śladów i to mnie najbardziej wkurza. Znowu musiałam odmówić wyjazdu na basen. Echhh jak mnie to denerwuje. O basenach to ja juz dawno zapomniałam. Nawet do aquaparku nie chce mi się za bardzo jechać, bo co, cały czas musiałabym się kontrolować, a co to za przyjemność??? Bardzo wątpliwa. Buuuuuuu mam doła.
  14. Agata-----> co do tych pieprzyków, to ja tam ekspertem nie jestem. Mowię tylko tyle, o czym słyszałam od koleżanki. No więc myślę, że wiek może sam w sobie nie jest przeszkodą. Najpierw chirurg obejrzy wszystkie te zmiany i wypyta Cię, czy one się np. nie powiększają, nie zmieniają koloru, kształtu itp. Jeśli znajdują się w takim miejscu, ktore często jest podrażniane np. przez pasek od biustonosza albo od rajstop, to wtedy może zalecić, żeby to usunąć. A tym bardziej jeśli właśnie w bliskiej rodzinie ktoś miał problemy z czerniakiem czy coś w tym stylu. Co do programiku do retuszu-------> jest bardzo prosty w obsłudze, mimo że po angielsku jest. Ale ma chyba tylko jedną opcję. Dajesz tam tylko \"load\" (wgraj) wybierasz katalog, gdzie masz zapisane te zdjęcie na dysku, kt óre chcesz wyretuszować no i program już sam to retuszuje, Ty tylko możesz na końcu sobie te zdjęcie zapisać. Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.
  15. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim czytelniczkom życzę spokoju, radości, rodzinnej atmosfery, smacznego karpia i dużo udanych prezentów pod choinką. P.s. oczywiście też pięknych, gładkich buziek. U mnie nawet nieźle na twarzy. Ostatnio robiłam wszystko, zeby doprowadzić ją do w miarę gładkiego stanu i w miarę mi się to udało. 2 razy mikrodermabrazja i wygładzający krem, maseczka nawilżająca, maseczka z białka, maseczka z glinki zielonej dwa razy no i masełko Shea + parówka i oczyszcanie ręczne. I muszę powiedzieć, że jest nawet dobrze. Pozdrawiam
  16. Cześć Kochane! Sorki, że się tyle czasu nie odzywam. Ostatnio jakoś tak nie miałam weny do pisania. Oczywiście to nie znaczy, że moje problemy z cerą zniknęły. Niestety nie. Chociaż ostatnio jest w miarę dobrze. Jak się budzę rano, to moja cera jest rumiana, nawet mimo tych paru śladów czerwonych na twarzy. Chciałabym mieć na święta przynajmniej na te 2-3 dni gładką twarz, bo będę miała parę spotkań rodzinnych i nie tylko. Chyba jutro zastosouję maseczkę z drożdży. Dawno nie używałam, a dzisiaj znowu przeczytałam o niej dużo dobrego. A potem z białka i cytryny. Dam wam znać, jaki efekt. Oby nie gorszy hehe ;-). Fiona21-----> pozdrowionka i gratuluję Twojego podejścia do sprawy. Też bym tak chciała. Akwamaryna-----> co do matowania skóry to jest niestety wielki problem. Ja sobie póki co z tym nie radzę. Czytałam, że nie nalezy stosować kremów matujacych, bo po nich własnie skóra próbuje nadrobić sytuację i produkuje jeszcze więcej tego okropnego tłuszczu. Ja cały czas się zbieram, żeby wypróbować pomysł Ali, czyli użyć glinki zielonej wcierając ją w skórę. Ponoć dobrze absorbuje sebum. Ala1984-----> też taka jestem, że nie wywalę niezużytych kosmetyków. To już wolę, żeby leżały w szafce, aż się przeterminują. Na szczęście już coraz mniej takich mam, bo od 1,5 roku zwracam uwagę na to, co kupuję. Ale teraz zaparłam się i stwierdziłam, że na razie nie kupię nowego kremu Babydream, póki niewykonczę tych, które mam w kosmetyczce i wszystkich próbek :-). Już mi niewiele zostało. Beldandy-----> witaj w naszym gronie. Nastia, Dorota------> pozdrowionka
  17. Akwamaryna-----> no własnie ja od mamy słyszałam, że ten Bromergon może dawać takie skutki uboczne. Ciekawe dlaczego on tak depresyjnie działa- no kur** mać, to nie jest w koncu jakiś depresant. Nie rozumiem nic z tego. Ale może powinnaś wykonać jeszcze raz badanie poziomu prolaktyny, tylko w innym dniu cyklu. A powiedz, jak na to wpadłaś, że masz podwyższony poziom prolaktyny. Badałaś wszystkie hormony na ślepca, czy lekarz Ci doradził zbadanie akurat tego?? Ala1984------> też stosowałam jakiś czas olej winogronowy i fajnie nawilzał skórę. Mam też w domu masło karite z Argiletza i nie wiem czemu, ale ostatnio nie mogę go rozsmarować. Tzn je zawsze trzeba ogrzać w rękach, przed nałożeniem- i robię tak, ale mimo wszystko masło nie chce się rozpuścić. Dodam, że masełko nie jest przeterminowane ani nie minął termin przydatności po otwarciu opakowania. Kurde nie wiem czemu, a bardzo lubiłam te masełko i fajnie też nawilżało. Mial ktoś może taki problem? Co do Tormentiolu- to właśnie nie używam go ze względu, że by mi wszystko w koło zabrudził, poza tym ja jakoś nie mam cierpliwości do maści- 2 razy się posmaruję, potem znowu przez 2 tygodnie zapomnę i to tak bez sensu.
  18. Cześć Kochane! Co u was? Jak tam stan na waszych buźkach? Zauważyłam, ze ostatnio coś mało piszę, więc śpieszę odpisywać :-). Nastia-----> to świetnie, że pomagają Ci leki od dermatolog. Co do świecącej twarzy, to u mnie ostatnio jakoś mniej się świeci. Tzn u mnie zawsze swieciło się tylko czoło, no a teraz to prawie nic. Ciekawe od czego to zależy? Ja z kolei znowu zauważyłam, że przesusza mi się twarz np. po umyciu wieczornym czy coś. Dosłownie cała sucha skóra. Kurde ja już nie wiem, czym to nawilżyć. Stosuję maseczki nawilżające, żel aloesowy i to nawet pomaga, ale tylko na chwilę, na jeden dzień może. Ale myślę, że to teraz jest głównie związane z sezonem grzewczym. Odkad zaczęłi grzać, to strasznie mi szybko oczy wysychają i od razu pieką i myślę, że tak samo ze skórą u mnie. No ale z drugiej strony to ciągle coś tam mam, jakieś wypryski, chociaż aktualnie niewiele i nie takich dużych. Anka C------> no ok, ale ja bym się mmimo wszystko bała, bo takie głębokie złuszczanie tymi kwasami - to chyba do dwóch warstw skóry aż dociera. Jakby mi po tym jakieś blizny zostały czy coś.... echhh. A poza tym jednak taki mocny kwas, to jest jak poparzenie skóry. Ja bym tam się bała, nawet wiedząc, że to przeprowadza lekarz. Ala-----> jak Ty ten Tormentiol stosujesz, że on Ci pomaga? Też go mam, ale w zasadzie nie mam go kiedy używać, no bo po umyciu się, to przeważnie jestem już taka spiąca, że od razu idę spać, no więc wtedy nałozenie maści nie miałoby sensu, bo by się wszystko wtarło w poduszkę. Poza tym na jaki rodzaj wyprysków on Ci pomaga? Może znowu do niego siegnę :-). Co do sypkiej glinki no to wydaje mi się bardzo obiecujace. Jak wiadomo glinka ma własciwości absorpcyjne, więc to pewnie ona wchłania nadmiar sebum. Chyba sobie kupię jedną saszetkę i wypróbuję, a co mi szkodzi ;-). Akwamaryna----> witaj! Jak tam Twoja prolaktyna? Już zbiłas ja? No i gratuluję zmiany podejścia. To baaaaaardzo dobrze, że tak myslisz. Na prawdę nie warto się tak załamywać, mimo, że czasami nie jest łatwo.
  19. No i znowu na mojej cerze fatalnie. Zrobiła mi się jakaś gula po okiem. Wyglądam jakby mi ktoś zaje*** za przeproszeniem. No i do tego mnóstwo innych niedoskonałości, których nie ukryje żaden makijaż (no chyba, że same zaczerwienienia to tak). W każdym razie przez najblizszy tydzień chyba nie będę się pokazywać ludziom na oczy. Mój narzeczony znowu wyjechał, więc może trochę mi się poprawi przez ten czas. Wiecie co ja to już niekiedy normalnie cierpliwość tracę. Chyba się będę do starości z tym świństwem męczyć :-(. !!! Ostatnio czytałam w jakieś Gali albo Vivie nie pamiętam, o Victorii Beckham no i ona strasznie tam narzekała, że w młodości bardzo cierpiała z powodu trądziku i od 13 roku życia nie wychodziła z domu bez makijażu. No to mi przypomina siebie, tyle, że od 18-roku życia). Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć patrząc na Viktorię=- cerę ma niemal idealna. A nawet na tym zdjęciu niby z tamtych lat, gdy miała pryszcze (a zdjęcie duzego formatu było) to nie dostrzegłam na jej twarzy nic niepokojacego. Też bym chciała mieć TAKI trądzik.
  20. Zapomniałam wam laski powiedzieć, że od jakiegoś czasu jestem zaręczona :-).
  21. Oj coś dyskusja ucichła. Ala----> z tym trądzikiem to już różnie gadają. Ja już słyszałam, że do 30-tki, 35 itp. Straszne. Ja też w zasadzie nie miałam przerwy, chociaż wczesniej to tego nie można nazwać trądzikiem właściwie. A jak to mi się zaczęło koło 18-tki. To jeszcze młodzieńczy czy już dorosłych? A u mnie na twarzy ostatnio dobrze. Nawet jestem zadowolona z obecnego stanu. Wiadomo coś tam drobnego wychodzi, ale raczej mało i szybko znika. W zasadzie z cerą nie robię nic specjalnego teraz. Tylko myję Babydreamem, potem krem i to wsio. Już nawet glinki dawno nie robiłam. A apropo chłopaka to ostatnio miałam kolejne \"starcie\" bez makijażu i powiem, że coraz mnie sie krępuję. Oczywiście jakieś takie poczucie krępacji zostaje, ale to nie to, co kiedyś- znaczy się - poczyniłam postępy- Yupiiiii :-). Tzn było tak- poszłam do łazienki zmyć makijaż- bo ostatnio to stosuję mleczko do tego (beztłuszczowe Lirene)- nawet niezłe. No i oczywiście po zmyciu wszedł mój chłopak. Troszkę się zawstydziłam, ale nie dałam tego po sobie poznać :-) (chyba). Ale jak mówię, cerę mam teraz dość ok. Mam nadzieję, że taki stan będzie dłużej trwał. Pozdrowionka
  22. Czesc dziewczyny! Aleście dużo napisały- mile się zaskoczyłam :-). Dorota----> ja piłam przez jakiś czas sok z aloesu firmy Forever Living Produkt- strasznie drogi był, więc wypiłam tylko 1 opakowanie, a to z kolei za mało, żeby widzieć jakieś efekty. Ale generalnie bardzo polecam wszystko, co ma w składzie aloes. Sama mam krem jeszcze tej firmy FLP, który ma w składzie 70% aloesu a także propolis. Skład jest rewelka, no ale ten krem jest dla mnie jakiś taki gęsty, dlatego średnio go lubię używać. Co do maści cynkowej- rzeczywiście jest dobra dla naszych cer. Ja kiedyś miałam, ale to się tak ciężko rozsmarowuje, że szok. Wiem, że jest jeszcze pasta cynkowa, więc teraz nie wiem, które z tych dwóch jest lepsze i lepiej się rozsmarowuje. Ale 2 zeta to masz rację, mozna spróbować. Podobno fajnie zasusza wypryski. Kikuś-----> Boshhhe dziewczyno, coś Ty z tym palcem zrobiła? Kurcze na prawdę, nie zazdroszczę. Wiem jaki to stres, operacja itd, bo sama leżałam w szpitalu. Cieszę się, że z Twoją cerą już ok, ze się tyle nie malujesz- o to chodzi. A peelingi zrobisz po zimie- nie martw się. Najważniejsze, zeby to gów** nie wróciło. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!!!! Nastia------> co do okresu, no to nie wiem, jak Twój cykl bedzie się już wydłużał do 45-50 dni, to moim zdaniem trzeba już iść do gina, żeby dał coś na wywołanie. No chyba, że wchodzi w grę ewentualna ciąża. Mi peeling St.Ivesa niestety nie pomaga na wągry :-(. Jakiego antybiotyku używasz? Pytam, bo wydawało mi się, że już żadnego nie stosujesz. Nastia ja myję włosy codziennie. Odkąd obcięłam, myję codziennie, wcześniej co 2 dni. Nie dlatego, że mi się przetłuszczają. Po prostu jak nie umyję, to jakoś tak niefajnie wygladają. Dorota-----> co do Dream Matte Mus- kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale wszystkie kolory jakie mają, są dla mnie za ciemne i w sumie nie kupiłam. Teraz nie uzywam żadnych fluidów i jest mi z tym dobrze :-). Tobie też radzę tego nie kupować, bo po co, jak masz ładną cerę, po co ją niszczyć????? Natalia----> witamy i pisz częściej :-). Saaaassss-----> mi krem Babydream pasuje. Nie poci mi się skora. Powiem więcej, że świetnie nawilża i ma super skład i jest tani. No ale widać, nie wszystkim wszystko pasuje. Ja stosuję go na zmianę z Profarmem pichtowym też świetny. AnaDa------> Oriflame to syf jakich mało. Sama chemia. Może i ich cienie czy szminkę bym sobie kupiła, ale na pewno nie produkty do pielęgnacji twarzy czy ciała. Rozmowa z kosmetologiem? Jak najbardziej, ale nie kosmetologiem firmy Oriflame- bo takie osoby wg mnie są niestety podpłacone, zeby reklamować produkty tej firmy. Tak samo zresztą jak w Avonie.
  23. Nastia a długo już czekasz na okres (tzn ile dni)? Co do mojej cery, to też niestety wygląda na zanieczyszczoną. Bez manualnego oczyszczania nie ma szans jej oczyścić. Takie glinki czy coś to niestety tego syfu nie ruszają u mnie nic a nic. Najgorsze jest, że po takim oczyszceniu twarzy za 3 dni jest to samo. Ale i tak wolę powyciskać te zaskórniki niż straszyć czymś takim. Tzn one są widoczne tak z bliska, pod lampę. Wygląda to okropnie i doprowadza mnie do szału. Czy Ty też walczysz z tymi wiatrakami? to jest z zaskórnikami? ;-) Ostatnio koleżanka mnie trochę wkurzyła- no może nie bardzo, ale jednak. Wyskoczyły jej takie drobne pryszczyki (może z 4 na krzyz i małe) pod okiem i ona wielkie halo, że musi się wybrać do kosmetyczki, żeby to zlikwidowała. O matko, jakbym ja miała latać z każdym takim czymś do kosemtyczki, to po tygodniu bym zbankrutowała. A ludzie narzekają. Nie pojmuję, no nie pojmuję.
  24. Akwamaryna-----> ja już się nie raz o Brevoxylu wypowiadałam. Na mnie on kompletnie nie działa (tzn chyba na mój rodzaj trądziku). Kiedyś wypowiadała się tu dziewczyna, która twierdziła, że Brevoxyl wyleczył jej całkowicie cerę (no ale to chyba miała 2 krostki na krzyż). Wiem, że jest topik na ten temat i tam jest duzo pozytywnych opinii, niemniej jednak piszę Ci jak jest u mnie, czyli do bani ;-). No ale może dla Ciebie akurat bedzie dobry. Warto spróbować. Choć z drugiej strony to dostałaś teraz tyle tych leków, że lepiej nie eksperymentuj z ich ilością.
  25. Hej dziewczyny! Trochę mnie nie było ostatnimi czasy, ale już nadrobiłam zaległości w czytaniu :-). Ala1984-----> i jak tam- zeszły Ci już te krostki? Powiem Ci, że to MOŻE ale NIE MUSI być od mleka. Powszechnie uważa się, że mleko moze zaostrzać trądzik. U mnie akurat nie ma wpływu, ale może u Ciebie akurat ma. Ja też już dość dawno nie robiłam rzadnych zabiegów na twarzy. U mnie stan jest taki dość przyzwoity, co nie znaczy, że nie mogło by być lepiej. Ostatnio jednak nie miałam czasu, żeby bawić się w taki rzeczy typu maseczki, peelingi, parówki, mikrodermabrazja itp. Dorota-----> skoro nie masz już trądziku, to wszystko jedno, jaki krem bedziesz używać. Byle nie przeciwzmarszczkowy ;-). Weź sobie jakąś Ziaję kup najlepiej. Zresztą przecież miałaś tą Ziaję Ogórkową to co? Już jej nie uzywasz? A tego Garniera to ja bym odradzała. Nastia----> o okres się nie martw- w końcu dostaniesz. Mi się w tym m-cu też wydłużył cykl, bo miałam pewne stresy i od razu dłuższy cykl, a ze ja to ostatnio wszystko skrupulatnie analizuję, to wiem czego się spodziewać :-). Na mydełko Babydream jest promocja? ;-) To ile ono kosztuje, jak normalnie tam 1,70zł? 50 gr? ;-) Skrzypowity nie brałam, ale inne tabletki ze skrzypem- było ok. Nie zaszkodzi, ale nie bierz tego więcej jak 1-2 opakowania. Potem trzeba odstawić. Akwamaryna------> nie powinnaś odstawiać tego Bromergonu. Nawet jeśli Cię na początku obsypało. Z tego co ja wiem, to ta prolaktynę trzeba doprowadzić zawczasu do normy, bo potem mogą być problemy z zajściem w ciążę itp. Więc nie zrażaj się, bo jak dojdzie do normy, to i trądzik powinien się zmniejszyć albo zupełnie minąć. A jak się po nich czujesz, bo pisałaś, ze źle- ale co konkretnie one u Ciebie wywołują? Te Acno też sobie chciałam kiedys kupić, no ale dajcie spokój- 30 tabletek za 30 złotych? Uhhhhh Z innych tych rzeczy to ja nic nie stosowałam.
×