Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Serduszko w rytmie cza cza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Serduszko w rytmie cza cza

  1. A ja powiem, że--- u mnie glinka jest łatwo dostępna- ta sypka jest w prawie każdej aptece. Tą w tej tubie też można znaleźć. To dziwne, że nie umiałaś jej znaleźć w Warszawie (ja mieszkam w takiej dziurze, że hej ;-) ). Nastia--- no mogą mogą się tak pory porozszerzać. Wiem, bo sama mam kilka takich. Te wszystkie maseczki moim zdaniem to mogą zamknąć pory, które otwarły się, że tak powiem „naturalnie”, same z siebie. A te, które są otwarte przez nadmierne wygniatanie, to tych już niestety nic nie ruszy. Choć ktoś tu kiedyś pisał, że można je spłycić jakimś zabiegiem piasek pod ciśnieniem. Ale nie pamiętam dokładnie o co to chodziło. Kurcze, jak Twój men był w wojsku, to chyba jeszcze gorzej miałaś niż ja. No bo takie wojsko to chyba z rok trwa nie? Ja mam nadzieję, że mojego już do wojska nie wezmą. Ponoć za rok ten rocznik przenoszą do rezerwy, a on się jeszcze 2 lata uczy, więc chyba jest bezpieczny ;-). No ale i tak mi smutno, że wyjechał za granicę. A ja przez te pieprzone praktyki nie mogłam jechać z nim. Ala 1984-- z tą teorią na temat seksu to się nie zgadzam . Może i skóra jest troszeczkę lepiej ukrwiona, ale na pewno nie poprawi to stanu wyprysków (sam seks), bo wiadomo, ze tabletki to co innego. Powiedz, a nie boisz się brania tego Triminuletu? Bo to są chyba tabletki trójfazowe z tego co się orientuję. Moja lekarka kiedyś, jak ją o takie tabletki spytałam, to powiedziała, że one są dla dojrzałych kobiet i ona mi ich nie może przepisać, bo za kilka lat by były jakieś zmiany (nie pamiętam dokładnie, jak ona je określiła)- mastektomiczne czy jakoś tak, w piersiach. I dlatego nie przepisuje się takich tabletek młodym dziewczynom. Ja już kończę studia (5 rok j. niemiecki we Wrocławiu) . Co do tego Lantanu Plus- to właściwie nie pisze, że on jest na trądzik. Więc chyba faktycznie tylko na podrażnienia. Kikuś--- podobasz mi się dziewczyno (to znaczy Twoje zachowanie, że zaczęłaś z domu wychodzić i bawić się). W końcu niedługo rok szkolny i nie będzie aż tyle okazji. A Ty teraz będziesz w maturalnej klasie tak? No i Ci adoratorzy ;-)- fajnie. Nie przejmuj się, że widzą Cię tylko w świetle dyskotekowym. W końcu podobasz im się Ty jako całość a nie Twoja cera. A i tak już prawie nic nie masz.
  2. Ilona---> no ja nie ma takich gul, które by polały, ale robią mi się niekiedy takie drobne krostki. No i oczywiście zaskórników to też cała masa. Ala 1984----> no to serdecznie zapraszamy to pisania :-). No to ja muszę looknąć te kosmetyki Babyderm w Rossmanie jak będę. Skoro mają taki fajny skład. Bo szczerze mówiąc, to w tych kosmetykach dla dzieci też jest strasznie dużo chemii władowane (wszelkie rodzaje parafiny, glikoli itp.) i wcale nie są one takie nieszkodliwe. Tylko Bubchen ma fajne składy, ale też nie we wszystkim. Ja miałam krem dla dzieci Na Wiatr i Pogodę z Bubchena i był fajny. Ale używam go tylko zimą, bo jest troszkę tłustawy. Nastia----> właśnie na rozszerzone pory nic nie pomoże. Bo ja one są już tak duże, że je widać gołym okiem, to niestety już się ich nie zwęzi. Dlatego ja myślę, że to jednak chodzi o pory rozszerzone. Nastia sama glinkę kupisz w aptece, zielarni albo na necie. Jej plus to to, że to czysta glinka, a w tych mieszankach to najczęściej glinki jest jak na lekarsto i jest przez to mniej skuteczna. Co do smaku zielonej herbaty, to mozna się przyzywczaić. Ja już tak ponad rok piję i nawet mi smakuje, a piję to gorzkie. Dexterka----> ten krem z olejkiem pichtowym to pewnie Profarmu? ;-) Też stosuję. Ala-----> studiujesz język jakiś? To tak jak ja i też może będę uczyć dzieci w takim przedszkolu od września, ale jeszcze nic pewnego. Powiedz, na co Ci ten Alantan Plus pomaga? Bo też to mam, ale nie wiem na co to stosować. Jestem syfem----> nie używałam tych środków.
  3. Dexterka----> no to dobrze, że wierzysz w tą dietę. A jak długo ją już stosujesz i ile w ogóle trzeba ją stosować, żeby widzieć jakieś rezultaty? Pisz nam, jak ta dieta wpływa na stan Twojej cery, bo jestem ciekawa. Co do mnie, to ja jestem prawie pewna, że dieta nie ma wpływu na stan mojej cery, bo mogę jeść rzeczy z czarnej listy, czipsy, tłuste i pikantne i nie pogarsza mi to sprawy. U mnie wypryski pojawiają się kilka dni przed owulacją i kilka przed okresem- tak stwierdziłam. W chwilach pomiedzy (to jest gdzieś po 5-6 dni) mam ładną cerę. Czyli to u mnie jest pewnie związane z poziomem hormonów. Teraz będę zmieniać ginekologa, więc może zapytam go o to. Może by mnie wysłał na jakieś badania hormonów i coś by z tego wyszło? Gosia z Lubuskiego-----> ale my się w cale nie stresujemy z tego powodu ;-). Dorota----> co do Twojej teorii o żelu do mycia twarzy- no nie wiem, musiałby się jakiś fachowiec wypowiedzieć. Ale ja często robię tak, że najpierw zmywam makijaż mydłem propolisowym a dopiero potem żel. Ja myślę, że natura jest ok, ale wiadomo, że ona nie zwalczy trądziku. No ale ja wolę stosować kosmetyki naturalne, bo przynajmniej wiem, że nie nakładam jakiejś chemii na twarz. Ja już stosuję naturalne kosmetyki od ponad roku. Niestety mam nadal trądzik, ale nie zaczęłam ich stosować, żeby się trądu pozbyć, tylko dlatego, że tyle się naczytałam o chemii w kosmetykach, że sama dla siebie się przestawiłam. I jestem zadowolona. Co do włosów, to mi się nie przetłuszczają ani nie mam łupieżu, więc takich szamponów nie używam. Powodzenia na egzaminie z matematyki!!!!!! Jeśli chodzi o ROA (czyli Roacutanne) to jest to bardzo silny lek, na receptę oczywiście. Jest bardzo drogi (coś koło 2000zł i nie wiem na ile to starcza) ale podobno bardzo skuteczny. No ale jak to bywa, oczywiście możliwy jest powrót, silniejszy niż przed. Ma on też bardzo długą listę skutków ubocznych, takich bardzo poważnych. Wiadomo, że one nie muszą wystąpić, ale mogą. No i tym, którzy się wyleczyli tym lekiem nie zostaje żaden ślad po tadziku. Likwiduje nawet blizny, rozszerzone pory, łojotok, przebarwienia wszystko. Działa to chyba tak, że złuszza się kilka warst skóry i odsłania się całkiem nowa. Lek ten jest pochodnym witaminy A (retinoidy). Oczywiście trzeba to brać ściśle pod kontolą lekarza.
  4. Dorota----> teza o tym, że pogorszenie może być od niedoboru słońca wydaje mi się, że ma coś w sobie. I już nie mogę się doczekać, kiedy znowu zrobi się cieplutko i słonecznie. Mam jeszcze 3 tygodnie na opalanie, a potem idę do szkoły :-( uczyć. Co do makijażu to ja zmywam normalnie wodą z mydłem propolisowym albo żelem Biodermy. Nie stosuję żadnych chusteczek ani mleczek do demakijażu. Dexterka-----> no widzisz, sama piszesz, że jak na razie, to nie jest tragicznie, tylko przebarwienia. To moze skupisz się teraz na walce z przebarwieniami? Kikuś może Ci coś więcej na ten temat powiedzieć, bo ona właśnie z nimi walczyć. Generalnie wydaje mi się, że mimo wszystko łatwiej pozbyć się przebarwień niż trądziku. Bo owszem przebarwienia zwalcza się dłużej (czasowo), ale trądzik to dopiero- zanim znajdzie się odpowiedni lek (o ile się znajdzie). Podziwiam Cię z tą dietą optymalną- owoce, pieczywo, słodycze- to jest to, z czego nie umialabym zrezygnować. Może jak by to był 100%-towy patent na pozbycie się tego świństwa, ale tak to za duże wyrzeczenie. Bo ja stwierdziłam, ze dieta u mnie nie wpływa na nasilenie trądzika. Powiedz jak tam test na wyjeździe przeszłaś? Widział Cię Twój men bez makijażu rano? Nastia----> mi się wydaje, że te maleńkie dziurki, to nie są blizny, tylko to są rozszerzone pory, pozostałe po wygniataniu pryszczy (ja mam kilka takich- nie są to blizny). Blizny to są, jak pojawia się taka nowa skóra, która jest inna w dotyku niż na innych częciach ciała. No tyle, ze u mnie te dziurki nie są czerwone, tak jak u Ciebie, tylko w kolorze skóry. Jestem syfem-----> dziewczyno opamiętaj się!!!! Wiem, że musi Ci być ciężko. Nam też tu nieraz jest. Nikt, kto nie miał trądzika nie jest sobie w stanie wyobrazić, jak czuje się osoba, która to przeżywa. No ale na litość- nie można przez to aż tak zamykać się na świat i nieustannie dołować, bo depresja gotowa. Jeśli masz tak ciężką postać trądziku to musisz iść do lekarza!!! Bo sama jej nie wyleczysz. Widać po nas tutaj, że mimo wszystko dermatolog potrafi pomóc (Kikuś, Nastia, Fiona i inne osoby). Dziewczyno zacznij wychodzić z domu, nawet tak jak piszesz, do rodziny, czy gdziekolwiek. Nie pozwól, żeby trądzik zawładnął Twoim życiem. Musisz się przełamać. Wiem, że to trudne, ale nie warto z tego powodu marnować sobie życia!!!! Dexterka-----> Ty też skończ z taki myśleniem_ \"Bardzo rzadko zdarzaja mi sie dni, kiedy jestem w miare zadowolona z zycia\"- z życia czy z twarzy? Bo to ogromna różnica. Tyle wspaniałych rzeczy nam się przecież w życiu przydarza, a to że mamy trądzik nie moze nam wszystkiego przysłonić. Masz wspaniałego chłopaka, miłość, jesteś zdrowa, więc nie możesz być niezadowolona z życia!!!! Agaiiii-----> dziewczyno nie przerażaj mnie! Jaki list pożegnalny? Coś Ty najlepszego chciała zrobić???? Oszalałaś zupełnie? Sorry, że Cię tak opieprzam, ale moze dojdzie do Ciebie (i do innych tak myślących), że trądzik to nie koniec świata. Trzeba walczyć, a jak już wszystko zawodzi to nawet po Roa sięgnąć, a nie listy pożegnalne pisać!!! Może porozmawiaj z psychologiem, albo skorzystaj z jakiegoś telefonu zaufania. Kryzys kryzysem, ale samobójstwo to najgorsze, co można w takim wypadku zrobić.
  5. No u mnie właśnie zaczęło się małe pogorszenie :-( i zastanawiam się, czy to przez to, że wczoraj trochę powyciskałam takich zasiedziałych zaskórników, czy przez to, że mi się okres zbliża? Zrobiły mi się 3 takie gulki- raczej małe, ale wypukłe to cholerstwo jest i wszystkie na lewym policzku :-(. Dodatkowo jakieś takie drobne pryszczyki z wodą w środku, które już na szczęście unieszkodliwiłam. Ale i tak mi się to nie podoba. Poza tym strasznie mi się dzisiaj twarz przetłuściła, nie wiem od czego. Po południu już nie wytrzymałam i poszłam ją umyć, bo nie mogłam na to patrzeć (normalnie mi się to nie zdarza, zebym w ciągu dnia myła twarz, bo wiąże się to z koniecznością robienia nowego makijażu). Dziwne to wszystko. A tak apropo to mam do was pytanie, jak często myjecie twarz, bo ja generalnie 2 razy dziennie- rano i wieczorem. A wy????
  6. Dexterko----> nie wiem, co Ci doradzić. A jaki masz stopień trądzika? Taki grudkowo-krostkowy, zaskórnikowy czy z grudkami z ropą? Ale skoro piszesz, że chcesz się zdecydować no Roa, to chyba taki większy. Widzisz- Twojemu facetowi widocznie to nie przeszkadza, pewnie nawet nie zwraca uwagi na jakiś tam pryszcz (no na pewno nie tak, jak Ty). No i gratuluję odwagi, że mu powiedziałaś. Na pewno już niedługo będziesz się mu mogła pokazać au naturelle ;-). Kurcze- podziwiam, że przełamałaś się i stosowałaś wewnętrzną urynoterapię!!!! To chyba jedyna rzecz , której nie mogłabym zrobić w walce z trądzikiem. A jak długo stosowałaś to???? Co do badań- to oczywiście wskazane i dobrze, że chcesz iść do tego endo-gina. Może a nusz wykryje przyczynę Twojego trądzika? Od jak dawna w ogóle masz trądzik??? Czy dieta optymalna ma Ci pomóc w zwalczeniu trądziika, czy to tylko tak na wagę stosujesz? Kikuś-----> no brawo. Na wiosnę na pewno już będziesz miała śliczną buźkę bez przebarwień. \"a spalam duzo w pracy, bo dorabiam sobie teraz w sklepie\"-----> no nieźle- to Ty śpisz w pracy?? ;-) Nastia-----> no nie chciałam Cię urazić, czy coś, że BYŁAŚ szczupła, bo sama piszesz, że nie przytyłaś aż tyle. Miałam na myśli tylko te parametry ;-). Co do tycia w ogóle to już chyba kiedyś pisałam, że branie tabletek się do tego przyczynia, bo organizm magazynuje wodę. P.s. kiedy odstawiasz Dianę? A co do blizn, to dużo ich masz? i duze one są, czy raczej jakies pojedyncze. Ciekawa jestem, bo pisałaś, że już się nie malujesz, więc chyba nie są one jakoś bardzo widoczne. Dorota----> mocz do urynoterapii nie jest oczyszczany. Fiona z tego co wiem stosuje tylko zewnętrzną urynoterapię, czyli przecieranie twarzy bądź okłady. 112589----> nie pozbyłam się trądziku. Niekiedy mam tylko okresy poprawy. Nie stosuję żadnych leków, a kosmetyki też nie wyleczą trądziku. Moga tylko wspomóc leczenie.
  7. Cześc dziewczyny! Ja też sobie lubię poczytac, co u was słychac, nie tylko na twarzy, ale tak w ogóle. Szkoda, że przez wakacje nas tu tak mało jest. Kiara i Doggy Woggy to już chyba w ogóle tu nie zaglądają. Karolek_korek też tylko raz na jakiś czas się odezwie. A teraz jeszcze gdzieś wybyły Fiona21, Abla i Kosmos_ka- ale rozumiem wakacje- bawcie się dobrze dziewczyny!!! Dorotko----> dzięki za pocieszenie w kwestii praktyk. A o co chodzi z tym porigramem? Co to takiego, bo pierwsze słyszę? Co do toniku własnej roboty, to ja robię podobnie jak Ty. Zalewam zioła wrzątkiem, potem parzę to pod przykryciem z 10 min i dolewam olejków eterycznych. Na końcu przelewam to do buteleczki z atomizerem i spryskuję się tym po kąpieli. Wczoraj właśnie się tym spryskałam po kąpieli w wannie z moim menem ;-). Kolejny sukces!!! :-). Nawet dałam mu się dotykac mokrymi dłońmi po twarzy, bo nie miałam na sobie ani grama tapety. Dexterka----> mam nadzieję, że te pogorszenie Ci szybko minie. Ja jak mam, to przeważnie potrwa kilka dni, a potem znowu mam dłuższy okres poprawy. Tak, zeby codziennie mi się zmieniał stan skóry na dobry-zły-dobry-zły to nigdy nie miałam. A powiedz, ile masz lat? Ja też mam nadzieję, że to gów** jakim jest trądzik mi w końcu minie. Musi minąc. Chociaż jak się słyszy, że i po 30-tce ludzie mają trądzik, no to normalnie ręcę opadają. No ale przeważnie im się też zaczyna dużo później. Więc moze jest dla nas jakaś nadzieja, że skoro zaczął nam się przed 20-tką, to skończy się też szybciej. Przecież nie mozemy miec pryszczy do późnej starości nie? ;-) A Ty Dexterka teraz leczysz się jakimś lekiem od dermatologa? Kikuś----> no fakt, jak pech, to pech. Pamiętasz, jak ja kiedyś pisałam, że tylko poprawiła mi się cera, to zaraz wyszła mi mega opryszczka na ustach- no i na 2 tygodnie szlaban na całowanie ;-). Złośliwośc ;-). Na pewno i Tobie minie szybko ten łupież. Pociesz się, że łupież o wiele łatwiej wyeliminowac niż trądzik ;-). Co do Capivit Hydro Control to dla mnie był fajny. Zjadłam tylko 1 opakowanie, bo nie mozna też non stop czegoś łykac. A Capivit zaczęłam łykac, jak moja cera była bardzo przesuszona i po nim widziałam poprawę na twarzy. Do tego jeszcze stosowałam te maseczki i było ok. Dzięki za opowieści o praktykach i pocieszenie. No tylko, że ja w gimnazjum też będę musiała miec praktyki. Ale też w językowym, więc może nie będzie tak źle. Co do adoratora- to super, ze nadal masz z nim kontakt. Widac, że się Tobą zauroczył. Nie martw się, że na razie brak \"tego czegoś\". Ta chemia to się przeważnie z czasem pojawia :-) , jak lepiej poznasz drugą osobę. A nawet jak się nie pojawi, to co? Przynajmniej miło sobie spędzisz czas. Bo co do miłości od pierwszego wejrzenia, to ja nie wierzę w takie rzeczy. Od pierwszego wejrzenia, to może byc co najwyżej zauroczenie urodą tej drugiej osoby. Milośc to zupełnie inna sprawa. No ale się ze mnie ekspert zrobił łuuuuuch ;-). Kikuś-----> z figurą no to fakt, ze mogę jeśc i nie tyję, chociaż wolałabym miec chociaż 4kg więcej. Nawet mój facet stwierdził, jak go o to spytałam, że nie miałby nic przeciwko, jakbym przytyła. No tak ale patrzac na to z innej strony- jedni nic nie robią z cerą i mają śliczną. I gdzie tu sprawiedliwosc??? Ja już chyba wolałabym byc grubsza, a miec ładną cerę. To moja obsesja ;-).
  8. Oj Dorota nie pocieszyłaś mnie z tymi praktykami. Właśnie się tego najbardziej boję, że ja będę swoje, a oni swoje. Ja będę miec trochę mniejsze grupy- 15 osobowe, bo mam klasy językowe, w których większośc to dziewczyny, ale wiadomo z dziewczynami to niekiedy trudniej sobie poradzic niż z chłopakami. Zależy jak się ułoży pierwszego dnia- od tego wszystko zależy. Ja się tyle nasłuchałam o praktykach w szkole, że na prawdę wsyzstkiego się odechciewa. Praca z młodzieżą jest strasznie trudna. No ale tyle osob przez to przechodziło, że mam nadzieję, że i ja przetrwam. Najgorsze jest to, ze tam na wszystko musisz uważac- co powiesz, jak się ubierzesz, jak zachowasz. No dosłownie oczy dookola głowy. :-( P.s. Dorota nie bój się, że odbiegasz od tematu. Mnie wszelkie opinie na ten temat interesują :-). P.s. co do tego tonika, to wydaje mi się ok. Ja miałam kiedyś z Ziai ogórkowy i był nawet ok. Skład ma nawet w porządku. Jak mam do wyboru Ziaję albo jakieś Garniery to wybieram Ziaję.
  9. Dorota----> no to super, że cieszysz się ładną skórą. Ja wam powiem, ze mimo, że niekiedy mam jakieś pogorszenia i wyskoczą mi jakieś wypukłe wypryski, to i tak jest lepiej niż kilka lat temu. Wtedy to praktycznie nie było chwili, żebym miała choc małą poprawę stanu skóry. Po prostu non stop coś na niej było. A teraz jednak mam dłuższe okresy poprawy i mogę spokojnie pokazac się bez tapety. Może mój trądzik po mału się kończy? No w każdym razie wypadałoby- bo nastolatką już dawno nie jestem. No może też wpływ na to ma, że odkąd poznałam mojego faceta nie wyciskam się jak kiedyś. No i mam też dużo większą wiedzę na temat trądzika, niż kiedyś. Wiem, co mogę, a co nie przy moim stanie cery. Wiem- aktualnie mam ładną cerę, więc się wymądrzam ;-), a jak coś się pogorszy, to znowu wam będę płakac do wirtualnego rękawa ;-)- niemniej jednak takie wyciągam wnioski na temat mojej cery. Ja teraz przeżywam dylematy, bo we wrześniu będę miec praktyki w szkole i nie wiem, jak to przetrwam. Wiadomo jaka młodzież teraz jest- chamska i w ogóle, żadnych autorytetów. Będę praktykowac prawdopodobnie w liceum, a później mnie jeszcze czeka gimnazjum. Boję się, że sobie nie dam rady z tymi dzieciakami. Generalnie to ja w ogóle nie chce pracowac w szkole, ale muszę praktykę zaliczyc w ramach studiów. Najgorsze, że ja w ogóle wygladam dużo młodziej, niż wiele osób w liceum, więc gdzie oni mnie tam będą chcieli słuchac? Jeszcze się też boję, żebym akurat w tym czasie nie miała jakiegoś pogorszenia cery, bo to by mi dodatkowo odebrało pewnośc siebie. Kurcze macie jakieś doświadczenia w kwestii praktyk? Albo jakie wrażenia robili na was praktykanci w waszych szkołach??? Jedyne, co mnie pociesza, że będę na tych praktykach razem z kolegą ze studiów, a on jest wysoki no i w ogóle ;-), można się go bac ;-)- bardziej niż mnie.
  10. Kosmos_ka-----> zaintersowałaś mnie tym sposobem z zasypką Alantan Plus. Ja mam w domu, ale maśc Alantan Plus. Jeśli ta zasypka na prawdę matuje, to ja chcę ją miec. A powiedz, czy ona nie jest czasem biała, żebym nie wyglądała po niej jak trup. Zwłaszcza teraz, jak się opaliłam trochę. Albo czy można to mieszac z pudrem brązującym? Ja nad morze jak jechałam, to też miałam na sobie tylko korektor i trochę pudru i tak w zasadzie przez cały pobyt. Ja w morzu niestety nie zamaczałam twarzy. Zresztą ta woda była nizbyt czysta, pływało mnóstwo glonów (ale nie sinic), więc myślę, że mi to wyszło na dobre. Abla---> rozumiem, że musiałaś się dziwnie czuc w tej sytuacji z facetem. Też jestem przewrażliwiona na tym punkcie, ale tylko jak mam na twarzy kjakieś wypryski. Poza tym może głaskac ile chce ;-). Nastia---> baw się dobrze na wakcjach! A po powrocie zdaj relację ;-). Dexterka---> witam i gratuluje przełamania się przed chłopakiem. Oby tak częściej. Pozdrawiam i zaglądaj częściej.
  11. No już wróciłam. Widzę, że nie tylko ja ostatnio nie mam czasu pisać ani czytać, bo coś mało nowych wpisów. Ja wróciłam z wesela. Wybawiłam się świetnie. Był upał niemiłosierny, ale jakoś wytrwałam. Antidral się spisał na medal ;-). Co do makijażu to też jakoś dał radę. Trochę mi się czoło zaczęło świecić po jakimś czasie, więc musiałam je lekko przypudrować, ale poza tym ok. Miałam też puder brązujący i to był strzał w 10!. Na zdjęciach nie widać różnicy miedzy twarzą a resztą ciała (tzn ten sam kolor- i o to chodzi). Najgorsze było to, że tam gdzie nocowaliśmy, była 1 łazienka dla wszystkich. Na szczęście można się było zamknąć, bo tak by było krucho. Ale i tak musiałam nieźle się nakombinować, bo najpierw poleciałam zmyć makijaż i nałożyć punktowo korektor, a dopiero później poszłam się kąpać z chłopakiem pod te prysznice. Trochę dziwnie, ale co zrobić. A z wesela to najlepsze jest to, że złapałam welon panny młodej i już cała rodzina zaczęła gadać, ze następne wesele to będzie u nas ;-). No zobaczymy, zobaczymy ;-). A co do cery, to nie jest najgorsza, ale i nie jakaś super. Najgorsze jest to, że od tego upału (wiadomo człowiek się poci jak szczur) wyszły mi na nosie 3 takie bolące bąble i niezbyt ciekawie to wygląda. Nie są to takie typowe pryszcze, tylko takie jakieś przerośnięte potówki. Muszę to pudrować, bo inaczej wyglądam jak pierwszy pijak- cały kichol czerwony ;-). Poza tym mam kilka kropek na całej twarzy i też to muszę ukrywać. Na razie nie będę tyle pisać do was. Jutro przyjeżdża mój mały kuzyn i muszę się nim zajmować, potem chłopak przyjedzie a po weekendzie chyba jedziemy nad morze, więc raczej mnie tu nie będzie. No chyba, że się skuszę i coś \"nastukam\" jak znajdę trochę czasu. 3 majcie się \"dziołszki\" ;-). Pozdrawiam.
  12. U mnie w ogóle od jakiś 3 dni małe pogorszenie. Pewnie to z powodu okresu. No albo przez to, że ostatnio trochę powyciskałam i może rozsiałam jakieś bakterie (jestem stara a głupia- ale to jak nałóg). Ja poza tym nie mogę patrzeć na te zaskórniki. Ostatnio kąpałam się u mnie w domu w łazience, w której już się dawno nie kąpałam (mamy dwie) i tam jest o wiele lepsze światło przy lustrze (może dlatego omijam ją szerokim łukiem ;-) ), no i oczywiście wszystkie zaskórniki (te świeże i te stare, zasiedziałe) było widać jak na dłoni, no i paluszki poszły w ruch :-(. A teraz znowu doprowadzam się do porządku, bo już w sobotę wielki dzień ;-) i zastanawiam się już teraz, co sobie dzisiaj za zabieg zafunduję. Chociaż najlepiej to by chyba było zostawić to wszystko w cholerę i tylko nałożyć krem nawilżający. I chyba tak zrobię.
  13. Fiona 21----> też słyszałam, że takie okłady podobno są dobre. No ale czy skórea po tym nie śmierdzi? Trochę bym się tego obawiała. Nastia----> gratuluję rocznicy (a która?). Apropo wizyty u lekarza, napisz jakie wyniki Ci wyszły (na pewno będą w porządku). Nie wiedziałam, że Tobie jeszcze wyskakują jakieś gule. Myślałam, że masz już tylko blizny i przebarwienia. Ale trzeba być dobrej myśli, a nie dołować się nawrotami. I powtórzę się jeszcze raz: miałam kiedyś w klasie 2 koleżanki, które brały Dianę a wyglądały bardzo nieciekawie (10 razy gorzej niż ja) i im po niej już nie wrócił trądzik, a to już jakieś 7 lat będzie. Ale nie wiem, jak długo to brały. A byłyśmy wtedy w 2 klasie liceum, czyli baaardzo młodziutkie. Jeśli chodzi o Lysanel- to on nie jest znowu aż taki drogi- w sumie jest chyba 2 razy droższy od Acne Dermu, bo Acne kosztuje chyba koło20 zeta, jeśli dobrze pamiętam, a Lysanel 40 coś. Ja myślę, że warto zainwestować, bo to kwasy owocowe i moim zdaniem są lepsze, a w AcneDermie jest chyba tylko kwas azaleinowy czy coś w tym stylu i jest on o wiele słabszy. Ten krem z La Roche to możliwe, że to był ten, który Kikuś używa, no albo Effeclar K. Kurcze że aż tak powiększył Ci się biust na tej Dianie, to nie mogę uwieżyć. Ale pewnie chodzi o zatrzymywanie wody w organiźmie i stąd taki skutek. Jak ja brałam piguły, to nie powiększył się nic a nic ;-). Ja tam jestem z mojego nawet zadowolona, no ale wiadomo, zawsze chciałoby się mieć większy ;-). Z tych rzeczy co Dorota kupiła to ja bym się zdecydowała chyba tylko na tą maseczkę z Sant Ivesa (mam sentyment do tej firmy ;-) ). Reszta to nie dla mnie. A napisz Dorota, jakie zastosowanie ma ten Tormentiol (co pisze na opakowaniu). Kiedyś też się nad nim zastanawiałam (ktoś mi go tutaj doradzał), ale w sumie go nie kupiłam, bo przestraszyłam się jego koloru, że mi wszystko wybrudzi.
  14. Co do parówek- faktycznie po nich otwierają się pory. Chodzi tu o to, że po niej lepiej się myje twarz, zwłaszcza specjalną szczoteczką do twarzy, bo może w nie wniknąć i je oczyścić (ale takich bardzo zatkanych to wiadomo, że nie oczyści). Poza tym wtedy też najlepiej wykonać peeling. No i jak ktoś usuwa zaskórniki, to po parówce robi się to łatwiej, bo skóra jest miększa. A jak się jeszcze doda ziółek i olejków, to taka parówka dodatkowo działa bakteriobójczo (jeszcze zależy jakie ziółka i jakie olejki). Ja chyba właśnie dzisiaj sobie zrobię. Acha jeszcze żeby potem zamknąć te pory, to polecają na koniec przemyć twarz zimną wodą. Fiona----> jak często smarujesz się tą uryną? Raz dziennie? Wieczorem? Nie wiem, ile czytałaś o tej metodzie. Ja wyczytałam, że powinno się brać taką poranną, bo jest ponoć najlepsza, ale nie pamiętam dlaczego. Fiona z koleżanką no to jak wolisz. Ja bym tam jej prosto z mostu powiedziała, że mi się to nie podoba. Poza tym mój facet jest taki, że nie da na siebie wchodzić, nawet dobrym koleżankom. Bez przesady. Nie sądzę, żeby ktoś nazwał Twojego mena pantoflarzem. Nie mylmy pojęć. Pogadać, pożartować to można proszę bardzo, ale nie żeby się od razu wieszać na czyimś facecie. No ale zrobisz jak zechcesz. Rozumiem, że nie chcesz wprowadzać niezdrowej atmosfery, ale ta chyba też nie jest do końca zdrowa. Karolek-Pozdrowionka :-)
  15. Dorota- mądra decyzja. Jedyna słuszna :-). Pozdrawiam.
  16. Dziewczyny wy mnie chyba zajchać chcecie ;-)- siedze i pisze non stop ;-). Ale dzisiaj mam czas. No więc: Fiona21---> a już myślałam, że też wybyłaś gdzieś na wakacje. Powiedz jak ta urynoterapia (coś Ci to daje?). O laserach ktoś tu kiedyś pisał (nie wiem, czy nie Kikuś), więc musisz ją zapytać. Ja kompletnie nie mam doświadczenia z takimi rzeczami. No Ty też sobie poszalejesz u znajomego. Tej lasce to powiedz prosto z mostu, żeby się odwalila od Twojego chłopaka. Skoro i tak jej nie lubisz, niech będzie wszystko jasne. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał się wieszać na moim facecie (no oprócz mnie oczywiście ;-) ). Co do ziółek to jest mieszanka z takich ziół: bratek, korzeń cykorii, skrzyp polny, rumianek i dziurawiec. Ja to już taka jestem obcykana w tych ziółkach, ze tłumaczę nazwy łacińskie od ręki ;-) hehe. Pisze, że to na trądzik metaboliczny. Ja takiego nie mam, ale i tak to pije, bo myślę, że jest dobra. Ta mieszanka to Acneflos firmy Herba Flos. Widziałam też fajną z Herbapolu ale wstydziłam się zapytać, bo tam taki przystojniak sprzedawał ;-), no i kupiłam gdzie indziej. Dorota----> to jest Tormentiol. Ale uwaga bo jest koloru brązowego i może brudzić posciel czy coś. Ja za bardzo nie jestem opalona (może z 2 razy się opalałam- więc to nie to). Skora trądzikowa to w ogóle potzrebuje nawilżania cały rok, a w lato zwłaszcza. Dlatego ja przez ostatni tydzień codziennie się nawilżam. Póki mi to służy, nie będę z tego rezygnować. W moim przypadku nawilżanie to nie żadna męka, ale właśnie ukojenie, bo mi się skora szybko i często przesusza. Z tym: im mniej pielęgnacji, tym lepiej, to prawda. Wiele osób już tutaj o tym pisało. Dorota, żeby nawilżać, nie potrzeba tłuszczu. Często nawilżającym składnikiem w kosmetykach jest Propylen Glycol (glikol propylenowy). Pozornie dobrze nawilża, ale jest bardzo szkodliwy. Niestety jest prawie w każdym kosmetyku. Ważne zeby był daleko w składzie. Puder=zguba dla skóry- o taaaaaak!!!!! Nie używaj tego, jeśli nie musisz. W dodatku nie mogę sobie wyobrazic, że 14-latki już pudru używają!!!!!!.
  17. Wiesz jesteś jeszcze bardzo młoda, więc za pewne masz młodzieńczy trądzik, a ten leczy się najłatwiej. To pozytywna wiadomość. Powinnaś iść do tego dermatologa. Powtórzę jeszcze raz, że nie powinno się stosować kosmetyków antytrądzikowych. One działają bardzo agresywnie i wysuszają skórę. Co do tej serii z Soraii- no jako wolisz. Ja mam swoje zdanie o takich kosmetykach. Miałam chyba kiedyś tonik z tej serii. Był taki sobie. Nie najgorszy ale też nienajlepszy. A skład to miał chyba na kilometr (z 40 składników to tam minimum było). Ja nie wierzę, że kosmetyk może likwidować przetłuszczanie, a co dopiero o 70-80%. Tego często nawet leki nie potrafią. Nawet jak wyleczą trądzik, to przetłuszczanie często zostaje (NAstia chyba tak ma). Więc ja w takie cuda nie wierzę. Ale rób, jak uważasz. Ja do niczego nie namawiam, bo mi jeszcze ktoś kryptoreklamę zarzuci ;-). Co do Avonu - nie mam katalogu i w ogóle jestem jego zaciekłą przeciwniczką. Mogę sobie od nich zamówić tusz do rzęs, albo lakier do paznokci, ale nie kosmetyki do pielęgnacji ciała albo twarzy. Ale jak komuś pasuja, to proszę bardzo.
  18. A jeszcze Tobie Dorota zapomniałam odpisać :-). Wiesz po pierwsze moim zdaniem musisz odstawić te wszystkie kosmetyki przeciwtrądzikowe. Przeważnie opierają się one na alkoholu, a to dla naszej skory jest bardzo niekorzystne, bo alkohol wysusza a przez to skora produkuje więcej sebum i powtaje więcej pryszczy. Ja radziłabym Ci zmienić kosmetyki przeciwtrądzikowe na nawilżające. No i trzeba jeszcze wybierać dobre składy, bo w drogeryjnych kosmetykach jest niestety dużo świństw, które powodują zaskórniki (nie u każdego, ale jak ktoś ma takie tendencje, to tak). Zdarzają się oczywiście i dobre składy w drogerii ale trzeba się nieźle naszukać. Capivit myślę, że jest ok. Ja też go polecam. Dorota a ile masz lat? Twoja mama powinna Cię zrozumieć, że powinnaś iść do lekarza. Ja bym poszła na Twoim miejscu. Mozesz się przeciez zarejestrować sama na NFZ i masz wtedy za darmo. Może trafisz na dobrego i coś Ci poradzi. A jak nie, to do innego. Jak masz mały trądzik, to nie wiem, czy dostaniesz antybiotyk, ale wydaje mi się, że tak. Jak coś, to powiesz, że nie działa na Ciebie Benzacne i chcesz coś mocniejszego. Tylko nie daj sobie wcisnąć od razu kuracji wewnętrznej jakimiś tetracyklinami czy czymś. Najlepiej jakby Ci dał jakiś zewnętzrny antybiotyk do samrowania. Co do zdjęc- już tu kiedyś były zamieszczane. Też strasznie współczuję tym ludziom. Na taki trądzik to już chyba tylko ROA może pomóc. Przy tych zdjęciach, to grzechem jest mówić, że mam trądzik. Życzę tym osobom, żeby się wyleczyły bo jak można z tym zyć?
  19. Abla----> no to super musiało być w tej Grecji. Ale Ci fajnie. Mnie tam jeszcze nie było (i nie będzie w najblizszym czasie). Tylko mnie zdziwił ten tłum gejow. Oj to sobie nie mogłaś poszaleć ;-) (ale w sumie to masz chłopaka), ale popatrzeć zawsze mozna ;-) no nie? Nastia----> dzięki za informacje, to się chyba nie zgubię ;-). Pisz jak tam się sprawuje zestaw Clinique. Na codzień to jest strasznie drogie, wiec masz fajną okazję, zeby sobie wypróbować za darmochę ;-).
  20. Ja dzisiaj po raz pierwszy od dłuższego czasu po wstaniu z łózka byłam zadowolona z mojej cery. Aż mi się śmiać chciało do samej siebie ;-). Buzia gładka (no może jakiś 1 pryszcz) i o prawie jednolitym kolorze. Byłam pod wrażeniem. Jeszcze bym sobie życzyła, żeby taki efekt był już na zawsze, żebym wstawała i nie musiała się martwić, czy nie wystraszę ludzi. Cała poranna toaleta zajęła mi niecałe 10 minut (gdzie kiedyś to było przynajniej 40!!!! TAK WŁAŚNIE BYŁO). Umyłam buźkę zimną wodą (posłuchałam waszych rad o zimnej wodzie). Na prawdę skora jest wtedy lepsza. W ogóle kiedyś słyszałam, że rano powinno się myć twarz zimną wodą, a wieczorem ciepłą. Chyba się zamierzam do tego stosować, bo widzę, że ta zimna woda dobrze robi mojej cerze. Po umyciu nałożyłam krem antybakteryjny (zamówiłam już następną tubkę :-) ), opruszyłam się puderkiem i cześć. Normalnie byłam taka happy, że nie mogę. Wiecie co, w ogóle to myślę, ze to te nawilzanie tak dobrze wpływa na moją skorę. Pisałam niedawno, ze teraz robię codziennie maseczki nawilżające (wakacje, duzo czasu itd.). Wczoraj chciałam trochę oczyścić twarz z zaskórników i muszę powiedzieć, że nie było ich aż tak dużo, jak kiedyś. Owszem też były, ale mniej i łatwiej się dawały usunąć. Czyli wychodziłoby na to, że wiecej nawilżenia= mniej sebum= mniej zaskórników i pryszczy. Ktos już tu pisał, że tak na prawdę jest i chyba muszę tej osobie przyznać rację. Będę zatem dalej stosować te nawilzanie, bo jak do tej pory, to jeszcze żaden krem ani maść sobie z tymi zaskórnikami nie poradziła, a zwykła maseczka nawilzajaca TAK. Jeszcze na noc nałożyłam sobie masełko Karite na skorę z olejkiem lawendowym (też nawilża i natłuszcza) i jest na razie super. Polecam wszystkim :-).
  21. A ja już 2 dzień bez niczego przy chłopaku ;-). No na dzień wiadomo, coś tam mam, wiadomo chce się zawsze ulepszać ;-), ale co najważniejsze, to na noc nie mam nic. Strasznie mnie to cieszy :-). Wiem, że to głupie, ale autentycznie mam radochę z tego powodu. Dzisiaj już jestem u siebie w domku, więc zrobię sobie jakąś parówkę, czy coś. Tylko, żebym nie przedobrzyła.
  22. Nastia---> a ja gratuluję ładnej cery. Oby to była dłuższa poprawa. Mam do Ciebie jeszcze pytanie (niezwiązane z tematem), bo wiem, że z Gdańska jesteś ;-) - czy dworzec główny PKS w Gańsku jest gdzieś blisko dworca PKP? Bo PKP to wiem gdzie, ale będę chyba niedługo i nie wiem, gdzie jest PKS. Napisz mi jakbyś mogła :-). Kosmos-ka---> no to w takim razie życzę, żeby to była skuteczna terapia. I nie zapomnij o osłonkach, bo są bardzo ważne, a lekarz to nie zawsze poinformuje. A ten Krem Acne Mat to jakiej firmy? Pewnie jakiejś Biodermy albo Dermoclar? Zyczę udanych wakacji nad morzem!!! (a gdzie?) Kikuś---> no super kochana, że się tak dobrze bawiłaś. No i widzisz nawet nie było problemu z łazienką. Nie ma co się martwić na zapas. A tą opalenizną się tak nie przejmuj- trudno- nie teraz, to odbijesz sobie w przyszłym roku. Ja mimo, że moge się opalać, to też mam twarz jaśniejszą niż resztę. Ale nakładam puder brązujący i jakos to się wyrównuje. No i jedź nad te morze, nie przejmuj się tak buźką i baw się dobrze. :-) Ajsha20- jak do tej pory, to nikt tutaj się nie wypowiadał, kto by stosował to srebro. Ja osobiście nie używałam. Trochę to drogie, a poza tym ja zbytnio w takie cuda nie wierzę (ktoś tam pisał, że zabija ponad 600 rodzajów bakterii). To chyba niemozliwe. Abla----> no witamy, witamy :-), pamiętamy, pamiętamy :-). To super, że się tak opaliłaś i buźka od razu lepsza. Tylko proszę bez żadnych tekstów do koleżanki typu: \"zaraz Ci pryszcze wyskoczą\" albo \"zaraz będziesz mieć pogorszenie od tego słońca\". Nie będzie żdanego pogorszenia ;-) ja Ci to mówię.
  23. Kosmos-ka-----> gratuluję rezygnacji z makijażu. W taki upał to straszna męka. Ja wczoraj doświadczyłam czegoś takiego, jak spływanie makijażu z twarzy- okropnośc. Musiałam jechac na rowerze w taki upał i jak dojechałam do domu, to mi po bokach wszystko spływało. Fuuu Kosmos-ka już na 100% zdecydowałaś się na kurację ROA? Daj znac. W ogóle czytałam na temat tej kuracji, że trzeba w czasie jej trwania brac osłonki na wątrobę bodajże, bo ten lek bardzo obciąża ten organ. A mało który lekarz niestety o tym poinformuje. Jakie to osłonki, to można znaleźc na stronie Różańskiego. Agaaai----> czyli ten Brevoxyl też Cię podrażnił? Bo piszesz, że masz od niego na czole podrażnienia. To dziwne, bo to nie jest chyba aż tak silny środek, na pewno słabszy od Acne Dermu. W Brevoxylu jest tylko nadtlenek benzolu. Ale z tego co wiem, to on może bardzo wysuszac, więc moze przez to te podrażnienia. Daj znac, jak tam wizyta u dermy, co Ci poradziła. Dronf----> wygląda na to, że miałaś trądzik typowo młodzieńczy. Niestety my tu w większości już dawno wyszłyśmy z wieku młodzieńczego :-(. Co najlepsze ja w wieku nastoletnim nie miałam problemów z cerą praktycznie żadnych. Dopiero tak od 18-19 roku życia :-(. Co do diet, to ja nie stosuję i nigdy nie stosowałam. Nie mam się z czego odchudzac, mam szybką przemianę materii. Za ostatnie 4-5 lat przytyłam może z 2, w porywach z 3 kilo :-). Co do kremów bez parafiny- znalezienie takiego w zwykłej drogerii to graniczy niemal z cudem. Ale też zawsze wybieram takie bez. Z tych, które ja wyczaiłam, że nie mają to Apotheker Scheller (ale dostępny jest chyba tylkow GAlerii Centrum) i Profarm. Ale pewnie jest ich więcej. Ja wczoraj sobie właśnie zamówiłam kremik z NAturelli. Tu macie link: http://www.naturella.com.pl/product_info.php/products_id/205 Jest to krem firmy AVA do cery przetłuszczającej się z melisą. Wydaje mi się dobry, tylko martwi mnie brak składu. Szukałam po necie, ale nigdzie nie ma. Ale wydaje mi się, że bedzie dobry, bo na Naturelli mają w większości dobre, naturalne rzeczy. Napiszcie, co myślicie o tym kremie. Może któraś z was go miała (lub inny tej firmy). Ta ZIaja Herbika Plant myślę, że też będzie ok, tylko z olejkiem to ja bym na dzień nie stosowała, bo pewnie bym się szybko świeciła. Ale na noc, czemu nie. Ten pomysł z depilacją twarzy- DRASTYCZNY! Ja bym się nie zdecydowała. Już wolę się nawlżac i natłuszczac- ewentualnie jakiś peeling na łuszczącą się skórę.
  24. Cześ dziewczyny! Gdzie się wszystkie podziałyście? Pewnie na wakacjach gdzieś wypoczywacie, albo korzysztacie z uroków naszego lata :-). Ja nadal jestem u chłopaka i coraz bardziej poprawia mi się cera. Codziennie rano robię sobie teraz maseczki nawilżające i nie mam okazji nic wyciskac. I jest coraz lepiej. Na tyle lepiej, że wczoraj kolejny odniosłam sukces- wspólna kąpiel w wannie :-) i to bez śladu makijażu. Na noc to samo, zero czegokolwiek, nawet korektora. Tylko kremik wklepałam i to wsio. Fakt, że miałam jeszcze kilka kropek, ale to raczej po bokach twarzy, więc nie przeszkadzało mi to aż tak. Nawet muszę stwierdzic, że w końcu zeszły mi te syfy okropne z czoła. Chłopak też nic nie powiedział na ten temat, więc chyba nie było źle ;-). A tak poza tym to tak sobie siedzę i planuję nasze wakacje i nie mogę się doczekac. Oprócz tego znowu zastanawiamy się nad wyjazdem weekendowym nad jezioro (chociaż coś gadają o pogorszeniu pogody). W każdym razie teraz jak mam cerę ok i mogłabym w pełni korzystac z uroków wypoczynku nad wodą, to znowu będę miec okres, a co to za przyjemnośc jazda na rowerze i w ogóle w taki upał się męczyc z okresem- nic przyjemnego. Tym bardziej, że ja to w pierwszy dzień zawsze umieram. Oj wszystko działa przeciwko mnie, żebym nad to jezioro nie pojechała :-(. Chyba, żebym sobie wzięła tampony- ale znowu bóle brzucha- echhh do bani to wszystko.
  25. W ogóle to przypomniało mi się jeszcze coś apropo tego basenu. Może z nami jeszcze nie jest tak źle tzn w sensie, że wstydzimy się pokazac swoją prawdziwą twarz a inni ludzie na prawdę nie mają wstydu. Na tym basenie było mnóstwo dziewczyn z oponami na brzuchu, z celulitem że hej, z rozstępami, z cycami wiszącymi do pasa albo z kolei płakimi jak decha, z całymi plecami w krostach. A my się tu chowamy z kilkoma plamkami na twarzy albo kilkoma krosteczkami. Tak sobie leżałam na kocu i oglądałam ten cały tłum i do takich doszłam wniosków ;-). Może tak normalnie to nie zwróciłabym na to uwagi, ale teraz jestem przewrażliwiona na tym punkcie i siłą rzeczy patrzę na takie rzeczy.
×