Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Żaneta 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Żaneta 83

  1. Ja po wizycie u nowego gina.Przejżał wszystkie moje dotychczasowe badania i polecił mi jakiegoś prof. z kliniki niepłodności, ale zanim tam trafię to mam zrobić test na wrogość śluzu. I tu jest ciekawie! Dzwoniłam do p. biolog i chciałam umówić się na to badanie a ta mi mówi że takie badanie nie wnosi nic nowego do leczenia i trzeba to zrobić w dokładnie oznaczonym czasie tzn kilka godzin po stosunku w dniach około owulacyjnych a najlepiej w samą owulację, bo śluz zmienia sie dość szybko i wtedy może wyjść fałszywy wynik. Tylko w śluzie płodnym można takie badanie zrobić i wtedy powinno być wiarygodne, śluz nie płodny jest zawsze wrogi. Tak mi powiedziała.
  2. Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Każda z nas albo jawnie albo gdzieś tam na dnie serduszka wierzy że kiedyś będzie chodzić z brzuszkiem i urodzi piękne zdrowe dziecko. Trzeba tylko cierpliwości i szczęścia. Nie pamiętam już czy wam pisałam czy nie ale teraz jak byłam u gina to nie wiedział pęcherzyka a był to mój 12 dc więc coś powinno juz rosnąć i pęknąć na dniach. Ale skoro nie wiedział to albo owulka się przesunie albo ędzie to cykl bezowulacyjny, co też się zdaża. Matko ja jak się już rozpiszę to nie mogę skończyć Papatki
  3. A ja wczoraj dostałam @ nie mam już siły, w sobotę byłam u siostry, przy mnie urodziła śliczną córeczkę. Myśle że ja nigdy nie bedę miała takiego szczęścia. Jestem szczęśliwa ze malutka jest zdrowa i śliczna ale też załamana swoją sytuacją. Nie chce mi się już o niczym myśleć
  4. Ale jestem wykończona, tak to jest jak trzeba brać prace do domu. Oczy już mi się na klawiaturę wylewją. Ale do was musiałam zajżeć ;) Bibi faktycznie chyba nas opuściła, szkoda bo już zaprzyjaźniłyśmy się z nią. Eluś my takie weteranki na tym forum :o Miłego i słonecznego weekendu Buziaczki
  5. W łódzkiem tylko śnieg z deszczem, taka pogoda że psa z budy nie wygonisz. Tylko gorąca herbatka z cytryną i kocyk no i dobry film na dzisiejszą pogodę się nadaje.
  6. Eluś specjalnie dla ciebie http://forum.o2.pl/emotikony.php
  7. Ja już wpisałam swoją a raczej naszą intencję. Ana dzięki za linka, dbaj o siebie kochana i o swoją kruszynkę.
  8. Miło że jeszcze o mnie pamietacie Ja zaglądam tutaj prawie codziennie ale nie pisze bo wsumie nie mam o czym. Niedawno skończyła mi się @ więc teoretycznie za niedługo owulacja. Ale ja teraz nie robie sobie nadziei, przed operacją miałam wielkiee nadzieje na to że się uda, a teraz troche się wyciszyłam bo nie chce kolejnego rozczarowania tak przeżywać jak wcześniej. Pewnie pamiętacie jak mnie pocieszałyście, a nawet kiedyś przeczytałam że troche przesadzam, więc pomyślałm że w sumie to moje życie ostatnio krążyło wokół mojego cyklu, wyliczania owulacji, obserwacji sluzu i analizy każdego ucisku i skurczu w podbrzuszu. I powiedziałam KONIEC z takim umartwianiem się, nadal bardzo pragne dziecka ale chciałabym, aby ta wiadomość mnie zaskoczyła a nie była wynikiem wyliczania, seksu "na żądanie", i odliczania do @ która ma się nie pojawić. I powiem wam moje kochane że naprawde dobrze sie z tym czuje, to już nie jest pogoń za czymś na co w sumie i tak nie mamy wpływu (przynajmniej ja), tyłek w górze po seksie, specjalne pozycje ułatwiające zapłodnienie a nie wspominając o leczeniu i operacji. I co? i nadal nic. Więc nie nakręcam sie, żyje sobie teraz z uśmiechem na twarzy, myśle o czymś innym, oczywiście wiem kiedy mniej więcej będzie owul ale nie robie tego już za wszelką cenę. Kiedyś był taki okres czasu że cokolwiek bym nie robiła to myślałam tylko o staraniach, leczeniu i o zamartwianiu że się znowu nie udało. A teraz nasze starania są tylko tłem w naszym codziennym życiu, pracy i przyjemnościach. Pozdrawiam i przepraszam że tak się rozpisałam, ale nie potrafie wyrazić tego co myśle na ten temat w jednym zdaniu.
  9. CzarnaOna ja też mam cykle bezowulacyjne i mi lekarz kazał przyjeżdżać do siebie co drugi dzień w okresie okołoowulacyjnym także czasami byłam u niego 3 razy w tygodniu. Jak się okazało że pęcherzyki rosną ale nie pękają to znaczy że nie ma owulacji. I zaczęło się leczenie i tak do dziś....
  10. miał być taki wesoły ludek :-D i jeszcze raz Dobranoc
  11. Mi też dziś humor popsuła koleżanka z pracy. Otóż zadzwoniła z wiadomością że po zwolnieniu ( a miałam 36 dni) powinnam udać sie do lekarza medycyny pracy z zaświadczeniem od swojego ginekol że zakończono moje leczenie. Lek med pracy powinien wystawic mi zaśw o zdolności do pracy. I wszystko do dupy bo z moim gin mam wizyte umów na wtorek a lek med pracy dopiero w czwartek przyjmuje. I jak mam iść do pracy od poniedziałku może mnie wygonią..... Jakby miła koleż dała znać wcześniej to bym miała już załatwione a tak to do poniedz osiwieje z nerw.......
  12. Eluś jeśli chodzi o mają @ to niech ci nie będzie przykro, ja ciesze się że ją dostałam bo to znaczy że mój organizm wraca do normy i teraz sprawnie funkcjonuje. Czytałam że dziewczyny po laparo bardzo długo czekały na @ albo jakieś inne dolegliwości miały a ja jak narazie w miare "się goję" i zdrowieje i dobrze że przyszła @ to teraz nowy cykl, nowe dni płodne może "sorawniejsze " niż przed operacją (jeśli oper pomogła to sie okaże). A jeśli chodzi o twojego M to współczuje... takie niespodzianki są najgorsze.
  13. Nick...............lat............cykl starań.......... miasto......termin @ Eluś...............26.............12...................S zczecin....ok 30.09.09 Żaneta...........26..............13...................łó dzkie......25.09 MG.................29...............9................... ................. Zaciążone: Nick..............lat.............za którym cyklem............termin porodu bibi2206.........26...................5................. ..........2.05.2010. Ana31 .........32..................38................ .........17.05.2010
  14. Moje drogie, ja wczoraj rozmawiałam z moją siostrą, która na dniach ma rodzić i tak sie użalałam że ja nie moge zajść. Zaczęłyśmy w końcu mówić troche o adopcji, ona pracuje w przedszkolu i w swojej grupie ma 5-latka adoptowanego gdy miał 4 latka. Jego przybrani rodzice długo starali się o dzidzie i w końcu adoptowali tego chłopca. On na zajęciach ostatnio cały czas płakał więc siostra porozmawiała z nim i powiedział że mamusia będzie miała dzidzie i że teraz to go pewnie już nie będą kochać i że go oddadzą do Domu Dziecka.A on tak ich bardzo kocha. Wiecie co dziewczyny płakałam jak bóbr, co takie male dziecko musi przeżywać....Jego przybrani rodzice zapewniali siostre że tłumaczą mu jak najlepiej potrafią zę też go kochają i na pewno nigdy nie oddadzą bo to już ich synek jest. Jeszcze teraz płacze jak to pisze, wzruszają mnie takie historie.
  15. A najgorsze jest to że taki da nadzieje i jeżdzimy na te wizyty płacimy grubą kase nieraz narażamy sie na ich eksperymenty, bo może jeszcze to spróbujemy może tamto, a to i tak nic nie daje. i w sumie tylko my cierpimy... a oni sie bogacą, na naszym nieszczęściu.
  16. No właśnie zdecydowałyśmy sie na laparo z myślą że będzie lepiej a tu chyba gorzej jest. Tylko nadzieji sobie narobiłam i bólu, poza tym żadnych plusów jak narazie nie widzę.
  17. Ja jestem w 37 dniu po ostatniej @ i 27 dniu po operacji. Przed operacją miałam regularne cykle co 30 dni a teraz taka długa przerwa?? Dziewczyny a wy kiedy miałyście pierwszą @ po laparo? Czy to normalne że tak długo sie nie pojawia. Boję sięże teraz wszystko seie pomiesza. :-o
  18. Ja też w jeden dzień, rano na 8 na izbe przyjęć, ok. 10 badanie HSG, o 14 do domu.
  19. Cześć dziewczynki! Monisia i Czarna głowy do góry!! Wiem co to za ból, my staramy się już ponad rok więc rozumiem was. Mam pytanie: kiedy mogę zacząć jeżdzić na rowerku stacj., w poniedziałek miną 4 tygodnie od operacji, czuje sie dobrze tylko troche drętwy mam brzuch wokół rany.
  20. Ja miałam robione w marcu br. Badanie to nazywa się HSG czyli badanie drożności jajowodów, wstrzykną ci kontrast i będą robić zdjęcia rentg. czy aby kontrast przechodzi przez jajowody czy nie ma zrostów.
  21. U mnie w szpitalu po laparo i po operacjach(jak wszystko sie goi ok) wypuszczają na 4 dobę. Ja mniałam oper w poniedz a wypisali mnie w piątek. Przed operacją teoretycznie u nas trzeba się stawić na jeden dzień przed, wtedy pobierają krew i robią inne potrzebne badania i przygotowują do operacji. Ja była m sumie 6 dni, tylko że ja stawiłam sie w niedziele po południu bo badania miałam już wczaśniej zrobione, w poniedz miałam oper i w piątek do domciu.
  22. Ja jestem 3 tyg po operacji, jest to mój 33 dc i @ brak. Normalnie miałam 30-dniowe cykle, aler po operacji lekarz mówił że cykl może się wydłużyć bo gosp. hormonalna sie reguluje i to może troche potrwać. także czekam na @. Gosia a ty ile czasu jesteś już po laparo?
  23. Dziewczyny ale się tutaj naczytałam. Myślałam że mi rana na brzuchu pęknie. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3241856&start=0 A mój mąż tylko patrzył i pytał czy wszystko OK.
  24. U mnie też cisza. Właśnie zjedliśmy pizze, pyszna mi dziś wyszła, ale czuje że sie chyba "ocielę" taka najedzona jestem. papatki
  25. Gratuluję serdecznie i łąpę ciążowe fliudki, chociaż narazie jestem taka obolała że nie ma mowy o seksownych wygibaskach :0 :)
×