Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. ach! Zapomniałabym o cudnych foteczkach siostry czołgistki! Ola - Basia jest przecudna! chystka cudo,ale gatki kolorowe to my tez chcemy! Jak się turla po piasku i jak sobie go fajnie przesyp[uje. Karolca by go jadła jadła i jadła i nic poza tym. hihih. Ale najpiekniejsze to Wasze współne foteczki nad morzem! :-) Pozdrawiamy! Ahh zachciało mi się morza i wczasów. A jak Aguska nam tu pośle fotki spod palmy to ja depresji dostane hihi..
  2. Czołem dziewczęta! Tak, Madzia masz racje, giez mnie wczoraj w pupe użarł hihi i dlatego humor miałam skopany. U nas już 3 noc przespana. Cała, w dodatku w łózeczku. Ojoj, nic nie powiem więcej, bo to grozi odmiana hihi.. Madzia - ja koło zakupiłam na allegro, dokładnie u tego pana: http://allegro.pl/item1148378586_swimtrainer_nauka_plywania_od_3_m_ca_prezent.html kupiłam w niedzielę i zapłaciłam od razu, wybrałam, przesyłkę pocztą i w srodę już miałam kółko w domu, zatem ekspresowo! A dziś lub jutro bedzie wypróbowywać w basenie! A co do malowania, to nie, ja raczej miałam na mysli,ze Zuzka dobierze Tobie odpowiedni cień i róż i szminkę hihi.. a TY już resztę zrobisz. Deseo - Świetny pomysł z fotkami Adaśka w ciągu dnia! :-) Aż miło pracować, albo niemiło,bo się wtedy tęsknić zaczyna! :-) I jak tam mężowi idzie dietowanie? Czy TY nie pisałas,ze on jakiś tydzien przed ślubem zaczął, jak sobie na imprezie poradził? Poza tym, jakoś nie zauważyłam,bym miał co zrzucać. :-) A foteczki! No brak mi słów, bo w takim zachwycie jestem! Przepieknie wyglądaliście, przepiękna sesja, bajkowo wręcz! :-) i jakie multum tych fotek. A... i chyba osoba która ten album robiła to słabo wytrzeźwiała, bo coś mi się data slubu nie zgadza hihi. I mówisz,ześ komputerowa? A może przerabiacie jedzonko Rossmannowskie? może coś o jego jakości wiesz? Ejmi - ja Ciebie nawet nie brałam pod uwage, tylko siebie. Bo nie oge napisac,ze wszystkie fajne, skoro jedna niefajna hihi.. I też sobie teraz mysle,ze niepotrzebnie w ogóle się odpowiada na te zaczepki, bo co to za rozmowa jak sobie w eter popiszemy z jakaś wirtualna osoba. Zadna i mało wnosi. Jejuś,a praleczka co gra.. to jakieś cudo techniki hihi My jak swoją kupilismy to tez oglądalismy jak robi próbne pranie i potem pierwsze z rzeczami i ja się dziwię ,ze Przem teściów nie zaprosił na wspólne ogladanie hihi, ale fotki im posłał. No człowiek tak się cieszy hihi.. jak wariat! Wspaniale,ze Krzyś tak cudnie obiadki zjada, moja ma strajk, a że ja mam słoiki mrożone to potem musze jedzonko zjadac sama, bo już nie moge przechowac w lodówce na drugi dzień. Wczoraj 1/3 zjadła słoika. szał wprost! I wiesz, tak sobie mysle,ze kostka rosołkowa to nie jest dobre rozwiązanie dla Małego, ja proponuję byś zrobiła domowy rosół i zamroziła go w woreczkach do lodu i taki produkt dodawała do zupy. Z pewnoscią będzie smaczniejszy i zdrowszy i mamusiowy! :-) No i jak to wykończył Krzych piszczałe? no to agent dopiero! hihi niech u nas tez wpadnie i się z nią rozprawi,bo zawsze jak mała śpi to któres z nas przypadkiem ją nadepnie hihi A Agulinka to już chyba dziś wraca! Może jutro się u nas pokaże! :-) Mili - mnie też drażni, zwyczajnie draznią takie pytani, zy jestem czy nie jestem, bo odpowiedz na nie brzmi: jesteś lub nie jesteś. Nic to nie wnosi i nic nie daje. Dziwię się,ze ktoś kto skończył podstawówke i gimnazjum przynajmniej, nie ma pojęcia w jaki sposób sprawdzić czy to ciąża, ze tez nikomu nawet do głowy wizyta u lekarza nie wpadnie. I ja też nie jestem... szkoda... ;-) Gawitku, bardzo dziękuje, czuję się doceniona ;-) hihih.. Co do noclegów jak się nic nie znajdzie na mieście to ja się wpraszam do Karolajny lub Oli. W ogóle to czyżbym tylko ja potrzebowała noclegu? Mysle,ze Natalie, Agulinka też. Ja niestety we wrześniu na siostrę liczyc nie moge bo bedzie na wczasach cały miesiąc. Listku - super waga, a ona mi na taką kruszyne wygląda chudzinkową,a wagę ma piekna! :-) i nie liczyła bym na większą, przy takim motorku w pupce hihi, Gdzie kupiłaś rajstopki zimowe? jakieś sieciówkowe sklepy? No i wiem,zem dobra dla chłopa, ale ja tak go kocham hihi i co ja zrobię, czasem się wkurzam i mówię kup sobie coś w kiosku i juz. albo ona sam mi mówi,nie wstawaj rano,sam sobie zrobie kanapki.. ale ja lubię tak dbać o niego. hehe. głupie to ale prawdziwe. I dziekuję [kwiatek ] I nawet nie mysl to tym,ze sobie stąd pojdziesz lub Cię przegonimy... nie ma takiej opcji. mnie nikt stąd nie przegonił tylko miło przyjął i jak sama widzisz tu są życzliwe osoby.A że przy tym szczere to tylko chwała im za to! Nie jestesmy tu by słodzić,tylko doradzić, wysłuchać. Dziewczyny, ja w ogóle jestem za tym,by poczekac ze spotkaniem, bo Hanka kończy dom i tam się spotkamy hihi... Bo nim Deseo się wybuduje to za długo troszkę.. a namiot podgrzewany chyba poprosimy.. Alex - czasem noce się zdarzają gorsze,ale potem dzień jest fajny i mozna odsapnąć. A foteczki piekne, Marci ewidentnie MIli zainteresowana, a Nikoś aparatem i fotografem hihi. Ale pieknie się razme bawili MIli, TY to zawsze kurcze cudna! I jaka opalona! ja to córka młynarza, ehhh Dobra umykam! Dziś od 7 rano leje! leje i jeszcze raz leje i niebo jak jesienią. hihi
  3. Hej! Tatuś uśpił Młodą,a ja mam chwilę czasu! Ejmi - ale TY jesteś zarozumiała. Wstydź się! I to podwójnie.I przeproś panie! W dodatku to nasza koleżanka była. pomarańczowa,ale zawsze! ! ! Pomarańczowa, tak ,ja tak miałam , tak samo i byłam w ciąży z trojaczkami - TY masz to samo. Gratuluję. A na drugi raz wrzucaj to na główny tam są same sympatyczne dziewczyny!;-) bo u nas tylko większość jest fajna. Amelko- znajdź sobie inne forum i tam się wyżyj! My tu nie lubimy obcych. Nie przypominam sobie ,by od jakiegoś roku ktoś obcy, nowy, do nas dołączył, wszystkich gonimy... wyzywamy i gnębimy wirtualnie! Ja jestem na czele grupy gnębicieli. A zamiast analizowac czyjeś wypowiedzi, w dodatku nie do siebie - zajmij się czymś pozyteczniejszym Szkoda życia na takie glupoty. Lepiej na plazę iść. W dodatku gdyby Ejmi napisała, : ale bosko,ze u Was się tak kopie! to bym rozumiała Twój "szczery" zal, ale albo czytanie padło,albo nie przesledziłaś wątku i rozmowy w całości. Poza tym, przypominam -to nie było do Ciebie! Dziś mam taki humor i sobie pozwalam hihi! Wolno mi! Spróbuję odtworzyć posta z rana i dopisac coś nowego! Listku - (Lisku hihi) - powiem Tobie w kwestii mężów,że moj konkubent też ma podobny styl czasem. Ale to ewidentnie moja wina. Ja jestem jakaś taka odpowiedzialna kobita i się poczułam,ze skoro nie pracuje, nie zarabiam, tylko ON ,to oczywiste jest,ze dom, wychowanie dziecka przejmuję ja. Tylko,ze on pracuje 8 godz i ma luz,a ja pracuje cały dzień i konca nie widac. I padnięta jestm i zła na siebie i po wejściu do domu nieomal ,daję mu dziecko ,by mnie odciążył a on woła ,ze zmęczony i chce odsapnąć, to mnie się płakac chce, bo ja już padam. Fakt,ze potem sie z ią bawi i daje mi odpocząć,ale dla mnie to za mało, czuję,ze się zapętliłam w tym wszystkim i chce byc taka doskonała, kanapeczki rano, koszula wyprasowana,a on korzysta, byłby durniem,gdyby nie korzystał. Ehh.. historia rzeka.... i to ja wyzwolona, bedąca za równouprawnieniem. sama sobie bat krecę. No i powiem,ze dziś Malina posiedziała nieomal 2 godz l w wózku, bo tyle byłysmy na spacerze, tylko przy fonntannie wyciągnełam i pomoczyła sobie nogi, bo musiała kiedy 3 golasków płci meskiej harcowałao na całego w fontannie,a ona zazdrosciła hihi Ale ogólnie jest ze spacerami ciężko. Młodamamuśko! Fantastyczny musiał byc wyjazd, czekamy na foteczki i brawa, ze dawałas Basieńce wszystkiego zjesc i ze smakowało. teraz masz z głowy kupowanie słoiczków ,bedziesz dawac już normalne jedzonko hihi. I jeszcze chciałam zapytac o te dawna sesję do gazety, czy macie moze fotki już? chętnie bym ze dwa obejrzała.. :-) No i witamy Basię w klubie czołgistów! :-) Gawitku, mnie obojętne, Łódz damy radę zrobić z autostrady, zaś Warszawę dam radę pociągiem. TYlko ja nie myslałam,ze to rodzinne zjazdy, nawet mojego nie pytałam,czy byłby zainteresowany, bo on nie lubi obcych zjazdów - czyli takich,ze nikogo nie zna. ALe jak bedą inni panowie, to on już tam się bosko wkręci na piwko hihi.. A skoro mówicie,ze z dzieciakami,to Maniuśkę wezme, w końcu kocha inne dzieci! I nam do szcześcia tylko są inne dzieci potrzebne. A na serio, potrzebujemy czegoś z noclegiem bym mogła w każdej chwili albo zrobić jeść Małej albo ją spać połozyc i dla mnie musi to być z noclegiem bo nie wyobrażam sobie 8 godz w pociągu, 2 spotkanie i 8 powrót. A tak spotykamy się popołudniu lub wieczorem, nocleg, i potem sniadanie lub obiad razem i papapa.. W końcu przejadę poł PL żeby pobyć z Wami troszkę dłużej! :-) Idealnie byłoby z jakimś placykiem dla dzieci. lub zielenia. Ale to już drobiazgi,ale rozłozyło by się mate i hhulaj dusza, chwila spokoju by była. No i rzeczywiscie wrzesień lepszy, bo wszyscy z wakacji raczej wrócą! Może jednak ta stolica? lub jej obrzeża.. Choć nie zaprzeczalny jest urok Wybrzeża hihi Mili - o tak, tatuś zaszalał w sklepie. Jeszcze chciał takie czerwone trampki kupic, piekne były - mój faworyt! Ale jakoś za wysoko szyte i Małej na noge nie pasowały. A co do wózkowania, to moja ma ksiązki, piszczałki, grzechoty, łańcuszki , szczoteczki,a dziś KROWĘ zabrałam nawet! - wszystko w tym wózku jest - dziś najgorszą cześc spaceru udało mi się w ciszy przejśc, bo Mała zajeła się zimną butlą wody mineralnej. A od razu Wam napisze, ze Karola ma strajk na picie wody z butli ze smoczkiem i niekapkiem, pija tylko z normalnej butelki lub kubka lub kubka - kapka, co mi utrudnia nieco życie, bo połowę przy tym wyleje,ale grunt,.ze pije. :-) Natalie - wspaniałe wieści! :-) Brawo! teraz tylko udanego lotu i wypoczynku bedę pisac smsy,ale nie za duzo, bo Ty masz tam odsapnąc od życia w PL i pobyć w raju,a nie się tu zajmować forumowymi rzeczami! hihih Deseo - pilnuj biurka, pilnuj! hihi.. powiedz jak tam w nowych gajerkowych ciuszkach? przyzwyczaiłaś się na nowo? a obcasy? wdrozyłaś się? Czy TY jesteś taką urzedniczką czy bardziej laboratorium? choć obcasy to chyba nie laboratorium... Ale praca ciekawa, choć studia kosmicznie ciężkie chyba. chemia, chemia i chemia! Dziewczyny - super,ze spotkanko "młodzieży" udane! i małej i dużej! Ejmi - dla nas na macie największą frajda jest piszczałka i lusterko, bo tego nie było w starej! My bajeczek nie puszczamy,bo nie mamy żadnych, chyba ze znajdę w tv,ale Malina najbardziej lubi sygnał reklamy w tvn hihi zawsze sie smieje.. Mysle,ze możesz mu spokojnie puszczac, to jest akurat taka fajna bajeczka, gdzie się wszystko wolno dzieje i dzieci nie dostają za dużo bodźców Madzia- Zuzalinda chciała pomóc w wyborze, większość strojów odrzuciła, co się ostało to miało iść na grzbiet hihi.. Super pomoc masz mamusiu! nie musisz garderobianej najmowac i wizażystki hihi I ja sobie na spokojnie obejrzałam tej wywczas i ja też chce i już! proszę klepać jedno miejsce więcej. Toszi - współczucia, ja wczoraj byłam wypompowana do cna! nawet płakac mi się już nie chciało. Ale od jutra ochłodzenie i dziecka nasze się uspokoja - ja w to serdecznie wierze. Jak nie bedzie bardzo padac, to zabieram jutro Małą na Reggae nad Wartą i bedziemy się kołysać! hihi. I powiem Tobie,ze ja też tylko robię i wylewam mleko, raz nie chce wcale, za pół godz zrobię 120ml to drze się,ze mało, a zrobię 150ml to zje 90 i bądz tu mądry! Kiki - cieszymy się! oj bardzo!!!!:-) MNie babcie nie zaczepiaja, my zaczepiamy babcie, bo Malina się wpatruje we wszystkie mijające nas osoby. I robi im papa i piszczy do nich. Dziś np zapiszczała nam wózkiem noworodka spiącego, tak się ucieszyła na widok maluszka i Młody az podskoczył, więc przeprosiłam i uciekłysmy sobie dalej od ludzi. A z łapką to samo, cały spacer może machać nieustannie jedną grzechotą i wybijac rytm. nigdy się przy tym nie męczy i nie nuzy hihi Nadia - ale super, jeszcze się nacieszysz spokojem w domku tego lata i Amelcia bedzie smigać po czystym mieszkanku i nowiutkim! :-) I jaka Tobie koneserka kawiorowa rosnie. Bardzo dobrze bo to samo zdrowie. Ha, ha, ha! Mamo Basi, ale się usmiałam,bo własnie czytam,ze Baską też dżingiel TVNu lubi, no to siostry nam rosną. hihih Karolcia się od razu ozywia i jak się bawiła na macie lub fikała na podłodze tak nieruchomieje, zasmieje się i ogląda przez chwilkę reklamy,ale póki nie ma sygnału to jej nie interesuje tv No i zdrówka dla Basieńki! Pewnie to zmiana klimatu z rajskiego na miejski . Michaa - jutro weekend - dasz radę! Zaciśnij zęby i dasz radę! A pomału wszystko sie ułozy i wróci do normy. Wydawało mi się,ze TY dobrze wspominasz pracę sprzed ciąży,zatem mysle ze bedzie dobrze! A Kochana brak prawa jazdy to tylko wymówka - pociąg i jedziecie! :-) No to skończyłam! :-) ja swoją uczę buziaczków od kwietnia i nic hihi,ale brawo od 2 dni klepie naokragło. zatem może ,tylko chęci brak! Miłego wieczoru! :-)
  4. Alem się napisała - byłam na zakończeniu posta i przy ogladaniu linków od Gawit wyłączyłam przegladarkę hihi. A raczej chlip, chlip. No nic. Miłego dnia Wam życzę. Może potem wpadne. Teraz idę popłakac. Lisku, jak Emilka nie lubi , nie przykrywaj, nie ma sensu, jak się troszkę ochłodziło to ja Karolci półspiocha na noc dodatkowo załozyłam i nie przykrywałam.
  5. A ja życzę dobrej nocy i karaluchów. :-) I uciekam do łózka, bo zmęczona jestem!
  6. Helou Siostry! :-) U nas niebo zachmurzone i cieszę się ogromnie, może z Maliną na fajny spacer pojdziemy, choc po wczorajszej akcji - rozdarciuchowej w parku, to ja już się boję z Nią gdzies dlaej wychodzić i na dłużej. Zazdroszczę ogromnie wszystkim mamom,którym dzieci pieknie siedzą i ogladają świat z wózka lub sobie tam spia. My w wózku troche pojeździmy, zeby nie było, a potem to tylko ręce. Albo Mała bedzie pokazywać mozliwości głosowe. Ola - no super, ze się odezwałaś. Masz Małą złośnicę, jednym słowem w domu - powiem Tobie w zaufaniu,że ja taką mam i silna jest skubana i ma moc, ale nie mów nikomu, moze jej kiedyś przejdzie. ;-) Basen, basen o tak! Ejmi - nie mam pojecia kiedy bedę w stolicy, siostra nie ponawia zaproszenia. Może sobie poradzą beze mnie. A chętnie bym takie spotkanko mamuśkowe odbyła. Zatem chyba przyjdzie mi poczekać na zlot! :-)Może wrzesień - końcówka była by ok? jeszcze ciepło jest i mozna by na spacer sobie iść, choć ja to raczej bez Maliny bym przyjechała, bo pociągiem z przesiadkami nie bedziemy się tłuc razem. Tatuś bedzie miał okazje się wykazac, bo ostatnio mi podpada, choć niby się stara. Ale ja to inaczej widze. A i w sobotę chce nas na paintball zabrać. Chętnie zobaczę jak stado samców się bawi w żołnierzy. Może kumpelą zabiorę,by się nie nudzić jak oni znikną na wojnie. Madzia - brawo! drugi ząbek! Zaraz się ładnie zrównają :-) u nas już cudnie dwa ząbki wygladają i kazdy je zauważa i się z nich smieje, nie wiem czemu. ;-) No i samodzielne stanie to już nastepny krok do wolnosci dziecka i utrapienia rodziców hihi I foteczki dawaj, dawaj! I dzieki, też o tym rozmiarze pomyslałam. A my z nocnikowaniem ruszamy w przyszłym roku, bo ok. 2 roku dzieci są wstanie sygnalizowac potrzeby i akurat na późną wiosnę zaczniemy to do lata powinnismy się pozbyc pampersów. Taki mam plan. :-) i w ciepłym bedzie łatwiej z gołą pupa biegać lub w samych majtkach. No i ośrodek hohoho, ceny też ho,ho,ho. I widze,ze w tym jest wyżywienie, zatem nie najgorzej.Ale atrakcji sporo i super okolica. A ja myslałam,ze Wyście wybrali tamten w zieleni z małym basen - taki agroturystyczny. Do Pogorzelicy do Spa zakładay pracy na weekendy jeżdża od nas - czyli z Piły. Nasz dyro też kiedyś proponował na Dzień Nauczyciela wyjazd tam, ale jak się kazało,ze trzeba bedzie troszkę więcej niż zwykle dopłacic, to już ludzie tak chętnie nie byli, ale to jakiś czas temu było, teraz już by pojechali hihi Mnie się widzi bardzo. :-) Taki raj mały i mają promocję na zabiegi dla osób 35+ heheh Alex - wierze,ze sobie jakoś poradzisz. Dobra, uciekam. Miłego dnia! :-) Malina od rana obgryza buta - różowy jej najbardziej do smaku przypadł. No i jak ostatnio ma w zwyczaju wstała 4.10 hihi. i teraz ja zdycham. dosłownie. ;-)
  7. Helou! Dziś Majeczka od Reni kończy 8 miesięcy! I cudnie zajada spaghetti! hihi Najlepszego od cioteczek! Chciałam się pochwalić,że tatuś kupił dziś Manueli pierwsze buciki. Przypadkiem przechodzilismy koło Coccodrillo - i z ciekawości zaszlismy a tam takie słodkie butki, no to wzielismy jedną pare,ale tatuś wymyslił,ze jak takie fajne to kupimy więcej i kupił 3 pary, nie wiem po co,ale niech mu bedzie. Są śliczne hihi i Maniusi bardzo smakuja. zwłaszcza ciemnorózowe i granatowe. I powiem Wam,ze wystarczy dziecko w dzins ubrać i już jest chłopczykiem. Pani w parku mówi do swojego wnusia - zobacz jaki fajny chłopiec (to o Maniusi! ) TY też byłeś kiedyś taki mały. Usmiechnełam się i poszłam, a Karolci szepnełam, nie słuchaj kobity, głupoty gada hihi Mili - wpisałam dane Nikosia w siatkę centylową i wychodzi,ze aktualnie przy 9 kg jest tuz poniżej 50centyla - moim zdaniem fantastycznie :-) I też jestem przeciwna dawaniu Nikolinkowi mleka w nocy. Gawit, też bym gogusia w gajerze nie podejrzewała o zdolności manualne. Ale potem bym mu się kłaniała z zachwytem w pas hihi NO i biedaczku jak to kolejne zęby to pocierpicie obie! Natalie - nawet nie wiem jak Wam pomóc, tylko mogę Patrysiowi zdrówka życzyć! I oby biegunka jutro zniknęła! Noż kurcze takie boskie wczasy Wam się szykują a tu takie coś! Micha - jak widac, rzeczy mają nogi ;-) A ludzie mają długie ręce! Bo wątpię,by w składziku wszystko czekało na Ciebie. Ale za to pewnie nówki dostaniesz! I Poszłaś do pracy dokładnie w urodziny Olgi - niefajny prezent hihiA Oldze najlepszego spóznionego. ! Listku - ja się przypominam o muffinki! A próbowałaś syrop małą strzykawką podać lub pipeta? U nas tak więcej wchodzi niż łyżeczką. Dziś mam maksa i padam ze zmęczenia. Może nam się uda w pt iść znów na basen z tatą, a w przyszłym tyg spróbuję sama się wybrac - autobusem.Ale bez wózka, bo tam nie bardzo jest gdzie zostawić na godzinę. Dobrej nocy życzę! Znalazłam dziś ogłoszenie niani z Gorzowa - ma syna 2 latka i się zajmie dzieckiem, kurcze przydałaby mi się taka, ale jak mam oddac dziecko do obcego domu, obcej kobiecie, jak ją mam sprawdzic?, u siebie to bym mogła być kilka dni z nią i mieć ją na oku,a tak? sama nie wiem I jeszcze mam problem z tamponami, dziś uzyłam, pierwszy raz po porodzie tamponu - od zawsze tylko ich używałam, podpasekk nie lubię, są dla mnie małokomfortoew i niehigieniczne zwłaszcza latem. Ale po minucie musiałam go wyciągnać, tak mocno go odczuwałam, jakby się obsunał ,obnizył,a zamontowałam prawidłowo. Z drugim poszło lepiejkale już w trakcie spaceru znów taki ból niefajny i biegłam do domu,by cholerstwo wyciągnać. Chyba się za szeroka tam po porodzie zrobiłam i tampony się trzymac nie chcą. Czy miałyście może podobny problem? Bo mi się płakać chce, ja nie wyrobię na podpaskach. Deseo - no i fajnie,ze kolejny dzień pracy za Tobą i te motywacje - szkoda,ze w moim zawodzie takich nie ma hihi Gawitku - ja jestem za spotkaniem i dojade :-) - mnie wszędzie daleko więc, czy stolica, czy Łódź obojetne. ;-) Jesteś babka obrotna to montuj jakiś motel i robimy zapisy! Dobrej nocy, umykam,bo padam!
  8. Ejmi - jakbym o Karolci dzisiejszej przeczytała. Środek nocy a ona fisiuje w łózeczku i na brzuchu, obrócona głową w kierunku nóg i zadowolona robi demolke, przeróciłam na plecy i ułozyłam ładnie ,a za 5 minut nogi w górze, piski i walenie nogami w szczebelki, aż się tatuś obudził zszokowany. A szczypanie też przerabiamy - masakra, nienawidze tego, ona tak mocno łapie i zaciska z taką mocą te małe łapki i palce. Masakra. Najgorzej jak ugryzie. szczękę ma miażdzącą. Ohh muszę o skokach poczytać hihi tylko tam chyba tygodniami jest,a ja już nie wiem w którym jesteśmy.
  9. No to my po szybkim spacerku. bo przecież jak Maniusia nie zaliczy porannej drzemki, to potem dzień do bani ,a marudziła już jak do wózka wsadzałam hihi Deseo - mam nadzieję,ze ta działeczka przy stawie już zaklepana. A z czasem i konika sobie tam dokupisz i bedziesz miec wesoło:-) i sielsko! ah! Gawitku - no własnie, Młoda miała kiedyś takiego króliczka -szmatkę i też go uwielbiała po czym przeszłą na krowę hihi a szmatkę mozna było na spacer czy do auta wziac, a z ogromniastą krową nie będziemy spacerować hihi.. No i żarłana jest. O tak, swoje zje i czeka i zawsze mnie kopię nogą, by już kolejną łyżeczkę do buzi dac, a nie się ociągac hihi.. albo tak mówi po swojemu hihi I trzymam kciuki za cwiczenia, mnie się niestety nie chce - ja mam lenia i jakoś czasu mi brak,a jeszcze mój obok siedzi i się patrzy to już mnie to deprymuje hihi.. Ejmi - cuda, nie cuda, zdarza się hihi I Krzyś pewnie miał to samo co Malinka, bo ona ulała/zwymiotowała znienacka i wydaje mi się,ze coś połknęła, może włosa lub coś innego, bo ja ciągle chodze i zbieram z podłogi,a że mam włosy długie to zawsze gdzieś się jakiś zawieruszy. I Krzyś na pewno od tego sznureczka. na 200% Listku - ja musze jeszcze raz - normalnie do tej pory nie moge wyjść z zachwytu. Emilcia jest bezbłedna i nie do pobicia. jak nakręcona. To ja się nie dziwię,ze TY taka zgrabniocha, kiedy TY masz takie szybkie dziecko. I powiem,ze oboje z moim to się usmialismy z tego co Mała wyczynia , fajnie to wyglada. Madzia - ja mam nadzieję,ze Zuzka to tak Tobie nie umyka jak Emilcia. I potwierdzam,ze też się chce do ludzi - żeby jeszcze tylko praca chciała to już bym pewnie na pół etatu przynajmniej chodziła. I moim zdaniem jak tylko tato wykuruje się po tej operacji to powinni mu zrobić druga. i bedzie spokój. :-) Mili - a ja się zastanawiałam,gdzie Ty się podziewasz, a TY śpiochu spisz! No pieknie! I wiecie,ze Hanka zniknęła - na wczasy miała jechać i słuch po niej zaginał. A przecież panowie na budowie to się stesknili za nią na pewno! I Ola też umilkła. Jej, obiecałam,ze nie bedę nawoływac,ale się martwię. Proszę się zameldować! Oj, musze zmykac, bo kumpela dzwoniła i idziemy na kawkę do niej, to czas się obrobic, pranie Małej włączyc i jak wstanie to uciekamy. Jest tak cudnie na dworze,ze grzech w domu siedziec. Papapapa.
  10. witam i umykam na spacer :-) wstałyśmy dzis nawet nie o 5, jak zwykle, tylko o 4. Maniusia ewidentnie chciała pomóc tacie nie spóźnic się na poranny basen hihi Miłego dnia! Gawit, a Ty już pracujesz?
  11. Przy okazji chleba do "kanapek" widać, ze już senna jestem i mi się w głowie miesza, wyjełam resztę chłodnika i zajadam przy Bondzie, bo musze obejrzec.. co tam spanie! No, Deseo - to masz fajniej niż Micha. ale sporo jednak Ciebie nie ma w domu 10godz. Ale cóż, takie życie. A co do kręcenia głową to moja tak kręci sama z siebie, nikt nie mówi nie-nie-nie i dlatego to dla mnie jakieś neurologiczne jest, ale jak i poprzednim razem znów z tego wyrosła. Oby na zawsze hihi..
  12. Hej, hej! Maniuśka padła dziś szybko i spi jak suseł. Przed spaniem był spacerek i się wypiszczała na świezym powietrzu i pewnie dlatego tak jej spanie dobrze poszło! hihiA jak śpi, oczywiście w swojej dziwacznej pozycji z krową na głowie. Doszlismy do wniosku,ze ona nie lubi łózeczka, bo jest dla niej za ciasne. Ona lubi się kręcić we wszystkie strony i tam nie może i przez to się buzi. Dziś w nocy ją przyłapałam jak spała na brzuchu i "siedziała / zawisła" na szczebelku,a obie nogi wisiały za łózeczkiem. I chwile potem się obudził,bo nie potrafiła się wydobyć z tej pułapki. I tak jak myslałam, zjadła mi przynajmniej połowe mojego brokuła z talerza, a chwilę wcześniej jadła swój obiadek i srednio jej szło. dałam jej od razu trochę zółtka i nawet chłodnika na spróbowanie - ale chyba czosnek jej przeszkadzał bo polizała i się wykrzywiła i więcej nie chciała hihi Ejmi - no w tej sytuacji (rzeczywiście dziwnej :-) ) to raczej już drugiej Igi nie bedzie. A co do okresu to jak tak miałam na początku ciazy ,trzy razy okres co kilka dni... wiem, nie smieszne hihi Idź po piguły, bo bezsensu takie zycie i szkoda osłabiać organizm. A pralka jak się podoba to brać! :-) Renia - alez szał sklepowy i w dodatku prawie udany! I to z Małą dałaś radę kupić i poprzymierzac? No jesteś niesamowita, ja tylko w jednym sklepie znalazłam przebieralnie na tyle duza bym mogła wózek zabrać ze soba. Alex - witaj! Dobrze,ze u Was się ładnie wszystko układa. Niestety nie pomoge Ci z zasypianiem, bo u nas od zawsze nie było reguły w niczym jesli chodzi o plan dnia. Tak też zostało. Manuela spi w dzien np. 6 godz lub 30 min lub 3 godz. to zalezy jaki ma dzien. Zasypia o 19 lub 20 lub 22 i spi do 5, 7, 9.30.Misz masz! :-) Micha - pierwsze koty za płoty! Ale nie bardzo rozumiem, jak masz pracować i cokolwiek robić, kiedy nie masz gdzie? niech Ci na korytarzu biurko wstawią, dowcipni! JA może tak szefuńcio gabinet podzieli na 2 części i TY możesz jedną dostac. A Deseo - chyba dostała niezłe cięgi w pracy, bo nic się nie odzywa. Pewnie już spi. :-) To ja Was ,Moje Drogie, pożegnam też. Dobranoc! Idę chleb wyjąć z zamrażalki, by chłop miał na rano do kanapek. :-) Takam dbająca kobita! hihi i do wyrka.
  13. Mała poszła na drzemę, w międzyczasie ulała mleka na podłoge i matę i się w tym wytarzała, bo mamuska prasowała i nie dojrzała w pore. Dziwne, bo już nie ulewa od miesiąca chyba, już wyrzuciłam zagęszczacz,a tu dziś takie coś. Moze za dużo zjadła, bo aż 150ml wchłoneła, albo za dużo się ciurała po podłodze na brzuchu, bo to nie polezy sekundy na plecach! Madzia - powiem szczerze, nie zazdroszczę przeżyc i stresu i nerwów. Dobrze,ze sie stało jak się stało, bo wrzód na żołądku to róznie bywa. Ja tu smucic nie bedę. bo dobrze się u Was skończyło, bo wycięty dziad jeden! wierze,ze będzie dobrze i zdrowia Twojemu Tacie życzę. Bardzo! A wiesz co mi przyszło do głowy? ze Wy powinniscie w Łodzi iść na ten basen, z pewnością na weekend zajedziecie do rodziców, albo jak przy okazji bedziecie. Daleko macie? - bo mi się wstać i na mape spojrzeć nie chce hihi Madzia ja rozumiem,zeby przykro było,ale zeby prawie zerwać kontakty? W poprzedniej pracy miałam 4 super kumpele! I tak się w 5 trzymałysmy i razu pewnego cała czwórka zaszła w ciąże, po kolei oczywiście, bo rodziły w pażdzierniku dwie, w listopadzie kolejna i na Sylwestra ostatnia (wszystki emeżatki). Tylko ja się jedna z ekipy ostałam i wszyscy w pracy na mnie podejrzliwie patrzyli,ale nawet by mi do głowy nie przyszło,by się gniewac na nie, ja z nimi ich ciąże przezywałam. cieszyłam się jakbym sama była , ekscytowałam się przyszłymi porodami hihi, wtedy z Przemem nie mieszkałam i dlatego ciąża nie w głowie nam była. Zresztą trudno zajśc w weekendowym związku. I jak one poszły na macierzyński to przyszła do pracy ta moja kumpela ,co się stara i dołączyła do naszej ekipy i jakoś jej nie przeszkadzało,ze wszystkie dzieciate... dopiero jak ja zaszłam,a co gorsza i dziwne, to ja już od 2 lat nie mieszkam tam i się spotykałysmy raz na miesiąc - dwa. Ale dziewczyny opowiadały ,ze ona strasznie przeżywała tę moją ciąże, (chyba,ze ona taka młodsza i mężata i nie ma dzieci,a ja stara w konkubinacie mam hihi). Ale ja ją lubię i staram się utrzymywac kontakt. I życzę jej z całego serca! Bo sama jest , mama jej zmarła rok temu, tata zaginała dawno temu gdzieś i nie utrzymują kontaktów i to jedynaczka była.Ale męża ma wesołego i kochanego - dobrze trafiła. Ejmi- hihi, głowę i rękę bym dała,ze dziewczyny to siostry... a swoją drogą to czemu Twoja siostra mając taką udaną Igunię nie robi drugiej? :-) Od nas najbliżej do Poznania mają i na 99% tam pojadą, choć ona Gdańszczanka to może tam gdzieś, nie gadałysmy o tym szczegółowo. Nadia - dziś się cieszymy,ze upały zelzały, ciepło lada dzień wróci i dopiero się zacznie hihi Ktoś taki - bo przysyłasz wielgachne fotki i dlatego... hihih Super wyjazd! i trzeba było Toszi odwiedzic! lub Nadię, ona tez chyba z okolicy.. I najcudniejsze foto to jak Majka zajada makaron! bomba! i jak śpi w nosidle. Jednak takie nosidło lepsze niż to nasze boczne, już wiem. Nocki, oj nie zazdroszczę, bo jak potem odespac kiedy Maja domaga się uwagi. Toszi- oj mnie też się nie chce, zaczełam prasowanie,ale Mała zasneła to nie wchodze do pokoju bo się wybudzi i wycałować imieninowo szefa tez kiedyś musiałam ale tylko raz, jako delegacja, oj.. ja nie lubie takich historii,ale byłam nowa i się dałam wkręcić starszyźnie. No cóż trzeba! hihi Ja dziś kupiłam nektarynki - zobaczymy ,czy zasmakują. I z tych dań swiata mała jadła lasagne,ale szału nie było 1/3 słoika poszło, popluła kluskami i tyle jedzenia. hihi Natomiast nowe było też rissotto z brokułem i królikiem poszło lepiej -1/2 słoika. po czym plucie i pierdziochy i zakończyłysmy. Madzia - głupia kafe! ;-) Umykam! Toszi dziś chłodnik robię i brokuła i jajo sadzone! I w ten sposób Manuela bedzie mogła się z nami najeść hihi,bo to taki wyżeracz obiadowy.
  14. Hihi..Malina już tu spiewy obok uskutecznia, mozna boki zrywac. Trochę piszczy, trochę skrzeczy. coś tam o tacie wyspiewuje, bo o mamie to jej przez gardło nie przechodzi i jakieś inne historie też opowiada. dadzia dadzia to chyba najczestsze jest. Ejmi - może to własnie jej ekspresyjne wyrażanie uczuc i siebie. Ona jest taka żywa iskierka. I proszę, coś z tymi dziewczynkami jest. Może mi się Twoja bratowa śniła hihi No i macie teraz przewroty, każdego to musi dopaść, nie ma wyjścia hihi. Maniusia już się powoli oswaja, bo dziś dwa razy złapałam ją w nocy na spaniu na brzuchu i nie odwracałam. Ale czasem to głową i nogi w góre i bek..o co chodzi, ona spac chce. hihi.. Ela - brawo, brawo, brawo! Rozumiem,ze sesja już zakończona? Uciekam.
  15. Dziewczyny! Dzień dobry! Jak u nas wczoraj było cudnie! normalnie boska pogoda, taka świeża. Dziś też jest przyjemnie i jutro też, ale potem ciepełko wraca! Toszi, no jasne,ze jedziemy razem do Skandynawii, ja wybieram Norwegię. No i witaj w klubie, mnie też dziś dopadło. A cały weekend pobolewał mnie brzuch i nie wiedziałam o co chodzi, bo jakoś sobie bez sensu wyliczyłam na przyszły tydzien. No, nic, przeżyjemy! :-) Przem mi wczoraj nad kompem, na ścianie powiesił duze foto Manuelki,ale mi humor poprawia hihi. Ejmi - naogladalismy się tej fotograficznej wystawy u Was na fotce i Przem mówi,ze Małej zrobimy tu wystawkę. No i chyba powinnam był zmiksowac tego arbuza lub zetrzeć, nie pomyslałam hihi I masz całkowita rację z tymi objawami, ja najpierw pomyslałam,ze to coś neurologicznego, tylko ile razy już o tym myslałam hihi, bo ona zawsze z czyms dziwnym wyskoczy. Zatem głupie mysli z głowy,bo jest super! A powiedz, mi, ta druga ,młodsza dziewczynka to siostra Igi? a jak ma na imię? One takie śliczne są te dziewczyny.:-) Dobra, królewna ManuelaPierwsza wstał, myjemy się, ubieramy , butla i lecim na zakupy i na spacer. Niby cały dzien bedzie znośnie,ale ja mam dom w opłakanym stanie, bo sobota miast do sciery to my na cały dzien sie z domu prawie wyniesliśmy,a wczoraj to już leń i spanie było. No i niedziela :-) I wczoraj śniło mi się,ze moja kumpela urodziła córcie. Wierze,ze to dobra wróżba, bo od 5 lat się starają i po tegorocznych wczasach chcą już na in vitro pójść i się wywiedzieć. A kto wie, może z wczasów już w trójkę przyjadą. Nie wiem czy do niej nie zadzwonic, ale może ją tylko zmartwię, ona strasznie to przezywa i jak ja zaszłam w ciąze to się prawie przestała do mnie odzywać. Ja ją zawsze pocieszam,ze jest sporo lat ode mnie młodsza i jak urodzi pierwsze w moim wieku to bedzie akurat, niech nie wybrzydza :-) Dobra, miłego! Lecem! Nie smęcem! ;-)
  16. Ejmi - skoro nasz klimat umiarkowany ciepły (w dodatku przejściowy) jest za ciepły, to ja proponuję tylko umiarkowany chłodny,czyli Skandynawia - tam jedziesz tylko ze mna, bo ja tez chcę! lub Kanada. No oczywiście, jeszcze pn Azja - ale tam to dzicz taka i za duża przestrzeń. Ale jak przyjdzie zima to tam porządnie mrozi. No i może w ogóle tylko na chwilę druga półkule,gdzie teraz aktualnie zima panuje, w Argentynie mrozy i sniegi - w tv podawali. A nie wiem gdzie ciągła wiosna panuje, dla mnie mnie Wyspy Brytyjskie, bo wilgoć tak neutralizuje zime i lato i najcześciej brak skrajnych temperatur i pogód. Albo wybrzeże zach Francji..Może Wyspy Owcze, Dania. Wyspy Japońskie - tam ze względu na spora rozciągłość południkową i róznice wysokości też mozna fajny klimat znaleźć. Wiekszość miejsc z klimatem morskim, wilgotnym.Bo mała amplituda temperatur. To ze lipiec u nas taki upalny to lekka anomalia moim zdaniem. Sierpień zawsze lub często jest ładny i my jak z rodzicami na wczasy jeździlismy to zawsze albo czerwiec - końcówka albo przełom lipca/sierpnia. i mało kiedy pogody nie było. Przem bierze tacierzyński w drugim tygodniu sierpnia i moze nad morze skoczymy. Na weekend. Oby ładnie było. Natalie - A Tobie nie za fajnie, balety całonocne, wyjazdy zagramaniczne! ehhh. Dobrze, ze Patryś się zdrowotnie podszykował,co by nie kichac i prychać na wczasach. Jak chcesz to ja Ci moge skrobnąc czasem smska z ważnymi wiadomościami. Chociaż jestem przeciwna, bo masz się wywczasować i o tutejszym zyciu na 2 tyg zapomnieć! i już! No chyba,ze któraś w ciąże zajdzie to dam znać hihi.. I to chyba przez upały wszyscy nie dajemy rady spac, a co dopiero dzieciaczki. Oj, tak Ejmi prawdę napisała - Nadia biedaczku, chudzinka z Ciebie i jeszcze (niestety) strój podkreśla Twoją szczupłą sylwetkę, powinnaś mieć bardziej zabudowany i w jakieś duże wzory, kwiaty, figury geometryczne, żeby optycznie dodawał masy. Tylko się nie fukaj,ze tak sobie pozwalam komentowac. :-) Ale TY chyba nawet w ciąży taka chudzinka byłaś. Ile przytyłas? A w ogóle możesz zdradzić ile ważysz na jaki wzrost? Nie martw się po czwartym dziecku już waga nie wróci do takiej postaci hihi! bedzie 60- z hakiem. a po 30-tce to też tak szybko nie schudniesz, wiem coś o tym hihi Ale najwazniejsze,ze wypad na basen udany,. Mili - dzieki Kochana... ja też byłam w szoku jak taki mały biust może się wylewac,ale ten mój strój, w który z bólem sie wbiłam-taki ciasny, jakoś tak zrobił hihi. No i mam brzuchol, kurde, ale jak myslicie,ze go Wam pokaze to jesteście w błędzie! Nie ma mowy. ;-) Usilnie pracuję by go się pozbyc i za 2 miesiące może bedzie połowe mniejszy. hihi I jak mi piszesz ,ze Wy na nogach juz...od 9 to sobie myslę zart, my już kolejny dzien od 5-5.20- Manuela się poprzestawiała i nie da się naprawić. I ja też popieram zasypkę z maki ziemniaczanej, na pocenie się. U nas tego problemu nie ma, tzn Mała mokra jest non stop prawie ale potówek jako takich nie ma, kilka krostek jedynie na karku. Toszi - poszła wiadomość! Ale nie mam potwierdzenia, daj znać czy doszła. I ten pomysł Ejmi z lodem super,ale z wkładami jeszcze lepszy, to lód sobie do wody czy drinka wrzuce hihi.. bedzie wilk syty i owca cała! Ejmi - kopnij mnie w zad! Serio i to szybko i mocno.Dzieki za miłe słowa! I leć na basen z Krzysiakiem. prawda jest ,ze szybciej dziewuszki coś łapią na basenie niż chłopcy! Zatem odwagi! bedziecie zachwyceni. I powiem Tobie ,ze macie fajne foteczki! Krzyś urosł, na krzesełku siedzi z miną, nikt mi nie podskoczy hihi, a spacerówka cudna! Naprawdę mi się podoba i ta czapka - jak na afrykańskim safarii, w kark dziecku nie grzeje, rewelacyjny pomysł! I Krzyś to taki mały pudzianik - niech się ćwiczy,bo Maniusia lubi być noszona hihi.I też hustawka... jejuś, ale raj tam mieliście, ogródek, basen, hustawka, zwierzaczki. Wszystko co Karolcia potrzebuje do szczęścia hihi i jeszcze piekne kuzyneczki - obie jak malowane - cała trójeczka taka sliczna i blond! Bomba! Tylko nie bardzo rozumiem,czemu Wy na krawędzi basenu zamiast w basenie? A i jak Wam ten melon wchodził? Karolcia jadła arbuza,ale troche possała, potem odgryzała kawałki i nie dala rady pogryźć i krztusiła się lub wypluwała i w efekcie tego zabrałam jej,bo mnie stresowała. Młodamamuśka - no prosze, tylko pomyslałam o Basieńce i już się zjawiłas! Tyś oszalał by teraz, na wczasach się kafe zajmowac, masuj się tam, relaksuj, mocz itp.. tylko wczesniej zawsze daj kontrolnie znać - ze jedziesz na wczasy i nie mamy co czekac wieści nim nie wrócicie hihi i czekamy na fotki! Ucałuj Basieńkę Gawit! Racja - Madera! Ale tam za to wieje! I TYś chyba trochę oszalała,ale pisze troche,bo ja ostatnio tez o tym myslałam. Serio! Ale tylko przez chwile. Karolcia - jakiś czas temu zaczeła głową kręcić na takie długie nie-nie-nie-nie, kiedyś kilka miesięcy temu, tak przez chwilę robiła,ale wtedy robiła mnóstwo dziwnych ruchów - to normalne w tamtym okresie i się nie martwiłam i ostatnio znów zaczeła,ale tak mocno i częściej, od 2 dni jej przeszło na szczęście no i to jej piszczenie. Nie spotkałam jeszcze dzieciaka które tak piszczy jak ona, zresztą nigdy na spacerze,a bywałaysmy i po 3 godz w parku, na ulicy nie spotkałam w ogóle dziecka piszczącego, tylko moje zawsze takie jest. Dziś w aucie taki koncert dała,ze Przem na nią wrzasnął,bo rozmawiac nie szło. Ale wiem,ze ona się tak bawi głosem i bawi z nami,bo ja jej coś zapiszczę i ona tez, Przem to próbuje ukrócic,bo jego kumpla dziecko też ponoć tak piszczało i nie przeszło mu z wiekiem hihi. Ale nie wymyslaj, może ją zwyczajnie przewiało i zapalenie ucha ma, a łapie się za ucho? boli ja? Do lekarza idż na wszelki wypadek. Poza tym sama piszesz,ze ją tylko na rękach usypiasz, czyli lubi byc noszona i przytulana, co jedno drugiemu przeczy! Wymyślasz! - tak brzmi ostateczna diagnoza! ;-) Dobra, ściskam Was, pewnie niezle tu zamiesząłam,ale tu czytam, tu pisze, skaczę z wątku na watek i z osoby na osobe i mam nadzieję,ze nic nie pomyliłam i wszystkim odpisałam. Dobranoc! :-)
  17. Dzień dobry Dziewczęta! Hihi.. ja na sekundę, może potem mi się uda na dłużej. Rano dostałam sms od Agulinki - która bardzo, bardzo Was pozdrawia i dodała,ze rozstanie z Szymu to była porażka (ale ja się jej nie dziwię,człowiek wie,ze musi jechać, by nie oszaleć,ale jak tu swojego szkraba zostawić) i że wypłakała to rozstanie bardzo,ale teraz już są w cudnym hotelu i jest ogólnie jak w bajce i się tam czują jak pączki w maśle. Super, no nie! Ja to mysle,ze Aguśka nic lepszego dla swojego zdrowia psychicznego zrobić nie mogła jak tylko ten wyjazd! Człowiek który siedzi tyle w domu w Dniu Świstaka codziennym, pojedzie i troszkę luksusu posmakuje i już się czuje jak w bajce - o matko,ja też tak chce! Przekazałam uściski od wszystkich i kazałam balangować się,drinkować, leżeć i w ogóle wszystko na co mają ochote. Zapomniałam o sexie,ale to chyba już wiedzą hihi Dziękujemy za miłe słowa o nas na basenie i w ogóle. No krowa ,czyli żyrafa! Toszi - ja też tak mam hihi to nasz przebój! Chyba powinnam ozłocic kumpele,która ją dała Karolci. Ja kiedyś - do tej pory to pmaiętam i mi głupio - u kumpla na monitorze kompa zobaczyła stado żyraf, które bardzo lubię - i z radością zkrzyknęłam: o matko! jakie cudne zeberki! Popatrzył na mnie dziwnie i mówi to nie zebry, to żyrafy. Phi, jakbym nie wiedziała hihi Dobra umykam.. wpadnę potem. U nas dziś chłodek! cudowny, wspaniały, kochany, boski! :-) Ejmi - trzymaj się! Nadia - dzięki za foteczki! Super wyjazd!
  18. Wysłałam Wam fotki! Jasny gwint, jaki mi biust wyszedł wielki i wylewający,a to zwykłe B. ;-) Jednak strój na basen powinien być jednoczęściowy. Poślę Wam jeszcze inne foteczki, których się zebrało sporo od dnia ojca aż do wczoraj. Bedzie duzo :-( , choć robię ogromną selekcje! i musze się w końcu pochwalić siedzącą Maniuska.
  19. Hej! Basen zaliczony! Bosko było! Maniusia początkowa zaskoczona hałasem, dziećmi nadmiarem wody, wykazywała pewne niezadowolenie,ale po chwili już się bawiła na całego i co najlepsze tylko ją wsadzić do wody,a ta przebiera nogami jakby pływac chciała! Fantastycznie! Jak zwykle skoki, piski na całego i się ludzie patrzyli.. Ja nie wiem jak z nią do ludzi mozna - zawsze zamieszanie jest! Ale Przem mówi,ze to dlatego, ze taki maluch, bo tam same biegające było. No,chyba,ze... ;-) Mamom, które chodzą lub planują na basen lub wode iść z dzieckiem przypominam,że w Rossmanie są aktualnie w promocji pieluszki do wody. My po drodze zakupilismy i hulaj dusza! Ehhh, cieszę się,ze Małej było tak wesoło, bedziemy teraz częściej chodzic i kupimy to koło co macie dziewczeta! Mała będzie sobie mogła sama szalec. Nie ukrywam,ze troszke się stresowałam jak tatuś sobie z nią pływał, ja wiem,ze to ratownik, ale co innego płynac z topielcem,a co innego z taką kruszyną. Grunt, ze Mała zachwycona. Podeślę Wam kilka foteczek, kiepskiej są jakości ,bo z telefonu tylko. Ale jako,ze odporny na wode to Tatuś się nie bał brac i robić fotki z wody. A najlepsze,ze taka nas burza złapała. w 30 sek zrobiło się ciemno (akurat bylismy na cmentarzu) i jak nie lunie - ściana deszczu normalnie. Uciekalismy aż się kurzyło hihi. I już mielismy przełozyc basen,ale tatuś wymyslił,by jechać po te gatki do pływania i w międzyczasie deszcz przeszedł i jednak pojechalismy pomoczyc się! Toszi - ja też robię taki chłodnik - ale bez jajek i najcześciej bez rzodkiewek, bo nie ma komu kupic hihi,ale dodaje czosnek! ehhh cudo! I kupujemy takie mleko zsiadłe/ kefir - nazywa się Vital! I nie ma nic lepszego! Boże, po coś to napisała, wczoraj wypiłam Vitala i nie ma nic takiego w domu, a mam ochotę na chłodnik! A przy okazji przepisów - Listku - podaj przepis na muffinki - jak masz sprawdzony! Znalazłam blaszkę muffinkową - aż na 6 szt i mam ochotę upiec. Toszi - uważaj,by Was nie wywiało jak zalączycie to cudo! hihi Ale cieszę się,ze kupiłaś, bo to jedyny ratunek! Miałam nadzieję,ze po burzy bedzie chłodniej, gdzie tam..zaraz słońce wyszło i dalej grzeje. I macie hustawę, jejuś! Zazdroscimy! A łyżeczką jakbyś picie podawała? A może spróbuj z sokami, herbatkami. U nas tylko woda przejdzie. Szkoda, nawet tatuś wczoraj kupił taki napój z Hippa po 5m - truskawa/malina i nic, Mała łyka wzieła i nie chce,a to takie pyszne! I mało słodkie. Nadia - mam nadzieję,ze wyjazd udany i ślij foteczki! A na gorąc to chyba tylko straż pozarna,co zmoczy dach. Tak sobie pomyslałam,ze tylko to może życie uratowac w te upały hihi Wiem,ze nierealne,ale pomarzyc mozna! Thekasia - ok! :-) Tylko po co mu mleko dla alergików? Ale nie moja sprawa. :-) A Szczecin to wieś? hihih mnie się podobał, choć pierwszy raz byłam. No dziewczęta! umykam, prysznic wziąc. My też dziś nie gotowalismy ,bo do babci na botwinkę wpadlismy, hehe, udało nam się. Ściskam. I MAnuelka zjadła pierwszy raz Misiowy Jogurt - smak jagodowy - i było mało! normalnie za mało! Ach! i bym zapomniała! Małej, słodkiej Basi z okazji 8-go miesiąca zaliczonego! buziaczki!
  20. Witam. My od 5.20 buszujemy. Mała wreszcie padła i śpią z tatusiem. Jak się uda to dziś skoczymy razem z Maliną na basen,oby dało radę. :-) Ta noc to chyba najgorętsza była, ja nie mogłam spać a co dopiero Malina. Wierciła się biedaczka. Czy Wasze dzieciaczki spią teraz na golaska? bo moja w bodziaczku, ale nawet jej już pieluchą nie okrywam,bo i tak się odkrywa. Oj dziewczyny, chyba końca tropików nie widac, niby ma byc dzień- dwa ochłodzenia,ale potem znów ciepełko. Thekasia - na Twoim miejscu nie zmieniałabym dziecku samodzielnie mleka, bo słyszałaś gdzieś coś tam. Idź do pediatry, bo po pierwsze bebilon pepti to mleko dla alergików, a nan h.a. dla takich, które mogą mieć tendencje (bo ktoś w rodzinie ma, np. matka)ale one same nie maja. Zatem jest róznica. Poza tym przedłuzająca się biegunka już dawno powinna skłonić Ciebie byś udała sie z dzieckiem do lekarza, bo przy okazji upałów nie problem o odwodnienie. Tak, wiem, że Tomuś nie jest odwodniony! Ale to jest dziecko i sama byś pewnie poszła do lekarza jakbyś miała ciągle biegunke..zatem wczasy zakończone, czas do lekarza i on określi,czy takie kombinacje mleczne są potrzebne. I w razie czego da recepte, tylko co potem zrobić w UK? jak je kupisz? znów zmienisz? za duzo kombinacji, przy małym brzuszku. Takie jest moje zdanie i tak ja bym zrobiła. :-) I fajnie,ze urlop udany, nie ma jak cudna pogoda nad Bałtykiem. Toszi - no to mogłam Tobie podrzucić moja marudę, nie było by róznicy, hihih I u nas wszystko co jest z łyżeczki to jest be, mleko wchodzi, małe ilości bo 120, 90ml,ale idzie. Deserki nawet są be.. jogurtów nie dajemy własciwie,ale tatuś wczoraj kupił,to może Mała się dziś skusi. Nie wiem czy dwa jogurty są wskazane, nie pomoge. Ale można spróbować lub spytac pediatrę. Natomiast co do picia, to moja pije az 40ml wody dziennie. Jestem pełna podziwu,ze się ciągle jakoś trzyma. Ale zauważyłam,ze z butli nie wchodzi, z niekapka tez nie,ale jak daje z kubka, szklanki, butelki normalnej to pije pieknie, wyleje sporo,ale pije. Myu na szczęście kupilismy rok temu duzy wentylator i ratuje nam życie. Mamy tez mały do drugiego pokoju,ale raczej przesiadujemy tam gdzie duży hihi Ejmi - ja miałam to samo, mimo,ze nie stałam przy garach, ale siedziałam,lezałam i tak ze mnie ciekło. Wracajcie do domku! Spokojnej drogi.:-) Mili - ja to do moderatora zgłosze, zeby Twoje posty usuwał,bo ja w depresje wpadnę hihi. A na serio, Kochana to tylko się cieszyc, Nikoś sam zrezygnuje z pieluszek, to może kup ze dwie te wielorazowe i bedziecie się odzwyczajac zupełnie. Brawo i pełen zachwyt! :-) Nadia - bo wentylatory trzeba poza sezonem kupowac, potem maskara, tak samo jak z łopatami na snieg. Ile my się w zeszłym roku namęczyliśmy by dostac. Deseo - to super, ze inne stanowisko,bo skoro ominą Cię spotkania z obcymi, to bedziesz miec więcej czasu na kafe hihi! Michaa - Olga chociaż kaszki zje - Karolcia nigdy kaszek nie lubiła i nie ma opcji by zjadła. A ja jej wszystkie smaki już chyba dałam. A to własciwie bez róznicy czy mleko czy kaszka (mleczna oczywiście) .Ważne ze zjada. I tak, jestem zdania,ze praca daje nam inne spojrzenie na nasze życie i mozliwość złapania oddechu. No to zimnego Wam życzę i uciekam! najpierw do dziadka, a potem po babcię i na basen! hurrra!
  21. Zasneła. W łózeczku, po prawie 4 godz walki. i spała aż 30min. No sama sobie wleje. Jak zaśnie na łózku to spi od godz do dwóch godz. W domu bajzel. rozpierducha,a Mała ma w nosie spanie. Oj, ja tez czasem się zastanawiałam,czy ja we wszystkie otwory wejdę,ale starałam się,by więksi szli pierwsi, bo jak oni przeszli to ja też dam radę. Ale prawda taka,ze jak siądzie psychika to już koniec. Nadia - pocieszę Cię u nas też gorąc i tak już od jakiś 3 tyg hihi.. A Skoro Mała sama siadała to jak najbardziej powinnaś jej pozwolić. Dziecka nie wolno sadzać,ale jak samo siada to widocznie jest na tyle silne,że daje radę i wtedy nic jej nie szkodzi. A z tym Wrocławiem to taki żart? :-)
  22. Próba tysieczna uspienia Małej nieudana. Teraz tylko suszarka chyba pomoże. Listku, a nawet miałam Ciebie zapytać czy to był górski wyjazd. Mój brat też taki podróżnik. własnie jest w drodze powrotnej z Andów. Zdobywał tam kolejny szczyt. I ja to rozumiem,bo sama kocham góry i jestem/a raczej byłam grotołazem.Ja mnie się marzy wyciurać w jakiejś dziurze. Tylko kondycja już nie ta. No to masz dziś udany poranek hihi. Ja czekam by Mała padła to padnę koło niej. Na razie kawkę pije i słucham zawodzenia dochodzącego z łózeczka. Za chwilę ją stamtąd wyjmę i się znów pobawimy i tak do skutku. Mysle,ze niem tatuś z pracy wróci to zaśnie. A jak nie, to ja chociaż ;-) A co drugiego dziecka, to zawsze jest grzeczniejsze. Serio! hihih I fajnie napisałaś Ejmi, no tak.. wtedy się dołowałaś Ty, a teraz Twoja wyskoczyła z rozwojem ruchowym,a tamto dziecko ma inne tempo i rytm i zostało w tyle. Bo niby wszystkie wiemy,ze kazde dziecko szybciej lub póxniej coś zrobi,ale jest smuto i się martwimy,ze jedno, drugie, piąte już siada,a moje nie, co z nim nie tak.. Oj, przerabiałam to już. Wczoraj mój jak zobaczył jak Mała smiga po podłodze i się obraca i wygina, mówi..ojej ona to chyba szybko zacznie raczkować,ale jak zobaczył fotkę Zuzki, która staje na głowie to już zwątpił w talent komunikacyjny Maliny hihi.. Ale potem Malina pierwszy raz utrzymała się w pozycji siedzącej, to znów bylismy w szoku,ze tak znienacka się zdarzyło. Dobra, Mała ucichła, może jakoś w łózeczku zasneła - idę sprawdzić i poleżeć z nia. Miłego dnia! :-)
  23. Hej i czołem. Madzia zgodzę się, rano,a ja też padam.. ale nie z upału tylko dlatego,ze moja panna od 6 nie śpi i nie zamierza. Już wczoraj od 5 rano do 8.30 lezała w łózeczku by zasnać i nic z tego. Wyjęta i połozona na łózka padła po sekundzie. Dziś byłam bardziej zawzięta i do 9.30 ją trzymałam i nic. a widać ,ze padnięta. Teraz buszuje po podłodze. Choć chyba jestem durna i miast dać dziecku pospać to go w imię nie wiedzieć czego męczę tyle godz. Teraz to już ze zmęczenia nie zaśnie tylko płacz bedzie. U nas się nie sprawdza przekładanie, w kółko, to godzinami może trwać ,a Małą nie uśnie. A przecież do połowy maja tak cudnie w łózeczku zasypiała i własciwie tylko tam. Bez sensu , tak czy siak. :-( Dziewczyny, wydaje mi się,ze do wszystkich wysłałam @ Listka, ona przecież Waszego nie ma, bo skąd?, jeśli ktoś nie dostał to proszę się odezwać. Madzia widzę,ze masz.. może umknełaś Majce i dlatego Tobie linka nie podesłała. Micha - a dostałaś fotki od Listka, to przejrzyj dokładnie. Dobra zmykam. A wracajac do wyjazdów osobnych, ja je polecam - Mój co prawda nie wyjeżdża sam, tylko słuzbowo, ale jak ja kiedyś sobie na kolonie jeździłam,czy na weekendy do kolezanek, to człowiek potem taki steskniony.. mówię Wam, ja polecam. hehe TYlko teraz to ja jestem głupią kwoka, miałam mozliwość wyjazdu w kwietniu na 1,5 dnia to nie pojechałam,ale Mała mi się wtedy za mała wydała.. i bałam się,ze Mój sobie nie poradzi sam. Co innego,gdyby miał do pomocy kogoś.. ale na teściowa w tym względzie nie licze. Ona jest kochana.. ale niestety Małą się nie zajmie.
  24. Gawitku, jutro wpadnę z Małą się potaplać w baseniku hihi I dziś to już weź tego Pawła na podłoge,a co! zawsze raźniej hihi..
  25. Hej z wieczora. U nas miło, sympatycznie. Chmury się pojawiły,a w niedziele ma byc nawet 12 stopni, czy to w ogóle mozliwe? Wątpię. Co do usypiania wieczorengo - Deseo - dziś wyszło jakoś fajnie,bo Mała wstała z drzemki o 16 i do 18.30 się trzymała, dostała jeśc i poszlismy na spacer. Po powrocie kapiel - i tu już było widac zmęczenie, bo się rozpłakała w wannie i w jakieś pół godziny po, już spała,ale zasnać troszkę trudno jej było.. ze zmęczenia chyba. Deseo - no kupuj działkę, kupuj! Ale fajnie! I firmę macie, to 80% problemów mniej. :-) I powiem Tobie,ze mimo, iż Malina nie wstaje to i tak musze ją obracać 101 razy hihi, tak jak Ty kłaść musisz Adaska. taki los. Nie wiem co gorsze. Listku - jedź kochana, musi byc sprawiedliwość, on był na wyjeździe , Ty też masz takie prawo. I jestem pewna,ze rodzice i maż pomogą w opiece nad Emilką. A TY cudnie wypoczniesz! :-) i nie piszesz niczego złego, bo my Ciebie wszystkie rozumiemy! I jesteśmy za! Ja Tobie powiem,ze ja bym pojechała. W ogóle uważam,ze trzeba pobyc czasem samemu, z dala od męża i rodziny. Nie można ciągle razem wszedzie bywac i jezdzić na wakacje, trzeba mieć swoje kolezanki i swoje wyjazdy. Tak jest zdrowiej. hihi i człowiek musi mieć odskocznię, choćby najmniejszą. Ja mojego posyłam na meskie imprezki ,ale sama tez chodziłam na damskie. Ale ja mam takie luzniejsze podejscie, bo sama lubię swobodę i ją daję, nie ograniczam osoby z którą jestem - ale my oboje jesteśmy wodnikami i pewnie dlatego takie życie nam odpowiada. Co nie znaczy,ze nie lubimy spędzać czasu razem - oj, kochamy! A najlepiej w trójeczkę hihi I widze,ze łózeczka kochaja nasze córy hihi Ale niech Emilcia powie Karolci jak fajnie się spi w wózku, bo moja ma takie negatywne nastawienie. ;-) Micha - do mnie pani z osiedlowego sklepu zawsze woła: mamcia, a czym Ty karmisz Karolinkę, drożdżami? hihi Wesoła kobita to jest. A jak usypisaz Olgę skoro już nie w łózku? Ja usypiam w łózku i potem przenosze, ale tylko na noc. Ale w dzień też musze zacząć tak robić, bo ona jest niesamowicie mobilna. I super,ze Olga takie cuda wyczynia..ale ja własnie takie opinie słyszałam najcześciej, ze dziecko nic niby nie potrafi, nic nie robi i nagle jak dostanie impuls to w kilka dni niesamowity przeskok. U nas Karolcia dziś pierwszy raz sama siedziała - posadzona oczywiście,cudnie balansowała ciałem i ani razu się nie przewróciła,ani podparła. Tylko po chwili się zaczeła złościc. hihi. Ejmi - Malina lubi bawić się i leżeć w łózeczku,ale nie ma opcji,by tam zasneła, nawet zamontowałam jej urządzenie od melodyjek, przy których wcześniej pieknie zasypiała,ale teraz ona się tylko cieszy jak je słyszy,zamiast zamykac oczy. I bardzo mi szkoda,ze się odzwyczaiła, ale jest tego jeden plus, zasnie u kogoś na łózku jak jesteśmy w gosciach. Wcześniej był problem,bo zasypiała tylko w łózeczku,a teraz jest łatwiej,bo zasnie na łózku. TYlko w domu nie jest to ułatwienie szczególne. A ze spania popołudniowego, to bedę wybudzać, bo potem i ona marudna i ja padnięta. Tak zrobie. NO i wszedzie fajnie,ale w swoim domku najlepiej hihi Natalie, zdrówka dla Patrysia! A Tobie sił! :-) Zrelaksujesz się w ciepłym. I racja, nad morzem i w innych szerokosciach geograficznych, może byc goręcej i to bardziej niż u nas,ale klimat jest i tak cudny i przyjemny. Inne powietrze, I te temperatury tak nie męczą. Agulinka - wiesz, ja żyję w innym swiecie i już myslałam,ze piątek dziś hihi Serio! I nawet sobie kafejkami netowymi głowy nie zawracj! O, nie! Masz wypoczać całkowicie i się odizolowac od tego codziennego życia! Potem nadrobisz.! :-) Gawit - omal nie padłam ze smiechu, jak sobie Twoje spanie poczytałam. Ty się ciesz,ze jakiś sąsiad się nie zakradł balkonem do Ciebie. ;-) Gołe laski na dywanie często się nie zdarzają. hihih Madzia- foteczki cudne! Zuza mnie zawsze bedzie zadziwiac tymi akrobacjami. Ja sama bym tak nie dała rady postac. A tu prosze taki maluch sobie smiga w dziwnych pozycjach, jakby nigdy nic hihi Uciekam, dziewczyny! Upał mnie dziś wykończył. Całkowicie. Dobrej nocy, karaluchy pod poduchy i koło balkonu też, a co hihi
×