Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Witam. Już po śniadaniu i zakupach. :-) Biedni Ci robotnicy zaokienni,cały czas w deszczu dziś pracują. Ale za to parking pod samymi oknami nam ułozyli. Sama nie wiem co lepsze, parking - czy trawnik dosłownie zasrany przez wszystkie blokowe psiaki! ohyda! A 20 - 50 metrów od bloków mamy takie górki (i to w centrum miasta!)i tam mozna pohasać z psiakiem i nawet po nim nie sprzątać! Marzę, by wreszcie zaczęli karac właścicieli za cudownosci zostawione przez ich psy i niesprzątniete przez ich samych. Ale wracając do mojej wczorajszej wizyty, to nie ukrywam,ze jak zawsze pani mnie podniosła na duchu! Rzeczowo wyjaśniła co i jak i pocieszyła! I jak zwykle w skowronkach i wielkim usmiechu wybiegłam z gabinetu. Ta kobieta ma coś w sobie! :-) Teraz tylko skontrolujemy co i jak z tym tętnem i bedę już czekać pomału na poród. I przyznam się Wam,że im cześciej się wszyscy pytają kiedy to i czy juz? to tym bardziej bym oddaliła moment porodu, jakoś jeszcze psychicznie nie jestem nastawiona na dzidziulka! Nie boje się porodu, nic z tych rzeczy. Ale jakoś nie umiem sobie wyobrazić tego wszystkiego! Chyba już pomału (po 9 miesiacach bez mała) zaczyna do mnie docierać,że już się świat będzie kręcił wokół tej małej, cudnej istotki! Mój natomiast juz bardzo czeka! hihih Agulinka - dla Ciebie też , i . Mój wie, że ja uwielbiam kwiaty. Co prawda gożdziki,ale jak dostane róże to tez się cieszę jak szalona. :-) Nie lubie natomiast żadnych czekoladek, bombonierek. Nie lubie czekolady i nie smakuja mi te wszystkie nadziewania typu amaretto, malaga, brandy i inne, a on i tak zawsze je kupuje/. Hihi./ Uparciuch. Tylko potem sam musi zjadać! Może o to chodzi? A niestety imiona się bardzo kojarzą z dzieciakami. Np. nigdy bym nie wymysliła imienia Tobiasz.a miałam takiego boskiego dzieciaka,ze imię też mi bardzo lezy. A Szymonów znam samych fajnych i cieszę się,ze to imię wybraliscie! A i racja ,zyczenia od dzieciaków są najmilsze! Ja moim zawsze powtarzam, Kochani to jest nie tylko nasze święto, ale przede wszystkim Wasze. Dziewczyny,a co do tego posiewu, to jak się robi? Ginka pobiera wymaz? Czy normalnie w laboratorium, gdzie mi krew pobierają, pani pobiera próbke? Bo jak mi pani nie zleci to sama bym poszła i zrobiła. Spacja -to super, łóżeczko musi być przepiekne. Ja bym go już nie składała tylko zostawiła! hihi. Niech cieszy oko. Deseo - ja na szczęście też nie miałam poronień,ale znam wiele par, które tego doświadczyły:-( i każdego dnia doceniam nasze szczęscie! Mój kochany chrapacz, tylko od czasu do czasu mnie przeszkadza. Posmyram go delikatnie i się przewraca na bok i chrapanie ustepuję. Ale żeby się odegrać to ostatnio nagrał mnie w nocy jak posapuje. Aż się wystraszyłam ;-) normalnie jak parowóz i też mi się chrapnąć zdarzyło.Mam nadzieje,ze to przejsciowe! hihi Ejmi już podejrzewałam,ześ ugotowała ten kapusniaczek, potem sobie go podjadła i błogo zasnęłaś. hihi! A ja chyba go jutro zrobie, wszystko kupiłam i tylko zebrać się trzeba. O ptysiach nie wspominaj, bo je uwielbiam,ale takie z pianką , nie bydyniem i zjadam je paluchami. Raj na Ziemi.! Ja proponujęm, by wysłac każda wysłała do jednej osoby i ta jedna zebrała całość i rozesłała wszystkim! Chyba,ze któraś sobie nie zyczy, to może tylko wysłac innej , wybranej osobie - tak na wszelki wypadek! I jeszcze mam pytanie, czy ktoś ma kontakt z Hamuda, odkad wróciła z PL to raz się chyba odezwała i zamilkła i jeszcze Basia200 tez ucichła.
  2. Helou! A ja jeszcze w łóżku. Leżakuję. Noc łaskawa dla mnie, przespałam całą. :-) Ale wstawać mi się kompletnie nie chce. Choć ten kapuśniak mi smaka narobił i chyba do warzywniaka zejdę i też ugotuję. Ejmi, Ty już pewnie masz zupkę gotową. hihi. Nocny Marku - Poranna Kucharko! Mam nadzieję,że hanka już na oddziale pod dobrą opieką i szybko da znać, a jeszcze szybciej Jej tam podniosą wyniki i wróci do nas z dobrymi wiadomościami. Ela też miała silną anemię,a chyba jakoś wyszła z tego! Ela napisz jak tam u Ciebie to aktualnie wygląda. No nic, jednak się podniosę i coś zrobię. Zacznę od śniadania. hihi Ściskam. Miłego dnia! U nas by było sprawiedliwie, po wczorajszym słońcu śladu nie ma i nie bedzie dziś raczej. za to deszcz w dostatku i pełnej krasie.hihi Muszę zadzwonić do mamy - bo Jadwigi dzisiaj - pamiętajcie, że Teresy też dziś świętują. hihi
  3. Monia - nie masz żadnego paciorkowca - nie szukaj dziury w całym ;-) Napisali by gdybyś miała. No, głowa do góry! hihih
  4. Hanka - znaczy się Mała jest "żarłana" i wyciąga z Ciebie co się da! Zwłaszcza dziecko robi zapasy w 8 i 9 miesiącu. Z tym spaniem to też podejrzane. Alex ma jakoby cukier niski,a żywotna jest i o nadmiernej sennosci nie wspominała ani razu. Racja,że lepiej to sprawdzic. Ale bedzie dobrze,bo zawsze na usg Młoda była sprawdzona i wszystko było super. Dziewczyny czas pomysleć o wymianie numerów tel, by można było dac znać innym co słychac. Zwłaszcza jak ruszy akcja porodowa po pełni listopadowej! hihi. I myśle,ze wtedy też możemy sobie znów tabelke zrobic,ale juz porodowo-dzieciową! No to już na prawdę uciekam! House się skończył i moge iść spać. To jedyny serial który sledzę,a i jeszcze Teraz albo nigdy. Dobranoc!
  5. Monia - nie znam ani pani ani pana. Bakteriami w odbycie się nie przejmuj, problem byłby gdyby w pochwie się pojawiły. I to tak jak Ejmi pisze! Zatem nic się nie martw! moim zdaniem jest ok!
  6. nadia - dzieki za fotki, pozwole sobie powiedzieć,że namiętny ten kolorek w sypialni, cudo! Kołyska boska! I worek sako! Mój ukochany wybawca! Zero problemów z kręgosłupem, przesiaduję w nim godzinami. hihi. Zanim mój mnie nie przegoni,bo też lubi. A walizka jak na dwie osoby i listę długasna, to nie jest wielka! Ale pewnie ciężka! ;-) Uciekam> Miłego wieczoru! Do jutra! :-)
  7. Co do porannego wątku o kapieli to ja mam na początek gąbkę, bo jakoś nie wyobrazam sobie trzymać takiego maluszka cały czas na ręku. Ale jak nabierzemy wprawy i maluch się usztywni to gąbkę wyrzucimy i bedziemy sobie jedna reką radzić tak jak pan na filmie. hihi I też mi się wydaje,ze na cały rytuał kąpielowy trzeba więcej czasu, bo i oczy przemyć i pepkiem się zająć potem. My na szczęscie nie musimy zmieniac opon na zimowe, bo na lato nie zmienilismy i całe przejechalismy na zimówkach i teraz mamy jak znalazł. hihi. Ale w tym roku po raz pierwszy nigdzie w daleka trasę nie ruszalismy zatem nawet nie było ptrzeby. Dwa lata temu w Bieszczadach bylismy,a to od nas kawał świata. z 800 km chyba. tasia - nie prasuj na stojąco, szkoda kręgosłupa, ja nauczyłam się korzystac z krzesełka i moge 3 godziny sobie przy zelazku przesiadywac. Theksia - z torby wyrzuciłabym snaki (chodzi o chrupki?),a w zamian wzięła batoniki zbozowe, energetyczne, ponadto chyba za duzo masz majtek - fig, u nas nie wolno zwykłych nosic. Zatem potrzebujesz tylko na wyjście, ubrania na wyjscie tez bym nie brała, mąż Ci podrzuci jak bedziesz wypisywana i wtedy zabierze też ciuszki na wyjscie dla dziecka, kombinezon i fotelik. Waciki do pepka? to szpital nie gwarantuje gencjany czy spirytusu? Pieluchy tetrowe w ilości 5szt, na wszelki wypadek (ja mam na liscie 5 sztuk tetry i 5 flaneli), woreczki na pieluszki - zbyteczne!!!, kosmetyki tez trzeba dla dziecka swoje zabrac? duza ta torba bedzie. A i klapki pod prysznic i kapcie obowiazkowo.I też ręczniki papierowe - do wycierania krocza, lepsze, delikatniejsze od ręcznika Ale tu już któraś pisała o tym - Agulinka i deseo. I też musze zabrac talerzyk, sztućce i kubek. i ew. suszarka do włosów - też przydatna przy wietrzeniu krocza. Poza tym chyba masz wszystko! :-) Laktatory są na oddziale i nie musimy mieć. madzialińska - wózek fajny i sensowny,ale jedo widziałam u znajomej i super był, dość podobny do tego, który pokazałaś! Ona jest bardzo zadowolona! hanka - no wreszcie! Ty spiochu :-) :-) Jejus, nie martw się! Bedziemy trzymać kciuki i szybko do nas wrócisz! w dwupaku ma się rozumieć! Ale dobrze,że Cię skontrolują! Dlaczego masz takie kiepskie wyniki? Bierzesz żelazo? Ja po raz pierwszy w życiu mam hemoglobine powyżej 13. Szok! Taka jestem z siebie dumna! Monia - kto jest Twoim lekarzem prowadzącym? Ja chodze do pani Gedymin. Nie robiłam posiewu,ale warto zrobic, by wykluczyc paciorkowca lub ew. zapobiec przeniesieniu go na dziecko. Ale trzeba wiedzieć ,ze się go ma! Ja postaram się też zrobic badania.
  8. Ejmi - dzieki. Możesz mi mówic pani profesor. hihih. Choć pamietam jak zaczynałam pracę w szkole, zaraz po studiach, to jeszcze nie byłam panią mgr ,broniłam się przez mojego wczasujacego się promotora, w pażdzierniku. A dzieci w szkole średniej mówią do n-la per prof i moi chłopcy się spytali,czy też tak mają mówić, to się normalnie zawstydziłam i orzekłam, ..dzieci, ja nawet magistrem nie jestem,wystarczy proszę pani. hihih Rób kapuśniak, mysle,ze jest bardziej lekki niż bigos,a poza tym pozywny i znakomity na zimową pore! Cieszę się, żeś zadowolona z wizyty i super wieści przynosisz. Spokojnie do 3 kg przynajmniej synek dobije. Ma jeszcze sporo czasu! :-) Ja też musze podjechać do szpitala z tym,że do 19, by się załapać na dyżur pielegniarki- połoznej od pani doktor. Ale ucieszyłam się,ze ona u nas pracuje,bo moze uda mi się na nią trafic przy porodzie,a wtedy przynajmniej jakas znajoma osoba. No i jeszcze połozna ze szkoły rodzenia to już dwie sztuki znajome. Pocieszające. Alex - mi się też bigosu zachciało od Twojego opisu - już nawewt nie pamiętam kiedy jadłam ostatnio bigos, ze 3 lata temu pewnie. hihih Ale w sobotę idziemy do teściowej na imieniny,a ona mi zawsze takie pysznosci robi, np. pieczarki lub papryka lub kabaczek nadziewane takim jakimś cud- nadzionkiem i zapieczone. Albo paszteciki z grzybami i barszczyk. Ja lubie takie smakołyki.
  9. Dzieki dziewczyny za dobre słowo! Jednak po obiadku i cieście (bo dziś Dzień Nauczyciela i Mój Kochany się postarał - bukiet tez dostałam, hihi) podjechalismy do mojej ginki. I juz w drzwiach usłyszałam po co przyszłam. No to powiedziałam,ze profilaktycznie. ;-) Obejrzała wyniki usg i mówi,ze wszystko dobrze, żadnej hipotrofii tu nie widzi, porównała z poprzednimi i stwierdziła,że dziecko ładnie przybrało. Co do tetna, to mówi,ze faktycznie jest troszeczkę za wysokie,ale kazała jutro pójść na oddział do szpitala i mi za darmo pielegniarka zrobi ( bo to już będzie 37 tydzień skończony i warto chocby z tego powodu zrobić),a na powtórke w sobotę do niej do szpitala i tez mi zrobia. I mówi,niczym się nie martwic, wszystko jest dobrze. Super wyniki. Nawet mnie nie zbadała,choc nie ukrywam, liczyłam na sprawdzenie co z moja szyjką, hihi. Ale poczekam tydzien i na spokojnie się na wizytę udam. Pani dodała,że nie widzi żadnych wskazań do szybszego porodu, bo dziecko ładnie przybiera i nie ma zaburzonych przepływów. :-) Uff, uff! No i super. Moj mnie jutro zawiezie na to ktg i w sobotę też podjedziemy, bo pani w innym mieście zarządza.
  10. ktos taki...miało byc jak ja, a nie jak Ty. hihi
  11. Hej! Ale Słońce pieknie za oknem swieci! Ale wiem,że Wy macie paskudnie. :-( Rozmawiałam z siostrą i mówi,ze w W-wie koszmar. W dodatku nie ma jak wrócić do domu,bo pociąg ma już 60min opźnienia,ale to i tak fajnie,bo inne mają czas nieokreślony spóxnienia. Monia - nie trzeba skierowania. Masz skurcze lub wody Ci odeszły lub czujesz się kiepsko to po prostu jedziesz. ktoś taki jak Ty, dwa tyg lezenia dasz radę i mozesz rodzic, nawet jak jeden wytrzymasz to i tak super. A wiesz ile brzdąc waży? Skoro szyjka tak skrócona to bedziesz mieć łatwiejszy poród. Tak sądzę. :-) nadia też mi mozesz podesłac fotki tudja@world.pl deseo - super, tak trzymać, Adaś wreśzcie się tam grzeczny zrobił. :-) A ja byłam wczoraj na usg, kontrolnie, w sprawie tego brzuszka za małego i podejrzenia hipotrofii i jak tylko pani powiedziała,ze ten sam lekarz co ostatnio robił badanie, ma dziś dyżur, to wiedziałam,że wieści dobre nie bedą. On jest ewidentnie pechowy dla nas! Tym razem z jelitami juz wszystko dobrze. Mineło od poprzedniego badania równe 4 tyg i brzuszek urósł dokładnie o 4 tyg - dlatego dla mnie super,ale mimo to odbiega wielkoscią nadal od reszty wymiarów. I lekarz stwierdził,ze nadal jest dzidzia za mała. Młoda wazy 2600 i do tego tętno miała od 162 do 170 i lekarz stwierdził ,ze za wysokie, bo norma do 160 i to juz to trachycardia. (spytał czy piłam kawę lub cole i czy nie mam nadcisnienia, ale u mnie zawsze z tym super, kawy tez nie pijam a coli smaku juz nie pamietam) Troche mnie zdenerwował.Powiedział,ze powinnam zrobic ktg i sprawdzic dokładnie jak z tym sercem jest, bo na usg wszystko poza tym super jest. Zapytalismy jakie zalecenia, a on na to iść do prowadzącego lekarza i najlepiej jak najszybciej urodzic, bo dzidzia juz gotowa jest. Proponuje w tę niedzielę i się tak ubawił tym,ze myslałam,ze mu pacnę w łepetyne. Nie zapisałam się na ktg jeszcze. Zastanawiam się teraz czy iść dzisiaj do mojej na wizytę i się poradzic (z tym,ze jestem przekonana,ze ona wysmieje moje obawy, bo powie,ze wszystko ok, tylko dzidzia szczupła bedzie) i ja nie ukrywam też tak uważam. czy poczekac i iść na wizytę , tak jak mi kazała za tydzień w srodę.. Ale chyba jednak pojde, bo dzwonic to bez sensu,a tak najwyzej pojde dzis i za tydzien ,bo po zwolnienie bedę musiała. A może zaleci jednak szpital i kontrole albo szybszy poród? Choc i tak ostatnio prorokowała,ze do wizyty za tydzien to juz nie dociągnę, bo szybciej urodze. Trochę w kropce jestem.
  12. Witam.. A u nas na zachodzie znosna pogoda. Nawet Słońce przebija. Ale i tak nie pomoże na ziąb nieziemski . Widziałam filmik. No gosciu widać,ze wytrenowany,a dziecko co najmniej miesięcznę. Samo głowę trzymało praktycznie, z noworodkiem chyba się tak na boku nie da. Ale po kilkunastu kapielach też bedziemy tak zasuwac. Ja gościa bardzo lubie, bo ma wiedze. I też ksiązeczkę bym sobie kupiła. :-) Miłego dnia Wam życze. Miałam jeszcze wczoraj coś Wam napisac,ale mi juz umknęło! ;-)
  13. Monia - już dawno nie byłam w Panoramie, pamiętam,ze kiedyś tam byl sklep dzieciowy. Może tam zajrzymy. Choć my wózek u producenta zamawiamy - Mikado. Tylko go sobie w Watralu obejrzeliśmy. A WY jaki kupiliście? Agulinka - było by super, gdybym trafiła tam fajne kozaki. też spróbuję podjechać. A co do przedszkola i znajomości w oświacie - to niestety w tym mieście jestem nowa. Ale w moim gimnazjum własnie rozpoczął prace syn samego naczelnika oswiaty - szkoda,ze nie było dane mi go poznać, bo plecy bym miała nieziemskie. hihi. Sroczka - też cały czas mam niepokój co do płci, niby było widać pieknie,ale cuda sie zdarzają. Dobrze,ze już wróciłaś do nas. Ejmi - ja wiedziałam,że to Ty tu przepowiadałaś,ale nie martw się, mi też się tak wydaje,ze na koniec trochę tu się przetasuje i to inaczej niż wygląda to z terminów, bo tak jest zawsze z ciażą. Data rozwiązania to wielka niewiadoma. hihi Na biszkopcik to ja się dziś wpraszam. Uciekam, lecę na pocztę.Moj autko przyprowadził,bym chodzić nie musiała. Miłego.
  14. Agulinka - ciasteczka robisz okrągłe, ale jak się robi w nich dziurkę to się przy nacisku palcem lekko spłaszczają i tak zostaje. Dzem w środek dziurki i najlepiej gesty, by nie wypłynął. Niczym nie zakrywasz. Ja je uwielbiam.hihi. Monia - to jest nas więcej bezrobotnych....
  15. Helou Mamuski! Juz wcześnie rano Wam tu zaczęłam pisac,ale mi wszystko zjadł laptop i sobie dałam spokój. :-) Próba druga - ostatnia, hihi Noc całkiem znośna. Wieczór gorszy, bo się dziwnie czułam i młode jakoś wierzgało kończynami długo,a od tego nieustannego gadania moich najblizszych,ze w tym tyg urodze,to juz mi na głowę siada. I bałam się, czy nie czas zacząć codziennie długiego lezakowania, by proces wydłuzyc w czasie. Oj. Olunia,żeby te słowa prorocze nie były. hihi Mi ginka 3 tyg temu na wizycie powiedziała,ze ja do nastepnej chyba nie doczekam,ale nie podała zadnych zaleceń. Żadniusieńkich. Bardzo liczę,ze jednak doczekam do przyszłej środy!I wybiorę się do niej z ostatnią wizytą. Wbrew opini wiekszości. hihih Ale TY się stosuj do polecenia lekarza i też będzie dobrze. Wystarczy duzo polegiwać i nie chodzic praktycznie wcale. A jest szansa na przedłużenie ciązy. Tak mi nawet szwagier mówił. Kumpela z 2cm rozwarciem chodziła do 42tyg (jakiś miesiąc przynajmniej) i nawet w dniu terminu poszła na imprezę poskakac trochę w nadziei,ze może się zacznie akcja porodowa i nic! Ale za to urodziła w godzinę i ogromniastą córę hihi. Bedzie dobrze! Tu rowniesz podpisuję się pod słowani Iwusi, bys się przed szereg nie wychylała. hihi Daj innym szansę! ;-) A przy okazji Iwusia - a cóż to za cudo wynalazłaś dla dziecka? Obejrzałam i smieszne takie ,ale nieziemskie i fajne! Nie widziałam nigdy wcześniej takiej hustawki! :-) Boska! Spacja - to fatalnie, ale super,że wyrzuciłaś z siebie co Ci na sercu lezało, bo to pomaga. Teraz już reszta zalezy od faceta! Albo się weźmie w garść i pokaze ,ze ma jaja,albo to dupa wołowa i lepiej od takiego jak najdalej! Ale nie ukrywam,że trzymałam kciuki i byłam i nadal jestem dobrej mysli! Super te kwiatuszki są! Optymistyczne :-) deseo - no widzisz jak super, czuje,ze te Twoje niedawne przypadłości się pieknie "rozchodzą po kościach"! Oby tak dalej! Ja od dwóch dni czuję pobolewania w pachwinach, ale wczesniej nic mnie nie bolało i dlatego zaczynam się pomału niepokoić. Bo przekręcanie w nocy z boku na bok i trudnosci z wstawaniem porannym to norma. Ale jak się rozchodzę to smigam jak sarenka ;-) mycha co do skierowania do szpitala na porodówkę to nie jest potrzebne, chyba ze są zalecenia lekarza do szybszego porodu lub cc. monia - ja też tu nie mam swojego lekarza i nikogo znajomego w szpitalu,zatem mnie obojetne gdzie urodze, duzo osób Skwierzyne poleca. Kupiłaś już wózek? I rzeczy dla dzidziula? Przyznaje,ze w naszym mieście to koszmar z takimi sklepami. Poza Watralem i hurtownią - jak się jedzie na zakład karny- to nie znalazłam sklepu z rzeczami dla dziecka. Wiekszość kupilismy bedąc przejazdem w Zielonej Górze. Tam jest zatrzesienie sklepów i hurtowni i jedna mogę polecic z czystym sumieniem. :-) A siłownie i fitness przerózny masz niedaleko. Zatem byle czasu i sił starczyło. ;-) Co do terminu porodu - zarówno z OM i USG z 12tyg masz termin podobny i tego bym się trzymała. Ja mam na 5 zarówno z OM i USG, choc poxniejsze usg pokazywały juz termin 10 i 8 litopada,zatem tylko kilka dni później. Barbasia - ja też skorzystam z przepisu - ale mój nie pozwala mi nic piec (za ciasteczka też dostałam ochrzan- choc pochłonelismy je błyskawicznie),bo brzuchol mu rosnie,a musiałby z jakieś 10-15 kg zrzucic, bo ma problem z kostka, którą kilka lat temu złamał,a jako,że jest postawnym facetem to mu noga nie wytrzymuje czasem nacisku kg. natalie - ja też się martwię,zeby ze swieżą głową trafic na porodówke. hihih. Potem nie wiadomo jak zdrówko dopisze i kiedy dam radę ją umyc,a w końcu kobietami jestesmy i przynajmniej tyle możemy zrobic, by jakoś na szpitalnej sali wygladac. hihih agulinka i Alex - super,ze wieści dobre po wizytach. Nie mam pojecia czy niski cukier to źle,niby dlaczego? moim zdaniem tylko cieszyc się. madzialińska - no mnie się własnie zdawało,że tam na ulotce w necie była data 22.10 przy tych kombinezinikach, bo mnie się bardzo spodobały i uwaznie poczytałam. Inne produkty były chyba od 12.10 dostepne. ela - kiepska sutuacja z pracą, nie przeczę. Zasiłek macierzyński (bo urlopu juz macierzyńskiego nie dostaniesz) wypłaca ZUS i się nie martw - należy Ci się. A potem idz na kuroniówkę - ja tak robie. Nie bardzo rozumiem dlaczego masz mieć krótszy macierzyński - na jakiej podstawie. Raczej nie masz mozliwosci pisac o wydłuzenie czyli z 20 na 22tyg,ale skócony dlaczego? Spacja - przestaje narzekac na bezrobocie, bo widze,ze TY masz jeszcze gorzej. MNie przynajmniej do dnia porodu umowe z urzedu przedłuzyli. Tylko,ze ja jako oswiata pracę dostane najwczesniej od 1 września.Nieczesto się zdarza,by ktos w kwietniu, maju poszukiwał nauczycieli. Ale może trafi mi się jakas oferta,w końcu zawsze ktos tam w ciaże zachodzi lub na zdrowotny urlop idzie. :-) Sama w końcu zwolniłam dwóm osobom miejsce. Ale super, ze masz pomysł i tak jak pisała Ola jest to bardzo realne, bo tez się zastanawiam nad mini przedszkolem, tylko uprawnien do maluchów brak. Ale jak widze,ze moje nie bedzie miało praktycznie szans się do zadnego dostac, bo tak jest u nas, ze dzieci tysiące a miejsc setki jedynie, to chyba zacznę studia nowe. No nic, uciekam. Moj nakazał lezenie plackiem,ale chyba na pocztę się wybiorę po tę paczkę z ciuszkami. Tramwajem w jedna i druga strone i ogólnie ze 100 metrów może pieszo przejde. hihih Miłego dnia życze! A zima się nie przejmujcie! Za tydzien jesienna, cudna aura wróci. Ja potrzebuję kozaków długich i na płaskim obcasie, by z wózkiem zima latac.ale w sklepach pustki,a na allegro za 300zł widziałam. Duzo jak na moją kieszeń. Poszukam jeszcze. Papapa.
  16. Literki mi się pozjadały i poprzestawiały. Barbasia - ja na ciasto się pisze!
  17. Wpadłam znów na chwilke. Naczynia pomyte i dom ogarnełam odrobine i czas zabrać się za obiad. Ejmi - już możesz przyjeżdżać, Ty się zajmiesz kwiatami a ja obiadkiem. hihihAle mówić szczerze, to mi się ten Pepco tylko z ubraniami dla dzieci kojarzyła tam rózne rzeczy i ubrania dla dorosłych tez. Muszę tam podjechać. Może mojego jutra namówię lub w środę. natalia - TY biedaczku, Ty masz rzeczywiscie pod górkę. Ale kuruj się Kochana. Dziś nawet miałam pytać co u Ciebie, bo już się dawno nie odzywałas i hanka też chyba nie. Taki koszmarny okres przejściowy i wirusy jakieś panoszą się i atakują. Kumpeli coś na oczy wlazło. Powieki jej spuchły i zmieniły kolor na fioletowy, lekarz mówił: wirus. Uważam,ze wystarczy do 36 tc wytrzymać i możesz juz Alunię rodzic. hihi Trzymam kciuki! Dawaj znać jak samopoczucie. Monia - nie martw się, też się wciągniesz i szybko poznasz dziewczyny. To jest szczęśliwe forum i tu tylko dobre historie się dzieja,zatem cudnie,ze tu wreszcie trafiłas. Ale fakt, moim zdaniem jestesmy bardzo żżyte, bo jestesmy bardzo fajne! hihi I dzieki temu,że nas tu sporo jest, to dzielimy się radościami i smutkami i zawsze którąs poradzi innej. Kilogramami się nie przejmuj, chudzinki często znacznie więcej tyją niż osoby o normalnej wadze. Ale szybko to zrzucimy! Wiem, gdzie jest ul. KEN, mam kumpelę na Janochockiego (chyba tak się nazywa ta ulica) i czasem tam bywam na osiedlu. Do p Wioletty też chodzilismy z moim. Grupa wt o 10 a potem pt na 11. Skończylismy zajęcia na koniec wrzesnia. Tu chyba bedę rodzic, choć moja ginka pracuje w Barlinku i moze tam było by lepiej? Najchetniej to bym do Niemiec skoczyła, bo tam już raj! :-) Ale nie bardzo wiem jak to się załatwia. Czuje się super. Dzieki. Na szczęście mam taką szczęśliwą i łagodną dla mnie ciąże - choc jak widać wiekowa juz ze mnie kobieta, że nic mi praktycznie nie dolega. A Twój maluszek na dużego się zapowiada,ze mama takCię straszy? Moja siostra - rozmiar 32/34 chudzinka - anorektyczka, bez tyłka normalnie! urodziła sn cudne dziecie i trwało to moment dosłownie. Zatem nie słuchaj mamy. hihih No nic, zmykam, wpadne wieczorkiem. A teraz pedze robić obiad, bo ejmi zaraz przyjedzie. hihi
  18. Olunia -dzień dobry! :-) Jak robicie takie ładne kwiatki niebieskie? Spacja - ale to własnie jest super, zawsze potem możesz mu ten płaszcz rzucic w twarz i powiedzieć ,by się nim wypchał. hihi.. Ale co do prezentów to masz racje, ja wole sobie sama wszystko kupic, ale jak facet tak się prosi to nie mozna mu odmówic. hihih A jakby tak mi powiedział ty bym w twarz dała. I orzekła,ze owszem puszczam się ale na szczęscie juz nie z nim . I wreszcie jest miło!
  19. Spacja idz po ten płaszczyk i wybierz jakiś drogi - niech kurde gosciu płaci. Trzeba szybko korzystac, by mu się nie zdążyło odwidzieć. Ale rzeczywiście coś knuję... tylko co? ;-)
  20. Helou! Już wróciłam. Zaliczyłam przy okazji mini wizytę u kosmetyczki. hihi Zakupy zrobione, choć połowy nie kupiłam, bo jakiś goły ten sklep był dzisiaj. Mam do centrum 5 min i sobie chetnie wyjdę na małe zakupy. TYm bardziej,ze idę jak zółw ocieżale i wolno i nie meczę się nadto,a poza tym mój na mnie nie krzyczy,bo siedzi w pracy. On by mnie już zamknął profilaktycznie w domu i już. A w marketach nie spedzam nawet godziny, robię sobie listę i staram się w 30min max się zmieścić.Moj dostaje polecenia co potrzeba i się uwija,a ja sobie wrzucam do kosza co mam po drodze. W dodatku moj nienawidzi zakupów wszelakich i po 10min już ma nerwy. hihi. Dlatego precyzyjne informowanie co i ile ma przynieść ułatwia i przyspiesza robote. Potem kasa uprzywilejowana i szybko hops do autka. I jeszcze mi mama dzwoni,ze ona na 100% wie ,że w tym tyg urodze. Ociepieję tu. hihi Ale spotkałam kumpele z pracy - mame 17miesięcznej Malwinki i jest ona jedną z nielicznych osób, które są miłe dla ciężarnej kobiety o wygladzie hippopotama, czyli mnie. Zawsze mi mówi,Aga jak Ty slicznie wygladasz.. i ty jeszcze chodziśz...podziwiam ..hihih. Inni tylko widzą nadmiar kg,i plamy na twarzy.A ona zawsze milusia. hihi. Miodzio na moje serce. tym bardziej,że każda z nas ma świadomość,ze kg przybyło i wiotka rusałką nie jest. hihi. (znaczy się jak mam taką świadomość) Ejmi - chetnie bym pokazała nasz pokoik,ale my nie mamy dla dzidzi osobnego, ma swoje miejsce obok naszego łoza w sypialni i juz. A teraz łożeczko jest zawalone rzeczami dla dziecka i przykryte prześcieradłem. A Pepco znam i gdzies w moim mieście widziałam. Dzieki za info, sprawdziłam już na ich stronie internetowej,ze są w posiadaniu takich rzeczy. Wielkie dzieki! I nic się nie martw, na usg będzie bardzo dobrze. Też się zastanawiam nad jakimiś zakupami odziezowymi na zimę i na ten chłodny okres. Wiadomo,ze nie wejdę w normalne rzeczy do wiosny przynajmniej,a zimę trzeba przezyć. :-) I jak już się rozkręcisz z tymi kwiatkami to wpadnij do mnie też się przyda niektórym przesadzenie, ja to robię już drugi miesiac, a Ty się uwiniesz szybciutko. ;-) W zamian podzielę się obiadem - klopsiki w pomidorowym sosie bedą. Co TY na taką wymiane? Spacja - brawo - ton ma być urzędowy i relacje oschłe. Niech pocierpi ta Twoja połowka - cholera! Ale czuje w kościach,że mu się coś przestawiło w głowie i pomału komórki zaczynają prawidłowo pracowac. Jednak nie chwalmy dnia przed zachodem. Zasłużyć się musi i to bardzo, bardzo! A nawet bardziej. Monia - witaj rodaczko! Zaraz Ci wleje,że się tak póxno pojawiłas. Ja tu biedna samotna mama w prawie obcym miescie, a TY się pojawiasz.. juz wiem z kim bedę na spacery chodzić. hihi. Hurra! I termin mamy zblizony. Jesteś Gorzowianka? Chodziłaś może do szkoły rodzenia ? Chyba się musimy na @ zgadać. :-) Ale się cieszę. Ja tu dopiero 2-gi rok mieszkam i nie znam wielu ludzi. Gdzie mieszkasz?bo ja 5 min od katedry, czyli prawie w centrum. Usg ponoć jeszcze przed porodem robią. Pępowiną się nie martw, wtedy mogła Maja być owinięta, godzine poźniej juz nie. To się cały czas zmienia i jesem pewna,ze już dawno się z niej wywinęła. Bądz dobrej mysli. Rodzisz u nas w mieście? madzialińska - jak rzeczy zblizone kolorystycznie to ja bym nie robiła segregacji, chyba,ze masz tak duzo rzeczy,ze np 2 - 3 prania wyjdą to bym podzieliła na białe i zabarwione. hihi nie pamiętam czy to dziś w biedronce były ubranka czy 22.10,bo tam pamiętam 2 daty widniały. Ale ciuszki słodziutkie były. agulinka czekamy na wieści po wizycie. Wyczytałam ,ze przynajmniej badania na zółtaczkę i paciorkowca warto mieć przed porodem. Ale sama mam sobie je zrobić? Wizytę u ginki mam za tydzien dopiero. i mam nadzieje,ze mi takie zleci. mili - ja żartowałam z tą pogoda na depresje! ;-) Ale rozumiem,bo tez mi się takie ponure i smutne dni zdarzają, jednak moj wraca z pracy i mi humor poprawia tekstem..a Ty co taka cicha, co znów spsociłas? co zbiłas i co urwałas? hihi A ja ostatnio taka grzeczna, nic nie psuje. ;-) gawit - co do macierzyńskiego to pytałam w jednej pracy i pani mi powiedziała,ze po porodzie musze ich jak najszybciej powiadomić,ze już urodziłam (zapewne najlepiej z fotela podczas szycia, hihi) i oni szybko przygotuja dokumenty do ZUSu, które potem odbieram i zawoże już sama,co do drugiej to myślę,ze tak samo jest. U nas dwa dni po wypisaniu ze szpitala dopiero dają dokumentacje i zaświadczenie o urodzeniu dziecka i dopiero wtedy mozna załatwiac rejestrację dziecka, becikowe i ZuS i pieniązki z ubezpieczenia. Ale moj to bedzie załatwiac, bo jakoś nie widze siebie 5 dni po porodzie zasuwającej po urzedach. No nic zmykam. Znalazłam w skrzynce awizo. Super, bo juz chyba 3tyg czekam na ubranka dla dziecka. Skandal. Może jutro się wybiorę na pocztę i odbiore. Czy uzywałyscie proszku Bobas? Chciałam wczoraj Dzidziusia kupoic,ale był tylko Jelp i Bobas. Jelp jest super, sprawdzony, ale chciałam inny wypróbowac. Zatem jak bede mieć ubranka to wypiorę w tym Bobasie. Zobaczymy. Miłego Dziewczęta! Papapa.
  21. Witajcie! Ale pogoda, hihi. na depresję rewelacyjna,ale tylko przeczekamy ten tydzień i znów będzie słonecznie i cieplutko i miło. Biegnę zaraz do sklepów, muszę Rossmanna odwiedzic, bo ja nie mam tak nigdy ,ze mi się jedna rzecz kończy, u mnie zawsze hurtowo. hhih I krem i żel i szampon. Noc niezgorsza, od 3.30 nie spałam,ale posłuchałam muzyczki i jakos minęło do 6, aż mój do pracy się obudził. Barbasia - posłałam @, ale jakbyś się pochwaliła,ze takie mebelki Twój tworzy, to by nam tu hurtem robił. hihi deseo - obejrzałam fotki - wygladasz rewelacyjnie i kwitnąco i dam głowę,że przetrzymasz kilka z nas z porodem. Nie wygladasz - jak na wylocie. I tej wersji się trzymamy. :-) Obejrzałam chyba na październikowym czy raczej wrzesniowym ?forum tabele z terminem porodu i tam większość o czasie lub po rodziło. Zatem czuję,że nas też to czeka :-) Elunia ja też nie zazdroszczę mieszkania z mama. Choć ze swoją jakoś bym dała radę, gorzej z ojcem,który jest apodyktycznym tyranem i mnie na sam jego widok nerwica bierze. Ale na szczęscie od czasów studiów nie mieszkam już z nimi, a od 9 lat to już zupełnie na swoim. Zatem mam luz psychiczny w kwestiach rodzinnych i tego wszystkim życzę. Choć rozumiem,że czasem trzeba się przemeczyc, jeśli taka cudna perspektywa w przyszłości - czyli przeprowadzka na SWOJE! Zaciskamy zęby i przetrzymamy! Alex - ja też czuję,że trala la la jak ten czas zapier..... ! Przepraszam za wulgaryzmy,ale to powiedzonko uwielbiam. hihi Daj znać jak u lekarza. My jutro idziemy na usg, to dodatkowe, by sprawdzić brzuszek i przybór masy Młodej. Na tę okazję zakupiłam wczoraj piccolaka i będziemy opijac po powrocie lub w środę. (bo jak zwykle u nas nocne zmiany są na usg czyli tym raezm po 21.) I własnie a propos Piccolo to gawitku nie mydl nam tu oczu jakimiś soczkami tylko dawaj tego "szampaniona" może być brzoskwiniowy. hihi Niech Wam słuzy autko jak najlepiej! No nic, zmykam na sniadanko, a potem na miasto. Odezwę się po powrocie. I dopiszę jeszcze... Miłego!
  22. Witam Kochane! Co za cudna noc. Przespałam ją słodko jak mały psiak! Ale widze,że tu nocne Marki grasowały. hihi Deseo - jejuś, Ty normalnie juz za chwileczkę...już za momencik...param pa ram. hihih ;-) Ale mnie też dużo nie brakuje. hihi Z tej okazji spakowałam wczoraj torby. Dla mnie niestety duza - szlafrok zajął połowe - skandal! hihi. Dla dziecka znacznie mniejsza. I się okazało,ze wszystko mam. Bosko! Tylko coś do jedzenia tam jeszcze dorzucę. Jakieś batoniki zbożowe, coś energetycznego. Nam połozna mówiła,ze kokos na górze, jest twardszy i stabilniejszy i się nie odkształca, a dziecko na początku praktycznie spi w jednej pozycji i zrobiłoby sobie wgniecenie w materacyku, które nie jest korzystne dla kręgosłupa. Natomiast jak juz zaczyna chodzic, raczkować, wiercic się, przewracac to już mozna przełozyć na grykę, bo jest bardziej ruchoma i dziecko np. może masować sobie stopy, itp. a poprzez ruch i obracanie się nic się na stałe nie odkształci. Zaczęłam wczoraj tę torbę pakować, bo moj Kochany jednak wziął się za szafę (i chciałam mu pokazać,ze ja też coś robię, hihi), co prawda planował akcje od rana i o 16 już widać było pierwsze przymiarki,ale siadł do niej - na noc, czyli ok.19 - ale się sprężył i zrobił dwie półki. A smieci, papierzysk i kartonów mamy na pół przedpokoju. Jeszcze dwa takie podejścia i zwolni mi się tam półeczka. Olagd - ja natomiast swojej puszczam stale ukraińska skoczną muze. Ubóstwiam radosne, folkowe granie! I może dlatego wyhodowałam sobie w brzuszku małe adhd, hihi. Ale powinnam też góralska puszczać. W końcu imię dostanie po swojej prababci - górolce! Niech się dziewoja przyzwyczaja. Alex - dzielna dziewczyna z Ciebie, ja tam chętnie też bym odbyła kilka zajeć ale najchętniej na leżąco. Thekasia - zasuwaj do lekarza i to szybciutko! :-) Miłego dnia Wam życze. Co prawda pospalismy jak susły i dopiero tel od teściowej po 9 nas obudził.ale zbieramy się zaraz do wyjścia - zakupy i od razu na obiad do teściów. Jeszcze omówilismy rano moje niepokoje i zmartwienia finansowe. No bo juz jestem bezrobotna (przez najblizszy rok) i bez funduszy. A zasiłek macierzyński to liczę,ze w grudniu przyjdzie najszybciej i w marcu się skończy i wtedy bedzie już katastrofalnie. Choc liczę od kwietnia na 500zł kuroniówki.Ale mój jest jakiś taki pozytywnie nastawiony i pociesza mnie,ze będzie dobrze i damy radę sobie. Co ja bym bez jego optymizmu i wiary zrobiła - zapłakała się chyba na śmierć. ;-) No nic, Pa! :-)
  23. Helou! Ja już po obiadku. Wyleguję się na kanapie. Rano Mój zauważyl,że mam nieźle opuchnięte nogi i teraz nie wiem,czy tak mam od dziś czy może też wczoraj. Zobaczę jutro rano czy mi zejdą te baleronki ze stóp.Na razie nic nie pomaga. Wyprasowałam pieluszki tetrowe, te małe. I już wiem na 1000% - nienawidzę prasować tetry, umęczyłam się jak nigdy. hihi Co do tych ampułek to agulinka dobrze wyjaśniła jak je wykorzystać, jednak ja zamiast gazików będę nasączać zwykłe waciki bawełniane, są bardziej miękkie i delikatne od gazików. :-) Milej dla dziecka. u nas ubierają dziecko po porodzie w szpitalne ciuszki i zawijają w ichni rożek, dopiero po kąpieli, na drugi dzień lub wieczorem ubierają w nasze ciuszki. Alex -racja, jak się weżmie macierzyński 2 tyg przed wyznaczonym terminem,a urodzi się np,. w 42 tyg, to 4 tyg w plecy - czyli miesiąc mniej z dzieckiem, no i troszkę mniej pieniędzy od ZUSu. I jeszcze Wam powiem,żebyście pamiętały - te które pracują,że po 1 stycznia dochodzą nam dodatkowe 2 tyg urlopu, o które trzeba do szefa napisać podanie. Ale myśle,ze chyba szef nie może odmówić. hihi. nadia - no, rzeczywiście przy takiej liście rzeczy to mnie by 2 walizki nie starczyły na spakowanie się. madzialińska - tak jak się spodziewałam, już 16 prawie,a on nawet palcem nie kiwnął w sprawie porządków. A ja potrzebuję tylko jednej pólki, na rzeczy dzidziula. I mu chyba przeniosę rzeczy i sama sobie zrobię to miejsce. hihi Miłego popołudnia. Uwaga! Mój się zebrał i otworzył drzwi szafy - ciekawe co dalej.,... hihi
  24. Melduję się i ja. Dzień dobry. :-) Kawusia wypita z ciasteczkami. Mniam. barbasia - Przepis prościutki. paczka kleiku ryżowego, margaryna, 3 jaja, pół szklanki cukru, cukier wanilinowy, łyżeczka proszku do pieczenia, ew. garść wiórków kokosowych. Wszystko zmieszać i zagnieść ciasto. Z ciasta lepić kulki wielkości orzecha włoskiego. Im mniejsze tym lepiej oczywiście. W środku zrobić dziurkę i nałozyć dzemu (z czarnej porzeczki ja najbardziej lubię), włożyć wiśnię albo kawałek czekolady, orzecha. I upiec -20min w dość nagrzanym piekarniku, one trochę rosną więc na blasze trzeba ułozyć je z przerwami. Mogą być całkiem jasne lub lekko brązowe po upieczeniu - każda wersja smakuje znakomicie, takie kruchutkie. Ja byłam ambitna i zrobiłam podwójną porcję i ręce mi chciały odpaść od lepienia kulek(moj dostał za zadanie nadziewać), ale chce teściom zanieść do kawy. Taka kochana jestem dziewczyna. ;-) Mieliśmy jechać na jakieś zakupy,ale moj akcję przełożył na jutro. Zobaczymy. :-) Jakoby znów planuje wziąć się za sprzątnięcie bajzlu w szafie. Ale robi to od 2 lat,więc nawet nie komentuje. Znam go i wiem,ze minie cały dzień na planowaniu akcji. ;-) deseo - ja też widziałam ten film.rzeczywiście pokręcony. po pół godz już mialam dość i sobie podarowałam,ale pod wieczor znów właczylismy i się wciągnęłam. Trzeba przeczekać bo potem akcja się rozkręca :-) co do torby to też uważam,że dwie osobne są wygodniejsze. wiadomo gdzie czego szukać i łatwiej. poza tym u nas tylko z jedną wpuszczają, a dopiero jak dziecko się urodzi - a najlepiej na drugi dzień trzeba przynieść torbe z rzeczami malucha. Tak sobie dziwnie wymyslili. madzialińska - a zjadłaś już śniadanie? może maluch śpi jeszcze, słyszałam ,ze dzieciaki juz przesypiają 60-80 % doby. Ja dzis mam takiego lenia,ze nie zdziwiłabym się gdyby moje przejeło to po mnie. hihi Ola - no tak, zmiany samopoczucia i sił to częste, np. lece do sklepu i w połowie drogi zastanawiam się po cholere się wybrałam kiedy juz mam problem z dojsciem i chcę do domu. Powodzenia w zakupach koszulowych. I prawda,że gdybysmy tak patrzyły na ciąże to wlaściwie chyba lepiej byłoby ją przelezec w szpitalu zamiast z wszystkimi niepokojacymi sprawami tam jezdzic. ;-) i nie dziwię się,ze wszysto boli po ćwiczeniach, ja odkąd skonczyłam SR nie wykonałam żadnego ćwiczenia, nawet oddechowych - nie chce mi się straszliwie. hihi Miłego dnia Wam życzę. Czas się zebrac z łózka:-)
  25. Witam z wieczora,albo i nocnie już... hihih Alex i nadia - no rzeczywiście... Moje za to jest około walentynkowe. Mój podarował mi wtedy cudne, czerwone przeźroczystości i już nie czekalismy na Walentynki tylko od razu przymierzyłam i zrobił się dzidziul. hihih Teraz mu mówię,ze jakbym wiedziała,że do zrobienia dziecka wystarczy ten strój to bym mu duzo wczesniej kazała kupić. ;-) Ale dzięki temu mamy swój patent! hihi. Własnie skończyłam piec ciasteczka z kleiku ryzowego - coś mnie wzięło i jak zaczęłam lepić te kulki to mi zeszło.. hihi nadia - a cóż TY tam pakujesz? Odnosze wrażenie ,że trochę za duzo. to torba tylko dla Ciebie? No jasne,że weź ten "uzywany" rożek. W domu maluch bedzie w nowym spał. Ja słyszałam,że zdarza się,że nie wszystkie ubranka dzieciaczka wracają do niego i mamy. Chociaż u nas dziecko lezy z matką i przy niej jest kapane i ubierane - zatem nie wiem czy jest to mozliwe. :-) micha też słyszałam, znajome tak miały,że nie wszyscy lekarze gin. dają zwolnienie do dnia porodu. Moja mi ostatnio już chciała dać,ale wyszło,ze na 7tyg by było i mówi,ze za długo, że podzielimy to na dwa etapy i za 2 tyg jak do niej pojde to mi da do końca. Ale jak gin nie chce dać to w żadnym wypadku nie iść na macierzyński - szkoda dwóch tygodni. Lepiej iść do rodzinnego lub internisty lub kogokolwiek i on da! :-) spacja - fajne łózeczko. Normalnie chłop zwariował! ;-) gawit - szkoda,ze nie kupiłas takiej poscieli. Wydawało mi się,ze któraś podrzucała te namiary. Ale nic to i tak tam zamówie:-) mili - TY łobuziaro! ;-) Co do rożka to wyprałam i posciel jak zakupie tez piorę. Nawet dla siebie posciel piorę nim założe na kołdrę,a nie wyobrazam sobie, by takie delikatne ciałko miało kontakt z niewypranym i niewyprasowanym materiałem. Jakoś niehigieniczne mi się to zdaje. :-) Wystarczy sprawdzic metke i wiadomo czy i jak nalezy postepować z danym materiałem. Ja dziś wyprałam pieluszki tetrowe - wyszło sporo szmatek, bo teściowa mi pocieła pieluchy na mniejsze. deseo - no cóż - torba spakowana, szyjka się skraca , niedługo odwiedzisz porodówke. Ale nie spiesz się za bardzo. hihi. I nie martw się paciorkowcem, antybiotyki dla Ciebie i Adasia zrobia swoje i będzie super! Alex - ja tez z tych co mocne w gebie..hihi...ale liczę,że przy moim się normalnie sprężę i nie "nie dam ciała". No, rzeczywiscie mogłaś dom spalić. :-) Ale grunt,że wszystko się dobrze skończyło. ejmi - fajnie tak sobie wreszcie do fryzjera wyskoczyc i poprawic humor! Ja sama od 3 lat lkładę sobię farbę,ale nie ukrywam,że wczoraj się tak przyjemnie zrelaksowałam u fryzjerki. Miło jak ktos zadba o człowieka - choć to kosztuje. hihi barbasia - duży juz Twój synek. Sądzę,że do porodu to 4kg osiągnie. Dobrej nocy Wam życzę i umykam do kapieli i łóżka. Cieszę się,że jutro sobota, całe 2 dni razem z Moim! I sniadanko do łózka będzie. hihi Uwielbiam! Papapa.
×