Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

natalie82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez natalie82

  1. Witam U nas nocka troszke lepsza,ale nadal maly od 2 z nami w lozku spal, bo w lozeczku za chiny nie mogl usnac. Do tego burza w nocy straszna byla i moze to go dodatkowo rozbudzalo. Dziekuje za wszystkie komentarze zdjec patrysia. Jak widac zabawa w piachu i morzu byla super, moje dziecko tam to prawie caly czas usmiechniete bylo, wiec nic tylko czesciej na wakacje jezdzic:)A to ,ze teraz poprzestawial sie ze spaniem no to juz skutki uboczne wyjazdow:) I dziekuje a odpowiedz odnosnie zasypiania i picia z butelki, to jednak jeszcze nie czas na niektore dzieci zeby same pily:)i nie jestem odosobniona z problem zasypiania w lozeczku. Wreszcie mi zaczal jesc normalnie, wczoraj wszystko co mamusia zaproponowala zostalo zjedzone:) Listek my kupilsmy combi, bo 1 samochow mamy sedana i jak gdzies jechalismy chociazby na weekend to zapakowani jak nie wiem, a teraz juz nie ma z tym problemu.I mi patryczek pije rano 150- 180 ml mleka , ciagu dnia raz 180 ml i na noc 180 ml,wiec 3 razy mamy mleczko, a tak to kaszka, deserek , obiadek. Aguliniu dziekuje za porozsylanie zdjec, a co do zabezpieczenia rogow to te nakladki co kupilam na stol poszly na kanty schodow bo mam bardzo ostre, a maly tam ciagle chce wchodzic. wiec musze teraz zakupic na stol, bo gniazdka juz sa zabezpieczone. Deseo biedulko, przynajmniej adasiek nie jest osamotniony w zabkowaniu:) A z ta konsekwencja to ja tez tak robilam,ale teraz na wyjezdzie nie bylo takiej opcji, bo caly dzien bylismy poza domem, wiec maly zasypial albo na rekach albo w wozku to i tak sukces ,ze umie jeszcze usnac jak lezy ze mna na lozku, bo myslalam,ze nawet tak nie bedzie chcial zaypiac. Martasek moj maly nie jest tak uwazny, on idzie wszedzie tam gdzie nie wolno i lapie sie za wszystko co jest zakazane:) Taki maly urwos z niego, a ja tylko chodze za nim i mowie nie wolno:)To dobrze, ze to jednak 3 dniowka,przyjanajmniej jedna chorobe macie za soba. mi patryczek tez nie chce jesc jak ma chociazby stan podgoraczkowy,ale potem wszystko wraca do normy,wiec nie masz sie co martwic.Patrys tez mi czasem takie buziaki serwuje, obraca sie do mnie i przyciaga do siebie:)Choc czesciej mnie gryzie, bo chce pewnie sobie dziaselka podrapac, bo go swedza. Ejmi biedny krzysiu ze go tak brzuszek meczy, ja nie zauwazylam u nas nigdy takich objawow po zadnym jedzonku, ale wiadomo,ze kazdy dzieciaczek jest inny. Toszi jak piszesz pieknie sie olga rozwija ,wiec nie masz sie co matwic, ma dziewczyna swoj rytm i zazdroszcze,ze tak ladnie ci sama w lozeczku zasypia. AGusiaradom jak napisala madzia z tym wprowadzeniem mleka do ostroznie, musisz znalezc takie ktore juleczce podpasuje.Moj maly pije nan active i nigdy po nim nie bylo boli brzuszka ani nic,ale kazda z dziewczyn ma swoje ulubione mleczko dla maluszka. Madzia moj patrys no wczoraj spal przez caly dzien cala godzine,wiec od 7 do 19 prawie caly czas dzialal. Widac teraz naszym maluchom szkoda czasu na sen:)
  2. No i mamy pierwszego guza u patryczka, walnal sie dzis w rog stolu. Co to byl za placz. Nie umialam go z 10 minut uspokoic i mamy guzka nad oczkiem. Musze cos zrobic z tymi kantami od stolu, bo sa idelanie na wysokosci jego glowki. Patrys dzis nawet grzeczny, dal mamusi posprzatac, ugotowac spokojnie obiad, tylko ze spaniem kiepsko. teraz w koncu padl przy butli mleka. U mnie to jest tak,ze jak malego uspiam klade sie z nim a naszym lozku i daje albo herbatake albo mleko do picia jak akurat na nie pora. I dotychczas zawsze przy tm odplywam,a teraz roznie z ty,.Teraz sie np udalo, ale wczesniej musialam isc na spacer. No i kolejne pytanie do was, bo martasek pisze, ze miloszek sam sobie trzyma butelke, a moj nie ma na to ochoty, jak mu probuje dac butelke do raczki to wymachuje nia i sie bawi albo sobie gryzie smoka. To samo jak probuej go do niekapka przyzwyczaic, traktuje go jak dobra zabawke. Czy ja cos robie zle, ze moje dziecko nie chce sie nauczys samo trzymac butelke? A co do tego usypiania to jak tak dalej beda nasze nocki wygladac to chyba zastosuje ta drastyczna metode co martasek, bo w dzien to jeszcze jakos mi to tak bardzo nie przeszkadza,ale najgorsze,ze jak sie za bardzo w nocy wybudzi to nie umie usnac i juz nawet herbatka i mleko nie pomagaja. Martasek to pewnie byla 3 dniowka, jak ma wysypke na brzuszku ,pleckach i glowie, to pewnie to.My juz to przechodzilismy 2 miesiace temu. Ejmi no to cie malzonek "oszukal":) Moj to kiedys mi kwiaty nawet czesto bez okazji przynosil,a teraz to juz nie pamietam kiedy dostalam, na dzien kobiet chyba ostatni raz:( Madzia milego ogladania i czkeamy na relacje. Agulinia a co to w ogole za baby ,ze czepiaja sie o gole nozki skoro nie znaja ani ciebie ani karolinki. Moj patrys zawsze w takie cieple dni z golymi nozkami paraduje ,przeciez dziecko by sie ugotowalo gdyby mu jeszcze nozki zakryc. Listek duze autko sie bardzo przydaja, my takie zakupilismy 2 miesiace temu i wyjazdy z malym sa o wiele wygodniejsze, chodzi mi tu oczywiscie o pakowanie:) Gawit co to za okreslenie na swoje cialko cielsko?normalnie lanie zaraz dostaniesz:) o moje dziecie pospalo cale 30 minut
  3. Witam Moje dziecko oszalalo chyba:) W nocy kolo 4 jak sie przebudzi to z 1 h nie potrafi usnac, wierci sie kreci, siada, znow sie kladzie, marudzi, albo siada a glowe kladzie na kolanach. Po calym lozku sie rzuca( bo w lozeczku to nie ma zadnej opcji ze sam usnie) . I tak juz 3 noce z rzedu. CO mu sie porobilo to nie wiem. Nie chce mi tez zbytnio spac w lozeczku swoim. No i pytanie do was. Czy wasze dzieci nadal zasypiaja same w lozeczku w ciagu dnia i na noc? Bo u mnie to juz zapomnij. Jak go do lozeczka wsadzam to od razu na zabawe mu sie zbiera,wstaje i chichra sie jak nie wiem. I jak on ma tam sam zasnac?Dzis wstalismy o 7.30 i do teraz maly szalal, zmeczony juz jak nie wiem co,ale nie chce zasnac. Wpakowalam go do wozka i na szczescie odlecial od razu. Ale to nie sposob,zebym dziecko tylko w wozku usypialo. Wiem,ze te wakacje nam wszystko poprzestwialy,ale myslalam,ze bedzie z tym powrotem do normalnosci latwiej. Co do zdjec to nadal nie pozgrywalam, bo wczoraj zajelam sie zgrywaniem na kompa filmikow kamery,a ze musialam jakis dodatkowy program instalowac to 1,5 h mi na tym zeszlo:) Ale w weekend obiecuje,ze fotki podesle. I dziekuje za wszystkie zdjecia waszych pociech. Wszystkie dzieciaczki sliczne, pieknie rosna i w ogole naj, naj:) Przepraszam,ze nie komentuje osoboscie,ale za duzo przez moja nieobecnosc zdjec mi sie zazbieralo,wiec poprzegladalam tylko. ALe obiecuje poprawe:)
  4. no prosze ejmi,jaka wyrozniona zostalas:) Aguliniu filmik cudo, malina pieknie sie w eodzie bawi. Moj maly nie chce mi w tym kole siedziec, za to na rekach tak i jest wtedy ogromna radosc w basenie. moje dziecie juz spi, moze pozgrywam zdjecia z wakacji i jutro postaram sie wam porozsylac, bp juz mnie pani prezes sciga:)
  5. Witam My juz dzis z patrysiem zaliczylismy wizyte kontrolna u lekarza i na szczescie na oskrzela mu nie zeszlo i jest zdecydowana poprawa. Gardelko juz blade, katarku duzo mniej, jedynie co zostal to mokry kaszel,ale tez juz w coraz mniejszym wymiarze. Antybiotyk mam pociagnac do soboty i juz wtedy powinno byc wszstko ok. No,ale przez 2 tygodnie mam zakaz wychodzenia z malym , bo teraz ma ponoc zerowa odpornosc po tym antybiotyku,wiec siedzimy w domku i czekamy az na nowo ja sobie odbuduje:) A ja chcialam w przyszlym tygodniu z mama na pare dni w gory skoczyc, ale trzeba bedzie wyjazd przesunac. Zakupilam wczoraj malemu sloiczki po 9 miesiacu, nakupowalam z kazdego rodzaju z hippa i dzis pelna nadzieji ze musli z truskawkami i jogurtem zasmakuje daje malemu na sniadanie, a ten ma odruch wymiotny. Sama zjadlam, mi tam smakowalo,a maly wypil 240 ml mleka, co mu sie nigdy nie zdarza, wiec glodny byl,ale nowosci nie chcial:)Wiec zostaniemy chyba przy jogurtach po 6 miesiacu. Wczoraj za to rosolek mamusiowy smakowal i to bardzo.Za to sloiczek miesno- warzywny w calosci wyladowal w koszu. Juz nie bede ich kupowac bo maly teraz to juz nawet jednej lyzeczki nie da sobie wcisnac. Bedzie jadl mamusiowe zupy tyle,ze mniej doprawione. Aguliniu sto lat dla Karolinki, naszej spiewaczki operowej:) No to niezle z tymi zapisami do zlobka, niedlugi to trzeba bedzie sie zapisywac jak tylko zacznie sie ciaze planowac:) Listek wspolczuje nocki, u mnie dzis 3 pobudki, wiec nie najgorzej, ale marzy mi sie dzien kiedy zasne wieczorem i moje dziecie obudzi mnie dopiero rano. Pomarzyc zawsze mozna. Madzia fajnie,ze zuzia tak szybko zaczela ci sie przemieszczac,ale ja to teraz zaczynam juz tesknic kiedy maly siedzial w miejscu, bo teraz to maskara. Laze za nim caly czas, a ten to ma chyba motorek w dupce, nie usiedzi nawet chwili, wszystko zwala, wspina sie po meblach, Ty to masz juz tak dluzszy czas, wiec pewnie zdazylas przywyknac:) Ejmi no to Cie malzonek zaskoczyl:) U mnie to nie ma takiej opcji,ze on wstanie do malego, rano mi mowi ,ze nic nie slyszy. No tak najlepiej tak powiedziec. Mlodamamuska ja mysle,ze grill to dobry pomysl, nasi panowie zajma sie troszke, a my bedziemy mialy czas sobie poplotkowac. Milego dnia wszystkim zycze, u nas dzis 30 stopni.
  6. Deseo ja doslownie pol godziny temu ogldalam ten jezdzik na allegro, bo chce go malemu kupic. W bulgarii w naszym hotelu byly rowerki dla takich malych dzieci i patrys bardzo chetnie na nich jezdzil. Tzn ,on sobie siedzial a ja go pchalam:)A znajoma ma takij jezdzik z fisher price i patryczek cieszyl sie jak nie wiem jak go na niego posadzilam. Tak wiec ja taki lub podobny zakupie. Listek ja jestem z okolic bedzina.
  7. Mlodamamusko a czy Ty to na pewno dobrze przemyslalas:) Tyle dziciaczkow , mamusiek i tatusiow pod jednym dachem?:) Bardzo milo z twojej strony,ze nas zaprosilas. Listek co za glupoty wypisujesz nam tutaj, niewazne ze jestes z nami krocej. Ja tez z poludnia i na spotkanko sie wybieram. GAwit fajnie,ze oddali ci praktycznie nowy wozek , ja tez sie z moim musze wybrac go zareklamowac, bo troche mi sie buda poluzowala i wkurza mnie to, bo nie da sie raczki na najnizszym poziomie ustawic.Mam tylko nadzieje,ze mi ja uznaja.No i milego wyjazdu zycze. Ejmi a Ty dajesz krzysiowi czasem lizaczki?ja patryczkowi dalam lizaka jak do ladowania podchodzilismy, bo mleko mi cale wypil,a my jeszcze w powietrzu. Szczerze mowiac myslalam,ze bedzie nim bardziej zainteresowany,ale lizal i slinki sie wiecej produkowalo i o to mi wtedy chodzilo.A i oczywiscie najlepsze zyczona dla krzysia. Deseo ,ale zagladaj do nas choc czasem i napisz co u was, nie odsuwaj sie kochana od nas calkiem. Jak to tak,zeby nasze forum bez deseo bylo?Ja tez sie czasem na patryczka wkurzam i cos tam sobie pod nosem pogadam,ale potem mi glupio,ze nie mam do niego zawsze tyle cierpliowsci.
  8. Witam Od rana probuje cos tu naspiac ,ale co sie za kompa biore to patryczek nagle bardzo potrzebuje mamy:) Nocke mielismy fatalna, maly niby malutko kaszlal w porownaniu z poprzedolicy.nimi nocami,ale caly czas marudzil, wiercil sie , krecil . Ja to mam wrazenie,ze w ogole nie spalam. Nawet nie plakal,ale marudzenie przez sen do 5.30. Dzis mama do mnie przyjechala i pojdzie na noc spac z babcia , bo ja musze sie wkoncu wyspac choc troche. Co do spotkania to ja rowniez deklaruje chec przybycia. JA mam do wawy jakies 300 km,wiec musialabym jechac z moim , bo sama troche sie boje z malym tyle jechac. Wysluchiwania placzow przez wiekszosc drogi to zadna przyjemnosc. No i musialabym przenocowac w stolicy. Jesli nie bedzie dla wszystkich miejsca u mlodej mamuski to ja mam kolezanke w warszawie i ewentulanie u niej moglabym sie przespac.Co do pomocy to ja bardzo lubie zmywac:) I oczywiscie moge przywiezc jakies dobre jedzonko z domu. Madzia u nas obcinanie paznokci to od dluzszego czasu duzy problem. Staje na glowie zeby maly choc chwile czyms sie zaczal i mie raczki nie zabieral. A ja nawet nie wpadlam ,ze przeciez nasze dzieciaki mozna juz wsadzac do wozkow sklepowych:) Thekasiu u nas dzien rowniez podobnie wyglada, tylko ja mam ten problem ,ze jak maly bawi sie sam , widzi mnie w kuchni i od razu probuje wchodzic po schodach zeby do mnie dolaczyc:) I musze non stop go z tych schodow sciagac. Poza tym w kuchni mam kafle i podloga zimna jak nie wiem i wole jak bawi sie na dywanie lub panelach. Aguliniu milo bylo mi Cie poznac telefonicznie. malina ma rzeczywiscie glos operowy:)
  9. Witam My dzis z malym do 7.30 pospalismy. Nocki spodziewalam sie gorszej, kaszelek byl,ale nie tak duzo jak poprzedniej nocy. Za to od rana po flavamedzie kaszle strasznie, ewidentnie flegma mu siie odkeleja, co chwile albo troszke nia zwymiotuje,albo polknie. ALe to kolejny etap choroby,wiec jest dobrze. Niestety od wczoraj biegunki nam doszly, dzis juz 3 kupki luzne zrobil, zupelnie bezwonne. Daje wiec do mleka smecte, probowalam dac ors 200,ale nie chcial tego za nic pic. Najwaznejsze,ze pije mi duzo herbatki. Musiamy i z tym dac rade, biegunki orzy antybiotyku to prawie zawsze norma. U nas z przewijaniem jest ten sam problem, maly za nic nie chce lezec, wije sie, przekreca na brzuch, siada albo probuje gdzies isc:) Kosmos, ja daje mu albo moj telefon do zabawy albo klucze i jakos tak mi chwile ulezy ,a ja w 2 sekundy musze pamka zmienic.Juz tez myslalam o tych pieluchomajtkach.Z kupa tez sa cyrki, bo nie zawsze zdaze wytrzec , a maly juz mi sie po lozku czolga. I u mnie przewijak juz dawno nie uzywany, najlepiej mi na lozku w sypialni zmieniac. Co do spotkania to ja rowniez chcialabym sie z wami zobaczyc, pytanie tylko gdzie ustalicie moejsce spotkania, bo ja z poludnia,wiec jak nad morzem chcecie sie spotkac to ciezko mi bedzie dojechac:) Co do bucikow to ja poki co mam dla patrysia 1 pare sportowych,ale teraz jak jest cieplo wcale mu ich nie ubieram i na boso sobie jest caly czas, a jak chlodniej to w skarpetkach. Chcialam kupic cos,ale do chodzenia sa od rozmiaru 19 i sa one sztywniejsze,wiec nie ma co malego w nie wciskac skoro jeszcze nie chodzi,ale pewnie za 2 miesaice zakupie, bo patryczek jak juz pisalam ladnie idzie jak sie go za raczki prowadzi. I moj synek chyba tez bedzie fryzjerem( po tatusiu:) ) bo za wlosy ciagnac uwielbia i rowniez cieszy sie jak ja umyje wlosy i z recznikiem na glowie chodze. Mili a ty o tych porwaniach to nawet nie strasz, matko jakich czasow my dozylismy? Deseo biedny adasiek. Niech mu sie zebolek szybko przebija , bo sie maluszek pewnie meczy, a wy razem z nim. A gdzie agulinka? Czy nadal siedzi na dzialce? Aguliniu a jak czytalam twoja historie z pomidorami to tak sie usmialam. WYobrazilam sobie manulke wysmarowana tymi pomidorami i twoja mine jak to zobaczylas:) Madzia zdrowka dla madzi, no i pewnie takich wypadkow jak miala ostatnio zuzia to pelno bedzie zanim nasze pociechy zaczna chodzic. GAwit matka rzeczywiscie jakas dziwna, nie slyszec swojego dziecka, no i w ogole jak mozna az tak sie zagadac zeby dziecko sie zgubilo.
  10. Witam Nie mialam wczoraj caly dzien internetu, ale pewnie i tak nie mialabym kiedy pisac. Maly troszke marudny, poza tym jak sie w domu tyle nie bylo to jest teraz co robic:) Kaszel patrysia meczy bardzo, w nocy budzi sie , czasem tez z placzem i kaszle, ja to mam wrazenie ,ze zaraz sobie pluca wypluje. Goraczki od wczoraj juz nie ma, katar niewielki,ale ten kaszel masakra. Dobrze,ze lekarka dala ten antybiotyk, bo tak to mogloby mu to rzeczywiscie na plucka zejsc.I nie chce mi od wczoraj jesc. Dzis wypil raoptem 2 butle mleka i 1 jogurt zjadl i tyle, na szczescie pije duzo, a to najwaznijesze. POza tym jest juz dzis wesoly, bawi sie, lazi po caly domu, probuje wchodzic na schody, ale jeszcze mu to nie wychodzi do konca, ale mysle ,ze to kwestia paru dni, bo bardzo mu sie schody spodobaly i caly czas na nie wlazi:) Oczy trzeba miec teraz wszedzie.Kosi , kosi robi caly czas, cieszy sie przy tym jak nie wiem. Pokazuje glowka gdzie jest lampa, na znak lampa od razu glowke do gory zadziera,papa coraz czesciej wychodzi. Ja to mam wrazenie,ze patrys codzien czegos nowego sie uczy. Ale widze,ze juz wiekszosc dzieciakow raczkuje, choc widze,ze zeby jeszcze nie u wszystkich wyszly:)My mamy 2:)tzn ja mam wiecej,ale moj synek 2:)i gryzie mnie strasznie. A na haslo daj mamusi buzi od razu otwiera usteczka szeroko i wgryza sie w moja twarz:) Nie probowalam was nawet nadrobic, przeczytalam tylko2 ostatnie strony, Teraz postaram sie byc na biezaco i w miare mozliwosci odpisywac, a nie tylko o sobie pisac:) A jak stoi sprawa z naszym spotkaniem????
  11. Po powrotach najbardziej nie lubie tych stosow prania:)Piore i piore i konca nie widac. A patryczek jak to zawsze przy chorobie humor ma dobry, bawi sie ,smieje, gada, dzis wlazl mi do szafy z butami, potem zaczal wysypywac ziemie z kwiatkow i ciagnac za listki,wiec musze zrobic w domu male przmeblowanie. Co do jego choroby to niestety poprzednia sprzed wyjazdu nie zostala do konca wyleczona, do tego wirus panujacy wsrod wiekszosci dzieci i sie zaprawil do konca. Lekarka zdecydowala,ze trzeba dac antybiotyk, bo w koncu musimy wyleczyc go do konca, glownie chodzi tu o kaszel, bo znow sie brzydki zrobil. Ma stan podgoraczkowy i goraczke na zmiane, nurofen ja ladnie zbija,wiec nie jest zle, najwyzsza mial 38. Dzis zaczal sie katarek i od wczoraj wstretny mokry kaszel,a w nocy suchy i duszacy. Takze oglaszam,ze u mojego synka limit zachorowan wyczerpany na sluszy czas:) Musimy jutro lozeczko na dol dac, bo maly nauczyl sie wstawac, dzis nawet chcial po schodach wchodzic:) A jak sie go za raczki trzyma to pieknie maszeruje. Co do jedzonka to w bulgarii mu apetyt caly wyjazd dopisywal, oczywiscie z wyjatkiem sloikow miesnych , moze ze 3 zjadl tylko, ale za to chlebek, czy chalki na sniadanie bardzo chetnie:) W samolocie w obie strony byl bardzo grzeczny, dzis to mi nawet przy starcie usnal i wiekszosc podrozy przespal. Przy starcie dawalam herbatke , a przy ladowaniu mleczko i jak sie skoczylo to jeszcze lizaczka do polizania, zeby mu sie wiecej sliny wytworzylo i nie bylo zadnych sensacji z zatkanymi uszkami. I dzis moj patryczek konczy 9 miesiecy, jeszcze 3 i bedziemy obchodzic roczek. Spadam juz do kapania i do wyrka, bo zmeczyl mnie ten dzisiejszy dzien,jeszcze rano bylam w bulgarii:)
  12. Hej dziewczyny Wrocilismy dzis,bylo super, patryczek pokochal morze,basen i piasek :) Zajadal ,ze hej:) Zaczal mi raczkowac, rozgadal sie tak,ze buzia mu sie nie zamyka,ogolnie przez te 2 tygodnie strasznie zmienily mu sie zachowania, normalnie mojego dziecka nie poznaje:)I mamy juz 2 dolna jedyneczke. NO ale niestety wszystkie dzieci po kolei nam zaczely tam chorowac, patrys i tak dlugo sie trzymal, bo zarazil sie dopiero wczoraj i niestety dzis bylam u lekarki i musimy dac antybiotyk. Ale i tak dlugo sie trzymal , bo bylismy tam w 20 osob i do tego 7 dzieciakow:) jutro napisze wiecej, stesknilam sie juz za wami no i jeszcze moje dziecko zrobilo sie takie,ze tylko mama i koniec. Dzis moja mama przyjechala to jak go chciala wziasc na rece placz straszny i nawet moj dzis chcial go wziasc to tez sie we mnie wtulil i koniec, wiec mam przerabane.
  13. Patrys wreszcie usnal. Jego pora na spanie dawno minela, a ten zamiast spac to chichral sie ze wszystkiego. Ostatnio ulubione zajecie to ciagniecie mamy za wlosy i szczypanie,a ile przy tym smiechu, tylko mi juz mniej do smiechu, bo maly ma sile jak nie wiem. Po wizycie u lekarza ok. Gardelko juz tylko leciutko zaczerwienione, uszko tez. ewidentnie wszystko samo sie leczy, bo lekarka powiedziala,ze po 2 dniach zmiana na plus bardzo widoczna,wiec antybiotyku nie bedziemy malemu dawac. Biore tam go ze soba na wszelki wypadek, ale mam nadzieje,ze nie bedzie potrzebny. Tak ladnie moje dziecko sobie poradzilo z choroba. Kaszelek co prawda jesczcze w nocy go troszke meczy,ale oskrzela i plucka czyste,wiec to najwazniejesze. I katar na szczescie przeszedl,wiec mysle ,ze w samoocie bedzie ok. Przepraszam,ze ja ostatnio tylko tak o sobie,ale nie mam kiedy czytac co u was,a pisze,zebysicie o mnie nie zapomnialy. Teraz znow mnie 2 tygodnie nie bedzie,ale mam nadzieje,ze agulinia czasem napisze smska co sie dzieje na forum. I patrysiowi dzis udalo sie troszke przejsc raczkujac, ja sobie prasowalam,a on nagle chcial mi za kabel z zelazkka pociagnac i z rozpedu udalo mu sie poraczkowac:) Oczywiscie mamusia byla szybsza i kabel zabrala. A co do spotkania to ja sie postaram dostosowac, tylko troche mnie przeraza ta podroz z moim malym, niby teraz juz lepiej mu sie jezdzi jak wszystko widzi,ale nie widze cos dalszej drogi. Co do miejsca spotkania tez mi obojetne,zreszta mnie teraz nie bedzie,wiec pewnie cos tu ustalicie pod moja nieobecnosc.
  14. Witam dziekuje za mile slowa dziewczyny. Kochane jestescie. Tak tylko pobieznie przelecialam co napisalyscie. Wczoraj byly tylko 2 kupki i nie typowo biegunkwe, dzis ani jednej, wiec mysle,ze niepotrzbnie mnie lekraka nastraszyla,ze to typowa biegunka. Po katarku juz tez ani sladu, kaszelek tylko w nocy,ale juz coraz mniejszy, wiec mysle,ze na prosta wychodzimy.Na 16 jade do lekarza zobaczymy czy bez antybiotyku sie obejdzie, bo jak z uszkiem to nie mam pojecia . Maly ani nie tarl,ani nawet nie dotykal,wiec u nas to bylo tylko przy poczatku choroby placz duzy, stan podgoraczkowy caly dzien i tyle. Jakies dziwne to moje dziecie, trzydniowke tez lekko przeszedl, najwyzsza temp mial 38,2.,a powinna byc wieksza. Widac,ze ladnie sobie radzi z infekcjami. A to,ze taki marudny to nie przez chorobe , bo on juz taki jest od dluzszego czasu. Na chwile mu znikne z pola widzenia i od razu grochy leca jak nie wiem. Chyba to ten lek separacyjny o ktorym piszecie . U nas teraz to jest mama najlpesza i koniec. ALe i tak ciesze sie,ze zachorowal teraz a nie na wakacjach, tyle dobrego w calej tej sytuacji. Odezwe sie wieczorkiem jak po lekarzu. Milego dnia. I ja bym sie z wami bardzo chetnie spotkala na zywo:)
  15. Witam Ja padam, patrys tak daje mi popalic,ze masakra. Wczoraj z nim bylam u lekarza, bo kaszel w nocy mnie niepokoil i okazalo sie,ze maly ma zapalenie ucha.No po prostu super, przed samym wyjazdem. Tzn, juz infekcja sie cofa,ale chyba bez antybiotyku sie nie obejdzie. Gdybym nie wyjazd w sobote to bysmy leczyli slabszymi lekami,ale ze jade zagranice to lekarka chyba da mu antybiotyk. Mowie chyba, bo jeszcze mala biegunka nam sie przytrafila i najpierw musimy sie z nia uporac, bo przeceiz antybiotyk sie nie wchlonie. Jutro jade do niej znow i zadecuduje jak tam ucho i co z antybiotykiem. I patrys do tego jest niegrzeczny,ze szok.Poki kolo niego siedze i sie bawie jest ok,ale wystarczy,ze na chwile gdzies pojde ryk jakby go ze skory obdzirali. Wsadzam do krzeslka do karmienia tez zle. Ucho go nie boli, bo u niego ewidentnie bol szybko przeszedl( tydzien temu ten placz to nie bylo zabkowanie tylko bo ucha) . No ale daje mi tak w kosc,ze szok. ZNow schudlam, bo nie mam kiedy nawet zjesc. Nie probuje nawet was czytac, bo nie mam zupelnie kiedy,jak maly spi to powoli zaczynam sie pakowac, piore, prasuje wszystko na wyjazd. Nie smece wam juz, dam znac jutro co zadecydowal lekarz. Milego dnia, mam nadzieje,ze u was zdecydowanie lepiej.
  16. Witam Melduje sie po paru dniach nieobecnosci. Wczoraj bylismy na weselu i pierwszy raz moj synek zostal na noc z moja mama, bo wesele bylo z noclegiem w hotelu. Troszke maly dal babci popalic, bo marudek jest ostatnio,ale jakos dala rade. Ja mialam ochote co chwile dzwonic i pytac jak idzie,ale moj mnie stopowal. W koncu sie wyluzowalam i pobawilam do 5 rano. Fajnie bylo, tylko teraz padnieta jestem strasznie, zaraz ide spac, bo patrys juz spi,a ja musze odespac nieprzespana noc.Moja kuzynka pojechala w koncu w sobote rano,wiec pobyt ich sie troszke przedluzyl,ale bardzo fajnie bylo i teraz az tak dziwnie ,ze taka cisza w domu. Patrys ostatnio zle mi w nocy sypia, zwalam na upaly, budzi sie i potrafi nawet 3 butelki herbatki w nocy wypic, biedaczkowi goraco. Dzis super chlodek,wiec mam nadzieje ,ze i noc lepsza bedzie. I akrobacje maly wyczynia nieziemskie. Nie usiedzi w miejscu, kombinuje jak tu sie przemiescic, wstac. Pozycje do raczkowania przyjmuje piekna,ale jeszcze stoi w miejscu, moze w bulgarii w kocu ruszy.Katarek powoli przechodzi, kaszelek tez, wiec mam nadzieje,ze do wyjazdu juz bedzie calkiem ok. Nie wiem kiedy ja nadrobie tyle zaleglosci, a przeciez w sobote na 2tygodnie wyjezdzam,wiec juz calkiem nie bede wiedziec co u was.
  17. Witam Niestety nie mam kiedy was czytac. Napisze tylko,ze u nas juz lepiej. Patryczek caly dzien jak wam pisalam mial stan podgoraczkowy i caly dzien na raczkach i plakal,ale na szczescie popludniu mu sie polepszylo. Zaczal sie bawic i smiac. Noc tez byla normalna. Niestety katarek zostal i do tego kaszelek mokry sie pojawil, taki sam jak ostatnio. W koncu do lekarki z nim nie jechalam, mam dawac flavamed i jak za pare dni sie nie polepszy to pojedziemy zeby go osluchala. Dzis o 5 obudzil go taki kaszel,ze potem juz go tylko na reakch musialam ululac, bo sie wybudzil na dobre. I od paru dni u nas usypianie tylko na rekach, nie chce sam usnac w lozeczku a nawet jak sie kolo niego poloze tez placze, dopiero na raczki i od razu usypia. Oj bede miala duzo pracy z ponownym przestawieniem malego na wlasciwe tory po powrocie z bulgarii:) Upaly juz mnie wykanczaja, dobrze,ze za tydzien juz jedziemy na wakacje, tam tez cieplo, ale nad morzem to zawsze inaczej. Moja kuzynka wyjezdza jutro to moze uda mi sie choc troche poczytac co u was, Milego dnia.
  18. Witam U nas chyba bardzo bolesna zabkowanie, wczoraj pierwszy raz patryczek w nocy plakal prawie caly czas, viburcol nie pomagal, dopiero prze 24 dalam paracetamol i chyba pomoglo,bo patrys spal spokojnie do 3 . Potem juz co prawca nie budzil sie z placzem,ale bardzo niespokojny jest . gesta slina cieknie mu z buzki ciurkiem, a od rana ma stan podgoraczkowy i katarek. Dobrze,ze moja kuzynka jest akuat u mnie to nosimy malego na zmiane,bo dobrze jest tylko na raczkach. Spi tez tylko na raczkach , a jak sie go odklada do lozeczka to od razu sie budzi i w momencie siada( bo juz opanowal siadanie z pozycji lezacej).Dobrze w sumie,ze teraz tak sie stalo, bo przeciez za 1,5 tygodnia jedziemy na wakacje,wiec mam nadzieje,ze do tego czasu juz bedzie ok. Pierwszy zabek wyszedl w miare bezolesnie,ale widac nie ma reguly i kolejne moga sprawiac bol. To tyle u mnie,. Kuzynka zostaje do czwartku, a my w sobote na wesele mamy isc no i ciekawe czy pojdziemy. Pozdrawiam serdecznie.
  19. Hej Ja mam w domu istny sajgon, 2 dzieci mojej kuzynki, moja bratanica i patrys to razem 4 dzieciakow:) Jest wesolo i od rana do wieczora jest co robic. Nie czytam nawet co piszecie , bo nie mam kiedy. Pozdrawiam i mam nadzieje,ze u kazdej z was wszystko ok. U nas mamy pierwszy zabek:)
  20. Witam Melduje sie z rana poki goscie jeszcze nie dojechali. U nas marudzenia ciag dalszy,ale na 99 % przez zabki bo slina patryczkowi ciurkiem leci, tak to chyba jej duzo jeszcze nigdy nie bylo. I z nowych rzeczy to moj synek nauczyl sie robic brawo i tak sie przy tym cieszy. Co chwile robi, bo widac spodobala mu sie nowa umiejetnosci i jeszcze zaczal co chwile jezyczek wystawiac, smiesznie tak wyglada:) I u nas dzis 8 miesiecy skonczone,ale ten czas leci. czy wy tez macie wrazenie,ze tyle co rodzilyscie a tu juz nasze malchy maja 8 miesiecy? I mi sie jeszcze dzis snilo,ze urodzilam drugiego chlopca, a porod byl jeszcze szybszy od pierwszego:) Widze,ze wy tu wspomnienia porodowe opisujecie, u mnie bylo szybko, bez nacietego i rozerwanego krocza,wiec zaraz po moglam chodzic i sie malym bez problemu zajmowac. A co do karmienia piersia to ja podobnie jak agulinka 5 misiecy karmilam, a potem moje synek nie chcial wiecej mamusiowego mleczka:( NAd czym bardzo ubolewalam:(Pewnie przez to ,ze czasem maly dostawal butle i teraz juz wiem,ze niepotzrebnie mu dawalam, bo mi sie potem tak laktacja w pewnym momencie rozchulalam,ze spokojnie wystarczyloby mamusiowe mleczko. Bardzo przepraszam,ze sie nie odniose,ale padnieta jestem, po marudzeniu malego i po wczorajszych przygotowaniach na przyjecie rodziny.
  21. witam Ja nie mam kiedy nawet na forum zajrzec, wiec przepraszam,ze sie nie odzywam. maly dosyc marudny ostatnio, nocki lepiej nie mowic i do tego wszystkiego moja kuzynka jutro z corami do nas na tydzien przyjezdza,wiec troche roboty w domu przed ich przyjazdem jest. Patryczek probuje podnosic sie do siadania z lezenia i pare razy udalo mu sie na kolankach utrzymac ,wiec mysle,ze jeszcze troche i u nas sie zacznie raczkowanie. Co do jedzonko to daje tez probowac prawie wszystkiego co my jemy( oczywiscie w granicach rozsadku:) ) , smakuje bardzo, za to sloiczki i gotowanie mamusi specjalnie dla synka nadal be. Zmykam, bo masa do zrobienia w domu ,a patryczek od rana w humorze nienajlepszym,wiec bedzie ciezko.No ,ale nikt nie mowil,ze bedzie latwo:) Milego dnia.
  22. Witam A gdzie sie wszystkie podziewacie? Czy tak jak gawit i mili nad morze wyjechalyscie?:) Takich pustek na naszym temacie to dawno nie bylo. Ja tylko sie przywitam,my od 2 dni grilujemy u mojego brata i do domu wracamy o 24,a patryczka usypiam w wozku i potem do autka(bo mam do brata bardzo blisko) i malego do lozeczka przekladam. Niech sie przyzwyczaja, bo juz niebawem do bulgarii jedziemy a tam raczej tak bedzie mial na codzien:) Wczoraj do 22 szalal,tyle cioc i wujkow do noszenia ,ze o spaniu zapomnial, za to pospalismy do 8 i tylko jedna pobudka w nocy,wiec luksus. Milego dnia i odzywac sie tu prosze, pani prezes prosze porzadek zrobic:)
  23. Witam A gdzie sie wszystkie podziewacie? Czy tak jak gawit i mili nad morze wyjechalyscie?:) Takich pustek na naszym temacie to dawno nie bylo. Ja tylko sie przywitam,my od 2 dni grilujemy u mojego brata i do domu wracamy o 24,a patryczka usypiam w wozku i potem do autka(bo mam do brata bardzo blisko) i malego do lozeczka przekladam. Niech sie przyzwyczaja, bo juz niebawem do bulgarii jedziemy a tam raczej tak bedzie mial na codzien:) Wczoraj do 22 szalal,tyle cioc i wujkow do noszenia ,ze o spaniu zapomnial, za to pospalismy do 8 i tylko jedna pobudka w nocy,wiec luksus. Milego dnia i odzywac sie tu prosze, pani prezes prosze porzadek zrobic:)
  24. Witam Melduje sie , bo widze,ze krzyczycie,ze na forum pustki:) Przelecialam tylko co napisalyscie, bo od wczoraj jakos czasu nie mam. teraz maly spi ,a potem z nim jade do sklepu bo mi sie pare rzeczy pokonczylo. Upal niemilosierny, choc zauwazylam ,ze patrys z dnia na dzien lepiej te upaly znosi, bo poczatki byly ciezkie. Wczoraj sprobowalam znow mu dac sloiczek po 7 miesiacu ktory nawet w skladzie mial sol, pieprz i kminek i niezle to smakowalo,ale nie chcial oczywiscie,za to jedzonko nasze smakuje i to bardzo. Wiec musze jechac na targ po warzywka i malemu zupke ugotowac.I w koncu patrys zaczal mi bez placzu jesc sam biszkopciki,kupilam mu te zwykle, petitki, one sa duza bardziej miekkie od tych dla malych dzieci i mojemu synkowi ewidentnie spasowaly. Musze tez sprobowac z chlebkiem z maselkiem, bo widze,ze dajecie. Milego dnia.
  25. Agulinko nie bylo zle, fakt,ze szymus dzis marudek,ale jego prawo:)Patrys rzeczywsicie nie spal mi od 9.30 do 14 w koncu na rekach padl, bo u nas ostatnio wozek do spania jest be.Juz myslalam,ze moze mi usnie jak na spacerek poszlysmy ale gdzie tam. Nastepnym razem szymus z agusia do nas przyjada,ale na pewno nie po szczepieniu szymcia:) Elu na wesele najbardziej mi ta pierwsza pasuje.
×