Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Helou! My od niedzieli w domu :-) Jakoś próbujemy się odnaleźć, choć ciężko jest. Maniusia zagubiona i l;ekko zdezorientowana. Młoda cały czas wisi na cycu i dla Maliny brak czasu. Tak mi jej szkoda,bo ona to czuje i widzi i mi serce się kraje. Ale za kilka dni mam nadzieje,ze Młoda nabierze jakiś ludzkich zwyczajów i się odnajdziemy wszyscy. Kinga ,bo tak ostatecznie córcia ma na imie (- wersja z dagmara i iga poszła w kąt ),by bie na K miały imiona jest cudna, kudłata, czarnula- wypisz, wymaluj mała Malinka hihih. tylko stopy ma większe hihi, jak nic dojdzie do 40-42 rozmiarem ;-) Cudo po prostu! Poród hmm.. moze sobie podaruje opis, zanim Karola nie urodzi hihih w każdtm bądz razie faza pierwsza 1godz 15min, faza druga 5min. a weszłam na porodówkę z 4cm. zatem mozecie sobie wyobrazić jak szybko poszło na koniec, zwłaszcza,ze po godzinie pod oxy miałam az 5cm rozwarcia. Ogólnie szybko ,bardzo intensywnie i dlatego rózniez bolesnie. Ale połozna ostrzegala,ze skoro pierwszy taki szybki był to drugi może być jeszcze szybszy,ale przy tym boleśniejszy. ogólnie lpiej mi się rodziło w poprzednim szpitalu i z 3-cią dzicią kiedyś tam bede rodzić. :-) Dziękuję za smsy i gratulacje i życzenia. umykam. trzymajcie się.
  2. Helou! Ja się tylko zamelduje. Nadal 2w1, ale jak to samo zycie kieruje róznymi sprawami,jako,ze mam teraz inne problemy na głowie,to poród zostawiam sobie na poxniej. Na szczęście mogę :-) Deseo - jabłecznik był boski, pisze był, bo już wczoraj na ciepło połowe wszamałam. :-)brakowało tylko lodów waniliowych jako dodatku. Dziękuję za fotki. Listku ,podziwiam,ze Emilka tak pozuje do fotek. Karola jest tak ruchliwą istotą,ze fotek już prawie nie robimy, bo mało kiedy uda się ją złapac. Tyska się wybawiła, to widac, fajne macie to miejsce w Manufakturze i super ma spodenki, podobają mi się. Kiedyś Karola takie miała, ale jak jeszcze nie chodziła :-) Agus - no trzymam się jakos! I cieszę się,ze Tobie już lepiej. Cudną macie tą wspólną foteczkę przy choince :-) I widze,ze Szymuś działa plastycznie i kluchowy maniak jak Karola :-) Mam pytanie : Dziewczyny jak przemycacie jajka w posiłkach? o ile musicie. Karola nie lubi i nie zje pod żadną postacia jajek. Choć pasty jeszcze nie próbowałam podać! o to jest mysl. Jedynie omlety zajada z lubością i tam jaja moge swobodnie ładowac. Madzia - u nas w złobku nie przebiera się dzieci do spania, w klubie malucha też nie było takich wariacji. Myślę,ze to dobrze, bo my nigdy w domu tego nie robilismy. Ejmi - trzymajcie się! :-) Dobrej nocki życze. Troszkę mi dziś humor siadł. Ale pewnie jutro znów będzie ok.
  3. Witam! Chciałam tylko napisac,ze ta pełnia przereklamowana i nie liczyłam na nią. Zwłaszcza,ze z Maliną miałam już 3cm rozwarcia i żadna pełnia mnie nie ruszyła,to teraz tym bardziej. Deseo - a Ty rodziłaś po prostu w terminie i pełni już nie była Tobie potrzebna do szcześcia hihi Gawit - no kicha wielka z parkiem dinusiów. Ale są profity :-) dobre i to. I Manuela też spi w dzień- nie wiem jak jej,ale mnie to jest bardzo potrzebne hihih w złobku to ok 1-1,5godz. (po obiedzie,czyli 12.30-14) w domu 2-3godz. ok. 13.30-14.30. wczesniej się nie da. Ejmi - e tam, gadanie, jak maż będzie musiał to się nauczy... tylko mu trzeba tak to ładnie dać do zrozumienia,zeby on sam zechciał. Ale czy U Was się to uda.. hihih chyba nie ;-) I ja też się tych 5-tek boje. Madzia - fajnie,ze Zuzka zadowolona ze złoba. Ale to nic fajnego,ze dziecko nie chce do domu wracać, bo to znaczy,ze tam fajniej niż w domu hihi.(zartuję) Moja Karola jakby cudnie się nie bawiła,to jak przychodzi mama grzecznie wraca do domku. :-) i to ja rozumiem. Ale na serio,to nie dziwię się,bo i dzieci i nowe zabawki i pewnie zabawy i atrakcje, któych wczesniej w domu nie miała to musi działac pozytywnie! Listku - powodzenia na badaniach. No to ja się zameldowałam i idę piec jabłecznik. :-)
  4. Helou! Weekend i po weekendzie. Ależ było leniwie. hihi, wypoczelismy za wszystkie czasy. Tatuś wykorzystany został maksymalnie w kuchni. Śniadanka ,obiadki i nawet naczynia dał radę pomyć. A mamusia wypoczywała. Deseo - tak, jednak jak się wie co i jak,to się podchodzi bardziej na luzie. Z tym,ze jestem pewna,ze jak już przyjdzie co do czego to znów się zdenerwuje,ze to już i tak nagle i co teraz hihi.. I szkoda,ze jeszcze nie wiecie do konca na czym stoicie, można by się już zacząć przygotowywać psychicznie na daną okolice. Moja siostra też zmienia miejsce zamieszkania, pracę, wszystko. I też na szczęście całą rodziną się przepieszczją i zaczynją nowe życie w nowym miejscu. Na szczeście już dużo bliżej mnie. I się ladnie wymienimy, ja urodze w dni robocze,a TY w weekend,żeby nie było :-) Listku, TY to jesteś biedulka, nie zdążysz się zregenerować po jednej chorobie i już masz następna. Musisz jakieś sanatorium chyba zaliczyc i się pokurować. A co do pytania o pieluchy to tak, na wyjścia zakładamy. Nie wyobrażam sobie , przy temp 2stopnie rozebrać w lesie Maniusi,by zrobiłą siku. Sama bym nie zrobiła. A taką sytuację mielismy np. w pt, bo wybraliśmy się na wycieczkę nad jezioro. Z pewnoscią do póxniej wiosny pampki u nas będą w użyciu na dłuższe wyjścia,gdzie brak dostępu do toalety. A co do nocy, to póki dziecko budzi się z pełnym pampkiem nie ma opcji by go zdjąc. to oczywiste. :-) U nas już od tak dawna pampek był suchy,ze odpuściłam sobie najpierw zakładanie na dzienną drzemkę, a potem na noc. bo to i tak sensu nie miało,Karola jak chce siku to się budzi w nocy, nie chce sikać w pampka,bo próbowalismy zakłądac znów i trzeba ją wysadzać. Znaczy sama już się rozbierze i sama siada i robi,ale trzeba mimo wszystko wstać i dopilnować. i potem sprzątnac tego wyjca grającego hihi. Ale co mnie cieszy,wreszcie nauczyła się rozbierać i nie musi nas wołać,bo jak chce to sama się rozbierze, wysika i ja słyszę tylko ,ze nocnik gra, znaczy zrobiła siku. Wygoda ogromna. Poza noca, bo jednak wolałabym sobie pospać,a czasem i 2 razy musimy wstać na nocnik. na szczęście nie codziennie. Ejmi - racja - tylko,ze ja też z tych leniwców, co się ruchu boja. hihih,ale przed powrotem do pracy znów trzeba będzie diętę lub inne sposoby wdrożyc, by wyglądać jak człowiek,bo mnie dzieci moje nie poznają,. Gawit - bardzo rozsądna decyzja - popieram ;-) I zobacz jak Tobie niewiele trzeba do szczęścia! :-) Mam nadzieję,ze dinusie odwiedzone, bo to nawet przy takiej aurze atrakcja dla Maluchów nieziemska. Thekasia - nie wygłupiaj się z tym świerzbem. :-) już bys całarodzinę dawno zaraziła,masz uczulenie i tyle. szkoda,ze tak długo się trzyma. Miłego dnia dziewczyny, umykam. spac, spać, spać! :-)
  5. Helou Sylwestrowo! :-) Eh..ja też już uczesana, Malina przed spaniem mnie zmaltretowała mini szczoteczką od koniczków. hihih teraz tylko się ubrać ładnie i jestem gotowa balować. Wymyslilismy,ze idziemy szybko spać i potem o północy się budzimy, obejrzymy boskie światła i ognie, bo nasze miasto się zawsze sprawia cudnie w tej kwestii,a my w centrum mieszkamy to widok mamy :-) i piccolaka strzelimy sobie i iedziemy dalej spac. I chciałabym podsumowac ten rok,ale to może jutro lub pojutrze,bo teraz nie bardzo mam czas. A że to był cudny rok i taki szczęśliwy dla nas i na koniec jeszcze dwie super wiadomości i niespodzianki nas spotkały to już w ogóle przyszły się bombowo zapowiada... ale o tem potem.. Dziewczyny! Najlepszego na Nowy ROk, szcześcia i zdrowia ,bo to najważniejsze.. a reszta się jakoś ułozy. Sobie życze jeszcze jakiejś fajnej pracy, przynajmniej na pół etatu... i by udało mi się w kwietniu do Trójmiasta na koncert skoczyc hehe, ma się te marzenia.. Ściskam mocno! I miłej zabawy wszystkim balującym bardziej lub mniej :-)
  6. Ja na szybko, bo czasu mi brak zupełnie,ale musze,bo wczoraj kafe nawaliło i nic nie mogłam napisać! Micha - współczucia! Gawit - musze,bo się uduszę! dorzucić swoje 3 grosze, skarżysz się,ze TYśka ma leki nocne, nie zasnie w ciemnościach, musi być lampka i takie tam,a sama zamykasz ją w ciemnym pokoju, to nie jest normalne! Zamknij ją w pokoju (skoro tak musisz) ,ale zostaw zapalone światło. na, Boga, ja sama się boję ciemności i nie wyobrażam sobie maluszka,zresztą nikogo! w takich warunkach zostawiać, trauma jak nic! i co to jest za kara skoro Tyśka się z niej nabija - ja tak to rozumuje. chetnie się zamyka w pokoju i poddaje karze i ma ubaw z tego. zatem co to za kara? Chyba musisz wymysleć coś innego, bardziej sensownego. Przyznaję,ze mnie zmroziło jak to napisałaś,ale jeszcze bardziej Twoje wyjasnienie.. Fakt, nie znamy Twojej Tyśki i nie wiemy co na nią działą i jaka jest naprawdę - jejus, dopiero coś takiego czytałam na tym forum. ;-) Zatem ja już słowem w tej kwestii się nie odzywam. Co chciałąm powiedziałam. Poza tym i tak żadna nie ma wpływu na to jak inna wychowuje swoje dziecko. Deseo - mam jak najbardziej oznaki, głównym jest skierowanie do szpitala,które równo od tyg lezy na moim biurku hihi... na razie nie skorzystałam z róznych przyczyn,ale czeka.... Dobra, umykam,niestety czas się skonczył. Miłego dnia!
  7. Hej! Witam i ja po Świętach. Własciwie nic więcej dodać nie moge, poza to co już Wam napisałam. Święta były błogie, miłe i sympatyczne. Prezenty udane. Zarówno te dla dużych jak i dla Małej. Dziekujemy bardzo Mikołajowi,ze o nas pamiętał. Malinie najbardziej się spodobał szczekający i chodzący piesek,jednak jego podstawową wadą jest to iż baterie w ciągu 30-60min padaja i piesek nie chce iść tylko się rozkłada.. a Malina woła: piesku wstawaj, pomogę Ci, chodź do mnie..a piesek nic... hihih mimo to go maltretuje by przyjał pozycję stojącą i gwiżdze gwizdkiem by szedł. Myslę,ze długo tak nie pociągnie biedulek. No i mata do tańczenia i skakania jest super, choć ja już nie mogę na nią patrzeć. Serio.. Ola - schowaj część rzeczy, jeszcze Iwa dorośnie do nich. Kuchnią to się bawią z powodzeniem 5-latki. i zdrówka życzymy córci. Agulinka - idź przebadaj się, bo kto to widział,by mama ciągle coś do domu przynosiła z pracy. A potem katarki dziecko łapie i ine historie ;-) I niestety to nie syndrom wicia gniazda, nie miałam go ani w pierwszej ani drugiej ciąży,tylko okres siateczny i porządki. okna nie pomyte, porzadki większe nie zrobione, chciałam choć poudawać,ze moze łazienkę porzodnie sprzątne hihi Ale i to nie wyszło,bo jak mogę to wolę z ksiązką poleżeć na kanapie. I powiem Tobie,ze Szymus ma całkiem normalne zachowanie, bo u nas też kupki zawsze w nocniku są lub kimbelku. I to od razu tak było,ale ja mysle,ze to z tej racji,iż łatwiej je dziecku wyczuć. No i balu Wam zadroszczę, my to za 5 lat pewnie gdzieś pojdziemy najwczesniej:-) Listku - udanego wyjazdu. :-) Thekasia - chłopcy też muszą mieć coś do przytulenia, czy to "lalek" czy miś, nie ma róznicy :-) I dziewczyny zbierajcie mysli i siły na jakieś wiosenne spotkanie. Myslę,ze kwiecień (tak jak w tym roku) był idealny. Sporo nas się spotkało i daliśmy radę :-) ew. maj. Micha - no małą nerwuskę masz w domu,ale cóż, może wyroby ciastolinowe ją przerosły :-) zacznijcie od pierniczków hihi... I każdy 2-lat ma takie stupki, pediatra nam orzekła: typowe! Ale idzię skontrolowac, może jakiś nowinek się dowiecie. Zawsze to coś. MY czekamy na nowy rok, by móc się umówić do endokrynologa,choć ostatnio na wizycie jakaś pani pediatra spytała,czy Małą chirurg widział. nie wiem co ma chirurg u nas do zrobienia,ale się zdziwiłam bardzo i głosno. Ejmi - a miałam pytać coś TY tam sobie na swia podjadła a tu czytam,ze wszystko nieomal. To super! I fakt, święta w drodze tracą urok, bo tylko pakowanie, wypakowanie jazda i tak w kółko. Miłego dnia życzę i umykam.
  8. Hej Dziewczyny! Odrywam się od świątecznego stołu i obżarstwa hihih,by przekazać Wam życzenia najcudowniejszych Świąt Bożego Narodzenia od Martaska! U nas dobrze, wypoczywamy, świętujemy, jemy, pijemy, śpimy, lezymy, gościmy się i gościmy innych, także wszystko to co w swięta powinno się robić. Zaraz zjemy kulebiaka i popijemy barszczykiem i mozna znów odpoczywac. Szkoda,ze pada, bo na spacer wyjść aż się prosi. Ale to może jutro się uda. Pozdrawiamy.
  9. Helou! Witam po weekendzie. Miło go spędzilismy, na nic nie robieniu. :-) Nie zaprzątamy sobie w tym roku głowy porządkami. Gotowac też nie musze. Na Wigilie mamy zaproszenie do teściowej, na drugi dzień może do moich rodziców pojedziemy,ale to zalezy jak sytuacja się rozwinie. W każdym bądz razie zamówilismy sobie pierogi i uszka i damy radę przeżyc sami. Ale choinke już wczoraj ubralismy. Małą,sliczną w doniczce. Nawet Karola bardzo nie oponowała. I pierniczki już upieczone. Pierwszy raz robiłam i fantastyczne wyszły. :-)Połowy już nie ma. Jeszcze tylko ciacho marchewkowe i chleb i to tyle z przygotowań świątecznych w tym roku chyba. :-) Poza tym mamy się dobrze. :-) Prawie, bo Maniusia uparła się by co chwila gadać kujde mać. czym mnie dobija. Czekam aż publicznie to ujawni. ;-) Listku, Micha nie macie pomysłu na prezenty? MY na Mikołaja kupilismy Karoli puzzle. Nie są drogie,a bardzo fajne. Uwielbia je układać. 6.30 rano, otwiera oczy i już musimy działać.Przed snem tteż. Co dzień obiecuje sobie ,ze je do kosza wyrzuce,ale ona ma taką frajdę. Te są bardzo proste, bo z trzech elemntów. http://allegro.pl/polskie-puzzle-drewniane-ukladanka-edukacyjna-10ob-i1938035130.html Te troszkę trudniejsze,ale jakoś już jej fajnie idzie, czym mnie zadziwia: http://allegro.pl/puzzle-drewniane-dla-dzieci-ksiazka-6-ukladanek-i1927045401.html A te klocki zupełnie trudne i Karola nie chce ich układać. za małą jest jeszcze: http://allegro.pl/pierwsze-puzzle-klocki-obrazkowe-drewniane-i1919026200.htm Ja wiem,ze Wy pewnie bardziej wymyslnych rzeczy poszukujecie,ale ja uważam,ze to tylko 2-latek. :-) Michaa- na Wielkanoc zaprosicie rodzine. Spokojnie:-) Madzia - no widzisz, nie ma jak nastawienie, można się potem pozytywnie rozczarować :-) I chyba się z Olą nie spotkałas, bo nic nie wyczytałam w tym temacie :-) Thekasia - spakowana jestem,a jakże, jeszcze tylko kosmetyki i staniki do karmienia i gotowe, na razie w stanikach chodze,bo są takie wygodne i nie cisna jak reszta :-) Gawit - dobrze,ze to chwilowa niedyspozycja, nie ma co się na święta rozkładac. I TYska musi z tego wyrosnac,ale tylko konsekwentnie trzeba jej tłumaczyc i to musza robić wszyscy, bo czuję,ze babci też się obrywa. I nie mozliwe, by pozbawienie jakiś przywilejów, zabawek nie podziałało na nią otrzeźwiająco choć przez chwile. Miłego dnia zyczę i tygodnia też. Spróbujecie wypoczać, bo mama zmęczona to żadne świętowanie :-) I jeszcze miałam zapytać o Wasze specyfiki na kamień - zwłaszcza kabina prysznicowa u mnie cierpi, bo w naszym mieście jest chyba najbardziej twarda woda w PL. I nie pamiętam czy dziękowałam za podpowiedzi co do lodówki i garnków. Na szczęście lodówka jest cudnie matowa i choć macam ją nieustannie nie ma żadnych śladów.
  10. Listku, a dlaczego na meningokoki? One są ponoć na wschodzie. Ludzie zza Wisły się na nie szczepią. U nas to raczej pneumokoki są na topie.
  11. Helou! Melduję się tylko i życzę spokojnej nocy! :-) Thekasia - termin mam na 6-8stycznia. :-) Dobranoc.
  12. Helou! U nas bez zmian. Znaczy nuda. Tylko czasu brak na neta. :-) bo mamy dużo do roboty w domu i poza nim .Tata nas zostawił na 3 dni i dziś Łódź zwiedza. temu to dobrze...:-) Weekend minał miło. :-) Moje dziecie zaczyna uczyć się i kombinować nowe rzeczy. Np. stoi w jednym miejscu ,biegnie w drugi kraniec pokoju i woła: tu jestem! a byłam tam. albo wsiadamy do auta i mówi: jesteśmy pod autem hihi, mówię,ze nie POD,tylko W aucie. Ale zaczyna coś kombinować z większym lub mniejszym skutkiem. Mam pytanie, czym myjecie takie stalowe garnki, bo mam do gotowania na parze i pełno kropek po wodzie zostaje. Kupilismy równiez lodówkę srebrną i też pewnie beda na niej się odbijać palce. Moze są jakieś srodki do tego? wiem,ze większość z Was ma takie garnki i kilka takie wyposażenie kuchni. Madzialińska - gratulacje! Agulinka, dzieki za info, u nas nie ma problemu z kupkami.Nie ma rzadkich. Są zwykle co 2 dni,a ostatnio nawet codziennie. to chyba zasługa powrotu apetytu i jakiejkolwiek ilości jedzenia w brzuchu. a może i syropu. Gawit - no prosze jak u Was pieknie się zmienia. I super,ze Tyśka polubiła swoje łoże,ale że mama też je polubiła to już przesada hihi Karola też na razie sypia na swoim nowym,ale ciągle woła,ze chce na nasze. Listku - mama nadzieję,ze zakupy udane. Deseo - mozna mozna, ja mam w starej ksiązeczce już w 33/34 tyg poczatek rozwarcia. tylko jakos wtedy albo byłam niedoinformowana,albo nieświadoma.Teraz wiem,dlaczego moja dawna ginka ciągle mi mówiła,ze następnej wizyty nie doczekam. :-) Pozdrawiam!
  13. Deseo - to masz super zestaw lekowy. Moim zdaniem najlepszy. I gdyby dodatkowo załozyli Tobie pessar to masz jak w banku,ze przenosisz ciążę. Pewnie bierzesz w systemie 6-cio godzinnym? Jeśłi będziesz czuć,ze już po 4-5 godz coś się zaczyna dziać, są skurcze, twardnienia to lekarz powinien Tobie zwiększyć dawke na co 4 godz. Ale 3 dni i minie kołatanie i drżenia. Organizm się przyzwyczai. I nie wiesz czy Adaś by nie siadł na fotelu,bo nie spróbowałaś, ja się tak zarzekałąm,ze absolutnie ona nie siądzie, nie usiedzi ,ale za to chetnie ząbki pokaze i cóż, było na odwrót, swiatełka kolorowe ją zacheciły, jazda fotelem w górę i w dół i siedziałą bardzo grzecznie, natomiast ku mojemu zdziwieniu nie chciała otworzyć buzi. A to,ze z panią - obcą- sobie siedziała i naklejała naklejeczki i oglądała obrazki przez 30min to dopiero był szok. Takiego anielskiego zachowania po mojej iskierce się nie spodziewałam. :-) A na koniec lekarz się śmiał,ze nie wierzę w swoje dziecko,a ona taka grzeczna. TYlko,ze nie widział,jej kilka godz wczesniej w sklepie co wyprawiała. hihih Ja z 2cm rozwarciem długo chodziłam w pierwszej ciąży,także teraz jestem spokojna,bo wiem,ze mozna :-) Zresztą absolutnie się nie wybieram w grudniu na porodówkę. Choć nasza jest taka cudna,ze mogłabym tam mieszkać, bo takie moje pomarańcze są na ścianach i szafkach. Aż chce się rodzić. :-)
  14. Helou! Witam z rana. No nie takiego do końca,ale zawsze. Malina w złobie, wczoraj mieli Mokołaja i dostałą ogromną pakę słodyczy i maskotkę. Bosko. W prywatnym klubiku sama musiałąm jej paczkę robić i jeszcze płacić niemało,za wizytę Mikołaja. Zaczynam bardzo lubić nasz nowy złobek hihih zwłąszcza po wczorajszych opłatach za miesiąc grudzień - dwa razy pytałam pani czy to napewno cała suma. Poza tym mam się znośnie, rwa kulszowa daje mi się ostro we znaki. Ale jakos daję radę. Zaraz zab ieram się za obiad, wrzuce też pranie i zabiorę się za prasowanie, bo mam stos już nieziemski. Ale tak tojest jak człowiek niby nie pracuje,a nie ma go ciągle w domu i wszystko biegiem. Deseo - mam nadzieje ,ze leki pomoga, dostałaś fenerol (czy coś takiego? nazwy nie pamiętam dokładnie)? Gawitku, Malina wszystko wypije,a to mleko się praktycznie nie rózni składem od tego 1-3,zatem to chyba tylko taki myk producenta :-) I Młoda też nie lubi siedziec w koszu sklepowym,na sile ją wkładamy, zapychamy bagietką i jakoś daje radę,ale trzeba się spręzać,bo za moment będzie wyc,ze chce na nogach, sama. NO i malinowy kolor? próbuj, próbuj i chwal się efektami. :-) Brawo za noce bez butli. Dzielna Tyśka. MOże już jej się mleko przejadło i woli pić? czy nic nie musisz podawać? Martasku, chyba większośc dzieci tak reaguje na Mikołaja, cięszą się ,ze przyjdzie i chca zobaczyc ale i tak potem płacz jest. My w sobotę byliśmy w naszym ulubionym parku dinozaurów i też był mikołaj (żywy) ,ale Malina za skarby świata nie chciała tam pojsć. :-) I nie martw się, sniegu nie będzie! bo musisz mieć spokoj i luz :-) Trzymamy kciuki. Moim zdaniem bardzo opowiedzialna decyzja,ze najpierw praca,a potem dziecko. Zawsze, w razie czego jakieś świadczenia będziesz miała, a to bardzo ważne,gdy dochodzi kolejny członek rodziny i nieuchronnie mnóstwo wydatków. O szczepionkach nie wspomnę. NO i na każdego w końcu ten bunt przychodzi. Ale pocięszę CIę,ze teściowa będzie musiałą sobie z humorkami Miłoszka radzić hihi... Sroczka,ależ TY zaganiana,ale tak to jest, praca, dom, dziecko, wszystko ogarnac i nie zwariować i się wyrobić. Łatwo nie jest. Ale przynajmniej mamsz kontakt z innymi dorosłymi i mozesz pogadać na inne tematy niż dziecko. Wcalę się nie dzwię,ze nie chcesz zrezygnowac. Z czasem wejdziesz w rytm,a kasa w domu zawsze się przyda. :-) Ejmi - powdziwiam,ze tak cudnie i szybko doszłaś do siebie, ja to pewnie z miesiąc bym na kanapie lęzała w bólach hihi.. A TY już na fitness biegasz. :-) I teraz wiem jak kończą Mikołaje ;-) w sedesie. hihih Miłego dnia życzę i umykam,bo pracy troszkę mam,a chcę się szybko wyrobić i potem tylko leżeć hihi...
  15. Helou! :-) Malina w złobku, zakupy zrobione, pranie wstawione, sniadanie zjadane. Dziś mam luxny dzień i tak go spędzę jak Ejmi proponuje :-) Nawet obiadu nie zrobię,a gotowca wezmę. Tylko Karoli rosół ugotuje - już wstawiony :-) Wczorajszy dzięń jakoś minął. Szkoda,ze taki w biegu,ale trudno . Zajęcia SR zakończone, było karmienie piersią i połóg- czyli to czego się najbardziej obawiam, bo poprzedni był koszmarny. I mój suwaczek ciążowy wskazuje,ze zostało 30dni - o kurde! No to zaczynamy 9 miesiąc. :-) Po wizycie ok. pojawiło się małe rozwarcie,ale to nic nowego,bo tak samo miałam z Karola i szyjka tez miekka wtedy była.TYlko szkoda,ze pani ma urlop i następna wizyta 2stycznia - to będą długie 4 tyg i pani wierzy ,ze się już nie zobaczymy! Nie przewiduję takiej opcji hihih. Z nowości .. byłam w pt z Karolą na pierwszej wizycie u dentysty. Nie wiem czy pisałam.. Posiedziała na fotelu, pojeździła góra- dół, paszczy nie otworzyła i nie dałą obcemu chłopu macać się po zębach. Ale na koniec podpowiedziałam panu,że jeśłi ma taką szpatułkę jak pediatrzy,gdy gardło oglądają to Karola otworzy buzię.bo chętnie się szczerzy do lekarzy. No i bez problemu pokazała " gardło",bo to co innego niż zęby. Pan pochwalił,ze ma ładne, białe zęby i bez żadnych plamek. Kazał płukać wodą po wieczornej butli,a z czasem butlę przenieść na wczesniejszą porę i myc zęby po niej. Nie chciałam mu mówić,ze u nas to raczej odpada na razie,ale grzecznie kiwałam głową. :-) Dostałysmy naklejki i ksiązeczkę i dziecko bardzo zadowolone i cały weekend przeżywało, iż było u dentyśty. A tak na serio to ja byłam zrobić przegląd,ale że nie miaąłm z kim Karolci zostawić,to zabrałam ze soba i zrobiłysmy 2w1. Super! Agulinka - jak dawkujesz Szymciowi Bioaron, bo ja raz dziennie 5ml, z rana. Ejmi - hihi jak tatuś załatwia ważne sprawy to ja musze wtedy ganiać się z Karolą albo ją hustać albo układać klocki. nie ma gazetki..gazetka jest tylko wieczorem,gdy dziecko spi. i to jest najfajniejsza pora dnia hihi.. I powiem Tobie,ze i tak Krzyś długo był grzeczny. fakt, miałą czasem napady,ale w porównaniu do tego co dzieczyny piszą, to on był aniołem i czas wreszcie przyszedł i na niego,by się buntowac na wszelki wypadek ;-) Musimy przetrzymac, za rok będzie już po wszystkim hihi Jak się czujesz? Listku, dobry pomysł z naklejkami.:-) Ale będę szczera, niby piszesz,ze jej odpuszczasz,ale na drugi dzień znów czytam,ze sadzacie na nocnik i są problemy. Przyznaje,ze nie rozumiem tego strasznego parcia na nocnik. wiem,wiem,ze problemy z drogami moczowymi i takie niefajne historie. Ale ewidentnie Emi ma jakąs traume i ona się tylko poteguje. Moje dziecko po20min siedzenia na nocniku chyba by nigdy na niego już nie siadło. Serio. Niby piszesz,ze ona chętnie siada,ale ja troszkę w to wątpie. Współczuję i Tobie i Emi,bo chyba problem lezy po obu stronach. Mam nadzieje,ze nie odbierzesz tego jako atak,ale nie wiem jak inaczej mozna jej pomóc. Niech tą kupę sobie robi w pampsiaka. kiedyś wyrosnie z tego. :-) A siku jak woła i chętnie siada to na nocnik,ale nie mecz jej tyle min, siada robi i leci dalej. Co do badań nie wariuj, to tylko jeden wskaxnik, przez większość lekarzy ignorowany, zrobicie powtórkę i będzie super! Gawit, własnie tak myslałam,czy nie zrobić Karoli morfologii,ale pytałam kilku lekarzy i zawsze odpowiadają a po co? Zresztą dzieciom na mm ponoć dobre wyniki zawsze wychodza. Natalie -zazdrościmy wczasów! :-) środek zimy a Wy pupki grzać będziecie. Deseo - wspólczuję fazy na mame. Zero oddechu. Choć i tak sobie w ciągu dnia wypoczniesz to akurat musisz zebrać siły na popołudnie i wieczór ;-) Oj, to chyba niedobrze. Lepiej weź te leki na płucka - tak profilaktycznie. I wypoczywaj. :-) Co do specyfików immunnaron czy bioaron niby są od 3 roku życia,ale Zyrtec też nie był dla maluszków,ale lekarze już dawno nam go przepisują i inne specyfiki też. mniejsza dawka i spokojnie mozna. tak mysle. Madzia - panie w złobie fajne, Malina chętnie chodzi. Dziś będzie Mikołaj i tak miło,jak się wchodzi,a na drugi dzień wisi już praca Maniusi na gazetce! :-) A w ogóle to tak mi się chce śmiać, bo jak się okazało,ze nigdzie nas nie przyjeli to każda kierowniczka orzekła,ze w starszakach nigdy się miejsca nie zwalniają i nie ma opcji byśmy się kiedykolwiek dostali. a wczoraj dzwonili z drugiego złobka,ze mają wolne miejsce i chetnie nas wezma. Powdziekowalismy ślicznie. :-) a jednak cudna się zdarzają. :-) Martasku,ale Ty śliczna jesteś! a pokój CUDOWNY! Super jest to łózko! I torcik nożny boski! :-) Miłego uciekam!
  16. Helou! Ja się tylko witam i umykam na ostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia :-) Słońce u nas dziś cudnie przebija,choć rano jak leciałysmy do złoba do deszczyk kropił. W weekend byliśmy w Tesco i kupilismy mleko nan po 2-gim roku, nie widziałam czegoś takiego wczesniej. chyba nowość,a ze w promocji to się skusiliśmy.. Postaram się wpaść wieczorem, bo prosto ze szkoły po Malinę biegne, potem wpadamy na obiad i do lekarza na wizytę, potem laboratorium, zakłąd pracy ze zwolnieniem i noc nas zastanie w wojażach hihi Miłego dnia!
  17. Witam wieczornie! Może Was zainspiruje ten link: http://www.warsztatmamy.blog.com/ Kumpela bardzo polecała,a ja jej wierzę w ciemno :-) LIstku, nie Malina nigdy nie miałą nic mierzonego, ani moczu badanego,ani morfologii,ani żadnych hormonów. Wiem,ze nic jej nie jest,ale jak się specjalista wypowie to bedzie mi łatwiej :-) Ten zestaw z Ikei mamy już od poł roku i Malina błyskawicznie odkryła,ze mozna te kolorowe patyczki ręka wykręcać, młotek już jej nie jest potrzebny hihih No i po przebudzeniu,gdy Malła płacze to nie daje się raczej ugłaskac, o gilgotaniu mowy nie ma, bo ona jeszcze jest na wpół śpiąca i się dopiero złości. Ale zauważyłam,ze popłacze i się przewróci na bok i zasypia. NO chyba,ze się rozbudziła to już po ptokach. I jak zakupy? A co do testów alergicznych to nie mam pojęcia, znajoma robiła skórne. Karola też miała takie robione. Agulinka- ja chyba też się na ten Bioaron skuszę. Miałam już go z pół roku temu,ale jakoś nie odważyłam się dać Malinie i sama wypiłam - pychotka.. ale może u nas też troszke pomoże. Deseo - oj szybka jesteś, ja jeszcze nawet nie myslałam o praniu,ale własciwie już chyba wszystko mam i proszek też kupiony to mozna jechać z robotą. :-) tylko tego prasowania nie znosze. Nie, musze jednak poczekac, bo mi teściowa pieluszki dopiero obrabia. i nie wiem kiedy skonczy. Thekasia - a Ty długo już cierpisz w związku z uczuleniem,czy dopiero je odkryłas? znaczy ,czy masz to od zawsze i wiesz o tym? Madzia- jest szansa,ze pani u Zuzy też koślawość wypatrzy,ponieważ kazdy dwulatek ją ma. To typowe i coś ze słópkami jeszcze mowiła,ze też takie typowe ... ale nie pamiętam. No i tak jak pisałam, to raczej na moje zapytanie niż pani ingerencje w stan zdrowia Maliny. A jutro już lecimy na usg brzuszka, Ciekawe czemu ma to służyc i co się dowiemy. Malinka uwielbia wizyty u lekarzy i pewnie bedzie grzeczna jak aniołek. Ona się wtedy taka powazna i dorosła robi... i czeka w skupieniu na to co jej tam robią. I załawiaj złobek, Karolcia też od jakiegoś czasu już do państwowego chodzi - cudem jakimś zwolniło się miejsce,ale płacimy 3 razy mniej niż za prywatny i mam 5 min od domu,a nie pół miasta tramwajem. I tak się martwiłam jak z wózkiem wielkim sobie poradzę,by ją odwozic lub przywozic,a tu los sam nam pomógł. Dziewczyny, czy słyszałyście coś o teście obciązeń? np. http://revitum.pl/test/ zastanawim się nad zrobieniem czegoś takiego... co prawda niby u nas nie ma żadnej placówki,ale do Szczecina czy Poznania daleko nie jest. Zastanawiam się też, czy klocków drewnianych w Lidlu jej nie kupic, takie fajne zestawy widziałam w gazetce,a my własciwie żadnych klocków jeszcze nie mamy. Dobra, umykam spać. jutro bedzie troszkę zamieszania. :-) Dobrej nocy! :-)
  18. Helou! Malina spi... jejus, ona zawsze po godzinie snu budzi się z płaczem i trudno ją uspokoić. Jak się uda to spi dalej i wstaje w super humorze. Jak się nie uda,to taka wyjąca jest do wieczora. Nie wiem skąd to i dlaczego.. I musze Wam powiedziec,ze jak oglądałam tę kuchnię Emilkową ,ze u nas też niby fajny zakup, Malina się chwilę bawiła,ale jednak doszlismy do wniosku,ze sfrajerowaliśmy ,bo Maniusia to woli śrubokręty i młoteczki. Zawsze z tata wszystko rozkręca i składa i bije się z nim o śrubokret. Ale błąd naprawiony, pod choinkę uprosilismy ciocię o zestaw małego majsterkowicza. Wreszcie się skonczą wojny w domu. I odkąd powiedziałam Młodej,ze musi kupic jakiś prezent dla dzidziulki,bo dzidzulka jak się urodzi to jej coś w prezencie przyniesie to ciągle tylko o tym prezencie mówi,że: dzidziulka mała się urodzi i da Kalolci pjezent, dla Kalolci, mi! Ta.. tylko teraz nie wiemy co jej kupić w tym prezencie od dzidziulki hihi... ale wiem,ze dobrze taki myk zrobić. By nie poczuła intruza w domu ;-) I MAdzia ja tam nie wiem,ale ja na porodówkę ruszam dokładnie 12 stycznia. ew. w dniach 8-14. i do tego czasu spokojnie sobie czekam. :-) MNie się nigdzie nie spieszy. Martasku, super, ze po bilansie ok. I do pracy warcasz i same zmiany u Was :-) Listku - my do endokrynologa idziemy troszkę na moją prośbe, bo mnie martwi biust Maliny. Kazdy lekarz to zauważa,ale nas zbywa mówiąc,ze taka jej uroda skoro od zawsze tak ma. Ja wiem... ale wolałabym sprawdzić, niż się dowiedzieć,ze mi dziecko w wieku 7 lat dojrzewa.. Ale z związku z tym,ze u nas endokrynologa dziecięcego ze świecą szukac, to po obdzwonieniu tysiaca miejsc,gdzie mnie każdy odsyłam dalej dowiedziałąm się,ze na ten rok już nie zapisuja - dzwonić po nowym roku. Gawit, jeszcze wyjdzie,ześ to TY mezowi w gębę dała, bo niegrzeczny był hihi... Michaa- no własnie jakoś olana się czuje na tym bilansie,a tak się naczytałam co tam sprawdzają..a tu ani wzroku,ani słuchu, czy mówi,czy sika na nocnik. nikogo to nieinteresowało. ;-) I OLga może nie jest wielkoludem,ale jest symetryczna. U nas natomiast jest spory rozdźwięk miedzy wzrostem a wagą i to wcale dobre nie jest. Ale moje dziecie ostatnio odmawia współpracy przy jedzeniu. Wczoraj wypiła dwie butle mleka i kromke bułki zjadła przez cały dzien. Dziś wcisnełam jej banana, nalesnika i kilka łyżek zupy dodatkowo. ale kolacji z pewnością nie ruszy. Jest moim przeciwieństwem,bo ja na zimę zawsze duzo jem i tyje,ona chudnie ;-) Dobra, mąż przyszedł, czas zjeśc obiad. Miłego! I potem podrzucę Wam linka do bloga bo dostałam od kumpeli by przekazać dalej. :-)
  19. Helou! Ja tez na szybko. :-) Czasu mi brak na neta. Niestety. Deseo - nie urodziłam,choć jak dowiedziałam się,ze moja współtowarzyszka ciąży z podobnym terminem na początek stycznia, Skrzynecka, urodziła, to w ten weekend bedę profilaktycznie torbe pakować. My własnie wrócilismy z bilansu. Krótko to trwało, nikt brzucha nie mierzył ani takich tam. Było bardzo ogólnie i po przebojach Gawitka to byłam rozczarowana nawet,ze tak pobieżnie nas potraktowali. Waga 11,7kg - w pampersie,czyli bez zmian, (10-25centyl, bo dwie tabele pani miała) ,wzrost 92cm (90-97). Mamy skierowanie do endokrynologa i na usg brzuszka. ale usg już w ten pt, dobrze,ze tak szybko u nas można. Natomiast poradnia endokrynologiczna zamknięta była mimo,ze podeszłam w godzinach pracy. Ale bedę jutro z rana dzwonic. Rozbawiło mnie natomiast stwierdzenie pani, po obejrzeniu nóg i postawy Karoli. Orzekła:typowy dwulatek, koslawo stoi i wpisała nam w ksiązeczkę koslawość stawów kolanowych. Dziwne, bo albo to typowe,albo nie. Dobra to tyle. Niby wszystko w porządku. Poza tym jakoś żyjemy :-) Madzia rób ten paszport, co to jest tydzień. Nic,a wycieczka moze byc super! Choć pogoda pewnie taka jak u nas! a Teksas fajny jest i na pewno HOUSTON zwiedzicie. Polecam Muzeum Historii Naturalnej. Z wielkimi dinozaurami! :-) Więcej nie pamiętam, tak dawno tam byłam, na pewno jest to dość niebezpieczne i więcej tam Czarnych niż Białych. Listku, a dlaczego mamy się śmiać, lekarz jak kązdy inny i z tęczówki naprawdę można mnóstwo wyczytac. Super, ze byc może jest odpowiedź na Twoje dolegliwości. Choć ja bym na Twoim miejscu zrobiła jeszcze test alergiczny - pokarmowy.Bo może coś dodatkowo Tobie wynajda. Dobra umykam, Młoda jak zwykle zjadła tone na obiad, znaczy nic i musze coś jej innego wcisnać. A potem spróbujemy połozyć się spać. Miłego dnia!
  20. A..Gawitku, jeszcze przypomniało mi się,że Martyna tak lubi słodycze. To też sugerowało by robale. Thekasia - zachowanie nocne Tomka, też mi zalatuje czymś takim. Serio. Polecałabym nawet profilaktyczne odrobaczenie się. Ponoć na zachodzie robi się to standardowo raz do roku. U nas nigdy. Dziewczyny, mam fajny przepis na chlebek. Lepszy niż mój stary i teraz normalnie kg mi leca w górę masakrycznie,bo zjadam o pólnocy połowe ciepłego bochenka na raz... świeżo upieczonego. Kurcze....,czemu ja się urodziłam taka mączna... nalesnikowo-pieczywna. dlaczego? ;-) Dobra, już umykam. przeszukuje zasoby allegro w poszukiwaniu prezentów gwiazdkowych. Ciężko idzie. :-)
  21. To jeszcze raz ja! Żeby nie było,ze o Miłoszku zapomniałam! :-) O co to nie! Najlepszego blondasku! :-) I Martasku, miłej imprezki! Pewnie dziś macie tortowisko! :-) Dobranoc! :-)
  22. Helou! Dziś ma pracowity dzień. A kręgosłup mi nawala i jakos słabo mi jest i gorąco,ale dajemy radę. Gotuję Malinie rosołek, prania zrobiłam, obiad też i nawet naczynia pomyłam już hihi.alem dzielna. A tatuś dziś rewolucje robi w sypialni, po raz kolejny przemeblowanie, bo sprzet grający musi wreszcie znaleźć swoje najlepsze miejsce. :-) I nastał fajny okres dla nas, bo Malina po powrocie do złoba po 2 dniach już szła na drzemkę z dziecmi, co prawda wszystkie sią 2 godz,a ona jedna,ale dobre i to. i już drugi dzień udało nam się ją połozyc. Wczoraj 2,5godz przespała, dziś już godz. Zuch dziewczyna! oby udało mi się tę tendencję utrzymać. Listku - udanej imprezy. Ja też mam cały czas ph 8,a kobita mi mówi,ze ok,ale zaczełam brać zuravit i pić więcej czrnej porzeczki i licze,ze kolejne badanie wyjdzie już ładniejsze. No i zobacz, kolejny wynik poprawny,zatem nie wiadomo skąd się Emi to wszystko robi... Thekasia, chyba bym kopneła takiego meża w tyłek na przebudzenie. Jakie warunki, kolejne dziecko, a co on z nim siedzi? on bedzie wstawał w nocy? z tego co piszesz, to głównie na Tobie spoczywa obowiązek opieki na dzieckiem. Ja sobie nawet nie wyobrażam drugiego,bez pomocy meża. A tym bardziej,ze Tomek daje w kość nieprzespanymi nocami. I próbuj kłaśćTomka, jednak nawt kwadrans snu bardzo pomaga! Madzia, super,ze już zaraz egzamin, bo im szybciej tym lepiej,tym bardziej,ze jakieś kosmiczne zmiany szykuja na nowy rok. Micha- jak tam śliwka Olgi? ja to co kilka razy na dzień drżę o życie Maliny,bo ona akrobacje robi nieziemskie. A z łózka to nawet wczoraj przy mnie spadła. No nie jest tak źle, mąż po dniówce wróci na kolacje. Mój zawsze w Wigilie pracuje. Fakt,ze tylko do 15,ale zawsze. Gawit - a wiesz, ze Malina wczoraj na pytanie jak chce dać dzidzi na imie orzekła: Martynka hihi A sprawdzałaś pasożyty? to też moze być przyczyną, poczytaj sobie objawy i coś w tym może byc. wiem,ze raz chyba badałaś kał,ale wynik może być niewiarygodny,bo to zalezy od fazy rozwojowej i jak nie ma akurat dorosłych osobników składających jaja to nigdy nie wyjdzie ,ze dziecko ma robaki, trzeba robić serie badań, najlepiej co 2 -3 dni, tak ze 3 próbki. Poza tym, dzieci przeżywają to co się działo w dzień. Malina czasem śpi ładnie w nocy,a czasem obudzi się z płaczem i ocś mówi,ze ktoś misia zabrał i ona nie wie gdnie on jest i takie tam... albo pyta czy pojedziemy kiedyś do dziadka i babci. potwierdzam,ze kiedyś tak i ona zasypia dalej. :-) Oj, miałam Wam napisac co Malina gada ostatnio.. ale moja wina jak zwykle. Ma takiego paierowego kwiata i pyta jak on się nazywa: to mówię: tulipan! taki pan co tuli... tak dla jaj oczywiście powiedziałam,ale Malina zaskoczyła i na pytanie co to za kwiat mówi: pan tulipan! i nie daje sobie przemówic,ze to żaden pan. A dlaczego mają oceniać wiek kostny Tyski? ona przeciezjakaś mała ani szczególnie nierosła nie jest. MOja kuzynka miąła takie badanie w wieku6 lat,bo była i jest malutka i wyszło,ze jakby 2 lata za mała. Ale teraz ma 24 i nadl chudzina straszna i malutka. Ale to po matce, ewidentnie. Kurcze, Malina wstała, zmykam Miłego dnia! Emi - na urodziny jutrzejsze najlepszego.
  23. ale napisałam... nie mam mowy,by brać pieniądze od najlepszej klientki. tak mniej więcej miało to brzmieć.
  24. Hej Dziewczyny! Mam dziś taki zakręcony i srednio fajny dzień,ze tylko się odmelduje i uciekam. Postaram sie w weekend wpaść i wiecej napisac. Jutro mam Karolcię w domu i kumpelę w gościach,zatem chyba nie dam rady zajrzeć. Co do fryzjerki to byłam, przeprosiłam, kupiłam ciastka, bo czułam,ze kasy już nie wexmie. Smiała się i powiedziałą,ze nie ma mowy pieniędzy od najlepszej klientki brac. Ale mnie głupio nadal hihi.. MIłej nocy! Spokojnej.
  25. Helou! Od razu Wam napisze,ze Ejmi już od wczoraj w domu, wraca do formy, próbuje odespać,bo w szpitalu chyba w ogóle nie spała- babcie też dały jej w kość chyba. Poza tym szybko nie napisze chyba na forum,bo za bardzo siadać nie może i brzuchol boli. I słaba jednak jest. Ale jak wróci do normy i się naprawi :-) to z pewnoscią od razu się tu zjawi z relacją :-) i bardzo dziękuje za pozdrowienia i kciuki i też Was pozdrawia. Gawitku,TY TU po nocy nie pytaj tylko smsa do Ejmi pisz, będziesz wiedzieć od razu co i jak. :-) I nalatałaś się,ale super masz wyniki. Widzisz! Nadgorliwa lekarka, ale chyba na dobre wyszło :-) Boś pewna,ze masz super, zdrowe i fajne dzieko. Dziewczyny, musze Wam coś napisac,bo normalnie musze. Same wiecie,ze ciąza kiepsko wpływa na zdolności umysłowe hihi. Ja jestem niezłą zapominalską gapą. Wczoraj wracajac ze złoba, zaszłąm z Maliną do fryzjera,by pani ją podcieła. Srednio to teraz wygląda ,ale cóż odrosnie, ale najlepsze,ze pani skonczyła, młoda spokrzałą w lustro i mówi: mamo, jeśtem zadowolona! omal się nie posikałam, fryzjera też. Aż mi dziecko wycałowała i wysciskała. Ale tak się smiałysmy, gadałysmy, ja ubrałam malą, podziekowałam i osbie poszłysmy. Niestety zapomniałam zapłacić kobiecie. NO szok! takiej akcji jeszcze nie miałam. Sumienie mnie tak gryzie, a wieczorem już nie zdazyłam tam wrócić. Dziś pojde przed złobkiem i się będę kajać! Ależ ciamajda ze mnie. Z kobity też, bo czemu nie przypomniała ? ! I jeszcze coś miałąm pisac,alem jak zwykle zapomniała. hihih Listku, kuruj się! jednak ta pora roku nie sprzyja Tobie. I tak finanse to masakra. 2 listopada dostałam wypłatę i już tego samego dnia byłam na debecie..a teraz debet opłacę, rachunki,a gdzie swieta? No cóż... licze na jakieś 300zł dodatku świątecznego. Bo się łapię mimo,ze jestem na zwolnieniu i potem na ostatnią 13 w marcu i podreperuję budżet. I chyba becikowe mnie ominie. ale cóż. nie damy się! :-) Pamiętam takie hasło: nigdy nie narzekaj,ze masz za mało pieniędzy! coś w tym jest! :-) I z tego co piszesz dużo Emilka pije. Karola picia to ze 150ml wmusi w siebie przez cały dzień. do tego 360 -czasem !!! 500ml mleka. Herbatek takich dla dzieci Hippa czy Bobovity nigdy nie piliśmy, znaczy prób było bez liku,ale Malina ich nie toleruje. woli czystą wodę. Te herbatki chyba mają za duzo cukru, bo jak zrobię wg przepisu nie wypije.a jak zmniejsze dawkę to takie nijakie to jest,ze nawet sama nie dałabym rady wypic. A soczki są (niby bez cukru) do tego rozrzedzone woda i Małej takie wchodza. ale przyznaje,ze ja to sie ciesze,ze ona cokolwiek pije. Gawit - leć do lekarza,póki jesteś taka w biegu i na chodzie przychodnianym :-) hihih ja musze okulistę odwiedzić profilkatycznie i dentystę, bo w lutym ,przed ciażą, wszystko wyleczyłam,ale to było dawno temu i lepiej to teraz skontrolowac. tylko kasa.... hihih skąd wziąć. I może staraj się czekolady nie dawać a zamiast dać chrupki, biszkopty. tylko,ze Tyska z pewnoscią woli delicję zjeść - tak jak ja - niż jakieś suchary typu biszkopt! hehe I powiem Tobie,ze nie wiem jak wyglądają nocki przy dwójce, pewnie ciekawie hihih już wiem,ze z kąpielą to najpierw Malina, potem mała. a może odwrotnie lepiej? by Małą kamrmić już ,gdy Malina bedzie się taplac? nie wiem sama. zobaczymy. Agulinka - teściową się nie przejmuj, wypuszczaj drugim uchem, nie poradzisz nic, Karola też znów zasmarkana. Powodzenia na bilansie, napisz co i jak! :-) Madzia - dobrze,ze to tylko 3-dniówka,a wczesniej jej jeszcze nie mieliście? I u nas 5-tek nawet nie słychać.. NO i oczywiste, ze sobie z drugim dzieciaczkiem poradzę, jak i kazda z Was, gdy będzie w takiej sytuacji - mus to mus! A jak uczy doświadczenie im więcej obowiązków tym człowiek lepiej zorganizowany, ktoś mi to niedawno przypomniał i tego się trzymam hihi A ..wiem, chciałąm Wam napisac,ze wczoraj do Karoliny przyszedł list z przychodni. Zaproszenie na bilans! ho,ho,ho! Mamy za tydz,we wtorek. :-) Super, bo jakby na styczeń przyszło to ja nie wiem co bym zrobiła. A tak przy okazji Mała kontrolnie będzie osłuchana. I oby jej poranny katar nie zamienił się znów w coś większego. Ale ciekawe gdzie pani nas kontrolnie wyśle, do endokrynolga? Zobaczymy! MIłego dnia! Dobra, miłego dnia, dziś musze troszkę posprzątać w domu. I czekam na kuriera,bo mi puzle dla Maliny wiezie. Wczoraj dostałam mini ciuszki dla córci, ależ słodycz. :-) odnalazłam mojego sprawdzonego psrzedawce i zakupiłam kilka sztuk,bo i tak sporo mam po Malinie, tylko część -jak się okazało- nie wróciła do mnie z obiegu.
×