Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Gwoli ścisłości dodam szczegóły, bo dostalam smsa: Waga: 2650 , wzrost:48cm. Była owinięta pepowina i miała problem z oddychaniem, dlatego na początek dostała mniej punktów. Ale już się niesamowicie wydziera. No i Natala piszę,że ją brzuch bardzo boli. Ale pocieszyłam ja,ze przynajmniej na pupie szybko siądzie! :-) Monia -A niech sobie kobiety mysla co chcą! lepiej mieć rękę na pulsie, a przynajmniej rozpoznasz przed porodem sytuację i poznasz położne i pielegniarki.I bedziesz rodziła w oswojonym srodowisku! :-) Alex - no zobacz jak dołek na Ciebie pozytywnie w pewnym sensie wpłynął, przynajmniej spanko Niuni przygotowałas! I teraz tylko cieszyć oczy i serce! Na mnie juz sam zapach ubranek i kosmetyków dzieciątka kojąco wpływa! Normalnie, tez chce kwiaty! ;-) Tylko,że my się praktycznie nie kłocimy, bo z moim się nie da! Normalnie nie i już! :-) Skąd mi się taki model wziął to nie wiem. jakiś zepsuty chyba jest! hihi. No, to miłego! Ja też do kapieli i potem na film! Zawód: szpieg! Do jutra! I pilnujcie się! hihih Dobrej nocy życze!
  2. Hihi. Ejmi - Ja bedę w poniedziałek! A pogodę masz na jutro zaklepana! Jakby coś niewypaliło to stawiam piccolo w ramach przeprosin! Hania tez będzie trzymać straż, jak ja ew. z niej w tyg zejdę.. Chociaż może jak dobrze pójdzie to zabiorę laptopa ze poba na porodówkę - w końcu malutkiego mam takiego.. i bedę na bieżąco.hihi Żartuję! Ale nim zdążyłam odpisac natalli to już nowa wiadomość: Trzymajcie kciuki, bo może dziś mnie rozpakują. skurcze znów się pojawiły i nawet na ktg skali raz zabrakło, ale na razie zabronili mi jeść i czekają na rozwój wypadków. to tyle! Zatem trzymamy, bo lepiej dziś niż jutro. hihi. A najlepiej we wtorek. Ale ja mam przeczucie,ze się sprawa wyciszy. :-) Monia i dobrze, bedziesz rzeczywiście spokojniejsza! Tylko jak w szpitalu uwskutecznić sex z meżulkiem,by poród o czasie był? hihih. Kombinujcie Kochani.... ;-) Może jeszcze trafisz na moja pielegniarke od mojej ginki (chociaż chyba rano schodzi z dyzuru) ona na izbie jest - taka duża, przemiła kobieta w czarnych, krótkich włosach i niezwykle opalonej karnacji - murzynicha prawie że! Ale świetna babka! barbasia - to bedzie nas kilka! na posterunku! hihih. natalie - ja proponuje tego 4-go jednak, dziadek, bedzie zachwycony! :-) Też bym sobie na ognicho poszła, z rok nie byłam. W maju planowalismy,ale ktoś nawalił i pogoda chyba tez i był tylko grill na balkonie u znajomych,ale to nie to samo! Ja to jestem niezła, na jutro zakupy zaplanowałam, małe co prawda ale zawsze..tylko,ze chyba jutro sklepy są nieczynne hihi. I dobrze. Bede lezakować! To nawet fajniejsza perspektywa! No to miłego, może zajrze jeszcze wieczorkiem! Trzymajta się w kupie i zadnych ekscesów porodowych mi tu nie uwskuteczniać - stanowczo zabraniam! A teraz lecę się przytulić do mojego Słodziaka Kochanego i pewnie zasnę. hihi. A sałatkę też zrobiłam. Moja ulubioną :makaron, pomidory i koperek! Miodzio! bedę jutro cały dzień ją jeść! hihi
  3. Hej! Położyłam się po późnym sniadaniu na łóżko z zestawem prasy i po godzinie usnęłam. hihi. (czy ja wiem kiedyś wspominałam,ze uwielbiam gazety czytac? -chyba sie w kiosku ruchu zatrudnię, hihi) I dopiero co wstałam! Mój się wziął za obiad, bo głodna jestem jak smok! Najpierw Wam podam info od Natalii86, bo w miedzyczasie mi odpisała. Zatem (podobnie jak ja chyba, hihi) cały dzisiejszy dzień spi i śpi.Co do cesarki to ma zaplanowana na najbliższy wtorek, chyba,żeby coś się zadziało,ale skurczy brak, tylko Mała ją na jelita boleśnie uciska. Na razie Natala zastanawia się jakie znieczulenie wybrać, bo ma mozliwość wyboru:czy narkoze czy podpajeczynówkowe. Ale chyba weźmie narkoze, bo chce być szybciej na chodzie. Mówi,ze ma tu fajną obsługe i nie może narzekać. No i bardzo Was, Kochane pozdrawia i dziekuję za pamięć! No to tyle, ja niestety nie pomogę jej z tym znieczuleniem, bo nijak się nie znam. hihi. Ale tak jak ona, zzo się boje. Monia - no to lipa, ale przyznaje,ze jak na nasze warunki to się babka ceni - tylko za co?. Prawda tak,że jak nie ona, to kazda inna odbierze poród, czyli wystarczy, tak jak Ela radzi, tej na którą trafisz zapłacic i juz bedzie milutka i bardziej zapobiegliwa. Dlaczego już w pon idziesz do szpitala? Coś się dzieje u Ciebie? Masz jeszcze troszkę do porodu. Będą Ci wywoływać szybciej? Czy tak profilaktycznie? Hanka, hihih, a to mała Zołza! :-) Ale Kochana, wie,że przeginać nie ma co! bo ciotki się też potrafią wkurzyc. hihi. Super, ulzyło mi ,ze Młoda dziś tak fajnie się zachowała. A skoro wszystko się dobrze trzyma to czekaj na swoją kolej! :-) Alex - no widzisz, dwa dni lezakowania, odrobina nospy, dobry sen i juz inaczej funkcjonujesz! Nawet nie rób mi tu smaka serniczkiem z wiórkami! Już pizza mi po głowie chodzi... ale spaghetti dziś mamy, i teście na gołąbki zapraszali. Zatem wybór jakiś był. hihih Agulinka - super te ciasteczka! Ja bym mogła je jeśc i jeść i jestem pewna,że jak dziecko będzie większe i taki kleik bedę mieć częściej w domu to ciasteczka też będą się częściej pojawiać. hihi. A z połozna racja, dlatego ja nie wydaje na nią kasy. Ela - no wreszcie możesz w spokoju rodzic - łózeczko gotowe i sobie wietrzeje i czeka na Małego lokatora! :-) Uciekam na obiadek! Miłego! A Alex - podrzuć mi tu serniczka dwa kawałki!
  4. Śniadanko zjedzone i też na deser herbatka z pysznymi wafelkami w czekoladzie. Ale nie mogłam sobie odmówic, bo Mój specjalnie rano poszedł do sklepu po nie! W dodatku, Madzia -taka prawda - to juz ostatnie dni ciaży i mozna sobie pozwolic.. Potem pewnie przy karmieniu takie czekoladowe pysznosci to nie bedą wskazane:-) Poza tym, Madzia ładnie się trzymasz diety, więc małe skoki w bok to nawet powinny być! :-) Zatem małe co nieco w Tawernie to chyba dobry pomysł! Ale racja, nie wiadomo komu wysyłać smski, hihi. Ejmi - ja mam imie po przemiłej pielegniarce z oddziału noworodków :-) I też trzymam kciuki, byśmy do pon się utrzymały.Ejmi - jutro najpoxniej do Was dotrze słonko! Mróz to pewnie się utrzyma,alr zawsze to sesja ładnieszja,gdy jasno na dworze. :-) Deseo - no, wena mnie nie opuszcza..ale popisałam sobie tu sama ze soba hihi. Juz wczesniej zwróciłam uwagę i kiedyś tu pisałam,ze październikowe mamy rodziły w terminie lub po. Jakieś wyjatki tylko były przyspieszone. I dlatego chciałam ,by w naszej tabeli (tej mamusiowej) były tyg ciaży, bysmy mogłay naszą tendencję wychwycic. Zobaczymy jak nam pójdzie! Ciekawe co u Mathey i OliGd? Do Natalii 86 wysłałam smska,ale się na razie nie odzywa! Brunetka - on Tobie tak wyznaczył wizyte, bo chciał kontrolnie Cie po porodzie zobaczyc hihi. Ale chyba mu się coś pokręciło. To juz mógłby co dwa tyg wizyty robic, jesli nie co tydzień. Agulinka- dzieki za namiary!
  5. Madzia - a TY się zaweźmij i pospij jeszcze! :-) Brunetka - skoro wiesz kiedy myła miesiaczka to wiesz kiedy rodzisz. I tego się trzymaj. Na Twoim miejscu poszłabym do innego lekarza na wizytę - jesli to Ciebie uspokoi lub zwyczajnie czekała na akcje porodową - bo to juz niedługo - tydzien maksymalnie liczę! :-) Gawit - nie łap zadnych stresów - wszystko bedzie dobrze! Juz w przyszłym tyg przytulisz Maleństwo i tylko to jest ważne. Ten weekend postaraj się spędzic jak najcudowniej i milej - pizza jest dobra na taka okazje hihi (my we wt mieliśmy na obiadzik) Bo to Wasz ostatni samotny - choc wspólny weekend. Dziewczyny - ja to jest aż nakrecona tymi Waszymi porodami (pozytywnie oczywiscie)- juz czekam na wieści! :-) Bo każde dzieciątko tutaj, to przeciez nasze jest! Prawie,że wspólne hihi. Uciekam na sniadanko! Miłego dnia Wam życzę i uwazajcie, bo wieczorejm dzieciaki bedą biegać po chałupach i wydzwaniac ,zeby cukiery dać! Nie lubię tego, oj nie lubie. hihih
  6. A i jeszcze kilka słów: :-) Hania - szkoda mi Ciębie Aniele, bo nerwy są naprawde niepotrzebne. I normalnie sama bym tej Małgosi lanie sprawiła - co by się wreszcie uspokoiła, bo matka jej osiwieje. Zastanawiam się, czy w Twoim przypadku nie lepeij po pełni zacząć rodzic. hihi. Jak tam Małgosia wagowo? Może jednak zaplanuj sobie o tydzień szybszy poród... :-) (wiesz... chcieć to móc. hihi) Wiemże głupoty teraz pisze,bo tego się nie da zaplanowac..ale może lekarz coś zdecyduje i spróbuje przyspieszyc poród! Sroczka - no wreszcie! Juz się martwiłam,ze spodobało się Tobie w szpitalu i nie wyjdziecie na weekend! Ale Kochana pozytywów duzo widzę: brak szyjki i obecnośćrozwarcia daje szansę na błyskawiczny i bezproblemowy poród, poza tym, w domu milutko jest, lezakowanie niekomu nie zaszkodziło jeszcze ... zatem jest ok. :-) Nadia - leż tam grzecznie, trzeba swoje przecierpieć, bo nagroda bedzie cudna! Zwłaszcza jak już skończy 18 lat i odejdzie z domu. hihi Troszkę juz zostało...pamietaj,ze z kazdym dniem dzidzia ma się lepiej,a Ty masz coraz mniej lezakowania i meczenia się! Musisz się zwyczajnie zawziąć i wytrzymać!
  7. Czołem Dziewczęta! Wczoraj nie dałam rady tu wejść, bo poszłam szybko spac. Czekałam 30 min na ktg, bo jakąś laskę podłaczyli tuż przede mną.. zato w miedzyczasie zrobiłam sobie zakupy i wrociłam do szpitala. Torby nie zabierałam ...hihih. Nie miałam w planach pozostania - i słusznie, bo dzidziul nie planuje ewidentnie wychodzenia wcześniejszego. Przez pierwsze 10min tak fikał,że bałam się,iz mi głowice pospadaja (czy jak to się nazywa),a potem poszedł spać. Jednak ginka nie daje za wygrana, była zawiedziona,ze skurczy i napiec nie mam - kazała mi znów we wtorek się pojawic,. hihi. Bo ma wtedy dyzur! No i znów trafiłam na rodzącą,ale było tyle pielegniarek i radio grało i dość głosno było,ze na szczęście nie było to przerażające.:-) Nawet moja mama przed chwila dzwoniła i pytała jak to mozliwe,ze się trzymam, kiedy jej zdaniem juz 3 tyg temu miałam urodzic. Powiedziałam,że to proste, trzeba miec plan na zycie i go skrupulatnie realizowac. hihih Co do nocy dzisiejszej to ok. Wyspałam się. Jedna pobudka na sikanie i o 5.30 budzik mojego zadzwonił, ale zasnęlam i wstałam dopiero po 7. Zatem humor dopisuje. Wypoczeta jestem i dziś plan jak u Deseo - czyli lezakowanie. :-) A Słonka w całej Polsce nam dziś nie zabraknie! Tylko się ciepło opatulic i na spacer ruszać lub wielkie wietrzenie domu, hihi. Przejrzałam Waszą dyskusje na temat porodów i dobrze,ze ja zakończyłyscie, bo bym musiała znów Was nakrzyczeć. hihih Ale zgadzam się z Ejmi,ze kobieta, która pisze, iz urodziła dziecko cc i w związku z tym jest złą matka - jest po prostu głupia! i tyle. Madzia - też uważam podobnie! A ta nagonka na poród sn i karmienie piersią to juz paranoja. Ale tak naprawdę sprawa wyglada róznie. Wszystko zalezy od punktu siedzenia. Kumpela urodziła znienacka (zanikło tetno płodu) w 8 miesiącu przez cc i teraz wmawia mi,ze ona wie,ze ja też bedę miec cc... dziecko karmiła cyckiem 6 miesięcy i na pytanie - jak długo i czy planuje tez tak karmić (tak, planuje i to do powrotu do pracy czyli jak się uda nawet 10 miesiecy) orzekła,ze chyba zwariowałam po co tak długo... Teoretycznie mogłam się spytać,czy jej zdaniem ona nie przesadziła z tymi 6 miesiącami, bo to jednak kawał czasu ;-) Zatem nie dajmy się zwariowac. Trzeba mieć swój plan i go realizować i nie przejmowac się innymi osobami i ich widzimisiem. Prawda taka,ze jak mi się zachce i bedę mogła do to 3 lat nawet moge karmic i mam w nosie co inni o tym sądzą. A rodzić bede tak jak mi się podoba i mi wygodnie. Jak nie da rady sn i bedzie się poród przedłużał, to nie widze sensu meczenia siębie,a przede wszystkim dzieciątka -( bo wiadomo,ze dochodzi jakieś niedotlenienie) i cc musi byc zrobione i już. Znieczulenia nie planuje, bo nawet nie wiem jakie są mozliwosci wziecia go u nas. Ale jeśli rozwarcie nie bedzie szło,a ból bedzie koszmrny to pewnie bedę o nie błagać. hihi I tyle. Sytuacja zweryfikuje jak to bedzie przebiegać. Monia - co do połoznej, to nie widze potrzeby. Nie licze,ze wszyskit panie na które trafia bedą w super humorze i miłe dla mnie,ale to ich praca i tu muszą wykazać się profesjonalizmem. Ja je nawet rozumiem, też czasem mam humor do bani,a do pracy musze iść - i od razu zapowiadam wszystkim,ze mam humor nieprzysiadalny i ,zeby mnie nie denerwować, bo moge byc niemiła - choc nie robię tego złosliwie. :-) Ale Kochana, jesli to tylko Ciebie uspokoi, to uwazam,ze powinnas miec taką panią w poblizu. Nie czarujmy się - poród poezja nie jest i nie ma co pogłębiać tego dyskomfortu martwieniem się,ze ktoś jest niemiły, ktos mnie olewa, nie przejmuje się dzieciatkiem, bólami itp. Bedziesz się z pewnością lepiej czuć i pewniej przede wszystkim! Trzymam kciuki! Poza tym liczę,ze pani Wiola bedzie w poblizu, hihi Ja jestem za stara na to ,zeby jakieś kobiety sobie ze mną pogrywały i w razie czego zrobię rewolucje. Moj mnie wspomoże hihi Izba lekarska tez jest od czegos! ;-) Poza tym uważam,że jeśli się miło podchodzi do innych to raczej nastrój wokół się poprawia - a my jestesmy mili i weseli z natury! hihi. I liczę,że urok mojego i jego pogoda ducha rozładuje całe - cholerne- napiecie porodowe. hihi. Zatem jestem pozytywnie nastawiona! I polecam Wam takze się nastawić na plus. Agusiaradom- też dobrze piszesz, ze to nie jest bez znaczenia dla dziecka - ale żadna z nas nie robi cc na życzenie i dla swojego widzimisia. I zwyczajnie wybieramy opcje lepszą dla dziecka i dla naszego zdrowia!:-) Theksiaa - juz odpowiedź masz - jak chcesz badać szyjke to usg dopochwowe. TY intrygantko i naciagaczko brytyjskiego systemu zdrowia - to juz karygodne, by miec 3 usg w ciazy. hihi. (u nas to standard) poza tym tuż przed porodem powinnaś też mieć badania,by ocenic połozenie dziecka i jego ew. zapetlenia.
  8. Helou! A ja jeszcze w łózku... normalnie jak się człowiek od rana nastawia,ze ma lenia to tak się dzieje i juz. hihi Ale już pora wyjść z poscieli i zrobić coś ze sobą. Co do szczepień, to lekarz znajomy orzekł,ze lepiej szczepić na meningokoki bo one są w Polsce częstsze niz pneumokoki. Monia - ja też nastawiałam się na normalne szczepionki,a nie te zgrupowane, bo ponoć jak dziecku któraś się nie przyjmie, to trudno dociec która. O argumencie finansowym to nawet nie wspominam. Jak się masz? Cudna pogoda dziś u nas, no nie? Odsunęłam dopiero rolety i się nacieszyć nie mogę słońcem! hihi Ejmi - i takie podejscie mi się podoba.. bo tak na prawdę niewiele mozna zrobić.. poza pozytywnym nastawieniem, i tak bedzie co ma byc. Ale gwarantuję,że przetrzymamy ten pierwszy listopada! I do kółka się dopisuje.! Przyda się zwłaszcza,że od 3 tyg nie byłam w kosciólku. Moj mi zakazał już chodzic, ze względu na zaawansowanie, bym nie zasłabła albo coś. Zwłaszcza,ze samotnie chodzę, bo on niewierzący jest. Zenek - jak możesz to odwołaj wizytę. Po co się stresować, lepiej wskakuj do łózka i przeczekaj te gorsze chwile,. Leżakowanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło.:-) Alex - nospa i do wyrka. Nogi wyżej najlepiej i coś miłego do czytania lub ogladania lub słuchania. 2-3 godz i powinno być lepiej. Natalie , Madzia, Deseo - zatem dziś listopadówki leżakują!:-) I polecam dziś nie robić obiadu - lub zrobić coś szybkiego, a zafundować sobie dzień odpoczynku od wszystkiego. hihih ktoś taki - no niestety, rozstępy nas nie ominą. Ale potem powalczymy i bedzie znacznie lepiej! No to ja może dla odmiany wstane i wyskoczę z pizamy. hihi. Zajrzę potem! Agulinka - jak się podłaczę do stacjonarnego kompa , to podeśle @. Sprawdz za jakieś 2 godz. hihi. Pewnie tyle mi zajmie wyguzdranie się. Miłego!
  9. Hej Mamuski! Ja sobie jeszcze poleguje w łózku.. słucham radia i układam pasjanse.. Nawet się wyspałam :-) Humor dopisuje:-) Dziś w planach leżakowanie. Zatem się nie zmęczę. hihi Hanka - myślę,że nie zaszkodzi jak do czasu rozwiazania będziesz sobie chodzić na ktg, tak profilaktycznie. Małgosia to śpioch i tego już raczej nie zmienisz. :-) Spacja - ja zaczynałam od 75-76cm i aktualnie mam 108cm. Ale moja siostra twierdzi,żem już baryła jest! Bo brzuchol do przodu poszedł. Nie ukrywam,że wolałabym mniejszy brzuch i powinnaś sie cieszyć,że Twój odrobinę mniejszy jest.:-) Nadia - spróbuj coś jeszcze podłożyć na podkład,a pod prześcieradło. Np cienki koc, który, ograniczy ślizganie prześcieradła. Mnie to pomogło. :-) Wypoczywaj, bierz leki i musi powoli sie sytuacja ustabilizować z tym twardnieniem. :-) No, to ja uciekam zrobić sobie śniadanko. Zajrzę do Was później. Miłego dnia! Słonecznego!
  10. Hej! Pamietacie,jak natalia86 pisała,że jutro do szpitala jedzie? Dostałam od Niej smsa i przekazuję wiadomość: "Ja już dziś zdecydowałam się jechać do szpitala, bo bolał mnie brzuch.Zaostawili mnie,bo rozwarcie juz na 2 cm i szyjka bardzo podatna, czyli miekka! Leki odstawia mi gdzieś w pon lub wt, o ile nic się nie bedzie działo to we wtorek mnie rozpakują :-) Dziś ktg wykazało skurcze w skali ok. 50 co kilka minut i dali mi jakiś zastrzyk na wyciszenie, choc nie wiem po co. Tutaj chyba nikomu nie chce się robić cesarki w weekend, wiec trzymaja mnie na póżniej. Najgorsze to ,że tyle czasu musze tu bezczynnie leżeć. Jakbym nie mogła tego samego w domu robic. Pozdrowienia dla dziewczyn z kafe. :-) To tyle, napisłam jej,że dobrze,że pojechała jednak dziś, tylko szkoda,ze do wt tam musi czekac. I żeby się dzielnie trzymała. Ale coś czuje,ze skoro juz miała skurcze, to może jednak ulituja się nad nią i wbrew zasadzie,że cc tylko we wt lub czw, zrobia jej w weekend, zamiast wyciszac. Chociaz chyba przy cc to lepiej te skurcze wyciszyc. Sama już nie wiem..:-) Ejmi - TY się może spakuj, bo może już tego 4-tego zostaniesz w szpitalu. I się nie nakrecaj, bo niepotrzebnie zaczynasz się denerwowac. Pomyśl,że to ostatnie dni na luzaka... weź kapiel, idz na mały spacer.. poczytaj ksiażke.. poleż sobie... Relaks na maksa! A propos akcji w poczekalnie to tu chyba nawet nie chodzi o pyskatość męża lub jej brak..ale o płeć... a jesli on grzeczny i kulturny przy tym, to takie zrzędliwe panie może ująć własnie w ten sposób i to mu się na plus liczy... hihih zenek - super, ze zadziałałas i jutro wszystko sprawdzisz. Ale myslę,ze to już normalne i duza cześć z nas może miec łozysko 2 lub już 3. Daj koniecznie znać po badaniach! natalie - no to ześ sobie popracowała! hihih. Teraz odpoczynek i leżenie! Morał z tego ,że musisz do pracy na krócej chodzic. Mam nadzieję,ze wizyta w kinie udana! Ale fajnie macie! Zazdroszczę. Choć nie wiem czemu my się nie wybralismy... pewnie dlatego,że mnóstwo filmów w domowym zaciszu ogladamy. Ja też trzymam się zasady,ze rodzimy po 2-gim. hihi I niestety, nie byłam dobra z polskiego, tzn uwielbiam ksiazki, mnóstwo czytam! ,ale moja pani w LO mnie nie lubiła i mam traume zwiazaną z tym przedmiotem. hihi. Ale ja jestem po prostu straszną gaduła i nie potrafię zwarcie, precyzyjnie i krótko formułowac mysli..dlatego tak pisze rozwlekle. hihi i lubię się wypowiadać w wielu kwestiach. :-) Madzialińska - ja też kupuje na allegro od dłuzszego czasu. Właściwie całą garderobę praktycznie tylko tam. Mam sprawdzonych sprzedawców i ich się najczęściej trzymam. Dla mnie to wygodne, bo sama robić zakupów nie lubie,a mój cierpi katusze w sklepach. :-) A Twój maż to spryciarz,ma niezłą argumentacje antykinową! hihi. Hamuda - ja też kupiłam kilka ubranek,a potem mi siostra dała po swojej i nawet 1/3 nie zabrałam,bo tam była ilość na 6-cioraczki,a nie na jedną małą dziewczynke. hihi Uwązam,że tyle rzeczy to młodej zbedne jest. Ela - nie ma się co dziwić,że u Was atrakcji kulturanych nie ma na potegę, żyjecie w takim metliku, moim zdaniem, że ja bym czasu nie znalazła i sił. Zwłaszcza sił! hihih Ale masz racje, pieluchy z wycieciem są najlepsze dla maluszka... No własnie - mi tez się wydaje a propos pampków,ze z 10 na dzień to schodzi przynajmniej. Ja , podobnie jak Madzia, nie robię żadnych zapasów, choc nie przeczę z powodu nieustajaych propomcji w róznych sklepach miałam takie zapedy. Jednak nie dałam się... hihi. A prawda tak,ze na początek mam dwie małe paczki, a promocje są co chwila i jak mniej więcej zobacze ile i jakich potrzebuje to wtedy poszukam wieszkych paczek. Do szpitala musimy 15 sztuk zabrac (resztę dają), ja mam małą paczkę 28 szt i nie rozpakowywałam jej, biorę całą. Co do tych biedronkowych, to kumpela mówiła,ze jej młoda tylko te tolerowała..zatem ona same pochwały na ich temat głosi. I ja też zamierzam po jakimś czasie na taki się przerzucic. Ale ostatnio kumpela mi dzwoniła,ze nawet najdrozsze pieluchy i tak są tanie w porówaniu ze szczepionkami - to dopiero koszta... i jeszcze seriami niektóre trzeba brac a każda np po 400zł. szok! Na szczęście jeszcze sobie tym głowy nie zawracam..poczekam co pediatra doradzi i wtedy bedziemy rozważać opcje wszelakie. Barbasia - no wreszcie dajesz znak! Ja bym jednak wróciła do tego seksu..ale za trzy dni - jak dzieło ukończysz.. :-) No to miłego - ja tez uciekam spac. I też mi jakoś brzuchol dziś twardnieje, ale musze przeczekać - dlatego jutro lezenie plackiem i relaks! Dobrej nocy zycze!
  11. Madzia - TY chyba masz spiworek z Tesco - taki cudny, mieciutki. Ale to nie kombinezon... już mi się wszystko pokręciło..hihih A , Kochana, dziś ja mam ładną pogode,ale od jutra widziałam bedzie wszedzie ładnie,a niby 1.11 to już słońce na całego - choc zimnawo! Mili - jeszcze spróbuj w necie. Dziewczyny kupowały takie fajne kombinezony za ok. 19zł i są zadowolone z jakości. Też omal go nie kupiłam,ale siostra podesłała mi dwa po swojej córce, więc trzeciego juz nie potrzebuje. No nic. Uciekam! Trzymajcie się!
  12. Ufff.. Poszło! Mili - szczerzę nie kupowałabym... w Tesco są spiworki i kombinezoniki w podobnej cenie i grubachne i prześliczne! W dodatku rozmiar stanowczo nie na zime. Może nawet ani razu nie załozysz! Deseo - ja tylko do sklepu, kiosku i warzywniaka zeszła i mi od razu lepiej się zrobiło! Hanka - Młoda juz wie,ze jak mama się ubiera i na ktg idzie to spania nie bedzie. Wie czym to smakuje hihi i nie chce przeginać! ;-) Też uciekam. juz. Czas zabrać się za obiad! Oj najwyższy czas!
  13. i ostatnia partia, i bedę na bieżąco.... Ela – bądź dzielna, może na te bóle jakiś paracetamol bierz. Przynajmniej ukoi trochę bolesność! Gratuluję odwagi! Ja na każdym pogrzebie, gdzie znałam zmarłą osobą, to płaczę. A jak by o dziecko chodziło… jejku! Głosu bym z gardła nie dała rady wydostać. A przy okazji – paracetamol to w apapie jest? A gdzie jeszcze? W domu mam tylko ibuprom, bo zawsze najskuteczniej działał, ale wiem, ze teraz nie wolno… Agusiaradom – super ,żeś już spokojniejsza i wróciłaś spakowana do nas! TY właściwie za tydzień masz termin to już możesz pomału się szykować. Hihi Kropcia – trzymam kciuki, by wszystko poszło po Twojej myśli i byś doczekała w spokoju do egzaminu… szybko pójdzie i będziesz mieć z głowy. Ale współczuje,bo z pewnością nerwy są i uczyć się nie chce! Ejmi – to się rozruszałaś rano! J Trzeba było paniom z poczekalni podziękować za cierpliwość i powiedzieć, ze Ty to od 6 tu czekałaś, ale że nikogo nie było to poszłaś do domu na śniadanie. Hihi I dobrze, ze mąż wrócił po próbki, bo przynajmniej nie było podejrzenia, ze długo będzie u lekarza siedział.. hihi..i się w kolejkę wpychał.. poza tym kobiety inaczej reagują na faceta, a inaczej na kobietę! Ja zawsze mojego wysyłam, gdy trzeba coś u kobiet załatwiać.. to działa! No mnie pani moja, zawsze namacalnie wybada… ale dopiero drugi raz było to bolesne. Ja na obiad też dziś mięcho wymyśliłam, bo mój uwielbia – a dziś kończymy 39tc i taki mu obiad pod niego szykuje. Michaa –to rzeczywiście z wózkiem u Was trzeba się natrudzić ,by dobrać. I tu jednak piankowe koła bym widziała i wózek bez gondoli, a z taką materiałową nakładką – śpiworkiem! Te są z reguły lżejsze od klasycznych gondoli. A na lato już parasolkę! Zatem może lepiej od razu używany wózek poszukać na zimę i wiosnę? Gawit i jak noc minęła? Ciągnięcia przeszły? Wyspałaś się? Barbasia – paracetamole nie wpływają na skurcze! Tak sądzę! I czuje, że następna akcja skurczowa to już będzie ta właściwa! Ale super, że garnek w użyciu. Fasolki jeszcze nie robiłam, ale musi być przednia! Martasku – słuchaj męża, on ma dobry plan, by na 20 się wyrobić! Hihi
  14. Kurcze, wreszcie poszło..... juz tu dobre 1,5 godziny siedze... Zatem szybko wkleje com w odpowiedzi Wam napisała, nim kafe się znów nie zbuntuje. To było jakoś tak…a teraz cd… Po wczorajszej wizycie podjechaliśmy do pana – artysty, by odebrać naszą Damę: Mona Lisę bez łasiczki i powiem Wam, że jestem zachwycona robotą gościa! Dzieło wygląda nieomal jak oryginał! Choć trzeba przyznać ,ze oryginał malutki taki i niepozorny jest – z tego co pamiętam! A to cudo jest duże i perfekcyjnie skrojone! Ramkę dobraliśmy cudnie i jestem zadowolona bardzo – mam prezent dla rodziców pod choinkę! Tylko chyba sami go muszą odebrać. W końcu zaprosiłam ich na Święta (z wałówką oczywiście ,hihi), jakby chcieli wnusię obaczyć sobie na żywo, bo ja tam na Wielkanoc zjadę dopiero! Agulinka – co do tego wniosku, to ja go sobie wydrukowałam też z tej strony co Ela podała, tylko wyrzuciłam słowo wzór. Dałam mojej, a ona mi mówi, ze już to widziała w Internecie i chyba będzie musiała sobie tez wydrukować, bo wątpi, by wszystkie pacjentki takie zorganizowane były i przyszły z gotowym. Hihih A obowiązek wypisania tego w końcu spoczywa na lekarzu prowadzącym.. W 5 sekund wypisała, pieczątki przybiła i gotowe. Myślę, że skoro Ty już go wypisałaś to jeszcze bardziej ułatwiłaś lekarzowi pracę. Pani potwierdziła ze byłam w 6 tc po raz pierwszy i tylko po kolei wpisywała daty z książeczki ciąży. Zatem sama tez bym to mogła zrobić! A na rozstępy nie ma rady jednak, albo się ma tendencje, albo nie! Człek się starać może i smarować i nic to nie da! Ale pamiętaj, ze cepan lub substancje na rozstępy potem stosować, powinno je zmniejszyć J Nadia – leż Aniele i się nie przemęczaj! Musisz wytrzymać jeszcze troszkę! Nospa – powinna pomóc na ten twardy brzuch! Alex – to samo! I może powinnaś była wziąć te leki od lekarza. Coś w tym musi być, że jemu tak zależy, byś 2 tyg dociągnęła jeszcze! Ale jestem pewna, że jak się nie będziesz nadmiernie przemęczać ruszać to i miesiąc wyleżysz! hihi I podpowiem Tobie, że łatwiej i szybciej dla Ciebie będzie jeśli zwyczajnie zadzwonisz do urzędu gminy i się dowiesz sama co trzeba przynieść. Rozumiem, że chodzi tu o becikowe? Ale moim zdaniem w całym kraju obowiązują te same dokumenty. (ale wiadomo, że nie zawsze to co oczywiste takim jest! ) I koniecznie weź coś na wzmocnienie odporności, bo rzeczywiście choróbsko żadne teraz nie jest Tobie potrzebne. Ten propolis to dobra myśl! Hanka - próbowałaś Gosieńke na oddechy złapać? Moją zawsze to rusza! J Deseo – biedna TY jesteś już troszke, ale powiem Tobie, że rzeczywiście w nagrodę będziesz mieć lekki poród! I trzymam kciuki, by po 1.11 akcja się u Ciebie rozpoczęła na poważnie! Bo takie zabawy jakie Tobie Twój organizm urządza, to już niefajne są! Ileż można wytrzymać! Ale pospałyśmy chyba podobnie L Brunetka – ja tez jestem przygotowana na maluszka, tylko wózka nie mamy.. Ale wybrany jest! Firma Mikado – wersja mieszana Milano-ox-ford! W radosnej kolorystyce: http://wozkielcar.nazwa.pl/ox-ford/kolorystyka/02.jpg Tylko podwozie inne, bo 4 pompowane, duże koła! Ale my moblini jesteśmy i wertepy będziemy przemierzać. ;-) I takie koła wybraliśmy. Poza tym nie liczę, by mi on miał na 3 lata starczyć, bo po roku pewnie kupimy małą, lekką, składaną spacerówkę – parasolkę, bym mogła z młodą do tramwaju czy busa wsiąść bez problemu lub pociągiem się zabrać z łatwością. I Wszystko samodzielnie unieść. Jak urodzę to mój szybko wózek zamówi, w 3 dni maksymalnie powinien być, zatem może dojdzie przed powrotem ze szpitala. Ale teście płacą i taki mają wymóg, że po porodzie. Mnie obojętne, bo i tak pierwsze 2 tyg nie planuje spacerów. Ale jednak przesądni troszkę są, choć ubranka już dawno teściowa w prezencie kupiła! Ale jak się bała mi dać! Hihih. Kochana kobieta! Iwusia – Tyś normalnie oszalała… zamiast na porodówkę jechać, Ty ważną klientelę obskakujesz! Premia za to powinna być nieziemska! Hihi Ale cieszę się, ze pracujesz sobie i ze sprawia to Tobie mnóstwo satysfakcji i przyjemności i wszystkim bym takiej żywotności życzyła!
  15. Idzie poprzedni post jak ślimak, zatem wzięłam się na sposób i w Wordzie popisze ,a potem tylko wrzucę na stronę! Gdzie tam ,nie poszło…. W dupę jeża.. albo poszło tylko bez mojej świadomości. Zatem wrzucam poprzednią notkę tutaj: „Witajcie! Dziewczęta, Słońce zza chmur się wyłania – cieplutko na dworze – cudny dzień się zapowiada! Jeszcze Was nie poczytałam, ale przeraził mnie stos nowych stron, jednak widzę, że to kafeteria oszalała! :-) Noc jako tako, spałam mało z dużymi przerwami, bo brzuch bolał i krzyż i w ogóle ciężko było. O 2 poszłam na siku i to było straszne, bo wstać nie mogłam i dojść! Ale rano juz ożyłam! Teraz jest super! Już się rozbrykałam ;-) Plamienia oczywiście są! Ale tak już miałam ostatnio po wizycie, wiec jutro powinno przejść! Ale nie ukrywam, ze wstałam z wyrka przed 11. Wyleżałam się, obejrzałam tv, właśnie wróciłam ze sklepu i posiedzę tu z Wami, nim nie doczytam - mniej więcej przynajmniej! A potem obiadek zrobię! Dzięki za miłe słowa, przyznaje, że pani moja ewidentnie chce bym przed 1.11 urodziła. Nawet wspominała ,ze może jak w pt podjadę to mnie na oddział wsadzi...tylko po co? Ja się nie dam. Skoro akcji żadnych nie mam porodowych, to po kiego mam tam leżeć ,kiedy wszyscy będą mieli mnie gdzieś, bo będą obmyślali jak tu znicze rozwieść po cmentarzach. Zwyczajnie się nie dam. :-) I skłonna jestem nospe zjeść na kilogramy. .hihi. Jeśli to pomoże. Kompletnie się nie nastawiłam na szybszy poród i juz dawno oswoiłam się z datą 5.11. I choć nieparzystych liczb i cyfr nie lubię, to ta mi odpowiada. hihi Hanka- czekaj, aż ja zacznę po porodzie o kupalach dzieciowych posty pisać - to Wam wszystkim depresja poporodowa w mig zaniknie. hihi Ale Kochana, dałam słowo, ze wytrzymam na posterunku - to wytrzymam! W końcu ktoś tę tabele na dole musi uzupełniać, skoro Ejmi 4-tego znika też.”
  16. Witam wieczornie! Nie poczytałam co u Was, przeleciałam tylko stronki, by sprawdzic, czy barbasia - już z "cyckami na wierzchu biega" - (określenie mojej kumpeli na matki kamiące),ale widzę,że nie. :-) No i dobrze,bo jak TY dziewczyno chciałas jechac na porodówkę, kiedy garnek parowy nie sprawdzony do końca- tak na głodniaka? Nie uchodzi! ;-) Ale tak serio szkoda,że się akcja wstrzymała, miałabyś dzidziula juz przy sobie i byłoby po sprawie :-). A tak cały dzień i chyba noc jednak w skurczach. Może jednak za bardzo skupiłas się na tych robótkach ręcznych! ;-) Reszte przejrze jutro,bo teraz uciekam spać. A..thekasia - nospy juz nie bierz! Jeszcze tylko dwa zdania o wizycie mojej. Pani się zdziwiła,ze jeszcze nie urodziłam, i nie mam zadnych symptomów. Po "boskim" :-( badanku - orzekła,ze szyjka długa, ale wewnetrzne rozwarcie to już na 3 cm jest. Z tym,ze przyznam Wam się,że jestem pewna,ze to jej zasługa, bo mi je wywierciła osobiscie swą "delikatna" dłonią. Znów będą plamienia. I na koniec kazała (gdybym ew. do piątku nie urodziła) podjechac do niej na dyżur i ktg w pt. Boje się,ze przy okazji mnie zbada i wywierci mi jeszcze wiekszą dziurę. hihi Ale ja im (gince i pielegniarce) zapowiedziałam,że mój plan to: rodzimy w terminie,a zaczynamy wstepnie po 2-gim listopada. Ale jakos nie chciały słuchać! ;-) I przyznaje,że mnie wszystko bolało i boli po tym badaniu, po powrocie zjadłam obiad i poszłam spac. Ale wstałam chwile temu i jestem juz po kapieli i wracam do wyrka. Jutro bedę jak nowonarodzona! To Wam tu popiszę - a i dałam pani do wypełnienia ten kwit do becikowego. Ale o tem - potem! Uciekam! :-) Dobrej (znaczy spokojnej) nocy Kochane! I słodkich snów!
  17. Ela - no mnie też drażnią takie wypowiedzi, w dodatku często z innej bajki, ale to niestety nie jest prywatny topik i się nie uchronimy przed wpisami róznymi! A i chciałam Tobie jeszcze na pocieszenie powiedzieć, że skoro piszesz, ze dziecko miesci się w 50 centylu, to nie ma obaw ,by nagle wyskoczyło do rozmiarów ogromnych..tendencji takich nie dostrzegam... zatem urodzisz pieknie i bez wiekszych trudnosci! Czego bardzo zycze! natalie - no widzisz, jak humor lepszy to i do pracy człowiek z radością jedzie. hihi. A swoją drogą, fajnie macie z tymi wyprawami do kina! Alex- bój się Boga! ;-)Ja Ci dam okna myć! Ale poczekaj, na wieści od lekarza i potem decyduj! Choc nie polecam! Nie możesz tak sobie swawolic juz z samopoczuciem. Jak wczoraj było fatalnie, to daj sobie przynajmniej jeden dzień jeśli nie dwa na powrót do formy... a nie tak na żywioł! :-) Okna poczekaja... spokojna głowa! Hamuda - tez jestem zdania,że Twoje dziecię to sredniaczek! Moja miała zblizona wagę - zatem bez stresów! Wiecej tu takich sredniaczków mamy! :-) O własnie gawit - o tę książke mi chodziło. słyszałam,ze fajna. bo ja przyznaje,zadnej wiedzy nie mam co do rozwoju dziecka po narodzinach..czego oczekiwac, na co się nastawiac, co powinno umiec, kiedy czym karmic... kiedy sadzac itd.... Hanka - wypoczywaj! :-) Fajną masz tę Małgosię! Grzeczniutka i ma do wszystkiego luz! takie podejście mi się podoba! hihih. Choc pewnie stresuje niepotrzebnie tym mamusie. Pomyslałam sobie, ze jak Młoda za długo sobie spi,to spróbuj połozyc się na lewym boku i wziac z 10 głebokich oddechów, powoli i z pracą przepony(wdech nosem - wydech ustami) - dzis po raz pierwszy od miesiąca - postanowiłam poćwiczyc oddychanie przeponowe,ale Młoda po 6 oddechach tak się rozszalała,ze dałam sobie spokój! hihih W każdym bądź razie u mnie to pobudza dzieciaka - może bardziej się dotlenia? nie wiem... Deseo - daj znac jak po wizycie i no i jak wieczór wśród gwiazd upłynął?! Ejmi - trzeba zapamietać na której stonie tabelka była i łatwiej bedzie ją znaleźć! No to zmykam! Wstrzymac się z rodzeniem prosze! hihi Idę wstawić pranie i troche ogarnac domek, bo kumpela zapowiadała się z wizytą. A nie ukrywam,że domek szczególnie wizytowo to nie wyglada dzis! Niestety!
  18. Ojej... kolejna! :-) Barbasia! Bądź dzielna! Trzymamy kciuki! Jak by się przedłożało, to pamietaj - pracę ręczne! Zapomnisz o dolegliwosciach! Dziewczyny, Wy umiaru nie znacie - jak tak się rozpedzicie, to do końca pierwszego tyg listopada, lista dolna bedzie zapełniona! ;-) Nadia - no to wytyczne masz - leżec i się objadac i jeszcze powiem,ze może tę wołowinę to na zmiane z rybka jedz - tez zdrowe białko! Terminem z usg się kompletnie nie sugeruj! Wypoczywaj i nie stresuj się! Śpij długo i postaraj się myslec pozytywnie,a wszystko bedzie dobrze! zenek - ale TY masz sny! :-) A ta dzidzia w się w końcu urodziła? Chyba ciezko jej było - bo grawitacja nie była po jej stronie. hihi!
  19. Michaaa - niepotrzebnie wrzucałas tego linka - starczy dziewczynom dziś wrażeń... przecież teraz wiekszość w nocy nie zaśnie.. a te co mają planowane cc to juz z pewnością! Stała się tragedia - ale nie znamy przyczyn i nie ma co tego roztrząsać.. może kobieta miała krwiaka jakiegoś? Ja w każdym bądź razie umykam! Życzę Wam cudownych snów, samych dobrych wiadomości, miłego przebudzenia i jeszcze lepszego jutrzejszego dnia! A ja jutro po południu mam wizyte - hihih deseo - nasze górą - miałam już od 5 tyg nie doczekac do nastepnej a tu prosze - same psikusy robię mojej gince - kobieta pewnie już by się chciała mnie pozbyc a ja się twardo trzymam. Ale ktoś musi jej dac zarobic - dlaczego nie mam to byc ja.. I tez sprawdzimy co tak w kroczu słychac, mam nadzieje,ze mnie delikatniej pomizia, bo po ostatnim badaniu to 2 dni plamień miałam..w dodatku bolało! Dobranoc Kochane!
  20. Hanka! -TY jesteś niemozliwa - :-) jak Ty teraz masz takie sposoby na Młoda, to ona bedzie wyszkolona,że ho,ho! Bardzo się cieszę,że wszystko dobrze się skończyło. TYlko nerwy niepotrzebne były! Ale cóż, taki urok tych Maleństw,że czasem sobie pofiglują,a my się stresujemy!
  21. Michaa - masz rację - mili to już na bezczelnego się wpycha! hihih Przekaże Wm jeszcze kilka słów od Sroczki, bo pytałm ją dziś jak się ma i czy słyszała,ze OLcia urodziła.. NO i Asia napisała,że jak jutro ktg i badanie bedzie ok to wracają do domu. a połozna to się śmiała,ze jak się smykowi spieszyło to teraz mu się całkiem odmieniło. I jak uda jej się wrócić to jutro nam tu osobiście się zamelduje i bardzo Wam/nam brzuchatkom dziekuję za wsparcie i pamięć! A do Oli nie pisałam,bo nie mam jej numeru! Ale jakby któraś pisała, to mam nadzieje,ze ją - raczej je! ucałuję od nas wszystkich!
  22. Czołem! Normalnie znikam na popołudnie tylko,a Wy tu takie makabry wprowadzacie. Dorosłe baby! Wstyd! Lańsko Wam się nalezy! ;-) Elka, TY zaczęłaś! Zamiast się cieszyc, że wszystko się dobrze u wszystkich układa, ze Olcia urodziła słodką córę, że macie z wizyt same dobre wieści, że co niektórę już się poumawiały na porodówki... ,że Was do kina mezowie zabieraja i robótki haftem krzyzykowym ida jak talala... Chyba Wam z nudów takie głupoty go głów wchodzą. ..prysznic wyszorowac i obiad na jutro ugotować, albo do kosmetyczki iść, na pedicure najlepiej, bo wiadomo,że już cięzko w dolne partie dosięgnąć hihihi...albo z partnerem się powygłupiać i pochichrać na kanapie! Oh..dziewczyny! Brak mi słów! ;-) Jak się dobrze wczytacie to zauważycie,że sporo z nas urodzi na dniach,a te które mają późniejsze terminy to czasu jest tak duzo,ze nie ma co się martwić na zapas. Bo czasu macie a macie, a poza tym trzeba dwóch tyg po terminie by ciąża była przenoszoan,zatem poród na grudzień by trzeba było przerzucić! Luzu więcej! Dziewczęta Moje Drogie! Ela - całkowicie rozumiem Twój niepokój, ale skoro masz takie doswiadczenia, to masz wiedzę!!! I drugi raz przypilnujesz lekarza, by do takiej sytuacji nie dopuscił. Bedziesz trzymać ręke na pulsie i nic się nie stanie. Wystarczy monitorowac stan łozyska i przepływy! :-) Ale tak jak pisała Madzia, nie popadajmy ze skrajnosci w skrajność! :-) Hania - wierzę,że Małgosia znów psikusy robi, jutro sobie odbije i znów porządnie poobija Tobie wnetrzności. ;-) agulinka - uważam tak jak Twój lekarz - natura po coś dała nam te 40tyg. :-) barbasia - Ty się tam lepiej wyszywaniem zajmij,a nie porodem! hihi. Ale trzymam kciuki, by się uspokoiło! Chociaż nie wiem jakie są Twoje plany w tej materii - zatem niech idzie po Twojej mysli - w tę lub druga stronę! Gawit - fajnie napisałaś,że dziecię nadal jest dziewczynka! hihih Upasłaś Martynke, ale to dobrze. Idealnie na cc. Hihi. I ja Wam mówię ,Wy tu się zapisujcie na 5-tego, bedzie nas więcej! A poza tym, nie martw się, teraz masz poród cc, przy nastepnym sn i bedziesz mieć cały wachlarz wrażeń! hihih Ejmi - pytałam,bo jesteś blizej tematu i wiesz wiecej o tym jakim porodem przeciętnie kończą się takie ciaże :-) Hamuda - bardzo rozsądna decyzja. hihi.Ja tam nie wiem jak za granica jest, bo tylko 3 miesiące najdłuzej mieszkałam,ale uważam,że jednak w domku swoim polskim, choćby i biednie to najlepiej!!!! Daj znac po wizycie! A swoją drgą - musisz mieć bardzo żywiołową istotkę w brzuchu! nadia - wypoczywaj! Alex - Ty również, ja rozumiem,ze pogrzeb ważna rzecz, ale godzinne stanie to juz nie w naszym przypadku! Sama pisałas,ze 2-godzinny wykład - na siedząco - daje porządnie w kość! W dodatku aura niesprzyjająca - jeszcze gotowaś się zaziębic. Do łózka natychmiast i gorącej herbaty, miód i cytryna. A jutro bedziesz świeżutka! :-) natalia - Kochana, uważam tak jak Ejmi,że szacunek i ukłony się Tobie nalezą, za to ześ tak cudnie wytrzymała i wyleżała tę swoją dziecinke.. i pozwalam (jakbym tu miała wiele do gadania, hihi) wpychać się w kolejke i rodzic szybciej! Trzymam kciuki! Zasłuzyłaś na szybszą nagrode! :-) deseo - udanej premiery! I przynam się a propos wczorajszej kolacji,że w życiu nie jadłam sushi i nawet hamburgera też nie... hihih brunetka - witaj! Ale wpisowe musi byc - szybko kilka słów o sobie prosimy i o zawartości Twego brzucha! ! :-) natalie - jutro bedzie lepiej, czasem taka jakoś jest,ze humor nam siada...ale żeby zakupy nie pomogły,to ja się dziwie ;-) - mnie tam pomagaja... ale oczywiście nie jak mleko i buły zakupie. hihi. O kurde - mleko nie kupione! No pieknie! Jak to człowiek nie ma już głowy do niczego to potem tak jest. Cały dzień mi się marzyło, bo rano się skończyło i nikomu się nie chciało iść... a jak poszlismy do sklepu to zapomnielismy! Coś czuje,ze nawet mleko dziś jest w stanie poprawić mi jeszcze bardziej humor! hihi thekasia - trzymaj się porodu z OM i bedzie najlepiej. Miałam nadzieje,ze już Cię tam podleczyli z tego swędzenia. Coś czuje, ze oni nie bardzo wiedzą co Tobie dolega i skąd się to bierze... może dla Ciebie też było by lepiej gdybyś szybciej rodziła.. czuje,ze wtedy Twoje dolegliwosci by się skończyły. Dbaj o Siebie i wykłocaj się z lekarzami, by się wzieli do roboty... hihih - mili - jeszcze TY! Ale się tu dzieje! Bosko! Z tym,że obawiam się ,ze limit cc już wyczerpałyście na tym forum i nastepne to juz będą sn, bo przecież musimy się podzielić wiedzą z różnych stron! No to super. Ale nam się tu Mamusiek zapowiada po tej pełni! Ejmi - nawet jak się naturalnie nie posypia to i tak po 2-gim urodzą! hihi. Elunia - nie wkurzaj się na meża, bo to na Ciebie i dzieciaczka też oddziaływuje - takie nerwy - weź nospę i połóz się Kochana! A jak maż nie zrobi zakupów to mu przekaż ,ze bedzie musiał wrócić do sklepu i już! Monia - co do moich planów porodowych to sprawa wyglada tak: w nocy z 4 na 5 odchodzą mi wody, po jakichś 2-3 godz jade na porodówke i 5-tego w ekspresowym tempie rodze! Pieknie i w terminie... Ale zanim wyjdziemy ze szpitala, to Ty przyjeżdzasz powiedzmy 7-go i po porodzie lezysz ze mną na sali. hihi. Nieźle to sobie wykombinowałam, no nie? Grunt to pozytywne myslenie. :-) Ale jak się nie uda, to czekam co najmniej do 10-tego, bo taki mam termin z ostatniego usg i dopiero po tym dniu, mecze ginke, by mnie do szpitala przyjeła..moze byc nawet w Barlinku :-) Co poza tym...... nie bedę się chwalić,ale jestem GENIALNA, uporałam się z papiórami! ! ! W dodatlku przyszedł kurier z przesyłeczką,którą od razu wręczyłam mojemu - zamówiłam mu cudny zapach w prezencie z okazji zrobienia mi fajnego dzidziulka i rychłych jego narodzin! A jako,że go jeszcze uwielbiam, to dałam mu prezent już dziś, bo po porodzie to może już się lubić nie bedziemy hihi - jak mnie tam Młoda wymeczy. (znaczy ja jego! ;-) , innej opcji nie przewiduję! ) I się normalnie mój tak zaskoczył i wzruszył (no i słusznie, bo wydałam moje ostatnie pieniądze z ostatniej wypłaty - taka jestem szlachetna hihi) ),ale orzekł,ze skoro tak, to on mi szybko drugie strzeli dzieciątko. hihi. I poszlismy na ciacho dobre do cukierni! Ehh..ja to sobie tu fory robie.. i gniazdko szykuję. Bo wiecie na chłopa to z krzykiem,ale czasem tez po dobroci trzeba! Przy okazji poszlismy do zakładu, gdzie wkładają obrazy w ramy, ponieważ moi rodzice - setki lat temu, przywieźli sobie z Paryża plakat i poprosili bym go w ramki jaieś ładne wstawiła - co by za obraz robił... No i wymysliłam,że czas najwyzszy dokończyc dzieła. Byłam przekonana, ze to Dama z Łasiczka (ja mówię z dinozaurem) i tak panu powiedziałam.. pan rozwinął plakat,a mój zawołał, ktos ukradł łasiczkę! Patrzę, rzeczywiście... cholera! Co jest? ! A pan na to ,no przecież to Mona Liza.... a moj na to , Iza, nie Iza,ale łasiczki nie ma... hihih się wszyscy jak głupki smialismy - nawet pan! Naprawdę byłam przekonana,ze tą Damę.. przywieźli, a ja tego plakatu nigdy nawet nie rozwijałam.. JUż sobie wyobrażam co pan -= artysta o nas - "ciemnocie malarskiej" sobie pomyslał, hihi.
  23. Barbasia - trudno mo podac jakieś przepisy, bo my robimy w garnku głównie warzywa: ziemniaki, marchew, burak, kalafior, brokuł (szybko się rozgotowuje), brukselka, pietruszka - w róznych kombinacjach i do tego pierś z kurczaka, albo filet z ryby (warto posmarowac oliwą lub masłem, by nie przywarła). Z pewnością kukurydze w kolbie na parze przygotujesz! A i jajko - ale nie mielismy specjalnego naczynka i zwyczajnie usmazylismy na patelini a do tego warzywa z parownika.I to by było tyle. Ryzu też jeszcze nie robilismy - ponoć w woreczkach mozna nawet wrzucać. Wiem,że mozna klopsiki z mielonego miesa tam wrzucic albo gołąbki, do tego jakiś sosik i obiad gotowy, gotowe mieszanki warzywne - mrozonki, a i rewelacyjnie wychodzą kluchy - parowce- drożdzowe, najłatwiej gotowe - podgrzane w garze..lub możesz zabawić się w ręczne robienie: http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Kluski_na_parze__buchty_,,5683980,9495.html http://www.gotujmy.pl/kluchy-na-parze-z-sosem-brzoskwiniowym-,przepisy,48396g1.html Sałatka: http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Salatka_reggae,,5501154,9495.html Jeśli lubisz sałatkę warzywną to warzywa do niej tez na parze przygotuj! Warzywa nadziewane: http://www.gotujmy.pl/papryki-faszerowane-miesem-i-kasza-manna,przepisy,47753.html Inne: http://www.gotujmy.pl/ryba-z-gruszka--z-parowaru-,przepisy,47639.html http://www.gotujmy.pl/pulpety-drobiowo--kuskusowe-z-parowaru,przepisy,48005.html http://www.gotujmy.pl/piersi-kurczaka-nadziewane-brzoskwiniami,przepisy,48446.html http://www.gotujmy.pl/pulpety-zielone-perelki-z-parowara-,przepisy,49559.html W necie mozna troszkę przepisów znaleźć.Może coś z tego co podałam się Tobie przyda. Pozdrawiam i zyczę SMACZNEGO! Ejmi - rewelacja! Aniele, wiesz na czym stoisz! Ufasz temu lekarzowi i chyba powinnas go posłuchać. Ja mam tylko pytanie, z pewnoscią śledzisz fora, strony z ciazami, porodami po in vitro. Może tam masz jakieś wskazówki, jak dziewczyny najczęściej rodzą, co im zalecają lekarze? Czy są jakieś komplikacje przy sn? (nie wiem dlaczego miały by byc???) Nic się nie martw! Czuje,ze nasze dzieciaczki się w podobnych terminach urodzą i o podobnej wadze. hihi. Zatem jak już pisz się na 5-tego. :-) Madzia, ja też mam z gumka i mi się jakoś przesuwa (ślizga) to prześcieradło, po tym podkładzie, przy przewracaniu z boku na bok:-) Agulinka - mysmy tak tworzyły, żeby potem slad został dla Was - nieobecnych! hihih Elunia - tak jesteś już nastawiona na ten poród, że ja już się nie wypowiadam. hihih. Dla mnie możesz rodzic chocby i dziś. :-)A jak bedziesz w szpitalu to juz maż zadba,by łózeczko się rozłozyło i naszykowało! Spokojna głowa! No to juz naprawdę uciekam! Bo nic nie zrobie,a stosów nie ubywa. hihi. Zajrzę po południu. :-)
  24. Dzień dobry Dziewczęta! Jakiś sympatyczny dzisiaj dzień! Nie uważacie? Niby symptomów szczególnych nie ma.... ale zawsze to miło sobie tak wmówic. hihi Ja wyspana. Obudziłam się co prawda po 5, ale jak juz zbliżała się 6 to postanowiłam wstac, ale mój tez wpadł na ten pomysł i zajął łazienke, a mnie z braku laku zmorzył krótki sen. :-) Juz jestesmy po sniadanku. Pranko małe zrobione. Szkoda,że już jutro Mój wraca do pracy. Ale za to kumpela mnie nawiedzi. A do weekendu już niedaleko. Chyba się wezme wreszcie za papiery, które od września zalegają u mnie w pokoju, bo bedą mi potrzebne dopiero za rok.. Tylko,że ja moge prac, gotowac, zmywać, prasować..ale nie robić porządków w papierach. Tego nie lubie bardzo! Hamuda - witaj znów w naszych progach! :-) Madzia - ja też w sobotę włozyłam profilaktycznie podkład pod przescieradło,ale niewygodnie mi się spi na tym - bo mi się prześcieradło przesuwa! Wczoraj połozyłam na to koc i dopiero prześcieradło i od razu lepiej. Ktoś taki.... a własnie niedawno omawiałam kasę do 10 produktów.. i przyznaje,iż podoba mi się,że pani tak dzielnie pilnowała ilości. Zacne to i godne pochwały! ;-) Ale dzięki temu szybciej tam załatwia się sprawy. Jak masz termin zgodny z Ola, to w tę srodę nie przewiduję u Ciebie rozpakowania. hihi. Zatem bez obaw. W dodatku ona miała małe symptomy... zenek - mnie to bardzo zalezy, by do 10-tego złozyc te kwity, bom bezpieniężna niezwykle. Poza tym liczymy na dokończenie zakupów dzieciowych - własnie za tę pieniądze. Hanka - bo ja taka sprytna jestem - swego czasu, jak ruszyłysmy z nk, to nijak się połapac nie mogłam kto i zaś i sobie zrobiłam małą ściągawke. I teraz jak mam wątpliwosci to tam zaglądam. :-) Porządek musi byc! nadia - i jak tam? Wyedukowaliscie się kapielowo-karmieniowo? Ejmi - chyba w każdym szpitalu tak jest,że najpierw próbuja na siłę poród wywołac,a dopiero jak po nastu godzinach nic nie rusza to cc. Moja kumpela 12 godzin się meczyła, nim jej zrobili cesarke. Ola tez chyba swoje odczekała... Jednak jak trafi się na madrą i ludzka zmiane to nie powinni długo człowieka meczyc. Ela no jasne, że ciaża po 36 tyg jest donoszona,ale dla dzieciaczka miesiąc więcej w brzuchu to samo zdrowie - tym bardziej,że w ostatnim miesiącu nabywa odpornosci i przybiera na wadze. Gawit - juz nie wymyslaj z tym Peselem. hihih Mój się wczoraj w urzędzie pytał o zameldowanie i dwie panie, które siedziały obok miały sprzeczne zdania - to dopiero czad! Ostatecznie wyszło,ze tam gdzie matka ma na stałe meldunek, ale mój orzekł,ze przepisy mówią,iz mozna meldować tam ,gdzie faktycznie dziecko przebywa, czyli u ojca. No i przyznały mu racje. I nie bedzie zatem problemu z zameldowaniem Młodej tutaj! Oby! agulinka - no super! Przemeczyłas się troszkę,ale juz Ciebie ładnie naprawili i mozesz spokojnie czekac na swoją kolej! Wszystkie trzymałysmy kciuki, bys szybko do nas wróciła. I oczywiscie w postaci matrioszki! Jak dobrze pojdzie to Sroczka też za dzien lub dwa wróci. No to ja uciekam.. Ktoś taki - jakby to była prawda z tą zgaga i włosami, to moja juz do pasa by je miała hihi. Miłego dnia!
  25. Ela ,super ,ze po wizycie dobre wieści. Ale poleż więcej. Bo masz miesiąc jeszcze.. Niech Michaś sobie podrośnie. Ale termin 16.11 też fajny. Kuruj się! Szkoda,ze na koniec coś się przypałętało..
×