Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Żaneta 83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Żaneta 83

  1. Jeśli tak to psikus, bo z mężem będę widziała się dopiero wieczorem. :( Jak nie urok to s...ka Wszystko idzie jak po grudzie. :(
  2. Cześć dziewczyny, powiedzcie mi ile czasu (mniej więcej) żyje komórka jajowa, bo wczoraj wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły że mam owulację (test owul, ból jajników, śluż). Ale do niczego nie doszło bo mam mały problem intymny, chyba jakaś bakteryjka bo mnie troszku swędzi i piecze. Wczoraj wzięłam trzy globulki i dziś już jest lepiej ale czy dziś wieczór to już nie za późno na igraszki tzn te owocne igraszki ?? Owul była wieczorem bo w dzień jeszcze nic nie czulam ale jak się położyłam to jajniki dały dopiero mi kość.
  3. Eluś - Hej Aż tak ostro to nie było ;) D) a jak narazie stosuję moją wypróbowaną szałwie. Strona to chodzi jakby chciała a nie mogła. co wyślę to błąd błąd i nie wiem czy pokaże to w końcu czy nie Bibi - czytam bo jestem ciekawska jak nie wiem co, a nóż - widelec dowiem się czegoś ciekawego, co by mnie również dotyczyło i potem w danej sytuacji nie jestem już zaskoczona. papatki
  4. Ja też brałam wiesiołek tak profilaktycznie i owszem miałam jakiś śluz ale poza ty nic więcej nie zauważyłam, nic mi nie dolegało. A ja sie martwie bo dziś coś zaczeło mnie piec tu i tam, wiecie gdzie ;) i jak nie zdążę etgo wyleczyć to z moją laparo?? Jak narazie tylko płykanka z szłwi i trochę lepiej ale jak nie zwalcze tego (w sumie nie wiem co to) to chyba muszę udać się do apteki po jakiś specyfik. pozdrawiam
  5. Ostatnio mało się odzywam ale na bieżąco śledzę wasze staranka. Ja czekam cierpliwie na laparo, nie biorę już nic ale staranka trwają :D
  6. Eluś te objawy to może reakcja na wiesiołak tylko że trochę póżno skoro bierzesz od początku cykl. Gdzieś czytałam takie same objawy po wiesiołku ale na 2-3 dzień pozdrawiam
  7. Scherza ja też serdecznie gratuluję i mam nadzieje że zarazisz nas tą ciążą. Dziewczynki wiecie może jak się przygotować do laparoskopii, chodzi mi o takie intymne sprawy typu depilacja itp.No bo przecież mojego gina nie będę pytać czy mam się ogolić tu i tam bo się wstydzę ;)) A jeśli macie jakieś wieści że po laparoskopii udało się zaciążyć jakiejś waszej znajomej to piszcie, to mnie podnosi na duchu, bo czasem myślę że może ta laparosk nic nie da i po co się narażać. A wogóle to mam czasem już takie doły że boję się żeby mi tam czegoś nie uszkodzili żeby nie było gorzej po niż przed. Pozdrawiam w niedzielne przedpołudnie. (pogoda do d...py ;))
  8. Cześć dziewczynki, przeczytałam właśnie cały wasz topik i stwierdziłam że się wypowiem na swój temat. Otóż ja jestem 6 lat po ślubie najpierw mieszkalismy z mężem u teściów + pierwsza praca + studia więc nie myśleliśmy o dziecku. Teraz jak jesteśmy \"na swoim\" mamy swój dom, mamy samochody, to nie możemy doczekać się maleństwa. Lekarz u którego jestem od ok roku podejrzewa pco i mam zaplanowaną laparoskopie na sierpnia. Tak więc dziewczyny nie przejmujcie się że nie dacie rady, bo naprewno życie się samo ułoży. Tak więc moje drogie życie wzorowe \"książkowe\" nie sprawdza się, jestem tego przykładem. Czasem myślę że gdybyśmy wpadli wcześniej lub nie martwiłabym się o moją wymarzoną prace to może byłabym teraz szczęśliwsza. Pozdrawiam i trzymajcie kciuki za mnie i powodzenie laparo, aby były w końcu skutki w postaci II kresek na teście.
  9. Ja sie teraz tak zastanawiam: nie szczepiłam się przeciwko żółtaczce a mam mieć tę laparoskopie. Doktor mi nic nie mówił A jak sie okaże że za późno i przesunie sie laparo, a ja się już nastawiłam że teraz i chce mieć to za soba.czy to szczepienie jest konieczne??
  10. Wiesz że ja ostatnio tak miałam, niby żadnych szczególnych objawów ale taki spokój w duszy taka pokora i te myśli że przecież wkońcu dlaczego miałoby się teraz nie udać. Takie wyciszenie było mi bardzo potrzebne i chociaż się nie udało to spokojnie to przetrwałam. Przyjdzie na nas czas, jeszcze nam się sprzykrzy wstawać kilkanaście razy na noc :D
  11. Niestety Gośka nie umiem ci pomóc ale jak już będę po to może coś będę wiedziała. Dziś zadzwonie do mojego gina i zapytam o tę szczepionkę, a co do lewatywy to nigdy nie miałam ale to chyba bardzo wstydliwe jest :(((
  12. Gośka wytłumacz mi prosze o co chodzi z tym "wlewem"?? Poza tym nie wiem co robić bo mi doktor nic na ten temat nie mówił a ja się nie szczepiłam przeciw żółtaczce a laparo mam już za 3 tygodnie??? :((( nie wiem co robić
  13. Dzięki za odpowiedź, myslałam że jesteś z Sieradza lub okolic, sugerowałam się tą \"sieradzanką\" w emailu. A powiedz mi jeszcze jak się przygotowałaś do tej operacji, chodzi mi o to czy się zaszczepiłaś czy jakieś badanie robiłaś.Ja robiłam badania hormonalne kilka miesięcy temu jak trafiłam do lekarza bo jakoś długo nie moglam zajść w ciąże, potem tabletki hormony pregnyl i nadal nic. I teraz ginekolog skierował mnie na laparo. Nie wiem jak się przygotować powiedział mi tylko że badania będę miała w szpitalu( nawet nie wiem jakie) potem laparo i pobyt, w sumie ok 3-4 dni.
  14. Hej Goskaw powiedz mi który lekarz robił ci laparoskopie. ja ide na tą operację właśnie z tych samych powodow co ty tylko że ja miałam robione HSG w marcu a staramy się o dzidziusia od rok( w sierpniu). HSG robił mi lekarz Murawa w Sieradzu w szpitalu czy możesz mi napisać jakąś opinie i tym lekarzu, nie jestem pewna który będzie mi robił laparoskopie. A już wogóle to mam wątpliwości czy ona coś pomoże, czy będziemy mamusiami w końcu??
  15. Eluś prawda, fajnie jest zobaczyć dwie kreski, nawet na teście owulacyjnym. :)
  16. Dzięki Transfer za odpowiedź, dobrze piszesz że jesteśmy w stanie znieść więcej niż nam się wydaje ale ja się szybko załamuje. Mam takie dni że bym mogła góry przenosić a czasem nie widze sensu w tym moim życiu i nie chce mi się tak dalej żyć. A najgorsze jest to że nie potrafię sie "wyluzować" cały czas myśle o dzidzi czy jade samochodem czy gotuje obiad cały czas myśle dlaczego mi tak trudno i co jeszcze mnie czeka w tych moich staraniach. Już nawet myślałam żeby udać się może do wróżki może powiedziałaby mi że kiedyś będę mamą to chociaż lepiej by mi się czekało na ten moment bo jak narazie to czekam ale sama nie wiem na co? Czy to moje leczenia da jakiś skutek czy wręcz zaszkodzi zdrowiu?? Wszędzie tylko pytania i pytania w tym moim życiu.
  17. Ja też jak robiłam test ( cop prawda tylko w jednym cyklu) też miałam dwie wyrażne kreski w jeden dzień ale w dzień poprzedni były dwie ale ta druga taka blada i myślałam że wtedy nie ma owulacji a na drugi dzień były II i wtedy się upewniłam że jest.
  18. Ale jak jestem ciekawa jak to wszystko wygląda to czytam a że przy okazji jest też anpisane skutki bądź ich brak to poprostu wyciągam wnioski. Tylko że potem myśle że u mnie będzie tak samo tzn. starania bez końca.
  19. Z tego co słyszałam to ivf kosztuje 8-10 tys. a ty Transfer miałaś trzy więc jeśli mogę spytać to te koszty są potrójne czy za pierwszym razem tyle kosztuje a następne mniej?? Szkoda jeśli mi się nie uda po laparo to mnie poprostu nie stać na bycie mamą w przyszłości :(((((((
  20. Czasem myśle że te badania, tabletki, zastrzyki,szpital i teraz ta laparoskopia to wcale mnie nie dotyczy, że to jakaś wielka pomyłka przecież jestem zdrowa, nic mnie nie boli, mam regularny cykl, nie chorowałam poważnie, nie miałam żadnego wypadku więc to wszystko nie powinno mnie dotyczyć. Tylko dlaczego nie moge zajść???
  21. A mnie czeka laparoskopia. boje się ale wszystko dla dzidzi...
×