Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jagula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jagula

  1. Hej! Paskudna zima wróciła brrr! Jest mi zimno . Asik dziękuje :) Nareszcie mam dobry komputer i mogę wysyłać zdjęcia. Wysłałam chyba do wszystkich niestety pare odrzuciło niewiem dlaczego , może zmieniłyście adres. Jak któraś nie dostała a chce to wołać. Fryzelko nic się nie bój szybko się nauczysz jeździć jak Kubica. Fajnie, że 2 jazda była udana. Ale robicie ochotke na ciasteczka. Zaraz mi się zachciało takich z dużą ilością masy / której niestety nie mogę bo Jagoda jest uczulona a do takich ciast przeważnie dodają śmietane:( / Idziemy dzisiaj na bioderka troszkę się boje , że mogło się coś znowu pogorszyć a było już dobrze. Zobaczymy , może przy okazji umówie się do gina /jeszcze nie byłam od porodu/
  2. Hej! Asik wieczorek już zaplanowany :) A u nas faktycznie wesoło zwłaszcza jak szczeniaki zaczną biegać. Wtedy niewiadomo dlaczego zawsze cisną się do domku a jak je już ktoś wpuści to zaczynają demolke. Misiaczkowa zapomniałam ci odpisać co z tym kaszkiem. Narazie mamy czekać aż będzie większa a wcześniej dla pewności zrobić badania chyba morfologie , żeby sprawdzić czy to jednak nie węzeł. Buziaczki
  3. Hej! Kociczko ależ te dzieciątka małe to mają z jednego paskudztwa w drugie. Ospa to straszne paskudztwo a jak swędzi. Miałam w wieku 13 lat prawie się zadrapałam i moja 2 miesięczna wtedy siora też łapła przeszła to bardzo lekko. Dużo zdrówka dla Hubcia. Asik to w takim wypadku co raz bliżej a może nie będzie trzeba :) Gruby misiu wypoczywaj ile się da chociaż przy trolątkach to pewno właściwie niemożliwe. Misiaczkowa nic się nie martw . Moja też mała lewe bioderko po mnie podobno. Jak byliśmy na 2 wizycie to już było dobrze ale kazał dr.jeszcze przyjść na 3 wizyte sprawdzić czy na pewno. Idziemy 21.03 . Ja pieluchowałam tetrowymi ale słyszałam że flanelówka lepsza. Suka się nam oszczeniła wczoraj i mamy oprócz 5 dorosłych jeszcze 6 małych piesków. Uciekam bo żem zmęczona.
  4. Hej! Wpadam na chwilkę patrze a tu nasza zaginiona Angela :) Gratulejszyn piękne ocenki kobitko . O jaka szkoda , że jeszcze nie odpisała miałam nadzieje , że już coś wiesz w tej sprawie. Lucyjko ten rower to z pewnością jest ze złota. Cena faktycznie kosmiczna. U nas już lepiej Jagódka mniej kaszle , siostra bardziej optymistycznie myśli a piesek też już zdrowszy. A gdzie Kocica , Poczwarka i Kicia. Asik ile jeszcze dni do badanka? Ciekawe czy coś się wyjaśni w twojej sprawie. Fryzelko, Angelo , Asik już się nie mogę doczekać kiedy będziecie krzyczeć o 2 kreskach . Gruby misiu , Sabcialku , Misiaczkowa co tam u was? No to ja zmykam ! Pa pa!
  5. Hej! Fryzelko przykro mi ,że tym razem nie wyszło ale prosze nie załamuj się w końcu musi się udać. Jeszcze będziesz krzyczeń ,że 5 to już za dużo. Misiaczkowa ty to jesteś zaradna babka . W tylu miejscach byłyście ,że ho ho. Fajnie , że Lideczka była grzeczna . Z tą zabawką to dobrze zrobiłaś, że nie poszłaś. Mogłaś mieć duże problemy i ta kasjerka też a market nie zbiednieje. Jak tam po usg bioderek? Lucyjko ale numer z tym lekarzem jaki świat jest mały. Dzidziuś już całkiem spory rośnie jak na drożdżach. Nawet się nie obejrzysz a będzie przy tobie . Wszystkim chorującym dużo zdrówka. Wczoraj był pechowy dzień . Moja siostra nie zdała na prawko /trafiła na jakiegoś dupka , który ją oblał bo nie wymieniła światła przy tablicy rejestracyjnej/ otrzywiście się załamała i troche sobie popłakała. Za to mężuś był lepszy. Przejechał wczoraj jednego z naszych piesków wdodatku naszego pupilka. Naszczęście w nieszczęściu ma potłuczone płuca i dziś już była dużo lepsza . Dodatkowo dowiedziałam się , że Jagoda ma kaszaka na głowie. Podobno jest to niegroźne ale i tak się martwie. Ma go już od urodzenia tylko wtedy twierdzili , że to węzeł chłonny i napewno zejdzie do paru tygodni tu już prawie 5 miesiąc będzie kończyć a to świństwo dalej jest. Pa , zmykam spać !
  6. Hej! Fryzelko może jednak nie przyjdzie ta @ skoro jeszcze się nie pokazała. Ściskam kciukaski ,żeby się zgubiła na dłuższy czas. Asik badanka co raz bliżej . Dalej cię zasypują robotą? Lucyjko nie mam pojęcia co to może być z tą szczęką . Poszukaj może w internecie a może faktycznie to ząb mądrości. W takim wypadku współczuje bo bardzo boli. Dowcipy super zwłaszcza ten drugi o dziadku :) Sabcialku oj biedactwo musiałaś się na cierpieć . Dobrze , że już lepiej się czujesz. Nie wiem czy wysyłałaś zdjęcia z brzuszkiem jak tak to ja nie dostałam . Te chorubska są paskudne. Jagodzie się nie poprawiało więc wymiękłam i podałam jej w końcu antybiotyk. Niestety dostała po nim straszne uczulenie i musieliśmy odstawic i znowu podajemy tylko syropek. Kocica a jak tam Hubcio? Na zdjęciach wyglądacie super . Hubercik bardzo do ciebie podobny :) a po ciąży nie ma już śladu. Gruby misiu a twoje trolątka zdrowiutkie? Misiaczki pewno zajęte sobą a gdzie Angela i Kicia. Buziaczki
  7. Hej Babeczki! Misiaczkowa tobie to trzeba przylać /chociaż nie jestem za takimi metodami wychowawczymi/ Jeszcze raz " usłysze " , że jesteś złą matką to się tam do ciebie pofatyguje. Nie wolno ci się obwiniać. Jagódka niedawno też się zakrztusiła bo wlewałam jej syrop jak płakała zaczeła się dusić to było straszne. Dzień przed chorobą usypiająć ją /już prawie spała/ zostawiłam ją na chwilkę samą , żeby przewietrzyć pokój , w którym śpimy to były naprawde sekundy a ona zaczeła strasznie płakać i w momencie się zaniosła /1 raz w życiu/. Zaczęłam jej dmuchać do buzi nie pomaga ona już siwa ,zero oddechu to wpadłam w panike i zaczęłam nią potrząsać i dopiero pomogło. Katarek u takich maluszków to straszna sprawa. Niewiem czy kupiłaś jakieś kropelki. My używamy Euphorbium /homeopatyczny lek/ , który jest bardzo dobry a wcześniej miałyśmy Nasivin też bd tylko można go używać do 3 dni u takich maluszków . Niestety nie leczy tylko udrażnia a katar jest dłużej . Rożka nie używałam. Dzieci są w nim skrępowane a moja mała problem z bioderkami . Angelo , Asik , Fryzelko prośby o dzieci już złożone do bocianów? Jak jakiegoś zobacze to go tam wyśle do was. Angelo może idz do gina niech sprawdzi czemu wróciły do ciebie bolesne @. A jak tam piesio? Gruby misiu trolątka zdrowe? Skórcze przeszły? Sabcial a ty jak się czujesz? Dzidziuś dalej daje po kości? Fryzelko trzymam kciuki! Kocica Hubcio zdrowszy? W sprawie Jagody już sama niewiem co robić. Noc przesypia bez kaszlu nie gorączkuje jak z ciągne katar i zakropie nosek to poprostu nic się nie dzieje. Dopiero rano zaczyna strasznie kaszleć czasami pół godziny. Dalej jej nie podałam antybiotyku. Stoje na rozdrożu i niewiem , którą droge wybrać. Antybiotyk pomaga tylko jak jest bakteryjne zapalenie na wirusy nie działa . Chciałam jej zrobić antybiogram dzisiaj ale u nas można go zrobić tylko w szpitalu a oni jutro nie pracują i pani kazała mi przyjechać dopiero w poniedziałek. Dziewczyny poradzcie co robić? Może zle robie nie podając jej tego antybiotyku. Chyba zwaryjuje.
  8. Hej! Kociczko pewno Hubcio się strasznie męczy. Dużo zdrówka dla niego. Dostaje antubiotyk? Dokładnie jak dzieciątka zdrowe to wszystko cieszy. Jagoda była przeziębiona. Lekarka kazała podawać syrop i herbatkę z hippa na przeziębienie przepisała też antybiotyk , który mam podać jak nie będzie poprawy. Pierwszy raz w życiu zapłaciłam za prywatną wizytę tylko 10zł. Niestety jak ją oklepujemy odchodzi jej flegma i chyba jutro trzeba będzie jej podać antybiotyk , żeby się jakieś zapalenie płuc nie przytrafiło.Dobrze, że chociaż w nocy śpi i nie kaszle. Czuje, że to wszystko przez szczepienie. Dr.u której byliśmy teraz powiedziała, że szczepić ją możemy dopiero za 3 tygodnie a jak będzie brała antybiotyk to jeczsze później. Jagoda 5 dni przed szczepieniem miała katar i infekcje gardła jak przyszłam do szczepienia to wszystko było już wporządku i ją zaszczepili chociaż mówiłam o infekcji , którą nie dawno przechodziła i tydzień po szczepieniu znowu chora. Jak myślicie mogło to być spowodowane tym szczepieniem? Asik ja też uwielbiam tu przebywać tylko niestety mogę wieczorami jak córcia śpi. Naszczęście nauczyła się zasypiać o jednej porze czyli ok.19.30 i śpi do samego rana z 2 przerwami na karmienie. Martwie się tylko tym ,że za niedługo o tej godz. będzie jeszcze jasno a ja niemam rolety na okno dachowe i pewno spanko się przestawi :( Misiaczkowa no to pozegnałaś się znowu z dziewictwem :) gratulacje! To nie jest wcale takie proste też miałam stracha. Słyszałam pozytywne opinie na temat chusty . Ja mam nosidełko jest bardzo dobre ale jak sama nazwa wskazuje jest tylko do noszenia w żadnym wypadku nie da się z nim usiąść. Z chustą znowu można i chodzić i siedzieć . Jak miałabym jeszcze raz wybierać to napewno zdecydowałabym się na chuste. Kobietkom starającym się miłych i owocnych przytulanek a dla reszty buziaczki!!!
  9. Hej! Martuniu widze, że dopada cię zmęczenie. Powinnaś się urwać z domu chociaż na godzinke. Mi to pomogło i co jakiś czas tak robie. Niewiem czy cię uspokoje moja Jagoda zaczeła otwierać rączki dopiero w 3 miesiącu i to niezadługo a teraz ma już prawie cały czas otwarte a jeszcze sobie przypomniałam, że w szpitalu też sprawdzają pod tym w zględem. Jeżeli jednak dalej się martwisz to zapytaj pediatre ale napewno z Lideczką jest wszystko w porządku . Dobre rady starszych przyjmuje z uśmiechem a i tak postępuje po swojemu bo inaczej pewno bym ześwirowała. I ŻEBYM WIĘCEJ NIE SŁYSZAŁA, ŻE JESTEŚ ZŁĄ MATKĄ!!! Hippa nie piłam narazie moje 70b pracują wporządku Jagoda dobrze przybiera na wadze . Jak masz pokarm to może zostaw te ziółka na później. Kociczko Hubcio prześliczny i co raz bardziej podobny do mamusi a co mu dolega , że musieliście używać inhalatora? Lucyjko dziwni ci lekarze w Norwegii a cenny usg to mają obłedne chyba żeby zniechęcić no dobrze, że dostałaś skierowanie przynajmniej dowiesz się wszystkiego za jednym razem. Angela co tam z pieskiem? Jak tam załatwiłaś to zaświadczenie? Buziaczki Jagódka nadal chora dobrze że chociaż w nocy ją tak nie męczy :(
  10. Hej! Misiu z tymi lodami to dobre jak będziemy się starać ponownie to skorzystam z tej rady. Lucyjko masz prawo się martwić każda z nas to przechodziła. Napewno będzie wszystko w porządku . Sabcial to łobuziaczek z twojego maluszka jeszcze nie wyszedł z brzuszka a już daje mamie w kość. Może jak tam się wyszaleje to po urodzeniu będzie bardzo spokojny. Jagoda dostała dzisiaj stos lekarstw w tym antybiotyk / ale mamy go zastoaować w ostateczności jak jej nie przejdzie do 3 dni/ Nie wiem czemu straciła odporność przecież karmię ją cały czas piersią. Ucieka spać bo jestem zmęczona. Buziaczki
  11. Hejka! Lucyjko , Fryzelko witajcie a gdzie reszta? Lucyjko jak tam lepiej się dzisiaj czujesz? Przerąbane z tą skazą . Twoja paczka to więcej odemnie zwiedziła hi hi.Co do poczty to priorytet/ chyba tak się to pisze ?/idzie czasami wolniej niż zwykły list. Fryzelko co z tym twoim brzuszkiem? Moja waga już w normie.\\ Jagoda kaszle coraz lepiej pewno jutro wylądujemy u dr. 40 mni. pisała tego posta
  12. Hej! Postaram się częściej zaglądać jak tylko Jagoda pozwoli. Teraz poszła spać może chwilkę się zdrzemnie. Coś mi dzisiaj zaczyna kaszleć a niedawno skąńczył jej się katarek :( Angela wiadomo już coś w sprawie adopcji? Strasznie jestem ciekawa jak to wszystko się załatwia. Ja chyba zaczynam świrować. Od jakiegoś czasu myśle już o 2 dziecku /mężuś jednak stwierdził, że dopiero po roku/ tęsknie nawet za tymi objawami ciążowymi. Sabcial a jak dzisiaj ? dokucza ci jeszcze kość czy odpoczełaś i wróciło do normy? Lucyjko nie zazdroszcze ci śniegu ja poprostu nie cierpie zimy. Dzisiaj od rana świeci słoneczko i jest poprostu cudownie. Gruby misiu dobrze , że ok po wizycie a tablety paskudne ale pomagają. A co to jest ten pasek św.Dominika? Moja mała ma paskudną skaze białkową i jak bezmyślnie coś zjem to później cierpi. 2 tygodnie temu np. zjadłam pączka / łoś jeden ze mnie nie pomyślałam , że to ciasto drożdżowe i jest na mleku/ tak ją obsypało , że dopiero teraz zaczyna jej zchodzić. Mam straszne wyrzuty sumienia ale na głupote i brak myślenia się nic nie poradzi. Misiaczkowa a jak tak u was goście się już przewalili czy nadal was nachodzą? Miłego dzionka!
  13. Heloł! Co tu takie pustki? Cieszę się, że moge znowu z wami po "pogadać" U nas narazie w porządku . Jagódka skończyła 4 miesiące. Powysyłam zdjęcia jak tylko się uporam z kompem. Rośnie jak na drożdżach już ma 61cm czyli urosła 12 od urodzenia. Jest strasznie kochana chociaż ma czasami małe wyskoki. Chwilowo mamusia jest u niej na 1 miejscu . Ostatnio musiałam bardzo szybko wracać z zakupów bo dostała straszną kolkę , która po moim przyjeżdzie zaraz przeszła i to już pare razy się powtórzyło. Mam nadzieje, że jej to przejdzie. A niech to muszę kończyć bo mężuś chce strasznie interneta . Przesyłam buziaczki
  14. No nareszcie przeczytałam wszystkie wpisy. Oj bywało tu jak mnie nie było i smutno i wesoło. Strasznie mi przykro z powodu Reniolka , cały czas myśle o tym co się jej przytrafiło. Reniu trzymaj się mocno wiem , że nie jest to łatwe po takiej stracie . Tulim cię mocno Misiaczkowa gratulacjie !!! Ucałuj Lideczke od nas i nie zapomnij nam też wysłać zdjęcia. Angela mam nadzieje, że piesek już lepiej się czuje a ty się kobitko nie obwiniaj wszystko będzie dobrze. Lucyjko i Blanko gratulacje. Fajnie, że mamy znowu nowe mamusie. Asik widze , że w twojej sprawie coraz więcej się wyjaśnia czuje po kościach , że dzidzia już pomalutku nadlatuje z ciepłych krajów. Fryzelko , Angelo do was też mam jakieś przeczucia , że za niedługo będziecie krzyczeć o 2 kreskach . Gruby misiu chłopczyk no no / musisz mi zdradzić tajemnice jak się go robi , ja też chcę / Sabcialku widze, że kwestia sporna co do Jagody sama się wyjaśniła. Kocica , Poczwarka, Kicia , Misiaczkowa wyściskajcie od nas dzieciaczki. Buziam was wszystkie może w końcu uda się mi być z wami częściej. Pa!
  15. Hej babeczki! Pamiętacie jeszcze tą waszą starą jagule ? hi hi Nie było mnie troszkę , nie miałam dostępu do internetu. W końcu znowu mam i miejmy nadzieje , że teraz już na dłużej. Nic nie wiem co się u was działo dopiero będę studiować wszystko po troszkę. Narazie buziaczki !
  16. Hej! Wpadłam na chwilkę przeczytać co u was a tu proszę ale wiadomość. ANGELA naprawde się cieszę to wspaniałe wieści, że chcesz znowu wrócić do staranek , nic się nie martw kochana każda z nas ma takie wątpliwości jak ty . Ja cały czas się boję , że żle wychowam córcie albo że coś jej się stanie.Tak to jest jak już dzieciaczki są na świecie to cały czas się o nie martwimy. Więc życze ci z całego serca żeby 2007 był najszczęśliwszym rokiem . Nie mogę się już doczekać na dobre wieści.
  17. Hej! T o znowu ja u dało się mi do was zaglądnąć tylko z Jagódką na rękach .Dzisiaj ma jakiś problemik chyba z nowu z brzusiem / niech się już ta świąteczna wyżerka skończy:( / Co się budzi to muszę jej masować brzuszek i znowu zasypia ale w sumie nie mam co narzekac bo noc przesypia całą z przerwami na jedzonko albo przebranie co trwa bardzo krótko. Dziewczynki poślijcie mi swoje zdjęcia jak teraz wyglądacie . Mi się jeszcze nie udało wysłać ta moja poczta to mnie wykończy. Reniolku to już pewno masz malutki widoczny brzusio . Musisz ślicznie wygladać. Misiaczkowa daj Lidce odpocząć przed porodem czeka ją przecież duży wysiłek. Sama też odpoczywaj i jedz co się da bo potem będzie ciężko. Ranu julek jak to przeleciało niedawno ogłaszałas 2 kreski a tu już będziecie się tulić za niedługo. Lucyjko trzymam kciuki w Sylwestra :) Sabcial szkoda , ze mężowi się nie podoba Jagoda , były by 2 na topiku :D U nas robi Jagoda kariere wszyscy ją już znają a gdzie wchodzimy to tylko słychać o nasza Jagódka przeszła. Jutro jej pyknie 2 miesiąc . Jesteśmy po szczepieniu mało się z nią nie popłakałam. Waży już 5kg i ma 53cm . Pani dr. stwiedziła, że zadużo ją karmie / a je tylko z piersi/ przecież jej niewyrwie z buzi. Buziaczki
  18. Hej! Jak ja żałuje , że tak rzadko tu bywam :( Angela gratulejszyn zaliczenia tak trzymać Misiaczkowa mam nadzieje, że dzidzia znowu zaczeła się już ruszać.U mnie przed porodem też się tak działo dzieci mają pod koniec mało miejsca ale zawsze lepiej takie coś sprawdzić. Gratulacje skończony 35t to już właściwie można rodzić otrzywiście lepiej urodzić w terminie ale przynajmniej nie ma już zagrożenia . A ile przytyły przez święta nasze przyszłe mamusie? nie przejmujcie się to wszystko zniknie i to bardzo szybko zwłaszcza jak będziecie karmić . Mi waga już zeszła chyba poniżej tej przed ciąży. Lucyjko, Fryzello , Asiku zbliża się nowy rok i mam nadzieje, że będzie dla was najszczęśliwszy bo to przecież 2007. A ja jestem złą matką obrzerałam się w święta i moją kruszynkę brzusio bolał dobrze, że są takie wynalazki jak np. woda koperkowa. Jesteśmy po chrzcinach . Otrzywiście Jagoda musiała ogłosić wszystkim , że ona nie jest pewna tego czy chce być ochrzczona. Prześle wam zdjęcia bo mam pare nowych . Tylko proszę o cierpliwość bo poczta mi czasami daje w kość. Gdybym się nie pojawiła do Sylwestra to życzę wam udanej zabawy do samego rana i szczęśliwego Nowego Roku!
  19. Hej! Sorrki posłałam wam zdjęcia które Kocica już wysłała. Też się rozchorowałam po ostatnim spacerku. Dodatkowo Jagoda ma uczulenie na mleko i szczepienie przełożone na poniedziałek a wczorajsz badanie bioderek wykryło jakąś nieprawidłowość w lewym bioderku. lekarz stwierdził, że to może być dziedziczne bo ja też miałam z tym problem i chodziłam nawet w tej poduszce utwardzanej. Fryzelko ale ty mi robisz ochotę na te twoje pychotki a ja chwilowo mogę tylko bułkę z margaryną i chudą szynką. Gruby misiu co z tą twoją teściową z skąd ona takire wiadomości posiada była u lekarza :( Lucyjko słuchaj męża i korzystj ile się da a i wszystkiego naj naj najlepszego. Poczwarko ja chcę zdjęcia bardzo bardzo! Reniu co do niemieckiego to masz całkowitą rację ,pracowałam tam przez jakiś czas i tylko pare wyrazów umiem. Dużo zdrówka wam życzę.
  20. Hej! Wysłałam dzisiaj zdjęcia do Kocicy z prośbą , żeby przesłała do was jak znajdzie czas. Sabcialku ja się bardzo cięszę , że tak ci się podoba to imię a mój mąż byłby pewno w niebo wzięty bo to on wymyślił i nie mam nic przeciwko podkradaniu :) ja chciałam dać Oliwia ale na porodówce ze mną były już 2 Oliwki więc się poddałam. Teraz bardzo się cieszę, że mąż się uparł na Jagoda. W naszej miejscowości nie ma takiego imienia .
  21. Hej kobitki! Cieszę się, że u was wszystko w porządku. Fryzelko dobrz, że to już za tobą teraz musi się wygoić i za niedługo będzie następna kruszynka na topiku. Reniolku nawet niezauważysz kiedy będzie 100 w pasie a narazie gratuluje już tych 10. Asik pięknie ci spadła prolaktynka więc trzymamy z Jagodą kciuki i prosimy sprubój się zając czymś np. nadchodzącymi świętami /ja wiem , że to nie jest łatwe ale chociaż sprubój/ Lucyjko Misiaczkowej się udało po duphastonie więc tobie też musi się udać czekamy na efekty pewno na nowy rok będziesz się już cieszyć. Dziękuje za poprawienie tabelki :D mi się to nie udało zrobić. Gruby misiu ale mi na robiłaś smaka na ciastka. Pomału zaczynam sprawdzać co mogę jeść bo ta djeta przy karmieniu mnie wykończy psychicznie. Sabcialku twoja córcia musiała być szczęśliwa jak Mikołaj do niej przyszedł moja jeszcze niewie co to Mikołaj :) ale w przyszłym roku ... Misiaczki u was za niedługo już będziecie się tulić i nie przejmuj się będziesz rodzic tam gdzie chcesz. Och jak mi brakuje czasu tego posta piszę już od właściwie piątku co się zabierałam do niego to Jagoda od razu się budziła. U nas czas szybko leci . Jagódka ma już 6 tygodni a jutro idziemy do szczepienia aż się boje jak to będzie. Doktorka się napewno doczepi /bo ona ogólnie lubi się czepiać/ krostek na buzi Jagody . Poza tym córcia jest co raz badziej kochana już potrafi przespać w nocy bez zmiany pampersa. Zaczyna pomały się uśmiechać co mnie strasznie cieszy. Od paru dni próbuje wysłać wam zdjęcia ale mi się nie udaje :( Może dzisiaj się uda. Pozdrawiam i przesyłam buziaczki
  22. Skoro się jeszcze nie obudziła to postaram się opisać mój poród. Może zaczne od tego, że jak wróciła ze szpitala to całyczas mnie szczypało w środku /mój gin twierdził, że to robi się rozwarcie/ normalnie czułam jak się dzidziuś wypycha,ale skurcz nie miałam żadnych tylko w nocy coś tam troszkę się pokazywały . W sobotkę wieczorkiem po przytulałam się z mężusiem intensywnie . Rano mąż pojechał do Krakowa a ja czułam się fantastycznie nic nie bolało , nie szczypało i w ogóle super było do godziny 10.30 kiedy to poszłam do wc a tam jak mi coś szczeliło w środku do myśliłam się, że to pewno dzidziuś w końcu przebił worek z wodami . Zaraz potem dostałam strasznego skurcza ale wody nie wypływały więc zaczęłam się zastanawiać co jest grane. Zadzwoniłam do męża , żeby się sprężał z przyjazdem na szczęście był już blisko bo w Suchej Beskidzkiej a po tym telefonie to już całkiem zaczęło się rozkręcać. Skurcze zaczęły być bolesne i w miare regularne co 7 min. za nie całe 30 min zrobiły się co raz częszcze i już musiałam się mocno na oddychać , żeby tak bardzo nie bolały. Poszłam się ubrać ale bolało już straszniei troche mi z tym zeszło. O 11.15 skurcze były już bardzo intensywne a mąż jeszcze nie dojechał wię zadzwoniłam do brata czy by mnie nie odwiózł . Naszczęście mąż zaraz dojechał / bo bardzo chciałam , żeby był ze mną/ i pojechaliśmy . Do szpitala mamy 10km a mi ta droga tak się dłużyła otrzywiście mąż się spieszył a ja odczuwałm przez to każdą dziure w drodze. Po 10 min.byliśmy już w szpitalu trzeba było jeszcze pokonać troche schodów/ nie wiem kto wymyślił porodówkę na 1 pietrze/ Wychodząc po schodach co chwile musiałm się zatrzymac bo przy skurczu nie mogłam ani kroczka zrobić. Mąż mi później mówił, że jakaś dziewczyna szła na dół i aż przystaneła z otwartą buzią / mam nadzieje, że jej nie zniechęciłam do porodu :) / Jak już tam dotarłam to jeszcze mnie czekało przebranie ,badanko po którym się dowiedziałam, że mam całkowite rozwarcie i zaprowadzili mnie na porodówkę. Pierwsze co zrbiłam przed wdrapaniem sie na łóżko to poprosiłm , żeby mnie nie nacinali. Położna się zdziwiła i powiedział, że postara się nie nacinać chyba, że będą jakieś komplikacje. Po moich negocjaciach znalazłam się na łóżku i tu był już ekspres miała tylko 3 parcia na skurcz a było ich tylko 3 i o 12.05 Jagoda była na świecie . Pamiętam jaką poczułam ulge jak ją wyciągneli a jak dostałam ją na brzusio to już nie pamiętałm jak bolało. Potem zabrali Jagode do badania a mnie położna poinformowała , ze bardzo leciutko pękłam w środku i założy mi malutkiego szwa a lekarz kazał mi jeszcze zrobic jeden szew kosmetyczny :D / ładnie to nazwał/. Jestem bardzo zadowolona z położnej , która mi bardzo pomogła i z lekarza też. Śmiali się, że jestem stworzona do rodzenia bo robie to szybko i sprawnie :) Pamiętacie jak sie strasznie bałam a teraz moge spokojnie powiedzieć, że nie było czego . Godzine po porodzie już chodziłam . Szew mi w ogóle nie przeszkadzał a odpadł w czwartek. Także dziewczynki przed porodem proponuje się troszkę po seksować a lekarz mi jeszcze powiedział, że musiałam mieć jakiegoś dopalacza/ dobrze wiedział jakiego:D /
  23. Hejloł! Lucyjko szkoda, że się @ przyplątał a już miałam taką nadzieję , że wygrzałam ci miejsce i zajmiesz je po mnie. Dziękuje kochane za życzenia. Jak na razie się spełniają :D Udało nam się dostać największy prezent od Boga na rocznice ślubu bo Jagódka uradziła się w naszą 1 rocznice :D Misiaczkowa te skurcze powinny ustąpić po tych lekach więc zadzwoń może do gina czemu cały czas są. Pampersy kup sobie na początek 1 paczkę , proponuje 1 ponieważ mają taką siateczkę w środku , żęby kupki wpadały za nią a 2 już tego nie mają. Kociczko wszystkiego najlepszego dla Hubcia wycałuj go tam od nas. Gruby misiu super, że u was w porząsiu. Zdjęcia powysyłam tylko znajdę chwilkę czasu , żeby to zrobić bo co się zabieram to córcia płacze NIE NIE NIE Cieszę się, że wam się podoba imię Jagoda jak powiem mężowi to obrośnie w pióra z zachwytu :D
  24. Hej! Jesteśmy już w domku od środy tylko Jagoda / mąż postawił na swoim i będzie miała tak na imie ale pozwolił mi wybrać drugie/ zajmóje czwilowo cały mój czas :D Narazie wszystko dobrze idzie . Córcia je i śpi i robi bardzo dużo kupek /musieliśmy już kupić 2 paczkę pampersów/ dostała delikatną żółtaczkę i jej organizm sie oczyszcza . Jesteśmy bardzo szybkie bo poród był szybki , pępuszek już odpadł i mi jeden szew też już wypadł :D Poród opiszę potem . Misiaczkowa ale się złożyło z tymi urodzinkami wszystkiego najlepszego a przede wszystkim takiego porodu jak u mnie dla ciebie i wygłaskaj Lidkę . Gruby misiu najlepsze życzenia dla twojej Tosi a przede wszystkim spełnienia marzeń Lucyjko mam nadzieje, że u ciebie będzie podobnie jak u mnie . Też małam straszną zgage i staranka były ale bardzo mało i wydawało mi się, że nie w dni płodne a test do prawie 2 tygodni pokazywał bardzo jasną kreskę, którą widziałam chyba tylko ja i to dopiero po dobrych paru minutach nie tak jak oni tam pisali także los fika nam różne numerki. Życze ci tego z całego Fryzelko nic się nie martw z jednym jajnikiem spokojnie można mieć dużżżżooo dzieci . Dobrze, że badania wykazały , że to nie złośliwiec jakiś. Asik łykaj to lekarstewko bo moje miejsce już czeka na , którąś w II tabelce. Troche mi zeszło za nim napisałam tego posta no chyba z godzinkę.
  25. Hej kobitki! Ja nadal 2w1 w skrócie to chyba wystraszyłam się szpitala. Jak przyszłam od gina to zaczęło mnie trochę męczyć ale po zadzwonieniu do położnej stwierdziliśmy, że zaczekamy aż się zaczną mocniejsze bóle. Po pólnocy zaczęło męczyć bardziej jeszcze do tego szczypało i brzuch się stawiał więc nad ranem pojechaliśmy z mężem sprawdzić co tam ktg pokaże. Zaraz po przyjeździe do szpitala wszystko się skończyło normalnie przestało boleć na zawołanie. Podłączyli mnie do ktg i to badziewie pokazało 2 skurcze przez , które zostawili mnie na obserwacji o zgrozo 3 dniowej. No i zaczęly się krzyki i opowieści z krypty jak się rodzi i co potem strasznie boli także miało nie ześwirowała. Wczoraj wyszłam a wróce tam dopiero jak na nogach stać nie będę mogła z bóli nie wcześniej chyba, że mi wody odejdą to mam jechać natychmiast. Lekarze się śmiali, że pojadę do domu i pewno wróce zaraz . Narazie tyle muszę jeszcze poczytać co pisałyście i zacząć sprzątać domek.
×