Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Deseo - nie wydaje mi się,zeby Adaś terroryzował p Elę, bo ona mi na taką nie wyglada, co by krzykiem mozna było coś zwojowac. Mysle,ze teraz dzieciaki nas próbują heheh, bo już kolejna dziewczyna o tym pisała. I niech sika na nocnik, niech się chłopak zaznajamia.. Cudnie,ze pani się chce tego pilnowac:-) Oj, dobrze, ze nie komentowałaś wnusia,bo by Ci babcia lańsko dała, a nie daj Boże Twój z gołymi nogami hihi.. Z tym lekiem przed obcymi to u nas jest tak,ze A Karolcia chetnie idzie na ręce, po czym za chwilę podkówka i łzy. Dziwne. I wtedy szybko wraca do mamy hihi. Madzia - jak Zuzka filipowi już z ręki jadła to ja tu wróze przyszłość wspólna hihi Kimkolwiek jest ten Filip. Jejku szkoda, z tymi wczasami. Zawsze w kupie rażniej i mozna wyskoczyc na chwilę samemu, np panie na masaz a panowie z dzieciakami i jest weselej! I już nie wiem kiedy się wybieracie, bo Przem nie dostła od 8 urlopu, tylko tydzien póxniej. No cóż nie ma zony naczelniczki, jak kolega, to i pleców brak. ;-) A w dodatku kroi nam się tutaj sprawa i nie wiem czy w tym okresie urlopu gdziekolwiek wyjedziemy. Wszystko nam się na dniach gmatwa i na dniach wyjasnia i tak w kółko. :-( Ale już mamy do Was blizej niż dalej hihi, przynajmniej terminy się pokryja! Ale jak uda się nam pozałatwiac, to normalnie chyba samolotem ale pojedziemy na te wczasy 2-3dniowe. No i takam postrzelona hihi ,ze oodałam obcym Karolcie. Wychodziłysmy z namiotu jak widzę,ze dziewczyna fotki Karolci robi, no to stanełysmy i sobie pogadałysmy i ta druga spytała,czy Małą może wziąc na ręce , no i karolcia dopadła jej wielkie kolczyki hihi.. A swoją droga to byłam pewna,ze kogoś, choć jedną osobę znajoma spotkam,a tu nic, zero, sami obcy. Ale wszyscy tacy przyjaźni byli i sympatyczni. Zero przemocy i wulgarności. Listku - no tak ,mój tez za czasów Żarów jeżdził i słuzbowo i prywatnie i pół na pół. Aguś - ale macie bosko, jabłuszka. hoho. Teściowa ostatnio dżem robiła z moreli bodajże ,ale to raczej nie dla Małej. A foteczki cudnie, jaki on jest rozbrykany! w kązdy kąt zajrzy, nie usiedzi na pupie! kazdy kabel to potega informacji i bodźców ..smakowych. A piesek maly słodziak, i chyba tez mu się kable podobaja hihi.. A najlepsze jak Szymu dorwał noge od kanapy. Nie ma opcji,by komuś lub czemuś przepuścił hihi I garnuszek, wie co z nim zrobić. Super te kloce wrzuca! Nadia - a TY jeszcze liczysz na rodziców? daj spokój, bierz się w garść, dobrze zrozumiałam,ze masz jakieś 80tys? kupcie za to ziemie i róbcie działalność. A brat skoro ma nowy,świeżutki domek to czemu mieszka w wami? wygonic na swoje! Ejmi - u nas też są takie wróżby ale z 4 wybiera się jedna rzecz: pieniądz, rózaniec,obrączka, kartka papieru . No to ja się zbieram idę farbe połozyc na moją siwą głowe. Dobrej nocy! :-)
  2. Dziewczęta! Proszę natychmiast przestać marudzic! :-) Oj sie worek wysypał.. A ja z tego wszystkiego, bo też mam kołowrót - żeby nie było,ze mam lepiej niż inne hihi zapomniałam,że dziś nasze dwie urocze damy: Zuzalinda i Olgulinda hihi (żeby do pary było) kończą 9 miesięcy! Brawo,brawo! Najlepszego! Dziewczyny,czy Wy już czujecie zblizający się wielkimi krokami roczek? Bo ja tak! Ja to nawet sobie po cichu myslałam,by na roczek slub wziąc,ale mnie znajoma i teściowa zakrzyczały,ze w listopadzie nie ma mowy. No to ja na przekór kurde wezmę hihi Ale jako,ze Malina tak fajnie nam się udała - fakt,ze Krzysiak lepiej trafił, bo zawsze wolne bedzie hihi ,ze na roczek długi weekend bedzie to mozna jakąs małą imprezkę z torcikiem zrobić. i jest szansa,ze się chrzestni zjadą. Normalnie, już czuję dreszczyk emocji!
  3. Oj, przeczytałam to co Ejmi napisała i może u nas to na obcych jest lęk,a nie na brak mamy. Oby tak było. bo to chyba łatwiejsze do przejscia. Michaa- tak nie ma jak brak drzemek w odpowiednim czasie i dziecko potem nie wie co ze soba zrobic i zwariować mozna. Ale tak to jest na wyjeździe. Ja rozważam coraz bardziej łózeczko turystyczne,by Mała miała wszedzie możliwość snu. Wyobrażacie sobie - jedziemy nad jezioro,rozstawiamy łózeczko na plązy i mała spi? hehe, niezłe jaja. Dobra. lece!
  4. Helou! Korzystam z faktu, iż Manuela niedospana po weekendzie i odsypia błogo. hihi Listku -cudne fotki! Jak Emi tak sobie słodko spi u taty na plecach! Jejku! I dzielna taka:-) Jak tak dalej pójdzie to na Giewont pojdzie jak 3 lata bedzie mieć hihi. I to na własnych nogach! Ale macie bosko! Ja to bym pierwsza na zbiórce była. Fakt, ze kondycji brakuje i zawsze po drodzę 1000 razy się zastanawiam po kiego się wybrałam w trase to potem taka duma,ze człek dał radę i nie padł! Młodamamuśko, jak Ejmi wspomniała o tej 3-dniówce, to też mi to przez mysl przeszło,bo u nas tak samo, znikąd pojawił się stan podgoraczkowy, ogromniaste marudzenie, brak apetytu i potem masakryczna wysypka. A jak znikneła to wszystko jak ręka odjął, dziecko odmienione hihih Szkoda,ze nie mogę tego orangutana zobaczyc - musiscie płakac ze smiechu jak ona takie cuda wyczynia! I wiesz,ze u nas tez chyba zaczyna się lek separacyjny. Jak dotąd, od urodzenia, Karolcia jest mega sprzedajna, każdy i zawsze może wziąć ją na ręce i ona się cieszy. Ale ostatnio coś jej się poprzestawiało. Najpierw zaczeła płakac na babcie, potem na obcych,pójdzie na rece i za kilka sekund buzia w podkowe i póki nie wezme jej ja to płacze i i własnie te łzy rzęsiste co się strumieniem leja. Aż serce boli. I jeszcze od razu włącza jej się : mamama-mama-mamama a ostatnio nawet Przem jej nie uspokoi tylko do mnie musi. Trzeba przeczekac, ale aż 3 miechy, olaboga, tym bardziej ,ze u nas to chyba dopiero się rozkręca.. A Karolcia wczoraj sobie z kuzynem w piaskownicy powiedziała, frajdy było co niemiara,ale po pierwszym kesie piachu smoka wsadziłam i dziecko dało radę się bawić w spokoju hihi.. U nas dziś chyba deszczowo będzie, bo niebo zasnute. Na szczęscie cieplutko! Ejmi - mój jak nabuzowany to nie podchodź z kijem. Ale ,ze maz kobity o 2 głowy mniejszy to nawet się nie skrzywił.hihi a Przem bardzo wyczulony na wszelkie komentarze. Czasem mu mówię, nie rób obciachu. ale on musi! :-) zreszta wczoraj u kuzyna jak zaczeli wymieniac uwagi to się z jego zoną śmiałysmy,ze widac,ze to rodzina, bo takie dwa koguty, co nie przepuszczą nikomu hihi.. A dobrze powiedziałaś kobicie, może tak trzeba. Na cmentarzu też nas staruszka zaczepiła,ze Mała butów nie ma,ale pani była tak urocza,ze omal nie kopnełam Przema,by nie komentował. Sama sobie z nią pogadałam sympatycznie. Ale fakt, to pod kosciołem to było takim tonem powiedziane,ze aż niemiło. Miłego dziewczyny! Ja tez lecę coś zrobić w domu! Bo jak to zwykle,przy poza domowych weekendach, krasnoludki nie posprzątały hihi
  5. Helou! My znów dzien w trasie, odwiedzilismy chrzestnego i jego 2-miesięczną córcię i normlanie mi się głupio zrobiło, bo jak ona się urodziła to ja spakowałam wszystkie małe ciuchy Karolci w wielką torbe i naszykowałam do wydania i dopiero teraz tam dotarlismy i jak Małą zobaczyłam to oniemiałam - to wielkie babsko jest hihi 6 kg żywej wagi. I już czuje,ze Mnie tam wysmieją jak przejrzą torbę z ubrankami, bo w 56 to ona chyba tylko po urodzeniu weszła. W dodatku Manuela zimowa i same długie rękawy,a teraz upały i chyba nie przydadzą się rzeczy. Ale nieważna, najwyzej odesla hihi Co do festiwalu - to fakt, jestem wyluzowana troche,ale Przem to stary Woodstockowicz, ja jarocińska i jakoś tak wyszło,że Mała też musi posmakowac, zeby nie była taka wyfiołkowaną lalą. hihih Tylko,ze to było za młodu,teraz sama to bym się do rana chętnie pobawiła,ale z dzieckiem to już inne klimaty. :-) I fakt tłumy były niesamowite,ale w końcu 300tys ludzi. Ejmi - dzieki :-) Powtórzę się,ale napisze,ze Krzysiak odświętny, to jakby na randkę z Karolcią się szykował - taki przystojniak:-) I usmiałam się z tego soczystego pierdu! A jak kalafiorowa? Posmakowała? Nadia - no to macie drzwi i to akurat idealnie usytuowane,zatem na klucz i koniec z widownią i spacerowiczami! :-) Ela - TY jak się wczoraj rozbrykałaś to za tydzień skończysz hihi i o to chodzi. Lezenie krzyżem w domu i umartwianie się nikomu nie pomoga, a tylko oszalejesz! A tak piwko, dobra zabawa i choć na chwilę mozna zapomniec o tym całym młynie domowym! Ale fajki, to już przesada i to w takiej ilości hihi Ja też tak mam,ze niektórych rzeczy nie wypowiadam, mając nadzieję,ze znikną hihi.. naiwne,ale co zrobic. :-) Alex - no coś TY! Jaki atak. Atak to był tylko na danonki! I to całkiem słuszny! :-) Może za bardzo to wziełaś do siebie. A może ja za bardzo się wczułam w sytuację i się wymadrzam. ;-) Co do nocnika, to słuchaj intuicji i sadzaj Marci teraz i nie patrz na innych. Ja nie planuję teraz sadzać, bo tak czuję i wierze badaniom,poza tym mam mnóstwo przykładów wśrod znajomych,ze za szybko nie mozna. Ale u Was się sprawdza,zatem pakuj nocnik nad morze i się niczym nie przejmuj. TYlko moge zazdrościc tej kupy w nocniku. U nas nie dość,ze Mała nie widaomo kiedy robi, tak łatwo jej to idzie, to nawet nie ma regularnych pór ani ilosci, bywa,ze mamy kupę 1-2-3 razy dziennie i moze byc z rana, po południu, po kapieli -róznie. A co do zatwardzenia to dam głowę ze tak pisałas, może jestem w błędzie, nie chce mi się szukac w starych postach. Wracając do sytuacji ze spaniem, to przecież tylko chciałysmy pomóc :-) Aguś - hihi, ja mam tak samo. weekendy są jakieś rozwalone. tylko,ze ja wiecej zrobię będąc sama z Małą niż z tatuskiem. I się nawet dziś z raną na mnie obraził. bo mu orzekłam,ze nic nie robi. A najlepsze już miałam maksa i zaraz wychodzimy ,a ja nie ubrana, Mała nie naszykowana, butle brudne, bo robiłam strajk hihi i się za mycie dopiero wziełam i szykowanie jedzenia i tak hałasowałam,ze się ruszył i mówi,powiedz ,to ja przygotuje ,tylko co! powiedziałam mu: dziecko ma 8 miesięcy a ty nie wiesz co i kiedy ona je? Ależ się obruszył. Pół dnia się nie odzywał i jeszcze naskoczył na babkę pod kosciołem. Bo wszyscy się jakoś dziwią,ze Karolcia bez skarpet i butów chodzi. Ale po co jej kiedy nie chodzi,a po drugie jest GORĄC!!! i idziemy a babka jakas staneła i patrząc na Karolcie mówi: Jezu, ma bose stopy, a Przem ryknał: a TY jakie masz! hihi Ale synek pani ,taki ze 3lata na oko, grube skarpetuchy i buty zabudowane,ona sandałki i bez skarpet, a u nas dziś upał, Mała w samym bodziaku była i bose nogi. hihih Dzieki za linka - dam tatusiowi,bo obiecał błyskawicznie zakupic, a jutro wiadomo Matki Boskiej Pienięznej hihi.. Lisku - foteczki zaraz obejrze! Ale Wam zazdroszczę.. góry kochane hihi.. Ja mam takiego kolegę w pracy, wysmiał mojego,ze siedzi z Karolcią, jak ja na balu gimnazjalistów byłam i ze jeszcze "matoł jakiś" bo od urodzenia kapie mała, a to baby rzecz dzieckiem się zajmowac. W każdym bądź razie mój jest jednym wielkim frajerem hihi w oczach tamtego. Dobra. Umykam! 2 godz usypialismy dziś Małą ,na zmiane. Biedna taka była zmęczona i przeżyć tyle,ze nie potrafiła zasnac. Jednak nie lubię takich wyjazdowych dni, bo jak nie ma regularnych drzemek i wszystko się zaburza to Mała wariuje. Dobrej nocy! :-)
  6. nowych bodźców , chyba poprawnie jest hihi.. Dobra, lecę, Moi przysneli, jednak Malina woli spac z tatusiem :-(, on tak fajnie głosno oddycha i ją to usypia w mig.
  7. Listku - sprzedaj matę! I kup nowe zabawki. Nie ma co trzymać na zaś i na kiedyś tam, trzeba dziecku nowe bodźce dostarczać. A w ogłe to powiem Wam o tym psiaku uczniaku, Moja dorwała go u Moni, jak byłyśmy z wizytą, zakochała się w tym piesku, jejku, omało co a nie zabrałaby go Majeczce i poszła z nim do domu. No to wczoraj pojechalismy do Tesco, by go poszukac a tam takie cudo 180zł. no w d.....e jeza. na allegro za 120 maks widziałam,a nawet za 90zł. Zatem kupimy w necie, bo widziałam Maliny zachwyt. Godzine sie chyba bawiła,a cały dzien by mogła. Agulinka, jak u Was psiak się sprawdza i jejuś, ten Szymus to niech troszkę zwolni, bo Manuela go niegdy nie dogoni. Się rozruszam Mały skubaniec,a my w tyle,ze hohoho.. Renia - Pozdrawiam serdecznie! pisze, pisze hihi..
  8. Czołem Dziewczęta! Dziś mam dobry humor. Cieszy mnie to niezwykle,bo jakoś ostatnio po dupie dostawałam heheh Alex - hotel super, lokalizacja swietna, masz auto sobie do 3miasta podjedziesz. Ważniejsze jest,ze do plazy tylko 100m! cudownie! i w lesie. Jaki boski mikroklimat! Tylko na skołatane nerwy! :-) Dla mnie super! Nadia - jejus, to już którys dzien tak leje u Was. Już przesyłam Słońce, mam nadzieje,ze jutro najpoźniej dotrze.. A Amelci wybacz, ta pogoda i na mnie by fatalnie działała. I widziałam na fotkach,ze macie kubeł na pieluchy, sprawdza się, sami nad identycznym się kiedyś zastanawialismy, ale ostatecznie nie kupilismy i teraz paklanki to jest to co kochamy nad życie hihi i chusteczki pachnace! Oj, padłybysmy jakbyscie zobaczyły jak moj się za przebranie kupy bierze.. Listku - hehe, usmiałam się, choć nie z czego.. ale tak, to chyba wszyscy nasi faceci mają. Moj wchodzi i Mała aż się trzęsie z radosci to ja ją szybko daje mu i uciekam.. A on Aga, weź Małą, to ja sie przebiorę i zjem obiad. hihi. A ja na to ja się przebieram i jem zawsze z nia.. A on wtedy : ALE TY JESTEŚ! COŚ SIĘ STAŁO, ZE HUMORU NIE MASZ? hihi i tak wygladają nasze pogaduszki.. ja oczywiście MAłą zabieram, w jednej ręce trzymam ja, drugą nakładam obiad i dajemy rade Ale on zawsze przybiega i mówi, pomoge, hihi.. Ela tu zawsze bosko pisze,ze faceci to inny gatunek i tego się trzeba trzymac. Moj jak z rana został z Mala na 2 godz kiedyś to w piżamie chodził jak wróciłam i był taki zmasakrowany! Kocham go za tę bezradność i wkurza mnie to równocześnie maksymalnie. hihi Co zrobić! Ale fakt, przydałoby się,by został z dzieckiem na weekend lub chodzić dobę. A on się pyta, kiedy i co dac jesć, bo zawsze ja wydaje polecania: zrób butle z tym lub z tym, podgrzej obiad to lub to. Zero inwencji. Jednak to my powinnysmy pokazywac jakie sierotki biedne jesteśmy, a my okazałysmy się swietnie zorganizowanymi heterami, co sobie radzą ze wszystkim - padną na twarz ze zmeczenia ale zrobią wszystko i teraz takie efekty hihi. Ehh głowa do góry! Pamiętaj jak już dajesz Małą po wejściu męza to Ty się od razu ewakuuj z domu! to jedyne wyjście, by facet i przebrał się i zjadł i dzieckiem zajął. A jak sobie nie poradzi to bedzie głodny i zły Dobra, umykam, pranie powiesić. A po południu na Woodstock jedziemy, bedzie Arka Noego i mam nadzieję, ze Manueli się dzieciaki spodobaja. A w ogóle to miałam wczoraj napisac,ze spotkałam kumpele z pracy z boską 2-letnią córą, taki aniołek w rózu, grzeczna, sliczna i jak ona spojrzała - ta kumpela- na moje szalone, ruchliwe, z siniakiem na czole i szramą na policzku dziecko, to mi się nieswojo zrobiło,jakbym ją maltretowała co najmniej hihi, co ja zrobie,ze ja mam taką żywą łobuziarę hihi, może wyrosnie z tego hihi. Ściskam, miłego dnia zycze! Dla Alusi najlepszego z okazji 9 miesiąca! Mam nadzieję,ze się chowa zdrowo i radosci rodzicom przysparza. :-)
  9. Mili - no niestety, ja to już zastanawiam się kiedy nastepny siniak bedzie. A oczy to już nie wiem gdzie jeszcze moge mieć hihi, mam je wszędzie a to za mało :-) Biedny Nikos.
  10. Deseo - Ale boski filmik. Powiem,ze Adaś jest niestrudzony! Mysle,ze mógłby tak i z godzinę wstawać i się puszczać,a jak sobie z panią dyskutuje. nie ma opcji,by poszedł spac hihi.. Bardzo mu sie zabawa podoba.:-) Słodziak! Uwielbiam filmiki, bo dopiero na nich widac dusze dziecka, jego żywotność, słychać smiech i widac jakie są energetyczne hihi.. Thekasia - idź do salonu,a dziecko do łózeczka. Jak chcesz do łózka i boisz się ,ze spadnie, to łózeczko do łózka przysuń,a na podłoge kołdre połóż i poduszki daj w razie czego,a najlepiej rozłóz mezowi i Tomkowi legowisko na podłodze - nie spadnie. :-) I wtedy spokojnie, bez stresów możesz się wyspac. Nadia - fajnie sobie tam urządziliscie, choć nie ukrywam,ze dostałabym oczopląsu od tych kolorów i wzorów. Ale ta czerwień ognista w kąciku sypialnianym hehehe. idealna! Macie cudną baterie w łazience, takie kanciaste krany i kurki, ciekawie to wygląda. :-) bardzo nowocześnie. I nie rozumiem, skoro sobie zrobiliscie górę i się oddzielacie od rodziców,a oni wam wchodzą bez pytania to na klucz zamykaj i już! Teraz aneks kuchenny i jesteście osobnym gospodarstwem i niezależnym! :-) A co do wyjazdów to dopiero pisałaś,ze byłas w Egipcie, w Grecji.. no Kochana, co roku nie mozna szaleć, raz sie jedzie na wczasy,a raz remontuje chatę. :-) Za rok sobie pojedziesz . :-) Listku - popieram zakup chodzika, Emilcia bedzie zachwycona! I cóz masz prawo być zmęczona! Ja to ostatnio już mam takiego maksa,ze ledwo daję radę. Naprawdę. Przemęczenie, znużenie i ciągle coś i oczy dookoła i chwili oddechu. no, chwila niby jest jak tatuś z pracy wróci,ale po całym dniu z Małą- a ona jest niezwykle zywotna i wymagająca uwagi to nie mam nawet siły odpocząć hihi Serio! Szkoda ,ze mieszkasz tak daleko,bo bym Cie na winko zaprosiła to byś odsapneła :-) i ja przy okazji! I jak przeczytalam u Ciebie... "że ze mną pogadać nie idzie, że się wieczorem nie odzywam, że ciągle mi się chce spać" u mnie też jest podobnie, bo moj z wieczora pyta.. a co Ty taka jakaś? a ja na to jaka? nie wiem, taka cicha.. a ja na to zmęczona i niewyspana tylko.. to idz spac mówi i tym tekstem mnie rozbawia hihi.. bo jeszcze musze to i tamto zrobic. bo wreszcie moge i Małej nie trzeba mieć na oku. Alex - dawaj linka do hotelu, niech nacieszymy chociaż wzrok! :-) I fantastycznie,ze problem ze spaniem u Was rozwiązany,a nawet nie było go wcale i jest ok, zatem nie rozumiem Twojego marazmu. :-) Ty nam tu piszesz, my się przejmujemy,a tak naprawdę nie ma czym. :-) I nie mów,ze za mało miłości dajesz Marci,bo przeciez poświęcasz jej każdą chwilę i jesteś na każde zawołanie, nosisz pół dnia na rekach,co wiecej byś chciała jeszcze? Przesadzasz! Gawitku - uważam,ze suma 150-250zł jest wystarczająca. Na ile się czujecie to tyle dajcie. Poza tym jak przyzwyczai się,ze dajecie duzo, to potem przy innych okazjach bedzie się też od Was duzo oczekiwało. A skoro chrzestnymi nie jesteście to nie ma się co rzucać z duzą kasą. U nas chrzestny dał złoty medalik - i moim zdaniem to najlepszy prezent. I wystarczający. Ejmi - na redbulla ,by się poratować, nie wpadłam - a szkoda :-) Super, za Wam spacer się udał, my też dziś w jedną stronę pojechalismy busem a w drugą już na pieszo, na szczęście cały czas z górki było hihi. Aż się miło szło! Aguś - szkoda,ze Szymus nie ma apetytu,ale fajnie,ze już ma się lepiej. I jednak nie ma jak dobry kabelek i pociągnąc mozna i posmakowac. Mili - jak tam walka z sąsiadkami! ? Hanka, no TY to sobie chyba żartujesz.. ja to myslałam,ze TY tak umilkłas, boś na wczasach, a Wy jeszcze nie pojechaliscie? I rozumiem,ze na spotkanie się szykujesz. Oj, jak już poźno, czas spać, by rano jakoś funkcjonowac. :-) Dobranoc, karaluchy! :-)
  11. Hej, Czołem! Wczoraj nawet nie miałam jak tu zajrzeć, bo cały dzien poza domem,a ja już wrócilismy i pozarłam tabsy na ból głowy, wykapalismy Mała to przy usypianiu zasnełam razem z Nia. A dziś też czekam aż Mała się obudzi i musimy zaraz iść, a tak mi się nie chce,bo dziś miałam plany inne,ale znajoma uszczelsiwiła nas czymś na siłę i musze to jechać odebrac. A dom i zarasta, bo od 3 dni w nim nie byłam i nawet już zabawek nie sprzatam,ani nic tylko się potykamy o stosy wszystkiego, choc gary wczoraj umyłam.. Dobre i to. Nie poczytałam za bardzo co u Was, ale widze,ze macie się dobrze i pogoda się poprawiła u Was tez:-) Ejmi - dzieki za pamięć! :-) Madzia- Zuzka się obroniła przed guzem, Karolcia mimo lodu przykładanego fife ma że hej! Niestety! Biedaczynka moja! Pozdrawiam! Alex - powiem Tobie,ze problem jest w Tobie, nie w dziecku. Tak uwazam, To TY nie pozwalasz nikomu jej uspic, a jak ktoś próbuje to Twoim zdaniem robi to zle. Za bardzo uzależniłaś Marci od siebie. I niestety jak myslałaś,ze po jednej próbie 40min Mała Ci zaśnie to sama widziałaś ze nic z tego i się poddałaś znów. I tłumaczysz,ze nie dała rady zasnąć,ale wziełas na ręce i juz. No bo tak jest przyzwyczajona to raz, a dwa była już pewnie tak wykonczona,ze padła bo co miała robić. Poczytaj o tym jak uśpić dziecko, książkę uśnij wreszcie wysyłałysmy sobie jeszcze w ciazy.Jak nie masz to Ci moge jeszcze raz przesłać. Żadna z nas nie miała lekko z nauczeniem zasypiania dziecka. Co najmniej tydzien , może dwa musisz na to poswięcić i byc konsekwentna. Nie mysl,ze naskakuje na Ciebie, bo tak nie jest, pisze by Ci uswiadomić,ze czas zmienić taktyke. Na pocieszenie powiem,ze moja Karolcia tez nie zasypia w łozeczku, jakoś jej się nie udaję od 2 miesięcy i tez musiałabym się zawziąć i znów nauczyc,ale ze dla nie nie jest problemem jej usypianie w duzym łózku, to sobie daruje nauki... Poza tym u nas, Mała szybciej zasnie jak tata ją usypia i dla mnie to ogromny plus. Pozdrawiam, Jedz nad morze, wypocznij, nabierz energii, nakręć się pozytywnie, poczytaj książkę i zacznij działać. Dobra lecę. Miłego dnia!
  12. Pisałam zawzięcie i mi się coś wcisneło na klawiaturze i znikneło.. jejuś, ostatnio tak samo było. :-( musze jakąs kombinację klawiszy pewnie wcisnac i dlatego.. no znów od początku ,skrócone o 99% Alex- współczucia, robisz krzywdę sobie i dziecku, musissz się zebrac w sobie i spróbowac ją oduczyć takiego spania, plus aktualnej sytuacji jest taki, ze wysypiasz się w dzien razem z dzieckiem.:-) i potwierdzam danonki są beee.. Agus, zmartwię Cię to nie anomalia, to norma! Lipiec w Polsce jest najbardziej deszczowym miesiącem w roku. Osobiscie się z tym nie zgadzam hihi,bo listopad jest gorszy.. ;-) Wit D nie podaje teraz, wróce na jesień,. Ejmi - Też uwazam,ze odstep kontrolny spokojnie 2-3 miesiące I fajna z Ciebie żonka, co czeka na mężusia z kolacyjką i wypachniona hihi I jak sobie dzielnie poradziłas, przez 2 dni Deseo - moja siostra też uważa,ze do Wisły to jakoś jeszcze jest,ale za Wisłą - na wschód to już inny swiat, ona niestety za Wisła. A co szkodzi w tym roku wyciąć krzaczory i trawę i piknik sobie na działce robić? Micha - mamy podobne podejście do domu. nasz z zewnatrz bedzie zwykłym szaraczkiem, nie rzucającym się w oczy, dach dwuspadowy lub płaski, bo rozważamy, bardzo poważnie, zwykły kanciak, taki jak w 70-tych latach, ale za to z ogromnymi mozliwościami zagospodarowania wewnątrz. Widziałam podobny w okolicy, ktos konczy własnie stawiac - cudo! ;-) Choć niezwykle podoba nam się też taki projekt:l http://nowydom.onet.pl/4630,oferta.html Gawit - i pomysł rewelacyjny, co macie same w chałupie siedziec, gdybyś jeszcze miała taki otwarty dom jak Mili - hihi- to jeszcze rozumiem, ale tak.. Olaboga - własnie luneło i u nas! no prosze,a nigdzie nie podawali,ze bedzie padac. Dobra, nie pamiętam już co i do kogo pisałam,zatem dobrej nocy życzę i uciekam.
  13. Toszi - włączam. :-) I dobrze piszesz, nie ma co na siłe tuczyć, bo tylko się zniechęci dziecko. Ela - tak, raz i skutecznie pogonić! I udanej imprezki, nie odbieraj tel i bedzie wesele udane! ;-)
  14. Hej Dziewczęta! Aleście popisały! I Ela się odezwała - biedaczku - współczuje. My też niedawno to przechodzilismy. Ale tak jak któras napisała pozytywne myslenie to połowa sukcesu - bo jeden człowiek z danymi wynikami może żyć 3 miesiące,a drugi z takimi samymi 15 lat. Musi być cheć do walki i życia, bo jak jej zabraknie to tylko cud pomoże.! Trzymam kciuki. Bedzie dobrze:-) Już TY tacie poustawiasz wszystko w głowie odpowiednio! ;-) Alex - a jakiej pasty używasz? Znalazłam tylko jedną przeznaczoną dla naszych maluszków, które nie potrafią wypluc pasty, taką bez fluoru oczywiście i od razu jest z ta małą szczoteczką. http://www.doz.pl/apteka/p720-Nenedent_Baby_pasta_do_zebow_bez_fluoru_20_ml__szczoteczka I przyznaje,ze wstydem,że nie myję Małej zębów. Staram się jedynie, by po wieczornej butli popiła jeszcze wodę. I dlatego też uważam,ze lepiej dać dziecku mleko niż słodki sok w nocy. Mleko też zawiera cukry, wiem, wiem. Ale zaraz zamawiam pastę i już się poprawiam. Dzięki za oswiecenie, nawet jakiś miesiąc miałam o to samo zapytać. :-) Alex - współczuje usypiania na rekach, Moja by się tak nie dała, Nigdy nie lubiła noszenia długiego. A ja sobie nie wyobrażam, by nosić takie 8 kg. I gwarantuję,ze jakbyś znikneła na dwa wieczory i tatuś lub babcia by musieli uspić to by Marci zasneła, płakała by pewnie ,ale by zasneła. Ty jej się kojarzysz z noszeniem, karmieniem i td. Tak sądzę. Może nie mam racji! Mili - trafiły się Wam wyjatkowo oporne osobniki, ale myslę,ze kilka dni i się odzwyczają przychodzenia. A jak nie ,to nie otwieraj drzwi tylko wołaj: sorry jestem goła, lece pod prysznic hihi i już! bo jak otworzysz to po Tobie, wepchną się jak do siebie. I zamykaj na klucz lub zasuwę drzwi! I baz dzielna i się nie daj! Pierwsze ruchy poczynione i trzeba się tej drogi trzymać! Aguś no brawo dla Szymuska i lańsko dla mamy! Czyś TY lania dawno nie dostała i bury ode mnie? A co TY się jego wagi czepiasz, Szymuś wygląda cudnie, waży akuratnie, kaszany ma znakomite i je ładnie i nie wybrzydza. A że w tym miesiącu ewidentnie o 100% wzrosła jego mobilność, to co zje to spala, przecież on takie wygibasy nawet przez sen robi, ze z czego mu sadełko ma rosnać. Nie zdąży! Listek dobrze pisze. Bo przerabia to samo.. hihih Zatem nie smutaś, nie psuj humoru, bo nie ma z czego robić problemu. No! :-) Listku- ale fryzura Emci ma swój urok i jest cudna! :-) I moje też tak zawodzi przy usypianiu. Nawet jak się z NIą kłade. Ale czasem zamiast jęczeć to się rzuca i kręci i czołga po całym łózku i wierci i tak długi i długo, ze mi się odechciewa ją usypiac. A kiedyś tak pieknie sama zasypiała w łózeczku, przytulanka, szmatka na czoło i spała. A teraz masakra! Karolcia też pokasłuje czasem,ale dla mnie to tylko udawanie. Toszi - mama nadzieję,ze to już ostatnie spotkania z doktorem i odstawiasz leki i zaczynasz nowe życie hehe. ALe bajecznie! :-) Toszi - no własnie, też uważam,ze dzieciaki co zjedzą to spala, kiedyś tylko jadły i lezały to i tyły bardziej,a teraz.. nie ma na co liczyc hihi Deseo- jeden wieczór Was nie zbawi,a działeczka bedzie kupiona! :-) Eh i slij nam fotki tego raju! I jak za dużo tych pulpetów kiedyś zrobisz to podeslij troszkę, Karolcia na pewno wszamie, ona nie jest wybredna i lubi jeść. Zwłaszcza normalne jedzonko! Alex- TY anoreksjo! A TY z czego chcesz się odchudzic? Normalnie strzelę! TY powinnaś mieć dietę, na przytycie! :-) Madzia - jak to szaro i ponuro? u nas cudne Słonko było wczoraj i dziś, choć widze przez okno ,ze się chmurzy coś.. I Karolcia też się już chyba na pneumo po roczku załapie. Miłej pracy.. albo raczej popracy... hehe bo już widze na zegarze,ze to chyba fajrant! Thekasia - kilka tyg, to długie odwiedziny, ja tam lubię gości i wizyty baardzo,ale czy takie długie bym wytrzymała, to nie wiem.. hihi ., Powodzenia! Zmykam! A Ejmi to gdzie? A my wróciłysmy niedawno z gosci, było super, jejku jaka kumpela opalona, wypoczęta, radosna po wczasach! To jest życie! hihi A teraz szybko jakiś obiad i może spanko, bo już zasypiam na siedząco. Miłegooo!
  15. Ahoooj! Aguś! Trzymam kciuki! Moim zdaniem Szymu sobie teraz poradzi wysmienicie! w końcu pierwsze koty za płoty. Ja też musze Małą zaszczepić,ale kasy kurde na razie nie mamy.. ale jak tylko uda się wrócić do pracy to bedzie od razu kuj, kuj! Dzień dobry w ogóle. Ja szybko dziś wstałam,by zdażyc troszkę posprzątać, bo idziemy w gości zaraz, jak tylko Mała wstanie. A Mała przespała cała noc. od 22. Bo się wybudziła na chwilę, dostała butle- bo jadła o 17 i tak jej się przysneło i potem już dospała do 5.40. A jak sobie z krówką rano pogawedki strzeliła i wytarmosiła ją i coś tam jej poszeptała, posmiała się i zadowolona w łózeczku wariowała. hihi Boska jest ta Mała. Ejmi - dzieki o gromne i trzymaj się Kochana. Drugi dzień sama.. Ale ubawiłam się,ze Krzyś tak się ucieszył na widok taty i psa tez hihi.. My wczoraj z Manuelą pod komendę poszłyśmy i jak się tłum wylał to Mała nie wiedziała gdzie patrzeć ,bo ona kazdego musi dokładnie obejrzeć sobie i to z każdej strony..i jak w końcu ujrzała tatusia to sie też bardzo ucieszyła,ona od razu podskakuje i trudno ją wtedy na ręce utrzymać. hihi I już zapomniałam co pisałyscie,bo sobie nie otworzyłam w drugim oknie i podejrzeć nie moge hihi.. Ale lecę. i potem wpadne. Buziaki!
  16. Ahoooj! GŁowa mi dziś pęka. Spac się chce! Ledwie daję radę! Dziewczyny, musze się zebrać ,by Wam odpisac, bo mi się zaległości robia! Agus - u nas mleko idzie rano o 6-7 120ml, potem o 9 150ml z kaszką malina lub jabłko lub czyste, potem koło 12 obiad - 120-150ml , o 14 mleko 150ml z manną,o 17 owoce lub jogurt i o 20 mleko z kleikiem. mleko pijemy 4 razy na dzień. czasem jeszcze 120ml w nocy wypije. Herbatników i biszkoptów nie jadamy, jakoś staram się unikac słodkiego, soczków też nie pijemy, Mała się nie nauczyła, a szkoda, czasem przydałaby się odmiana od wody, bo herbatki też nie ruszy. Dajemy chrupki i czasem wafla od lodów - to Karolcia lubi. ;-) Chleb też daję, jajecznice jadła, makrelę wedzoną, tuńczyka podjadła mi dziś rano. Ale o ile zupki mojej lub słoiczkowej nie chce ,to na normalną się rzuca wręcz. I tak jak pisałam,jestem pełna zachwytu nad nowymi umiejetnościami Szymcia, nie wiem co mu tam babcia powiedziała,ze tak wyskoczył do przodu! Fotki boskie i takie też cudne wygibasy hihi I jak wiecie kiedy Szymus robi kupke, to jak najbardziej wykorzystać to i sadzać na nocnik, u nas nie mam pojęcia kiedy kupa idzie. Idzie tak bezboleśnie i cichaczem hihi i co gorsza o róznych porach. Listku - jak Wam zazdroszczę,ze macie kontakt z tyloma dzieciakami i to w podobnym wieku, foteczki cudne! A z Oliwką to widać,ze Emilcia bardzo chce się pobawić a Oli zupełnie niekontaktowa hehehehe./... Za to Matusz sporawy, oj tak, to widac.. ;-) I Emilcia dziś pokazuje różki hihi, oby na urodziny pojechać dała.. jej fryzurka jest boska. Przypomina mi wczesnego Toma Waitsa z filmów Wendersa - oczywiście tylko z fryzury, nie urody broń Boże! Młoda mamusko - zdrówka Wam obu zycze i byście tam tatuska nie zaraziły! I też mnie zaczeło zastanawiać czy nocnika nie kupic, ale z drugiej strony ,weim,ze Mała jest na to za mała w dodatku nie siedzi jeszcze. I nie wiem czy jest sens zaczynac nocnikowanie i zabawy z tym związane, kiedy i tak dopiero planowalam gdy Karola bedzie mieć ok 1,5 roku się za to zabrac. Wiem jak to u znajomych przebiegało i nie ma sensu przyspieszać ,bo czesto są to próby nieudane. Chyba jednak odpuscimy. Kupimy na wiosne dopiero! Mili - Twój Nikoś to wogóle jest do przodu z wszystkim. hihi, on lada moment bedzie sztućców używał hihi. Ale możesz się tylko cieszyc, bo tez słyszałam o dzieciaczkach co mają po kilka lat i trzeba im miksowac ,bo nie potrafią gryżć. I brawo za zdecydowaną akcję, tylko głupie mamy się obrazą,a mądre zrozumieja i jeszcze przeprosić powinny. Tak uwazam. Toszi - racja z tym urzędem,a najlepsze,ze pani na koniec mi mówi,bym zagladała sobie na ich stronę,tam są oferty pracy to jej powiedziałam: zagladam, codziennie od kwietnia! Ale miała minę. Podziekowałam i poszłysmy z Manuelką. Ejmi - fajnie macie,ze do Rossmana sobie pojedziesz - u nas ani tam wejść, bo schody,ani z wózkiem przejść bo wąsko! I zaraz zajrze na stronę 5-10-15. Powalczyłaś ze spacerówką i teraz znasz już każde łaczenie i rozłozysz i złozysz z zamkniętymi oczami. Jejku - ja też poprosze pojemniczek i to nie mały z nalesnikami - kazdego po 2 hihi. Ja uwielbiam i chyba nie ma większego nalesnikozercy niż ja! Madzia - też uważam,ze Zuzia to wyjątek z tym pieknym spaniem cała noc. Ale może jak bym Karolę do innego pokoju dała, to bym połowy jej wierceń nie słysząła i się nie wybudzała. Ostatnio standardem u nas jest zasypianie w normalnej pozycji, poczym około 2 w nocy Mała się budzi i mnie przy okazji, płacząc i leząc na brzuchu ,głową w nogach i nogi między szczebelkami. Nie mam pojęcia czemu i po co ona tak wędruje. I zasypia w pozycji literki L, taka wygięta. Thekasia - foteczki super! Ile frajdy,ale nie ukrywam,ze rozbawiło mnie jedno zdjęcie mianowicie jak Tomuś siedzi w baseniku - bezludnej wyspie z palemkami a chetnych na jego miejsce jest więcej, bo tacy zainteresowani hihi.. wszyscy dookoła. Nie ukrywam też bym chciała prywatny basenik i cień na plazy. Opalona jesteś i widać ,ze wakacje udane! To najważniejsze! No i pogada - wyjątkowo dopisała. A Tomuś super siedzi i fajniutki taki. Alex nie nerwuj się, bo dziecko wyczuwa i się bardziej nakreca. Czasem taki dzień, że nic nie pasuje i mama może na głowie stanac i też źle. Dobra - umykam! Mała przysneła i pewnie już na noc. Ale tak to jest,gdy się cały dzien nie spi i potem już się pada ze zmęczenia. Gorzej jak wstanie koło 22 wyspana i w super nastroju. A dziś u nas się znów ciepło bardzo zrobiło. aż za gorąco. Chętnie bym troche tego deszczu od Was Ejmi przyjeła. Dobranoc!
  17. Hej! My już po wizycie w UP, łacznie zajęło to nam 2 minuty. Ale z całą podróżą 1,5godz. Pani oczywiscie nic dla mnie nie miała i kazała za 2 miesiące przyjśc. Uroczo! I pocieszająco :-( Mam dla Was wieści od Natalie wczasujacej się. Wszystko u nich super, Patryś zachwycony morzem, piaskiem, basenami. Grzeczny, zasypia ładnie, w nocy śpi ładnie, dzieki temu wszyscy mają super wypoczynek. Jedynie w samolocie troszkę się nudził i trzeba go było zabawiac. Bardzo Was kazała pozdrowić i prosiła cichutko,by nie szalec z wpisami,bo nigdy nie nadrobi hihi.. Ale powiem Wam jak ja się czułam, rano, biegam w amoku, by z mała na busa wyrobić, mycoe, ubieranie, butla, zabawki, picie,a tu taki sms z innego swiata.. aż czułam zapach morza. Normalnie inna rzeczywistość hihi Listku my dajemy od dawna na noc mleko z kleikiem kukurydza lub ryż. Kaszki na śniadanie malina lub jabłko i potem jeszcze manna lub owsianka, by gluten zaliczyc hihi I Mała przesypia na kleiku róznie, albo cała noc, albo czasem musze o 2 lub 4 lub 6 jej zrobić butle. No i nie napisze bo Mała chwilę pospała i tyle.. a w międzyczasie kumpela zadzwoniła i sobie za wszystkie czasy pogadałyśmy i czas zleciał. Ale życze miłego dnia! :-)
  18. Jej! A ja zapomniałam.. że dziś tyle świętujacych jest! Możecie mi wlać. Serio! Zatem ...uwaga: Iwi - 9 miesięcy! Małgosia, Michaś i Wikciu! - 8miesięcy -kończą! Normalnie ta data chyba jakas szczególna,ze tyle mam zechciało rodzić hihi Najlepszego maluszkom! I zdrówka! A jutro Emilka kończy 8 miesięcy :-) , rano nie wpadnę, bo ten urząd cholernik mnie wzywa,zatem już dziś najlepszego! Toszi - ale Olga duzo potrafi. Karolcia tylko piszczeć hehehe i nic więcej. O żółtku zupełnie zapomniałam. Wydawało mi się,ze dostała po nim uczulenia i potem dałam jeszcze raz tylko i raz w jakims słoiczku było i koniec. A wit D nie daję od czerwca juz. Niestety nie konsultowałam tego z pediatrą, sama sobie odstawiłam. Wyczytałam,ze dziecku w słoneczne dni 20min na dworze wystarczy by "otrzymało" odpowiednią ilość wit D na 5-7dni. Wróce koło wrzesnia, pażdziernika do podawania. Powiem,ze chciałabym zobaczyc tego zzjajanego psiaka w wykonaniu Olgi hehehe\\ i dziękuję! Mili - noś TY chyba oszalała, tak się dawać wykorzystywać - powinnaś powiedziec, w tym tygodniu lub przez 2 najbliższe dni mam sporo spraw i nie moge zrobic tego,tego i tamtego i dzieci nie dam rady popilnowac. I juz. Wiesz, nie ukrywam,ze gdybym miała taką fajną mamuskę w bloku, która zawsze chętnie by zostawała z moim dzieckiem i jeszcze była zadowolona z tego, to ja bym korzystała i sobie leciała na zakupy, obiad zrobiła, polezała na kanapie w ciszy, zatem nie wolno się tak dać wykorzystywać. Umówcie się może na jakieś dyżury, dziś TY ,jutro inna mama. A swoją droga szepnij mamie że może by CI z czymś pomogła? Meza dopadnij przy kolacji i powiedz co na sercu lezy! Ejmi - ja dziś szkoliłam Karolcie w kwestii rzucania piłek i ani me,ani be. Nic, łapie piłkę i ją zjada lub nią potrząsa i tyle a jak mówię hop piłeczka to się cieszy. Ja Ci mówię,ze to kilkulatek takie rzeczy potrafi,a Krzyś przeskoczył rocznikiem hihihi No jak z klęku nie da rady to nie męcz, kilka dni i czuje,ze samo wyjdzie z tą nóżka. I ja się nie dziwię,ześ TY taka padnięta, ja tyle co Ty dzisiaj z wieczora zrobiłaś, to przez tydzien nie dam rady hihi. A nalesniczki prośze zostawić - wpadnę na obiadek. I z wojskiem to już chyba tak jak z policją, kasy na nic nie ma i rozliczają z wszystkiego, nie daj boże auto za duzo spali to już trzeba płacić z własnej kasy z benzyne. Thekasia - disco - ja już nawet nie pamiętam co to jest! Chlip, chlip. Gawitku - dobrej nocy! I wszystkim mamuskom i dzieciaczkom - słodkich snów! Sprawdzę sobie jeszcze autobusy, bo po to własciwie tu wpadłam i do łózka.
  19. Helou Dziewczęta! Miałam do Was zajrzec,ale niestety nie udało mi się. Mała dziś prawie nie spała jedynie 40min w południe. I cały czas w ruchu, ale na szczęście nie była marudna, więc dało się wytrzymać. :-) Ale za to ja jestem wypompowana. Alex - nie lepiej Małej dawać mleko w nocy niż sok? Jaka różnica skoro i tak wstajesz? A piszesz ,ze po mleku lepiej śpi i dłużej. Agus - ja ledwie moge uwierzyc ze mi się udało wejśc w te spodnie, od razu do mojego zadzwoniłam hihi i mówię ale ze mnie laska, a on przecież cały czas jesteś laską.. ta... chłop tego nie widzi.Jeszcze 3 kg mi zostały i wróce do wagi sprzed ciąży. Normalnie ide jak burza od lutego zeszło mi 6 kg. hehehe. Ale kumpela mi dziś powiedziała,zebym nie liczyła,ze te ostatnie mi kiedyś zejda. jej już 4 lata schodzą . Ale mnie pocieszyła... U nas suszarka cały czas w uzyciu. Zaczynam odnosic wrażenie,ze mała jest od niej uzależniona hihi. Jak jest przemęczona i już tak jeczy i się kotłuje,ze wiem,ze nie zasnie to włączam i po sekundach odlatuje. Aga, możesz zmierzyć ile ma cm Wasza spacerówka? Dziś Mała zasneła w wózku na spacerze i doszlismy do wniosku,ze ona jest na styk. Zostało jej kilka cm tylko. I nie wiem co potem... A co do garnuszka - to moja siostrzenica ma - sama jej kupiłam i służyła od roczku wspaniale, sama się przy nim ekscytowałam. moim zdaniem warto kupić - choć cena - nizła, jak wszystkie te zabaki ineraktywne. Piesek świetny - tak jak ten misiek. I ja mam nadzieję,ze na spotkaniu Was nie zabraknie! :-) Gawitku - ja się złapałam na tym,ze jak Mała zaczyna zawodzic i drzeć to zamykam balkon i okno, bo mi wstyd. Ona jest niesamowicie głośna. I nie daje się w ogóle połozyc na przewijaku, bym ją mogła przebrać, czy wysuszyć i ubrac po kapieli. Najlepiej jakbym to robiła w powietrzu. Ejmi - dzięki! :-) Wiem,ze skóra na brzuchu i tak zostanie, to już nie te lata, zeby mi się wchłoneła,ale co tam. :-) I idź do lekarza, też mi się wydaje ,ze to moze być hormonalne. A miś cudo! Już zamówiłam u Przema na roczek Małej! I fajnie tak sobie w ciepłym deszczu pospacerować hihi I tak sobie pomyslałam,ze może spróbuj Krzysia " postawic"w pozycji na kolanach, może mu łatwiej będzie przejśc do pozycji na czworaka. Kikiki- jak po piatkowych zajęciach z panią? Kochana, prosze pozdrowić męża i powiedzieć mu ,ze ma racje,bo pokarmy jedzone rekoma smakują lepiej. Tak uważają Hindusi i ja im wierzę, sama uwielbiam jeść rękoma - o matko - Karolcia ma to po mnie! Cholera jasna! ;-) I pilnuj tych garnków. Ja ostatnio omal nie skasowalam swojego garnka do gotowania na parze. Ale się wystraszyłam. Pieknie wyczysciłam i jest jak nowy hihi Madzia - no to masz ogon Zuzkowy hihi i żeby było oczywiste,ze nie o tatę jej chodzi to odpowiednio woła hihi Młodamamuśko - o tak, Karolcia nie raczkuje,a szybka jest jak błyskawica i przemieszcza się w każdy kąt, dziś wyszła za mną na balkon. Ola - powiem Tobie,ze ciarki przechodzą,a Iwi zadziwia spokojem i opanowaniem w tej sytuacji:-) Współczuję przeżyć! Mnie się kiedyś też podobna zdarzyła. Raz jechałam z kumpela i jej 2 letnią córa i mała niby w foteliku,ale jak się okazało matka jej nie zapieła, bo jej się nie chciało i na rondzie ktoś nam zajechał drogę i jak przyhamowała to dziecko znalazło się między przednimi siedzeniami - a ja omal zawału nie dostałam, jak wrzasnełam na kumpele,ze więcej z nią nie pojade,jak chce zabić swoje dziecko to bez mojej pomocy. Deseo - no prosze, nie ma co debatowac, tylko sprawa załatwiona i działka jest! Brawo. No i pani Ela to ewidentnie skarb! No i nie przesadzajmy! ;-) siem zczerwiniłam. Zmykam, bo zaczyna się wieczorne marudzenie i jeczenie i wrzaskunienie. MIłego ! I dobrej nocy!
  20. Dzień dobry! Ale cudna dziś pogoda, ciepło i chmurki i wiaterek lekki, my już po małym spacerku! Ale już mnie ciary biorą, bo jutro musze odbębnić wizytę w UP. Olaboga i to na piętrze i z dzieckiem u boku. Bedzie wesoło! ;-) Jak sobie 3 godz odstoje. I od razu sie musze pochwalić - dziś wbiłam się w moje przed ciążowe dżinsy i zapiełam!!! I to w obie pary. Cud! Cud! nad Wartą! Ha! Alem zadowolona! :-) Wcześniej nie mialam nawet mozliwości sprawdzić czy się zapnę,bo uda mi blokowały i tam się wciąganie spodni kończyło. Ale jestem laska! Mała jeszcze nie spała od 6 i nie planuje co gorsza.. hihi ale trudno, chyba nastepuje totalna zmiana rytmu dnia i ja się musze niestety dostosowac. A wracajac do pomocy w domu - to wystarczy taka akcja jak u nas wczoraj, czyli olaboga! woła mój, skończyły mi się czyste majtki.. hehehe i prosze od razu dwa prania zrobił, naczynia i butelki małej umył. chcieć to móc. ;-) Kiki - ja baaardzo polecam krzesło Coneco Gobi. Kupilismy u tego sprzedawcy, nie dość ,ze taniej niż na miejscu w sklepie (wcześniej sobie na żywo poogladaliśmy kilka) - bo u nas 295zł , to jeszcze chodzik mamy w prezencie. http://allegro.pl/item1152994379_krzeselko_do_karmienia_coneco_gobi_jezdzik_wys.html Ale identyczne i tańsze są te krzesełka co dziewczyny mają. http://allegro.pl/item1150379382_nowe_krzeselka_do_karmienia_i_zabawy_4_kolory_w_w.html I wszystkie są zadowolone! Jednak uważam,ze ten bolec w kroku - blokujący to super wygoda, nie trzeba dziecka zapinać, tylko jedną ręką sadzam i gotowe. Ojej,. Mała już zawodzi,zatem spróbuję połozyc do snu i za jakiś czas wróce. Buziaki! :-)
  21. Wpadłam,by Krzysiakowi -złozyć imieninowe życzonka! My z Maliną cały dzień pamiętałysmy, od samego rana, jak ks święcił auta hihi.. a potem wyleciało jakoś tak.. W każdym bądź razie buziaczki ślemy. A wszystkim karaluchy... i pchły... pod poduchy. :-) Michaaa - najlepszego rocznicowego! , a facet po to jest, by kwiaty dawał na rocznice hehehe.. wymysliłam..
  22. Hej, hej. Ale mi dzień szybko minał. Teraz standardowo spiocghy spia,a mamusia przy kompie. Siedzę i setny raz ogladam fotki Agulinki i normalnie jak zaczarowana jestem. Tak bajecznie i rzeczywiście Aguch jest Murzyniątkiem - Albinosem. hihih I na domiar złego kumpela własnie dzwoniła,ze wróciła z 2-tyg wojazy po Włoszech. No, nie,ale ja w domu i w domu hihi.. Ale u nas dziś pogoda się porpawiła. Wczoraj , zeby nie skłamac, moze 2 godz przerwy w ulewie było,a tak cały dzien lało i lało. Ale dziś do Was poszło hihi.. I tym oto sposobem kolejny raz ominał mnie festiwal. Szkoda. U nas dziś dzień niedospany, Mała aż przez mozment ze zmęczenia dosłownie wyła, tak mi jej szkoda było. dlatego jak wrócilismy od teściowej to szybko dałam jogurt i poszła spać. i już ze 2 godz conajmniej sobie śpia (dziewczyna i chłopak hihi) Dzieki Dziewczyny za pocieszenie w sprawie umorusanej Maliny. Powiem Wam,ze mnie nerwy czasem już bira na nią, bo wszystko jest brudne, ona cała, ja tez ,krzesełko, podłoga - ale jak Karolcia na koniec się cieszy to co ja moge zrobić, przecież krzyczeć na nią nie dam rady.. Gawitku - ja się podpisuje pod tym co dziewczyny napisały, a zwłaszcza Ejmi. Nie wiem czy znajdzie się wsdór nas choć jedna co nie miała takich mysli i o mezu i o dziecku. Ja na szczeście męża nie mam,ale zawsze w takich momentach sobie mysle,o nie! slubu to tu nigdy nie będzie, po moim trupie! nie wyjdę za niego, nie zasłużył. hihi.. Ale to chwilowe, bo kocham tego mojego chłopa nad życie! I innego nawet nie przewiduję u mojego boku! Nigdy! :-) Listku, no co TY, coś się pewnie Emilci przysniło i jestem pewna,ze to nie wina teściowej,ani Wasza,ze Was nie było, tylko po prostu przypadek. I nawet sobie nie rób wyrzutów, Kochana musisz czasem wyjść z domu i to w dodatku z mężem - takie randeczki są niezwykle potrzebne dla normalności i spokoju ducha i spokoju związku - coś wiem o tym,bo my nigdzie nie wychodzimy, bo nie mamy komu Maliny zostawić. A mnie się marzy taki wypad choy na pizze tylko ja i on. na godzinę choćby . Ale cóz. No i uważam,ze cudownie że teściu się troszkę nacieszył wnusią, u nas było podobnie, tato(czyli teściu) umierając tylko mówił o tym,ze chce do domu i iść z wnusią na spacer. Tak ją kochał, i pamiętam jak wróciłam ze szpitala z Małą i oni do nas przyszli w odwiedziny,by zobaczyc Karolcię, to teściu dał mi wielki bukiet kwiatów ,pocałował uroczyście w rękę i ze wzruszeniem w głosie powiedział,ze dziękuję ze dałam im taką cudną wnuczke. I mimo,ze nie mamy z moim ślubu, to teściowie poprosili,bym do nich mówiła mamo,tato, bo oni mnie jak córkę traktują i było by im bardzo miło,gdybym przestała już mówić pan, pani. Naprawdę miłe to było i to zacni ludzie. Ehh wzruszyłam się. Toszi- masz rację, serce się kraje,ze do pracy trzeba i dziecko zostawiamy w domu,ale człowiek inaczej zaczyna życ wtedy, każdą chwilkę się ceni z dzieckiem,a teraz ja czasem bym ją oddała Przemowi i wyjechała gdzieś, bo tak mam dość... Ja sprawdzałam, już i nan activ jest po 9 miesiącu,ale powiem Wm,ze gdyby nie Gawit, to ja bym nawet nie wpadła na to,ze już mleko trzeba wymienic hihi I popieram Twoje podejście do róznych spraw. Tak.. praca z babami.. i wieczne niedomówienia i obrażanie się.. hihi. Ja kończyłam zeńskie LO, o matko, co za niezdrowa atmosfera. i powiem ,ze póxniej dużo fajniej uczyło mi się w całkowicie męskiej klasie niż w całej żeńskiej. choć skrajnosci nigdy nie są zdrowe Choć ja nie wybucham.. ja z tych spokojnych,ale z drugiej strony nie ciągne zatargu latami, choć jak trzeba to potrafię. hihi Ejmi - ja tam chętnie bym codziennie chodziła na ten basen hihi.. I super, ze imprezka się udała. Krzychu jak trzeba to się umie zachować Alex - Wam też mam nadzieję,ze urodziny się udały. Uciekam, Śpiochy wstały. :-)
  23. Agus - wypocznij, rozpakuj się, naciesz Szymem i dawaj foty! Murzynicho jedna! ;-) Cholera! Jak ludzie mają dobrze... hihi Fajnie,ze wróciłaś taka wypoczeta! :-) Aż mi się humor poprawił jak sobie poczytałam,bo w Twoim poście tyle energii i radości i witalności! Fantastycznie!
  24. Eja, Ejo! Malina odsypia basen. My z tatuskiem się relaksujemy, obiad zjedzony i zaraz kawkę sobie strzelimy. Oj Dziewczyny, ale ten basen to raj dla Maniuski, jak ona piszczała od samego wejścia. W kółku jej się średnio chyba podobało,ale jak majtała nogami.. jak żabka mała. :-) W dużym basenie jakas zimna woda była i dlatego pół godz spędzilismy w małym, cieplutkim,ale czas szybko minał, naglę patrze a Mała już odmoczona jakby tydzien siedziała w wodzie i szybko się ewakuowalismy,a że nie spała od rana to tak zaczeła biedna w aucie zawodzić, aż szybko zasneła i pierwszy raz w życiu nie obudziła się jak ją z fotelika wyciągnełam i włozyłam do wózka. Co poza tym... u nas leje całą noc i cały dzien. A dziwię się,ze u Was nie pada, wszystko Wam posłałam, pewnie Łódź zagarneła wieksze deszcze i za Wisłę nie doszło. hihi Gawit - oddawaj! Ejmi - dzięki, przekazałam. :-) Kupił sobie 1,5 litrową Warkę i świętuje. Prezent super, bo storczyki uwielbiam i kubki z zaparzaczem też! jam herbaciara! Gawitku - ludzie z tego klanu tak mają - uwierz mi! :-) Ja na szczęście miałam cudownego teścia i mam cudowną teściową, którzy są za mną i Małą bardziej niż rodzice. I nieba by przychylili, gdyby mogli. :-) Ale Gawit - też myslę o tym jak najszybciej zmienić nazwisko hihi, by się uwolnić od nich. I gratulujemy ząbka. A perfekcyjną panią domu uwielbiam! to mój niedościgniony ideał. Skoczek wyglada super! Mili - bardzo mi przykro! Ależ ten NIkoś rozrabiaka, pewnie się sam wystraszył troszkę tą akcją i nie wiedział czy wołać ratunku, czy być dzielnym do konca. Ale się usmiałam z tego NIkuś - siku! Bedzie chłopak wołal, mama zlekceważy i matki mokre bedą hihi Alex - zazdroszczę takiej grzecznej córy, u nas odkąd Mała jest mobilna to samo utrapienie, wejdzie w każdy kąt i nawet do kibelka wyjśc nie moge, bo już rozrabia - wczoraj ją wsadziłam do łózeczka, obłozyłam zabawkami i poszłam się myć,a tu nagle taki huk! Myslałam,ze wylazła i wypadła z łózeczka,ale nie, tylko wycigneła miedzy szczeblami łapke i zwaliła z komody koszyk z jej rzeczami higienicznymi, pieluchami, termometrem i takie tam. A jak się cieszyła jak to zbierałam z podłogi. Madzia - zobaczymy, może by dało radę. A czy Zuzalinda podlała ulubionego kwiata juz? hihi Jak porządki to porządki, trzeba zadbac o wszystko. No ale skoro od razu po robocie padła, to ja czuje,ze się dziewczyna nie obijała hihi.. Thekasia - gdzie foty? Dobra, zmykam. Kawka już czeka. :-) Deseo - szczerze współczuje. Ja to wiem,ze bedę wyła pół roku nim przywyknę,ze Mała komus zostawiam. I sama do roboty. Ale cóż taki los mamusiek i takie serca wielkie.
  25. Wpadam na chwilke, bo moja dwója się usypia nawzajem. U nas już nie pada,ale jesiennie. Nic się nie martwcie,ze upały macie, wszystko ciągnie na wschód! Amelka - pisz, kochana, pisz więcej. Tak miło się Ciebie czyta! ;-) Młodamamusko - zgadzam się całkowicie z tym co napisałaś do naszej nowej kolezanki. I broń się przed grypskiem. Baska się nie dała, a mama polegnie? hehehe Gawitku to ja też o tym mleku poczytam, bo ja myslałam,ze od roku kolejne. I racja, najpierw u Hanki, potem u Michy potem u Deseo. I ja też bym się nie nadawała na akwizycje. Juz to z kumpela kiedyś przerabiałysmy, ona szła na spotkanie i się biedna zaliła,ze jak ma mówic, ze to jest lepsze od czegoś na rynku kiedy jest gorsze hihi Listku - a TY mam nadzieje, rozważasz spotkanie wspólne? I u nas nie ma takiego sklepu. Nigdy nawet nazwy nie słyszałam,ale my takie zadupie małe jestema. Ejmi - tak nadciąga do Was deszczycho! I ochłoda hihi posłałam wszystkim po równo. Ela, a TY dasz radę dojechac? Olagd też czekamy na info. Madzia ja to bym bardzo chętnie zrobiła taki wypad na d morze,ale my w sierpniu wybieramy się na weekend do przyjaciół do Gdyni i drugi raz Przem mnie już nad morze nie wywiezie. Ale jakbym mocno cisneła..to może znów dało by rade. Ale to się okaze po Gdyni. Wiecie,ze od tego deszczu i zmiany pogody to taka sennośc panuje, tylko Manuelę omineła. Mnie trzyma od samiuteńkiego rana,ale ze Małą omija to nie miałam jak się zdrzemnąć, bo to szatan wszystko co dopadnie zjada i strach zostawić na podłodze, z łózka zlezie - a raczej spadnie, bo na główkę robi przymiarki.. ehh.. Wczoraj za to upalnie było nieziemsko i też sennie. Ale może jak moi wstaną to ruszymy do tego parku. Mała jeszcze na dworze dziś nie była! Miłego wieczoru! Jejus, jutro mój ma święto musze mu jakiegoś lizaka kupic, czy inną słodycz (czytaj piwko hihi) Ktoś taki - fotka cudowna, prześliczna, Majeczka wyglada tak poważnie nieomal pod 18-stkę hihi. A po co Wam dowód? nie lepiej paszport od razu? Pewnie mniej zamieszania i łatwiej.
×