Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Helou! U nas cudna pogoda, słońce od rana swieci niemiłosiernie, niebo czysciutkie, tylko po wczorajszych opadach i zawiejach i zamieciach... normalnie zima jak na pn Finlandii. Ale nic to,,, koła w wózku duże są i damy radę wszelkim zaspom.. hihi Noc fajna.. Mała trochę nie chciała zasnąć wieczorem, ale po 22 juz odpusciła.. obudziła się po 1 i potem o 6.. ale niestety godz później już spać nie chciała.. do 8.30 szalała i po butli zasnęła.. w łózeczku... hihih. Rewelacja.. Marudziła, stękała, popłakiwała,ale pomziałam, pogłaskałam po główce i oczka się słodko zamknęły.. Alex - no! 4 plus, tylko pozazdroscic.. Co do nocy, to mnie się wydaje, ze tu nie chodzi ani o cyca, ani o butle (bo sama piszesz, ze i po jednym i po drugim spać nie śpi długo) tylko o Mamusię! Do butli się przytulic nie da,...a do cyca i mamusi a jakzę! hihi Ejmi - Krzyś normalnie nam tu na sportowca wyrośnie.. i zauważyłam,ze wiekszość się skupiła i uczepiła tego podnoszenia głowy, a przecież dzieci są rózne i inaczej się rozwijaja i jedne bedą chodzic majac 11 miesięcy,a inne 14. zatem mysle,ze trzeba zauważać inne umiejetności - Krzyś jak czytam robi kołyske.. Karola podnosi pupkę do góry i jak ją się trzyma w powierzu w poziomie to pieknie spina pupę i unosi nogi.. No i gada od 2 dni na potęge. To by juz sobie z gulgoczącym Krzysiem pogadała hihi Kolega się wczoraj mnie pytał czy Mała już zna kilka jezyków, chodzi i się sama załatwia.. Odpowiedziałam,ze owszem, zna na razie 3 (mnie niestety całkiem obce) piszczący, chroboczacy i ciamkany, a nie chodzi jeszcze, bo chodniki sniegiem zasypane.. w sprawie załatwiania się to do perfekcji opanowała sikanie lub inne rzeczy, gdy mama na chwile uwolni pupe od pampersa.. hihi..i nieustanie się w tym ostatnim doskonali.. Agulinka - mnie tez mleczko płynie,ale ja nie zdejmuje stanika.. i tak mnie piersi bola,ze o dotykaniu ich nie ma mowy. zatem mnie to nie przeszkadza.. hihi.. poza tym juz nie pamiętam kiedy ten seksik był..hihih Karolajna, no super,że Adaś sie pieknie naprawił...Wierzyłam w niego! :-) A co do lipca to kuszaca sprawa... idealny miesiąc do swiętowania. Młodamamuska, u nas kupa bardzo zielona była jak zjadłam szpinak.. nie mam pojecia czy to miało wpływ.czy tylko tak akurat się przypadkiem złozyło..:-) Paznokcie też musimy co 3 dni obcinać, mnie się wydaje,ze ja je w kółko obcinam.. najlepiej w czasie karmienia lub snu to wychodzi.. Ale tylko paznokcie u rak, u nóg obcinałam na razie od urodzenia tylko raz i to tylko u duzych paluchów. Michaa.. Olga musi wyrosnac, a poza tym im dalej w las i więszka jest tym wiecej się swiatem interesuje i jak tylko cieplej bedzie i na spacer ruszycie to pewnie bedzie zachwycona.. Ja bym jeszcze spróbowała rozbic to jajko.. na dzieckiem.. pisałyscie,ze to pomaga.. to może tu tez nie zaszkodzi.. a Olga pospi sobie ładnie i długo.. Kaja - nawet nie mysl o podaniu butli.. po co.. jak Mała pieknie ciagnie mleko z cyca to lepiej tego nie zaburzac.. wiem co mówię,gdyby nasza tak słabo nie przybierła, to nie było by potrzeby dokarmiania i jak juz poczuła butle to teraz cyc ja w buźkę parzy... Zatem musisz przecierpieć i przeczekac. :-) To minie.. Mam nadzieję,ze tylko w dzień tak czesto je.. a w nocy daje troszkę pospac.. Madzia - straszne jak dziecko kłuja, ja to uważam,ze na takie widoki to tylko tata powinien byc narażany - ja za wrażliwa jestem.. a co do zakupow, to u nas robimy tak,ze ja do sklepu, a mój robi kółka po parkingu lub jedzie w miasto na kilkanascie minut i Mała wtedy jest zadowolona,a nawet przysnie i mozna spokojnie na parkingu postac.. hihi Mili - tos sobie z Nikosiem pochichrała! Rozruszał się za wszystkie czasy! Ojej,. więcej nie odpisze, bo Mała już nie chce leżaczka i grzechotek, którymi ja obwiesilismy hihi Miłego! Buziaki
  2. Hihi.. Juz się pozegnałam..ale potem znów cos mi się przypomniało i dopisałam i chciałam przekopiowac i wyszło jak wyszło... hihih Miłego! Iwusia, barbasia - co tam u Was?
  3. Ktoś taki... co do kataru to nie pomoge... pytaj w aptece może... Dla mnie czy leczony, czy nie swoje potrwać musi.. Mili - Nikolinek to mały spryciarz... od razu wyczuje,ze u mamusi boku lezy i wtedy spokojnie mozna spac.. Naprawdę Anioł się Wam trafił... Nie idziemy na spacer - dopiero się zawieja zaczęła.. nie ma opcji bym się tarabaniła przez te zaspy... Ale na jutro zapowiadają słońce i lekki mrozik i cudną pogode! oby! Zaraz Karole zapakujemy w kombinezon i pojdziemy na oszukany spacer. hihi.. Ona taki też lubi.. Madzia - ja jestem tak nauczona,ze jak idziemy w gosci to prawie zawsze z ciastkami, lodami. A zwłaszcza jak się zwalamy do kogoś w ostatniej chcili, bo wiem, ze ktoś może byc nieprzygotowany.. Ale jak zapraszam to staram się coś miec hihi.. Ale zauważyłam ,ze ludzie nie mają takiego zwyczaju..i czasem kumpela do mnie wpada bo jest w okolicy,a ja nic nie mam w domu i mówie ..trudno, jak chcesz coś do kawki to musisz kupic. hihi Ktoś taki... A z tym cycowaniem to własnie wiem,ze nie powinno się trzymać dłuzej niż 40 min , potem pewnie i 20.. Ale moje dziecię niestety z tych wiecznie ciumkajacych.. i jak ją szybciej odłacze to jest głodna, bo drze się i szuka cyca.. Ale jak poczytałam forum o karmieniu to rada jest taka.. u 2-miesięcznego , stałe wiszenie na cyca to normalne, , u 3-miesięcznego tez, u 4-miesięcznego tez ,, dawac cyca ile chce i juz.. a najlepeij połozyc się na cały dzień/tydzień/miesiąc z dzieckiem do łózka i nie ssie ile chce.. a ja mam miec kanapki, picie, gazete,, internet i sobie umilac zycie.. hihih Ale sorrki, ja nie mam tyle czasu i siły.. Najpierw połozna mówiła,ze do 8 tyg moze mała tak stale wisiec i to normalne... wiec czekałam cierpliwie..8 tyg minęło i mało się zmieniło...w końcu to ja zmieniłam, bo daje butle i mam spokoj na 3 godz. ale ileż mozna.. Jestem przekonana,ze Karola po prostu nie potrafi efektywnie ssać , by by wtedy się najadała tak jak inne dzieci w kilka minut. Dobra, umykam.. kawka jakaś by się przydała.. :-) Kto ma nr tel do Oligd? niech pisze jej koniecznie,ze my tu trzymamy kciuki i zdrówka Iwi zyczymy! :-) Miłego dnia Kochane! A własnie doczytałam o tych stringach... i to jest pomysł... niech no komus się teraz dziewczynka urodzi - już wiem co kupie. hihi Monia -i co kicha finansowa.. a tu zaraz siostra ma urodziny i nie ma za co prezentów kupic! Zła jestem... bo styczeń się skończył.. Dobra, umykam.. kawka jakaś by się przydała.. :-) Kto ma nr tel do Oligd? niech pisze jej koniecznie,ze my tu trzymamy kciuki i zdrówka Iwi zyczymy! :-) Miłego dnia Kochane!
  4. Helou Dziewczęta! Jak tu iść na spacer, kiedy wiatrzycho i sniezy? Ehhh.. musze przewietrzyc głowe wreszcie... Ale wymysliłam,ze jak nałozymy folię przeciwdeszczową na wózek to bedzie ok... juz widziałam mamy ,które tak zimą chodza.. I wtedy wiatr nie straszny Karoli i odrobina sniegu nie zaszkodzi tez.. U nas noc fajna.. Malutka zasnęła o 21 i ok. 1.30 się obudziła.. potem o 6 juz ją sama obudziłam,bo trzeba coś zjeść i już od tej 6 spała niespokojnie, tylko się wierciła.. a zabrałam ją do nas do łózka.. A teraz zasnęła pierwszy raz sama i samodzielnie w dzień w łózeczku... aż nie wierze.. taka grzeczna...pogadała z tatusiem, posmiała się i zasneła.. A propos slinienia, to odnosze wrazenie,ze to się nasila. Cieknie i cieknie..A jakby mogła to by obie piąstki wsadziła do buźki i possała..aż wczoraj włozyłam jej palca do buzi i przejechałam kilka razy po dziąsełkach i sie jakoś uspokoiła.. może rzeczywiscie to już zaczątki zębów są? Tylke te pierwsze to pewnie z miesiac wychodza najszybciej... Najlepszego dla Martynki! :-) Moja Karolcia ma imieniny 6 dni po urodzinach.. tak widziałam w kalendarzu,ale zastanawiam się,czy nie przełozyc na maj,bo wtedy Karoliny tez jest.. i moglibysmy wtedy obchodzic.. Michaaa - nijak nie znajduję pomysłu ,ajk by Tobie ulzyc... moze mama ,jak by odciażyła Ciebie przynajmniej raz w tyg.. albo na kilka godz.. ale pewnie to nie wchodzi w rachubę, bo z pewnością byś to wykorzysała już.. a co do spaceru, to trzeba było nie wracać do domu... minuta to za mało.. nasza kiedyś spory kawałek płakała,a potem fik..cisza i juz spała.. gorzej jak mi się kiedyś w trakcie spaceru, daleko od domu obudziła i tak strasznie plakała..a ja nie wiedziałam co zrobić - jejuz to była panika..., czy gnac do domu,czy wziac ją na przetrzymanie.. i pochodziłam z 10 min i pieknie zasnęła.. i na spokojnie wróciłyśmy .. ale jak się ludzie patrzyli.... hihih jakbym jej krzywdę jakąś robiła..bo wrzask był wielki.. Ale musze przyznać,ze rzeczywiscie taka mała złosnica z Olgi - skorpionek jeden! Nie odpusci mamie! ;-) Gawitku - pociesze Cię,ze pewnie zima jeszcze się nie skapnęła,ze Ty taka przygotowana do sniegów i mrozów jesteś.. ale odpusci w końcu.. Nadia - to masz skarb... uwielbia kapiele, spacerki i jeszcze polezy na brzuszku..hihih. Super! Ejmi - co mi tam dziecko bijesz? A tak na powaznie, to przykro mi bardzo... jejuś już sobie wyobrazam jak Krzysiaczek biedny płakał... moja tylko się zderzy ze mną głowąmi i bek jest wielki... Ale Kochana,takie rzeczy sie zdarzają... po prostu.. potem jak już zacznie chodzic to bedzie co chwila poobijany... Ja Tobie powiem na pocieszenie, ze moja siostra, kiedyś zapinajac bluze swojej 4-miesięcznej córce przypadkiem przycieła zamkiem kawałek szyi i mała tak się szarpnęła z bólu,ze wyrwała sobie kawałek skórki.. Matko ,co to był za wrzask, płakałysmy z nią obie... Wiec całkowicię Was rozumiem... obserwujcie Krzysia, choć wydaje mi się,ze wszystko jest w porządku... i tylko może przy dotknieciu troszke go razic to miejsce obtarte.. A na ręce to go teraz własnie powinnas brac i potulic więcej... Głowa do góry! Krzyś to twarda sztuka! :-)
  5. mamak - ja chciałam hormony, o cerazette słyszałam wczesniej i myslałam,ze ginka mi je przepisze.. ale ona orzekła,ze jej zdaniem to trucizna (?) i ona matkom karmiącym nie przepisuje, poza tym za krótko sa na naszym rynku (jakieś 5 la ponoc )i do końca nie są sprawdzone.. ..bo ja wiem? O azalii wtedy nie słyszałam,a ona o nich tez nie wspominała.. Dlatego zakupiłam globulki i licze,ze jakoś to bedzie... ;-)
  6. Ola - Zdrówka dla Iwi i trzymam kciuki! Szybko prosze się uporac z infekcją i gorączką i natychmiast wracać! :-) Zaraz Wam poslę post ,który kleciłam od 14 do 15 po czym kafe się zakonserwowało .. ale teraz Tatus wrócił z pracy wiec szybko wrzuce i zmykam.. Postaram się wieczorem doczytac i dopisac.. Doszłam do wniosku,ze jednak odpuszczę wielką REWOLUCJE styczniową i tym samych nie będziemy ciągnac wątku…ale nie byłabym soba gdybym kilka zdań nie dopisała .. 1. Najpierw dostanie się Konwalii - Kochana, wskakujesz swieżo na forum i zaczynasz od napisania : TY jesteś be, nie podoba mi się co piszesz, a TY jesteś cacy, bo piszesz inaczej.. Hola, hola, jakim prawem.. jakieś stażowe chyba trzeba wyrobic, by ganic starą gwardie.;-) I powiem ,ze byc może nie było by całej awantury,gdyby nie Twoje słowa. Serio... dziewczyny by wymieniły uwagi i sprawa rozeszła by się po kościach... jak wielokrotnie juz tutaj było... bo forum jest BARDZO żywe i dzieje się tu, oj dzieje.. Ale wyszło jak wyszło, nie chciałaś źle.J 2. Thekasia – jesteś duża dziewczyna, a czasem zachowujesz się jak przedszkolaczek, na zasadzie: Skoro tak, to ja się gniewam, zabieram zabawki i idę na swoje podwórko. Musisz mieć więcej luzu i dystansu, zarówno do forum, do piszących tu osób, jak i do siebie…personalnie wszystkie się bardzo lubimy i tego będę się trzymać! Jedynie czasem nasze , nie do końca przemyślane, wypowiedzi kogoś ranią.. Ale pamiętam,ze już pierwszego dnia ofukałaś się na dziewczyny,ze zbyt mało wylewnie i hucznie Cię tu powitały… mnie by to do głowy nie przyszło..hihih i tak czułam się wyróżniona mogąc dołączyć to tego grona! Ale prawda taka,ze gdzie dwie kobiety tam trzy opinie i tak było, jest i będzie. i powiem szczerze,ze nie ma opcji,iż opuścisz forum, bo tworzymy już zgraną, choć bardzo róznorodną pod wieloma wzgledami, paczkę i mnie jest szkoda,że tyle dziewczyn zniknęło.., A inne tak rzadko się wypowiadaja, a tak w ogóle to dzieki niektórym Twoim postom dziękujęBogu,ze nie muszę życ na emigracji…tylko w najcudowniejszym kraju na świecie , z jego niedoskonałosciami, niedociągnieciami, nie całkiem sprawnym systemem i to jest super! I nie ma w tym ironii! J Dlatego nie rób jaj, a i najważniejsze, zanim się nakrecisz następnym razem, to najpierw przeczytaj jeszcze raz co dziewczyny pisały..bo chyba troszkę się zapętliłaś! ;-) I jak wyjaśniacie coś poza forum, to niech tam to lepiej zostanie..a jak coś nie wyjasnione, to napisac jeszcze jednego posta.. a nie podkrecać tu temperaturę. Hihi 3. Ejmi – a TY, Moja Droga, to już moją opinię poznałaś! I nie widzę sensu jeszcze raz tego wywalać! I mam nadzieje, ze majtalony mokre od rana! I od razu zaznaczam, ze mój post jest z tych, które nie wymagają odpowiedzi J Zatem skoro wszystko się wyjasniło..hihi.. (teraz ja cięgi pozbieram) to pozwolę sobie przejść do reszty postów.. Witam nowe Mamy! Odnosze wrażenie,ze nie wszystkie się tu nam przedstawiły.. albo ja jak zwykle coś przegapiłam… Deseo – a brałaś Adaśka na noc do łózka? Wiem,ze to mało pedagogiczne,ale może pomocne.. jakby czuł mame koło siebie to może by się uspokoil i dłuzej pospał i tez zaczynam wierzyc, ze skoro to trwa już tydzien, to może jakas mała infekcja? Dasz radę, trzymam kciuki! Ułozy się… to normalne przesilenie ciśnieniowe..a Adaś pewnie meteopata jest ;-) Natalia – trzymam kciuki, by leki pomogły, bo stanowczo za długo ciągnie się akcja z Twoimi piersiami.. i przyznaje, że to już przesada… Toszi – wytrwasz! A ja na mój brzuch zamiast diety, zakupiłam majtalony sciągajace i jak przyjdą to Wam powiem czy gra warta swieczki… Hanka – TY mnie nie drażnij J Ja Ci dam .. nie szukaj dziury w całym, bo wiesz,ze los jest przewrotny i po 3,4 miesiącu lubi się dzieciom wszystko odmienic.. zreszta gwarantuje, ze jak nie teraz to z pewnoscią w gimnazjum Małgoś pokaze rózki hihih Gawitku – a TY bys nie wolała w czystą pieluszke? Hihih Ale przed chwila miałam to samo… i co gorsza ..znów myslałam,ze to koniec, bo kupal aż wypływał z papka i jak go zdjełam to się dopiero akcja rozwinęła.. .. ale Karolcia chwile potem odprezona zasnęła… a ja na forum wskoczyłam.. Ejmi – weź ,TY ten motorek i przybądź z pomocą do umęczonej matki..hihi.. a i rozbawiłas mnie tą rozpierducha zabawkowa.. hihi Karola wczoraj tak się rozwarszawiła z tym gadaniem,ze jeszcze dziś jej zostało i po raz pierwszy gadała do karuzeli… Młodamama – nie Ty pierwsza i nie ostatnia z nakładek korzystasz, a jak słuza to karmić i nie oglądać się na nic..J Ela – oj, czy TY nie za bardzo utuczyłaś Michała? Dobrze pamiętam, ze on z końca miesiąca? To ma dopiero 2 miesiące… Tak się martwiłas,ze nic nie je..a tu proszę.. rosnie na potegę! A zapchany nosek rano Karolcia tez ma.. codziennie musze jej czyścic, myśle,ze to nie jest katar, tylko normalna rzecz.. Powodzenia na egzaminach…. Agulinka – ja też sobie nie wyobrażam do lekarza lub na szczepienia sama jechac.. Mała zawsze schizuje ostro i wrzask jest ogromny i lekarze mówią, pewnie głodna jest – a ona 30min wczesniej flachę przyjęła… po prostu tak ma i już… u mamci najlepiej.. A o ubieraniu się nawet nie wspominam.. ja próbuje ululac przy cycu..kiedy ona taka na wpół oszołomiona jest, to wciskam w kombinezon,a jak się skapnie, co jest grane i zaczyna buczec to zapycham smokiem,… czasem pomaga.a czasem.dopiero w foteliku się uspokaja – jak się nim buja.. hihi. Ktos taki – z tego co ja pamiętam to pneumo się powtarza po 6 tyg. Co do pieluch, to ja też doszłam do wniosku,ze te 2 są chyba za małe, bo Karola przecieka często.. ale 3 to mi się już na duże dzieci wydają,a nasza to kruszyna jeszcze.. A i jednak mieliśmy Pampers new born 2 – super były! Teraz mamy huggiesy i tez fajne,ale własnie jakieś małe, choc wielkosciowo identyczne z Pampersem… Ja się w tym gubie… A karmienie wyglada podobnie..tylko ta faza ciumkania to tak do 2 godz się ciągnie, bo moim zdaniem nikt się jeszcze w 2 minuty nie najadł.. a Karola przysypia już po pierwszej fazie.. Natalie – a jak już Patrysia do siebie bierzesz to nie śpi mu się lepiej i spokojniej? Na impreze idz i się dobrze baw… ,może synek się zadziwi,ze mamy nie ma i pojdzie w sen do rana.. hihih Jutro na spacer ruszamy – chodniki nieodśniezone,ale tatus ma ponad 100kg, to będzie za taran i moc robił hihi Już się ciesze, bo tlen mi się marzy…
  7. Czołem Dziewczęta! Karolcia jeszcze spi... ale ja nie mam dużo czasu,bo zaraz kumpela do mnie przyjdzie.. a idzie juz od połowy grudnia.. Wczoraj tez miałam gosci zatem jak napisałam,by nie wpadac do mnie do bajzel w chacie to się posypało... i co gorsza nikt nie przychodzi posprzątac,tylko wszycy chca się gościć..ihih skandal.. Najlepsze jest to,ze nawet żadnych ciastek w domu nie mam, bo nie wychodze w ogóle a co moj zakupi to wtranżoli tylko jak do domu wejdzie i tak w kólko.. W pon kazałam kumpeli ciastka zakupić...a wczoraj drugiej mleko..bo się skończyło.. hihih - troche głupio,ale co ja mam biedna zrobic.. Ale pocieszyłam je,ze nie jest xle, bo kawę jeszcze mam.. Ale do rzeczy... poczytałam wczoraj wieczorem co się tu zadziało.... i powiem szczerze, ze do tej pory jestem w szoku. :-( Postanowiłam się nie wypowiadac, póki tego nie prześpie, bo dopiero wojna by tu była.. szkoda ,ze nie moge byc moderatorem,bo tak bym niektóre poustawiała po katach i powiedziała co mysle,ze w piety by poszło i dopiero by się poobrażali wszyscy. Ale jako,ze czasu mało to jak gosci wyjdą to wróce i Was obsztorcuje! Słowo! Choc skoro dziewczęta napisały ,ze wyjasniły juz sobie wszystkjo poza forum to nie wiem czy jest sens do tego jeszcze wracać! Ale normalnie jestem zażenowana zachowaniem dorosłych osób! To tyle w temacie. Drżyjcie ;-) I powiem Wam jedno,ze ja chyba jestem farciara, bo nigdy mnie żaden post ani żadna wypowiedź nie obraziły, nie dotknęły jakoś szczególnie.. może dlatego,ze mam spory dystans do Internetu, forum, mnóstwo zdrowego rozsądku i niemozliwą ilość znakomitego humoru! :-) No, to bawcie się grzecznie, póki nie wróce! I noscie ciepłe majtki! I pochwalę się,ze wczoraj Karolcia miała taką ilość humoru,ze normalnie piszczała jak szalona i nam udało się to nagrac i jak Moj mi to prześle (jakies miesiące pewnie poczekam hihih) to Wam porozsyłam... pogadałysmy sobie normalnie jak matka z córką! hihih Miłego dnia i Słońca życzę!
  8. Ha! Dziś ja bedę królową forum! Mała śpi.. Wstala, przebrałam.nakarmiłam, pogadałyśmy trochę i pogrzechotałysmy (nijak nie rozumie,ze grzechotke trzeba trzymac i nią wywijac. hihi) i sie taka zmęczona zrobiła,ze już smok w buzię, pieluszka na twarz, króliczko-psiakowa przytulanka do boku i poszła spac.. więc ja zaraz za obiad się wezmę ale tu jeszcze torszkće popisze, by za wszystkie dni się wyzyc. hihi Natalie - Ty się lepiej zaopatrz w jakieś świeczki, bo zima jeszcze nie ustepuje hihi Kasia - nic się nie martw,ze zarazisz Tomka, bo skoro karmisz to on przeciwciała pobiera i jest pod ochrona.. i zdrówka A jak z kupą? poszła już? ;-) Natalia dla Ali tez zdrówka mnóswto - i napisz jak tam chrzciny? Chyba ,ze przegapiłam wiadomość... Dla Martynki też zdrówka! I Gawit wreszcie do chałupy wróciśz, bos Ty normalnie się już zapomniała czy co? u mamci ciągle siedzieć, zamiast swoje kąty ogladać.. a dlaczego Ty masz miec lepiej od nas? co? hihih choc wiadomo,ze i tam nie lezysz pupą do góry... Toszi - nic się nie martw... Olga rosnie w swoim tempie.. grunt ,by przybierała stale a nie traciła na wadze.. i zobacz anemia juz zlikwidowana, teraz czas na przybór masy. :-)A co do siatki centylowej - moja tez jest na samym dole (w polskiej siatce).. ale cały czas w tym samym miejscu czyli przybiera poprawnie w odpowiednim dla niej tempie. :-) Może ja też poprosze brata ,by mi takie kolorowinki z UK przywiózł..tylko on na wakacje pewnie dopiero zjedzie.. nieczesto zaglada w polskie strony :-( Agulinka - i Toszi ja tak właśnie myslalam,ze ten apap mozna, bo skoro dzieciaczkom naszym paracetamol dawac mozna, to my apap możemy..,ale lepiej się upewnic.. w końcu wspomogłam się kilkoma łykami coli (wiem,bardzo rozsądnie hihi ;-) ) Madzia - te okna to tak jak dziewczyny pisza,,,za szczelnie w domu macie... kiedyś były zawsze jakies szczeliny w oknach i nie pociły się tak okna jak teraz.. Aga dobrze pisze... dziurki by pomogły..ale nie wiem czy to nie zaszkodzi oknom, bo pewnie jakąś gwarancje maja.. i to może nie byc wskazane.. A co do niania to szwagier omal jej ze schodów nie zrzucił... a wiecie co było najlepsze, ze jak potem opowiedział to u siebie pielęgniarkom w przychodni to one mu powiedziały,ze ta kobieta jest chora pcychicznie.. i ma tu swoją karte.. niestety wczesniej nikt nie wpadł na pomysł,by babsztyla pod tym katem sparawdzac, bo była jak anioł na rozmowie i potem kilka dni na obserwacji.. Dziewczyny - ja jestem chyba z innej beczki... nie wiedziałam ,ze jest tyle odmian pampersów.. o tych pachnących, co mili pisze to nie słyszałam jak zyje.. hihi.. są takie 2 ? Ja wchodze do sklepu biore pierwsze , które zobacze o odpowiednim rozmiarze i wychodze. .. i przez to mam mniejsza siwadomość wyboru.. czas chyba pozwiedzać centra pieluchowe.. lub doszkolic się w necie..ale wstyd! Deseo - biedaczku... Adaśiowi się coś poprzestawiało.. spróbuj w dzien z nim pospac.. My się przebieramy w nocy, przy pierwszej pobudce koło 2 i czasem przy drugiej koło 6 ,ale jak nie przebiore nad ranem to potem koło 8-już musze ją całą przebrac bo mokre ma ciuszki..zwłaszcza jak na boku spi.. Monia - wit chyba mozna bez recepty kupic, bo wit K my kupujemy juz 3-ci raz i bez recepty.. Dobra, miałam nadzieję,ze Mała pospi... dłużej..ale godz minęła..a ja ciągne na necie i obiad nie ruszony i kicha, bo Mała juz placze.. aaaa. co za życie.. Słodkie! :-)
  9. Dziewczyny, czy tez tak macie,ze to piekne słońce ,które od kilku dni swieci daję Wam jakas taka radosną energię? Ja padniętam jestem,ale i tak czuję się lepiej jak to słońce cały dzień swieci.. Czy bierzecie jakieś tabletki przeciwbólowe? Co wolno przy karmieniu brać? Wczoraj mi głowa pękała i płakac mi się normalnie chciało z bólu,ale nie miałam pojecia co wolno..bo przy apapie napisali - by zapytac lekarza... pewnie od tego gigantycznego spadku cisnienia.. Pisałyscie o włoskach... Karola ma z tyłu bujną fryzurkę,ale czubek i przód to wyłysiały..hihi i się smieje,ze to juz piłkarz czeski się z niej robi.. Monia - fajnie się Majeczka poukładała ze snem.. niedawno pisałas,ze macie pobudki co 1,5 godz.. a teraz znów super.. i waga ładnie idzie w górę! Jak Twoja pediatra? znosna? Dziewczyny, czy Wy dostałyscie już Zusowskie zasiłki za styczeń, bo my jeszcze nie! Cholera jasna! Olunia - zdrówka dla Iwi z okazji 3-go miesiąca - no to teraz się posypie.. hihi Zawsze otwieracie urodzinki! Przypomniało mi się jak Moj dwa dni temu wieczorem siedział i nagle zawołal: a ja się jutro urodziłem! hihi..on jest taki zabawny!i jak zawsze z czymś wyskoczy hihi Thekasia - jestem przekonana,ze takie herbatki, czyli zioła(koper, melisa) , znajdziesz w każdym markecie. Obudziła się.. no to zegnajcie hihi Ale jestem w szoku, cos się Małej poprzestawiało.. sama spi i to w dzien?
  10. Witam! Jestem Ejmi! :-) Jestem... Ale wiecie co? Wy jesteście wszystkie niemozliwe! Dosłownie! ;-) Ja nie mam kiedy na forum wskoczyc, a jak mi się uda to na sekundę i ledwie poczytam połowe postów to juz Karola wzywa ratunku hihi A co dopiero odpisac.. a ostatnio to już tak padnięta jestem ,ze wieczorem idę spac prawie razem z nią.. Doszłam do wniosku,ze ja jakaś mega niezaradna niezguła jestem.. Wy macie pieknie poukładane dzieci chyba i czas.. a ja jestem marnotrawca czasu... hihih Moja w dzien ledwie koło południa przysnie na chwilę, kiedyś to były nawet 3 godz teraz godzinka.. poza tym nic.. stale w dzień na czuwaniu... i ja nie wyrabiam z niczym! Poklełabym..ale nie wypada hihi I jak już Młoda zasnie to lece pedze obiad szybko klecic, gary umyć i to wszystko co mi się uda.. prasowanie robię wieczorem jak ona spi..a sprzatanie mnie nie interesuje od jakiegos czasu ,,,zatem w gości nie przychodzcie. hihi, chyba ze pomóc .. Tylescie tu napisały,ze ja nie wiem co komu odpowiedzieć.. zatem chyba tylko ogólnie popisze.. Nadią - jak możesz pisac,zes nie w temacie... przecież my tu poruszamy głównie to co masz na czasie u Siebie z Amelą, czyli czkawki, brzuszkowanie, kupy, pieluchy, karmienie.. No! Bo klapsa dam i się skończy smutaszenie! A tak w ogóle to ja nie pamiętam kiedyś tu coś ostatnio napisała i watpię, bysmy Cię olały, bo zawsze ktos odpowie... nie zawsze wszystkie.. ale przecież nie kązdy posta wymaga odpowiedzi.. :-) No.. suepr,ze Amelka ładnie rosnie - pozazdrościć! Alex - podziwiam,, jak bym tyle się opiła na noc to bym spała w kibelku hihi.. Ja ledwie piję 1,5 litra.. ale za to wszystko... i zieloną i czerwoną i czarną herbatę i rooibosa z mlekiem i melise (z gruszką lub pomarańczą lub maliną) i koper i mnóstwo owocowych..i inke i anatola.. - by się mi nie nudziły..hihih Rumianku nie, bo nie lubię nawet zapachu... Nie martw się wagą! Myszka wyglada na dobrze odzywioną :-) A dzieci mają czasem skoki i raz nie rosną a potem hop i sporo jest na plusie..poza tym czasem też idzie im we wzrost! Ejmi - super, że Krzyś idzie na długość, bo my z Karolcią lubimy wysokich chłopców! :-) U nas dopiero 62 ubranka ida,ale niektóre są za duże.. i ostatnio nawet ubrałam 56, które jest większe od 62 i takie rozmiary są dziwne, ze już odpuszczam.. Co do pieluch to wskoczylismy w 2 i jej się trzymamy.. pampersiaki są ok.. nawet nie wiem jakie mielismy ostatnio pewnie Activ baby - zółte takie.. rossmanowskie też są fajne, huggiesy teraż mamy i mieciutkie są - na razie kilka uzyłam i ok.. musze jeszcze tescowe 2 poszukac, bo 1 były wysmienite.. A i biedronkowych jeszcze nie dopadłam. hihih Madzia - Zuzka pieknie wyćwiczona i na fotkach prezentuje się wysmienicie! :-) Buziaczki dla niej! I taka radosna minka ..oj Karola musi to obejrzeć i przykład wziąc, bo płacz i zgrzytanie zebów jest na brzuchu - zatem Gawitku - witamy w klubie.. Ale zauważyłam,ze Karola bardziej pupke podnosi niż głowe... chyba głowa jest zbyt cięzka! :-) Tak samo jak przy kapieli wisi u Przema na reku to prostuje się w jedną linię , nogi i pupka pieknie idą do góry... teściowa mi mówiła,ze to niedobrze,ze mała na brzuchu nie lubi, bo wtedy póxniej zacznie chodzic.. ale ja uwazam,ze ona ma silne nogi i dolna część ciała i pojdzie w swoim czasie. hihi Poza tym coraz trudniej mi ją przebrac, bo taki wierzgacz się z niej zrobił ,ze szok! dupka do góry skacze, nogi latają na wszystkie strony,a jak muze się włączy to nózki dosłownie rytm wybijaja - potańczyła by dziewuszka pewnie hihi..I smieję się, ze pupy nie musze podciągać by pieluche wsunąc, bo ona sama ją podnosi wystarczająco wysoko.. Deseo - mam nadzieję,ze Adaś się poprawi na dniach... :-) Nie martw się.. Normalnie robie tu za stenotypistkę takie mam tempo pisania i pewnie same literówki,alenie czytam co pisze.. bo Mała zaraz się obudzi i bedzie koniec kafe.. Co do mrozów to rano było koło - 20.. szok.. a niby za 2 dni ma być 0. Zobaczymy.. jesli tak to w czwartek lecimy na spacer.. tylko pewnie tak sypnie sniegiem - jak to przy nizu i bedziemy spacer przez okno ogladali... hihi I auta rzeczywiścnie nie odpalaja.. Moj miał wczoraj urodziny i mu na taxi dałam hihi z tej okazji (bo ma do pracy ok 5 km i zawsze pieszo chodzi) i jak podjechał pod komendę to mówi,ze postój taksówek tam był, większosci auta nie odpaliły i ci co spoza miasta do pracy sie spóxnili lub nie przyjechali wcale Jejus wyslę co mam i zaraz podejrzę co by tu Wam jeszcze popisać1 A i Michaa i Kasia - dzieciaczki cudne, postaram się odpisac na @ A co do ubranek jeszcze do Kasia - suepr -takie kolorowe te ciuszki..dla mnie boskie i ja bym takie brała bez wzgledu na cene - sama kocham czerń,ale u innych kolory hihi My się tylko w spiochach i bodzikach nosimy i czasem w pajacykach.. Wydaje mi się,ze sukienusie, spódniczki to niewygodne dla malucha są w dodatku ona głównie lezy i czuje wszystkie zagiecia i szwy.. Musi byc mieciutko i wygodnie.. Jak zacznie siadac to wtedy i bluzeczki bedą i może jakieś sukienki.. A jeszcze mi się o tych nianiach przypomniało.. Pamiętajcie ,by nianię kontrolować jak ją znajdziecie.. Moja siostra miała nianie z castingu... normalnie pani jak anioł, przy nich oczywiście.. po 2 tyg juz dziecko było nie do poznania, apatyczne i strasznie przeleknięte..- i siora nagrała nianie, by wiedziec, co ona wyprawia z dzieckiem.. i to był koszmar! Po pierwsze nic cały dzien z nią nie robiła tylko ogladała tv- normalnie cisza..była w domu.., jak mała płakała lub coś chciała zapytac to szły wyzwiska i miała się zamknąc, na spacer nie wychodziły..a przy jedzeniu - babka się darła do niej : jedz mała swinio! Koszmar - plakałam jak tego nagrania słuchałam.. I dlatego siostra zrezygnowała z pracy i wróciła na wychowawczy i do 3-roku siedziała w domu i powiedziała,ze nigdy zadnych nianiek! Ale to są wyjatkowe przypadki.. Jejus - Mała jeszcze spi... ! lece na sniadanie! Może wróce zaraz.. Buziaczki!
  11. Helou! Hu, hu ha! Nasza zima zła... a my jej się nie boimy, dalej sniegiem w plecy zimy.. niech (?) pamiątkę ma.. hihih Chyba tak to szło... U nas -18było.. szok..ale my się mrozów nie boimy i do ciepłego autka się zapakowalismy i na obiadek do teściów skoczylismy.. I nasz mały Miś spi... ale juz za długo i czas ją obudzic. :-0 Mi tez się podobało jak Moniczki Maja wysoko podnosi głowe.. niesamowita i Maja od Reni tez wyćwiczona jest. A moja nic z tych rzeczy..leniuszek niemozliwy jest. I Monia musze Tobię powiedziec, ze wzorujac się na Was(pozazdrosciłam tych cudnych foteczek Majeczce :-)), tez zrobilismy Karoli serie czarno-białych fotek.. Mój włączył jakaś serię i 40 fotek się strzeliło,,w tym udało nam się cudne usmiechy złapać.. Agulinka - Szymus mi się podoba, co tam bedzie jakieś grzechotki trzymał, kiedy kasa lepsza jest! :-) Ejmi - ja nie widziałam Twojego meza, więc odnajduje tylko podobieństwo do Ciebie.. hihih, bo ten nosek słodki! :-) A co do smrodku, to Przem mój, dziś pól dnia chodził za Karolcią i mówił,ze kto to widział,zeby taka mała i sliczna dziewczynka takie wielkie i srodliwe kupale robiła.. aż musiałam go pacnąć! Bo mnie denerwował.. z dziecka mi się nabija.. Niech robi na zdrowie.. Srmodliwe to bedą jak inne pokarmy wejdą do jej menu..hihih Zenek - gratulacje! Sukces pełna gębą! Zazdroszczę! :-) Michaa, może ją jakieś bóle brzuszka meczą? Olga jest na piersi? Bo jak na butli to może czas zmienić mleko? Nie wiem.. Natalie - TY jak zwykle w trasie, jak nie Szczyrki, to gosciny! Karolcia tez się ślini... pieluszka stale na pod orędziu.. bu cieknie równo. hihiI do tego wyciumkane łapki.. Olunia - ja się boje jak diabli tego żłobka.. ale fakt faktem ze miejsce sprawdzone, kilkoro znajomych tam miało dzieci i wszyscy zadowoleni. Mnie sie marzy niania jakas,ale tu nikogo nie znam i pewnie złobek zostanie. rodzicom nie oddam na wychowanie. za zadne skarby, bo nie wyobrazam sobie dziecko widywac raz na tydzien lub dwa.. A moze dostane tylko na pól etetu prace i niunia bedzie tylko 2-3 dni w złobku... Zobaczymy.. Ale nie ukrywam..obawy mam ogromne zazdroszcze mojej siostrze, która do 3-go roku zycia córy była na wychowawczym... marzenie..
  12. Dziewczęta! Witajcie! Normalnie, nie nadążam odpisywac na @ tyle ich slecie! Dzieciaczki nasze cudne są! Wszystkie bez wyjatku! I kazde inne :-) Tak bosko jest patrzeć na te Skarby, tak wyczekane przez nas wszystkie! :-) o jejuś! Deseo- jeszcze Tobie zaraz postaram się odpisać! Dobrze,ześ się juz całkiem naprawiła.. :-) Madzia w nosie w serialem! idź do wyrka i odespij, bo kto wie czy jutro Zuzka powtórki nie zrobi z aktywności hihi A u nas znosnie. Młoda ma czasem małe schizy,ale dajemy radę.. Polega to na tym,że jest fajnie, wszystko wesoło i nagle zaczyna płakac nie wiedzieć czemu... I wtedy się zastanawiamy o co chodzi...? Człek mysli,ze już troszkę rozpracował dzidziula swojego,a tu kicha... nic z tego hihih A dziś to jeszcze spac jej się nadto nie chciało i tak sobie marudziła pół dnia, potem polezała i pokimała ponad 2 godz przy cycu,az mi się znudziło i ją odłączyłam. Ja nie wiem ale ona od początku tak ma, ze nie zna kresu ciamkania..jestem przekonana,ze gdybym wytrzymała na boku lezęc 5 godz to ona i tyle by ciamkała tego cyca... i od początku błyskawicznie zasypia przy piersi zamiast jeść.. czego ewidentnie nie ma po mamusi, bo mamusia je dużo i szybko! I nie wiem czy Wasze też już tak maja,ze płaczą tak żałosnie i minki takie żałosne robią, jakby się skarzyły na coś.. hihi. Nas to tak rozbawia.. bo całkiem niedawno to Karola tylko płakała, po prostu,a teraz się tak żali (na swój los chyba hihih) . Jest bezbłedna i te usta w podkuweczkę! Thekasia - karmię ją tylko tym co najlepsze hihi.. Dzis cały dzień nie było kupy i mówie do Przema mojego,ze chyba nas wieczorem uraczy i siedze sobie przed kompem, Mała na kolanach i odpisuje na @,a tu sruu i czuje ciepło na kolanach, przeciekła... hihi.. Ale to była kara dla mnie, bo nie chciało mi się pampka zmienic, bo za kilka min kąpać mielismy.. A przedwczoraj pediatra się zdziwił,ze Mała tylko jedna kupe dziennie robi, bo jego zdaniem to powinna ze 3-4 nawet robic.. Pierwsze słysze, by dziecko musiało ileś tam dziennie robić, zarówno jedna co kilka dni jak i kilka na dzień to norma.. ale to był taki staruńki pan i troszke chyba niedosłyszał i jak wyszlismy od niego to usmialismy się oboje z wizyty, bo ja mu mówiłam swoje a on nam swoje.. hihi Deseo - my jutro jedziemy do teściów na obiad,ale te minusowe temperatury mnie przerażaja.. chyba opatule jak na Syberie i szybko do auta wskoczymy.. choć sanie bylby bardziej na miejscu. Jedynym plusem tej pogody jest nieziemskie Słońce. które uwielbiam i kótre mi daje tyle energii. ehhh. Ejmi - skąd ja znam takie umawianie się... jak pielegniarka srodowiskowa dzwoniła, to jej mówię,ze bedziemy w przychodni miedzy 12 a 14 to do niej wpadniemy... jak przyjechalismy o 12.55 i weszlismy do pokoju to jej kolezanka mówi,..oooo Halinka tak na państwa czekała,ale się nie doczekała i poszła do domu... No sorry, gdybym wpadła o 15 to rozumiem,,,ale ja byłam w umówionym terminie.. Szkoda nawilzacza,ale ręczniki mokre i może miska lub garnek w wodą na parapecie lub pod kaloryferem pomoga! na zime się już nie wkurzaj za bardzo, bo przecież jak mówią jest zima to musi byc zimno.. hihi.. Ale tak jak Tobie napisałam przyjdzie nam do wiosny koczowac w domach hihi. Ja to się smieje,ze Karola na najblizszy spacer to chyba juz na własnych nogach pójdzie.. A i bardzo się ciesze,ze wizyta u lekarza pozytywne dała wiesci! Super! Agulinka - ja mam muszle i chetnie z nich korzystam.. Ale rzeczywiscie kilka razy mi się zapomniało i schyliłam się po coś i poleciało....hihi.. cała byłam mokra . Ale poza tym to nie przeciekają mi..ta gumowa część całkiem dobrze przylega.. Choc nie.. ostatnio karmiłam na leząco i coś mi pociekło.. ale miałam pierwszy raz tę niewentylowana założoną... Mysle,ze lepiej unikac pozycji lezącej i już.. I dzieki za miłe słowa. alem urosła...! Mathea - nie martw się,,,, Twoje dziecko tak po prostu ma.. kazde jest inne.. poza tym to co jakiś czas się zmienia, może za miesiąc bedzie zasypiał szybciej i cześciej się budził.. czytałam ,ze 4-miesieczniaki potrafią co godzine , dwie się w nocy na karmienie budzic.. Hanka! TY tu się w ogóle nie wypowiadaj - zaczarowałaś tę Małgosine swoja i masz teraz Anioła! :-) Zaczaruj i moja hihi Natalie - tak, dzień babciowy i dziadkowy trzeba poswiętować.. My jednym dziadkom wysłalismy fotki z Karolą,a drugim zamówilismy po kubku z fotkami wnusi, niestety Rossman się nie sprawdził i nie zrobił ich na czas,co mnie wkurzyło troche ,bo jutro do dziadków jedziemy ,a prezentów brak! OLa - fantastycznie,ze Iwi ma się super i macie juz spokój z lekarzami. My szczepimy na wszystkie podstawowe i na rota i na pneumo chyba tez, bo Mała szybko do złobka pójdzie... Nie mamy z kim jej zostawić jak wróce do pracy.. Choc moi rodzice się zadeklarowali,ze mała po ich trupie w złobku wyladuje, mam do nich przywieźć i na weekendy bedę odwiedzac..- to tylko 140km ode mnie. Chyba oszaleli... Ela - szkoda Twojej córeczki,ale taka norma w przedszkolach - Agulinka dobrze pisze... Zbiorowisko dzieciaków i wystarczy ,ze jedno przyjdzie podziebione a reszta łapie. Moja siostrzenica od wrzesnia to chyba łacznie w przedszkolu była miesiąc, reszta to w domu ,bo choruje.. koszmar.. ale udało jej się nie złapać rózyczki, choc całe przedszkole prawie miało... W dodatku moja siostra po wychowawczym od wrzesnia wróciła do pracy i przez te wieczne choroby musi ciagle wolne brac - aż się zastanawiamy kiedy ją wyrzuca z roboty, bo więcej jej nie ma niz jest. :-( Micha, Olga tylko 2 razy sie budzi? Moja odkąd spi w łózeczku budzi się co 2 godz , a wczesniej tez tylko 2 razy to było.. Zatem nie jest u Was najgorzej... Dobra - uciekam, bo znając Karole to za godz zrobi sobie pierwszą pobudke! Zatem lecę się umyc i może chociaz zasnąc na chwilunie małą. hihi Dobranoc! I jak to mówi moja kumpela - noście ciepłe majtki!
  13. Czołem Dziewczęta! JUż 3 razy próbowałam dziś zajrzeć do Was, ale nie dalo rady... Moje pyszne tajskie danie obiadowe okazało się nie być trujace i oboje jeszcze dychamy...hihih Malutka też ma się dobrze,chyba jej nie zaszkodziło... ;-) U nas znosnie. Malutka jak wczoraj zapadła przed kapiela w sen zimowy, to nie mielismy jej sumienia budzic i wstała dopiero po północy..widocznie potrzebowała trochę wiecej snu.. i przez to spała ze mną w łózku i budziła się tylko jeszcze raz... czyli jednak łózeczko bez mamy ma wpływ na długość jej snu.. Cieszę się,ze wykorzystałysmy ładną pogodę i fajne temperatury w pon i wt, bo od srody znów Syberia,a weekend to już zupełnie nie na wyjścia bedzie.. Ubawiłam się dzisiaj,bo musiałam Mała znów przebierac kilka razy... najpierw zrobiła kupe i standardowo odczekałam chwile,by zakończyła sprawę,ale jak tylko zdjęłam pampka to poszła podwójna seria hihi... A kilka godz póxniej ,gdy ja przebierałam i znów była już bez pampka,a tatuś zadzwonił i sobie gadalismy, to Karola się ewidentnie przypomniec chciała,ze z gołą pupa lezy,a matka se przez tel. gada i jak siknęła.. to znów przebrac musiałam. hihi Ojej.. Tatuś, juz nie chce bawić się z córeczką i koniec pisania. hihi.. Alex - w dupe wieloryba!
  14. Co do spania na boczku - Karola od urodzenia praktycznie tylko tak sypia. Jedynie w wózku, na spacerze kładę ją na plecach.. No i teraz odkąd sypia w łózeczku też kładziemy na plecach,ale myśle,ze tez dlatego spi krócej, bo na boczku , podłozy sobie słodko łapki pod buxie i spi smacznie i długo... a na plecach nie pasuje jej. I nie przejmuję się najnowszymi tendencjami... za pół roku bedą nowe.. hihi Natalie - jak po tej azalii się czujesz? Nie słyszałam o nich wczesniej i moja ginka tez o takich nie wspominała.. ale poczytałam w necie i kobity ogólnie zadowolone z nich są... Zenek - prawda - spacer w tych, zimowych warunkach to prawdziwa przygoda! ja się spinam i robie za taran i dajemy radę przez niektóre odcinki, choc wózek dęba staje.. a mieszkam w ścisłym centrum! Ale już do wiosny chwilunia! :-) Dzień coraz dłuzszy... Alex - ja nie dostałam jeszcze okresu,a przez to ,ze mam brzuch całkiem spory po ciazy to Mój co chwilę pyta, czy my znów w ciazy jesteśmy..no więc mu mówie,ze tak... i to od razu w 5 miesiącu, po co się ceregielic tyle czasu.hihih Uwielbiam GO, zawsze mnie zorbroi..hihi Mili - Karolcia jak jest wkładana do wanny to tak się spina lekko, i potem już w wannie ma zacisnięte piąstki,ale biorę tę małą łapke w reke i się pomału rozluźnia, bo uwielbia kapiel, tylko pewnie ta zmiana srodowiska i temperatur jest tak zaskakująca.. Kasia - a nie myślałaś,by ten czas bez papierosów wykorzystac na rzucenie ich całkowicie? zobacz dałaś radę tak długo, to po co wracać? :-) ja wiem,ze to tak fajnie sobie przy piwku zapalic... hihi czy kawie - jak kto woli.. I gratulacje - jesteś pierwsza zaimplantowana! hihi Ela - widze,ze meridia podpasowała! to dobrze... juz widać efekty.. Michaa - Alex ma racje, zaufaj sobie... a rady z ksiażek bierz m,ale dopasowujac do waszych realiów.. U nas tez nic nie moge zastosowac, bo ani jeden cyc na karmienie, ani karmienie do 20 min co 2,5 - 3 godz (to nierealne u nas) zabawa max do 45,,, gdzie tam, Karola ma swój rytm i ja dostosowuję się do niej... Ale dobrze czytać ,ze innym idealnie to podpasowało... w końcu muszą byc takie dzieci, bo by pani ksiazki nie napisała. hiho Toszi - ja mam taki pas neoprenowy, załozyłam go pierwszy raz tydzien temu... po godzinie zdjęłam po normalnie płynęło ze mnie... moze to oto chodzi? nie wiem.. mnie nie podpasowało, choc on mięciutki i wygodny jest.. Ale poszukam majtasów na allegro.. No, umykam. Młoda śpi, zatem zrobię jeszcze prasowanie.. Ściskam! A Deseo- to już zabalowała na całego u tych Rodziców! hihih
  15. Czołem Moje Panny! Przybywam wreszcie po tym wczorajszym spacerze hihi I co ja tu widze Sodoma i Gomora! Ejmi - o Krzysia się nie martw, zadne poszczepienne efekty - a pomarańczowym stresorom mówimy BASTA! Pediatra Wam podpowie, i jestem przekonana,ze tam nic się nie dzieje,tylko Wy za dużo zauważacie... A Krzyś zwyczajnie ,albo nie lubi przewracania, albo się boi.. Moja nie znosi byc na brzuszku i wszystkie czynnosci przewrotowe wykonuje tak szybko,ze nie byłabym w stanie niczego zaobserwowac.. Jak pediatra bedzie niewiedzą zwykłą to do neurologa zasuwajcie dla Waszej spokojnosci! I juz. I nie dręcz się tym i nie czytaj w necie już nic, bo Ci kable przegryze! ;-) Czytać możesz po powrocie od lekarza... co najwyzej.. W sprawie gulki nie pomoge, bo to chyba wezły chłonne i do rodzinnego - internisty idz.. mysle,ze samo zejdzie,ale lepiej sprawdzic! I się nie denerwuj, bo teściowa zestresowana to zła teściowa hihi Buziaczki przesyłam! :-) A propos , rodzice mojego konkubenta - narzeczonego, w niedzielę poprosili bym do nich nie na pan-pani - tylko mamo- tato mówiła. Normalnie szczeka mi opadła.. chyba wątpia w nasz rychły slub hihihih Agulinka - ja zabraniam limitowac cyca Szymusiowi! Przecież wszystkie doskonale wiemy,ze dzieci rosna skokowo.. a każde zaburzenia w codziennym, błogim życiu naszych maleństw, odbijają się też na wadze... i czesto się zdarza ,ze po szczepieniu jest mniejszy przyrost - to całkiem normalne. U Ciebie nałozyły się dwie kwestie - piersiowanie i szczepienie.. Jedną już wyeliminowalismy, zatem nie panikuj, karm jak Ci serce podpowiada, byle by syn był najedzony, może mu na długość tym razem poszło,anie na wage... I za tydzień skontroluj wage, nie predzej..!!!!! jeśli nie drgnie lub będzie niezbyt wysoka , to mozesz podokarmiac.. ale cyc obowiazkowo zostaje. Co to za pomysły, by po takich walkach teraz rezygnowac - no mnie słow brakuje! W dupsko dam! Zobaczysz,ze za tydzien, bedziesz się smiać z tego...:-) Konwaliaa - witaj, a co Ty tak bez przedstawienia się ? No szybko mi tu ktos, Ty, dlaczego, skąd, wiekowo jak, dzieciowo jak! I wtedy możemy prowadzić wspólne dysputy o macierzyństwie - pięknie ześ to ujęła.. I nie mam pojecia dlaczegoś ciąży z nami nie przechodziła... ale nic straconego, bedą kolejne hihih Dziewczęta, trzymajcie kciuki,byśmy po dzisiejszym obiedzie w kibelku nie zamieszkali - wymysliłam curry tajskie z pasta curry zielona i mleczkiem kokosowym i kurczakiem - zobaczymy co z tego wyjdzie.. na razie boje się próbowac.. hihih Co do nauki spania - w nocy, po karmieniu Karola jest tak zamroczona,ze smok w buzię i do łózeczka i sama odpływa... , potem własciwie saypia przy jedzeniu i w półsnie laduje do łózeczka i nie jest źle... tylko ,ze jak wcześniej spała po 4-5 godz to teraz 2-3, ale trudno... mamci jej pewnie brakuje hihi Za to w dzień nie ma mocnych,by tam zasnęła.. od jutra zaczynamy próby na poważnie.. na razie zasypia w wózku - co jest dla mnie boskim odkryciem i wybawieniem.. bo wreszcie mam troszkę czasu... by dom i siebie ogarnac. A jak rano zadzwoniła pielegniarka srodowiskowa,ze być może wpadnie, to normalnie z pizamy wyszłam w mikrosekundzie. hihi.. Nie przyszła oczywiscie,ale co tam..jutro my bedziemy w przychodni, to kazała zajść do siebie.. zresztą już się zaczynam przyzwyczajac ,ze na kogos, kto się zapowiedział czekam i czekam,a on nie przychodzi.. I powiedziała ,ze od kilku dni nie może nas zastac.. hihih. teraz już wiem kto się tak dobijał,gdy ja z na wpół zafarbowana głową hasałam po domu.. hihi, nie był to listonosz ;-) Wysle i poczytam i dopisze... :-)
  16. Hej! kurcze, myslałam, ze popisze troche, ale Karola juz wstała i nici... Kasia. rozbawiłas mnie...u nas tak samo... jak daje Karole mojemu na chwile, by ja zajał..to za 5 min ja oddaje i mówi, ona jesc chce...hihi.. A sam ucieka do kompa.... uciekam.. miłego dnia.. wpadne po spacerze...:-)
  17. My już po spacerku. 1,5 godz przez sniegi bieżalismy. hihi bosko było.. Tak u nas cieplutko dziś... jutro tez ma byc.. więc też spacer zrobimy.. bo potem mrozy wracjaa i znów w domu bedzie siedzenie.. Malutka spi, zupa się robi... hihih Co do diety to ja juz wszystko jadłam chyba i Małej nigdy nic nie było...i smazone i cytrusy i orzechy, czekolady, miody i tp.. Moja kumpela w ciazy zajadała stale pizzerki i pepsi light..a teraz się dziwi ,ze ma dziecko nadpobudliwe... w dodatku od malutkiego karmi ją pizzerkami, chipsami i słodkimi, gazowanymi napojami się nie przejmuje. Moim zdaniem to nie do pomyslenia. Ja planuję do roku miesa dziecku nie dawac.. Najchetniej wcale bym nie dała.. Thekasia - fajne te książki, no nie.. Ja myslałam,ze Wy je przestudiowałyscie juz w czasie ciąży bo wtedy wszystkim rozsyłałam Jezyk niemowląt, Usnij wreszcie i tabele płaczów dziecka.. Tylko prawda taka,ze to się zapomina,a teraz na bioząco mozna wprowadzać w zycie.. Przyznaje,ze waga Twojego Tomaszka to normalnie masakra! hihi bo roczne dzieci ważą średnio od 8 do 12 kg :-) Ale u nas na forum duzo takich sporych dzieciaczków - taka uroda i świetny apetyty! :-) Tylko się cieszyć! :-) Jeśłi planujesz karmic z jednej piersi na zmiane, to chyba nie powinnas z drugiej do końca sciągać mleka, bo ile sciągniesz tyle się wyprodukuje.. zatem sama napedzasz mocną produkcje.. tak mi się wydaje.. ale jak by nie patrzeć i tak trzeba kilku dni,by się do takiego karmienia wszystko uregulowało. :-) Ela - ależ Ty wykonałas na tej uczelnie porządną robote, normalnie maraton! Ukłony podziwu! Ejmi - może to jakaś ropa, mały stan zapalny? Ale przyznam,ze ja też nie odpoczęłam, bo moj po 2,5 godz z Małą tak się zmęczył,ze do wieczora już spał... Szok, hihi Agulinka - zobacz, jak cudnie się u Was układa i cyc wraca i Szymek spi jak susełek,a mama wypoczywa! Co do noszenia to rzeczywiście zauważyłam,ze karola nie lubi jak ją się na fasolkę nosi, tylko woli na małpke,by oglądac co wszyscy robia i by nic nie umknęło... Ale bardzo lubi jak ją na kolanach trzymam, tylko ja ja kładę na ugietych kolanach , przodem do mnie i tak sobie godzinami gadamy! Bo jak tyłem do mnie to już nie posiedzi / polezy (bo to taka półsiedząca pozycja) długo.. Pawełków - my na szczescie kolek nigdy nie mielismy i juz (ponoc) nas to nie spotka.. ale tego to nikt nigdy nie wie. hihi. Ponoc jak do 3-go miesiąca nie ma to nie bedzie juz.. oby nam się udało.. :-) Toszi - na małpkę to pozycja, w której się odbija dziecko, kładziesz na ramieniu, w pionowej pozycji i wtedy głowa sobie często przy tym chodzi na boki jak u dzieciołka lub małpki.. (nazwałam tak tę pozycje, bo mam bardzo kudłata , czarnowłosa córeczkę i ona wyglada na tym ramieniu jak mała małpka. - i nazwa się przyjęła hihi z czego się wszystkie cieszymy! :-) Choc przyznaje,ze małe małpki są o tyle lepsze,ze się same futerka trzymaja,a my musimy niestety cały czas trzymać nasz słodki cieżar! hihi ale ta Twoja pozycja tez jest super do odbijania, ja lubię ją tak na kolanie kłaść, podejrzałam u pana Zawitkowskiego tę pozycje i super jest.. i ona jest jak najbardziej prawidłowa.. tylko musisz uważać by ta głowa za mocno nie kursowała na boki i tył -przód.. Co do wagi to spokojnie, dziecko powinno do 5, najpóźniej 6 miesiąca wagę podwoić, zatem damy rade! U nas też rączki są wylizane, obślinione i wyciumkane na każdą stronę hihi.. Musi je poznac i zauważyć ,ze to jej rączki... Mili i Agulinka - świetne te hustawki, my mamy lezaczek, choć teraz sobie mysle,ze huśtawka była by lepsza. Ale to też zalezy od dziecka co polubi, bo Kasia chyba pisała,ze Tomus nie przepada za huśtawka..nasza lubi leżaczek,ale na jakieś 15 -20 min maksymalnie.. potem marudzi juz.. U nas za hustawke robi czasem fotelik. hihih. Madzia- ja też nie mam kiedy wpaść na forum, najczęściej podczytuje po 22 jak Mała zasnie, ale wted y to marze o snie i ledwie coś tam skrobne.. gdzie te czasy, kiedy całe dnie sobie przed kompem lezałam. hihi.. Dobra, umykam.. nie wiem czy doczytałam wszystkie, pewnie nie.. bo tylko po łebkach.. ale Karola juz spi od 12 i musze ją zaraz obudzić na karmienie. Miłego popołudnia! U nas już są ferie i wiecie co widziałam jak przechodziłam koło cmentarza? Gorzów jest miastem na 7-wzgórzach i cmentarz też na górce jest... dzieciaki, miedzy grobami z górki na sankach zjeżdżają- w szoku byłam.. Nie sądzę, by zmarli mieli coś przeciwko,ale jednak to nie miejsce na takie harce! A.. natalie - mi zalezało na tej koledzie, by obgadać w domowym zaciszu z księdzem chrzest , bo my tez przecież bezślubni jestema! kumpela, była na jakimś spotkaniu w moim kosciele i kazałam opierdzielić księzy, za tę kolęde! :-)
  18. Czołem dziewczęta! Malutka jeszcze śpi po porannym karmieniu, zatem wskakuje na szybcika.. U nas ok. Sobota masakryczna, Mała była przebierana z 5 razy... Jak nie posikała się w trakcie przebierania, to ulała a nawet raz ponoc zwymiotowała..ale nie wiem, bo miałam drugi raz od ponad 2-miechów wychodne - na 2 godz wyskoczyłam do sklepu.. Ale co Mój biedaczek tu przezył to masakra..z wdzięcznościa oddał mi po powrocie córke. hihi.. On nigdy nie narzekał,ze coś w domu nie zrobione czy obiad nie gotowy...bo Malutka ,która jest non stop prawie przy cycu nie pozwala na wariacje domowe.. ledwie mam kiedy śniadanie zrobic, bo jem juz przy karmieniu, i się wykapać.. Ale dopiero w sobotę zobaczył jak to cięzko jest samemu w domu, kiedy mała nie spi,a tylko płacze.. A wczoraj to juz nas tak rozbawiła, bo co jej pampka ściagam to sik.. i tak 3 razy... I znów ma faze spania. jak zasnęła wczoraj o 13 w aucie, to o 5 już ją obudziłam,,,pociamkała cyca kilka minut walcząc ze snem i odpłynęła..lediwe kapiel ją wybudziła i po godzinie znów spała.. Wykorzystałam ten fakt i zapakowałam do łózeczka (pierwszy raz, pierwsza próba nasza) no i się obudziła, ale dałam smoka i ciii - jałam hihih i zasnęła... poszłam się myc i się obudziła,ale moj ją suszarką uspił i potem jeszcze pół godz marudziła i zasnęła.. tak więc od północy spała.. o 3.30 obudziłam ją, nakarmiłam, przysneła i sru do łózeczka.. pomarudziła,ale ja zasnełam ,więc nie wiem kiedy ona. hihi... O 6 zaczęła się wybudzac.. , nakramiłam ,ale już została w łózku i do 10.30 pospała,bo własnie od godz nie si i już nie skończe posta... hihi... bo lecimy na spacer, w okolicach zera jest i trzeba to wykorzystać... Buziaki. Miłego dnia.
  19. Helou! U nas znosnie :-) Mała pospała w wozku.. że też po 2-miesiącach niespania w dzień, odkryłam wózek ,, człowiek się uczy stale.. i wreszcie dziecko mi przesypia kilka godzin w dzięń.. A potem się usmiecha pełna gebusia. hihi Ela - ostroznie z tą Meridią, trzeba miec zdrowe serce, bo mozna miec przy tym problemy.. Skutków ubocznych może byc sporo ,ale to zalezy też od organizmu jak ją przyjmie.. W kazdym badź razie POWODZENIA! :-) Mnie też by się przydało troszkę zrzucić, ale póki karmię to raczej trudno z dietka, nie chcę by dziecię zamiast z pokarmu wyssało składniki odzywcze ze mnie... ;-) Co do księdza, to jakas pomyłka.. Ejmi - witaj w klubie - ksiądz nas zwyczajnie ominął... nie mam pojecia jakie tu są zasady, bo to moja pierwsza koleda w tym mieście..ale o 21 już nie czekalismy na niego tylko kapalismy Mała.. ganiać za nim nie bedę.. Tylko juz widze co się bedzie działo jak pojde chrzest łatwic... zajrzą w kartoteki i powiedza,ze nie przyjełam księdza..ale taką im awanturę zrobię,ze im się odechce... Jeszcze kumpela mi o 16 dowiozła zestaw koledowy,byśmy jakoś wygladali..hhihih i chcielismy przy okazji wizytu obgadac wstepnie chrzest i slub... a tu d...pa nic nie załatwione..:-) Trudno.. Chyba najlepiej bedzie jak po niedzieli podejdę popytac o ten chrzest to na świeżo bedziemy z wizytacją, bo potem się gotowi wykrecic, a ja znam z widzenia ministranta, który u nas był i jestem w stanie go rozpoznać! Łobuza! ;-) Monia - Karolcia - tylko na początku ze 3 razy tak chlusnęła mlekiem... teraz nie zdarza jej się wymiotowac. Może mleczko jest dla niej za rzadkie? Myslałaś, by zagęścić? Tak na próbe, delikatnie.. i poobserwowac.. A co do telefonu..to co Wy robicie w kibelku z nim? hihih.. Ale to częste przypadki... Ja nie mam pojecia jak on mi chlupnął do tego kubka i zamiast go wyłowic to się gapiłam zadziwiona - o co chodzi??? Ale teraz już wiem co trzeba zrobic, by była szansa na to by tel przezył... trzeba wyjąć jak najszybciej baterie..a potem myśleć o osuszaniu.. Ale kobiety ponoc( i ja jestem 100% kobietą ) biegnąl i od razu łapią za suszarke... Na razie po całym dniu walki - tel ozył.. jednak nie wiadomo jak długo bedzie dychał... nie ma jeszcze mowy o dobrym działaniu, gdyż głosnik uległ zniszczeniu (chyba mleko go zakleiło hihih) i jak ktos dzwoni to prawie w słuchawce nie słychac głosu.. :-( Poczytałam o tym usypianiu i też muszę się za Waszym przykładem zabrać za to.. zaczynamy w niedzielę wieczorkiem. To chyba jednak najlepszy moment, bo Mała jest coraz bardziej kumata.. Ale przyznaje,ze odkąd płaczę rzewnymi łzami, to mnie bardziej serce boli niż na początku jak tylko kwiliła.. Ale im szybciej tym lepiej, dla wszystkich z korzyscią to bedzie.. Nie wiedziałam,ze spanie na boczku szkodzi bioderkom... Karolcia głównie tak sypia w nocy.. moim zdaniem najlepiej tak jej się śpi, podkłada sobie rączki pod głowe i śpi jak susełek..na pleckach śpi w dzień i wtedy często się przebudza lub krótko spi.. Toszi - dzięki za info o przybieraniu Olgi na wadze..ale moim zdaniem nie jest tak żle. właściwie moja córeczka przybrała tak samo.A na anemiczna i apatyczną nie wyglada.. Czuje,ze bedzie wesoła po mamusi i tatusiu - psotniku! hihi Nasz lekarz nie stwierdził niczego niepokojacego.. po prostu taka uroda! A co do czopków to ja się też bałam wcisnac go do takiej małej pupki.. i wciskalam 1/2 lub 1/3 czopka,bo mi jakoś szkoda Małej było.. ale trochę trwało nim się odważyłam... i tak jak dziewczyny pisza.. sam się zasysa... Alex - dzielna jesteś i uparta! to dobrze.. kilka nocy i bedą sukcesy - jestem pewna! Musisz wytrzymać :-) Natalia - Ty masz dobrze, nawet przyuczać Alki nie musisz - sama wybrała łóżeczko. hihi Super..a w związku z młodym wiekiem to spokojnie możesz poczekac na nastepne dzieciątko nawet 5-6 lat.. :-) Pawełków witaj! My mamy taki lezaczek z wibracjami,ale Młoda polezy w nim z 15 min i wrzask się podnosi - o spaniu tam nawet mowy nie ma hihi.. Ejmi - a mi się wydaje,ze moja nie może zasnac w dzień w łózeczku, bo jej za jasno, w wózku jak podniose daszek to się taki półmrok robi i po chwili marudzenia zasypia. w łózeczku - oczy wielkie i nic nie pomaga. hihi Karuzelkę obserwuje i zawsze wiem kiedy się wyłącza, bo Mała od razu hałas robi, ze przestała się ruszac, jednak jak przegapię ten mozment to ponowne właczenie juz jest zdane na porazke, bo Mała nie chce lezeć i gapic się na listki.. hihih Madzia - nie ma jak pogadać z innymi dorosłymi ludzmi. hihi. człowiek od razu lepiej psychicznie się czuje ;-) Agulinka - super, że udało się Tobie tak duza częśc karmien załatwiac piersią - u nas jest pod tym wzgledem coraz gorzej..sądze,ze nawet do 3-go miesiąca nie dociągniemy na piersi... jednak butelka wygrywa.., a jako,ze nie sciągam praktycznie mojego mleka to tylko modyfikowane zostaje. Mili - ale Ty masz Anioła, nie dziecko... hihih A na brzuszku to Karolcia polezec nie chce , u mnie tak, bardzo chetnie wtedy i godziny wytrzymuje,ale np. na przewijaku, nie ma opcji, chwila i wrzask! Micha, jak Olga nie chce smoczka to nie wciskaj... widocznie nie ma takiej potrzeby..:-) U nas pomogła zmiana z silikonowego na kauczukowy.. choc zdarza się,ze nie chce zassać za żadne skarby i pluje nim. :-) Deseo - przyznaje iz masz w piersiach tłuszcz,a nie mleko. hihi imponujaca waga ! Ale nie ma obaw, przy piersiowych dzieciach nie ma górnej granicy przyrostu i najpóxniej w drugim półroczu lub ostatecznie w drugim roku zycia dzieci powinny stracic tę początkową "nadwage".. Wypoczywaj u rodziców! :-) Uciekam, bo zasypiam i nie mam pewnosci, czy nie pisze juz od rzeczy... ;-) Życze miłej nocy i słodkich snów!
  20. Taa.. ja czekam na księdza... o 16 był na piętrze, zrobił dwa mieszkania i poszedł do góry... zatem czekamy dalej.. o 18.20 przyszedł ministrant i powiedziała,ze za 10 min... oderwałam Małą od cyca i czekamy.... czekamy i czekamy... to bardzo długie 10min... Mała zdążyła się posikać, zasnac na rękach, juz powinna byc wykapana.. czekam jeszcze 10 min i wyciągam wanienke, kapie Młoda, a ks niech teraz poczeka... zaraz mnie szlag trafi..bo czekamy od 16.. hihih albo niech przyjdzie w innym terminie..
  21. Helou! Wieczorową pora... Jakoś czasu dziś nie miałam by tu zajrzeć.. Mimo,iz udałysmy się z Maniunią na spacer... Ale o ile wczoraj padła na 5 godz to dziś po godzinie juz się obudziła.. a ja wtedy byłam w połowie kładzenia farby na włosy hihih zaczęłam ją usypiac i jakieś 20 min mi zeszło.. normalnie się działo.. do tego listonosz dzwonił do drzwi,ale udawałam ,ze nikogo nie ma, bo jak z taką głowa się komus pkazac. hihi Poza tym Karolcia znów dokazuje.. i fuka się na cycka..po walce w końcu kapituluje,ale ile płaczu przy tym.. nie wiem dlaczego.. Najgorzej jest między 17a 19. I tak juz 3-ci dzień. Po prostu strajk popołudniowy. Doszłam do wniosku,ze zrobiłam sama sobie szkodę wprowadzając smoczek i butle..ale skoro Karolcia słabo przybierała na wadze to jednak wolałam dokarmiac co jakiś czas, no i nie ukrywam,że jest to wygoda weekendowe noce, kiedy ja sobie spię całą noc, a Tatuś ma dyżur..ale chyba te butle spowodowały,ze Malutka nie chce cyca,a chętnie przyjęła by butle.. kazdy wie, ze butla fajniejsza hihi Ale po kapieli i małym płaczu pieknie zasnęła i spi jak susełek.. ;-) I ostatnio jednak juz tez mam dość i dopada mnie zwyczajne przemęczenie i jak Natalie napisała codzienie mam dzień świstaka! Załapałam doła, bo ukatrupiłam dziś moj ukochany tel.. wpadł mi do kawy.. - normalnie trzeba byc szczęściarzem by trafic tel do małego kubka.. no i teraz juz jest martwy i nic mu się nie poprawiło... w dodatku wlałam zamiast wody ( do soku jabłkowego) to mleka.. Szok! na głowę mi się już rzuca to macierzyństwo hihi Potrzebuje tygodnia wolnosci i samotnosci i bedę jak nowo narodzona.. :-) Dziekujemy bardzo za zyczenia.. Rosnie mi to Maleństwo:-) Jak i wszystkie nasze dzieciaczki. :-) Thekasia - super,ze macie juz dzieciaczki ochrzczone... mam nadzieję,ze trasa była znośna... i mniej sniegu niz u nas.. I spokojnie mozesz raz na tydz ważyc Tomusia. To zupełnie wystarczy.. Alex - nie martw się, wszelkie zmiany, jakieś stany chorobowe, szczepienia, mogą powodowac mniejszy chwilowy przyrost dziecka. Zatem nic złego sie nie dzieje i odpuść z ważeniem co 2 dni..dzieci nie przybierają codziennie tak samo.. Toszi - ale jesteś oddalona.. hihih same krańce południowe.. i ja tez nie mam się w co ubrac.. bo kg mi zostały... ale wiosna już za rogiem! Piszesz ,ze Olga słabo przybiera... jak ma się wagowo? Jakie macie średnie przyrosty? Deseo - ja tez myślałam o zrobieniu morfologii i badaniu moczu. Ale pediatra nic takiego nie sugerowała i zastanawiam się czy samemu zrobic dla swojej wiedzy? Fajnie tak sobie wyjśc do ludzi... ehh.. Agulinka - walcz! :-) Ale racja nie da się od razu przejśc tylko na cyca, bo butla jest fajna! i samo leci... Michaaa - gdybym była młodsza to z pewnoscią decyzje o drugim dziecku bym odłozyła na jakies 10 lat hihih,ale niestety albo pójde za ciosem i spróbujemy zrobic szybciutko drugie. Może się uda. I Olga rzeczywiscie podrosła! Nasz znajomy wczoraj szczepił... i mówi,ze bał się tych 3 wkłuc,ale stwierdził,ze po pierwszym ukłuciu mały się tak darł,ze dwóch pozostałych nawet nie poczuł / zauważył w takim był amoku... :-( Natalie - poprosze o fotki! :-) Ela - jak dla mnie skuteczna, może być Meridia,ale ma tyle ubocznych działań,ze ja nigdy bym się nie zdecydowała.. zobaczysz, jak przyjdzie Ci umyc okna i podłogi w nowym domku, to Ci kg spadną w mgnieniu oka... Co do włosów, to chyba skusze się na skrzypowitę.. wcześniej łykałam tez olej z wiesiołka - fryzjerka polecała. tylko nie wiem jak przy karmieniu.. Ale wydaje mi się,ze ten olej pomógł w ciaże zajść. hihi.. gdzieś o tym czytałam niedawno,zeby go sobie łykac.. Oj, musze zmykac , bo mnie Tatuś wygania. Do jutra zatem. Dobranoc..
  22. Hihi.. Ejmi - ale Ty masz posłuch u Krzysia!;-) A moja Karolcia taka rozwydrzona - robi co chce.. i kiedy chce.. hihih Mathea - rzeczywiście duuuży Twój synek.. I Najlepszego dla Waszych dzieciaczków z okazji 2-go miesiąca.. My swiętujemy jutro! hihih A wczoraj znalazłam stronke naszego forum,na której wpisałam Wam info o urodzeniu Karolci.. aż się wzruszyłam jak poczytałam o tych naszych porodach.. to były emocje, codziennie czekałysmy kto dzis, kogo natura dopadnie.. hihi Natalie - nawet się nie spodziewałam,ze to moje spacerkowe oszustwo tak fajnie zadziała.. jutro też gdzieś "pojdziemy" :-) Madzia - Zuzka boska, i zadowolona,ześ ja tam wsadziła pod tę karuzelke :-) A co do posta to dobrze,ze go napisałas... tylko,ze ja się powinnam kajać, bo to chyba ja zaczęłam akcje, z tym "ochrzanem " ;-) Kasi i pewnie mnie się dostanie, jak ona juz przebije się przez zaspy brytyjskie. hihi No i widze,ze Twoj dzisiejszy dzień jak wszystkie moje, z tym,ze u nas drzemka to 2-5 min, Ale dzisiaj tak się Karolcia moja tym spacerkiem zmeczyła,ze przespała 5 godz - i ją obudziłam,bo szkoda mi jej było,ze głodna pewnie jest.. ale szybko zalowałam, bo marudzila do przyspieszonej kapieli.. Ale najlepsze,że dziś tata ja usypiał i teraz spią razem hihi. Spiochy dwa! A miał umyc naczynia i sałatkę zrobic! Spryciarz! Natalia - ale czad! płyta z nagrana suszarką! Ktos mnie ewidentnie uprzedził,bo mogłabym na tym biznes zrobic hihi Alex - przypomniało mi się o tych kupkach waszych...jeśli Marci nic nie przeszkadza, nie pręzy się to nic się nie martw.. my tez miałysmy niedawno kupki co 3-4 dni,ale od dwóch dni znów zmiana kupka jest raz dziennie. Ejmi - po usg bioderek, my tez nic nie wiedzielismy.. pan tylko orzekła,ze wszystko w najlepszym porządku i kontrolnie przyjsc kiedyś tam.. Wróciłam do domu i przeszukałam net w poszukiwaniu znaczeń tych symboli Ib i wiem,ze jest super. I jeszcze profilaktycznie dzwoniłam do szwagra. hihih Jak człowiek nie podręczy lekarza to nic nie wie.. Deseo - świetnie wyszkoliłas Adasia, by zasypiał w łóżeczku. Ja musze chyba zacząć nauki.... Karolcia chyba tylko jedną noc przespała w łózeczku..ale nie ze swej woli..po prostu jej tam nie wkładalismy.. niestety. Olunia - Iwi nie spała ,bo jej się marzyła nocna balanga jak za dawnych czasów- a ciocia Mili szła na imprezke i zapomniała ja na zabrac. hihi No, duzy spioch wstał i poszedł sałatkę robic. :-) Słodkich snów Dziewczęta! Do jutra!
  23. Helou Dziewczęta! Moja Karolcia pieknie pospala znów i znów (tak jak wczoraj marudna jest bardzo). Wymysliłam więc ,ze spacer nam dobrze zrobi, ubrałam się i poszłam szykowac Mała - patrzę a tu tak sypie sniegi za oknem, że aż się zezłosciłam.. ale wsadziłam ją w wózek, poptwierałam okna i dziski Bogu usnęła - ona tylko na spacerach praktycznie spi lub jak w aucie się ją wiezie.. Nie mam pojecia dlaczego w dzięń nie spi.. ewidentnie tego potrzebuje.. A i miałam Was zapytac o włosy... jak tam u Was z włosami po porodzie? Ja w ciazy miałam takie cudne, nie przetłuszczały się, prawie nie wypadały, mocne się zrobiły..a teraz nedza,,, myc codziennie powinnam, wypadaja.. i cera też mi się zepsuła ostatnio... Myslicie,ze jakieś skrzypowity mozna brac? Deseo- ćwicz ,ćwicz i potem dziel się efektami... u nas niestety zaden rytm nie wchodzi w rachube, bo Mała nie spi wcale, je non stop i takie tam.. Ale co nam się udało, to wieczoren rytuały..kapiel, potem karmienie i sen.. Sprawdza się ładnie i Mała max w 1-1,5 zasypia po kapieli. Mycha - fajnie, ze u Was wszystko dobrze i Wiki rosnie jak na drożdżach :-) Natalie - skoro Patryś podnosi tak głowe tzn,ze ma silne mięsnie.. to dobrze... Karolina przy jedzeniu podsypia i nie ma w planach żadej gimnastyki.. ;-) I też zauważyłam od 2 dni bunt na cyca.. mleczko jest, bo jak nacisne to tryska ,ale Mała strajkuje.. dla mnie ona zmeczona jest i przez to nie ma siły ciagnąc... poza tym przyzwyczaja się,ze z butli łatwiej leci... :-) I widze,że corazlepiej idzie Patryczkowi zasypiania - chwalić nic więcej! :-) Ela - jesteś niesamowita - poszla z marszu i egzamin pisała! Podziwiam! :-) Ja bym uciekła gdzie pieprz rosnie. hihi. Ale ciesze się,ze wszelką edukacje praktycznie mam za soba.. Mam w planach jeszcze jakieś małe studia ale raczej podyplomówke lub max licencjat. Mili - no toscie pobalowali. Bosko! Ale podziwiam pannę młoda.. ja własnie dlatego nie brałam slubu w zaplanowanym terminie, ze byłam juz w ciąży - a ja się chce i wybawic i napic u siebie na imprezce.. hihih Ale jak widac balowac mozna i w ciązy. Alex - hihih moja zasyia juz przy pierwszych łykach... i tak ma od początku..na nic się zdadza drapanie za uszkiem, pod bródką i takie tam.. Ogólnie porażka! hihih Alex - daj koniecznie znać jak kołysanki się sprawdzają... ale to super pomysł, bo te szumy i serce to dla dziecka raj.. Moja kocha suszarke..ale przecież stale spać przy niej nie może, bo mi się spali maszyna. hihi. Ale tylko wyłaczę to kilkanascie sekund i oczy jak 5 zł i po spaniu.. Mili - moim zdaniem Nikodem to całkiem nowoczesne imie i mało spotykane. Mnie się kiedyś bardzo nie podobało (bo skojarzenie tylko z Dyzma hihi).. ale teraz je uwielbiam, bo mamy małego Nikosia u znajomych..i skojarzenia są cudne! ale podobnie imie Gracjan - jak tam mozna chłopca nazwać - koszmar... Ale kumpela ma synka Gracjana - już ma 11 lat i nie wyobrażam by miał inaczej na imię :-) Mathea - a gdzie mieszkasz w Pl? Zastanawiam się do kogo mozesz z wizyta wpaść. hihi Super,ze posiedzicie w PL tak długo.. ale ubierzcie się ciepło..hihih,bo te Wasze 25stopni to tu szybko nie zobaczycie. hihi I widze,ze synek zapada tylko w drzemiki przypiersiowe. hihi. To chyba norma u niektórych. Powinniscie dac radę samolotem, on już bedzie dość duzy i podróz nie jest taka długa.. Agusiaradom, Monia - ehh ta ciemieniucha... nam znów na brwi wchodzi.. a pilnuję non stop.. Ejmi - no to juz macie badania z głowy... Wynik 1b jest wynikiem bardzo dobrym, Karolcia ma na obu bioderkach taki wynik.. ale my mamy kontrolne badanie - nie pamiętam jednak kiedy ..hihih chyba na przełomie 3/4 miesiąca.. U nas ciemiączko bez zmian.. 1,5/1,5. A te sniegi to jednak masakra - zwłasza u Was na wschodzie.. Tak Ciebie i deseo poczytałam i moze rzeczywiście czas robić zapiski jakies, może wtedy okaże się ze mimo wielkiego chaosu w naszym planie dnia, coś mozna jednak przewidzieć i zrobic. Ale wątpie.. No, nic, zmykam.. Mała jeszcze śpi na spacerku.. (mój powiedział,ze nieładnie oszukiwac dziecko, że niby na spacerek go kochana Mamusia zabrała) hihih. Ale jak teraz patrze,ze chodniki nieodśnieżone i juz widze jak bym się tarabaniła z wózkiem... ale kalorie bym spaliła.. a tego mi bardzo trzeba, bo zaczynam tyć zamiast chudnac. :-( Buziaczki!
  24. Oj dziewuchy! spokój juz - nie nakrecać się! Toszi =- kochana! równolatko moja! bo ja się tu czuje czasem jak babuleńka taka! hihi. Same młode laski i ja stateczna kobita.w końcu pani Prezes, choc ostatnio zaniedbuję dość swoje forumowe obowiazki... Skąd jesteś? Może znajdz jakiegoś doradcę laktacyjnego jak Agulinka,bo wiesz zawsze to łatwiej namacalnie jak ktoś pokaże. No i witaj. Madzia - ja wiem o co Tobie chodziło...(tak mi się wydaje) i moze to nie tak,ze dwa obozy, bo to brzmi bardzo radykalnie,a jednak my tu bez wzgledu na sposób karmienia się rozumiemy i wspieramy. Jednak ja czasem odbieram pewne posty i postawy jako takie -hmm nie wiem jak to ujac, by się dziewczeta (moje kochane) nie obraziły...pokazanie ,ze jest się lepszym ( to złe słowo,ale Karolcia mi tu steka i nic innego nie wymysle) , bo się karmi tak a nie inaczej? i wtedy rzeczywiscie komus może się zrobić przykro...ale wiem,ze nikt tego świadomie nie robi.. I jak najbardziej nalezy się tu dzielic radosciami ( a nie tylko troskami i smuteczkami) - bo kazda pozytywna sytuacja podnosi inne na duchu.. ale równiez każda trudna sytuacja mobilizuje do pomocy!
  25. Oj, Agus, Agus! :-) To nie tak,że wszystkie kategorycznie odradzałysmy karmienie piersia... tylko sama pisałaś,zes stale na diecie i ja zrozumiałam,że jeszcze bardziej restrykcyjnie nie dasz rady już... Chciałysmy Cię zwyczajnie pocieszyc i wytłumaczyc samej przed soba,ze nawet jak przejdziesz tylko na butle to nic się nie stanie i my zawsze i w kazdej sytuacji stoimy po Twojej stronie.. Ale sama zobacz jak byś się czuła, gdyby wszystkie napisały - masz karmić piersią, tylko i wyłacznie, jedz marchew, ryż ,chleb i margaryne ale karm! Obowiązkowo! i gdyby się okazało,ze jednak nie dasz rady karmic, to sądzę,że czułabys się okropnie. Bo przecież KAŻDA inna w Twojej sytuacji by karmiła,a TY "wyrodna matka" nie dałaś rady! ;-) Jesteśmy dumne z Ciebie ,ze się nie poddałas i za radą doradcy zabrałaś się za piersi i karmienie i uważam,że zdecydowanie wygrywasz te walkę! Nie ukrywajmy ale karmienie piersią to naprawdę walka.. A co do ogólnej kwesti karmienia to ja karmie piersią i daję butle i nie czuje się źle z tego powodu..( tak jak Madzia ) mam chyba sporo luzu do tego, bo najwazniejsze dla mnie jest dobro córy. Ona ma być najedzona! I nie uważam,że mama która daje tylko butle jest gorsza..jest taką samą mamą, bo kocha nad życie swoje dziecie.. A teksty o wyrodnych matkach to nie jest dla mnie zaden nietakt - tylko zwyczajne chamstwo i wara obcym od tego ja ja karmię SWOJE dziecko! Poza tym chciałabym napisac ,ze kocham karmienie piersią,ale tak nie jest. trudno cieszyc się,ze ma się rozmoczone cycki i dziecię wiszące po 2 godziny bez przerwy..czasem az mnie kłuje w piersiach, i zastanawiam się kiedy Mała sobie to wreszcie ureguluje, bo to wieczne karmienie jest wykańczające. w dodatku nie lubię karmić na leząco,bo Mała srednio chwyta. a siedzienie tyle godzin w jednej pozycji tez słodkie nie jest... Ale nie narzekam,bo wiem,ze inni mają gorzej...:-) Cieszę się ,ze jest zdrowiutka i się pięknie rozwija i dlatego warto się pomeczyc.. Choć nie ukrywam zazdroszczę naszym forumowym mamom piersiowym,że ich dzieciaczki w mgnieniu oka się najadaja,a juz Małgosia która się budzi regularnie jak w zegarku to ewenement. hihi Ale mamom butelkowym tez zazdroszczę ,bo mają wiecej luzu zyciowego i spokoju i moga sobie wyjść chocby na chwilę z domu, bo ich dzieciaczki nie są uzależnione od ich narządów... hihi Jestem jednym słowem zazdrośnikiem wielkiem ! a co! :-) Monia - ja dla towarzystwa na spacerku (jak już ciepło przyjdzie i się wreszcie spotkamy) - tez bedę butlę dawać hihi. Ale jakaś psychoza w społeczeństwie jednak jest.. (każdy o to pyta, gdy się dowiaduje ,ze mam dziecię) i np. Wigilie podałam małej butle (z moim co prawda mlekiem, ale co to kogo obchodzi) to teściowa na mnie jakoś tak wyskoczyła,ze po co butla moge ja piersią nakarmic.. ale trudno siedziec przez cały swiąteczny wieczór i kolacje z dzieckiem przy cycku i ludźmi gapiącymi się zamiast na jedzenie to na mnie.. Poza tym to srednio wygodne.. Powiedziałam,ze tak mi wygodniej i szybciej i juz :-) Mała zjadła butle i polezała w foteliku, a my w spokoju zjedlismy i pogadalismy.. I wiem,ze u Ciebie tak wyszło ze stresów.. ale najważniejsze, ze Majeczka rosnie pieknie i pomału nadrabia... i taka sliczna jest! EJmi- niepotrzebnie sprawa karmienia wywołuje jeszcze u Ciebie tyle emocji... przez robisz i dajesz co najlepsze dla swojego Krzysiaczka! I nic więcej nie zrobisz! :-) Jesteś super mamą! I mam nadzieję,ze teściową tez bedziesz taką fajną. hihi Madzia ma rację,by ten temat jakoś ograniczyc, ale kurcze zbytnio się nie da, bo karmienie to jedna z najwazniejszych dziennych czynnosci.. hihih Ale mozemy sobie podarować bardzo szczególowe opisywanie... Taka jestem madra,a cały post o karmieniu poszedł... Zenek - no super,ze u Was wszystko dobrze i po szczepieniach (uff, uff) i Oliwka pieknie rosnie. I witamy w krainie karuzelek - to moje wybawienie, nie ukrywam...ale maty jeszcze nie sprawdzałam.. może juz by przeszla..z ciemieniuchą tez walczymy, ale ja nigdy wczesniej nie smarowałam oliwką głowy, tylko od urodzenia kapiemy w Oilatum i juz.. dopiero teraz w ferworze walki zaczełam smarowac..,ale tez kupilismy szampon Bambino i nim myjemy czasem głowę.. ,bo oliwka nie schodzi przy Oilatum. Natalia - racja, to już rekord rekordów chyba z tym spaniem! :-) Deseo- głowa do góry! Jeszcze wróci Tobie ochota ... i przełamiesz się. Ale mi się wydawało ,ze bardzo się nie rozciągnęłam,,ale kurcze dopiero teraz uswiadomiłam sobie ,ze jak mi babka rurę zapodała w krocze to tez nie było tego okropnego uczucia i bólu.. No tak, skoro takie dziecię przeszło to co taki malutki wzierniczek... Agulinka TY też troszkę chyba niepotrzebnie się martwisz,ze Szymuś się nie najdada, skoro sam wypluwa pierś i kończy jedzenie znaczy że się najadł... lub napił i tyle mu wystarczy.. W dodatku masz teraz duzo mleczka i powinnaś uwierzyc,ze wystarczy dla synka! Michaaa - jeszcze się bedzie usmiechac! Ale jak ona cudnie głowę podnosi i jak wysoko! Moj był zszokowany i zaraz poszliśmy meczyc Karolcie by tez tak podniosła. hihi.. Więcej takich fotek nie pokazuj, bo potem moje dziecię musi cierpiec. hihi
×