Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Helouu! My po spacerze, po obiedzie i niestety przed spaniem hihi.. Mała też nie ma ochoty dziś spać, tylko Olga,Olga jej w głowie i Emilka hihi BYłysmy w złobku,wiemy na czym stoimy. W ogóle dziś jest tak fajna pogoda,ze tylko na dworze siedziec. Dziś się wybieram do fryzjera, zrobię się albo na kurczaka albo na papugę hihi..zobaczymy co bedzie.. Miłego dnia Wam życzę, lecę robić obiad i po raz setny dzwonić do guru, bo nikt tam nie odbiera..
  2. Gawitku, no to akcja udana hihi dziecko poobijane i Ty chcesz je ludziom jutro pokazać. Ale Malina też ostatnio się porysowała o szafkę,którą próbowała zawzięcie otworzyć i jak jej się udało to się z rozpędu uderzyła drzwiczkami i wielki płacz był hihi
  3. Helou! Weekend za nami.. było miło.. Dziś teściowa zrobiła mi torcika imieninowego.. bardzo to miłe. Zawsze tak mam. :-) I jakoś tak szybko zleciało. Malina już spi.. wytańczyła sie dzisiaj za wszystkie czasy. I przyznaję,ze nie wiedziałam,ze takie pytania jak ona zadaje to mówią 3-latki, jak o tym powiedziałam mojemu to orzekł,ze Malina jest mutantem. Serio, coś w tym jest hihih I spotkałam dziś w sklepie moją uczennice, jest w pierwszej klasie szkoły średniej i była z noworodkiem w wózku. olaboga. Ale wyglądała na zadowoloną. Pewnie się cieszy,ze już po porodzie hihi Listku, ja nie wiem jak z tym ciemiączkiem. Malina ma jeszcze małe zaglębienie ,ale już takie niewielkie. Moim zdaniem jeszcze tam się zarasta. Spytam na szczepieniach z jakiś czas lekarki. I tyj, tyj na zdrowie! Mam nadzieję,ze pani tam Tobie dobrą dietkę ułozyła. :-) I dziewczyny, Malina od 2 dni ma jakieś takie rzadkie, kwaśne kupy. Przy 6-tej już właściwie zawartości nie było tylko taka sama woda. Ale przez ten kwas odparzyłą sobie pupę i kroczę i to tak mocno,ze nie daje się tam dotknąć i umyc,zatem odmaczamy ją w wannie. Wczoraj zaaplikowałam jej smectę 1,5 saszetki i chciałam takie coś na uzupełnienie minerałaów,ale nie chciałą tego wypic, nawet siłą. to dałam sobie spokój i dziś już lepiej ,dwie normalne kupy,i teraz przed spaniem znów kwasnica rzadka. nie mam pojęcia od czego to.. jakiś wirus? Wiem,ze głupie pytanie, trzeba iść do lekarza. Ale może któraś tak miała... I na odparzenie kupiłam tormentil - 3 razy smarowałam i mąką sobie radzimy i o ile wczoraj to była jedna wielka rana to dziś już się goi. i umyc ją mogłam bez płaczu i wicia się,ale boję się,ze znów jutro wróci.. Macie jakieś sposoby poza smecta? Agulinka - fajnie z tymi dywanami wyszło i rzeczywiscie tanio. I Szymuś pewnie zachwycony piaskownica,a jak już parasol stanie to tylko na dworze urządowac:-) OlaGd, moja siostrzenica złapała ospę od 2-latka na wczasach,miała wtedy 10miesięcy. i jakoś szybko przeszła i na szczęście prawie blizn nie ma. Smaruj 50-tka i będzie dobrze i kapelusz z większym rondem zakładaj Iwi. Ja też niesty musze już się kremem z fitrem smarować, bo niby słońca prawie nie ,a mi już ostuda pociążowa wyłazi i plamy. M_M, zaraz tam wyjeżdżamy... raz na jakiś czas. a Wy macie atrakcje co tydzień. Moim zdaniem super. Nawet dla dziecka.. bo atrakcje na miejscu. A u nas to Malina frajdy nie ma żadnej z kilkugodzinnego siedzienia w foteliku . Niestety hihi I jak fajnie masz,ze możesz się dziecka na czas mycia okien pozbyć z domu. Ja chyba sobie odpuszczę w tym roku mycie okien i na wakacje umyje, wtedy okna i tak otwarte i Malina się nie zaziębi..i mozna umyć w spokoju. Thekasia - może tak Tomek reaguje na dziewczyny. BO z kuzynem to mozna się bawić i wariować, a dziewczyny,to zawsze dziewczyny. w dodatku obca! Gawitku, i jak tam akcja rower? Tak, fajnie mamy z gadaniem Karoli. mozna się jej pytać o rózne rzeczy i ona odpowiada tak lub nie hihi.. Niestety chyba jeszcze niewiele rozumie z tego, bo na hasło czy lubi mame,tatę, babcię zawsze mówi tak, ale na hasło czy lubi Kaczyńskiego niestety też tak. A uczymy ją ze : nie fuj,fuj.. i nic nie działa. hihi I wiesz,ze może coś w tym byc, sporo maluszków spotyka się teraz w okularkach, lepiej sprawdź wzrok TYśce..a może ona za szybka jest i dlatego nie wyrabia na zakrętach. Karola się na przykład ciągle wywraca.. czasem się zastanawiam czy ona błednika nie ma chorego hihi Dobrej nocy i uciekam spać:-) Ostatnio chodze spac z kurami hihi
  4. Dzień dobry :-) Ja też odczuwam spadek formy... Czekam na te ciepłe dni co już są za rogiem hihi Na razie jest tak sobie, w dodatku w bloku obok ocieplają ścianę i rumor nieziemski.. Malina udała się na pierwszą drzemkę , nie wiem czemu tak wcześnie i co bedzie potem ,ale trudno. Zasneła w sekundę znaczy potrzebuje snu. Wstała o 5 i mimo zabiegów wszelakich nie udało jej się uspic. I tak sobie urzędujemy od rannych godz. Za tydzień już święta i widze,ze porządku u Was pełną parą... ja jakoś nie mam nastroju do nich hihi..poza tym nie mam pomysłu jak z Maliną u boku mozna umyc choć jedno okno. Wiem, wiem..wymówki... OLa - jak miło że nas znów odnalazłaś i tylko się ciesz, że Iwi ma teraz ospę, im mniejsza tym lepiej zniesie :-) Deseo - no prosze.. dwa posty w jeden dzięń..a jednak mozna hihi... Super,ze macie tak wszystko ładnie zaplanowane. Pochwalam. Pożyczcie zatem nam nianię. Micha - nic nie pisz o spaniu bo się odmieni hihi.. Ale tylko się cieszyc. I wreszcie na swoim.. w tydzień dacie radę się przeniesć? Ale macie bosko! I nie powiedziałabym,ze Olga najmniejsza:-) Madzia- tak, przyznaję,moje dziecko pod tym względem jest niesamowite. Nie tylko mnie zadziwia. Pani pielęgniarka wczoraj aż staneła,gdy Karola zaczeła wykrzykiwać swoje imię. Nie mam pojęcia skąd jej się to gadanie wzieło..ale zauważyłam,ze te dzieci ktore szybko mówią, później mówią bardzo niewyraźnie. tak dla odmiany. Oby u nas się to nie sprawdziło. A TY musisz sobie pomóc i strzelić jakiegoś kielicha. zobaczysz, choróbsko przejdzie.. Gawit - no to szukajcie jakiś fajnych miejsc noclegowych. i gratulacje za naprawę. Ja przy aucie ledwie światła umiem włączyc. M-m Wy to macie zawsze dużo rozrywek hihi baseny, sale zabaw, ogródki u dziadków.. :-) fajnie tak.. Listku - a czy to w ogóle zdrowe takie smażenie na maśle? jajecznica to jeszcze rozumiem,ale kotlety to już chyba olej lepszy. Ale może ja się nie znam. zresztą jak smakuje to tylko się zajadać ..:-) I kaszkę musimy spróbować, bo Malinie za nic nie wchodzą żadne jogurty, bakusie, i inne cuda. Ale będziemy próbowac. :-) I super, słowo małpa jest trudne u nas jest coś na styl mampka (małpka) A ostatnio jak Młoda widzi bajeczkę z Małgosią to mówi Gosia. Agulinka - przyznaję,ze ja to bym pana do dywanów i okien zamówiła hihi.. zanim bym padła ze zmęczenia hihi.. Myślę,ze jednak Szymus musi z tego wyrosnąć. nie wiem co Wam doradzić. I nie bardzo wiem,co Twój ma do morza, przecież na zjazdach nie ma czasu nic a nic, tyle się dzieje,- zatem jest szansa,ze morza by wcale nie zobaczył hihi Toszi - my uzywamy jeszcze przewijaka, poniważ tak jak u Ejmi to jedyne miejsce,gdzie jestem Maline wstanie przebrać, na łózku ucieka, i nieważne czy kupa, czy rajstopy do kolan,czy goły tyłek.. ledwie uda się ją rozebrać,a o przebraniu mowy nie ma. Choć nie ukrywam,ze od dawien dawna ona już się nie mieści na przewijaku nogi całe jej zwisaja. . ale pomysłu innego nie mam. Dobra, uciekam, robić obiad. Miłego dnia.
  5. Dzień dobry! :-) Witam z rana... NOc całkiem znośna. żle nie jest :-) Choć przyznaję,ze wczorajsze ciśnienie i pogoda niezwykle sennie na mnie wpłyneły. Nie dość,ze w pracy przysypiałam, to padłam wieczorem błyskawicznie. Wiecie,ze Maniusia mówi swoje pierwsze zdanie? Panie nam w żłobku zasugerowały,zeby się przysłuchac hihi i rzeczywiście od kilku dni Karola co chwilę gada : Co tam maś? brzmi to tak smiesznie,bo mówi to w ramach dawnego : a to to? czyli kilkanaście razy na godzinę. Ale przecież nie takie rzeczy człowiek wytrzymywał już. Własnie Młoda demoluje budzik -a to znak ze trzeba jej go odebrać i wysłuchac ryku sprzeciwu hihi Miłego dnia.. Postaram się dziś wpaść na dłużej i coś więcej napisać.
  6. Dzień dobry. TYlko się witam i umykam! Do pracy czas iść. NOc ok, wyspani chyba jesteśmy. Miłego dnia wszystkim życzę. P.S. MImo pogody hihi
  7. Helou! Co to za kwasy? Czy Wy problemów nie macie? Hanka już Ci pisałam czym masz się tam zająć w szpitalu.. i sprawę wyjaśniajcie mailowo, bo ja tu nie chce takich rzeczy... co to za prywata ;-) ! koniec kropka! I mi się jeszcze bardziej humor zepsuł. :-( Malina niestety się nie dostała do żłobka.. tak mi się cholernie smutno zrobiło,ze z tego wszystkiego nie zaszłam od razu do kobity z zapytaniem co teraz? Jutro pójdę. Powiem Wam,ze załuje bardzo,ze nie pisałam jako samotna matka z dzieckiem.. noż ja nie wiem co trzeba spełnić,by się załapać na miejsce.. już teraz mi kupa kasy idzie na złobek prywatny. a w przyszłym roku,gdy bedę mieć cudem pół etatu to ledwie go opłace. Jeszcze czekamy do maja na pozostałe wyniki. Ale można się wkurzyc. Nie wiem czemu,ale od rana miałam tak cudny humor i byłam na milion procent pewna,ze bedzie na plus, a tu dupa. To wszystko co chciałam przekazać. Dobranoc.
  8. Helou! Wczoraj taki upał,a dziś już niebo zachmurzone... szkoda. Noc kiepska, Malina spać nie mogła.. jeczała i wierciła się.. Mój ją do nas wrzucił i było lepiej,ale punkt 3 rano Malina zajęczała, usiadła , my się zerwalismy,a ona z zamkniętymi oczami, na siedząco się pobujała w przód-tył i połozyła dalej spać.. Ewidentnie lunatykuje hihi... Tak nam się smiać chciało,ale się powstrzymalismy, a P. chciał nawet ją palcem popchnąc i sprawdzić czy się przewróci hihi.. głupki jestesmy..wiem... A rano jakaś ona i my wszyscy niedospani..a ja znó wdziś długi dzięń,bo szkolenie,a za dwa dni konferencja i tak mi dni mijają szybko.. Na szczęście, przez to ze dziś egzaminy to szkoła do 11 zamknięta i na póxniej ide. I widziałałam fotki! boskie,no nie? Widać charaktery dzieciaków i wesołość i super humory. I urok osobisty! I jednak widzę ze jakimś cudem stracilismy z Maliną piękną sesję sobotnią.. no nic, następnym razem to odrobimy hihi Młodamamusko... przyjmuje wyjasnienia... ;-) choć opitol się należał... bardzo ;-) Ale tak to zabrzmiało... skoro tyle osób nie jedzie, to Wy też. I rzeczywiście jak obejrzałam nasze fotki i dziewczyn ,to mamy ich multum,ale pamiętaj,ze poprzednie spotkanie to jeden dzień tylko było,a teraz aż 3. zatem więcej okazji do fotografowania i więcej akcji i plenery nawet hihi I jęsli masz jakieś fajne miejsce koło Łodzi to dawaj! I szkoda Michałka i Eli, ale jak dzieciak jest alergiczny to jednak dietę mu trzeba trzymać, bo inaczej organizm nie ma sił by walczyć z wirusami i częściej niż innym dzieciom się im coś przytrafia. Biedaczek! Gawitku, w razie niepogody nie wyobrażam sobie z maluszkami pod namiotem. Serio. Atrakcji my już sobie same zapewnimy multum hihi..Towarzystwo mi nie przeszkadza... bedzie tylko weselej :-) Ale dzięki za zaproszenie.. I jejku! Dziś Twój wielki dzień hihi trzymamy kciuki. Bedzie dobrze! :-) Ejmi - kciukasy są! od rana! Oby na plus i pamiętaj,ze TY tam sobie mozesz porządzić troszkę hihi I telefonistka już teraz zaczyna nam wywody robic,na szczeście niezrozumiałe. Ale głosne i stanowcze.. i zakończone rykiem hihi Ja tam nie wiem,dla mnie na rowerze inne mięsnie i pupa boli...hihi ale mój ruch jest zerowy to pewnie każde mieśnie mnie będą boleć w tej sytuacji.. A co do podróżowania, to fakt, jakoś na tym zachodzie sami siedzimy i daleko... ale my kochamy jeżdzić i poznawać okolice i ludzi i przygody. I nam zawsze pasuje hihi, pakujemy się szybko i do auta! :-) Nad morzem to ja oczywiście Zachodnie Wybrzeże proponuję. Żadne Ustki, Hele, Gdynie hihi jak mam mieć blisko to na całego.. I Natalie i Agulinka będą też mieć bliżej i szybciej - jak przez Niemcy śmigną hihi Martasku - cóz... walczył, walczył i nie udało się! Ale szybko Miłosz z tego wyjdzie, bo już ostatnie dni z taką dziwną pogodą i znów ciepło wróci.. Ściskamy! I zbieraj kaske, zbieraj! Toszi - ściskamy! i szybko z tym mieszkaniem się uwijajcie,bo wakacje już niedługo,a pamiętasz, ze ja się wpraszam na nocleg do Was! Mam nadzieje,ze to aktualne nadal hihi Natalie - no to fajnie, sama się nad taką mata zastanawiam hihi.. i prosze pozdrowić swojego chłopa i przekazać,ze był to pierwwszy i ostatni raz kiedy go nie było! :-) M_M, no teraz rozumiem dlaczego zniknełaś, praca, praca, kariera, wizyty w zakładach pracy, delegacje, promocje, kwiaty, wino i bankiety. Rozumiem, rozumiem hihi. Powodzenia! Listku, TY nie narzekaj, ciesz się,ze jeszcze masz mężusia blisko.. :-) i żałuję,ze sobie z nim nawet kilku słów o jaskiniach i okolicy nie zamieniłam, a taka była okazja się czegoś dowiedzieć od specjalisty! Cholercia! Dziewczyny, własnie dostałam tel od mojego,ze ponoć wyniki akcji złobkowej są,w naszym najbliższym i preferowanym złobku są! musze tam iść. a wiecie co.. jego kolega z pokoju mu to powiedział,a gamoń nie mógł sprawdzić czy my się tam na tej liście znaleźliśmy. Kazałam oczywiście soczyście koledze podziekować. hihi Hanka! a TY natychmiasrt pisz co u Małgosi! Czy może my mamy delegacje wysłać do szpitala z zapytaniem? no! Dobra, uciekam.. muszę przed pracą listę złobkową ujrzeć, potem wpaść do sklepu dużego coś kupić mojemu ,bo ma jutro imieniny i pierwszy raz jestem w takiej ciemnej dziurze prezentowej... czasu nie było i okazji na zakupy.. Zawale go słodyczami, to może mi wybaczy hihi.. ale wiecie musze się postarać jednak,bo za tydzień ja świętuje hihi i może być niewesoło hihi Miłego dnia! I powodzenia wszystkim (gimnazjalistom zwłaszcza hihi) i zdrowia! I widze,ze właściwie wszystko już zostało pokazane, to ja już nie wiem czy fotki nawet wysyłać, bo to tylko to samo :-)
  9. Helou! No to ja też sobie pozwolę podsumować zlot hihi To,ze bedzie super, to ja już przed wyjazdem wiedziałam. skoro nam się tak fajnie i tak długo już pisze na forum i się dogadujemy !!! to w realu może być tylko lepiej. :-) Siedziałam dziś w pracy i sobie myslałam..jeszcze wczoraj byłam w Szczyrku..a dziś szara rzeczywistość. A zatem ....... było BOSKO!!!! Klaudia się sprawiła super! I jeszcze raz pozwolę sobie podziekować jej za organizacje. Ja tak właśnie widze spotkanie mamusiek z dziećmi. O nic nie musiałysmy się martwic, co dać na śniadanie,na obiad, gdzie je zrobić, gdzie odgrzać,tylko przychodziłysmy na gotowe i luz. i ten jabłecznik... :-) Człowiek mógł się zając tylko dzieckiem i imprezowaniem. Hotelik cudny,ale to wiecie wszystkie, bo widziałyście na zdjęciach.. jednak do tej pory nie wiem jak to się stało,ze nie zaliczylismy jaccuzzi? hihih Pogoda również się sprawiła, bo całą drogę do Szczyrku było niebo zachmurzone ,ale z przejaśnieniami.. Idealnie na długa podróż, Ani kropli deszczu nie było ,w drodze powrotnej to już lato zupełne i słonce niesamowite.. I tak jak pisałam dziewczyny bardzo fajne, z poczuciem humoru. Było głosno, gadatliwie, wesoło. CO było fajne, to fakt,ze dzieci się błyskawicznie odnalazły i za chwilę już miałam nie Karolcie pod swoją opieką,ale np. Olge i Szymusia..a Karola czarowała ciocię Age. Zresztą zobaczycie na fotkach ,jak już uda nam się zrzucić na kompa,ze co chwila któraś lub któryś z innym dzieckiem jest. Fotki mam nadzieję,najpóxniej w srodę wysłac. zatem cierpliwości. I właściwie nie wiem co jeszcze mogłabym dodać o dzieciaczkach,bo już wszystko zostało napisane. :-) Patryś - wysoki i taki starszy się wydawał:-)radosny bardzo i grzeczny i uśmiech ma niesamowity, z dołeczkami :-) i fakt, mamusia musiała być pod ręka,ale jak tylko dopadł Listkowego męża - to mamusia już miała wolne hihi I jak cudnie się bawił w a kuku... :-) i pięknie kopie i rzuca piłkę! No i ćwiczy mowe dzielnie:-) Szymuś to iskierka wprost, pełen energii i nigdy się nie męczy. Humor miał super i jaki kochany ...co chwila komus robił cacy, cacy po głowie... tak milusio i delikatnie. No i -co mnie zadziwiło- pieknie robił porządki... ,a z jakim zapałem rozprawił się z łyzeczkami na stole - to trzeba było zobaczyć hihi... Olgunia - słodziutka, usmiech od ucha do ucha, posiadła umiejętność chodzenia tyłem hihi... pozornie oaza spokoju,ale to czasem pozory hihi No i w duecie z piszczałką Karolcią nie mają sobie równych hihi.. Tak sobie chłopaków szybko owineła wokół palców,ze chodzili z nią za ręce i nie tylko... Szymusiowi to wisiała nawet na szyi hihi.. i niby od razu dopadła Szymusia,ale tylko znikneła Karolcia z oczu,to już się zabrała za Patrysia - tak że, Ejmi - Karolcia w tej sytuacji nawet nie miała mozliwości zdradzenia Krzysia.. niestety hihi Choć trzeba przyznać,ze Szymuś jadł Manueli z ręki hihi... W ogóle Karolcia wszystkim zabierała jedzenie.. ona jest jakimś głodomorkiem.. NO i Emi - kręciołka smieszna.... chwilę tylko się porozglądała i zaraz hotel już był jej. W kazdą dziurę musiała zajrzeć, każdy świecznik rozłożyc, z wielkimi świeczkami co chwila krażyła po hotelu.. i chłopcy byli nią oczarowani, bo łazili za nią krok w krok.. Znaczy ona nie chodzi, ona biega hihi... nieustannie. No i biedny tatus, spędził większość czasu w bawialni, bo Emi musiała robotę na laptopie skończyc..;-) Listku - fakt, Kalola, Kalola brzmi śmiesznie i słodko,ale szkoda ,ze dziś nie słyszałaś jak cudnie brzmi w jej wykonaniu :Emilka! i Olga... chyba się Karolci przypomniały dzieci... bo w windzie tak wołała... No i moje dziecko ... wolniej chodzi od innych, bo reszta biegała hihi, no i nie ma takich umiejętności zbiegania po schodkach ,bo Karola metr od schodka padała na kolana i schodziła z niego na czworaka,a wszystkie nawet schodka nie zauważały hihi w tych podskokach.. może za krótko jeszcze chodzi..,bo nie zawsze czuje się pewnie.. ale za to piszczy najgłosniej . Niestety. Natalie zauwazyła,ze ona to do opery chyba musi i coś w tym jest, aczkolwiek po babci klozetowej przyszedł czas na telefon i Karolcia nie bedzie żadną klozetówką ani modelką!!!! , tylko telefonistką, w telemarketingu.... i to od jutra hihi I powiem Wam,ze kazde dziecko cudne i każde jest inne! Kazde ma swój urok i jest niepowtarzalne. Dla mnie to było niesamowite,ze mogłam poobserwować zachowanie, rozwój naszych listopadoweczków. Super sprawa.. kazde ma jakąś tam swoją umiejetność, indywidualną rzecz, którą się wyróżnia.. ehh.. Fajnie było... tylko krótko... A co do zjazdu kolejnego, oczywiście ,ze o takowym była mowa. Jednak teraz to tylko nad morzem. BYm ja miała raz najbliżej. ostatecznie wschód też może byc hihi I termin to wakacyjne miesiące. NO ,bo w czerwcu to też raczej bez nas. MOże ktoś ma ochotę się zając organizacją? I ma pomysł na miejsce? I Młodamamusko, przyznaję,ze przykro mi się zrobiło i nadal jest,ze nie przyjechałaś ,bo się Tobie nie kalkulowało ,skoro większości nie bedzie.. ale przecież te których nie było, to TY już znasz... zatem żadna to atrakcja ;-) nas natomiast nie widziałąś jeszcze..:-( I nie ma co.. Basiek ma takie nocne zachowania jak Maniusia na zjeździe,ani razu nie pospała do rana, tylko 3 i pobudka. A nerwów takich aż nie mamy,ale potrafi rzucić czymś w złości. dzięki Bogu jeszcze się nie rzuca na podłoge..ale ja wiem,ze to kwestia kilku miesięcy i bedziemy robili cyrk i zbiegowisko w miejscach publicznych... I deszczu nie było! zatem drogę byście mili ładną. Ale trudno.... NO włąsnie gdzie się dziewczyny nowe podziewają? chyba nie postanowiły się wypisac od nas? Karolku... nie czekaj na wakacje tylko raz na tydzien kilka zdań napisac to musowo trzeba :-) M-m - no własnie poszłaś na rozmowę o pracę i słuch po Tobie zaginał.. Thekasia - ale bajer fotki... te parasolki i daszki trzcinowe... aż mi się lata zachciało.. i powiem,ze po fotkach to się wydaje,ze raj tam mieliście hihi... Super i spiekłaś się chyba nieźle... Hanka - no fakt, ja też troszkę nie bardzo wiem skąd to się nagle tak wszystko negatywnie rozwineło, bo raz piszesz ,ze jest ok, potem ,ze źle, potem,ze super i potem ze już tragedia..ale to nie zmienia faktu,ze bardzo Wam współczuję i żal mi Małgosiulki ,która musi siedzieć w szpitalu z wenflonem w łapce i nie może iść do dzieciaków ani na spacer. A po powrocie nim organizm wróci do normy to sporo czasu upłynie... i pewnie jeszcze długo każdy kaszel bedzie bardzo martwił.. Niestety, takie uroki złobka.. Ale w przedszkolu to już dziewczyny nasze bedą zdrowe jak rybki,a wszystkie inne bedą chorować ;-) I masz nas informować na bieżąco -z tej komórki swojej -co i jak. Ejmi - hihi... TY zamiast aerobiku to rundkę jedną zrób na rowerze, a jutro to nie siądziesz tak bedzie bolało hihi... I róbcie to autko szybko... A Krzyś może faktycznie już w okres buntu wszedł... skoro takie akcje robi.. Ale Karolcia chyba też coś zaczyna fikac hihi,ale to raczej gdy jest zmęczona..bo tak to humor ma zawsze.. Listku - ząbek? ot tak, bezbolesnie? A to spryciula ta Emilcia... Madzia - jak to Zuza gila? nie ściemniaj hihi wszyscy już zdrowi jesteście,bo mysmy ładnie wypili Wasze zdrowie.. Martasku, no szkoda... ale wiesz... zdrówko ważniejsze... I jak tam Miłosz się dziś ma? i ffuuu fuuu zazdrościmy.. Karolcię trzeba pytać jak smrodek już czuc i ona też czasem udaje ze tam nic nie ma... Zatem Zuzka nie jest odosobniona w oszustwach kupkowych hihi.. Jestem przekonana,ze jakby ładniej mówiła,to by powiedziała,ze to nie ona hihi Michaa - no co Wy? do domu grzecznie mieliście jechać i jeszcze Wam się zwiedzać zachciało? Wy to jesteście niemozliwi hihi Przygód im mało ;-) Gawit, super, ze u Was lepiej. I jak tam w pracy? Pani samodzielna na stanowisku? ;-) Natalie - no jasne,ze bysmy do rana posiedziały, zresztą ja do tej pory nie wiem,dlaczego żescie się wszystkie tak szybko zerwały hihi... Sroczko - a Wy co? zbiorowe chorowanie? Kiedy wszyscyy na prostą już wychodza? zabraniam! Zdrowiejcie Kochani... i teraz to odpoczywaj a nie notki na forum pisz. Aguś, no super, dawaj foteczki... zobaczymy coście tam fajnego uchwycili.. I już proszę mi tak nie wychwalać Maliny, bo się jej w głowie poprzewraca... hihih I powiem Wam,ze baardzo był mi potrzebny ten wyjazd, odstresowałam się, naładowałam akumulatory. wreszcie mogłam sobie pogadać na luzie z innymi mamusiami... bez pośpiechu no i tak mi było miło Was poznać osobiscie. :-) Mam już takie fajne obmyślenia gdzie i kiedy w wakacje nocuje - jednak taki wyjazd to same korzyści hihi Dobra, lecę budzić Karolę i potem może wpadne jeszcze... MIłego wieczoru...
  10. Helou! My już po pracy. Mała zasypia. A ja obmyslam pakowanie. :-) Wyjeżdżamy koło 5 rano i musze to zaraz sprawnie zrobić . bo chcemy szybciej się położyc. CIeszę się,ze choć z kilkoma z Was uda mi się zobaczyć. Bo tak jak pisałam już, nikt nie daje pewności, ze na nastepny zjazd coś komuś nie wyskoczy.. np ospa? wiecie jak to w złobku. ;-) Sama nie dotarłam na pierwszy zjazd więc wiem,ze to jest zwyczajna loteria. Nigdy się nam razem wszystkim nie uda zebrać. to niemozliwe. zdaje soebie z tego sprawę. Ale próbować warto. :-) Zatem do zobaczenia jutro.. Nigdy nie byłam w Szczyrku,więc cieszymy się podwójnie. :-) I zyczcie nam spokojnej drogi.. bo długa ona bedzie hihih Ale nie takie trasy już pokonywalismy. Do Pragi było dalej. Thekasia - spotkanie jest jutro. :-) I super, ze wróciłaś w całości. Choć wczasów nie zazdroszczę.
  11. Michaa, TY pesymistko hihi jak to wydaje się Tobie,ze Olga może będzie chora... no nie! normalnie zwariuje z Wami! Mysłenie pozytywne czyni cuda! Gwarantuję.... I w ogle dałaś ciała, bo trzeba było Olgę już u Magdy zostawić, przynajmniej noc byc miała piekną hihi... a rano byś zgube odebrała.. Sroczko... nie KOchana, ja na razie żyję testami gimnazjalistów i rankingami szkół - fatalnymi dla mojej placówki hihi...coż zrobić, pewnie po moim roku pracy tam wreszcie się coś poprawi, po to tam jestem hehehe.. Alem skromnisia. I oby Lukiemu nic nie było i bierz, bierz do US, tam też są ludzie i matki i ojcowie...musza mieć serce i rozumiec sytuację hihi! Powodzenia!
  12. Dzień dobry! Pranie wstawione, szpinak się rozmraża.. brwi wyregulowane hihi.. działam od rana jak mróweczka. A Malina nam zaserwowała pobudkę o 5 i o 6 udało jej się zasnać, tylko nie wiem po co skoro ,6.20 już musiałam ją budzic.. Tak mi jej było żal, bo za Chiny się nie chciała dobudzic. na ręcę ja wziełam a ona mi spała na ramieniu.. Masakra.. światła wszystkie właczyłam, baję też i dopiero wróciła do świata żywych hihi.. Biedulka.. Ale czuje się wspaniale! nic jej nie dolega, nawet katar. Ja jednak myslę,ze to nasza kuracja odpornosciowa już zaczyna działać. :-) Ale żeby nie było, odpukałam a kysz.... w niemalowane i puste. hihi I jeszcze krótko.. bo widze,ze coście się niektóre tu zatraciły hihi... nie mieszać, nie kombinowac. Dzieci mają byc zdrowe, spotkanie ma się odbyc. Jak to zrobicie to już Wasza sprawa. Ja nie przyjmuję do wiadomości zadnych niedyspozycji... Hanka coś tu mieszasz za dużo. RObisz nadzieje,za chwile już ją zabierasz i tak się z nami bawisz ;-0 POczekaj do pt i wtedy decyduj! Zapalenie oskrzeli, czy wszelkie tego zmiany to nic błachego... ja już pisałam ,ze u nas skończyło się zapaleniem płuc, bo było źle zdiagnozowane i leczone. Zatem pamietajcie, ze zdrowie maluszków najważniejsze.. oby to jednak było od zębów... A Zuzka to już niech nie bierze przykładu z Małgosi i nie rozkłada się! Zabraniam. Listku, trzymam kciuki za wyniki. Ale dobrze przynajmniej tyle,ze Wy możecie bez problemu przyjechać. Ejmi - masz całkowitę rację, wystarczy jedna osoba zawirusowana i reszta poleci...niestety! A pogoda jest nieważna. Ja dziś sprawdzałam i w pt ma byc troszkę deszczu... ,w sobotę też zatem najwyżej miast do jaskiń iść posiedzimy przy winku i się nagadamy za wsze czasy hihi.. Ja wiem,ze podróż może być fatalna w tej sytuacji,ale my jakoś w strugach deszczu i śniegu do Was dojechalismy, to i Wy dacie radę... Bedzie dobrze! P. mówi,ze nie zapowiada się tak źle jak ostatnio mieliśmy,zatem :-) A w ogóle ja Wam czas urozmaice, bedą konkursy i cuda wianki... na kiju oczywiście hihi.. Żartuje! KOnkursy i zabawy to nam Agulinka jakieś wymysli, bo to jej branża ;-) Buziaki i zbierzcie się do kupy, bo Was pacnę każdą z osobna! Ja tam planuję być pierwsza (no chyba ,ze nas Wrocław wciągnie zakupowo hihi) i nie daj Boże,bym kogoś na liście nie odhaczyła! NO!!!!
  13. Helou! U nas też dzień poza domem,a w domu sprzątanie. Tatuś nową lampę zamontował w sypialni. No i basen zaliczony. Malina już dziś oporów nie miała żadnych przed wejściem do wody. Zatem jak jutro żadne katary i kaszel się nie pojawia to jedziemy znów. :-) Musimy za przyszły tydzień norme wyrobić hihi A Malinka humor ma, choć już drugą noc spała z nami. Nie wiem czemu,ale strasznie się wierciła i przebudzała u siebie i ją wreszcie do nas wrzuciłam i pieknie spała do rana. Dziś to nawet o 5.30 wstała,ale ją uspiłam i do 9 prawie w łózku leżałyśmy. raj jakiś. Ciekawe jak dziś będzie. No i miała dziś dzień niejadka. Nie zjadła obiadu, ani sniadania, nawet żadnej butli nie wypiła w całości tylko 90ml najwyżej. Nie wiem czemu. Praktycznie żadnego posiłku dziś nie miała. A ostatnio taki dobry miała apetyt na wszystko,az wydaje nam się ,ze się na buzi zaokragliła. Gawitku, u nas też chyba Malina na brzuch ostatnio narzekała...I super, zes taka zadowolona z pracy. I trudno, musi być ciężko... przynajmniej czujesz,ze pracujesz hihi... Przywykniesz z czasem :-) Co do mycia ząbków to Tyśka - zuch! Karola sama pogryzie szczoteczkę i nie da sobie nic umyc, a pastę z luboscią zjada hihi Agulinka - okna!!!! ja w środę się chyba za nie zabiorę, bo mam do pracy na 10,to spróbuję choć jedno - dwa z rana obskoczyc, bo tak to nie ma kiedy... po południu mam słońce już i nici z mycia.. Sroczka- i jak tam? wątpię by od takigo deszczyku zaraz choroba się pojawiła, z pewnoscią to chwilowa niedyspozycja, lub coś co się wczesnie wykluło.. Hanka - a zdradz nam jako kto tam pracujesz,ze Cię tak pacjenci drażnia hihi... jejuś, aż sobie wyobrażam co o mnie panie w przychodni myslą... ;-) Martasku, i tak dobrze,ze Miłosz daje sobie dolne zęby umyc, u nas tylko Karola rządzi...i myje zęby hihih Listku - róbcie badania, skoro lekarka coś tam wykombinowała, zawsze bedziecie coś więcej wiedzieli, a ten pepti to chyba normalnie smakuje.. w razie czego miarka kaszki i przejdzie hihi.. I fotelik rowerowy super macie. Pokaze mojemu ,może się skusimy,bo my też jeżdzilismy kiedyś sporo. A ja nie chwaląc się byłam wczoraj z dziećmi na wycieczce rowerowej w tartaku - stolarni. Rower był szkolny, małe kółka miał i się namachałam jak zając. mówię Wam omal nie skonałam hihi, taka zerowa kondycha u mnie. 3 lata w koncu nie jeżdziłam, najpierw ciąża, potem Mała -była mała i dopiero w tym roku możemy się gdzies rowerami wybrac. Ale było super i w czerwcu jedziemy znów,ale już na dwie klasy. Michaa - TY nie odliczaj dni, tylko popracuj na lepszym humorem,bo chyba nie planujesz ta nadąsana przyjechać?, masz być radosna jak skowronek ! :-) albo dwa:-) szybko wyżyj się gdzies, potłucz talerze, ochrzań męża,wymyj podłogi i od razu bedzie lepiej. :-) Madzia - fajnie,ze się w pracy na plus okazało. I niech już tak zostanie. I jak tam Zuzka, zaszalała u znajomych? Z pewnoscią była jak aniołek grzeczna. Dobra miłej niedzieli życzę i do zobaczenia pewnie już w Szczyrku,bo nie wiem czy dam radę w tyg coś napisac. Mam naprawdę dużo pracy. Ale jeszcze 2 tyg i bedzie odrobinę luźniej. Pa!
  14. Helou! Dzień minął szybko. ale miło. Malina ładnie śpi,choć nie ukrywam,nie odbyło się to bez wieczornych tańców. Od tygodnia dziecko mi pieknie zasypiało. 19, kapiel, butla i spi, w 10sekund,a dziś nic, wstaje i woła, woła i skacze. no to wyciągnełam z łózeczka, wziełam się za prasowanie a ta wariowała z tata. o 20 już się zmęczyła i poszła znów do łózeczka i w mig spi. Ale czemu tak? nie nadążysz za dzieckiem mamo! hihih Dziewczyny u nas dziś z 18stopni było! Wariactwo. a w weekend koło 20-23 ma byc. Pojedziemy sobie z Maliną na basen i do Mini Zoo. Trzeba korzystać hihih I jak już rano pisałam Malina na dni na TAK! Wracam z pracy, siadam na kanapie i mówię do mojego: jestem nieprzytomna ze zmęczenia, na to on: zrobić kawy? i tu odzywa się Malina z głośnym: TAK! rozbawiła nas,ale kawy nie dostała hihi...nawet inki. Gawitku - zapomniałam życzyć Ci w poniedziałek połamania obcasów hihi.. I super,ze się w pracy podoba i pomału wchodzisz w temat! I nawet Tyśka zdrowieje! :-) Same plusy u Was!!! :-) I dobre masz serce,ze oddajesz kuzynce ubranka. My chcielismy naszej młodszej kuzynce też dać,ale ona mimo tego,ze 6 miesięcy młodsza to waży już więcej od Karoli i nie bardzo wiem czy ubranka nawet proponowac, bo na razie co zawiozłam to za małe. Musiałabym chyba też bieżace oddać hihi.. Aguś - super piaskownica! Na tych ławeczkach dorośli moga siedziec? jak tak to raj zupełny, dziecko na oku i jeszcze kawę spokojnie mozna wypić hihi.. Ja kupiłam rodzicóm 2 lata temu taką, jak Listek pokazała, super jest i świetnie się sprawdza i już 2 wnuczki korzystały, Malina też się pomału tam wciąga i w te wakacje sądzę,ze ona tam bedzie zarządzać. Super jest to przykrywadło, bo zawsze jakiś kot zbłąkany wpada na podwórko i gotów wskoczyć do "kuwety" hihi I dzięki za info o 6-latkach.Najbardziej mnie martwi,ze klasy bedą przeciązone i wszędzie trudno się będzie dostać, do gimnazjum dobrego czy potem liceum czy na studia - wiem, odległa perspektywa.. ale jednak.. M_M - no jasne,ze nic nie mów! oszczędzaj głos na rozmowę. W dupę wieloryba!!!! Trzymamy kciuki. I plus w nieszczęściu,ze padło na starszka,a nie maluszka! ;-) Lisku- to jednak Bebilon chyba najdroższy z mlek. My się ostatnio przerzucamy na mleko z rossmana. już zaczełam mieszać. Mała przyjeła zmiane bez mrugnięcia okiem i brzuszkiem hihi.. I piszesz o jedzeniu,ze fajne w Ikea? jakoś ja nigdy nie trafiłam hihi.. łososia jadłam ostatnio z warzywami. Łosoś suchy, warzywa drętwe hihi,ale ciasto może dobre mają.. bo sok marchwiowy tak! I ja też lubię ten sklep. ale w weekendy zawsze tłumy tam są. I jak TY sobie bosko czas spędzasz, jak tatuśka w domu nie ma hihi..a wczesniej to tylko takie smutne posty były,a teraz rozhasałaś się,ze ho,ho... drineczki, imprezki . Zazdroszczę! :-) Kumpela mi ostatnio mówi,ze nie może długo rozmawiać, bo zaraz leci na imprezke z koleżankami, filmik, ploty, pizza, winko.. jejuś,jak ja zazdroszczę takich fajnych koleżanek i imprezek! Ja to już nie pamiętam kiedy byłam na takiej nasiadówce. jakieś 3 lata temu. Ejmi - pyszny Twój rosołek! podeśli mi troszkę! :-) I dzięki za linka o szlafroku. jak nam się uda gdzieś w drodze do Szczyrku zahaczyć o Ikeę to kupimy - to właściwie takie ponczo jest. I trzymam kciuki za Krzysia. Wiesz,ze u nas też po inhalacji Mała mocniej kaszlała,ale może o to chodzi,ze się drogi oddechowe oczyszczają. I dziś już bez Zyrtecu jedziemy. zobaczymy jak noc ... I racja - razem ich wzieło, to razem musi odpuścić i na zjazd bedą jak świeżynki! Gotowi i zwarci, by nawiązać znajomości i odwiedzić dziury jakieś hihi.. NO i niestety... musze znów szukać pracy,bo w na wsi mam niby cały etat,ale to tylko na rok ,w zastępstwie, potem będzie tylko 6godz. Zaś w drugiej szkole - o ile mi przedłużą- to tylko 4 mam. Ale chyba nie chce przedłużać, bo mnie drażnią takie placówki. Zatem czekamy co nam los przyniesie. Wiem,ze co roku jest coraz gorzej,ale mi się zawsze jakoś ostatecznie udaje pozytywnie wyjść. Oby się tym razme też poszczęściło. Jeszcze musze do szkół powysyłać i będę czekać.. Sroczka, a nie chcesz wpaść do mnie umyć okien? hihi. u nas nie ma komu,a z pewnoscią wiosny przybedzie w domu... I smaruj,smaruj Lukiego. oby szybko zeszło. Natalie - znalazłam szlafroczek tej firmy na necie,ale tylko w jednym miejscu,jednak 24zł za przesyłkę odstrasza. Spróbuję poszukać w sklepach. I zdrowiejcie i to szybko. W weekend na dwór pobiegać i katar wyleci sam.. A Patryś to już takie trudne wyrazy mówi,ze imię mamy to prościzna chyba ;-) Madzia - fajnie,ze wyjazd udany. No musze przyznać,ze w wyjazdach do babci ,to jesteśmy w lepszej sytuacji. Malina już dwa razy tam nie wyła na ich widok hihi.. Bo do tej pory to masakra. a zwłaszcza na moją mamę tak reagowała. Im więszka tym jakoś ma więcej luzu chyba hihih A ja cierpliwości nie mam do karmienia Maliny, ostatnio nie chce jeść od mamy, tylko sama, no to jej pozwalamy i potem myjemy i przebieramy hihi. co zrobić. W dodatku ma ma tyle frajdy. :-) Młodamamuśko, a WY co tak cichaczem? a kiedy parapetówka? no jak to tak.. hihih. Aleście szybcy i cudownego nowego mieszkanka.. ! szczegółów oczekuję na zlocie.:-) Martasku, jak tam u Was? Toszi - szkoda,że jednak nie dojedziecie. No i proszę, przodowniczki w szczepieniu! Super, macie z głowy. MY na kwiecień planujemy, bo zmieniliśmy przychodnię i trzeba kartę szczepień przenieść i takie tam... Dobrej nocki. Jeszcze 2 dni i weekend. :-)
  15. Helou! Od rana biegam. Byłam z tatuśkiem Malinę odwieźć do złobka, potem wskoczyliśmy do sklepu - szukamy kabiny prysznicowej, by zamontować zamiast wanny. A teraz kończę tworzyć CV (kurcze gotowca mam w swoim kompie, ale on od miesiąca prawie nie działa no to d.... musze wymyslać nowy i jeszcze daty ustalać hihi) No i zaraz lecę CV zawieźć i potem pędem do pracy. Dziś znów długo,ale ładna pogoda to da się przeżyc. bedę przy oknie siedzieć i marzyć o spacerze. Malina ma się dobrze, katar jakby ustępował, bo tylko ze złobka przychodzi z brudnym nosem, kaszel jest sporadycznie i to suchy... a taki jak wiemy może się ciągnać długooooooo. :-( Ale inhalujemy się, pijemy syropki i na razie guru dajemy spokój. jestem dobrej myśli. Choć mój wczoraj wrócił znów z obcym smoczkiem ze złobka - zatem tylko cud i nadzieja mogą nam pomóc hihi Powodzenia w zwalczniu kataru i kaszlu wszystkim,którzy jeszcze się z tym zmagają ( dużym i małym!! :-) ) I widze,ze się tu zamartwiacie niezbyt rozbudowanym -Waszym zdaniem - słownictwem dzieciaczków. Ehhh..ale Wy macie problemy - zazdroszczę hihi.. taki żart! Dziewczyny, Wy naprawdę myslicie,ze Malina normalnie mówi? hihih Widziałyście na filmie w jaccuzi - to jest jej podstawowy język : chińsko-mandaryński,ale z dużą ilością emocji hihi.. Jednakże coraz częściej wprowadza do słownika słowo TAK i jak się jej coś zapytać to powie: TAK, jakby rozumiała. Możecie o wszystko pytac i ona Wam odpowie hihi.. normalnie myslałby ktoś,ze taka genialna. Choć na pytanie lubisz mamę, niezłomnie mówi : NIE! chyba jednak coś tam rozumie :-( Poza tym pamiętajcie,ze nasze dzieci mają tylko 16miesięcy, jak dziecko w tym wieku może coś tam gadać.Co najwyżej pojedyncze słówka. i dane mówią o 3-5 słowach w tym wieku. Zatem luuuuz. Nie stresujcie się i dzieci.. Na każdego przyjdzie pora. Ejmi dobrze zaważyła,ze nie doceniacie mnóstwa innych cudnych zalet i umiejętności - wyjątkowych i własciwych tylko Waszym dzieciom. Zresztą zobaczycie same w Szczyrku, że jedno mówi kilka słówek,a inne pięknie rysuje,a inne je,a inne kopie piłke.. Jejuś, Malina ledwie wie,ze piłka to piłka hihi. o kopaniu nawet mowy nie ma. Rysowanie też nie jest jej nawet słabą stroną. hihih ale przecież ona jest taka malutka! teraz musi tylko się bawić i od czasu do czasu przytulić do mamy i taty i sprzedać buziaka. To wszystko czego od niej wymagam. :-) No, jeszcze żeby przesypiała całą noc w łózeczku hihi i nie marudziła przy jedzeniu Dobra lecę, bo bus zaraz,a ja jeszcze nie spakowana i kanapki nie są gotowe. Miłego, słonecznego i ciepłego i bezwietrznego dnia!
  16. Ejo, eja! Witam i ja niedzielnie.. Pewnie w tyg bedzie ciężko wpaść na forum,bo to jeden z ciężkich tygodni i długich.. Ejmi - ja tez mam jakiś spadek formy. I świetnie sobie poradziłaś. Brawo! A najbardziej cieszy tfu,tfu - odpukać- że Krzys ma się lepiej a nawet dobrze. I Wy się kurujcie! MNie gardło pobolewa.. bo kto to widziała 2 dni upałów,potem snieg i zimnica, potem na minusie i znów ciepło. A my dziś pospaliśmy standardowo do 6 rano... ehh Malina ma zegar wmontowany i nie da dłużej za sekundę wytrzymać w łózku. ;-) i z racji szaleństw dzisiejszych - przez równą godz , po obiedzie u babci, nie usiadła tylko chodziła i chodziła.. kuchnia - salon i wokół stołu. Nie wiem skąd ma tyle siły. a przed chwilą wyszłą od nas kumpela to jeszcze z nią się wyszalała. no i po kąpieli padła hihi.. I od dwóch dni 180ml na kolację jest za mało, bo wypija wszysto i w ryk wpada hihi.. czyżby rozepchał się jej zołądek.. ? I pytania do Was: 1. jakie macie -o ile macie- szlafroki dla dzieciaków. Czy udało Wam się dostać gdzieś frotte? wszędzie są takie inne. i gdzie kupiliscie? 2. czy Wasze dzieci chodzą czasem na palcach? Malinie się czasem zdarza. I jeszcze czasem tak jakby przykuca,ale tylko gdy tańczy, to wygląda jakby tańczyła poloneza...i ten akcent z tym"dygnięciem'wykonywała. Dobra, umykam, Spokojnej nocy i takiegoż tygodnia. Bez katarów i innych atrakcji nieprzewidzianych. Dziewczyny już za 2 tyg bedzie po imprezie! hihi... Pa!
  17. Helou! Dzień minał szybko... Ale intensywnie.. Złozylismy Malinie kojec, bo już duża z niej dziewczyna, tylko co my teraz zrobimy ze stosem walających się zabawek, tak się wrzucało do kojca i był jako taki porządek,a teraz to kiepsko to widze.. Mimo katarzyska udalismy się dziś po latach niebytnośi na basen.. oj! się działo... Malina na początku bardzo przestraszona,ale potem pokochałą wode. Kilka razy się pięknie napisła i dwarazy wpadła pod wodę al nie a nic się nie wystraszyła.. nurkowanie jej nie straszne hihi Agulinka - super,ze Szymuś ma się dobrze... oj, jak nam by się przydalo,by ktoś Malinę porwał na troszkę.. o porządki aż się prosi.. a ona wszystko przestawia, wodę do mycia podłowgi potrafi wylać, odkurzacz wyłącza w trakcie hihi... Natalie - Patryś to prawdziwy zdolniacha.. takie trudne słowa zna.. Brawo! Ale zamiast słowa bałwan to może czas na słowo ;wiosna hihi I tak,z przekaząłam wszystko dziewczynom. Myslę,ze najważniejsze rzeczy wiemy. Dzieki Gawit - super,ze dzień Wam fajnie minął i tak, dziś zmiana czasu. Śpimy godzinę krócej. Nie lubię tego hihi,ale za to dzień dłuższy to cudowna sprawa.. tylko Malina nie bedzie chciała o 7 zasypiac, bo za widno bedzie hhih Dobra, uciekam, Słodkich snów..
  18. Helou! I mamy weekend. Udało się dożyć hihi.. Dziekujemy za życzenia zdrówka dla Maliny, oczywiscie wszystkie bardzo nam pomagają,bo Malinka ma się dużo lepiej. Poprawę widac choćby w spaniu,wczoraj cudnie przespałą całą noc. Katar ma. Usmarkaną odbierałam dziś ze złobka. Ale samopoczucie dobre, kaszlu brak,zatem bez paniki. Bedzie dobrze :--) Robię jej inhalacje z soli- na szczęście nie strajkuje.. Madzia - mam nadzieję,ze wyjazd udany będzie i jak to jedziesz do Łodzi i nie spotykasz się z Hanką i Gabrysią? Toż aż się prosi... ;-) I tak z ciekawości dlaczego dajesz mocz Zuzy do analizy? Hanka - ależ u Was sielanka... pozazdrościć ;-) I to chyba niedobrze świadczy o mamie,ze dziecko się cieszy ,ze zostaje w złobku hihi... żartuję oczywiście.. ale u nas też jest jeden chłopiec, który się ze 30min gania z ojcem,by tylko zostać z ciociami.. Ja tam bym wolała iść z jego ojcem..hihi.. Ejmi - super,ze i u Was lepiej. I współczuję braku snu. U nas obie noce udało się przespać. Na szczęście. Listku, Ciebie chyba energia rozpiera wiosenna! Takie sprzątanicho? hihih i kto tu mówi,ze słabizna z niego. A dlaczego wychowawczego Ci nie zaliczą? bo go skrócisz? mnie się wydaje,ze można go skrócić w każdej chwili, przecież to Ty decydujesz jak długo ma trwać. I Ejmi dobrze pisze, najpierw się wykuruj,a potem mysl o pracy..:-) Karolcia też potrafi pić przez rurkę - uwielbia to.. Woli niż z kubka.. choć szklanka to jest hit,ale tu znów rozlewa i mnie to średnio bawi ;-) M_M, ojej zdrówka Wam wszystkim. Toście się rozłożyli.. Sroczka - to pan się sprawił i uratował pralkę. Super. I jak tam w krainie zabaw? Agulinka - super foteczki Szymcia.. trzeba przyznać,ze pomysłów mu nie brakuje.. :-) Dobra. umykam. Oglądam horror i już cykorze hihi.. Noc bedzie ciężka! ;-) Dobranoc. A propos fotek, to zauważyłyście na którejś fotce jak Malina ucieka i ogląda się,czy Krzyś aby ją goni? hihi to są dopiero zaloty ;-)
  19. Dzień dobry! Miłego dnia wszystkim życzę i uciekam do pracy. Dziś piękny dzień na zachodzie,zatem skorzystamy z pogody i wybierzemy się z Manuelą na spacer. Zresztą i tak nie mamy wyjścia, bo wózka tato nie wziął,a do tramwaju kawałek ze złobka i trzeba iść... tylko ,ze to tyle trwa hihi.. A noc cudna. Malina nie kwękneła ani razu. Co rzadko jej się zdarza, bo tydzień temu w nocy usłyszeliśmy przez sen: a to? patrzymy na nią,a ona palec wyciągnięty i coś pokazuje i w dodatku śpi.. Mała się kogoś ewidentnie o coś pytała..zatem może dzieciom się już coś śni? hihi... Oby słodkie to były sny. Natomiast dziś rano okazało się,że mamy katar. Zatem albo powrót do żłobka albo moje wczorajsze rozebranie Manueli taki snat rzeczy uczyniły.. Bo czapka cienka i uszy odkryte były i takie tam... Ale pożyjemy zobaczy hihi.. Miłego dnia! A i jeszcze... Listku,a gdzie króla kupujesz? I wiem,wiem,ze zaraz święta, długie weekendy i wolne! TYlko to mnie trzyma jeszcze w jako takiej formie psychicznej hihi.. I ogromne brawa! i gratulacje! jestem pełna podziwu dla Emilci! I tak sobie mysle,ze kurcze jednak trzeba mieć dziecko w domu na codzień i z nim byc, by móc na nocnik przyuczyć. Jak u nas to będzie? czyżby dopiero w wakacje nocnikowanie mogło ruszyć? Zobaczymy.. Ale fakt, faktem,jestem zachwycona postępami Kręciołka! Pisz, pisz jak Wam idzie... Martasku, Gawit hihi, niektórzy tak mają - ja też. Moi znajomi kiedyś orzekli : buzia jak księzyc w pełni. Cóż, pewnie nawet waga Liskta w moim przypadku dała by buzię okrągłą. I tylko zazdrościć osobom ,które mimo wszelakiej wagi i jej wahań mają cudną, pociągłą twarz. Ale ja się już przyzwyczaiłam. Gawitku, my nigdy morfoligii nie robiliśmy. TYlko raz Mała miała pobieraną krew, 2 teraz niedawno na badanie ,ale z żyły i powiem Wam,ze moim zdaniem cholernie dużo jej spuścili..
  20. Witam. Dzień minął szybko. Mała znów płakała rano w złobku. Ale jak ją odbieram to jest zadowolona. Dobre i to. :-) Pojechałyśmy sobie potem do centrum kupić jej czapkę..ale żeby jej coś przymierzyc jak jest się bez drugiej osoby to jakieś nieporozumienie, ona biegała po całym sklepie,a ja z czapkami za nią. ale udało mi się dwie wziać. I fajne kurtałki widziałam. Niestety ceny nie udało mi się dojrzeć, bo nie było jak w tym biegu. O przymierzeniu nawet nie wspomnę. ;-) W pracy mam jakiś kryzys. Brak mi cierpliwości i siły. Ja to do lutego zawsze daje radę, koło kwietnia -maja to już mnie nerwica bierze hihi.. ale wakacje już niedługo. muszę dać radę. Karolku - baterii mam pod dostatkiem hihi. Tylko czasu brak,by na zakupy pójść. OJ, wakacje, kiedy to bedzie :-) Fajnie,ze Pola zdrowa i super rośnie. Niech rozrabia do woli. :-) Martasku, znam ten ból spacerowy hihi.. Dzisiejszy powrót ze złobka trwałby godziny gdybym co jakiś czas nie brała na ręce małej i nie nadrabiała drogi.. W dodatku linia tramwajowa w remoncie i spory kawałek mam na pieszo z centrum. Sporo ,gdy idzie się z MAliną , bo normalnie to 7-10min hihi.. A najlepsze,ze ona każdy płot musi obejrzeć i dotknąć, i co gorsza niektóre płoty polizać - serio. A dziś złapała za ogon kota, który się wygrzewał na słońcu, wystraszyłam się,ze ją ugryzie,ale tylko się zerwał i jak mu ogon uwolniłam to szybko czmychnął. Sroczka - u nas też wiosna w pełni, cieplutko i też udało się nam pobyć z 1,5 godz na dworze. Choć raz zdarzyło się Małej połozyć na ziemi i odmówić współpracy hihi.. Iść nie, nieść nie, wózek bee,ale poleżeć było miło hihi Ejmi - ja sobie jeansy próbowałam kupić i same rurki jakieś. Nie dość,ze nie mam 15 lat i nie podoba mi się taki krój to jeszcze mało która sylwetka w nich ładnie wygląda. I nie ma jak zrobić porządki w szafie i wpuścić trochę wiosny. tez musze zrobić przegląd i wyrzucić wszystko w czym nie chodzę. I niech się ten ząb przebia szybko. Malinie tylko jedna dolna czwórka została do przebicia się i licze,ze będzie spokój. Listku - nie przesadzaj... modelki też są anorektyczne,ale pieknie wyglądają..zatem nie marudź tylko zmieniaj kolor włosów, może nawet długość, makijaż lekki i jesteś jak laleczka. :-) Pamiętaj,masz jeszcze troszkę czasu,a w 3 tyg to ja bym dała z 10kg przytyć hihi NO i musze spróbować tego króla,tylko gdzie? chyba u Was? Madzia - jakoś Mała daje radę w żłobku,ale znów drzemkę miała krótka, bo ona odwykła od spania w hałasie i potem szybko pada w domu. Za to o 6 rano już świeżutka jak skowronek hihi. Oj i u Was sie ruszyly zmiany pracowe.. oby pozytywnie. Gawit - super wyszło z tą pracą. W dodatku nie musisz rezygnować z aktualnego zajęcia. Świetnie! :-) NO tak, trzeba będzie ciuchy nowe zakupic, choć na fotkach wyglądasz tak elegancko jakbyś już ze spotkania z klientem wróciła. I chodziła tak na codzień hihi Uciekam spać. Mój już od 7 z Maliną odsypia. on tak zawsze - taki niby miły i idzie ją uśpić,ale sam korzysta hihi.. a potem tylko mi mówi..jak mnie zmogło,a chciałem...i tu jest litania, zrobić porządki, wstawić pranie, napisac pracę, umyć naczynia hihi i takie tam.. A i zauważyłyscie,ze Ela już nie pisze od dawna.. Pewnie też pisze prace kolejną zaliczeniową.. hihih Dobrej nocy:-)
  21. Matko jedyna! Co za cieżki dzień! Masakra zwyczajna. Ale od razu widać,ze Agulinka popeliny nie zrobiła z porządnie tę Marzanne wytopiła ;-) ,bo u nas dziś lato nawet,a nie wiosna, choć rano tylko -2 było. Malina dziś w złobkie jakoś dała radę, panie pochwaliły,ze ładnie chodzi, bo jak ostatnio była to jeszcze na czworaka..no i wyła rano bardzo. Odzwyczaiła się i przyzwyczaiła do siedzenia w domu.. Oj, znów Was na wspominki zebrało? tescik ciążowy..kiedy to było... Też pamiętam doskonale -27lutego. Zrobiłam jeden wieczorem (a na drugi dzień następny, by się upewnić), od razu jak przyjechaliśmy z wczasów nadmorskich, bo coś mi nie grało,ze mam drugi okres zaraz po pierwszym - nic sobie nie moglismy pobaraszkowac w hotelu przez to,. no i jak wyszły dwie krechy, to byłam w takim szoku,ze przez godz z łazienki nie wyszłam. Mojemu powiedziałam dopiero za 2 dni,bo nie wiedziałam jak to zrobić. hihi Ale jego mina była bezcenna. długo by opowiadać. U nas za to 12 jest szczęsliwa, bo i Malina 12 zrobiona i urodzona równo 9miesięcy po hihi.. Ale wiecie,ze przed chwilą czytając bardzo pobieżnie posty natrafiłam na Sroczkę,która pisała o teście ciążowym negatywnym i zaraz po niejAgulinka, ale już z pozytywnym i mówie : cholera, co jest, nic się nie chwaliła hihi... Ale jak dokłądnie poczytałam to wyszło,ze to wspominki... Sroczka - dlatego ja do siebie nikogo nie zapraszam,bo u mnie jest taki magiel,ze mnie jest wstyd samej przed soba,a co dopiero ludziom to pokazywac. .. Ale owszem zapowiem się.... z drogi... hihi Agulinka - no oczywiste,ze między dziećmi są róznice.. Ja przypominam,ze gdy wszystkie dzieci już wspaniale biegały, Malina w położeniu podłogowym ćwiczyła słowka hihi.. teraz Malina ćwiczy chodzenie,a reszta musi zająć się słowkami... Zresztą jak dziewczyny pisza to każde ma inną umiejętność wyćwiczoną i każde nas zaskoczy. Ejmi -a w sobotę to jak Krzyś zasnał? tez w łózeczku,bo Malina mu łózko zajeła.. I prosze, całusny bedzie nieziemsko hihi No i racja, jednak róznice w płci są.. ja to też widzę hihi. Uśmiałąm się, nie przeczę! :-) I ja nie wiem co TY chcesz od mojego konkubenta? gdzie on jakiś fajny? jeszcze się ociąga ze slubem hihi i widze,ze Krzyś ma coraz więdzej tych 11. NO i foty, wiesz,ze zadnego z domu nie mamy. nawet jednego.. Przem moze wieczorem zrzuci to podeślę. Madzia - witaj w klubie piszczałek. Mój nie znosi jak Malina tak piszczy,a ona potrafi długo i zaciekle modulowac głos. I jak zacznie to już seria idzie.. masakra! A ja dziś dostałam z piąchy od Maliny, myslę,ze gdyby trafiła w nos, to krew by pociekła.. takie miała zacięcie.. Listku - kuskus uwielbiam... co do królika to nie wiem,chyba nigdy jeszcze nie jadłam :-) I jasne,ze masz jechać na świeże powietrze. w dodatku co TY się tak przejmujesz, do Szczyrku 3 długie tyg, bedziesz wyglądać jak laleczka. :-) MIchaa - na wschód wybieramy się w wakacje. zatem nic się nie martw, zbieram adresy hihi i samosy też lubię, bardzo. gratulacje. wproszę sie kiedyś na nie. I chciałabym zauważyć,ze Krzyś nie ma nowej dziewczyny, tylko swoją starą i jedyną! no!!!! A w Szczyrku w pt będzie chyba większość. my też Młodamamusko, nikt nie moze mieć samego miodu... hihih,a w pracy tak jest. Oj to przecież normalne, a w dobie niepewności roboczej to nieliczni zachowują się przyzwoicie. Nie daj się tylko podpuścic, musisz mieć dużo spokoju i luzu i tylko rób swoje i Kochana ja bym chętnie na obiad do Was wpadła, uwierz mi,ze rozważałam taką opcję,ale kiedy?czasu nie było nic,a nic. Ale w wakacje macie jak w banku... I żeby tak kupę? w miejscu publicznym? no prosze co to się dzieje w towarzystwie hihi.. Dobra, umykam, Niewyspana jestem po weekendzie hihi.. musze to jakoś nadrobić na dniach :-) Miłego.
  22. Helou! Wróciliśmy! Ależ to była trasa.... dłuuuga. W końcu kraniec świata....;-) Dobrze,ze dziś już Słońce przez całą drogę nam świeciło to i szybciej droga powrotna zleciała. Ale uważam,ze próba przed Szczyrkiem udana i Manuela się spisała na medal. To mnie już tyłek bolał,a ona dzielnie i z humorem znosiła trudy podróży. Ejmi - to nam było bardzo miło,ze mogliśmy się tak znienacka wcisnąć na śniadanko i nie tylko. ;-) i Was poznać osobiście :-) My to jednak mamy tupet, no nie? ;-) Ale ja tak powoli bedę robić inspekcje u wszystkich. tak sobie wymyśliłam. ;-) Szkoda,ze tak krótko było,ale w końcu Szczurek już lada moment..hihi Następnym razem zostaniemy przynajmniej na tydzień, bo było tak fajnie:-) Jesteście super rodzinką! :-) Dzieki za miłe słowa o Malinie. I niestety zmartwię Ciebie, dziś wyszło,ze ona będzie księdzem. Zatem kto wie, chyba jednak Krzyś naprawdę znajdzie tę żonę w tajemnym miejscu hihi Dziewczyny, Krzyś jest boski! Jego zaskoczona i zawstydzona mina,gdy zobaczył Malinę i mnie - bezcenna. Jest słodziakiem nieprzeciętnym. :-) Chłopak był w szoku,ze przybyła jakaś dziewucha (nie wiadomo skąd) i dawaj mu bez krępacji mieszać w zabawkach i jeździć autkiem. Niestety my z tego wszystkiego nie zrobiliśmy fotek żadnych jak oni na siebie zareagowali i jak Malina go ganiała by się przytulić i całuska dać, bo smiechu było mnóstwo i nikt nie myslał o aparacie. NO i jestem niepocieszona,bo Krzyś nie całował mnie tak po rękach jak Młodej Mamuśki..ale jak trzeźwo zauważyła EJmi - teściową to się całuję jedynie na imieninach ...RACJA!!! Ale dostałam jednego całuska znienacka hihi.. mimo wszystko mam nadzieję,ze Krzyś mnie choć troszkę polubi.. bo Malina go pokochała hihi... i było to widać ;-) I wiecie jak on szybko chodzi? a raczej biega! i ma pamięć absolutna! :-) Geniusz... ale fakt, Malina nie dała mu za bardzo dojść do słowa.. to ma po mamusi.. Biedny bedzie ten Krzyś kiedyś....biedny hihih No i zwinny jest skubaniec. Malina wstaje jak sztangista,a Krzyś robi hop i już stoi. I jakie fikoły na podłodze wyczyniał - aż drżałam,by sobie czegoś nie zrobił. I bez przesady, humor miał :-) Choć widać, było,ze zęby dają mu w kość - ale idą mu w takim tempie,ze nikt by tego nie dał rady wytrzymać. Malina też żłobi w buziaku nieustannie. Ale fakt, po drzemce pozwolił się nawet bez wykrętów wycałować i uściskać. i buźka mu się śmiała bez przerwy. Wiecie jak fajnie zobaczyć inne dziecko listopadowe? oni mają tyle wspólnych cech, tak samo robią tyle rzeczy... to jest niesamowite.:-) pewnie na zjeździe okazę się,ze takich rzeczy jest mnóstwo i wszystkie to mają hihi I trzeba przyznać, ze ciocia Ejmi robi najprzyszniejszy rosołek na świecie! Malina cmokała i zachwycała się co łyżeczkę... na moją zupę nigdy tak nie reagowała.. Jestem zazdrosna! :-) A wczoraj kupilismy Malinie małe krzesełko, bo u kuzynki zobaczyłą i nie chciała z niego zejść, co się przedszkolakowi nie bardzo podobało hihi - taki wiek. Zatem kupiliśmy i dziewczyna przeszczęsliwa. Gawitku - gratuluję pracy.. :-) jak TY sobie teraz z wszystkim poradzisz? to na cały etat? co z Tysią? Hanka - fajnie,ze Magosia taka zachwycona żłobkiem i TY sobie cudnie poradziłaś widać. ja to wyłam tydzień bez przerwy za Malina. i nadal mi ciężko ją oddawać obcym.;-) Listku - wyslij mi na @ numer tel. choć cieszę się,ze wyniki są dobre, bo już chciałm Cię porządnie opierdzielić za głupie mysli,ale tel nie mam,a na @ to byś tego lańska tak nie poczuła jak przez tel. hihi I kuruj się!!!! M-M, pieknie Przemuś pije sok marchewkowy, Malinie nie podchodzi. Nad czym teściowa ubolewa, bo próbuje na wszystkie sposoby jej wcisnąć. i jaką bedzie miaął boską karnację! Martasku - hihi, na Malinę w ogóle nie działa tekst,ze ja idę sobie, ona powie mi jeszcze papa i idzie tam gdzie szła i ma mnie w nosie hihi... Zatem nie możesz mieć pretensji do Miłoszka, to chyba zaraźliwe wśród dzieciaczków naszych hihih Agulinka- super,ze katar się nie rozwinął... mam nadzieję,ze u nas też już tak zostanie. Malina jutro wraca do żobka i już się boję co to bedzie przed Szczyrkiem,bo ona nie jest tak odporna jak Małgosia Hanki. I topcie te marzanny - wszystkie bez wyjątku i przypalcie im tyłki! obowiązkowo!!! A o sniegu nic nie mów,my opony przed wyjazdem na letnie zmieniliśmy,a tu za Bugiem śnieg! hihihih Zobaczycie zresztą sami... jak uda mi się jakieś fotki przesłać. Sroczka - super,ze usg wyszło tak dobrze. i nie dzwie się,ze Luki ledwo je zdzierżył. kto by chciał tak długo i bez ruchu lezeć, zadne z naszych dzieci nie da rady.. nie dziwota,ze rabanu narobił. Madzia - musisz na spacerkach z Zuzka spróbować naszego patentu - kamyka się nie niesie w ręku, tylko pokazuje dziecku na ziemi i jak dziecko już dojdzie do niego i go chce złapać to wtedy trzeba kopnąć i kamyk poleci do przodu,a dziecko poleci za nim.. i tak długo póki Zuzka się nie zacznie denerwować hihi wtedy na chwilę mozna pozwolić wziąć kamień w rękę i za chcwilę zabawa zaczyna się od początku. My tak spore dystanse pokonujemy i jest to , jak na razie, jedyny sposób, by Manuela szła w MOIM kierunku hihi a nie swoim. Dobra, umykam. Miłego poniedziałku i spokojnej nocy. :-) I
  23. TY nie potrzebujesz forum, tylko wizyty u dobrego psychiatry! I nie ma w tym kszty ironii. Tylko subiektywna ocena sytuacji. Dziewczyny możecie mnie za te słowa zlinczować. Ale tak uważam.
  24. Michaa - wreszcie, wreszcie u siebie w domku. OJ Malina by się cieszyła na takie przestrzenie. A tak musimy chodzić do marketów, by dziecko mogła sobie pospacerować i się nie obijać o meble. I zielony, puchowy pulowerek - cudo musi być:-)
×