Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Helou! Manuela spi. Mamusia odpoczywa przez sekund kilka. Noc super, rano weszlam do sypialni,a moj i Maniusia sobie smacznie spia razem w łózku. Moj orzekł,ze Mała o 1 się obudziła,ale nie chciało mu się robic butli,to ją z łózeczka przełozył do nas i co miała robic Maniusia - wyjścia nie było, trzeba spać! hihi Natalie - faktycznie, pomysl o tej przedpłacie do kiedy i ile. :-) I daj numer konta. Jak już pisałam super to zorganizowałaś :-) i cieszy mnie ,ze pokoje się tak szybko rezerwuja i licznie :-) Ejmi - nie wywołuj wilka z lasu! bo wiesz... ;-) Ja to wątpię by Maniusia już chodziła w Szczyrku,ale gwarantuje Ci,ze ona i tak Krzysiaka dopadnie, choćby on autkiem nawet jezdził hihi, już ona ma swoje sposoby. I fajnie,ze zaraz szczepienia. bedzie z głowy :-)I weekend Wam się super szykuje :-) I od razu - dziewczyny - mój @ world.pl jest nieczynny od wczoraj, tylko fotki Baśka odebrałam.- prosze nic tam nie przesyłać - niestety mam awarię i póki administratorzy nie załatwią sprawy nie mogę go uzywac. W ostatecznosci wykupie w innym miejscu. Ale na chwilę obecną prosze słać korespondencję na tudja@gazeta.pl do odwołania!!! i czekam na fotki Krzysiaka pofryzjernego... ;-)
  2. Ejmi - co mi tu wskakujesz? w kolejke hihi Tak, mysle,ze ona jeszcz troszkę ma do chodzenia czasu, bo wiekszość dzieci już chodziła a ona jeszcze się czołgała, potem inni doskonalili chodzenie, ona zaczeła raczkować. teraz swoje musi przeraczkowac i wykleczeć hihi i może wstawac. ponoc jak dziecko póxniej pójdzie to lepiej dla kregosłupa, tak mi lekarz mówił, ale moze tylko chciał pocieszyc hihi.. Piosenke tego Gumiastego misia też lubi -ale inną - niestety ona jest o smoczku hihi... i wtedy jej się przypomina,ze istnieje smoczek. Ja polecam te piosenki w vh1, choć przyznaje,ze nie wszystkie dla mnie są znosne,ale wtedy przyciszam. Thekasia - do Czestochowy...w intencji mamy i taty - grzeszników hihi..
  3. Helou! Malinka spi... Ja tez bym się połozyła,ale obiad czeka. Dlatego wpadłam na kafe.... Ela - dobrze,ze Mały tak kocha siostrę, oj Karolcia też by kochała jakby starsze było w domu! oj bardzo.. :-) Madzia - nic nie wiem o zadnym klopsie..zaraz zerknę co ja mogłam nawypisywac.. szukam i nadal nie wiem.. dawaj cytat hihi Oj, powiem Tobie,ze ja się ciesze,ze Karolcia smoczkowa, bo łatwiej smoczka zgubić niż kciuka. Michaa potwierdzi ;-) I chyba dobrze by jednak było jak by Zuzka troszkę ścian porysowała. :-) Widziałam w jakimś programie pokoik dla dziecka ,gdzie jedna sciana była kartonami wyłozona i dzieciaki malowały do woli. Jak porobie fotki kolankowej to Wam podeśle. smieszne to jest. musze jej chyba jakieś ochraniacze na kolana zamontowac. Listku - no dydy to ja jeszcze rozumiem,ale mimi? hihih. Ejmi - no u Krzysia to chyba dobrze,ze do cycków ciągnie hihi,ale mi Malina ostatnio w dekolt zaglada i szuka tam czegoś i to przy ludziach. Jak idziemy gdzieś to staram się w golfach. Bo już mi w sklepie stanik na wierchu nie raz lądował.
  4. Zapomniałam: Thekasia - serniczki są na tysiąc przepisów znajdz jakiś inny. Nie jest to taki prawdziwy,ale zawsze dla łasuchów coś słodkiego. Listku - czopki mamy robione z aminophyliną. tak wyczytalam na etykiecie z apteki I piszesz o problemamch brzuszkowych, my wczoraj co chwila sprawdzalismy czy kupy nie ma, bo Malina takie baki puszczała. ewidentnie zupka z czerwoną soczewica jej nie podeszła hihi.. nastepnym razem dam espumisan. I w nocy tez się troche wierciła - tak mi mój mówił, bo on od soboty z nia spi,a ja sobie wypoczywam w drugim pokoju. Gawitku, wczoraj nie doczytałam juz, lepiej idz do lekarza. I polecam wszystkim kupic inhalator. Jednak jak tylko pojawia się katar zrobienie inhalacji nawet z soli fizjologicznej pomóc może szybko.
  5. Helou! Dziewczyny, dopiero przed chwilą uspilismy Malinke (dopiero czyli 21,bo wtedy zaczynałam posta)! Nie wiem co jest w tych czopkach,ale chyba sama go sobie zaaplikuje hihi, by dłużej być w formie. ;-) Pierwszy Mała dostala w czwartek 2-4.30 nie spała tylko radośnie balowała, noc piątkowa identyko. w sobotę profilaktycznie balowała z wieczora i zasneła ok. 22, wczoraj tez balowała i zasneła ok. 21 z groszami,ale przespała calutką noc do 6.30. Wreszcie!!!! No i dzis.. w dzień spała 2 godz, o 15.30 wstała z drzemki i już o 17 wyła zmęczona.. no to długo nie myslac o 18 tatuś wykapał, połozylismy i po godz wyciągnelismy z łózeczka. obejrzała ze mną kawałek programu w Tv, pomeczyła tate, ja zaczełam jeśc obiad - dopiero mi się przypomniało,ze nie zjadłam jeszcze hihi,a ona,ze głodna i normalnie zajda zupe. Zjadła, przebrałam i po 10 minutach już spała. Mówię mojemu,ze ona po prostu miała chętkę na ogórkowa przed snem hihi Mała już jest praktycznie zdrowa, kataru nie mamy, apetyt fajny.Zmieniło nam się tylko to ,ze niedawno jadała co 3 godz,a teraz co 4-5,a nawet 6. Za to jest w stanie zjeśc większe porcje. A ja jakoś się trzymam, epogeum choroby miałam w weekend i od tamtej pory jest znaczna poprawa. W sobotę zaliczyłam lekarza, bo nie było co czekac do pon,a dziś tylko szłam do rodzinnego po zwolnienie, by wypisał. Dziekuje za życzenia powrotu do zdrowia - pomogły :-) Malince również :-) Jak ona szaleje... normalnie zwariowała tyle ma energii. Wlazła dziś na stołek, po czym z niego zleciała i ryk był kosmiczny! Prasuje sobie bluzkę przed wyjściem a już słyszę jeki z innego pomieszczenia - na sekundę z oka spuściłam... biegnę do kuchni - bo tam lubi siedzieć - nie ma, biegne do drugiego pokoju,a ona wisi na ławie i nogi w powietrzu i tylko chwila i już by spadła.. Włazi na tapczan ta łobuzica, z niego na ławę ,ale odsunełam dziś ławę, by nie właziła to i tak jakoś skoczyła,ale tylko górna połowa się zawiesiła hihi. Szok, co to dziecko wyprawia. I ubawiłam się jak Młodamamuska pisała,ze Basiek rozumie i zna tyle słów np. usiax - moja Karolcia tego w swoim słowniku nie ma i nie planuje miec hihi, ona nie siedzi nigdy, cały czas w ruchu. Thekasia - micha cała krewetek i tak nie załatwi 3 dań.;-) Listku - poczytałam o Laurze. Cudowni rodzice! Wspaniała dziewczynka! Ale ja nie wiem czy bym pozwoliła by moje dziecko tak cierpiało. po pierwszych dwóch stronach tak się uryczałam. taka kruszynka,ale ma wolę życia. I wszystko wskazuje,ze jest szansa na polepszenie sytuacji Małej i ograniczenie bólu. Oby! Mili - fajnie,ze Nikoś dzielny wysiedział w kinie. Malina by nie dała rady, ona wierciuszek jest. A do do nocy, to sprawdz czy on Malinowych czopków nie przyjął hihi,bo też tak baluje.. Sroczko - a skąd takie krostki? Smarujesz Emolium czy kapiesz w nim? Może coś w pokarmie nowego.. No i dzieciaki nasze to żarłoczki jednak są hihi Gawitku,a to Tyśka Cię wystraszyła, pewnie z tego płaczu tak zsiniała.. dobrze,ze się szybko pozytywnie skończyło. I ja też musze potwierdzić, ze Huggisy są najmniej fajne z wszystkich pieluch - my próbujemy wykończyc opakowanie i idzie nam cięzko hihi Dada są świetne, rossmanowskie też - szkoda tylko,ze uczulają Karolcie. ALe skoro Madzia tu o promocjach pisała w Lidlu,to ja się spróbuję zaopatrzyc z Pampki. U nas dziś w przychodni do pediatry tłumy normalnie były i wszystkie dzieci charczące. zatem poki nie musisz nie idz . Natalie - no super. Trzeba czasem się wybawić i jak tylko mozna to nalezy korzystac. M_M - aż zazdroszczę kolacyjki... chciało by się.. i kto wie.. jak tylko Mała położymy spac to mozna sobie taką kolacyjke w domu zrobic hihi.. Madzialińska - kredeczki, oj Karola uwielbia! zjadać. tak... buzię ma całą usmarowana,ale wyrwać sobie nie daje. No i super,ze infekcja pokonana! Ja tez musze morfologie sobie zrobic, kurcze mogłam dziś wziąć skierowanie od lekarza.. ale nic to.. innym razem :-) Ejmi - próbuj próbuj,może wreszcie jakąs butelka bedzie ok,a jak nie to w końcu na kubek przyjdzie czas ;-) Karolcia od sierpnia przynajmniej pije z kubka - kapka, ze sztywnym ustnikiem. Jeden ma w domu, jeden w złobku i u teściowej. Zastanawiam się czy mleka jej w tym nie dawac. Ale jednak z butli pije więcej. A co do picia, to my nadal czysta woda. Soki nie przeszły, choć prób było wiele. Dziś po raz pierwszy zrobiłam jej wodę z cytryna i miodem i nawet 100ml wypiła. Karolcia nigdy duzo nie piła. taka uroda. A i w żłobku pije herbatki owocowe, malinową najczęściej. Chyba też zaczne jej takie parzyc. Mnie z kubka wszelakie napoje podkrada. :-) No i ja też musze przyznac,ze pieknie wysmuklałas! To z pewnością nie było tylko 5 kg. :-) I super wygladasz. A Krzys cudny! Jaki synek mamusi, tak się do nogi przykleił.. :-) I włoski mu rzeczywiście odrosły! :-) Agulinka- jeszcze raz zdrówka dla Szymusia. Młodamusko - no prosze! już myslałam,ze poleconym bedę wzywac. A fotki to od grudnia ida.. taa. i doszły! Basiek blondasek i sliczna! Włoski urosły! Ajak dziarsko maszeruje przez śniegi i zamiecie hihi... Karolku - oby do ferii, popiszesz sobie więcej hihi. I super,ze babcia tak dba o wnusie,ale jeszcze fajniej,ze Polcia znosi te spinki z błogim spokojem.. No własnie Malina tez kocha kwasy... a że plamy szybko znikają to da się przeżyc. Listku - czy ja już pisałam ,ze Emilcia ma boskie niebieskie oczka,a w tej niebieskiej spince i białym kubraku to normalnie przecudnie wyglada.. Obejrzałam dwa filmy i pisze i pisze. Dupsko mi już do krzesła przyrosło, czas spac. dobranoc.
  6. Ile zdążę tyle napisze.. bo obiad w trakcie, Mała dosypia,ale wstanie lada moment. Najpierw Thekasia - dziewczyno ciesz się,ze tak dlaeko mieszkasz, bo jak bym Ci wlała to by Cię rodzony syn nie poznał. Serio. Ja się w ogóle nie dziwię,ze waga nie spada, bo TY nic nie jesz.. Możesz mi pokazac choć jedno sniadanie w ciągu tygodnia. Jadasz 1 (słownie jeden ) posiłek na cały dzien - obiad i jadasz go całkiem w fajnej wersji. Mają być 3 obfite posiłki i 2 przegryzki - typu jogurt z otrębami. Jak mozesz zaczynac jeśc coś dopiero o 12. i to jogurt. W fazie uderzeniowej lepiej mniej nabiału a więcej białka mięsnego. o ile wiesz o co mi chodzi. Makrelę wedzoną na kolacje jedz - całą. A TY kawka i myslisz,ze coś w tym białka było. Normalnie, lac i lać tylko! ;-) Patrz!Tu własciwie masz dwie przekąski w tym druga mini i żadnego posiłku -= przez cały dzień! DZIEŃ 7 90.2 kilo ---------niedziela------- ------------------23.01.2011 13 kawa sypana z łyżką słodziku 14 1 duży jogurt naturalny 18 kawałeczek chlebka Dukana, krewetki z serkiem wiejskim light Napisze Tobie przykładowy jadłospis - co ja bym widziała. Sniadanie: tuńczyk z wody plus 2 jaja, 4 plastry wedliny. Przekąska jogurt plus otręby Obiad: gotowany lub grilowany kurczak duza pierś lub łosoś, do tego coś jeszcze jakiś serek grani, lub na słodko ze słodzikiem serniczek (serek homo light plus żelatyna plus słodzik plus aromat waniliowy) Masz by c najedzona!!!! Przekąska - do wyboru 4 plastry wędliny, jajo, jogurt, parówka - niby nie wolno,ale indycze są ok. Kolacja - makrela wędzona lub jajecznica lub szklanka kefiru i wędlina. albo parówka To ja rozumiem dopiero odpowiednia dieta i ilość posiłków. Teraz to nie wiem. możesz zrobić 2 rzeczy, albo wrócić na 2-3 tyg do normalnego jedzenia i zaczać znów uderzeniówkę,ale po dokładnym zapoznaniu się z zasadami i ułożeniu sobie posiłków 8ale chyba szkoda znów się męczyć hihih), albo zakończyc!!!!!! już I fazę i przejśc do dni warzywnych,a co ma spaść to i tak spadnie. Powiem Tobie, ze przy Twojej wadze i wzroście to minimum 5kg powinno spaść przez 7 dni. Moim zdaniem. Wiem,ze okres, ,ze implant,ale to i tak nie powinno tak zaburzać. Jedynie to że się przygłodziłaś to Ci zaszkodziło na kg. Ale teraz śledx tamto forum i jedz! jedz! na zdrowie. :-) I staraj się słodzika uzywać jak najmniej,a najlepiej wyrzuc ten z aspartamem,ani do pieczenia ani do gotowania się nie nadaje w dodatku rakotwórczy. Nie wiem jaki masz,ale lepiej inny. oj, Mala wstała wpadne wieczorem. Ale mam się dobrze! znaczy lepiej. bo było gorzej,ale w weekend, teraz juz wracam do zywych hihih Pozdrawiam!!!!
  7. przypominam,ze to nie jest głodówka..tylko dieta..
  8. Czołem! Witam poniedziałkowo. Zaraz lecę do lekarza, zatem wpadne potem i napisze co tam w trawie piszczy ;-) Thekasia - jeśli waga już nie spada to natychmiast zakończ uderzeniówkę i nie mecz organizmu, bo tylko sobie zaszkodzisz. Przejdz na 5 dni warzywnych - zalezy jakim trybem chcesz iśc, ten 5/5 jest ponoć najlepszy. Ale jak wszystko niestety efekty zalezy w dużej mierze od organizmu. Skoro piszesz ,ze mało jesz to ja bym tu widziała problem. Tu trzeba duzo jeść im więcej tym lepiej.i to podstawa tej diety. Coś czuję,ze słabo znasz zasady i możesz sobie zaszkodzić! Kaska! Napisz co jadłas , przykładowe menu z całego dnia, spróbujemy coś doradzić podpowiedziec. Zajrzyj na to forum i tu popytaj. Ale najpierw przeczytaj zasady i najwazniejsze pytania, bo byc może pytasz o to co tam już pieknie jest wyjasnione. A w ogóle robiłaś sobie test? http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501350
  9. Helou! Żyjemy,zyjemy. hihih Dziekujemy za życzenia! Tak jak Agulinka podawała, my kwietniowe. Ale ja życzenia i prezenty ZAWSZE :-) przyjmuje. Nawet w lipcu hihi Spieszę donieść,ze jednak obedzie się bez antybiotyku. Malina całą noc przespała bez kaszlu nawet jednego. Ten czopek zdziałał cuda hihih. Pani dziś ją osłuchała i była zadziwiona super poprawa. Praktycznie infekcja się cofneła. Płuca jeszcze szmerają,ale to już końcówka i się oczyszczają. Cześć wydzieliny jakoby wypłynie, cześć się wchłonie. Leki nam zmniejszono i tylko inhalacje zostają utrzymane. Ale jakie boje mój musiał stoczyc,by wejśc bez kolejki. Tak kobieta kazała przyjść, na godzinę określona i wejśc bez kolejki, tylko powiedziec, ze na osłuchanie po inhalacjach..a tam same baby w kolejce i jak rykneły,ze nie ma mowy. Na to mój, który jednak jest duży i do tego mocny w gębie - rzekł,ze on tego nie wymyslił,tak mu lekarka kazała i tak zrobi ! wejdzie z najblizszą osoba i najwyżej lekarka mu bedzie kazała wyjśc - to wyjdzie. hihi, no i tak zrobił - osłuchanie trwało chwileczkę i zaraz byli po wizycie. Listku - no super, że masz wesoła i cudowną Emi wreszcie! Moim zdaniem nie wygrasz z tym karmieniem nocnym .A z pewnością z dnia na dzień nie zniknie. Próbowałaś rozrzedzać jej mleko, sypac mniej miarek mleka? U nas nocne /poranne robienie butli trwa sekundy i ja sie nawet nie wybudzam. hihih. Wodę mam w butli, wsadzam do mikrofali,- chwila i podgrzana, mleko mam w pudełeczku odmierzone i tylko wsypuje i gotowe. Ale coś było dziś w nocy,bo Karolcia wstała przed 1 i nie chciała zasnac, zrobiłam butle, wypiła i dalej wariowała. Zasneła o 3.30. w pracy ledwie kumałam M_M - oj gdyby było coś na rzeczy było by wspaniale,ale niestety. Z pustego i Salomon nie naleje hihi.. No widzisz, nocka zarwana ,ale Mały w dzień pospał,a Malina w dzień godzine i to wszystko i o 18 już ledwie nogami powłóczyła. zasneła przy mleku... i oby dospała do rana, bo nie usmiecha mi się druga noc balowac. I dziękujemy za pamieć! :-) Ejmi - no bomba! Macie kolejnego ząbka. Szybciutko mimo wszystko idą. :-) I moze już zmeczenie wiosenne nadchodzi. A może raczej zwyczajne zmęczenie, bo jak człowiek nie ma dnia by odsapnąc to nie ma regeneracji organizmu. Agulinka - tak, ja też lutowa.. :-) ale właśnie wyczytałam,wg nowego podziału na znaki zodiaku to niby nie wodnikiem,a koziorożcem jestem. ale nie przyjmuję tego do wiadomości hihi, choć bardzo lubię koziorożce. hihih Szymuś boski. Umorusany cudnie. I owocki je tak jak Malina. Na kanapie, na talerzyku tona mandarynek i jeszcze na dwie ręce Mała jedzie.. uwielbia cytrusy :-) I jakie ma oczka niebieskie Mały! :-) I Wy tacy duzi jesteście rodzinnie? ojoj! to Szymuś urosnie jeszcze spokojna głowa. W podstawówce się zacznie z pewnością wyciagac lub na początku gimnazjum. I my dziś mielismy taką noc,jak Wy wczoraj. Nigdy więcej! Thekasia - a ja tam uwazam,ze dobrze,ze się tego cholerstwa pozbyłas, bo to nie było dobre dla Twojego organizmu. Nie każdy toleruje takie ilości hormonów. albo w takiej postaci. I zawsze przed okresem waga wzrasta - woda się zatrzymuje i w pierwszy dzień okresu powinna zaczać schodzic woda i waga. I jeszcze tak na marginesie - super, ze dają stosy prezerwatyw u Was i to za darmo,ale co z tego kiedy odsetek nastoletnich ciąż to wciaż brytyjska plaga! Chyba skutek odwrotny jest hihi Sroczka - brawo!super wyniki!! I kiedy szczepicie Lukiego? Hanka,a Wy to już jutro jedziecie? to my się jednak wyminiemy w tych górach... trzeba było tydzień zaczekac hihih Jej, nie wiedziałam,ze aż tak kiepsko było z Gosiulka. Ale nie brałabym pod uwage takiego wydarzenia. Wtedy to nie było od szczepień,zatem nie ma podstaw by teraz się pojawiło. :-) M_M, Malinka nie jest maniakiem, nie usiedzi niestety przy całej bajce,ale jak zaczynamy inhalacje, to jej włączam,by ją jakoś zatrzymac w miejscu. i też woła baja, baja. Ale zainteresowanie jest tylko gdy pojawia się rybka hihi. No i kocha dzieciowe pioseneczki z rana 8-9 na vh1, Zwłaszcza ogórka , początek teletubisiów i ciasto ze śliwkami. Gawit - jak katarzysko? zmniejsza się? Dobra, lecę do łózka, bo musze odespać wczorajszą noc. Spokojnej nocy! :-) A i MAdzia - foteczki doszły! Ależ blondi z tej Zuzalindy się zrobiła! I rozrabiaka jak zawsze! Cudowna i w dobrym humorze hihi:-)
  10. M_M ale boski jest Przemus - to po prostu człowiek demolka, jaki szybki :-), biega normalnie!!!!! zwinny i silny! miota po pokoju koszem jak piórkiem hihi.. a frajdę ma przy tym! Niesamowity! :-) cudo! Listku - koszmar,aż skóra cierpnie,dla mnie uspić powinni,by się psina nie męczyła. ile ja jeszcze cierpienia czeka,aż szkoda! Natalie - wstepnie mówiłyśmy o 8-10 kwietnia,ale 1-3 jak dla mnie też jest super! I normalnie Wy macie dobrze z tymi bawialniami i bomba,ze znów niania na oku jest! i powiem Tobie,ze bedziesz rozgrzeszona jak w razie odmowy pójdziesz tam i jej normalnie wlejesz hihi! :-) A co do koledy to mi się też przypomniało jak ok. 8-9lat temu ksiądz przyszedł,a ja w wannie siedziałam hihi,a mój brat, który był u mnie na nocleg, go przyjął.. a ja udawałam,ze mnie nie ma w tej łazience hihi. A że nie chodziłam tam do kościoła,bo nie bywałam w weekendy praktycznie w domu to też nie miałam pojecia kiedy bedzie chodził :-) Ale się potem smialismy z całej sytuacji . własciwe jak umyje buzię Karolci to plamistość znika dość szybko,ale mimo to dziwnie to wyglada.. jak Indianiec mały ;-) I też moge zachwalac early days i bodziaki i pajace. Uciekam, dobrej nocy! Oby jutro dociągnac do 13 i bedzie dobrze hihi
  11. Hej. Żyjemy, kiepsko,bo kiepsko ,ale zyjemy. Znaczy kiepsko to ja. Toszi - ja chyba też mam coś z zatokami,bo katar mam nieciekawy i bolesny. O ile wiesz o co mi chodzi. Masakra. Ledwie kumam, chodze bo chodze i tylko mysle,jak dociągnac do wieczora i nie umrzeć z bólu. Jakas taka słaba jestem i ogólnie niefajnie się mam. Dziwne, dawno tak kiepsko się nie czułam. A Malina nie wiadomo. Kaszel miała koszmarny, apetyt wrócił, kupy już normalne robi. Znów jedna na dzień. Ale jak pisałam poszlismy do guru płucnej i powiem Wam,ze kobieta jest fenomenalna. W drzwiach, gdy wchodzilismy Malina kaszlneła a ona od razu nas do drugiego pomieszczenia wysłała na inhalacje.(tylko spojrząłam na Mała i bez badania nawet wiedziaął co jest, po dwóch kaszlnięciach. Potem osłuchała Małą i zapisała 3 razy dziennie inhalacje, czopki robione (wczoraj dalismy do apteki i dopiero na popołudnie dziś zrobili,ale nie narzekamy,bo to jedyna apteka w miescie która robi i się cieszymy,ze w ogóle robi), do tego syrop wyksztuśny jakiś na A. i to tyle, Jutro kazała podejśc na osłuchanie i jak nie bedzie poprawy- bo płuca Mała ma zalane wydzielina, to dostaniemy na 10dni antybiotyk. I ja już chyba chce ten antybiotyk. Tak się przed nim broniłam i tylko infekcja się przedłużyła nieziemsko. Ale dziś Malina pierwszy raz od 2 tyg w czasie drzemki dziennej nie zakaszlała ani razu. Szok.:-) A w ogóle to ona ma jakies uczulenia na kwasne rzeczy, które bardzo lubi. Już wczesniej zauważyłam,ze po kiszonych ogórkach dostaje czerwonych plam-wypieków na buzi,chyba od tego kwasnego. A dziś po kapuscie kiszonej - która też kocha wprost. takie same plamy. M-M dzieki! :-) Sama spróbuję coś wykombinowac na postawie róznych źródeł. Toszi - oby poszło na plus z mieszkaniem. Bo gdzieś musze zanocowac w wakacje. :-) jak na to południe zajadę. Hanka - udanego wyjazdu! I co się boisz o szczepienia, już chyba 99% naszych zaszczepiono i wszyscy mają się wspaniale! :-) Ejmi - Kochana! Ty się dziwisz,ze nie zaszczepili Krzysia, ja wcale! :-) Takiego tam rabanu narobiłaś! ;-) ,ze pani nie smiała nawet inna szczepic i słusznie! o to walczyłas i wygrałaś! :-) I dlaczego chciałaś robić Krzysiowi usg bioderek? mysle,ze to już teraz zbedne. bynajmniej u nas nie robią juz. tylko standardowa wizyta kontrolna u ortopedy,ale Krzysiak wczoraj chyba został w kazdą stronę przebadany:-) I waga prawdziwie męska! Ze TY masz jeszcze siłe na ćwiczenia po całym dniu takim! Podziwiam :-) Listku - my dajemy wit D. jedną kroplę co dzień lub co drugi dzień - wrzucam na łyzeczkę z jedzonkiem. Nie ma Słońca od dawna i jednak uważam,ze suplementacja wit D jest niezbędna. Tym bardziej,ze my mleka to 120-150ml maks dajemy i 90ml kleiku. Madzia - możesz mi podesłac jeszcze raz foteczki, nie zdążyły się nawet obejrzeć a już znikneły " w niewyjasnionych okolicznościach" ;-) U nas też na księdza się czeka - ale nie na klatce,bo chodza ministranci i się pytają. Ja tam lubię kolędę - jako ciekawe zjawisko.(hihi poza tym miesiącem to poprzedni raz miałam kilka lat temu -dlatego taka na plus jestem) Dziś sobie z naszym szkolnym księdzem pogadałam i ks mi mówi,ze ludzie się burzą,ze on długo u nich nie siedzi, ale jak nie chodzą do kościoła i on ich pierwszy raz od roku widzi to o czym ma z nimi rozmawiac i najlepszy żart był,gdy jedna pani orzekła,ze poprzedni proboszcz to herbaty u każdego się nawet napił( wyobrażacie sobie 20herbat w 2 godziny hihi) i ciasta zjadł - nasz ksiądz na to : i biedak żył tylko 57lat hihi. A pani,ale to chyba nie od mojej herbaty... Zresztą ten ks to niezły jajcarz. Zawsze mi humor poprawi. Choć jaka ja święta każdy wie hihi.. a co do wizyt u ginekologa to już na mnie też czas, co roku robię cytologię i ostatnia rok temu w marcu była..zatem lada moment trzeba odnowić badanie. Gawitku u nas też jest całkiem spora przerwa jedzeniowa, bo Malina je o 19 i potem dopiero koło 6-7 rano. I w ogóle Małą teraz radzko je. wczesniej równo co 3-3,5 godz, teraz i 5-6 może bez jedzenia wytrzymac. I oby katar szybko Martysi zniknął. M-M jeszcze filmiku nie widziałam,bo u mnie nijak nie chce sie otworzyc,ale poprosze mojego to może coś poradzi.. I w ogóle super,ze o Szczyrku już wspominacie. zostały 2 miesiące i troszkę do spotkania i ja myslę,ze już pomału Natalie mogłabyś się orientowac ile nas w przybliżeniu taki pobyt wyniesie. Żebyśmy mogły się jakoś nastawić finansowo i zaplanowac. Wiem,ze niektóre chcą dłużej lub krócej,ale ja myslę,ze tak pt-niedziela to było by idealnie. Martasku - za Wasze mieszkanko też trzymam kciuki! :-) i kiedy do fryzjera idziecie? I super pomysł na Dzień Dziadka i Babci z kubkami. Ale my w zeszłym roku sprawilismy takie cudne filiznaki i kubki z Maniusią. w tym roku chciałam kalendarz,ale nie miałam czasu zrobic. zatem nie mamy nic hihi.. kupimy torcika i do babci wpadniemy,a drugim to fotki aktualne Małej w ramce damy,bo mają z 5 miesiąca ostatnie, jak Mała była małym pączusiem jeszcze hihi i już od dawna wołają o swieze. No i to chyba gdzieś na lutego zdążę dopiero. A jeszcze musze mojemu prezent na urodziny,bo ma lada dzień i nie mam kiedy zamówić. normalnie czasu brak na wszystko. :-) MY mamy bodziaczki z Tesco - ale o ile na długość ok,to na szerokość dość wiszą i mój ostatnio mówi..fajne kupiłem bodziaki (kupił sam z siebie i dumny jak paw! hihih) tylko Malina musi być szersza hihi
  12. Jaki macie syrop Listku? U nas kaszel tylko dokuczA, okropny ii nie radzimy sobie kompletnie z nim. Jutro mamy wizytę po południu u pani pediatry od płuc. Oby było bez zmian żadnych. Dziewczyny, resztę pozdrawiam! :-)
  13. Ahoooooj! Na sekundkę wskakuję i się witam! Natalie - Ty zbereźniku o czym Ty myslisz! ;-) A sałatka musi byc fajowa, uwielbiam seler naciowy i czesto zajadam. juz zapisana! Zreszta wszystkie spisałam i bedę robić po kolei - a potem opisywac wrażenia hihi I niech gada Patryś, Malinka czasem jak powtórzy przypadkiem jakieś słowo to zamieramy na chwile osłupiali i się zastanawiamy,czy już nie czas o pewnych sprawach rozmawiac bez jej obecności. Serio ;-) I mówisz,ze placuchy juz jadacie! No i dobrze. :-) Tatus po kilkudniowych obserwacjach zwyczajów Maliny orzekł - jej nie interesuje ciapkowate jedzenie dla dzieci, tylko normalne nasze! i coś w tym jest! :-) Madzia - dobrze, ze kolezanka nie była z noga w PO tylko w pisie hihi.. choć pierwsze skojarzenie inne było.. ;-) Super,ze Was żadna cholera nie wzięła! Poszła a kysz! Prosze o te moce, by się ode mnie też odczepiła,bo ledwie dycham :-( Listku- Ty chyba za mało wierzysz w swe moce i siły! Super sobie poradziłaś! :-) M_M - mówisz masz! :-) Ejmi i Gawit - no to jesteście rozrywani! i dobrze! :-) Ja tam chetnie bym została chrzestną jeszcze, choć mnie - grzesznicę juz nikt nie weźmie ;-) Ale też mam za 2 lata pierwszą I komunie i już się zastanawiam czy rower wystarczy hihi Karolku - Malinka przypomina Ci Audrey Hepburn - to chyba oczywiste hehehe. w tej nowej fryzurze.. Żartuje! Jak sobie przypomnisz to pisz śmiało! Dziękujemy za miłe słowa! :-) Martasku - luz... tylko luz nas uratuje! i spokój! :-) Miłego wieczoru i spokojnej nocy! A karaluchy wiecie gdzie - w pisie! hihih Przepraszam,ale tak mnie to rozbawiło... :-)
  14. Listku, Kochana! Połóż się szybko do łózka i prześpij troszkę. To na 200% zęby. Dawaj na zmianę paracetamol i ibuprofen. Bedzie dobrze. Nastaw sobie tylko budzik,by za jakieś 2-3 godz zmierzyc gorączke. Ejmi - też dostalismy tę spóxnioną przesyłkę, książeczka się gdzieś poniewiera, ale jeszcze nie przeczytałam. A te placki to nie za ciężkie to jedzenie dla dzieciaka? , choć mysle,ze Malina byłaby zachwycona, bo uwielbia wszelakie dorosłe jedzenie. M_M - no tak,ale dziadki są od rozpieszczania hihi. W domu musisz mówić,ze nie wolno. TYlko ja się z Toba zgadzam,ze raczej jeden front musi byc. w dodatku tak małemu dziecku się nie przetłumaczy,ze tam wolno tu nie! dlaczego ? U wiekszego mozna już jakoś ustalić,ze co u dziadków nie koniecznie w domu. Ale jak temperatura moze mieć kształt? Moja wyobraźnia tego nie obejmuje hihi Ale to była 4klasa Sp,zatem tam wszystko jest jeszcze dozwolone. I tak napisałaś,jak Mały chodzi po domu i pyta tata, my też to znamy, u nas jak tylko tel zadzwoni to Maniusia biegnie i woła tata! choć teraz siedzi sama z tatą jeszcze do pt ,to bedzie go miała aż nadto!
  15. Ejo,ejo... Ale jestem zdechła. Dosłownie! Grypisko nie odpuszcza. A ja musze do pt dociągnać bez zwolnienia. Malina dokazuje. Energia ją rozpiera. Tatuś sobie pojechał na egzamin. Kogos lekko pogieło,by kazać ludziom jechac specjalnie na zaliczenie półgodzinne- a on ma prawie 2,5 godz w jedną stronę. Cała niedziela do bani. Ejmi - my ostatnio tez się nie załapalismy na nasze pampki,były same 3i5,ale tydzień po już 4 lezały. Tylko Wy nie macie kiedy jechać i zaglądać czy już są czy nie ma. I szkoda,ze taka masz mało udaną niedzielę. Człowiek nie ma kiedy się zregenerować. I bez piwa? to ja nie wiem czy wyjdzie hihi. No jasne,ze wyjdzie. I bedzie pyszna. Dziwne połączenia,ale na prawdę dobrane smakowo. Listku - nawet nie wiadomo jak Wam pomóc, normalnie fatalnie masz i Emilcia. Trzeba to po prostu jakoś przeżyc. Karolek - musi przejśc, w przypadku naszych dzieciaków nic nie jest stałe hihi.. Ferie mamy od 31.01. M-M - super,ze imprezka udana i męzus dojechał. Ale co tu gadać, z małym ogonem to by się tak człek sprawnie nie wyrobił - pomoc dziadków nieoceniona! :-) I ja też takiego Twojego gyrosa znam. Teściowa robi,ale daje tam tez majonezu dużo i mnie tym skutecznie zniecheca do jedzenia ;-) I ciasto upiekłaś, ja już nie pamiętam kiedy coś piekłam. Pewnie jeszcze jak w domu siedziałam. hihi.. oj zjadłabym sobie takie cieplutkie marchewkowe ... I ponawiam pytanie o Sinlac, żadna nie potrzebuje?Szkoda mi wyrzucać. :-) Miłego wieczoru. I fajnego tygodnia. We wtorek od rana do 20 siedzę znów. Oj musi mi mój duzo kanapeczek pysznych poszykować. hihih
  16. Helou! U nas dobrze. Malinka ma się coraz lepiej choć kaszel i katar nie odstepuja jej na krok. Tatuś dziś wymyslił,by Małą zapytac co zje i sama sobie obiadek wybrała i go zjadła. Normalnie szok. Znaczy nie ma co dziecku narzucac swojej woli,bo ono i tak wie lepiej hihi Agulinka - potwierdzam, pampki są za 99.95 -rozmiar 4 w ilości 162szt (czy 164) nie pamiętam.. A marchew i jabłko ścieramy na tarce, na tych małych oczkach, surowe i Mała zajada się aż miło. Jabłko tez jej tak często robie. Do surówy tylko sok z cytryny wciskam. Fajne pierożki, ja robie czasem bułeczki drożdzowe z pieczarkami. Ejmi - no zobacz jak miło Wam dzień zleciał. Ale pociesze Cie, gdyby nie złobek, Malina tez była by samotna i dzika. Bo nie mamy zadnej mamy spacerowej w okolicy. I nie spotykamy się z innymi dziecmi. Też czekam na wiosnę i lato,wtedy czesto w parku kogos poznawalismy. Natalie, no popatrz jak cichaczem Patryś się dał zaszczepic. Brawo dla niego! Co do kapciuchów to my zakupilismy za radą pań złobkowych takie skarpetuchy ze skórzaną podeszwą. Mała bardzo je lubi. Thekasia - no jasne,ze Tomusiowi wyrosną cudne włoski. :-) Sroczka, żeby tak dziecko biedne głodzić, sam musiał sobie w sklepie wziąć. biedulinek hihi.. U nas Malina zawsze woła am,am i gdyby nie to że siedzi w wózku sklepowym to pewnie wiele rzeczy by sobie wzieła i skosztowała.. ale i tak często musze jej jakieś buły otworzyć i dać do reki, bo się awanturuje. Listku, Ty od razu się przyznaj,ze przepisy się Tobie spodobały,bo mozna sobie bezkarnie pic piwo hehe, w końcu w przepisie tak było.. Wiecie ile było smiechu,jak na imprezie kobitki wzieły kartki i kazą mojemu dyktowac przepis,a on zaczyna : 2 piwa... I jak wyniki moczu? Oj, na cały tydzien meżulko znika. Bedziesz miec "wesoło'. Ja dziś dojrzałam,ze u Maliny chyba 4lub 5 idą na górze, bo złobi tam coś od pewnego czasu w tej buzi.. ale na czwórki to dla mnie za daleko jest. Aż jej współczuje.,bo te chyba tak łatwo nie wyjda. Thekasia - pytanie było do Gawitka ale ja podpowiem,ze w fazie I nie są dozwolone smakowe jogurty- to jest dość "czysta" faza. ale już tydzień póxniej w drugiej możesz sobie zjeść,najlepiej takie bez dodatków owoców. Ale jak zjesz to się pewnie nic nie stanie. Ja gdzieś widziałam na forum sklepy i produkty do diety z UK. na pewno w waszych Tesco jest sporo .. Karolek - miałam dziś wielki zamiar zrobić Twoją sałatkę, wszystko kupiłam. Jednak w domu okazało się,ze zapomniałam o kurczaku hihi.. i nici z sałatki. Ale jeszcze kiedyś zrobię podejście. Piszesz o imieniu Cecylia, mnie Celina się podoba.. :-) No i Pola ewidentnie jakimś małym zwierzakiem jest hihi gryzoniem w dodatku. I potwierdzam,ze wszystko na wariackich papierach w pracy. Niby do 20-go było wystawianie ocen,poszłam na 3 dni zwolnienia i jak wróciłam w ten czwartek to się okazało,ze ten termin zmieniono i do wczoraj musiałam wszystkim dzieciom wystawić. Masakra. Nie dość,ze nienawidze tego robic to jeszcze musiałam w locie wręcz. Hehe,a co do śpiewów i harców porannych to jakis czas temu my tak mielismy codziennie pobudka miedzy 2-3 i do 4-5 balety,a o 5.30 ja wstaje hihi. Raj. Dobrej nocki. U nas jutro cudna pogoda, pojdziemy do parku kaczki pokarmic, bo chleba suchego tonę już uzbierałam. :-)
  17. Ahoj! Jestem nieziemsko pociagająca... hihih,ale się trzymam. Musze Wam się pożalic, jak w pracy były zapisy na refundowane zajęcia relaksacyjne hehe to wszyscy wybrali masaż, 2 panów siłownię i tylko ja (kretynka! ;-) ) aqua aerobik. I teraz wszyscy chodza zachwyceni i zrelaksowani masażami,a ja chodze i im zazdroszczę hihi... Czemu ja zawsze musze inaczej to nie wiem.. taka przekorna natura od zawsze... a dziś jeszcze pani opowiadała o masazu chili.. pikantnym i rozgrzewajacym. Jezuuu normalnie musze sobie to wykupic też hihi.. M-M A co do groty solnej to normalnie szał ciał. Bajer nieziemski. A u nas ze 100-200m od mojego bloku grota jest, nie wpadłabym na pomysł by z Małą iść, bo ona tę sól zamiast przesypywac to zje. normalnie.:-) Ale taka mi ochotę zrobiłas,ze chętnie się sama lub z nią tam wybiore, tym bardziej,ze na drogi oddechowe to jej się bardzo przyda.. Gawitku - planowałam 10zrzucic, by miec wagę jak marzenie hihi. Ale zrzucilam 7 i wróciłam do wagi sprzed ciąży. Więcej nie dałam rady bo już nie trzymałam diety, w pracy nie miałam jak zjeść jakiegoś nabiału,bo zawsze w biegu, chodziłam głodna i bez sensu było to ciągnąc. Spróbuję na wiosnę późna wrócić na miesiąc do diety. I nic się nie nerwuj, nie wchodz codziennie na wagę tylko raz na tydzień,mnie zawsze na warzywach rosła waga. To normalne. Ejmi - no wezmę swoją suszarke, tylko ja myslałam,ze jak mi się troszkę u dołu pomoczyły to nie zaszkodzi jak się na mrozie przelce hehehe.. I powiem,ze na 90% to ,ze macie mało kontaktu z innymi dziecmi i rodzicami tak działa na Krzysia dziko. Malina jest otwarta, zaczepialska, w przychodni zaciągneła mnie do ok.10letniej dziewczynki, postała przy niej, złapała ją za reke - pogadala coś w swoim jezyku, złapała jej mamę za torbe i chciała sobie do niej zajrzec,ale siłą odciągnełam. Lubi ludzi i dzieci kocha. Jednak w 99% wszystkie starsze dzieci nie znoszą jak Malina się do nich przymila. Może potem taki wiek dziki. albo się wstydzą. hihih Listku - dovbrze,ze zrobiłaś badania, nie ma co się martwic tylko lepiej to kontrolowac. Dla spokoju ciała i ducha :-) I biedna Emi ,ze tak nockę ciężką miała, TY zreszta nie lepsza. Malina dostawała najpierw jakiś Gropripnosan czy jakoś tak...taka długa nazwa (ja nie mam kompletnie głowy do nazw i nigdy nie potrafię powiedziec lekarzowi lub siostrze co mała brała) na wzmocnienie czy poprawę odporności, a teraz Pulmicort do inhalacji i pan ostatecznie zdecydował by dołaczyc Bactrim. Do tego na suchy kaszel przed snem krople Sinecod - ale je już kiedyś kupilismy sami. Ale najlepsza była nasza pediatra która zapisała Małej Smecte 2 razy na dzień, bo Mała robi rzadką kupe. w dodatku raz na dzień. Bajer ;-) Ale leki pomagaja, Mała dziś zjadła rano 1/3 parówki (!) po 5 godz 90ml kleiku z połową słoiczka owoców i potem obiadek:jajo sadzone, ziemniaki i marchew z jabłkiem. Szok. Bałam się,ze jej przy obiedzie rozerwie zoładek tak pieknie zajadała. Przed snem wcisnelismy 120ml mleka. Mówię Wam, a jaki humor dziś miała fajny i spała 2,5godz w dzień. Moim zdaniem ewidentnie idzie ku dobremu. Tylko kaszel jeszcze jest nieładny, w dzień mokry taki,a jak zaśnie to suchy ją łapie kilka razy. Madzia - trzymacie się? ;-) i nie dziekuje w imieniu mojego! ;-) M_M - tania ta grota u Was, u nas sprawdzałam na necie ceny i 15zł za 45min. No..ale my przecież nieomal stolica hihi.. I my też z Mała co tydz kiedyś chodzilismy na basen,ale się skończyło jak poszła do żłobka i choroby naznosiła wszelakie. Ale mysle,ze w ferie się wybierzemy.. Bo ona to żabka mała, skóra pomarszczona cała,a z wody wyjść nie chce.. A sałatkę polecam Makaronową z pomidorami 4 pomidory bez skóry w kostke, do tego pół małej cebuli w kostke, makaron kokardki lub takie rurki z falbanka (jak tak na oko ok 2/3 paczki gotuje), peczek kopru i sól, pieprz i majonez! Uwielbiana przeze mnie! Mój dorzuca do niej gorszek z puszki,ale mnie już wtedy nie smakuje, jemu niestety tak! Ale mam tez ciekawszą dla gości: robi furrore na imprezach - mój ją robi i już kupił serca wszystkich psiapsiółek mojej mamy bo jej kiedyś na imieniny zrobił. Z pieczarkami i orzechami: 2 piwa - od tego zaczynamy, otwieramy jedno i bierzemy się do roboty popijac w trakcie... :-) kg pieczarek w plastry i udusić puszka kukurydzy ananas w puszce garść orzechów włoskich garśc namoczonych rodzynek kawałek (z 15dkg) sera zółtego -w kostke pieprz, sól ,majonez. Martasku - a co z tymi kroplekami? smarujesz nimi dziąsła czy wciskasz do buźki? I widze,ze kolejna dziewczyna i dzieciaczek z koszmarną nocką. Thekasia - no własnie, kto to widział by dziecko takie poczochrane między ludzi puszczać hihi, czas był zrobić z tym porządek. ;-) I nieważne co, byle by działało na Tomka! Sroczka, a Wy co tam macie zbiorowe przeboje zebowe? Wiesz co może ze 3 dni podawać po 2 kapsułki lacidofilu,a potem przejśc na jedną, tu waga nie ma nic do rzeczy, bo chyba nawet dorosli biora po jednej. I tak się zastanawiam czy może u Was Biogaja by się też nie sprawdziła.. I zazdroscimy takiego apetytu! Bardzo :-) Agus - TY chyba już nie masz wątpliwości,ze Szymuś ozdrowiał skoro takie harce urzadzał w przychodni! hihih. Super! Zuch chłopak! I nie ma jak dobra awanturka w domu - od razu się oczysci atmosfera i chłop jak w zegarku chodzi. Mój dziś nie dośc,ze zrobił obiad to jeszcze pieknie się Maliną zajął i zakupy zrobił. To ja rozumiem. :-) I ja też mam dziś wyśmienity humor, gdyz ponieważ koleżanka z pracy powiedziała,ze myslała, iż jestem ze 2-3 lata od niej starsza tylko (a ja jestem 10!) normalnie kocham moje kolezanki! ;-) Dobra! i jeszcze Wam coś napisze, bo dziś oniemiałam jak zapytałam dziewczynke po przeczytaniu tekstu źródłowego o to jak się kształtuje temperatura powietrza a jak temperatura wody (było w tekście) ,a ona mi mówi,ze w wodzie jest WYGŁADZONA, a w powietrzu takie PAGÓRKI! Trzeba było widziec moją minę! oniemiałam na 5 min i pytam: temperatura? ,a ona tak! NIe wiem kompletnie o co jej chodziło,ale długo nie mogłam wyjść z podziwu,bo ja bym na taką abstrakcję nigdy nie wpadła.. W ogóle chyba jestem mało bystra,ze nie zrozumiałam przesłania hihi Miłego wieczoru! I kolorowych snów o wygładzonej temperaturze! ;-)
  18. JA się tylko wieczornie witam i spadam. Nie pisze co u Maliny,by nie zapeszyc, moze leki zaczynają działać. Oby! :-) Wpadnę w weekend. Mój ma w niedz. pierwszy egzamin na studiach,a jeszcze nie zajrzał do notatek. No nie wiem.. odważny ;-) Ale pewnie w niedz siedzimy same z Mała. W dodatku choroba mnie lekko rozkłada, musze tylko jutro przezyc w pracy i weeeeekend. Trudno się wdrożyc po dłuższym wolnym. Rozbita jakas dziś chodziłam,a wszyscy czegoś chcieli. No i baardzo Wam dziekuję za przemiłe słowa o Maniusi! Nie moge jej nic z tego niestety powtórzyc, bo mi się dziecko popsuje ;-) I wyślę Wam @ jak walczyć z grypa,gdyby ktos potrzebował. Najbardziej mi się podoba opcja leżenia w łózku... z Maliną w domu hehehe niewykonalne! :-) Dobrej nocy! Trzymajcie się! I bądźcie grzeczne! ;-) A i przypomniało mi się tylko... Hania, a czy dieta nie zaszkodzi Małgosi - przecież Ty karmisz.. ? Ja w nią weszlam dopiero po odstawieniu Małej. Ściskam!
  19. Czołem! Ja tylko na chwilę,bo padam. M-M - Manuela ,bo czarna i kudłata (była do niedawna ) jak Manuel z reklamy, a Malina,bo taka słodka.. hihih, własciwie Malina wyszlo przypadkiem,kiedy tatus zamiast Manuela - orzekł no ta na M... Malina. Ale najczęściej to wołamy po prostu Maniusia! Nie byłas w obozie? To nawet ja z drugiego krańca Polski byłam, w liceum to było ,ale było :-) Klocki Mała uwielbia wkładac w otwory. Ale niestety wszystko pcha do jednego i w nosie ma czy pasuje czy nie,dlatego ja siedzę z nią i pokazuje palcem tu,tu,tu kółko tu,tu,tu- ale ona czasem przekornie i tak gdzie indziej próbuje ... Karolek - cieszy mnie,ze choć teraz chwalisz imie mojej Maliny hihi.. Jejus i pamiętasz jaki miałam poród? Nie dziwię się,bo jest czego zazdrościć. Caly szpital mi zazdrościł hihi i sama do tej pory nie wierze,ze takie porody się zdarzają. Nie tak mi to znajome opisywały.Szok normalnie. A najlepsze jest to,ze gdyby mnie dochtór nie zbadał to bym pewnie do końca nie wiedziała,ze rodze. I urodziłabym spacerujac po pokoju szpitalnym.Wstyd normalnie, takam stara, a taka głupiutka. ;-) Angielskiego... no pięknie,jam niemota językowa. :-) Niestety. Obiecuje,ze w drodze po Polsce zajadę na pewno! I pójdziemy do Raju. Ja już tam byłam kiedys w tych okolicach w grudniu,ale się okazało,ze nieczynne. Zamykają na jesień i zimę i wiosne. Skandal! Mili - aleś się szybko uporała.. i cudnie! :-) Przyłozyłaś mrozony groszek Nikosiowi do czoła? hihi,a to musiał byc skok. Ja Maniusi czasem się pytam,gdy ona głupawy na fotelu dostaje i staje i siada i staje i skacze, czy ona mysli,ze jest Batmanem? jesli tak, to musze ją rozczarowac, nie jest!!! i zeby nie sprawdzała tego hihi.. Deseo- mam pytanie do Ciebie, kiedyś byłas u lekarza z Adaśkiem i pani wam robiła wymaz? czy coś w tym stylu jakiś test na bakterie czy wirusy (ja zielona w tej kwesti) i dopiero wtedy wie czy podać antybiotyk. Co to za test i czy w szarych,zwyczajnych, wiejskich warunkach przychodniowych mozna czegoś takiego zażądać? No i bylismy u lekarza prywaciarza i powiedział,by się wstrzymac z antybiotykiem jeszcze, spróbujemy inaczej powalczyc. a jak się nie poprawi to wstawimy ten antybiotyk. Ale już wynalazłam inna, cudowną w opiniach netowych pediatrę i to na NFZ i jutro dopytam mamuski. i przepisujemy tam Maniusie nim mnie szlag nie trafi. Agulinka - no widzisz, niby jest poprawa, bo my tez zauważylismy,a potem jakieś załamanie i wszystko w d... Ale nie z takich opresji dzieciaczki wychodziły hihi. Zdrówka Szymuniowi życzę! Dobra, czas się spakowac do pracy. Jak mnie się nie chce. tydzień wolnego jednak rozleniwia. Dobrej nocy! :-)
  20. Helou! Normalnie załamkę mam dzisiaj! ;-) Ale zaczne od tego,ze wczoraj poszłam na ten aqua aerobik,bo się bałam,ze juz mi karnet sracił ważnośc,a pani mi mówi,ze od wczoraj mam 2 miechy na te 10zajeć. no bosko. I normalnie zajęcia suepr,ale babki to już takie wprawione, pan zajwaniał jak bysmy na lądzie były,a nie w wodzie, ja nie nadążałam, bo ta cholerna hihi woda ma taki opór, znaczy mnie się chyba tylko tak stawiała ,bo paniom innym nie. Ale nic mnie nie boli, choć jakies inne czucie w mięsniach mam. hihih tylko już mam katar, bo zimno było, tramwaj nie chciał nadjechać, skarpetki mi się pomoczyły i pewnie jestem podziębiona. Ale załamkę mam w związku z inną sprawą, choć jakwiem czy tu się martwić powinnam,skoro na 1000000% byłam pewna ,ze tak bedzie. Poszlismy do naszej pediatry z tym kaszlem Małej,a ona nam dała .....nie zgadniecie... ANTYBIOTYK! na 10dni, a co, jak dawac to z grubej rury., Powiedziałm mojemu,ze po moim trupie go dam Małej. I znów idziemy prywatnie. czyż nie cudownie jest wydac w ciągu tygodnia 150zł na wizyty u prywaciarza? Kocham wręcz takie życie ;-) A co poza tym. Karolku - witaj! czyż ja nie mialam nosa,ze takie cudne imię dałam dziecku swemu? I Kochana tu nie lanie, tu baty i to kablem od żelazka się naleza.Dawaj pupsko!!!! Ja oczywiscie zerknełam na tę 300-tną stronę i TY jesteś z nami od porodówki. czyli własciwie od zawsze. TO już wszelkie normy przekroczone skandalu. hihi.. Ale witaj! Pola to cudne imie. Kiedyś mi takie i jeszcze Dagna chodziło po głowie,ale to przy osmej córce, bo jeszcze mam kilka w zanadrzu. hihih Córcia duza była, nie dziwota ,ze Cię pociachali. A teraz trzyma linię, moja dziś miała ok. 9800,ale tak się wierciła,ze to wynik zaokraglony. I czego tam nauczasz? w tym świętokrzyskiem? skąd dokładnie jestes? Monia jest z tamtych okolic. :-) I jak tam jaskinia Raj? żyje jeszcze? bo nigdy nie byłam,a muszę koniecznie zobaczyć! M-M, no TY nie masz źle z nockami. I dzieki ześ tak ładnie tu opisała. To ja rozumiem. nam się kolki udało ominac i współczuje wszystkim duzym i małym których one spotkały. Hanka - już TY takiej zozły ze mnie nie rób, pieknie się zameldowałaś to czemu mam burę dac? I cieszę się,ze maż rozumu nabrał i oby wyjazd udany był. My w ferie chcemy gdzieś jechać albo w pierwszym ,albo w drugim tyg i tu Szklarska lub morze się kłania. ale to od 1 lutego. I coz moge rzec, weź TY matka obudź to dziecko i daj mu się z dziećmi choć dwa razy na tydz pobawic. Nie bądź taka. ;-) Michaaa. jejuś! ja już czekam na fotki chaty! I ma być na urodziny i już! bo jak nie to wiesz.... mogiła ;-) Gawitku - no jasne,ze wiezy krwi są! Zobaczysz okaze się ze Młode są kuzynkami hihi..ale widze ze do manufaktury to wystrojona Tyska ,jak na podryw! Nie ma to tamto hihi I matko, jak ja bym chciała,zeby moje dzieci miały czasem zaniki pamięci w kółko bym z nimi jedno robiła hihi... to uważam ogromny plus w Twojej pracy. I pewnie za każdym razem są równie zaskoczenia zajęciami hihi I spadek super! 7 dni by Ci starczyło... ja zrzuciłam 2kg w tej fazie. Jestem z Ciebie dumna! :-) I fajną masz kurtałke! a Tyśkę,tylko na sanki, bo buźka radosna,ze hoho. Thekasia - a TY swoimi głodowymi porcjami to chyba sobie troszkę przemiane materii pokręciłaś. Na Dukanie trzeba jesć ile wlezie, im więcej jesz tym więcej chudniesz! Serio! i to jest w tej diecie super! Hanka - a Ciebie to chyba pokręciło chudzino, by na dietę wchodzić, poza tym nie wolno, kiedy się o dziecko starasz! ;-) ;-) LIsku - no cóz, ja bym chetnie wstawała dwa razy na butlę,ale moja już odstawiła wszelki pokarm i żyje swiatłem. A spodnie jej z tyłka spadaja, dopiero gumkę wciągałam nową. I tran jest ok. Ja zakupiłam Małej,ale niestety nie byłam systematyczna! Madzia - no Ty to trafiasz na jakiś sensownych lekarzy. My nie mamy takiego szczęścia. I nasza też dziś powiedziała,ze skoro w pt się nie udało zaszczepic to nie ma pospiechu żadnego :-) I zrób sobie badania. tak profilaktycznie! :-) MIli - no jasne,ze po mamusi taka inteligentna! ;-) a jakże hihi Ściskam! :-) Ejmi - a ja miałam pisac,byś nawet nie smiała zadnych wieści poszczepiennych o kuzynach pisac, bo i tak już forum wystraszone jest. Ale nie zdążyłam :-) Też uważam,ze to antybiotykowe. a już na pewno połaczenie jednego z drugim. No to tyle. GŁowa mnie boli ide coś wziąć. Pogoda cuda i słonce,ale chyba dziś już Małej nie wyciągne na spacer. Miłego! A Solska jakoś nam ucichła! :-)
  21. Helou! Musiałam uciekać ,bo moje słodkie mało kudłate takiego wyjca zalączyło,ze tak jak stałam porzuciłam kompa hihi A teraz juz robi demolke, zaliczyłysmy spacer 30min, bo nie chciała zasnać, a jak wróciłysmy, rozebrałam ,dałam smoka i 30sek póxniej spała,ale suchy kaszel ją wybudził i pospała az 30min. Normalnie załamka. A ja ledwo zakupy wypakowałam. No nic, obiad podszykowany, wsadziłam ją w krzesełko i jakoś dała radę troche wysiedziec, bo potem wywalała mi wszystkie chochle, trzepaczki i inne cuda z szuflad i coś tam porobiłam hihi.. M-M WITAJ!!!! A nie powinnas byc M_P? mama Przemka hihi Cudowne imię, wiem,bo sama tak chciałam dac kiedys ewentualnemu synkowi,ale że mam teraz w domu dużego Przemka, to juz jak kiedyś mały się zdarzy to nie bedzie Junior niestety tylko trzeba inne imię wykombinowac. :-) MIło ze się odważyłas i pisz sobie z nami, jak Cię coś trapi, cieszy. to się z nami dziel. My mamy miłe podejscie, choc jak trzeba to nakrzyczymy hihi.. Jak duży jest Twój synus teraz? Jak się chowa? Urodził się prawie taki jak moja Karolcia - 3240/53. Jak wspominasz poród? To pierwsze dziecko? czy już obmyslasz następne? Ja taka ciekawska z natury jestem,żeby nie było... Ejmi - masz racje! z pewnością nowa kluchowato-gumiasta konsystencja mu nie podeszła.. I mnie tez ryba paprykarzem smierdzi,a małej smakuje. bardzo. Martasku, nie chyba musisz,a zrobisz i to w tym tyg jeszcze te badania. bo powiem,ze zaraz wiosna i na wiosne to już zupełny spadek formy może przyjść, jak to zwykle na przednówku. I nie spij, tylko pisz z nami! Madzia - ale fajnie,ze Zuzalina się wykurowała prawie.. Super! A z jedzeniem samodzielnym to nie ma tak,ze jak chce czy nie chce, Mała kategorycznie żąda łyzeczki i już. I nie ruszy z jedzeniem nim nie dostanie. Poza tym jednak czas juz na naukę, w złobku większa częśc dzieci sobie sama już radzi z jedzeniem. Gawitku, klaps się Tobie nalezy,zeby dziecko nie miała gdzie siaść,bo mamcia zajeła kanapę.. ale się usmiałam. Pokręciła się Tyśka, pokombinowała i sposobem znalazła sobie miejsce.. I pochwal się ile zrzuciłaś na I fazie. Teraz już bedzie łatwiej. Ja na początku szłam 5/5, potem 4/3żeby w weekend miec warzywne dni,by mozna było u teściowej obiad zjesc jakiś. Dobra umykam. Miłego dnia.
  22. Helou! Nocka fajna. Choc Mała kaszlała mocno. Ale na szczęście tylko pojeczała i spała dalej. Pospałyśmy do 8. cudo! Nawet lekarstwa o północy nie wybiły jej z rytmu.To dobrze. Ale za to od rana marudna. Zjadła aż 4 kawałeczki kanapki i odmówiła współpracy. Ejmi - jak ja zazdroszczę takiego jedzenia. Siada ,zjada i gotowe. U nas Malina kocha się bawić jedzeniem, Samodzielnie, by jadła wszystko, nawylewa na siebie, na stół, na podłoge,ale nie odda łyzeczki. Mamy zawsze dwie, ja swoja i ją napycham szybko,a ona swoja rozchlapuje ile się da. A nalesniki kocha. Znaczy wszysto lubił - gdy jest w lepszej formie ;-). Omlety też. Ostatnio kanapki z dźemem polubiła. I racja, zawsze biegnie by coś nowego spróbowac. A Krzyś, to pewnie tradycjonalista. żadna kuchnia chińska, tajska i meksykańska, tylko porządna, polska :-) i treściwa ma byc! A nie takie mączne cuda. Co do nocnika to musiałbym panie pomeczyc w złobku by tez pilnowały,ale tam jest czasem jak się wejdzie takie zbiorowe nocnikowanie hihi.. Rzeczywiscie fajnie jej wychodzą słowa. jak się bawimy w a kuku, to zawsze woła a ku, i kuka mówi na kulkę, skraca sobie jak może,ale smiesznie to wychodzi. Cóż skupiła się na tej umiejetności,a inne całkowicie porzuciła. Listku - tak, to był tylko 3 migdał.. pewnie teraz bedzie gorzej. :-( ale żeby aż krwotoki? szok. Lepiej uważać na siebie. Promocje masz od czwartku w Tesco. 162 czy 164 pampki za niecałą 100. rozmiar 4, my w sobotę kupilismy wielki karton jeszcze w poprzedniej promocji. Jakimś cudem trafilismy, bo wtedy już się nidy skończyły. Ale ogólnie to te promocje to rózne są ,ja zawsze przeliczam cenę na sztuki, bo w Netto tez była tydzien temu i się kompletnie nie opłacało. A my tez 4 nosimy, Malinka nie ma 10kg, to pewnie by zgineła w wiekszych. Choć musze zobaczyc na te 4,5,czy jakas róznica jest. A i jeszcze ,ze tak zapytam,a czemu TY pytasz Emi gdzie jest eeee, pytaj gdzie jest kupa...hihih. Choć ja tez się łapie na tym,ze mówę do Karolci:zjemy kanapke? zrobić am? albo chcesz pic? pi pi? hihih, po czym jak się orientuję to już mówę po ludzku hihi.. Natalie - no skandal, ale te nianki nie szanują roboty.i to jeszcze zeby jakiś łobuz był 3-letnie do pilnowania, a tu słodziak taki mały! I powodzenia z interesem,ale jeszcze bardziej ze znalexieniem dobrej niani. A u nas w mieście jak weszłam na nianiapl to milion kobit, młodszych starszych. do wyboru do koLoru... Ela - pozdrawiamy i oby do po sesji! Wspieramy Ciebie sercem i myśla! :-) musze konczyc...
  23. Helou! Malinka pokasłujaca suchym kaszlem spi.. A ja wypoczywam! hihih Dalismy jej na ten kaszel krople Sinecod,ale chyba niewiele pomagaja. mamy jeszcze jakiś syrop na taki kaszel. jutro spróbuję dac. Ale mnie rozbawiłyscie. Najpierw Ejmi swoim dniem. Też bym poszła po takich akcjach na dłuuugi spacer hihi A potem reszta dziewczyn. bo musze powiedziec, ze ja tez dziś lekko nie miałam. Mała na zmiane wyła i miauczała. I tak cały dzień. Jak tylko od lekarza wrócilismy. Nic nie zjadła, ja w nią wpychałam wszystko co mi się nawineło. Jogurcik, mus owocowy, kanapka z dzemem, kanapka z serem zółtym, obiad...,bana, jabłko, a ta nic nie chciałam. Wszystko z daleka było nie, nie,nie. Jak ona głosno woła,ze nie chce i juz. odwraca głowę i zawzieta bardzo. Ale przed snem przypomniało mi się,ze tatuś mi kupił drożdzówe dziś do kawy i nie miałam kiedy jej zjeść to wyciągnełam i to było to!!! Mała wszamała połowe. :-) Sukces. I już nie pamiętam ile pełnych butli mleka wylalismy, bo od pt go nie rusza wcale. Moze postanowiła odstawić mleko?Nie wiem. Ale coś musze Wam napisac, lezymy sobie z małą na łózku, ona nie ma ochoty zasnac, skacze, czołga się i nagle zesztywniała, złapała się z pupe i woła KUPA! patrzę na nią jak na wariatkę i pytam kupa? gdzie jest kupa?,a ona palcem na pampka i woła tu,tu,tu. Szok. Wiecie jak się darłam na mojego by w te pedy przyleciał... cieszylismy się jak głupki hihi.. Może czas Malinę na nocnik sadzac? tylko ja nie puszczę z gołą pupa przeziebionego dziecka. Poczekamy do wiosny, tak jak planowałam. A najlepsze ze Malina naprawdę zrobiła kupe. bo dyfuzja zadziałała błyskawicznie hihi Ale mój od razu pobiegł i zdjął z szafy nocnik i mówi do Karolci,ze tu kupa ma byc, to Karolcia zabrała nocnik i wsadziła sobie na głowe hihi.. smialismy się,ze nie bedzie fajnie jak jej taki odruch zostanie, bo bedzie masakra! ;-) Listku - dobrze,ze badania masz porobione, rzeczywiście nie bylo sensu dłużej siedziec. Teraz dokończ badania i czekaj spokojnie na zabieg. A w ogóle to ja miałam wycinanego migdałka w dzieciństwie i po 3 dniach już w domu byłam. zatem nie sądzę ,by maż musiał tak długo wolne brac. Szybciorem wrócisz do domku. Ale musze przyznac,ze nie wspominam miło tego zabiegu. rzeźnia,ale to było 25lat temu. Medycyna poszła do przodu! OJ też bym chciała się móc dogadać z wyjącą Karolcią. Ale to chyba jakiś rok jeszcze minimum. A na te rzadkie kupy to lacido baby podawaj smiało. Pomoze. My podajemy lacidofil,bo mnie wygodniej ,wrzucam kapsułke do łyzeczki jedzenia i mam pewność,ze Karolcia to przyjmie ,a widziałam ,ze dużo probiotyków jest w saszetkach,u nas by nie przeszło, rozpuszczac kiedy ona nic nie chce jeść lub pic. W ogóle jak szukałam po ile w dozie jest lacidofil to wyszło mi ,ze ten specyfik jest w dziale biegunka hihi zatem musi pomóc!!!! Toszi - dzieki. ja też uważam ,ze Malinka słodko wyglada. Choć długo się przyzwyczajalismy do nowego image. :-) A jutro postaram się na @ wysłac Wam fotki z krótką i długa fryzura do porównania. I też musze się poskarżyc,ze Malinka się taka przylepa zrobiła, cały dzień łazi na czworaka za mną i się czepia nogawek i wyje by na ręce brac. a ja tłumacze,ze obiad, ze kanapke robie,że naczynia myje,ze coś tam i za chwile,a ta wyje bo już i teraz. I tak cały dzień i się przytula jeszcze. Ostatnio od noszenia jej to zakwasy miałam. :-) I my też podawalismy Biogaję jak Malutka była baardzo mała. Ja się ciągle bałam wtedy tych kolek, bo wszyscy straszyli nimi,ale dzieki Bogu nigdy nie trafiło się nam ,a zwłaszcza Małej hihi Wiecie co? na środe rano miałam wizytę u dentysty,ale dziś odwołałam,bo siedze z Mała to i tak nie mam jak pojsć i poprosiłam inny wolny termin, po południu,a pani mi mówi 25 stycznia na 14. Rzeczywiście po południu..hihi,ale ja jeszcze jestem w pracy, no to już w lutym pani na to. Ok, w lutym moge cały dzień. a pani mi pierwszy wolny 10lutego. NO cholera mnie wzieła. Cały miesiąc musze czekac na wizyte? potem sobie pomyslałam,ze na drugi raz nie odwołam, tylko pojde z wyjąca Maliną to im się odechce hihi.. Sroczka, tez uśmiałbym się, gdyby dziadkowi zeby wypadły,ale szkoda,ze to taka ogromna kasa. I jak widac wszędzie było trudno dostac się dziś do lekarza. Mam nadzieję,ze dziś odespisz nockę :-) Michaa- jejuś, no ja jestem pewna,ze w Szczyrku, to my bedziemy opijac Waszą hacjendę! A potem się tam zwalimy na poprawiny hihi I mysle,ze super,ze Olga taka odważna i szybka. Ja niestety nie mam takich problemów,bo Malina nie chodzi,a w markecie siedzi ładnie w wózku i stuka nogami o koszyk. W centrach handlowych nie bywamy. Ale coś czuje,ze ona tez gotowa kiedys tak zasuwac z motorkiem w pupie i ja jestem skłonna ją w szelkach i na smyczy trzymać - dla bezpieczeństwa! I kochana taki prezes młodziutki. Jak przyszłam do pracy to po roku dyrem został łepek 32-33 lata i nikt mu kariery nie wróżył - a siedzi już tam 7 lat i naprawdę się odnalazł na tym stanowisku. Zatem nigdy nic nie wiadomo, zalezy jaka branża no i zalezy od człowieka. Ale ja tam stawiam na młodych, stare pierniki niech ida na emeryture, bo młodzi na bezrobociu siedza! ;-) A jak zostanie wybrany to mu grzecznie powiesz,ze specjalnie tak mówiłas, bo były przecieki ,ze on zostanie i nie chciałaś mu psuć niespodzianki hihi.. Agulinka - dobrze,ze Szymus ma się lepiej. hihi u nas na szczeście Małej pan chyba przypadł do gustu, bo jak u guru wyje bardzo i naszej pediatry tez już nie lubi, to tu chyba działa meski autorytet. Na poczatku się tylko z nim troszkę przekomarza : on jej przykłada stetoskop a ona go odsuwa i tak kilka razy, aż jej nie złapię za ręce,ale nie płacze! sukces! i na koniec dwa razy panu podawała rękę jak się z nami żegnał. nie chciałam panu mówić,ze Maliny się nie ściska tylko całuje i po to ona mu tę dłoń po raz drugi podała hihi Co na włosy? mnie akurat pomagał olejek z wiesiołka i kompleks witamin. Teściowa poleca belisse - jakąs tam na włosy. Madzia - zakupilismy dziś Bioaron, immunaronu nie mieli,ale pani orzekła,ze to to samo.jutro zacznę podawac. :-) I Zuzce mniej kaszlu! może zrobię syrop z cebuli, siostra mi kazała już kiedys, ona dziecku od dawna podaje i mała uwielbia. A wiecie co pan na rzadkie kupy polecił? odstawić wit C,ale ja już wolę lacidofil podać,a wit zostawic. Ejmi - jak tam balety? udane? odsapnełas? Czekaj, czekaj ciekawe co jutro Krzyś wykombinuje hihi.. Spokojnej nocy! :-)
  24. Helou! Z nowym tyg i ja się witam. Jako,ze do srody siedze na zwolnieniu z Mała to wpadam o nietypowej hihi porze. :-) Co u nas? Ogólnie chyba lepiej,ale nie mam przekonania. Gorączke wczoraj nad ranem przegonilismy,ale jednak prawie 3 dni się trzymała i to wysoka..Madzia jak przeczytałam o Waszych próbach umówienia się do lekarza to normalnie chyba mieszkamy w tym samym miescie. :-( Dziś od 7 na dwa telefony dzwoniłam i się nie dodzwoniłma do przychodni. Mojemu się udało koło 10,ale już na dziś nasza pedioatra nie przyjmuje. Jutro nas może przyjąć, tylko co mi po tym jak ja musze miec zwolnienie od dziś. No to do naszego nowego pana udrzylismy, obejrzał Maline, ucieszył się ,ze z tym antybiotykiem nie wyskoczylismy,bo gardło już czyste i wszystko co tam zalegało zeszło,a to że mamy katar i kaszel to taka kolej rzeczy. Dzieki Bogu nasza od razu nam by wtarabaniła ze 2 antybiotyki i już. i w d...ma reszte. Ale Mała kaszle i to dość brzydko moim zdaniem, katar też ma ale nie ogromniasty. Pan kazał dalej dawac to co zapisał i bedzie dobrze. Apetytu nie ma nadal. Ale trudno. Zgłodnieje jeszcze ;-) Zdrówka dzieciaczkom naszym życzę i mamuśkom sił i cierpliwości. Pan mówi,ze sobie na zwolnieniu odpoczne hihi..żartowniś. Dobra, ponieważ mam multum pracy w domu i do tego szkolnej też na dokładke, - koniec semestru lada moment, to zmykam i postaram się wpaść jeszcze. Ale wieczorem raczej. Miłego dnia. U nas od wczoraj pogoda marzenie. Słońce świeci. Szał normalnie. Nie widziałam Słońca od jakiś 2 tyg przynajmniej i taki dobry humor mam od tego ...mimo stresu o chorutka Malinę. Pa :-) A i jeszcze jedno, mam do oddania jedno opakowanie Sinlacu. świeżutkie, nowe, nie uzywane. Może ktoś chce. To prosze o adres na @. jedno otworzyłam,ale Maniusia nie chce tego jesć - za słodkie chyba, to wyrzuciłam,ale drugi woreczek jest cały! :-) Śmiało! Który dzieciaczek to lubi? :-)
  25. Madzia - powiedz mi jak Wam lekarz kazał dawkować Immunaron C? Zastanawiałam się nad tym specyfikiem kiedyś, by podnieść odporność Malince,ale on jest od 3 roku zycia i zrezygnowałam z zakupu. I teraz miało by to sens,dlaczego szczepionka jest nieuchwytna i niewidzialna wręcz. :-( Listku, może to brutalne co powiem,ale to co się z Twoim zdrowiem i u Ciebie dzieje to już nie są przelewki, natychmiast bym poszła do szpitala, kliniki jednego dnia, czy co tam masz w pobliżu i wykonała wszystkie mozliwe badania. Wszystkie i to natychmiast i wreszcie poszukała jakiegoś sensownego lekarza. Czy dobrze pamietam ,ze w lutym masz zabieg migdałkowy? to dopiero za ponad miesiąc. Masakra! Mili - dziekuję, ucałowałam Maniusię po stokroć dziś hihi. Wiecie,ze ona nam praktycznie nie daje buziaczków? jedynie czoło nadstawia,by ją cmoknąć. ale lustro w szafie to czesto buziaczka dostaje hihi... a potem ja musze je czyścic, bo wysmarowane na maksa. Ejmi - nie wypalił,bo Malinka orzekła,ze skoro ciocia Ejmi nie jedzie to nikt nie pojedzie i już. i rozchorowała się. ;-) Dobrej nocy!
×