Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Ogladałysmy! :-) UP - poczeka! Na żywo/w TV ciociu Karolino - bardzo nam się podobasz! :-) Prezentujesz się znakomicie, mogą Ciebie zapraszać częściej! Ale uważam,ze za duzo wycieli. buuuu I w ogóle o pozdrowieniach w takim tempie programu mowy nie ma! Szkoda! I szkoda,ze Karolcia śpi! :-) A w ogóle to dzień dobry! U nas rodzina chora. Karola tylko się trzyma. Moj - wariat z goraczką 38,5 poszedł do pracy - wiecie służba nie drużba! Zamiast iść do lekarza i mnie zawieźć do UP. Ale trudno! Ja się boję coś zjeść, bo niby biegunki i wymiotów żadnych nie mam,ale od wczoraj muli mnie w zołądku masakrycznie! Ejmi - bedzie dobrze! Wczoraj go obadali! Zatem zmian jeszcze jako takich nie ma! Ja trzymam kciuki, by Krzyś to zwalczył... Natalie - przyznaje,że Patryś "zwariował " z tymi nockami!
  2. Tak wygląda pisanie z Karolcią na kolanach. :-) Ale poszła już drzemać, tylko jakoś nie chce za bardzo odlecieć, bo marudzi. A ja muszę szybko obiad zmontować. Miłego Dziewczęta!
  3. Olagd - jak Ty Kochana funkcjionujesz jak Ty po nocach nie spisz? :-) Madzia - no ,chociaz u Was lepiej..nnnnnto Karolcia się wcina co jakiś czas ze swoim słowem.. Ja w niedziele zaczepiłam swoją uczennicę i powiedziałam,ze mam dla niej pracehihi i nawet jej się spo dobała opieka nad Małą.. ale pewnie dostanie od wrzesnia prace w szkole i tyle ja zobaczę :-( I powiem Wam,ze moja znajoma znalazła do opieki nad córa 10-miesięcy - dziadka z sąsiedztwa..tak go sobie aadoptowali i obie strony zachwycone! Ktoś taki! powodzenia i daj znać jak obrona! Zapomniała wczoraj napisac,ale pamiętam i trzymam kciuki!
  4. ojojoj,a ja nie będę chyba ogladać,bo muszę odbębniac kolejkę w UP. :-( Kto mi nagra? :-) Wróciłyśmy ze spaceru! Piekna pogoda, choć jak zawieje to zimnica przelatuje po plecach. Ejmi - dzielna dziewczyna! Sama sobie poradziłas i przynajmniej jesteś spokojna!
  5. Już znalazłam - odpowiedź pani doktor , może się którejś przyda.. Ekspozycja na gluten to podawanie glutenu w steżeniu 2-3 g/100 ml w 6 i w 7 miesiącu zycia,nastepnie 6 g/100 ml w 8 miesiacu zycia. Od 9 miesiaca mozna podawac gluten bez ograniczeń( jesli nie było wczesniej problemów). Ekspozycji mozna dokonywac uzywając gotowych dan ,mozna tez bazowac na kaszy mannej,kaszy orkiszowej lub np ciasteczkach Hipp Tak jak pani przypuszcza-mozna tez uzyc gotowych produktow "glutenowych " np manna z owocami w słoiczkach. Nie musi Pani gotowac 1 łyzeczki kaszy ,mozna uzyc kaszki instant np firmy Holle ( np orkiszowa). U dzieci po 10 m-cu podaje sie gluten tak ,jak kazdą nowośc w diecie - najpierw w niewielkiej ilosci i obserwuje sie reakcje organizmu. Nie trzeba przestrzegac dawki prowokacyjnej
  6. Już po kąpieli, Mała spi. Nawet wrąbała 180ml mleka z kleikiem. Ale chyba przegieła, bo brzusio jej jak balon urósł. Ona maksymalnie zjada 120ml. Nawet 150ml juz nie pamiętam kiedy jej dałam. Thekasia - a ni chybi, piłkarka! ja to od razu mówiłam,ze ona do mojej byłej szkoły pójdzie, bo tam jest żeńska druzyna piłkarska.A teściu mi cały czas,że ona pianistką będzie, bo ma paluszki długie, e tam.. co najwyzej na bramce stanie ;-) Gawitku, u nas tylko wieczorem przed snem jest mleko z kleikiem, a na II sniadanie z połową miarki kaszki manny. poza tym czyste. Ale planuję kaszkę wprowadzic, tylko chciałam zacząć od ryzowo-kukurydzianej, niestety ani w pobliskim rossmannie ,ani tesco nie ma. Musze do wiekszego sklepu jechac - tam były. I zastanawiam się nad tą manna,czy już jej wiecej nie podawać. Np miarki całej. Musze poczytac. A co do glutenu to wydaje mi się,ze codziennie.niewiele ale codziennie. Jak zuzyję tę mannę mleczna, to kupie zwykłą i bedę do deserków lub zupek dodawac. Nadia - nalesniki, pizza i piwko i gwarantuje,ze kg przybedą. :-)
  7. Mili - z tego co wiem, to wychowawczy jest bezpłatny. Chyba,że dochód w rodzinie jakiś progowy jest to wtedy jakieś pieniądze chyba są. Ejmi - rewelacyjne wieści -z tego wszystkiego tez posadziłam Maniule,ale nie chciała siedziec hihi.. Własciwie to chciałam napisac podobnie jak Deseo - ziemniak i jabłko. Bedzie dobrze! Co do deserków to jabłko i wszystkie mieszańce z jego udziałem, z jagódkami smakowało bardzo, morelę. Nic więcej nie dawałam jeszcze - w kolejce czeka jabłko - sliwka i potem sliwka. No i gruszka tez czeka. I nie wiem co Ci poradzić. Naprawdę! Poczekaj do jutra, może się unormuje. :-) Nadia - karuzelki chyba juz nie kupuj. U nas się bardzo sprawdza i Karolcia zasypia przy niej i przy melodyjkach. Deseo - hihi,ale wyczułam chyba tę nianie! Ja niestety jestem na nianie cięta! Bardzo. A zwłaszcza takie co niby już mają tysiac ofert i czekają kto podbije cene. Ja to się Wam dziwię,bo pewnie powinniscie nie tylko za bilet zwrócic,ale nawet ją przywozic i odwozić codziennie i do lekarza tez wozić. tak profilaktycznie! ;-) Natalie - ale macie fajnie, u Was to chociaż ksiądz chrzci i nie komplikuje ludziom zycia! Chwała mu za to! :-) Toszi no i jak, no i jak! dawaj foty chlebusia! Wiecie co Karolcia własnie zrobiła? leży sobie jak gdyby nigdy nic na kocu i zajada gryzaka a równocześnie nogami zgarnęła piłkę -taką miękką i wsunęła ją między nogi i ścisneła i podniosła do góry i tak kilka razy. Normalnie siedzimy z Przemem i szczęki nam opadły! hihi A to spryciulka! Lecimy się kąpać! I spać!
  8. Witam! :-) Maniusia udaje się w kolejną drzemke, mama dopija ineczkę i doczytuje jakie to cuda trzeba przynieść do UP by dostać status bezrobotnego. Ale masakra jakaś. Czy wszystkie urzedy muszą być w pon czynne dłuzej? nie może byc tak,ze jeden w pon, inny w srode, wtedy dałabym radę coś załatwić w tydzien lub dwa dni,a tak.. dziś podejdę do Zusu, bo do 17. ale do UP musze za tydz, bo dziś już nie zdążę, bo jest na samym koncu miasta. nie mam jak tam jechac z Małą. Pojadę po numerek o 7.30 i potem musze wrócic i znów jechać. Albo siedziec tam kilka godz z dzieckiem.. to nierealne. Jednym słowem masakra! kompletnie nie wiem jak to rozegrac. A jak Was czytam dziewczyny to Wam współczuje, Michaa, Tobie najbardziej. Ja mam swoje lata i dlatego nie zdecydowałabym się nigdy na wziecie slubu z człowiekiem, z którym bym nie poznała się lepiej,a tym bardziej nie zamieszkała wcześniej. Ale podziwiam Waszą odwagę ,ze po 2 latach znajomosci już kupiliscie wspólnie działkę i zaczeliscie budowę. (ja ze swoim znam się 7,5 roku) Dla mnie każdy ma swoje za uszami i kazdy ma charakterek i lepiej się poznac wczesniej , niż potem męczyć lub rozczarować. Ale u Was to rzeczywiście za dużo tego naraz! I jestem pewna,że macie duzą szanse wyjść na prostą jak już zamieszkacie razem - tylko wytrzymaj!, ale czy Wam się uda ? Nie ma gwarancji. Tak jak nie ma gwarancji,ze za 5 lat ja i tatus Manuelki bedziemy razem. :-) Takie zycie, trzeba zacisnąć zęby i przetrwać,albo dać sobie spokój! Ja wybieram tę pierwszą opcje zawsze ,gdy mi zalezy! I jak widac z postów dziewcząt w każdym związku bywa lepiej lub gorzej. Zatem głowa do góry! I w ogóle najlepszego dla Olgi z okazji urodzinek:-) Dziękuję dziewczęta za troskę , u mnie już lepiej. Głowa nie boli, gardło też nie. Katar nadal meczy! Madzia - mysmy tez wczoraj ruszyli na spacer to 3 godz zleciało migiem, obiad zjedlismy na mieście, deserek też i foteczki były,ale kilka bo Mała też przysnęła! Nadia - dlaczego sie kisiłas w domu? Trzeba było brac córę i na spacer. Albo jeszcze lepiej samej! A co? Skoro mezuś zmęczony, to niech sobie lezy - na dworze szybciej by wypoczął,ale jego sprawa! Toszi - hihi,ja to jestem gapa, no nie? hihi. Jeszcze się z siebie smieje.. Mili - fajny wózeczek, ogladałam wczoraj już sobie w necie. Tylko czy tam nie ma żadnego podnózka i nogi dziecka tak zwisają sobie? Ola - też mam taki dylemat jak to się dzieje, w dodatku od kilku dni nie robię obiadów! czyli niby mniej pracy,wiecej czasu,... :-) Gawit - brawo! Sezon grillowy rozpoczety! My w sobotę planujemy - jak pogoda dopisze. Uciekam! Mała wstała..
  9. Deseo - ja łykam witaminy od porodu,a nawet wcześniej, bo przez połowę ciąży. Morfologię mam fantastyczną. Po prostu osłabienie związane z przeziebieniem. :-) A skąd wiesz ,ze ta niańka ma inne dwie rodziny,które już się na nią zdecydowały? To po co do Was przychodzi? czeka aż ktoś da najlepszą ofertę? Czy to ona sobie chce wybrac rodzinę spośród chętnych? Chyba to drugie.. Ela - jak dla mnie jest! Kupuj i się nie ogladaj. Ja tylko żąłuje,ze kupilismy taką zwykłą matę - bo Mała pierwsze co robi to zrywa -jedną ręka - wszystko co wisi i to zjada.. a potem się nudzi. U nas tak cudna pogoda,że koło 14, po obiedzie ruszamy na długi spacer, na rzekę, do parku, kaczki pokarmić. Mnie szkoda wyrzucać chleba i go susze i uzbierałam już reklamówę i teraz nie wiem co z nim zrobić :-)
  10. Olagd - okularki? Jak można u tak małej istoty odkryć wadę wzroku? No cóz - domena współczesności - okulary. Dobra, idę położyć tę farbę! :-)
  11. Spi - uff.. Jakieś licho mi wlazło na post.
  12. Gawitku - tak, ja od 2 miesięcy śpię przy łózeczku,ale to nie moja strona.:-) Początkowo spałam po drugiej,czyli swojej normalnej,ale po pierwsze było mi za daleko do Małej, by wstawac, a Mój nie zawsze "słyszał" jak ona się budziła, poza tym, ta strona bardziej skrzypi hihi (nie mamy pojecia dlaczego) i jak P. się przewracał z boku na bok to hałasuje bardzo, zatem się zamieniliśmy. Ale z utesknieniem czekam kiedy wróce na moją połówkę od szafy hihi I ja tez warczę z rana na Przema, by się nie odzywał, bo Mała w półsnie jest i może zasnie od razu,ale gdzie tam... Tatuś musi pogadac z córa! I ja wczoraj pisałam do Agusiradom,ze moja Karolcia odlatuje po kapieli i spi jak suseł ? - odszczekuję wszystko!!!! po stokroć! Już godz po kapieli,a Karolcia w najlepsze bawi się na kocu, po 40min molestowania łóżeczka - dalismy sobie spokoj i wyciągnelismy ja. Jejus, takiego czegoś nie pamiętam w naszej karierze! Znaczy Przem ją wyciągnął,za co dostał ochrzan,ale cóż.. normę dobową już rano wyrobiła i dziś żadnej drzemki nie opusciła. Madzia - dziś próbowałam skrobac jabłko,ale Małej konsystencja chyba nie odpowiadała,bo wypluwała wszystko,ale jabłko lizac to lizała sobie.. Natalie - nas mama ponoć tez tak wyszkoliła w 3-cim miesiącu- jedzenie było o północy i potem powinno byc o 3,ale mama nie dawała tylko dopeiro o 6 i po 3 dniach płaczu ,4 noc była już przespana. Ale 6 godz to Mała teraz nam tez przesypia,z tym,ze ja nie daje na noc butli (w śnie)- ostatnią dostaje o 19-20, czasem nawet 18. Zatem pobudka o 2 jest całkiem racjonalna. No nic idę znów Małą wrzucić do łózeczka, bo musze farbe na włosy położyc,a do północy siedzieć nie zamierzam. Dobranoc! Karaluchy... Renia to pewnie zakuwa do obrony pracy... Manuela Malina:-) ur. 12.11.2009r. 3240g/54cm Nasz Skarb ma już 21 tygodni :-) http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgyahl1vs8.png Manuela Malina:-) ur. 12.11.2009r. 3240g/54cm Nasz Skarb ma już 21 tygodni :-) http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgyahl1vs8.png Manuela Malina:-) ur. 12.11.2009r. 3240g/54cm Nasz Skarb ma już 21 tygodni :-) http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgyahl1vs8.png Manuela Malina:-) ur. 12.11.2009r. 3240g/54cm Nasz Skarb ma już 21 tygodni :-) http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgyahl1vs8.png Manuela Malina:-) ur. 12.11.2009r. 3240g/54cm Nasz Skarb ma już 21 tygodni :-) http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgyahl1vs8.png
  13. Jutro są otwarte. Tylko w dzień pogrzebu,czyli niedzielę CH są zamknięte i sklepy większe też.
  14. Helou Dziewczęta Malina dosypia,a mamy w necie wybiera zegarki dla teściowej - oczywiście nie sama, tylko korzysta z propozycji podesłanych przez P. Ela - 40 - stopni, przy 5-latce zasuwaj do lekarza i to natychmiast! I nie patrz ze już spadła. Ja miałam 40stopni w tym samym wieku i efektem gorączki jest ogromny niedosłuch prawostronny! A Michaś, no nie wiem.. a próbowałaś inne - dozwolone miesa, kurczak, królik, cielecina, indyk. Krowiznę zostaw na póxniej. Odczekaj kilka dni i spróbuj znów ziemniaka - i obserwuj. Samego go daj, a potem daj mięsko z czyms co nie uczula Twoim zdaniem, marchew? Ja też próbuje po kilka razy. Ale jabłko dynia - Mała wsuwa, marchew -ziemniak też - opcja dynia, ziemniak nie przejdzie w żadne sposób - 3 próby podejmowałam. Zje jedynie ok 5 łużeczek - dawki ekspozycyjnej i mnie się wydaje,ze ona załapała i chce dac pół słoiczka i nie da się! aż ma odruch wymiotny. To samo szpinak z ziemniaczkami hippa, odpada, ale tam jest mleko krowie i może dlatego. Bobovitę zjadła. Muszę poszukac innych smaków i jakieś nowości wprowadzić. OLa - brak słów , jesli to prawda, to nie wiem sanepid, inspekcja pracy, obowiązkowo i natychmiast! Koszmar i bezczelność! Najchetniej wzięłabym 2 rózne słoiczki Gerbera i spytała co się stało z data na tym drugim... Mili - Karolcia tez 2dni temu oderwała kawałek jabłka ,ale się wystraszyłam,ze się zadławi, trzeba było widziec akcje: jak dziecko biedne, wystraszone płacze,a matka próbuje mu palcem wymieść z buzi ten kawałek! A oddać go nie chciała hihi Tlko nie wiem czy już mogę takie zeskrobane dac, czy lepiej zmiksowac. Bo lizać to ona już długo sobie lize, gruszeczki uwielbia.. W końcu w sokach tez mamy surowiznę. I widać,że ten Twój aniołek też absorbujący jest! A TY dzielna nigdy nie narzekasz! :-) Deseo - no... ja się fajnie wczoraj wybawiłam:-) wreszcie człek pogadał z innym dorosłym. A wieczorkiem było nadal pieknie i z tatuskiem się wybralismy na spacerek .Mała zasnęła zaraz po wyjściu z bloku. Miło tak :-) Agusiaradom - ja na szczęście wieczorne usypianie mam najlepsze w ciągu dnia! Karolcia już ma tak zakodowane,że kapiel, mleczko i odlot,że odpływa natychmiast! Ale ja jednak mam świadomość zmiennosci i wiem,że ta łaska może się skończyc w każdej chwili hihi Alex- no fantastycznie! Sprawa wyjasniona i spokojnie posiedzi z Mała w domku! A kupki to my mamy już tylko zielone lub pomarańczowate. Ejmi - fantastycznie załatwione! Masz prawo wymagać - gratis w końcu tego nie robią! I chyba kobieta jest z innej bajki, po to jej powinno zależeć a nie Wam! Przecież oczywiste,ze fama pójdzie i albo zyska klientów,albo bedzie niesmak! Moja siostra robiła obiad slubny w pewnej restauracji i pani tak się pieknie sprawiła, menu dopracowane, potrawy pyszne,a podane i ozdobione (stół również) jak dla pary królewskiej. Dlatego jak robiła chrzciny to tylko w tym samym lokalu i pani się ucieszyła,ze wróciła i poznała ja. Zresztą ja tez pani orzekłam,ze ja tam przyjdę do niej.. hihi.. Ale to w Pile niestety... za daleko. Mój po kłótni to tak się zabrał do pracy,ze już wymyslił wynajem statku na chrzciny - pogieło go chyba! Taka ekstrawagancja - przy naszych finansach! Ale on się napalił jak nie wiem co. I sprawdził moją restauracje. Znajomi tam robili i byli zadowoleni bardzo. Zatem już się pomału chłopak rozkreca! I mnie tez intuicja coś mówi,zebyscie do W-wy jechali robić to badanie! Wątpie,by pani Wam odradzała , gdyby tam wszystko w porzadku było - w tym szpitalu. Malunia spi już od 8 - jejuś! Znów normę dobową wyrobi.. Gawitku, moja tez się cieszy na butle i to bardziej niż na cyca - bo czasem próbuję ją jeszcze w dzień dostawić na chwilke,by mi całkiem nie wyschło źródełko,a Moj robi w tym czasie butle i jak tylko wraca i nia potrzęsie to koniec Mała już podskakuje by butle dać natychmiast i koniec! A komórkę też lub ale ona ją zaraz liże. i musze jej siłą odbierać. I zauważyłam,że Karolcia jest niesłychanie zakochana w Tatusku! Jak on się pojawi to ja moge znikac. Rano tylko usłyszy szmer,ze on w łazience lub w przedpokoju chodzi to już tam głowe odwraca i tak długo wypatruje az się P. pojawi i i wtedy Mała obdarza go czarującym uśmiechem. I moge sobie podarowac dawnie butli,jesli on się rano jeszcze kręci - nie zje, musimy tatę pożegnac i możemy zacząć normalne zycie hihi A jak ją kłade rano do łózka - to jak zobaczy Przema to głowa fik w jego stronę i się patrzy i patrzy,a on spi słodko niczego nieswiadom hihi. Dobra, zmykam. Dziś w planach nic nierobieni,a o 15 idziemy po tatusia i na obiadek przy okazji! Nic nie musze gotować! Iteż się ciesze,ze już weekend.
  15. Czołem! My dziś od rana na spacerku byłysmy i w kawiarni na kawusi i ciasteczku! hihi Wyszłam o 10 z domu, bo szłam do pracy odebrac mój akt awansu - od lipca ponoć już tam lezał i nikt nie dał znać. Pozostawię to bez komentarza i potem poszłam z kolezanką na kawusię i tak do 13 nam zleciało. Karolcia pousmiechała się do wszystkich i w pracy i w kawiarni. Gębusia jej się smiała i gadała jak najeta. Gawitku - jakże Ci zazdroszczę pracy, pamiętaj,jak Tobie nie podpasuje, to ja jestem nastepna w kolejce hihi I niezaciążaj nam,bo praca czeka! ;-) Deseo - może wróć na pół etatu? Nie wiem co Wam doradzić, liczę,że los hehehe za Was zdecyduje! Ejmi - a jak tam u Was z restauracją na chrzciny, dogadałaś szczegóły? Udanej podrózy i wizytu u rodziców! Teraz już dotrzecie do celu. :-) Natalia - dzięki za foteczki. ja nadal pisze @, pisze i pisze hihi.. Toszi - piecz chlebek! a chyżo! i potem zdaj relacje. Młodamamuska - trzymam kciuki i gratuluję samozaparcia - kopenhaska fajna jest - ja robiłam z 10lat temu i 4,5 mi zeszło, po roku dwa wróciły i długo trzymałam wagę, ale 1000 kcal to nie dla mnie, bo ja nie umiem liczyc kalorii, chyba ze ktoś mi napisze jadłospis, tego i tego tyle i o tej godz. hihi. Ale chwal się tu sukcesami i teraz jak już ogłosiłas, to my Cię bedziemy kontrolowac i nie wolno się poddac, hehe alem madra! A sama się tu ciasteczkami obżeram. Powiem Wam,ze ja się troszkę martwię w co ja na ew., chrzest się ubiore, moje spodnie eleganckie wszystkie niestety nie zapinają się na tyłku - tak ze 4-6 cm mi brakuje. Masakra :-), ja to chyba nigdy do swojego rozmiaru nie wróce, bo nawet czuję,ze mi biodra poszły w szerz. Zatem Toszi - nie jesteś sama w dylematach ubraniowych! :-) Może tatuś coś zasponsoruje - tylko spodni lub spódnicy potrzebuje,bo w bluzki wszystkie wchodze. Toszi - brawo za determinacje, nie ma co gadać,rozmyślać, dywagować,tylko raz ciach i chrzciny załatwione - to się nazywa zdecydowana kobieta! Buziak! Mili - TY się nie pytaj, tylko rób to solarium, nie ma nad czym debatowac, rodzice, maż pomoga w kwestiach formalnych ! Ja w Ciebie wierzę! Zresztą TY , mam nadzieję, o tym wiesz! :-) Potem rozszerzysz działalność. Ejmi - no zobacz jak masz fajnie, zamiast babć dzagów - to masz fajną mamuske do spacerków. I racja, ja to tez teraz moge rad udzielac hihi.. takam mądra! Alex - ewidentnie Marci posłuchała Jej Ekscelencji! hihi Trzymam kciuki, by rozmowa poszła pomyslnie! A i MIli - ja tez mysle,ze nie kupuij nowej spacerówki bo i tak zaraz Nikosia przodem wozić bedziesz - by mógł swiat ogladac, ja wiem,ze mamusia chce synka ogladać,ale synuś jednak woli swiat - mame ma na codzien hihi.. OLa - buziak dla Ciebie! Dziekujemy! Maniusia - dziś wyjątkowo słodko spała i nawet wieczorno-nocne łóżkowe chichoty rodziców jej nie zbudziły, bo się tatusiowi na psikusy zebrało i taką głupawkę załapalismy,ze szok, jak dzieciaki. I ja bedę obstawać, że to jednak wina wody - tylko i wyłacznie, nie higieny. Sama pisałas,ze nie tylko Iwi zachorowała. ale inne dzieci tez - zbyt duzy byłby to zbieg okoliczności. I super, że taka zdrowa z Niej dziewuszka! Nasza pierworodna hihi I musze przyznać,ze Twoje posty mnie czesto bawią - mimo,ze nie zawsze piszesz do smiechu,ale często w takim fajnym tonie,że chcąc nie chcąc musze się usmiechnąć. Madzia - dobrze,ze tu zrobiłaś porządek! Przynajmniej znów nie spadło to na mnie! hihih Natalie - życzę jak najwięcej, slicznych kup! Takich akuratnych ilosciowo i jakościowo! ;-) Co do kwiatków - to tu musze mojego pochwalić, mam zawsze na urodziny, imieniny i dzień kobiet - to dla niego priorytet. Ale kiedyś przynosił tez bez okazji. Po czym jakoś ten zwyczaj mu zaginął. hihi. Ale nabroił i dla tego pewnie chce plusowac kwiatkami, bo wie,ze lubie. A jeszcze gozdziki - normalnie to idzie na łatwizne i jakies bukieciary wielkie znosi - a jak chce zaplusowac to naszuka się lub zamówi specjalnie gożdziki. I powiem Wam,ze liczę, iz w tym roku bedę mieć tez na dzień mamy. Zobaczymy.. Nadia - powiem ,że i tak dzielna ta Twoja kruszynka! I ja bym nie sprzedawała pizamki, bo pajace sa wygodne, ale ten rozmiar to na rok jest akuratny,a potem dzieci tak szybko nie rosna i może się przydac. ale jak rzeczywiście masz za duzo to po co trzymac. :-) No ale się napisałam! Malunia odsypia,a ja musze chatę ogarnąc, bo rano jak wyszłysmy to nic nie zrobiłam.. Miłego dziewczęta!
  16. Alex - dzięki wielkie! Ela - Tobie także - tak mi własnie ta gumeczka nie pasowała. Mili - nie mam fotek! A wózki tylko dwa obejrzałam i one takie ciężkie są, to nie są parasolki,tylko spacerówki - dla mnie wygladają jak Twoja spacerówka. Poza tym może masz daszek otwierany, tak sobie zajrzysz do dzieciaczka. Ejmi - ja uważam,że to super gadzet takie miejsce na kawusie dla mamy! My niby taką tackę mielismy do wózka mieć,ale producent nie przysłała i Przem im podarował, co mnie wkurzyło, bo się z niej bardzo cieszyłam hihi. tak naprawdę to picie Małej by tam stało,ale zawsze. Madzia - foteczki mam. Śpiąca w czerwieni Zuzia cudo!MNie tak Karolcia nigdy nie zasneła..własciwie kiedys tak,ale to jak maciupka była I chyba Zuzalinie włoski jasnieją:-) Kubuś bomba- mozna się ładnie przytulić i podeprzeć! A książke widze, czyta z takim samym zapałaem jak moja hihi. ehh te nasze dziewuchy będą oczytane od małego.. :-) I widać,że u Mamy najlepiej! I racja z tym przenoszeniem. Teraz najlepszy czas. Nadia - ja mam nadzieję,ze TY z tym rosołkiem to żartowałaś? Jak już musisz i chcesz to daj tę cielecine - zdrowiej wyjdzie niż rosół. Serio. Ty masz jeszcze 4-miesięczniaka! Daj mu troszkę na mleczku pobyć. :-) A rosołek sama zjedz ze smakiem! Dam głowę,że obydwie z Amelcią zadowolone z takiego rozwiązania bedziecie. :-) Ela - ja też popieram meza w kwestii oglądania kuchni, a potem chwal się co nowego upichciłas hihi Ejmi - na drugi raz cykaj foty, bo taka foczka się już może nie powtórzyc - rób z daleka choćby hihi Ola - słów nie mam, tyle miesięcy czekac na wizytę,a ja po cichu liczyłam ,ze nam tu przekażesz jakeis fajne wskazówki . I słusznie się poskarżyłaś w imieniu córci - bo ja tez się chciałam poskarzyc. Jako,ze pada dziś to robilismy spacer w łózeczku i otworzyłam okno a Karolcia już odpłyneła a tam pod oknem jak nie rykną smiechem jakieś dziewuszyska - Mała się obudziła i płacze.. nic, przymknęłam okno ,a ona znów odpływa i te znów piszcza pod oknem. Ale w końcu poszły sobie.. moze im tyłki zmokły.. Uciekam, bo tatuś wrócił..i obiad czas zjeść. ja to chyba nigdy nie odpisze hihi.. I przyniósł mi kwiatka - bez okazji tak. Jejuś :-) Mojego ukochanego goździka, bo ja mam świra na ich punkcie! Miłego!
  17. Ahoj! Micha z ust mi to wyjełaś - z całym szacunkiem, dla pana prezydenta i pani Marii, ale Wawel to nie jest miejsce dla nich. W ogóle dziwię się ich córce,że na to przystała - bo jakoby wszystko w porozumieniu z rodziną, bo ja wolałabym rodziców mieć blisko, bym mogła na spacer z dziećmi iść na cmentarz i ich odwiedzić, a nie zasuwać 1 listopada z Trójmiasta do Krakowa. A z drugiej strony może dla podniesienia prestizu rodziny ? ale tam i tak już podnieść się wyżej nie da! Prezydent to prezydent! :-) Mnie w każdym bądź razie to się nie podoba, bo idąc tą drogą to każdy z prezydentów zasługiwał by na pochówek na Wawelu, a jakoś wątpię,by tam dotarli. Alex - a może to jednak alergia ,ale własnie na pojedyncze produkty. I tu już nie ma znaczenia,czy ktoś w rodzinie jest czy nie jest alergikiem. Kazdy organizm jest inny i może nie tolerować danego składnika i juz. :-) I jeszcze do Ciebie z tą pasteryzacja.. :-) czy może gotujesz jedzonko w słoiczkach bobovity, gerbera, czy innych? chodzi mi czy jest sens zostawiania kilku słoiczków na zupki, czy te zakrętałki jednak nie nie nadają, bo mam kilka słoiczków i nie wiem czy wyrzucic, czy się przydadzą. ojejuś i Mała wstała... popisałam jak szalona... ;-(
  18. Dzień dobry! Mała piszczy z sypialni,a mamusia się wita. Dostała butlę i zaraz spróbujemy jeszcze pospac, bo tak ponuro za oknami,ze masakra. Zostawiałm śpiące dziecię w swoim łożu,poszłam do łazienki, wracam a Mała odkryta i lezy w poprzek łózka. Dobrze,że się przekrece za prawą ręka, bo inaczej by spadła .. A tak ją dobrze opatuliłam.. No nic zmykam, bo piski w załosne się zamieniają..
  19. Manuela śpi! Dziś była cudnie grzeczna i nie rozumiem,jak P. mógł mieć wczoraj z Nią takie przeboje. Serio! Wiecie co P. powiedział po dzisiejszej wizycie u ortopedy,zaraz jak wyszlismy z gabinetu, kurcze 2 minuty badania i 2 miesiące czekania hihi A w ogóle to chciałam zapytac mam gotujacych jarzynówki, czyli Alex, Ela, Mili, Agusiaradom, Michaa - czy gotujecie porcję na dzień, dwa, czy więcej za jednym razem i pasteryzujecie słoiczki, a może zamrażacie porcje? Zastanawiam się,czy te słoiczki po jedzonku mogą się przydac do pasteryzacji? nie do końca jestem przekonana czy te zakrętki są wielokrotnego uzytku. Z pewnością słoiczki po przecierach, ketchupach się sprawdza. Bo jak kiedyś zacznę gotowac, to raczej nie codziennie i nie mini porcje z jednego ziemniaka. Alex - no jednak, za duzo było tych objawów, co zjadła to wymioty lub wysypka. Ale lepiej ,ze wiecie na czym stoicie i mozna obserwowac Małą i szybko reagowac. I nic nie ma do rzeczy,ze Ty z mezem nie jesteście alergikami. Mój P. tez jest alergikiem,a nikt w dalszej i blizszej rodzinie nie jest. Czasami kogoś trafia. Ale jeśli to alergia pokarmowa to z tego co pamiętam wyrasta się z tego maks do 3 roku. Hania - może przyda się to Tobie, coś mówiłas o likwidacji etatu i niepewnej sytuacji. (dobrze pamiętam? ) -znalazłam na innym topiku jeśli złożysz wniosek o zmniejszenie etatu z tego właśnie artykułu KP to nie może zwolnić, jest to nawet w punkcie 186 ze znaczkiem 8 napisane cytat żebyście nie musiały za tym kopać: Art. 186 ze znaczkiem 7. 1. Pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy pisemny wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika. 2. Wniosek, o którym mowa w 1, składa się na dwa tygodnie przed rozpoczęciem wykonywania pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy. Jeżeli wniosek został złożony bez zachowania terminu, pracodawca obniża wymiar czasu pracy nie później niż z dniem upływu dwóch tygodni od dnia złożenia wniosku. Art. 186 ze znaczkiem 8. 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie od dnia złożenia przez pracownika uprawnionego do urlopu wychowawczego wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy do dnia powrotu do nieobniżonego wymiaru czasu pracy, nie dłużej jednak niż przez łączny okres 12 miesięcy. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy w tym czasie jest dopuszczalne tylko w razie ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy, a także gdy zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (czyli tzw dyscyplinarka) Agusiaradom - tak, ja o tym niedawno tu pisałam,ze Karolcia kica nogami jak zając lub kangur i majta nimi jakby biegła ,gdy ją się podniesie do góry i trudno ją posadzić, bo tak sztywno stoi na nózkach. I obys nie była w ciąży! Skoro nie chcesz! :-) Dobrej nocy! Mam nadzieję,ze dziś znów ładnie Wam dzieciaczki pośpią!
  20. Natalie - ale Was wzieło, po kolei.. ale dobrze,że synek wyszedł z tego tak dobrze! Hanka - ale żeś "wypiersiła" klocuszka! Brawo! I niestety,o zgrozo - Karolcia tez ma łysą potylice - noż cóż ze zmnie za matka! sama sobie w twarz dam! Kapelusik boski! już sobie wyobrażam Małgorzatę w nim :-) A co do czapek to za jeszcze raz dzięki - poszukam na ryneczku. jutro pojde z Małą.. lecę kapiel zaliczyc i Manuelkę do snu ułozyc!
  21. Helou! Dzięki dziewczęta! Deseo - u tego drugiego sprzedawcy to planowałam kupić bodziaczka czarno-czerwonego - ale czapka czarna mi jakoś nie pasowała,a te pierwsze są super! U nas nie ma H&M, jakoby bedzie przy nowym centrum,ale to za rok lub dwa. A komplecik cudo! zwłaszcza spodenki! Też bym takie kupiła Małej! Alex - sukenusia fajna, choć nie w moim stylu, ja preferuje mniej strojne (choć wiadomo,że dla naszych księżniczek co najlepsze hihih) ,np. http://allegro.pl/item997778025_sukienka_czapeczka_balerinki_opaska_nowe_wzory.html Ale i tak za najlepsze cudo uważam napotkaną dziś przypadkiem (gdy poszukiwalam czapy) spódniczke z rajstopami! hihi http://allegro.pl/item985033694_agmi_rajstopy_rajstopki_ze_spodniczka_80_86.html Gawitku - zagęszczamy. U nas jedna miarka na 120 i 1,5 na 150ml. Dziś dałam pół na 120ml i chyba wszystko się ulało..masakra. Czasem zastanawiam się czy nie wrócić do tego nan ha,ale jak robilismy kiedyś taką próbe to nie ustapiło ulewanie. Wiem,że w końcu z tego wyrosnie, jeszcze miesiąc ,dwa.. a to następne mleko jest geściejsze - czytałam gdzieś. Ejmi - ja tam wlazłam ostatnio z sentymentu i patrze a tam laska z lubuskiego i to w dodatku z blixniakami! Normalnie,aż się gęba cieszy , no i musiałam hihi I mamo! daj dzieku spac w łózeczku! hihi I powiem,że wczoraj to cykora miałam, bo wiesz - wyciągnie scyzoryk i zaden z 3 meneli co tam stali mi nie pomoże,a dobije tylko hihi Młodamamuska - już pisz co to za dieta! bo ja się bardzo zbieram i już mam przekonanie,że po dzisiejszym ciastowym obżarstwie - tatusiek ma imieniny! zatem rozumiecie! ;-) wezmę się za siebie, bo czasem płakac mi się chce jak patrze w lustro. Nie pomoge z pomysłami na obiad chrzcielny - dla mnie standard - zupa krem np. z pieczarek, brokułów, suróweczki ze trzy, kurczak, jakas pierś z ananasem lub brzoskwinią itp.. Alex- no pisz co tam u Was... bo się tu wszyscy niepokoją! i czekają!
  22. Witajcie! Wcisnę się i ja z opowieścią o bliźniakach, bom sama z bliźniąt. :-) moja mama jak chodziła w ciąży to też usg nie było i poza położna i trochę mamą nikt nie podejrzewał podwójnej ciąży. No i jak tato już się dowiedział co się urodziło,wraca do domu i babcia pyta i co? córa? (chcieli córę,bo synek 1,5 roku już był) - a ojciec: NIE! ,no to syn? a ojciec: NIE! a na to babcia, o Boże to co? ? : A OJCIEC DUMNY: dwie córy! HIHI Widzę dziewczęta,że macie się dobrze.! Tak trzymać! :-) Ja też nie chciałam przed ukończeniem I trymestru mówić szefowi, tak na wszelki wypadek i jak byłam na zwolneniu to poprosiłam normalne, bez literki B, by się szybciej nie wydało. Ale ja wiekowa jestem i bałam się zapeszyć. :-) Teraz nawet nie wiem dlaczego, bo w końcu zaszło nam się szczęsliwie znienacka, ciąża ksiązkowa, poród super i w jakiś kwadrans! Zatem już szykuję się na drugie hihi.. Pozdrawiam! I świetny ten myk z umową! Podam go kumpeli, której na macierzyńskim planują zlikwidować stanowisko i biedaczka się stresuje co z nią będzie.
  23. Helou! Zaraz mnie coś świśnie! Mała zasneła w foteliku i postawiłam ją przy otwartym oknie,a tu drogę pod blokiem łatają i tak te sprzęta ryczą,ze nie wiem czy zamknąc okno i się dusić, czy mieć otwarte i czekac kiedy mi Karolę obudza.. Usg ok. Wszystko dobrze. Nastepna wizyta jak Mała zacznie chodzić, a własciwie jak już tak ze 3 miechy sobie pochodzi. Wtedy sprawdza się ustawienie nóg, stóp i coś tam jeszcze.. Ale pan mi nic nie napisał w księżeczce, tylko przybił 2 pieczątki. Zatem nic nie moglam sobie w domku poczytać, tylko to co nam powiedział w gabinecie. A Mała tak się smiała do niego,ze jak miał ponura, znudzoną minę jak weszlismy to gdy wychodzilismy już mu się polepszyło hihi. Kokieta mała! A o powitaniu na lotnisku PP nawet nie mówcię,bo się uryczałam, aż Przem przyszedł i pyta co się stało i zakazał oglądać. ;-) Dziewczyny gdzie Wy kupujecie czapki dla maluszków, moja ma dwie i troszkę za małe - jedna dziś przed wyjściem zpawiowała. Dlatego biegłam wczoraj do centrum handlowego by coś kupic,ale w C&A nic nie ma, w 5-10-15 była aż jedna różowo-różowo-różowa, ale ogłupiałam z rozmiarem i nic nie wzięłam, i w coccodrillo też były ze dwie. no i obudzili mi dziewcze.. zatem wróce..
  24. Witam i ja :-) Mała zasypia,a ja musze wskoczyc szybko pod prysznic. Dziś próba druga dostania się na usg bioderek! Daj losie,że udana! Madzia - a jak tam u Zuzki? Nie pamiętam byś pisała, a mieliscie w pt. Dziewczęta, proszę nie wpadać w rozpacz i niepokój z powodu postu OliGd, o tym przewracaniu się. Wychodzi normalnie,że 2/3 (jak nie 4/5)naszych forumowych dzieciaczków jest opóźniona! Moja Karolcia chyba najbardziej.Serio. Nie przewraca się ani na brzuch,ani na plecy. Ale zapytac pediatry nie zaszkodzi. TYm bardziej,ze jak Ola pisze takie zajęcia pozwolą szybciej rozwinąć się Maluchom. :-) A w ogóle to ja niedługo po urodzeniu już pisałam,ze żałuję,iz nie mam/nie znam nikogo kto pokazałby mi jak się z maluchami mozna bawić, jak je przewracać, by ich rozwój motoryczny był prawidłowy. A pamiętam z tamtego okresu, że Deseo pisała,ze jakiś rehabilitant ma przyjśc i chyba pokazac co robić z dzieciaczkiem.. (o ile czegoś nie myle tutaj) A z tymi słoiczkami też prosze uważć, w Rossmanie także trafiłam na przeterminowane - choć może nie rok. I mnóstwo takich z datą upływająca w ciągu miesiąca. Czytac, czytać, czytać etykiety! :-) Ola - jeszcze a propos tego mięsa, to mleka nasze są wzbogacone ,zatem spokojnie, niedobór żelaza dzieciakom jeszcze nie grozi. Mieso naprawde nie jest niezbedne do życia - żadnemu człowiekowi. Ale super, że Iwi tak fajnie przyswoiła nowe produkty. U nas zupki jarzynowe kończą się silniejszym ulewaniem - bez wzgledu na firme, bo testowałam wszystkie. Produkty pojedyncze jakoś przechodza. podwójne też. Ale jarzynówki wyjatkowo nie przypadły do smaku Karolci. W każdym bądź razie ja się wstrzymam z mięsem przynajmniej jeszcze miesiąc - dwa. Jest zresztą jeszcze tyle smaków, których Mała nie poznała, ze niech nauczy się trawić i przyswajać jarzyny i owoce,a na bardziej skomplikowane produkty przyjdzie czas. W dodatku czas włączyć gluten,a to też obciążenie dla małego organizmu. Olunia,ja przepraszam,ze tak,ale jestem wyjatkowo anty mięsna hihi I nie ukrywam,ze z wszystkich produktów mięso mnie najbardziej przeraża. -a zwłaszcza hormony w nich zawarte! Bo wiem jak wygladają 12- 13-letnie dziewczynki np w USA nafaszerowane hormonami z wołowiny czy kurczaków - biusty jak u dorosłych kobiet. Barbasia - widać,że Olisiowi -manna zasmakowała! I dziękuję! :-) Ejmi - wyginają się bardzo.. Karolcia to taka wygięta czasem,że podchodze i staram się zmienić jej pozycje, bo wydaje mi się to nienaturalne. Ale ona to lubi i głowę niesamowicie odchyla, jak tata przechodzi,albo chce zobaczyć coś w lustrze (za łózeczkiem stoi szafa z lustrami),albo obejrzeć misie na ochraniaczu. Gawitku - to ja jednak nie zapłacę za osobne szczepionki! Na tyle mnie nie stać. Ale zapytam szwagra, może się orientuje. Albo pediatry, tylko na razie to my się nie wybieramy do niej, bo nie ma takiej potrzeby. Alex - wracajac do deserku, to czy już wcześniej taki Marci dostała? Poznała już wcześniej wszystkie składniki? Ale też zaczynam podejrzewać ,ze to zachowanie alergiczne. Ela - ja trzymam kciuki! :-) Toszi - dziekujemy! Nie wyprodukowałam go jeszcze. Tylko przekładam mąke z kąta w kąt, by cały czas była widoczna! hihi Ale znalazłam fantastyczną stronkę z chlebkami. Podeślę pózniej. Mili - gotuj, gotuj synusiowi! A co do tego żółtka to to też jest alergen, moja bratanica nie zje niczego co ma żółtko. W żaden sposób nie mozna jej go przemycic, nawet omleciki nie przejdą. Ale parówy wciąga bez problemu hihi Ale taka prawda,ze każdy produkt jednemu podejdzie a drugiemu nie. Dobrze,ze Nikoś wszystkożerny! Problemów z nim nie bedzie ! :-) Uciekam, bo Mała niby zasypia,ale popłakuje co chwila,a czas umyka i jak wstanie to już się nie wyrobię.. Zatem Ineczka i pod prysznic. Pozdrawiam! Deseo - czekam,czekam na te pozdrowienia w tv! ;-)
  25. Jej Ekscelencja zarządza dziś wielkie, nocne spanie! :-) A Marci niech nie fika tylko się dostosuje! ;-) Alescie natworzyły,a ja padam i chyba nie odpisze! Jedynie bardzo, bardzo dziekuję za wszystkie zyczenia dla mojej "dzielnej wojowniczki", która dziś doprowadziła tatusia swoim marudzeniem i płaczem do kresu wytrzymałości - ale wystarczyło, by mama wróciła i buxka się usmiechnęła! Ale jak jej nie wyjda w przeciągu 2 tyg zęby to my oboje oszalejemy hihi Znaczy MÓj najpierw, bo ja mam większy zakres tolerancji ;-) I dziś wojowałam z młodzieńcem plujacym łupinkami słonecznika na przystanku, ale byłam dzielna i moje góra! Młodzian przeniósł się w poblize smietnika i pluł do niego! Ja wiem,ze powinnam się ugryźć w język,ale mnie wkurza takie "syfienie" pod siebie i innym pod nogi. A z racji zawodu, mam gębę czasem niewyparzoną, choć kulturalną w tak "trudnych " przypadkach - ale na wszelki wypadek przygotowałam się do ucieczki! ;-) bo młodzież dziś nawet policjanta rosłego potrafi za nich zaciukać i wolałam nie ryzykowac nadto. Ale powiem,że miałam ubaw z Mojego P. wyszłam na zakupy na 1,5 godz, a jak wróciłam to był tak padnięty,że szok. I mówi - współczuję,ze musisz z Malą cały dzień być. I mówi, trzeba było korzystac i dłużej buszowac po sklepach, bo jutro to ja nie wrócę do domu przed 20 - nie ma mocnych i Malina niech lepiej już spi hihi.. Ale się usmialismy oboje - mówię mu,ze mięczak z niego! ehh.. popisze jutro. Lecę spać! Pamiętajcie, co Jej Ekscelencja nakazała i karaluchy.... Ach! I dziekuję za troskę o moje nerwy - powiem,ze naprawdę dziś mi wesoło nie było! Ale czas się pogodzić,ze czasowo musi byc tak a nie inaczej,ale jeszcze się odkuję! hihih
×