Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

senioritka1111

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez senioritka1111

  1. Hello Zabulinka:). Nie masz sie czym martwic, truskawki sa zdrowe i niskokaloryczne:). Mozna jesc do woli;)
  2. Maniusiu - wy oczywiscie tez wygladaliscie slicznie oboje, bardzo do siebie pasujecie. :) My lecimy na Mauritius. Wiec chyba sie nie miniemy, w innych kierunkach. ja musze mojego miska pakowac, bo zawsze mama go pakowala, a teraz żona, coż za los;)
  3. maniusia - witaj. Cudowne masz zdjecia. Piekne. SLiczna bylas panna mloda. Kiedy jedziesz w podroz?? Bo my jutro i tez ja dostalismy w prezencie:)
  4. Maniusia - przepiekne zdjecia, cudownie wyszliscie,
  5. holly - nie bylo, bo u nas na sali sa bardzo szerokie drzwi wejsciowe, ale z przejsciem przez normalne drzwi jest klopot, sa za waskie:)
  6. holly - nie przeszkadzala. wrecz pomogla, chcialam bez niej pochodzic, to wszystko mi sie platalo miedzy nogami. CHyba jest konieczna.
  7. holly- -wow, ale wysoka jestes, bedziesz napewno wyd\\gladala pieknie w tej sukni przy swoim wzroscie ja sie balam, ze bede za niska, ale tez bylo ok:)
  8. Kasiaczku - ja mam 165-166 a moj maz 182. Ale jak mam obas to jest idealnie:)
  9. Holly - jak sie obracala, to suknia byla caly czas rozlozona, ale obracala sie z lekkim opoznieniem i lekko sie owijala. Nie wiem ile dokladnie nad ziemia trzeba ją mniec, ale jak najwiecej(zeby jeszcze ladnie wygladalo) Kasiaczku - wlaca tanczylismy calego, z roznymi figurami i bajerami, wszyscy byli zachwyceni, a ja taka dumna z mojego meza....:)
  10. Agatko - zamponialam napisac:). Nie bylo, bylo idealnie, bo u nas nie bylo wcale zbyt cieplo. Tylko jak tanczylam to mialam mokre wloski od spodu, ale nie bylo goraco.
  11. Witam wszystkie i dalej dpowiadam na pytanka:) Holy - walca tanczylismy do walca z \"nocy i dni \"i grala go nam orkiestra. Nie wiem co robie jeszcze z moja suknia, na razie nie jestem w stanie jej sprzedac, stoi na stryszku. Nie jest bardzo zniszcozna, tylko podeptana dołem i powychodzily tam różne zylki i nitki. Maniusia - jestes, super. Czekam na zdjecia. My tez mamy podroz z glowy, bo tez dostalismy w prezencie:). Wyjezdzamy pojutrze i juz sie nie moge doczekac:)
  12. Hello! ja tak na chwilke szybciutko wpadam, wiec odpowiadam na pytanka:) - zabulinko - dziekuje za ten komplement dot. zdjęć:) - narzeczona- malowala mnie kolezanka, ale ona studiowala charakterystyke i wizaz, wiec umie to ladnie zrobic:) - - kasiaczku - walca zatanczylismy, wszyscy byli zaskoczeni i bardzo nam gratulowali:) - holly - ramiaczka mi sie tez wpijaly na 1 przymiarce, ale to znaczy, ze gorset nie trzyma i panie mi go zwezily i bylo ok. Butow mialam 2 pary ale nie mialam nawet czasu ich przebrac, suknie maialam skracana do tych nizszych i w nich bylam do konca.A jaeli chodzi o orgabizacje, chyba nic bym inaczej nie zrobila, dla mnie bylo super. - agatko - walc jak powyzej :), z tymi napojami to nie mam pojecia, ciagle je dostawiali , najlepiej ci na sali doradza ile trze3ba, bo maja rozeznanie. jesli chodzi o jedzonko, to zostalo najwiecej ciast i sporo owocow typu brzoskwinie, morele, kiwi, ananasy. najwiecej poszlo dan cieplych, winogron i wszyscy oblegali wiejski stol. z przystawkami to tak roznie - wiekszosc poszla. Nie wiem przed czym moge was przestrzec, bo nie mialam jakis porzykrych wydarzen, caly slub byl dla mnie cudowny. Jedyne co to moge wam doradzic, zebyscie jak najlepiej dla siebie wykorzystaly ten dzien i bawily sie jak tylko potrafily, bo mija on niesamowicie szybko, nawet sie nie obejrzycie, a tu po weselu...az zal;( A terz uciekam juz dziewczynki , ide planowac nasze bagaze na podroz. Buzka i kolorowych snow
  13. na tym zdjeciu z poprawin, ja z siosta jestesmy \"na dole\" - widac tez troszke naszej sali
  14. tijka, justynka - wam tez juz wyslalam:)
  15. tijka- zaraz ci cos wysle:)
  16. wysle wam dziewczynki zdjecie z poprawin (tylko 1, bo maja spory rozmiar i sie okropnie dlugo laduje) Jest na nim moja suknia z poprawin i moja siostra - zobaczycie ,ktora to:). Nie jest to profesjonalne zdjecie, ale takie z mojego aparatu:)
  17. Holly - tren chcialam opuscic, ale jak pochodzilam w niej w domku, to go podpielam i tak pojechalam do kosciola. tobie tez to odradzam.
  18. a teraz po kolei... W dzien slubu brakowalo mi na wszystko czasu, fryzjera mialam na 11, potem makijaz i juz o 14 mial byc u mnie kamerzysta, krecic jak sie przygotowuje , zdjecia robic itp. Wiec nawet nie zuwazylam kiedy caly dzien minal i przyjechal po mnie moj maz (wtedy jeszcze nie maz:)). U nas jest taka tradycja, ze narzeczony przyjezdza z druzba i dwoma pannami po panne mloda i przywoza bukiet dla niej i druhny i tort, za ktory ją wykupują z domu ( za wódke oczywiście tez). Sprzedawala mnie moja cala rodzinka i druzka (wlasnie ta brunetka w zlotej sukni - nie moja siostra;)), a ja w tym czasie stalam schowana i chlipalam po cichutku (szczegolnie jak zespol przygrywal). Kiedy juz mnie sprzedali i wyszlam , na moj widok mama Konrada wybuchla placzem a ja z nią (co widac wlasnie na tym zdjeciu z moim tatą), potem mielismy blogoslawienstwo i do kościola. Padal deszcz,ale powoiem wam szczerze , ze nie zwracalam na to jakos uwagi, taka bylam zestresowana. Jak podjechalismy pod kosciol przestalo padac i zaczelo dopier wieczorem, wiec udalo sie nie zmoknac.(chociaz babcia powiedziala, ze jak na weselu pada, to pada na pieniążki;)) a w kosciele...hm... szczerze to malo pamietam, caly czas czulam sie jak \"pijana\" , wszytsko mi tak milajo,ze niczego nie moglam zapamietac, normalnie bylam jakas otępiala. Do oltarza prowadzil mnie tatus a ja nawet nie pamietam kogo mijalam, pamietam tylko, ze znowu chlipalam , a jak podeszlam do Konrada, mial łzy w oczach, takie wielkie lzy. Z kazania tez malutko pamietam. Podczas przysiegi graly nam skrzypki , a ja nawet nie zwrocilam na nie uwagi. Jak Konrad skladal przysięgę to ledwo odddychalam, przedziwne uczucie, A jak ja skladalam, to ponoc sie zawiesilam i bylam blada , az sie ksiadz wystraszyl:). Ale bylo ok:), nie zemdlalam:). Ogolnie uroczystosc byla piekna, po kosciele goscie skladali nam zyczenia (bardzo dlugo, wielka koolejka) i pojechalismy na przyjecie. Przyjecie tez bylo bajeczne (jak dla mnie oczywiscie), mam nadzieje, ze dla gosci tez. bawilam sie cudownie i wszystko minelo niesamowicie szybko, a chcialbym, zeby jeszce trwalo...poprawiny byly tez super - ogolnie bycie panna mloda jest super:):) Chyba koncze juz pisanie, bo maz krzyczy jesc i bola mnie juz paluszki, jak chcecie to pytajcie, odpisze napewno. Buziaczki i zycze wam tak udanych slubow i tylu cudownych emocji ile ja mialam.Wierze, ze wsze sluby beda cudowne i piekne, przeciez nie moze byc inaczej.
  19. holly - jesli chodzi o suknie... hm.. po prostu - jest pikeka, ale mega niewygodna i klopotliwa. Podobala sie wysztykim , kazdy ja chwalil i podziwial, jak ja jestem w stanie ją nosic;) Goscie na poczatku bali sie podchodzic, zeby jej nie deptac, ale potem sie przelamali;) Niestety jazda samochodem byla koszmarna, ciezko bardzo sie wsiadalo, sukne mialam prawie pod zebami. W kosicele tez bylo dosyc ciezko chodzic do oltarza, miedzy krzeslami itp.Tak samo niestety na sali, zle sie chodzilo miedzy goscmi. jesl chodzi o tanczenie- tez nie za dobrze, wszyscy ja deptali poczas tanca ze mna i obok mnie, powycigali z niej rozne nitki, zylki i sznureczki (tak z tego deptania) - ale moj maz , popdpinal ją calą agrafkami do okola, tak ze zrobila sie krotsza i hulalismy do bialego rana. Mimo to, gdybym jeszcze raz miala wybierac, to wybrałabym własnie ją, bo czy\\ulam sie w niej wyjątkowo, jak księżniczka:) Więc nie martw się , będzie ok:)
  20. I przede wszystkim dziękuje kochane za te wszytskie cieplutkie slowa i komplementy kaskaczku - jak wychodzilam z kosciola patrzylam na moje kuzynki, ktore sypaly na nas platki kwaiatkow z balkonu, pieknie bylo, ale nie widac ich na zdjeciu.
  21. to wyzej, to moj wpis, zjadlam \"K\"
  22. witam dziewczynki przepraszam, ze nie bylo mnie tak dlugo, ale same wiecie.. slub , goscie, przemeblowanie, 2 dni skrecalam mebelki itp. wysylam wam moje zdjecia, na razie tylko czesc, z kosciola, takie surowe, nie obrabiane.
  23. holly - to mnie zagiełaś z tymi warstwami:)Potem policzę, bo muszę ja najpierw porozwijać z prześcieradełek, ale napewno ma z 10 albo i nawet więcej
  24. Witam dziewczynki!! Zabulinko- -mam zdjecie fryzurki, ale tylko takie robione komórka , więc prawie nic na nim nie widać. I tak ogólnie , to jestem średnio zadowolona z mojej fryury, chyba muszę nadi inną pomyśleć, ta była troszke przesadzona. Nie wiem czy pójdę na inną próbną czy od razu na tą właściwą. Ale jakoć Ci je potem przeslę to sama zobaczysz. Holly - mam już w domu moją suknie , od 2dni, jest piekna. Duzo nie miałam przerabiane, bo nie było potrzeby, bo miałam zamowiona 6 a nie tak jak myslalam 8 (sama nie wiem co mi się pomylilo). Lekko zwezono mi tylko gorset, zeby mocniej trzymal, bo suknia trzymala mi sie raczej na ramiaczkach, ale to tak doslownie o 1 cm. atak ogólnie to mam problem z tym , gdzie ja trzymać. Nie chce jej wkładać do szafy, bo sie pognie.W salonie zapakowali mi ja w pokrowiec i pani tam powiedziala , ze w nim sie nie pognie, ale na cale szczescie wyjełam ją zeby pooglądac, bo zaczynala się gniesc. Wiec trzymam ją na wieszaku,wiszącą na szafie, cała rozprostowana i pozakrywaną przescieradełakami , żeby mój misio-pysio nie widział.. WIęc rada na przyszłość, wyjmij ja z pokrowca:) Wiecie co dziewczynki, martwię sie okropnie o pogode. W internecie pokazuja na nasz dzien 16 stopni i deszczyk, ale mam nadzieję, ze się nie spełni. do mirabelki-pestki - do tej pory nie udzielalam się w tej twojej nedznej dyskusji i nie mam zamiaru tego więcej robić, chce tylko napisać jedno - znam takie typy jak Ty - zgorzkniałe i zadrosne - takie które nie mają komu upiec torcika, zapalic świeczulek, wiec ze złości obrzydzaja to innym; takie które nie mają swojego misia -pysia - więc wyśmiewają szczęśćie innych; takie którym żal, że mamy piękne suknie, że szykujemy fryzury, makijaże, paznokcie itp - bo same są \"na nic\" (jesli wiesz o czym mówię) i nie mogą nic z tym zrobić i wreszcie takie , które ze swojej zgorzkniałości i obrzydliwego zazdrosnego charakteru prawdopodobnie nigdy nie będą uczestniczyły w przygotowaniach ślubnych - bo kto zechce poślubic taką osobę. Nie możesz patrzeć jekie jesteśmy szczęśliwe i podekscytowane, bo sama jestes nieszczęsliwą osobą. i nie wiesz nawet, ze się tylko w tym pogrąząsz, bo robisz sobie tylko wrogów i powodujesz, że nikt cię nie polubi, bo odsłaniasz swoje prawdziwe ja. Ale wiesz co, życzę ci, zeby ci sie odmienilo, zebys stala się normalna osobą, zebys mogla kiedys tez przezywac takie przygotowania, bo tylko wtedy zobaczysz ile szczescia daje torcik, swieczulka, misio-pysio, fryzurka i inne nasze \"zdrobnienia\" buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich fafeteczek (tych zgorzkniałych też, bo one są nieszczęśliwe i nie wiedzą co robią, pozostało nam tylko ich żałować)
  25. Witam dziewczynki!! O rany - co tu sie dzisiaj dzialo, bo wszystko przegapilam:) Ale najwazniejsze - MAM JUZ SUKNIE W DOMKU i wszystkie dodatki do niej -ogolnie komplecik. Bylam tez u fryzjera na fryzurce probnej i na malowaniu wloskow, zamowilam owocki i czesc alkoholi, dosatalam paczuszke z balonami i takimi tam duperelami, bylam na tancach i ogolnie jestem szczesliwa:) Maniusia - jak u Ciebie?? Buziaczki wiellkie dla was wszystkich i nie przejmujcie sie takimi bzdurami, to jakies zazdrosne i zgorzkniale laski, ktorym jest zal, ze jestesmy tak bardzo szczesliwe....
×