Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Sroczka, no pieknie gada Łukasz. :-) i fajnie,ze jakoś z lekarzami w końcu dobrze wyszło.ale szkoda kasy. to fakt! i pilnuj Małego na tych schodach! To są cwaniaki małe! Chwila nieuwagi i już pewnie na górze jest! Łobuziak i frajdę ma!
  2. Deseo - ja już nawet nie pamiętam co nam dała nasza cudowna, BYŁA JUŻ, pani doktor. Na pewno antybiotyk, bo Malina miała zielony katar i niby to na to było,a na krtań kazała otwierać okna w razie duszności i do szpitala jechać do sterydy jakby Mała już się strasznie dusiła. Ot i tyle. Inhalacje też mielismy,z soli tylko. Ale musze jeszcze to sprawdzić . Pani na to mówiła stridor! i powtarzała to bez mała ze 30-ści razy.
  3. Dziewczyny, żyje! Która mi postawi bańki? lekarz kazał. Kazał też włazic do łózka i nie wychodzić przez 5 dni. NIezłe żarty, przy Malinie u boku. Nie mam anginy, mam początki zapalenia oskrzeli. I jak nie wyleże to bedzie xle. Tak powiedział dochtór. I jeszcze poza bańkami kazał się okładać ziemniorami i smalcem. Szok. to już wolę by mnie na oddział wzieli na tydzień. a i jeszcze spirytem smarować i oklepywać. To ostatnie jest ok.. do przyjecia.. nawet chetnie seteczkę przyjmę. Ogólnie płuca mi się wyrywają przy kaszlu,ale uważam ,ze źle nie jest. Matko jedyna - Krzyś jest naprawdę mega całusny! To ja rozumiem. ALe będzie love story w Szczyrku, jejuś... gorzej jak Krzyś inne panny bedzie obcałowywał,a Malina innych chłopów hihi.. Madzia - no wiesz, wtopa z tymi porciętami..;-) A z buziakami, Zuzka sprytnie wykombinowła, na odległość to każdemu mozna posłać hihi.. nawet pani na spacerze hihi.. I jeszcze mi się przypomniało jak Mała wczoraj wchodząc do gabinetu zawołała : ciocia! Az pani doktor się zainteresowała. Ona taka bardzo chłodna jest i konkretna i bardzo na dystans, zadne fiu-bździu, nie zaczepia dzieci, tylko robi swoje,a Małej pomachała pierwszy raz na pożegnanie. W szoku byłam. Zawsze ledwie nas spojrzeniem musnie,a wczoraj nawet przyjazna była. Wczoraj był jakiś super dzień. poza moją dyrektorką ze szkoły z która się ostro pożarłam i mam zamiar nie przychodzić więcej do pracy. Ale to dłuzsza historia. :-) Ela - co to jest takie małe zaliczenie, w końcu nie możesz ciągle na 5 wszystkiego zaliczać. NIc się nie martw! Najwazniejsze ,ze Mały zdrowy! A zaliczenie też przejdzie. I mam nadzieję,ze Malina bedzie każdego czarować. Takim łatwiej w życiu,ale ma to po tatusiu. Mamusia aż tak sobie ładnie nie radzi, niestety. Ja może nie wyglądam,ale czasem zwykłą ciapają zyciową jestem. Serio. I praca - no zobacz jak fajnie się układa... zawsze jakiś grosz. I ja wierzę,ze dotrzesz do Szczyrku, teraz popracuj i coś tam się uzbiera.. :-) Listku, no wreszcie widac,ze leki odstawiłaś, bo piszesz z sensem hihi. Żartuje! Cieszę się,ze masz się lepiej. :-) I zmartwię Cię,ale też pociesze,ze poszczepienne historie od 3 do 14 dnia moga wyjść po szczepieniu,ale jak na razie, zadna dziewczynka z forum nie ucierpiała nawet odrobinkę z tego powodu, znaczy nic się nie działo. Solska - KOralik? no,no..a mnie wczoraj klucze zgineły... już wiem gdzie ich wyglądać hihi.. Ale fakt, to to jeszcze nic. Ja sobie pchałam zawsze drobiazgi różne do nosa, uszu. to jest problem,bo już do specjalisty trzeba jechać. Zatem oczy i uszy otwarte. A na 10-tą rocznicę to mąż ma Ciebie do restauracji zaprosić i basta! już mu o tym zacznij mówic, by się oswoił z tą myslą hihi zawczasu. MłodaM - powiem szczerze,mało co mnie już zdziwi,ale Mała drepcząca po przychodni - to było niesamowite. I teraz doszłam do wniosku,ze jej dobrze się też chodziło w cieżkich butach zimowych, sztywne, za kostke,a te skarpetuchy co ma po domu,to chyba nie są tak stabilne. I jak to w maju? teraz trzeba do ciepełka.. potem to i u nas bedzie słońce... Michaa.. no co TY?? mop nie zmywał jak w reklamie? hihi, a może jeszcze meżulo by życzył sobie,aby sam zmył,bez pomocy ludzkiej hihi.. gdzie on się uchował hihi ale mam nadzieję,ze nie tylko TY tam na kolanach ze szmata biegałas? ! Hanka - dzięki za pochwały i gratulacje, należą się Malinie a jakżę! hihi Ale nie mów mi ,ze normalnie w ciągu roku z dnia na dzień przyjmują u Was dziecko do złobka, nie uwierzę! państwowego? bosko!!!!! u nas rok się czeka. I to dopiero 1marca podania, a od wrzesnia przyjmują. Jak się cudem jakims dostanie. TY to jesteś w czepku urodzona! Serio! Albo masz takie znajomości hihi A pracę bierz, dają bierz. i jaką krzywdę? przecież TY z ulicy o bozym swiecie nie wiesz... skąd masz wiedzieć,ze kogoś przesuną gdzieś indziej, o ile to w ogóle prawda. I już nie marudz - cudną masz Małgosie! nawet tatusiową! Ja tam jestem dumna,ze Malina czysty ojciec. Choć ja się za jakąś szkaradę nie uwazam hihi Chłop się nie wyprze. a poza tym. zawsze jest pretekst by drugie robić... Dobra, uciekam. Idę polegiwać hihih oficjalnie w łózku.
  4. Helou! Deso - dawaj fotki z Władka! My też kochamy oglądać foteczki! I zdrówka dla Adaśka. JUż to przechodziłysmy na forum,zatem nie pierwszyzna. A skąd to macie? znad morza? Bo Malina dzielna na d morzem wywiana nieziemsko i nic. Nawet kataru nie przywiozła. I nie rób jaj ze Szczyrkiem. Koniec w tym temacie!
  5. Helou! No, to jestem. Ano u lekarza jak zwykle tłumy. Ale zacznę od tego,ze dziś jest TEN dzień. - tak Ejmi hihi Krzys przemówił,zaś Malina zaczeła chodzić. Szok. W domu to dziecko zrobi jakieś 3 kroczki i klap na ziemie lub łapie się mebli,a w przychodni sobie normalnie przewędrowała wte i we wte kilka razy długi korytarz. Mozecie sobie tylko wyobrazic moja zszokowaną mine. JUż wiem dlaczego ona nie chodziła wcześniej,bo w domu jest za ciasno. Czekała na jakieś przestrzenie większe. Normalnie zadziwia mnie to dziecko nieziemsko. :-) nawet powiedziałam na głos...to ty umiesz chodzić? Ale co tam u lekarza.. wszystko ok. źle nie jest, mamy magiczne czopki i inhalacje i leki na wzmocnienie odporności. I też zaczniemy ten rybo coś tam brać..ale to póxniej. Musimy testy IgE jednak zrobic, bo pani mówi,ze to alergia jak nic. ok, tym razem obiecałam zrobić i przedzwonić z wynikami. Ale kaszel niefajny nadal jest. Oby jutro ustapił. M_M - dzieki. :-) Fakt, Mała energii ma za trzech, w dodatku po magicznym czopku zamiast iśc spac, bo w końcu tylko 15minut dziś spała to ona balowała z godzine. I powiem Tobie,ze ja nie wiem o co chodzi z tym Szczyrkiem,ale Gawit to zrezygnowała z wyjazdu zagramanicznego hihi... żeby dojechac hihi Ale na powaznie to rozumiem. choć z drugiej strony, tam bedziesz mieć reklamę tylko lokalna,a w Szczyrku już ogólnopolską hihi, bo my z wszystkich stron. I kto wie, może idzie u Was czas na lepsze noce? Ejmi - a TY chyba żartujesz,ze już jutro wypuszczasz Igę? to skarb jest! TY ją lepiej przetrzymaj dłużej... hihih to dopiero się Krzyś rozkręci. Ale brawo dla niego, bo się okazuje,ze żaden milczek z niego nie jest i nie bedzie. Madzia, fajnie, bedzie miły weekend. Oby mrozy puściły. chciałąbym przy okazji zauważyc, ze nie wiem czemu,ale ponoc dziś u nas było najzimniej. ;-) w nocy oczywiście.. i skoro piszesz,ze te galoty kolorowe cudne,wcale takie cudne nie są to juz mi nie zal tak bardzo,ze moja Karolcia nie ubierze ich hihi.. Ale w ogóle to chyba czas zainwestować w sukienki. Widziałam na fotkach,ze Małgosia tylko w kiecach chodzi,a Malina taka spodniara jest. i do tego meski kombinezon ma hihi..to dopiero. I 4 juz wszystkie macie? my na razie jedną górna, bo druga się wykluwa i wykluwa. A doły to raczej szybko nie wyjda. Listku, rzeczywiscie ten lek jest za silny skoro Ci przez głowę mysl o brudnej podłodze i jej myciu przeszła. Czym prędzej go odstaw hihi... I zdrówka, pamiętaj,za kazdym dniem bedzie lepiej i bedzie mnie bolało,bo rany się bedą zabliźniac. I rzeczywiście ten mój 3-ci migdał to pryszcz. normalnie. :-) A co do szczepienia to ja też byłam w szoku,ze Mała nawet nie drgneła, normalnie jakby kobita jej tej igły nie wbiła i nie wcisneła zawartosci. NOrmalnie wspaniale to zniosła. I Emi te dzielna jest! Młodamamusko, nie badź taka, podziel sie swoją Anetka z Malina hihi.. I kiedy myslicie o wojażach? I moja droga, niech Aneta pamięta,ze dziecko dobrze wie kiedy jest zmęczone hihi... i kiedy mu spac się chce. Hanka - powodzenia na badaniu. Natalie, taa.. oj Malina jest zaczepialska. Jak WY myslicie,ze bedziecie przy moim dziecku kawkę pić i plotkowac to nie ma opcji. ONa na to nie daje pozwolenia, wymaga pełnej uwagi i już. a jak się sama nie zjamiesz nią, to ona już się o swoje upomni. W przychodni z babcią jakąs oglądała bajki, druga pani jej musiała opowiadać co jest w ksiązece - swoją jej przyniosła, trzecia musiała z nią pobawić się komórka - na szczęście już swoją hihi.. i na koniec podrywała małego chłopca na jego gryzaczka - zabkę. Bałamam się,ze już mu nie odda. Ale najlepsze.. dziewczyny, nie wiem czy wasze tak mają - a Krzyś taki całusny jest! :-),ale Malina wszystko musi ucałować - poza mamą i tatą hihi, i siada na krzesło w poczekalni, sciągam jej kurtałe, a przy nas dwóch 6-8 latków i Malina do pierwszego się dosuwa i wystawia pyszczek do całowania, to ja w krzyk, zeby mi obcego chłopa nie całowała, tak z zaskoczenia. NIe wypada,ale jak się biedak odsunął to tylko cmokneła go w rękaw od kurtki. Mówię Wam, wstyd, dziewcze mi się rzuca na chłopaków jak jakaś galerianka. i to na starszych. I Karolcia też lubi ze słomki,ale tylko soczki pic, bo tam cienka rurka, ma taki kubek z rurka,ale nie lubi, bo za gruba i może za trudno jej się pije. I powodzenia w interesach. Działaj, działaj. :-) Gawit - piątki, olaboga.... ;-) I powodzenia w sprzedaży. Też uważam,że nie ma jak mała spacerówka. Ale Martyska to lubi na nogach bardziej.. hihi ..kup jej rowerek co najwyżej. też będzie szybciej niż pieszo. i nogi odpoczna. I ja też bym takie starsze chętnie przysposobiła. Malina by chyba z zachwytu nie zwariowała hihi I Kochana, jeszcze się chłopy nie nauczyły,ze TY inna blondi? w końcu z łopatą jezdziłaś poprzednią zime i sobie bez nich radziłaś ;-)A swoją droga ja tam nigdy nie montowałam akumulatora. I bym sobie nie poradziła! A TYsia bardzo mądra jest. i sprytna, nie wiem czemu pokazała mamie,ze jednak wózek w pupe nie gryzie hihi.. a potem się dziwi jak ją chcesz tam wsadzic. I teraz doczytałam,ze to TY tu kraczesz o Szczyrku... o nie! hihih,a ja do MIchy pisałam.. Micha - wybacz! :-) Ela - jak tam zaliczenia? U nas Mucosolvan się jakos nie sprawdza.. nie wiem czemu.. Karolek - dobrze,ze u Was wszystko ładnie i Polusia ma się dobrze.:-) I ja też próbuję Małej zawsze inny kolor kupić niż róż,ale nie daje się.. zawsze najpierw obchodze męski dział ,czy to w Tesco czy w Pepco, podziwiajac zielenie i granaty i przede wszystkim czerwienie. A potem idę na rózowizny. Solska, a TY co? tak ześ z mężusiem zabalowała ,ze możesz trafić do nas? hihi NO pochwal się co tam ciekawego u Was :-) dobra lecę do łózka. Chyba mam anginę, bo mi tak gardło pali,ze masakra. Juto musze się sama umówić do lekarza. jejuś, ja taka zdrowa zawsze,a teraz się posypałam jakoś. Dobrej nocy! :-)
  6. Hej. Niestety wczoraj nie dałam rady już dopisac nic. Dziś tez nie dam rady. Mała spała aż kwadrans. I teraz stoi na stołeczku i wyglada przez okno i gada z dziećmi na huśtawce... A energia ją rozpiera. Widze,ze u Was dobrze, zatem moge spokojnie sobie tylko podczytywać. :-) Hanka - no wreszcie jakies fajne u Ciebie zmiany. I bierz tę pracę gotową, bo odkąd pamiętam, jakiś rok? , to chodzisz do profesorka i pytasz o prace. Żebyś nie przechodziła hihi.. A Małgoś wreszcie się wyrwie z domu! hihih do ludzi! Ejmi - fajnie,pizza, Iga.. same rozrywki. A porady własciwie nie potrzebuje. :-) Będzie co ma byc hihi tylko się wygadać musiałam chyba ;-) JUż zapowiedziałam się w Mińsku na 3weekend marca. Oby się udało. zamawiam pizze! Michaaa - taa.. kracz. Znając Karolcię i jej mozliwości to masz jak w banku,ze będzie chora w terminie kwietniowym. Ja już teraz to wiem. hihi.. I nie ma czego zazdrościc, ja Wam zazdroszczę chodzenia. Choć po tym co nam kumpel powiedział - ma synka listopadowego, jak my... jego synek kilka dni temu stracil obie jedynki dolne - tak mu się suepr chodziło.. Zatem może lepiej ,ze Karolcia jeszcze na kolanach w przewadze ;-) Dobra zmykam! Zaraz się zbieramy do lekarza. Czy to małe moje kiedyś pojdzie spąc? bo obiad nie zaczęty nawet. Miłego dnia! Sroczka, co U Was? A Martasek? I Toszi - moja droga, co się nie odzywasz? Jak tam Olguska? Przeprowadzacie się czy coś? hihih Dobra, pa!
  7. Helou! Witam, witam! Wpadam na szybko, bo Mała jeszcze dosypia i nie wiem na ile mi pozwoli pobyczyć się w samotności i ciszy hihi Musze napisac tak jak Hanka,ze na biezaco jestem - komórka czyni cuda hihi ,ale z napisaniem to juz gorzej, bo czasu brak. Co u nas. Mała niestety chora. Nic wielkiego na szczęście,ale zawsze. Od kataru się zaczyna wszystko,ale szybko zareagowalismy, zabralismy na czw, pt ze złoba i choroba się nie zdązyła rozwinąc. Tatuś był z Małą wczoraj u lekarza i mamy syrop, bo kaszle, wapno i inhalacje utrzymane, bo sami sobie je wprowadzilismy hihi.. Ale dziś spróbujemy do naszej guru płucnej się udac, choć drogi oddechowe czyste. I pan powiedział,ze to mała infekcja. I byłam mile zaskoczona, gdy mój powiedział, ze pan doktor pochwalił Małą i nie mógł uwierzyc, ze nawet 1,5 roku nie ma, bo ocenił ją na 2 latka. Powiedział,ze jest bardzo bystra i zadziwiajaco ładnie i duzo mówi,jak na tak małe dziecko. I tu wyprzedza dzieci w swoim i starszym wieku. Po czym podsumował, w końcu kobieta- milczeć nie będzie! ;-) A tym,ze nie chodzi kazał się nie przejmować. Orzekł to co już wiemy wszystkie, ze dzieci idą w pewnym kierunku i doskonalą jakąs umiejętność ,a inne odstawiają na bok. I ja też musze przyznac,ze się czuję połamana lekko. W pracy mamy cholernie zmino. Ja nie wiem skąd te mrozy wielkie się nagle wzieły, ostatnio nie ogladałam tv za duzo i przegapilam chyba informacje. W zeszłym tyg w czwartek już przemarzłam bardzo, choć profilaktycznie na cebulke się ubieram i grubo,a wczoraj się dobiłam chyba. BYło tak zimno,ze panowie w-fisci sobie farelkę zamontowali. a dzieci w kurtkach siedziały. Mam nadzieję,ze pobyt w domu dobrze zrobi nam obu. Cieszę się,ze udało się Wam odtworzyc filmik, króciutki fakt,ale jakże ważny hehe. Hanka, jak Małgosi mógł się podobać głos cioci, ciocia ma niski, meski głos, choć zawsze sopranem śpiewała hihi.. Ejmi - Ojej wstała. uciekam. potem wpadnę ...
  8. Helou! I piątek! Dociągnęłam:-) Ale trudno było. ;-) U nas w normie. Malina po 3 dniach z złobie - oczywiście załapała katar . Standard już. Wiem,ze jestem wyrodna i wredzizna i w ogóle lanie na goły tyłek mi się nalezy,ale... Nie pusciłam Małej na dancing gdyz, odkąd pani zamkneła drugi oddział złobkowy to wszystkie dzieci umieściła w jednym i jest dość ciasno. Jak taka grupa szaleńczo-tańcząca się rozhasa to moja małą Karolcie, która jednak nie chodzi, rozdepczą w try miga. Dlatego wolałam tego uniknac, by innym przeszkadzała i by panie musiały ją ciągle przesuwac pod ściane i w bezpieczne miejsce. Wiem,ze ona kocha muzykę i chciałby się tam pobawić z dziecmi,ale to było bez sensu. Jak ona by potrafiła tak jak Miłoszek - tańcowac i biegac to bym ją tam pierwsza zabrała hihi.. Ale przyznaję,ze jak mi tu hurtem napisałyście : co z ciebie za matka, to chyba się normalnie pojde pociąć lub na tory połozyc hihi bo mi aż głupio. Ale własnie się dowiedziałąm o zajęciach muzycznych u nas dla dzieciaczków małych i zastanawiam się czy jej tam nie posłac. Dzieci graja, śpiewają, słuchają muzyki, tańczą.. Ponoc od 3miesiąca mozna tam posyłać. I jeszcze do filmiku. No własnie. Posłałąm go mojej siostrze i kilku dziewczynom,ale tylko jedna osoba go otworzyła. Zatem nie słałam Wam,bo bez sensu. I jak widzę miałam racje, ja nie wiem co to za program trzeba mieć, bo mi się dopiero otworzył w kompie jak mi mój program zainstalował specjalny. Subedit player to taki do filmików oglądania. Madzia słałam tylko ten jeden filmik. :-) ale moge też drugi..choć tam nic nie ma ciekawego hihi poza Maliną.. I super,ze dziś wszystkie macie humory lepsze i Listek wreszcie wróciła. Kuruj się Kochana! Wypoczywaj! M_M - no to ja już jej przekrecać nie bedę,ale powiem,ze Malina to czasem tak śpi,ze mnie skóra cierpnie, na Małysza,albo z buzią całą w poduszce czy krówce - Mój mówi,ze ona chyba uszami oddycha ;-) Aaaaniaaa - Karola albo przesypia cała noc od 19 do 6,albo jak jej coś przeszkadza to się budzi raz albo dwa. od wczoraj mamy to drugie. W ogóle ze środy na czwartek powiedziałabym,ze była masakra. Mała wstała o 23 i nie chciała zasnąc, wyła, normalnie wyła - co jej się tylko 2 razy w życiu wcześniej zdazyło. Mleko nie pomogło, smok nie działał. Ale jakoś zasneła po północy, wstała znów o 2 i po 4. A ja niedługo po niej do pracy. I w practak długo. Dlatego przyznaję wczoraj padłam jak kawka. Dziś noc podobna i trochę mam zgona już. :-) Madzia - ja szukałam dziś w Pepco tych spodenek,bo one są takie awangardowe i czaderskie,ze ja też chce dla Maliny takie. Ale były tylko jakieś takie zebrzaste - oczywiście różowe. I przyznaje, dziś senna atmosfera. :-) Młodamamuśko - ale bosko! Lećcie,lećcie co to jest chwila na przelot. Basiek do marudnek nie nalezy. Bedzie super! I my uszy czyscimy jak coś tak widac, czasem raz, czasem i 3 razy na tydzień. Albo patyczkami,albo takimi swiderkami robionymi z wacików kosmetycznych. Tymi "świderkami " czyszczę też nos Małej. Płynów bym na własną rękę nie używała z przypadku dziecka. Lepiej skonsultuj to z pediatrą :-) hihi jak to mądrze napisałam. Ejmi - zapytam o Krzysia. Ale to za tydzień, bo widzimy się tylko w środy. I ja chcę zobaczyc to całowanie w rękę. Chyba bym padła z wrażenia hihi To się nazywa zięciu z klasą! Gawitku - wysłałam ,dziekuje. Próbowałam kiedyś też z tego linka Natalie, ale wtedy nie szło wysłac. I NAtalie - ambasadorka ho,ho,ho! ;-) Super słówko żółw! trudne! Mili - Karolcia też tak mówi "nie ma" jako coś w stylu mma :-)ale to tak słodko brzmi. I umie powiedzieć Niko. ,bo znajomi mają Nikodema to ją wyszkoliłam hihi.. Martasku,świetnie, ze Miłosz zadowolony, wybawiony - musisz go zacząć posyłac od czasu do czasu na jakieś zajęcia, skoro się tak swietnie aklimatyzuje! I widze,ze atmosfera" cudna" nadal, zatem nie pytam o szczegóły, bo i po co hihi Thekasia - łap te jajka i wsadzaj na miejsce. Śmiesznie to brzmi,ale pewnie Tobie nie jest do smiechu. Mysle,ze jest duża szansa,ze to się samo unormuje. A jak nie to chyba im szybciej zabieg zrobią tym lepiej. I tu polecałabym jednak nasze placówki. I tu niespodziewanie w okolicy godz 19 nastąpiła przerwa w pisaniu i wracam po uspieniu Małej i małej własnej drzemce - przy okazji hihi. No widze,ze udało Wam się otworzyc filmik. Solska - ja już miałam wczesniej pisac, ze Olcia je jak wróbelek to ja nie wiem skąd ona tak cudnie pyzata?! Bo poza mlekiem to tam niewiele chyba było inności,ale pewnie mama cuda jakieś w tych piersiach ma! ;-) oleum ewidentnie! I najlepszego z okazji rocznicy. Przy okazji przypomniało mi się,jak moja dyra ostatnio orzekła, gdy dostała drogi,kaszmirowy szaliczek od męża,ze ciekawe co on zmajstrował,ze taki prezent jej kupił. Na te słowa ja orzekłam,ze troche dziwne to myslenie, bo jak ja coś dostane to nie mysle co facetr zbroił, tylko,jak mocno mnie kocha hihi.. Ale mnie wszystkie wysmiały. A jak dziś mojemu to opowiedziałam,to on tylko rzekł...no wiesz a co ona mogła pomyslec po 20latach małżeństwa... hihi. zatem od razu zawyrokowałam,ze slubu u nas niet. Zatem takiego myslenia tez nie bedzie.. hihih Agus - u nas też katar znów i troche z wieczora goraczka jeszcze.. dalismy ibum i na razie Młoda śpi. I szkarlatyna... no to wesoło macie :-( oby została w przedszkolu. i nawet na 4 łyżeczki możecie jeść. byle by wchodziło. :-) M_M widziałam,ze Przemcio spi z gołymi nózkami.. u nas jednak pajac w użyciu. ja jestem taki zmarźlak,ze nie wyobrażam sobie,ze Młoda z gołymi nogami by smigała, sama spie w skarpetach. PO ciazy mi się jakoś porobiło. hihih. jak na Syberii.. A co do hałasu.. to ja uważam,ze jednak jakiś skok rozwojowy dzieciaki przeszły. Malina uwielbiała suszarkę, odkurzacz.. teraz nie moge powiedziec,ze nie lubi, ale takie dzwieki są dla niej raczej mało przyjemne. Zauważyłam ostatnio,ze pewnych rzeczy - tych fajnych kiedyś, teraz nie toleruje. U nas kiedyś siedzenie w aucie na myjni było git! Teraz Mała wyje w niebogłosy. Przerażają ją te szczoty,ale niedawno się cieszyła i oglądała z zaciekawieniem. Co jeszcze... przy kapieli, bo ona kapie się w małej wanience, tata robił jej na koniec burze i falowanie, czyli podnosił wanienkę i nią bujał - silny jest to daje radę hihi- i Małą piszczała z zachwytu i wyjść z kapieli nie chciała i wołała o jeszcze. a teraz ryk od razu i staje na nogi i nie pozwala sztormu robić. Zatem pewnie jakieś połączenia w mózgu nowe się uaktywniły.. tak sobie to tłumaczę. ;-) Ela - zdrówka dla Małego i sił dla Ciebie i wiesz... w dupe.... tam na egzaminie.. ;-) I getry to w sensie legginsy? Wymieniaj garderobę,a jakze! :-) TYlko się cieszyc. Ejmi - no super! i brawo - fajna kurtała i jeszcze czterdziecha! i cycki wlazły! I tylko słowem pisnij jeszcze,ze za duże! hihih A kubek się przyjmie i już,a jak nie to Karolcia przywiezie Krzysiowi swój kubek i Krzys nie bedzie już wybrzydzał,bo mu nie bedzie wypadało hihi I jestem pełna podziwu,ze Młody sika na nocnik i jak Madzia zauważyła - w końcu chłop to musi na stojaco... i coś czuje,ze tylko mu dac stołeczek i zamiast do nocnika to już do kibelka da radę! tak! !!! Gawitku - z paznokciami u nóg jest cud- miód, nie ma problemu, Mała lezy i ja obcinam. Pogilgoczę od czasu do czasu, ugryze ją w stopę i jest wesoło..ale u rak to już nie da się tak. Wyrywa i wytrzyma maks do 3 paznokci i robię to na raty.. :-) Dobra, lecę bo mój szalał dziś na zakupach i kupił kulki musujące do kąpieli i jak tylko odbierał mnie z pracy o 13 to już mi gadał o cudnej kapieli jaką mi zaraz zrobi i co pół godz - dosłownie - mówi, juz,? już moge zrobić? ale jak ja mam sobie kąpiel ucinac o 15-17 - nie da rady... chyba,ze z Maliną. i teraz już musze iść, bo mi się chłop obrazi hihi... Słodkich snów i do jutra! Jutro jesteśmy same,bo tata ma zjazd. Za tydzień zreszta też. :-(
  9. Hej, hej! :-) Pytacie kiedy wiosna przyjdzie ..już za miesiąc! :-) Mimo,ze jestem padnięta niesłychanie to powiem Wam,ze jakoś humor mi dopisuje. Ciekawe jak długo hihi.. Wczoraj do 18.30 w pracy, dziś do 18.30, jutro do 20.30. Ja dziekuje takie zycie. Małej prawie nie widuje. :-( byle do pt. A Mała cudowna!pazurki pokazuje jak prawdziwa kobieta. hihi Dziś mi kumpela z pracy - zajmująca się numerologia, zrobiła szybką analize Maniusi i mówi,ze to bedzie wesoła ,zywa dziewczyna, która ma jakiś talent (?) i trzeba go pomóc rozwijać. Ma byc powsinoga i ciągle w rozjazdach byc no i niestety uparciuch, do którego tylko sposobem można dotrzeć hihi.. To ostatnie przecież my wszystkie wiemy o swoich dzieciach hihi Ale ogólnie pozytywnie. oby... Jutro mają w złobku bal karnawałowy - aż 1,5godz, pani kazała przebrać w cos dzieci. Zastanawialismy się przez chwilę czy za wróżkę czy królewnę a może żabkę i jak ta nasza żabka bedzie na czworaka między skaczącymi się przemieszczać. Nie widzę tego.. zatem Małej nie puszczamy. :-) I dziekuje za pochwały Manueli. Rzeczywiście nózki ma , hmm powiedzmy ...pociągłe ;-) Moja kumpela mówi, mała dupka, chude nózki i to cała prawda. A może to jest ten talent? będzie modelką . ;-) Madzia super fotki. Zuzka ma fajne spodnie - takie kolorowe. Boskie i jak fajnie sobie rozmawia trochę z tablica, troche z mamą.Artyskta mała. I od razu mi się przypomniało,bo Zuza lubi rysować, dobrze kupic dziecku kredki o przekroju trójkata, wtedy dziecko uczy się prawidłowego chwytu kredki, długopisu, warto zwracać na to uwage. Choć to pewnie jeszcze troche za wcześnie :-) I spróbuj z tym póxniejszym kładzeniem spac. może się uda. U nas się nie sprawdziło. A co do fotek, to owszem były dzieci,ale nie w hotelu tylko u znajomych w Gdyni hihi.. oj co tam się działo. :-) Ejmi - no coś TY! JUż na poprzednich fotach widać,ze pieknie schudłas. TYlko Ty tego nie widzisz,bo masz na codzień hihi.. . A z biustem to tak jak Madzia pisze,ze czasem dobrze mieć większy. :-) A ja wolałabym już nie tyć, bo prawie 3 już mam na plusie, jednak jak każdy ssak na zime chomikuję.W końcu trzeba jakoś mrozy przetrwać. :-) Theksia - oj, to się narobiło. :-( oby szybko się te jąderka znalazły na miejscu. I ile TY masz wcieleń na kafe?! hehe Ela - zdrówka dla Michałka i trzymam kciuki za pracę! Gawitku - ja też dostałam pustego @ od Ciebie. Zatem nie tylko Mili ma taka promocję. :-) I meżulo romantyk! fiu, fiu! :-) M-M - a ja myslałam,ze tylko Karolcia tak dziwnie sypia. a tu Przemuś wypina się cudnie hihi Wiecie,ze mnie to troszkę martwi? czy to zdrowe na kregosłup? ona garbata jakaś będzie. ONa zasypia w takich pozycjach dziwacznych i upodobała sobie podusię Mojego i zasypia na niej, oczywiście z pupą w górze. Jak zaśnie staramy się ją układać do normalnej pozycji, na boku albo na plecy. A poduszke wyrzucamy,albo przekładamy. Ale w nocy jak się obudzi to potrafi całe łózeczko przetrzepać w poszukiwaniu podusi lub krówki i się na nie położywszy zasnać. I przyznaję,ze Przemcio przystojniak! :-) pierwsza klasa,ale energia to go chyba rozpiera. Agusiaradom - super, najlepiej gdy mozna połączyć przyjemne z pozytecznym . Karolku - sama chciałam już pytać co tam u Was i Polusi! :-) Martasku - brawo! Dla MIłoszka! i jak nastroje w rodzinie, nadal ciężko bardzo? Mili - no to sobie założyłam wczoraj tę bransoletę, jej ale ja niemodowa jestem, nawet nie wiedziałam,ze to się jakoś nazywa i ze to jakiś hit.hihi.. Ale kumpele w pracy ogladały to cudo hihi I prawda, dopiero co obcinalismy Karolcię i znów kudłata się robi. Młodamamuśko - no ja mysle,ze Basiek mi tam z Krzysiem nie romansowała za bardzo, to Karolcia się tu uczy dla niego chodzić,a on z innymi na kanapie sobie przesiaduje? I fajnie masz,ze tak sobie wpadasz do Ejmi na kawke. Dobra, uciekam. odzwyczaiłam się od porannego wstawania i rado trudno mi zwlec się z łózka. Dobrej nocy życzę i karaluchy pod poduchy! :-)
  10. Wysłałam fotki. Ale zapomniałam o najwazniejszym.. podziekować! Dziekuję Wam zatem za życzenia! Bardzo, bardzo. :-) Dostałam od bliźnięcia mojego bransoletke -łańcuszek do której przyczepia się takie małe drobiażdżki i tak mam: słoneczko, czerwona torebeczke, niebieska parasolke, kłódkę z kluczykiem, koniczynke, pantofla na szpilce i literkę A i zastanawiam się czy mnie wypada takie cuda nosic. hihi. chyba za dużo tego...Może zostanę tylko z literką A. hihih. Ale fajne to takie. :-) czuję się jak mała dziewczynka,a nie kobita pod 40-stke. Dobra. MIłego! :-)
  11. Helou! Wrócilismy, wrócilismy. Wczoraj. Dziś już od rana do pracy. Nie ma to tamto hihi Wyjazd cudny. Pogoda fantastyczna. Choć przywitał nas grad ,ale sobota i niedziela z pieknym słońcem. Jako,ze wyjazd walentynkowy także,to na dzień dobry w hotelu czekał szampan i rafaello. KOlacja zaś przy świecach i z winem i możecie sobie tylko wyobrazić jak było romantycznie. Ta... Z Karolcią jeczącą ze zmęczenia i niedospania hihi... wino piłam w biegu,a ciasto i kawkę spozylismy już w pokoju,by innym parom nie zakłócac nadto cudnego ,miłosnego nastroju hihi.. Bo jak się okazało same pary w wieku i narodowości róznej i tylko my naiwniacy z dzieckiem hihi... Ale na drugi wieczór już Malina znała wszystkich i siedziała grzeczniej na posiłkach. wino grzane na molo wypite. zatem tradycji stało się zadość. I w ogóle tak było nastrojowo, bo sobie wspominalismy jak 2 lata temu bylismy w MIedzyzdrojach zima i Mała już była w brzuszku,ale my o tym jeszcze nie wiedzielismy i to takie miłe dla nas miejsce. A poza tym... Mała ostatnimi czasy ani mysli chodzić. Nic a nic. Jednak dziś po powrocie ze złobka pokazała,ze radzi sobie już całkiem całkiem. :-) W związku z czym zaliczyła piekne spotkanie z framuga. Nie wiem czy mozna jakoś takie miejsca zabezpieczyc - nie mam pomysłu hihih I bałam się jak sobie poradzi w złobku. W końcu ponad miesiąc nie była. Ale to duża panna i z radością biegła rano do dzieci. I ucieszyłam się,ze jednak siedziała z nami w domu, bo na 20dzieciaków ponoć chodziło 5 - tak się wszyscy pochorowali. Tak, musze przyznac ,ze konkubent miał fajny plan i miło,ze cichaczem nam ten hotel zarezerwował. Słodziak z niego czasem nieprzeciętny. :-) Dobra, uciekam. Głowa mi peka. Spróbuje jutro lub raczej innym razem się odnieść,bo jutro od rana do 18 mam zajęcia i nie wiem czy dam rade. A i może zaraz wyślę Wam kilka fotek gdyńsko- miedzyzdrojowych. A już na pewno szpinakowych. hihih Jak ja kocham ferie!!!!! a dziś miałam 4 zastepstwa,bo plan nowy, same okienka w nim mam - nie podoba mi się wcale, 3/4 dzieci nie sprawdziło w internecie i nie znało nowego planu. w związku z czym nie miało podręczników i zeszytów. Dom Wariatów był. Oby jutro lepiej,bo ja wymiekam. Miłego wieczoru.
  12. Powinno byc witam Was ciepło, bo siebie to już rano powitałam hihi
  13. Dzień dobry! Witam się ciepło i zaraz umykam! Zamiast jechać dziś na wschód. Wyjeżdżamy na zachód hihi. Mój potajemnie zarezerwował noclegi w Międzyzdrojach z okazji urodzinowo-walentynkowej i raczył mi dopiero wczoraj o tym powiedzic. Słodziak ;-) Zatem pakowanie, jedzonko dla Młodej i jedziemy. Dziś pogoda do bani,ale jutro zapowiadają cudne Słońce. Oby! bo na grzańca na molo już mam ochotę wielką hihi Byłam u dentysty - wyczekanego miesiąc równy hihi i już mam spokój. Ale zapytałam o dzieci, kiedy czas na pierwszą wizytę i mówi 2-3 lata,tak raczej dla zabawy i zapoznania miejsca. I myć zęby polecał pastą Elmex dla maluszków. I unikac jedzenia po umyciu,ale jak już nieunikniemy to chociaż przepłukac buzię wodą czystą hihi.. po nocnym mleku ... nie, żartuje, powiedział,ze mleko może być. Ale bez dodatków słodkich. Dobra co jeszcze na szybko... Solska - nie popisąłas się,zeby do pani Prezes na kawkę nie chcieć wpaść. Przykro mi. I pewnie się wymineliśmy w Askanie, bo my 13-15 tam bylismy. A córcia słodziara nieziemska! i ta karnacja i oczka! :-) Przepiękna. Choć chyba lubi dobrze zjeść hihi. A Ci co sieją panikę o Listku - google nie gryzie. Nieładnie. Lepiej się w palec ugryźć niż takie coś pisać. Toszi co tam u Was? Hanka - zdrówka Małej i co Małgoś miała rozrabiac, jak biedna w nowym była. Każdy ma cykora. Nie dziwota. Coś z tą pracą kręcą. Gawit - lista cudna, u nas króluje punkt 26 i 27. hihi i 10kg - No BRAAWO! wspaniale idziesz. :-) Ejmi - niestety... sama widzisz co wyszło.. ale marzec mam obiecany na wycieczke. na 100% Agusiaradom - zdolniacha Julka. NO i się rozkrecasz na forum :-) Agulinka - klapsa dać? Co się znów zamartwiasz jedzeniem? Pije to krzywda mu się nie dzieje. :-) Karola: 8 kleik 90ml z małym słoiczkiem owoców. Zjada od 50-90% ew. ryż błyskawiczny. 10 - kanapka lub parówa lub omlet 14 obiad ok 150-200 zje w podskokach 16-17 jabłko starte lub mandarynki lub gruszka (nie chce banana i nie je jogurtów żadnych) 19 mleko 180ml z 2 miarkami kaszki pszennej lub kleiki ryzowego. Czasem wciśniemy w dzień przed snem 150ml mleka. Moim zdaniem mało. Ale taka była od małego! Zatem standard. :-) Thekasia - no super, idzie pomału! Ale przynajmniej jeść zaczełaś. Organizm musi się przestawić z trybu głodówkowego. MłodaM - mój też się na Egiptowo by pisał - po moim trupie hihi.. i kupa w locie! Cyrk normalnie! ;-) M_M - bedzie dobrze, kiedyś zęby wyjdą hihi Madzia - zaaplikuj mężulowi coś na grypsko to wróci bez uszczerbku hihi i udanego spotkania dzieciowo-koleżenskiego. Martasku - Miłosz boski! Ale się umazał jedzeniem,ale chwała,ze sam może sobie jeść. Super! niech się uczy ,a za chwilę karmienia odpadną. I jak widac, kocha tv tak jak Maniusia, byle by tam śpiewali... Aniaaaa - no prosze, nawet Aleksander zna słowo oda.. u nas jest da i da - w jedną i drugą stronę. Hihi i nad mi się nie rozjaśniłaś,ale dlatego,ze ja tez chyba w lipcu dotarłam na forum dopiero. Nie wiem czy dotarłam i doczytałam wszystko,ale uciekam juz. Pozdrawiam i badźcie grzeczne! Wiecie ,ze za miesiąc i troszkę wiosna juz przyjdzie. :-) Pa!
  14. Ela - a kapiele w Oilatum lub Balneum lub Emolium zamiast smarowania? I tak mi się przypomniało, moja kumpela ma dziecko alergiczne i nie może mleka pić i z polecenia pediatry alergologa podaje małemu napój ryzowy. Pyszny, bo wycyganiłam worek. Może to zamiast pepti. Zaraz Ci znajde w necie.. http://allegro.pl/napoj-ryzowy-w-proszku-zamiennik-mleka-i1450075187.html oni to zamawiają u gościa we Wrocławiu (producent?) i im przysyła. A szczepień nie chcesz przesunąc jeszcze? I mi też kumpela jeszcze powiedziała,ze Malina na coś ma uczulenie, bo Mała ma suche policzki i takie kaszkowate troszke. Poleciła wazeliną lub kremem z wit A smarować. Ale ja nie wiem na co, bo Małą tyle róznych rzeczy je,ze trudno coś odstawić. Może cytrusy? Mała je sporo,a mnie ostatnio wszyscy straszą. Kumpela w szpitalu po mandarynkach wyladowała, tak spuchła, a mamy kumpela się też nieźle zatruła. Madzia - super,ze wyniki lux! I powiem Wam,ze my nigdy ani moczu ani krwi Małej nie badalismy. Nikt nam nie zlecił takich badań. MOże powinnam kontrolnie. I masz rację z tym osłonowym lekiem. Słyszałam,ze przy tym szczepieniu warto. :-) U nas 9 doba po szczepieniu i żadnych powikłań. Tfu, tfu! Ejmi - chyba ma racje,ze chłopcy cieżej to przechodza. I to ja coś kiedyś wspominałam o ścianach,ale nie wiedziałam,ze Zuza nas podczytuje. hihi. Przepraszam! :-)
  15. Dzień dobry. :-) Nie wiem gdzie to Słońce wczorajsze... ktoś ukradł... hihih Nocka super. Choć z uspieniem były problemy - 1,5 godz tatuś walczył. Zaraz ruszamy na zakupy, musze siostrze coś na urodziny kupic i nie mam pomysłu. Bedę szukać inspiracji na wieszakach ;-) Młodamamusko - Oj wczoraj ten upadek to powiem,ze zmroził mi krew w żyłach, Mała naprawdę ostro przyłozyła. I sliwa wielgachna. Myslałam,ze łuk brwiowy poszedł. Ale dziś tylko czerwona szrama nad prawym okiem, bo opuchlizna zeszła.choć czekam na fioletowe odcienie jeszcze hihi.. A lekami uratowałam co się dało uratować hihi.. Jednak stara prawda : masz grypę, właź do łózka! jest najprawdziwsza i najsłuszniejsza. Najważniejsze,że na serce mi się nie rzuciło,bo to częste powikłanie. A ja się Basi nie dziwię, jak dają lizaka to czemu potem zabieraja? Słusznie się ofukała. ;-) Hanka - cio cia! Bardzo ładnie! Niech się dziecko uczy. Aga też jest proste dla dzieci. hihih Solska - ja na palcach rąk mogłabym policzyć ile razy chorowałam w ciągu ostatnich 10lat. Dlatego jakieś tam grypska mnie nie ruszają hihi,ale teraz zmęczenie materiału, niedospanie, wirusowo przyniesione przez Maline, basen w mrożny wieczór i się zalatwiłam.. I TY mówisz,ze na emeryturze nikt nie bedzie pamiętał, Kochana, oby dociągnac do tej emerytury hihi...I wiem,wiem,ze lanie mi się nalezy - gdzie tam lanie - baty!!!!, bo gdzie jak gdzie ,ale w naszej profesji to nikt tego nie doceni. Najlepiej pamiętam kiedyś jak dwa tyg po rozpoczeciu pracy w nowej szkole złamałam palec u nogi. 4tyg na zwolnieniu siedziałam. Ale mi głupio było. Teraz sobie mysle, ze naiwniaczka ze mnie.. nikt nawet nie zauważył,ze mnie nie było. hihih Ale trzeba przyznac, ze jak Dziecko chorę,to ja nawet się sekundę nie zastanawiam. Moje ważniejsze niż obce. :-) Zwłaszcza,ze u maluszkóów z kataru zaraz robi się wiekie chorowanie. Poza tym ja lubię jak inni są na L4 bo mogę czasem jakieś nadgodziny załapać,a to zawsze ratuje budżet. M_M - tak... tyle roztropności... ślicznie to ujęłaś! I wiem,wiem.. karę dostałam! Dobrze,ze masz wiedzę na temat pomocy. ja się staram uczestniczyć w każdym szkoleniu. 2 lata temu to nawet 3 w roku mi się udało odbyć. Co z tego... wszystko wylatuje z głowy. Ale wierze,że w godziny W - zapadki się w mózgu otworzą i bedę wiedzieć co i jak. :-) Ejmi - żeby tak moja sobie sama ten nos czyściła, to nie.. musimy co wieczór kręcioły jej tam wacikiem robić hihi... żaden pożytek z tego palca w nosie. Gawit - TY zawsze mi humor poprawisz hihi. Idziesz gdzieś na rozmowę,ale nie wiesz gdzie.. NO mam nadzieje,ze coś tam wyszukałaś w necie. Ale z czego ja się smieje,ja tez powysyłam do kazdej szkoły,a potem się zastanawiam z jakiej dzwonili i czego chcą hihi.. OJ widze,ze się zdrowotnie oporządzasz hihi..Chwalic! :-) Ja mam w czw dentystę, cały miesiąc na niego czekam i coś czuję,ze mi nie pasuje ta wizyta, bo może znów nas poniesie. hihih Dobra, lecę. Oporządzić siebie i chatę, bo tatuś cichaczem uspił Małą - jak mamy wychodzić. Ten mi zawsze szyki pomiesza. MIłego dnia! :-)
  16. Młodamamuśko - to nie inwigilują Twojego łącza? Wątpie. hihi I fajnie,ze Basiek taką sztamę ma z nania. I na spacery warto chodzic. Nawet 15minutowe. Chociaż musze z przykrością stwierdzić,że Malina tyle się nachorowała ostatnimi czasy,ze na palcach moge policzyć dni ze spacerkami. I pracuj, pracuj, ktoś musi ludziom inne kierunki wczasowe wynaleźć skoro Egiptowo zamknięte. Mili - u Ciebie Nikoś wkłada Tobie palec do nosa. U nas Malina z tego wyrosła - dzieki Bogu,ale ostatnio odkryła,ze ona tez ma nos i często sama chodzi z palcem w nim hihi.. No ja nie wiem kiedy to TAK przyjdzie. Dziś nawet babcia zauważyła nadmiar NIE i mówi,ze w tym wieku to niespotykane. Tak zachowują się dwulatki. Może... ale Malina jest skorpionem..zatem ja jej wybaczam hihi... I może nie powinam tego pisać,ale niepotrzebnie się tak denerwujecie postem Zaciekawionej. Czemu tak? Chyba czasem zapomniamy,ze to ,jakby nie patrzeć, świat wirtualny. I za bardzo bierzemy to do siebie i się wczuwamy. Zwłaszcza w wypowiedzi innych. W internecie kazdy może byc każdym. Co innego na żywo. Pamiętacie jak jedna z nas (jakoby) pod pomarańczowym nikiem nas za coś tam zjechała? to dopiero było ciekawe zjawisko psychologiczne. I teraz sobie pomyslałam,ze własciwie z racji komitywy forumowej, to powinnam była nie odpowiadać na post Zaciekawionej. Ale ja za wolno mysle, niestety. Oczywiście Zaciekawiona nic do Ciebie nie mam,ale sama wiesz... ty odejdziejesz ...ja zostanę hihi..
  17. Helou! U nas cudna pogoda, bo Słońce, niefajna, bo wieje,aż czapki zrywa z głów. Lekarza zaliczyłam kontrolnie, po 15dniach zakończyłam przygode z farmakologią. Efekty powikłań pogrypowych niestety zostaną mi do końca życia. Ale cóż. Sama się tak załatwiłam. Zauważam,że i m starsza tym głupsza jestem. Niestety. :-( Tak to jest jak się jest durną nauczycielka, która za bardzo ceni pracę i podsumowania koncowosemestralne i wszystkie inne duperele przedkłada nad zwykłą wizytę u lekarza. Malinka natomiast ma się wspaniale. :-) Bryka tak zawziecie, ze dziś omal nie została bez głowy tak się nieziemsko uderzyła w kant łózka. Śliwa to bedzie chyba gigantyczna z takiego spotkania. Zatem Ejmi - mamy dwa sliwaczki w domu hihi Ejmi - co do jedzenia to Krzyś i tak pieknie zjada. Porcje ma spore. Moim zdaniem on nie ma teraz czasu na jedzenie, trzeba biegać :-) I z pewnością wróci mu jeszcze apetyt. I w sprawie pracy jak na moje oko idzie po Twojej mysli hihi Najwazniejsze,ze szef wie na czym stoi. TY też. Mniej więcej. ;-) Martasku - dobrze,ze mimo kiepskiej nocy, dzień już lepszy. antybiotyk z pewnoscią już działa.A co do zasypiania to mojej kumpeli syn do 3 roku nie zauważał ojca w ogóle. Skończył 3 lata i wreszcie odczepił się od maminej spódnicy i tata może nakarmic i połozyc spać i przede wszystkim poszaleć z synem. :-) Ale jakoze mają też drugie dziecko to tata nie był taki poszkodowany do końca hihi Madzia - pani przychodniane już tak mają. Zreszta je też niedawno pisałam o atrakcjach w naszej placówce. W dodatku jak się niedawno zarejestrować chciałam do lekarza to mi pani kazała najpierw mieć skierowanie, więc jej mówie,ze za 1,5godz bedę miała bo mam dziś wizyte,a ona,ze mam potem dzwonic. Ale tak walczyłam,az zarejestrowała. A Zuzka tańczy bosko, biodra ma wyćwiczone jak rasowa tancerka samby hihi. I najcudniejsze foto jak taka dumająca siedzi.. A włoski ma takie sliczne i dłuuugie. A Zaciekawiona zadała pytanie również bezpośrednio Nadii - może nie zauważyłaś :-) Natalie - TYś taka zaganiana,ze nawet ja nie śmiem Cie pod groźbą lania wzywać na forum hihi.. I tylko zazdrościć Patrysiowi zdrówka. Jak tam Wasza niania? Macie już pierwsze spotkania zapoznawcze? Hanka - ja czułam,ze to Małgosia była ;-) Chciała się na deserek z Karolcią umówić hihi I nie pytaj czemu nie przez Łódź, bo w połowie drogi to już nawet przez Toruń mój chciał jechać.. normalnie asfalt zwineli... I dziekuje, dziękuję. Staram się jak generałowa Zajączkowa spać z lodem pod łózkiem hihi bo zimno dobrze utrwala..i zmarszczek tak nie widac. Gawit - no to oczywiste,ze my z Pawłem bliźniaki. I mówisz,ze to takie normalne procedury ichnie.. a ja myslałam,ze pani mnie chciała zdemaskować w oczach niemeża. I super,ze dobre wieści od kardiologa. Ja nie wiem,ale chyba jakieś 2/3 dzieci ma szmery i takie tam na serduszku, bo kogo nie spotkam o tym wspomina. Zaciekawiona - szczerze musze przyznać,ze ja czasem mam ogromne problemy ze zrozumieniem wypowiedzi Nadii, ale tylko tych dłuższych.Ale jak się doczyta kilka razy to sens się złapie. Ja się już nauczyłam je rozgryzać. :-) Jednak jako,że z racji zawodu i osobistych doświadczeń interesuje się surdopedagogiką to wydaje mi się,iż jest tak jak Ejmi napisała. Zresztą jestem święcie przekonana,ze moje wypowiedzi są czasem równie, jak nie bardziej nieskładne. I że dziewczyny tez mają problem z ich zrozumieniem. :-) Ale z grzecznosci, tylko niektóre zwracają na to uwagę hihih Agusiaradom pozdrawiamy! Szczególnie Maliny gwiezdną siostrę -Juleczkę. I więcej się udzielałaś jak pracowałaś .Serio. Agulinka - :-) M_M - jak dobrze,ze wszystko się tak szybko i szczęśliwie skończyło. I rzeczywiście reakcje w sytuacji stresowych masz fenomenalną. Ale tak jest jak adrenalina działa, człwiek zaczyna działąć, nie analizować. Buziaki dla Przemcia. Dobra wyslę co mam, bo pisze i pisze już dłuższy czas.
  18. Helou! Wrócilismy. :-) Wypoczęci, ja szczęsliwa,bo 5 lat nie bylismy u naszych przyjaciół..Ich syn ma ponad 3 lata,a ja go pierwszy raz na zywo widziałam. Normalnie wstyd! W końcu Gdynia to nie koniec świata. :-) I udało nam się dziś odwiedzić Oceanarium- akwarium hihi Ależ te rybki cudnie pływały. Malina jak to Malina musiała każdą szybke, w każdym akwarium pocałować. Ona jakaś taka całusna, zwłaszcza jak swoje odbicie gdzieś zobaczy. hihi Nagadałam się z kumpela troszke, za mało niestety ;-) bo co to jest 2 dni, nic normalnie :-) Popodziwialismy ich chatę, jakieś 1,5mln kosztowała (ja nawet jakbym żyła tyle ile żyje ;-) nie zarobiłabym na 1/5 takiej). Ale rzeczywiście dopracowana w każdym szczególe. :-) I najlepsze,ze za kilka- kilkanaście dni, bedą miec za ścianą jako sąsiada - naszego innego, wspólnego znajomego. Ale nieważne.:-) no własnie bo z tego wszystkiego zapomniałam Wam moje drogie napisac,ze jednak nikt mnie wiekowo nie przebije. Prawda wyszła we wtorek na jaw. Mam na Orlenie kartę,gdzie zbieram punkty za tankowanie i mój tankował ostatnio i pani woła,ze już mnie się nalezy złota karta - a co! to się wie hihi I dała mu takie potwierdzenie - wydruk z kompa, a karta przyjdzie pocztą...ale co najwazniejsze tam ,na tym wydruku, są moje dane, imie, nazwisko, adres, płeć i data urodzenia i tu uwaga widnieje: 30grudnia1899r. Mój wrócił do auta, dał mi kwit i orzekł: ja wiedziałem,ze jesteś ode mnie starsza (no bo jestem! hihih) ,ale że aż tyle to nie wiedziałem! a ja Ci powiedziałem prawdę w kwesti mojego wieku... Wiecie co masakra. hihih Spytałam,nie zakwestionowałeś tego? a on: byłem w zbyt wielkim szoku hihi płakałam ze śmiechu. Zatem mówcie do mnie moje dzieci od dzisiaj : Droga Babciu! ;-) A wracajac do wyjazdu... Najważniejsze,ze wycieczka udana, Karolcia zdrowiutka. Pohasała za wszystkie czasy, bo u nas metr na metr ma wolności a tam przestrzeń. Aż się zgrzała, schody niestety -jej pasja, były w nadmiarze eksploatowane i spędziłam na nich duzą cześć z pobytu, mimo,iz mają barierki zamontowane. Ale oni mają wieksze dzieci - Malina - chudzina :-) niestety przelazła przez szczebelki od razu. Zatem na nic takie zabezpieczenia - forsuje je bez mrugnięcia okiem i jeszcze ma frajde. A widze,zu Was same dobre rzeczy:-) No Micha, jedynie u Ciebie wiecej smutku! Ale niestety nie znam osoby,która by nie miała takiej historii w wśród swoich znajomych dalszych lub bliższych. Niestety! Trzymaj się! :-) M-M - cudo Dyduś! Zuch chłopak! To szczęśliwe forum i to z tej przyczyny jesteście już w domu w fantastycznym stanie! Serio! Wracaj do normalności domowej, my cierpliwie na Was poczekamy. :-) Sroczka - zdrówka dla Lukiego! Sama walczę z infekcją już n-ty dz (by nie pisać tydzień),więc Was rozumiem. Ejmi - ja bym poczekała, do 18 miesiąca. Ale wiem,ze Ciebie to niepokoi i martwi i z tej przyczyny polecam udać się profilaktycznie na wizytę. Tam Cię pani wysmieje- znaczy Twoje rozterki i wrócisz uspokojona do domu. Serio. Moim zdaniem powinnaś iść. Sama wiesz,ze Krzysiak się fantastycznie rozwija. Ale po co masz się martwic. A jeśli on z tych - licznych!!!! - którzy zaczynają mówić w wieku 2,5-3 lata? to TY osiwiejesz do tego czasu. I chyba zasiałaś ogólny niepokój na forum. ;-) Serio! POd względem rozmownosci maluszków. 15mc dziecko powinno znać - tak jak napisałaś 3-5 słów. Powinno. To nie znaczy ,ze musi. A tu chyba każda już z Was narzekała jak słabo jej dziecko się rozwija w tej materii. No nie wiem czego Wy oczekujecie, ze już czytać bedą? Dziewczyny! :-) Wasze-nasze dzieciaczki mają tyle niesamowitych umiejetnosci, ze nie mamy prawa oczekiwać, ze w każdej płaszczyźnie bedą szły jak w podręczniku napisali. Ja powinnam chyba wspomniec,ze w tej samej pozycji wyczytałam ,ze dziecko 12mc powinno! chodzić - a niestety moje ma 15mc i nie chodzi. Wiem,ze ma czas do 18mc i wtedy czas szukać rady u madrzejszych. :-) Kochana - idź! A może coś się dowiesz i nam podpowiesz, może jakieś zabawy na rozruszanie mniejszych gadułek? Poza tym jednak uważam,ze facet który gada więcej od swojej kobiety -nie ma prawa bytu hihi.. Malina jest z większych gaduł,dziś pokusiłam się o analize jej słownika i jest tego naprawdę sporo. Ale - w co głęboko wierzę!!!! z pewnoscią sporo z dzieciaczków przegoni ją do spotkania szczyrkowego, bo my teraz już musimy skupic się na innej umiejętności i ją przyswoić hihi Nadia - wiem,ze nie powinam komentować Twych wypowiedzi,ale taka refleksja... skoro wolisz być samotną matka w UK, to się pakuj i tam jedź. Często wystarczy tylko chcieć,a mozna zmieć swoje życie i być szczęsliwym. Trzeba tylko znaleźć w sobie tę odwagę. Zacisnąć zęby i wykonać plan! Łatwo nie będzie,ale moim zdaniem warto. Co do reszty to Gawit i Ejmi - w zupełności temat wyczerpały. I za słabo CIę znam,ale tego pecha nie widze. Ejmi - trzymam kciuki za robotę! Skoro sami się tu o Ciebie dopominają to muszą tak się postarać, byś była zadowolona:-)Masz prawo negocjować warunki:-) A co do szczepień to nie ma pomyłki. Musi byc przynajmniej 6 tyg odstępu. Z tym,ze my jesteśmy wedle kalendarza szczepień opóxnieni z MMR, bo niby na przełomie listopada - grudnia powinna Mała ją mieć i wtedy do marca akurat 3 miechy byłyby. -bo ten marzec to wychodzi z wieku dziecka. I oby na tej małej wysypce się u Was skończyło. :-) Gawit - TY masz swietny pomysł z tym siedzeniem z przodu. Mała jak jedzie tylko z tatą to grzeczna! oglada świat, a jak ze mna u boku, to chce na ręce, zaczepia, co chwila się złości. NO chyba że sobie pospi z dobrą godzinę w trasie to humor ma super! Agulinka - weź tu normalnie nie dołuj hihi jaka segregacja klocków? Malina potrafi robić cudną demolkę hihi. Może ona też je w ten sposób segreguje? ;-) Fantastycznie się Szymus rozwija. :-) Ja uwazam,ze kazde z naszych dzieciaczków super się rozwija i nabywa niesamowitych umiejętności. Powiem,ze ja po 2 tyg siedzenia z Małą jestem pełna zachwytu. Nie spodziewałam się ,ze ona jest taka "duza" w pewnych kwestiach. I tyle potrafi. Pewnie przy drugim,bedę uważać,ze taki maluch musi takie rzeczy z urzędu potrafic - teraz jednak jestem zadziwiona co chwilę hihi Thekasia - idź do jakiegoś specjalisty. Najlepiej neurologa dziecięcego. To nie jest normalne. Tomuś też się meczy takimi nockami. Kiedy jesteś w PL? polecam jednak tu isc do dobrego lekarza. Z pewnością Wam nie zaszkodzi mała konsultacja. Ale ja już o tym piszę od roku chyba. A TY swoje. nic się "babci" nie słuchasz hihi Toszi - no dupa blada z tym mieszkaniem! Olać dziadygę i szukać innego lokum. Jeszcze się będzie prosił,byście kupili od niego. TYm bardziej,ze teraz naprawdę na sprzedaż nie jest dobry okres, bo ceny spadają i nie ma kupujących,a na kupno super i na budowanie się ... ta... :-) dajcie mi kredyt... No i tylko 14 lat i możesz Olgusie do klubu taternictwa zapisać i jak się wyszaleje na skałkach to już w domu odpuści. :-) Do tego jednak czasu macie przekichane hihi Możesz mi wlać za te wywody hihi NO i w sprawie słowa NIE - łączę sie w bólu hihi Malina na każde! powtarzam każde słowo, zdanie mówi nie: Chcesz jesć? NIE! kapiemy się? NIE! Idziemy spać? NIE! CHodź do mamy: NIE! Daj rękę, trzeba kurtkę ubrać: NIEEEEEE! Ale ja tam wiem,ze to kobietka przekorna i jak mówi nie to znaczy tak hihi Spokoju w pracy życzę! :-) o ile się da... I spróbuj! zakombinować ten Szczyrk! :-) A lali obcej tak nie przytulaj, masz swoją osobistą Olgusię! bo ona jeszcze potajemnie wleje lali i tyle będzie dobrego hihi Solska - jakbym o Karolci czytała, ona włazi na schody i woła a kuku spomiędzy schodków, wkłada rekę w szczeliny i macha wszystkim papa. A jak tylko się do niej zblizysz to dostaje takiego przyspieszenia,ze zawału mozna dostać ze strachu. Gawit - na basenie na pewno hałas jej przeszkadzał. Na milion procent. Tyska nigdy takiego szumu nie słyszała, poza tym on nie znika tylko cały czas jest. I to może ją denerwowało. Ja pamiętam jak Malina miałą 9 miesiący to spotkalismy na basenie panią z 16mc dziewczynką i ona była tak strasznie przestraszona - a byli pierwszy raz. U nas też pierwszy raz był dość stresująy. Małą się kurczowo trzymała mnie,ale powoli w ciepłej wodzie się rozluźniała, obserwowała dzieci i jakoś się oswoiła, kolejne razy na basenie z pewnością będą dla Tysi fajniejsze. A przy okazji gdzie i kiedy jest ten zaklinacz dzieci? bo ja nie widziałam tego programu.. to polski program? No i wybór wczasowy wysmienity! :-) Do Angolowa jeszcze sobie polecicie w życiu nie raz. :-) Biedny Paweł hihi Dobra! Chyba tylko do Madzi nie dotarłam,ale to już jutro,bo zasypiam. Wiecie ..każdy wiek ma swoje prawa. Ściskam, Wasza 3-wiekowa (XIX,XX,XXI) Babunia! Słodkich snów.
  19. Helou! Witam w ten cudny zimowy dzień. U nas Słońce przebija przez chmury i jakoś tak fajnie jest. Choć własnie obejrzałam film o licealistach, którzy 8 lat temu zgineli nad Morskim Okiem i spłakałam się jak bóbr i wtedy i teraz. Ale film super! Co u nas. U nas jak zwykle super hihi. Malina dokazuje. Mogę śmiało zaryzykowac tezę iż Manuela bedzie o dwóch nogach w Szczyrku pomykac (Krzysiaku -drżyj!!!! ;-) ), bo już czyni ku temu wyraźne starania. We wtorek tak ją babcia męczyła aż wymeczyła hihi i w środę już Maniusia myslała,ze umie chodzic, a niestety nie umie hihi Poza tym wspaniale,bo nawet kataru nie ma od 2 tyg. Ja niestety już 12 dzień na lekach,ale co tam, grunt,ze poprawa jakaś jest. Jednak nie jedziemy do Szklarskiej. Doszlismy do wniosku,ze z MAła to my nigdzie zimą nie poszalejemy i wybieramy się w zamian do Trójmiasta. Już mamy wszystko obgadane - wyjazd jutro. Mam nadzieję na oceanarium i park techniki czy jak to się tam nazywa. Pogoda ma byc do bani,ale to przecież nie jest najwazniejsze. Najwazniejszy jest humor i super towarzystwo :-) Przypomniało mi się o tej pampersiakowej promocji w Lidlu, nie wiem jak Wam,ale mnie się udało jedynie miejsce po pieluchach pomacać hihi. Szkoda. Jednak chyba trzeba z rana tam chodzic. Listku - udanego wyjazdu! Wypocznij sobie. Ejmi - nawet nie skomentuje tej analizy Krzysiakowej, ja też czytałam taki artykuł i sama kombinowałam co z tego widze u Maniusi hihi. Paranoja i tyle. ;-) I super z tym przedszkolem. Jestem całym sercem za! :-) Widze,ze Thekasia na biezaco jest z wieściami od Przemcia . To dobrze. Pozdrawiamy również i jestem pełna podziwu jak chłopak sobie świetnie z oparzeniami poradził. Wierze,ze wkrótce bedą w domu. Solska - jejuś, jak nie jedno to drugie. Siły zyczę i zdrówka dla dzieciaków. tez myslałam,ze już się pozegnałaś z nami. Karolku- ja wezmę Polusie. A Wy się tam na weselu wybawcie :-) Jak do Niemiec to przecież i tak musicie koło nas przejechać hihi... Widze,ze Szczyrkowa lista rośnie. Super! A i bylismy na szczepieniu. Malutkiej nawet powieka nie drgneła. Rzeczywiście szczepionka bezbolesna. Na następne mamy iśc 6 tyg po tej, czyli po 25marca.Z tego co pamiętam kolejna, ostatnia Infarix wtedy jest. tak ok. 16-18miesiąca. Od razu chciałam kobiecie powiedziec, ze u nas to równie dobrze, może byc 25lipca..bo to zalezy od stanu Małej. Ale wkurzyłam się troszkę na tych szczepieniach, ta mentalność przychodniana mnie czasem drażni. Wchodzimy na szczepienia - do gabinetu nie ma nikogo. Bosko... mysle,szybko pójdzie. w gabinecie siedzi lekarka i pielegniara. Ale pielegniara do nas,ze najpierw dziecko trzeba zbadać i musi to zrobić -nie wiedzieć czemu- nasza pediatra - a do naszej 4 osoby. no w dupe. zatem ustawilismy się w kolejke i 40min póxniej nas przyjeła,a z gabinetu szczepień co 5 min wychodziła piguła i się pytała czy ktoś do nich. Durne baby się nudziły,ale nie zbadaja dziecka. Zawsze naszej pediatry nie było i nie było też problemu,wtedy nas ta w gabinecie - czupiradło sylwestrowe badało. Ale nic to, grunt,ze już z głowy. :-) Nagadalismy na nie aż cała przychodnia słyszała i poszlismy hihi.. Hanka - a TY co dzwonisz do mnie i się rozłączasz? Ja naprawdę nie gryzę. ;-) My mamy 9 zębów. i jakiś 10-ty się szykuje. Nic poza tym.:-) I masz szczęście ,ze się zreflektowałaś ze Szczyrkiem,bo byś plamę dała niezłą:-) Martasku - wiem o czym piszesz, co z tego kiedy ma się zlew na ludzi,jak ich gadanie zachowanie i tak wkurza nieziemsko. ale już za chwileczkę,już za momencik, mogą Was pocałować ! I Miłosz od zawsze był muzykalny hihi Madzia- Oby Zuzka bez sliwy się obyła hihi.. U nas we wtorek Małą tak wyrżneła twarzą w podłoge,ze myslałam, iż nos złamała - ale tylko sliwke małą ma na czole i płaczu multum było. Schody---- to jest to co Malina kocha. U babci i u dziadków są schody i własciwie ona nie robi nic innego jak wchodzi i schodzi z nich i tak w kółko. a schodzi ładnie, tyłem. I jeszcze wczoraj byłam na kolezeńskim spotkaniu u moich dawnych kumpelek i tam też schody, niestety. Pogadałam sobie z nimi co niemiara - one w pokoju plotkowały,a ja w korytarzu po schodach ganiałam. Sroczku - życzę,ze katar ustąpił,bo od tego dziadostwa cała reszta jest. I zdrówka dla Kacperka! :-) Gawitku - a Tobie to klaps. Kto kupuje małemu dziecku, które musi - normalnie musi poznawać świat całym sobą i nieustannie dotykać wszystkiego, chodzić, przewracać się - jasny kombinezon i nie pozwala dziecku się wybrudzic. No co to ma byc? My mamy ciemny granat i ja mam luz. dziecko musi się wybrudzic,a nie musi pieknie się prezentować hihi i cieszę się,ze Tysia ma dobry humor i mamy nie meczy. A w ogóle to Martynki są przesliczne. Mam małą znajoma 5-latkę i jest to po prostu bogini. taka sliczna. I szkoda,ze nie lubi siedzieć w wózku. Malina jednak nie narzeka na wózek. Jest ciekawska i moze się tak długo wozic. Mili - szybka akcja ze smoczkiem. Brawo. Malina jakoś nie jest w stanie swojego zjeść, bo my często jej wymieniamy na nowy. :-) chyba nawet kupię jej juz taki od 18 ms. Ela i jak kaszka? super,ze MIchałek taki ma apetyt, a Olcia to niech się uczy od niego.. a TY pisz te pracę ,a nie siedzisz po nocach na necie. Dobra. kończę i lecę. Musze umyć naczynia i pranie porobic. 2 dni nas nie było,a sajgon w domu, torby niewypakowane,a już trzeba na nowo spakować i chyba koło wtorku dopiero wrócimy. Musimy,bo mam na 9 wizytę u lekarza. al;e już myslę czy by na srode nie przełozyc. Miłego dziewczęta! Buziaki dla dzieciaczków. Jak ja kocham ferie! hihi.. szkoda,ze chcą nam je zabrac.
  20. hihi..zgrałyśmy się idealnie. hihi krótki,bo pisze z mini laptopa. kalwiatura jest mini i ekran mini i całość łącznie mnie dobija, bo musze jedno słowo po 5 razy porawiać ,bo mi inne literki wskakuja. moze moj mi jutro w wolnej chwili odtworzy system i uratuje kompa z agonii to cos wiecej napisze. aktualnie poszukuje pizamki na allegro. sobie na prezent urodzinowy hihi, potem moj mi zakupi jak sobie cos znajde. upolowałam cudne krówki i zebry z firmy muzzy. mialam do karmienia koszule od niech i suuper byla,zatem pizama moze byc tez fajna. i juz wyszukalismy wstepnie pensjonat w Szklarskiej. jak dobrze pojdzie to czw- pt bysmy pojechali. najpierw załatwimy co jest do załatwienia w kwestiach zdrowotnych (bo ja mam problem z uchem - siadło mi od tej infekcji i nie ma zadnej poprawy - bardzo mnie to martwi) ,poczekamy na wyplaty hihi i mozna jechac. :-)
  21. Helou! Pisałam do M_M. Źle nie jest. rózowo też nie. Szkoda maluszka. Ale wierze,że oparzenia się szybko zagoją i sladu nie bedzie. Przemcio ma humor i apetyt dobry i tyle przynajmniej na plus. Pozdrowiłam od nas i kazałam szybko się goić i wracac! :-) A my mielismy suuper dzien. Bylismy z tatuskiem w Poznaniu - hihi znaczy w wielkim miescie. ;-) odwiedzilismy Ikee. Maniusia zachwycona ilością ludzi, dzieci, kolorów, zabawek. kazdy stolik z zabawkami był jej, kazdy fotel bujany trzeba było przymierzyc, kazdego pluszaka pomacac -niech nam inne dzieci wybaczą !!!! i co nowy kosz i nowe zabawki to mała woła da,da,da i jej dawałam nowa przytulanke, pozbywając się cichaczem poprzedniej i tym samym przy kasie został tylko jeden tygrysko-kotko-kuleczek hihi. oczywiscie zakupilismy glogi by sie teraz masowo delektowac grzanym winem. ogólnie dzien minał szybko... bardzo. Agulinka - dzieki za info o badaniach. nam pani poleciła w przeciągu tyg zrobić takie testy. zatem ja robie, bo sie nie znam. ale cos czuje ze moze byc z tego jakis efekt. tesciowa jest alergiczna, tatusiek tez to mała miała by po kim przejac schede. Ejmi - to widocznie Krzys zamiast za 2 tyg, odgorączkował szczepienia teraz i z głowy. oby :-) jejku ja na wt zapisze Mała bysmy to tez mieli za soba, bo nie wiem kiedy kolejny raz bez infekcji sie zdarzy,tym bardziej ze za 2-4 miechy kolejne szczepienie chyba. Natalie - wypoczywaj sobie, wypoczywaj! i szykuj tam nam miejsce powoli hihi.. Hanka - to ześ się zameldowała... słabo coś... hihih tak Cię wczasy wymęczyły? czy igraszki z mężem hihi Karolek - a TY? no wiesz? pewnie odpoczywasz feryjnie... i jak odpoczniesz troszkę to wpadniesz popisac .... Listku - a Emilcia znów zaczyna do grzecznosci wracać hihi . suuper! bo jak da mamie odpoczać to humor lepszy jest. na długo lecicie? dobra spokojnej nocy Wam zyczę - Ejmi i Gawit - wyspać się należycie. Znając Ejmi to pół nocy na czuwaniu przelezy.. hihih I pamietajcie,ze jutro pampki w Lidlu. ja się koniecznie musze wybrac..
  22. Korzystając z uprzejmosci mojego - wielkiej uprzejmości zważywszy na fakt iż wczoraj wykasowałam mu przeglądarke ,gdy chciałam z Wami popisac hihi Ja w ogóle mam niefarta. Mój komp nadal w zgonie, najpierw jedna skrzynka zawalona mailami, dzień póxniej to samo spotkało moją drugą pocztę.Dziś miałam taką ochotę upiec sobie marchewkowe ciasto, ale przepis mam w kompie hihi... jezyk mi do tyłka ucieknie... ehhh No nic. ewidentnie buntświata medialnego i sprzętu. ! ;-) Wy narzekacie... ale wiem ,ze to chwilowe no i związane z końcem tygodnia.. Ja nie mam prawa narzekać na Malinke.. to cudne dziewcze, które dziś spało aż 50min. i godzinę usypiałam teraz hihi..ale ile miała werwy, godzinę wyciągała paluszki ze szklanki i je usiłowała wsadzić z powrotem,ale że dobrze jej szło i zabawę miała, to nie przeszkadzałam. Potem tylko odkurzyłam mieszkanie hihi Ogólnie nie mam z nią większych problemów, poza nadmierną żywotnością. Demolkę robi w każdym kącie. hihih A jutro może uda nam się podjechać do Ikei, mam nadzieję,ze tam jest fajna bawialnia,bo musze spędzić trochę czasu z Malinka w oczekiwaniu na tatuska.. Co poza tym... Malina ćwiczy gadanie hihi. niewiele się tu zmienia, nadal ulubionym słowem jest kupa i halo. CHoć wczoraj pół dnia wołała piku, piku... mnie się to bardzo podobało..ona i pewnie Wasze dzieciaczki też czasem coś zagulgocze w swoim języku i wyjdzie z tego fajne słówko, które podchwyci i potem z nim chodzi i gada.. Dziś byłysmy na spacerze, ale mi dupsko zmarzło. Zimnica jakby -15było... a przecież całkiem znosnie za oknem jest. Alizee - ja nie stosuje zadnych środków. Choc nie, brak seksu to mój środek. Skuteczny w 100% ;-) Ale w szufladzie mam globulki. Kupiłam po porodzie i tak czekają na swoją kolej. Która raczej nie nadejdzie szybko hihi Deseo - no widzisz, chcieć to móc! :-) Ejmi - pewnie u rodziców... odpoczywa ;-) A Hanka to już z pewnoscią wróciła z wakacji zimowych... i czas się zameldować ;-) Ela - jedyne wyjście to sobie pogadać i popisać. Niewiele da się zmienić,ale byle do lata.. wtedy Mały wybiega się na dworze i spokój bedziesz mieć. A kaszke marchew groszek w Tesco kupowałam. Malina kiedyś jadała taką. Agulinka - dawaj te parówy, niech Szymu je sobie, wkrótce mu się zmieni i nie będzie na nie patrzył nawet hihi.. I my na spanie Małej też nie narzekamy. Ostatnio jest poprawa i całą noc przesypia. Ale ja mysle,ze to dlatego,ze od tyg nie ma kataru. wreszcie po kilku miesiącach katar chwilowo odpuścił. I teraz szybko musimy się zaszczepic, może nawet we wtorek lub środe,bo w pon chcemy zrobić jej badania na alergię. Lekarka nam poleciła. jakieś IgE. cokolwiek to jest.... a co do wyjazdu to nie ma jak dobry plan. hihih M-M - jak badania? porobione? ja jak skończe brać leki to też pójdę morfologię zrobić. Jednak czasem trzeba się przebadać. u nas wygodniej,bo laboratorium do 11 czynne. Jejku,a mój ma od jutra 2 tyg urlopu i zamiast jechać w góry lub nad morze to czekamy,bo ja mam we wtorek kontrole u laryngologa. A potem to chyba trzeba do moich rodziców jechac, w końcu dzień babci i dziadka był - trzeba wnusię pokazać. i kumpele w moim miescie dawnym odwiedzić. i ferie się skończą migusiem. Dobrze, to ja już się pożegnam, bo musze kompa zdać. obym nic tym razem nie skasowała hihi.. Miłego wieczoru, spokojnej nocy i super niedzieli... Słonecznej najlepiej :-)
  23. Witam wieczornie. Malina jak zwykle po czopku pobalowała,ale odrobinę krócej,bo ją wizyta u babci zmęczyła. Tam są schody i ona włazi na samą górę po tysiac razy, ja ją ściągam na dół i od nowa. hihih I juz umie mówić trzy imiona dzieciaczków. - musze ją doszkolić na wyjazd. Niestety słowo ciocia nie przechodzi jej przez gardło powie cio i powie cia ,ale razem nie hihi... Ja tez nie mam tel do Eli, bo nie mam niestety listy telefonicznej, zagineła z poprzednim kompem.Ale dziś coś u niej wisiało w powietrzu..biedulka! Gawitku - a co TY się tak martwisz o Tysię, a ona to taty nie ma? po to nam chłopy, by z dzieckiem spiącym posiedzieli. Krzywda im się nie stanie. :-) Ty ładnie uśpisz,a potem masz wolny wieczór. hihi TYska to już zebolek pełną gębą - prawie pełną znaczy się hihi Ejmi - :-) Pani doktor się postarała! ;-) Tylko chwalić! ;-( M-M, wycieczki będą a jakże. po najbliższej okolicy... ja nigdy w Szczyrku nie byłam i coś zobaczyć bym chciała. Mała w wózek i hajda! na dłuzszy spacer! I wiem,ze z piciem to tak delikatnie, w końcu dzieciaczki bedą z nami.. :-) Ja lubię to określenie. naprawdę! Ale on tak na mnie nie mówi. Niestety! Cześciej słysze moja zona. na co ja pytam: to TY masz żone? hehe My się uwielbiamy przekomarzać:-) Dziękuję za życzenia - przekazę. Toszi- no! to mi ulzyło. Powiedz meżowi,ze tylko na posiłki musi schodzić hihi.. Ale ja Was rozumiem. Mysle,ze wiele osób tak ma. Ja też jestem dzikuską pod tym względem,ale najgorzej się czuję w obcym mi towarzystwie np Sylwester- a tu już znamy się całkiem dobrze,więc nie sądze ,ze bedzie jakaś trudność. TY na wychowawczy...a ja mówiłam w pt mojej dyrze,ze rozważam rezygnację z pracy... bedziemy odpoczywać :-) Sroczka - to ja też ogranicze paluszki.. ,Malina jeszcze kocha te zwierzaczki z ciasta paluszkowego.. Lajkonika. Już nawet chrupów nie jada, tylko zwierzaczki. Sama je teraz wszystkie zjem ;-) I kanapki u nas też są nie na topie. A tak jej smakowały niedawno. Teraz zjada tylko ser lub wędline z wierzchu i chleb zostawia, rozgniata lub daje mi. :-) I Kochana, prosze nie tłumacz się.. ja wszystko rozumiem,a meżowi chyba z urlopu to już nic nie zostaje na jakieś wolne wspólne. Mój 2 lata temu prawie cały urlop wykorzystał,bo co chwila z ojcem jeździł do lekarza. lub do szpitala. i nie moglismy latem nigdzie jechac, bo nie miał wolnego. Ale to było ważniejsze wtedy. I mnie tłumaczyc nie trzeba! A z jednej pensji - doskonale wiem jak jest ciężko,bo my też niedawno tylko jedna mieliśmy. Ale jak już pisałam,to nie jest ostatnie spotkanie, bo zaraz Hanka robi parapetówę - w wakacje bodajże... :-) Mili - ja zawsze wiem kiedy TY coś psocisz hihi... mam nosa,no nie? I widze,ze sie większość zabrała za zmianę mieszkań. to teraz się posypią parapetówki.... :-) Trzymam kciuki za wszystkie pomysły i transakcje! Listku - ja tam jestem pewna,ze wielka bawialnia wypali... :-) Thekasia -wyjasnienie mi całkowicie wystarcza...hihi żartuję! :-) nie mów,ze masz aplikacje adwokacka? Serio? I oczywiście ,ze prezes ma zawsze racje, nawet jak jej nie ma.. i nawet taki zaoczny jak ja hihi.. Dobra, zmykam spać. Komp mi się jeszcze skanuje. Poczta już naprawiona. Jak zadzwonił do mnie pan z informacjami jak uwolnic moją pocztę od tysięcy maili (dokładnie ponad 3 tys)ją zalewających i na koniec orzekł ,a może ma pani jakieś jeszcze pytania, może w czymś pomóc... to powiem Wam,ze chciałam powiedzieć : człowieku skąd jestes i czy masz wolny wieczór hihi taki miał seksowny głos! rany julek! normalnie bosssski! I tym miłym akcentem się żegnam. Mój mi dziś pogroził palcem,gdy mu to powiedziałam hihi..
  24. Dziś ja pisze na raty...ale klapsa dam sobie sama! profilaktycznie hihi.. Coś miałam jeszcze i zapomniałam, bo czas goni... a wiem... Sroczka - dlaczego paluszki odstawic? A co do planu wyjazdu to ja sądze,ze w pt się zjeżdżamy, jemy, gadamy, usypiamy, balujemy. W sobote po sniadaniu spacer, drzemki, spotkania w grupach tematycznych (hihihih) znaczy jak komu dziecko zasnie tak ma wolne i szuka innej wolnej do plotek... potem wielka bawialnia ,kolacja , usypianie, picie i gadanie hihi.. czyż to nie jest cudny plan? Madzia - ja uwielbiam to określenie! mój już nie hihi! jest takie dosadne. :-) U nas nie ma rysowania jeszcze Małej to nie interesuje. Gawit- Michaa - przeciez termin już ustalony! :-) Młodamamusko - jejuś! Basiek jest fajna taka! I taka zadowolona! :-) w tej łazience i fotelik macie boski! skąd? pisac szybko mi tu! dobra zmykam! idę obiad klecic, mój ma urodziny dziś,a ja nic słodkiego nie mam w domu,ale pojedziemy do tesciowej na kawę to się kupi torcik dobry po drodze!
  25. Thekasia - do Ciebie uwaga - znaczy klaps!!!! prosze nam tu nie zasmiecać fora. Wystarczy jak napiszesz Nadii maila. Dobra? :-) TO był klaps pierwszy! A teraz drugi! o spotkaniu w 2 weekend kwietnia pisałyśmy już pół roku temu,zatem nie mam pojecia jak mogłaś sobie zaplanowac w tym terminie coś innego? Skandal ;-) Agulinka - ufffff! Szymus się wybronił. Zuch chłopak! A parówy Mała niedawno uwielbiała, jadła na okrągło, teraz jej przeszło. Toszi - Kochana! A TY też się szybko zapisuj, bo nie ma opcji,by bez Was! Ciocia musi Olguske wysciskać! :-) A wiesz..góry..a ona tak kocha się wspinać! M-M i Karolek - jesteście oczywiście mile widziane, bedzie Wam z pewnością fajniej tu bywac, gdy poznamy się na żywo! M-M mnie też się wydaje,ze Malina tego smoka w dzień to do szorowania po zebach uzywa, bo wierci nim i złobi w buzi. A i pochwalę się mamy 9 ząbka - 4 górna się przebiła. choć dla mnie ten ząbek tak głęboko,ze to równie dobrze 5-6 może byc hihi.. ale nim on wyjdzie to chyba lata swietlne miną! Thekasia - dochodziły! dochodziły! ja mam 4 adresy - kiedys nawet 6 hihih, ale korzystam praktycznie z dwóch, tylko outlook zbiera mi pocztę całą,zatem ilość nie robi róznicy tak naprawdę. Listku - gratulacje zębolka! Jakie komplikacje? Lanie chcesz? przyjedziecie i już! A do Deseo- rzeczywiście na @, a Mili to pewnie wieczorkiem zajrzy, bo to powsinoga:-) Ela - Aniele! Ja Ci powiem wprost,przykro jak cholera! Ale jakbym miała dwoje dzieci i kredyt na głowie i jedną pensje, to nawet bym przez sekunde nie rozważała wyjazdu. Nie da się zapłacić rachunków i wyjazdować. Niestety. Ale gwarantuję,ze to nie ostatnie spotkanie:-) - ja na pierwszym tez nie byłam. Ale fotki mi to wynagrodziły. No i skype! :-) Ja się ciesze,bo w tym roku pracę mam i damy radę jechac,a za rok? za rok to ja bedę z dwójką siedziec hihi Sroczka - dobrze,ze wizyta udana. Ja też mysle,ze Biogaia dobrze Lukiemu zrobi. I co z Wami? A po co Wam urlop? na sobote - niedziele spróbujcie.. Masz blizej niż my. Ja wymysliłam,ze opiekę wezme na Mała,bo u nas nie ma urlopów. A po pracy to bysmy w okolicy północy zjechali.
×