Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agulinia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agulinia

  1. Sroczka - brak mi słów! Tak mi przykro. Nie wiem co tu zrobić - zawiozłabym kuzynke do szpitala i tam kazała jej w nieswiadomosci czekać na poród. Choc pewnie i tak już wie. Taka tragedia! Mnie siora wczoraj dopiero wieczorem powiedziała jak to było u nich naprawde z tym wypadkiem, bo mówiła,ze się bała mnie denerwowac. Najpierw ,ze wszystko super, nikomu nic się nie stało,ale potem przyznała,ze ona straciła przytomnosc i ja i młodą karetka zabrała do szpitala,ale odzyskała przytomność w drodze i po wszelkich badaniach wypuscili je do domu. Szwagier jest lekarzem,wiec sobie wyobrażam jaki raban zrobił. Jejuś. Ale mi się przykro zrobiło. W ubiegłym roku tak zginął mój uczeń. Zabroniłabym dawania dzieciakom pojazdów.
  2. Witam! Nadia - do Ciebie pierwszej,bo mi cisnienie podniosło na Twoje słowa! Kobieta! nie daj się! Powiedz szanownej mamie, ze masz to (obiad, kawę, mycie okien, itp.) w dupie (dosłownie!) jesli inne argumenty nie przemawiają. Powiedz, ze teraz masz godzinke dla siebie, bo kiepsko się czujesz i coś tam zrobisz później. I idź poleżeć - kup sobie zamek do drzwi i się zamknij i zabroń przez godz wchodzenia, przeszkadzania - to czas dla Was - Ciebie i dzidziulka! Świat się nie zawali - dam głowę i może mama, tez zobaczy,ze swiat się nie skończy jesli okna nie zostaną umyte natychmiast,a obiad zjedzą godz później. Mnie mój niemaż zabronił mycia okien, sam robi pranie, gotuje - choć smieję się z niego ,ze mnie ubezwłasnowolnił. Ale on mówi,czekaj,aż się dzidzia urodzi, jeszcze się napracujesz. I krzyczy na mnie jak coś zrobie, bo po co, mam odpoczywać. Złoty chłopak. Nie poradzę nic w sprawie pieniedzy od państwa,bo nie mam takich doświadczeń. Idz do urzedu miasta, gminy, centrum pomocy rodzinie - nie wiem co jeszcze i spyutaj, jakie trzeba spełnić wymagania,by otrzymac dofinansowanie, a co z kuroniówka? próbowałas w Urzedzie Pracy? na pól roku przysługuje. Ale chyba trzeba wykazac ze się pracowało iles tam. co do szyjki - to ja się cieszę,bo pani doktor wczoraj powiedziała,ze sliczna, długa szyjka i wszystko pieknie pozamykane. A przyznaje,ze czytajac o Waszych problemach, czekałam z niecierpliwoscia na jej słowa. ejmi - rzeczywiscie masz przeboje. szlag by mnie trafił. Uważam,ze to skandal na co Zus sobie pozwala. Jesli nie bedziesz mieć pieniedzy w ciągu 2-3 dni - dzwoń to kogos na górze w tym oddziale. Papiery masz już uzupełnione i musza Ci ta kasę dac. Ja na razie nie mam problemów,ale nie wyobrażam,zeby moja pensja nie wpłynęła o czasie, bo to są moje pieniądze z których zyje i musze opłacic ratę kredytu, rachunki. Mam nadzieje,ze potem z zasiłkiem nie bedzie takich historii. natalia - ja też uważam,ze za duzo tego bierzesz , folik to z pewnością zbyteczny jest! z pewnością jest już zawarty w witaminach. Ja biorę tylko tardyferon (żelazo)- 1 rano, feminatal 400 (2 tabletki) i magnez -raz lub dwa dziennie. No-spę biorę raz na tydzien, a nawet dwa - bo dobrze się czuje. Ginka przepisała mi tardyferon z kwasem foliowym,ale kupuje sobie normalny, bo kwasu mam 200% w feminatalu,wiec nie widze potrzeby przejadania się nim. A czy relanium w pewnym sensie nie zastępuje no-spy? nie mam pojecia. Spytaj ginkę dziś co z tego mogłabyś odstawic - dla dobra żołądka swojego oczywiście. Nie jestem lekarzem i być może ja nie mam racji. :-) mycha - wózek ten mi się też podoba. choć ja wybrałam dla nas http://allegro.pl/item675460655_wozek_mikado_oxford_i_milano_od_tomiko.html oczywiście 4-kołowy Ale jako,że znajoma siostry obiecała nam dac swój wózek to bede byc może miec taki - tylko zielonkawy: http://www.allegro.pl/item682975879_wozek_dzieciecy_polak_gleboki_spacerowka.html
  3. Ja juz po wizycie. Wszystko super. Pani znów zadowolona - ja jeszcze bardziej. :-) Serduszko pieknie biło. Spytałam o szkołe rodzenia - mówi,żeby iść i dała mi numery tel i zapisała w karcie ciazy,ze moge uczestniczyc w zajeciach. Ale pielegniarka coś wspomniała,ze zajęcia są od 11 i wtedy najlepiej dzwonić. Zmartwiło mnie to, bo kto o zdrowych zmysłach o tej godzinie organizuje spotkania, kiedy ludzie w tych godz pracują - moj do 15.30. I nie da rady się urywac na zajecia - a sama chodzic to pewnie nie będę. Ale zadzwonię i może się okaze ,ze jest jakas grupa popołudniowa. A i dała mi skierowanie na tę krzywą cukrowa (50)i kazała pół cytryny wcisnąć do napoju,by dac radę to przełknąć. Nastepna wizytę mam 17.08, to tydzień przed pójdę sobie zrobic. Długo czekałyscie na wyniki? Czy tak jak na krew i mocz? Co do wagi to mi też się przytyło.Ale trudno. Starałam się w tym miesiącu zmniejszyc ilość kalorii,ale się jakoś nie udało. Chleba białego prawie nie jadam- od zawsze wole razowy, słodyczy tez nie,bo nie lubie. pop- cornu ostatnio za duzo było. Ale mielismy maratony filmowe i bardzo mi pasował. hihi. Słodkich napoi nie pije- tylko wode,a jak juz to soki rozcieńczam. Sadze,ze taka ma uroda i wraz ze wzrostem dziecka kilogramów przybywa. Mnie zwyczajnie ruchu brakuje i stąd taki wynik. Ale samej mi się spacerowac nie chce. Znajomych tu praktycznie nie mam. Jedynie do sklepu sobie wyjde od czasu do czasu. Postanowiłam chodzić do parku, bo się nieruchawa zrobie okrutnie. hihih.Ale to po czwartku. Do czasu egzaminu posiedze na tyłku. Jutro tylko do pracy zwolnienie zanieść, do drugiej niemęża wysle ;-) Miałam nadzieje,ze od sierpnia zaczniemy zakupy jakieś dla malucha,ale czeka nas inny wydatek, wczoraj padł piecyk gazowy - zatem pierwszy zakup to nowy piec - mam nadzieje,ze w tysiącu się zamkniemy. Badziwie i tyle - zła jestem jak cholera!
  4. Co do tej spirali (ona tak mówi na swoją córę - moja spiralka) to załozyła sobie spiralę i po 2 miesiącach poszła na wizyte lekarska ,bo się źle czuła, mdłości, zmeczenie, senność i chciała ją wyjąć i zamienić na coś innego (pigułek nie chciała) i się okazało,ze te dolegliwosci nie od spirali, tylko od 5 tyg ciazy. dlatego od razu się pozbyła spirali i modliła o zdrowe dziecie! Ale na szczęście córę ma super, zdrowiutką, wesoła - 11 miesiecy już ma! Tylko teraz powiedziała,ze meza do łóżka juz nie wpusci, bo nie ma pewnosci do zadnych specyfików poza " zero seksu"! Co do globulek to też bym na noc (przed wizytą) nie brała.Kiedyś brałam i rzeczywiście potem długo się wylewają pozostałości. A propos tych podwójnych wózków to poczytałam opinie rodziców - same pozytywne, nawet Brodziki - Wilczaki taki maja. hihi Może jak bedę miec drugie dziecko to się na taki zdecyduje. Widziałam ostatnio parkę z trojaczkami( tak sądzę! ) albo po prostu z trójka podobnych wiekowo dzieci i mieli tzw. tramwaj, czyli 3 siedzenia jeden za drugim - naprawde horror, długie to to było i nie mam pojecia jak tym wjechac na kraweznik. Toz to babo-chłop musiałby to pchac i podnosic. Znajomi, którzy urodzili blixnieta - mają tzw rikszę, twierdza,ze przy maluchach wygodniejsze od tramwaju!
  5. Aha, co do wózków podwójnych to moge polecic stronke (matka z dwójka dzieci ,która poszukiwała takiego wózka - sama załozyła sklep z nimi) http://www.everbaby.pl/ są też i zwykłe, choc ceny dość wysokie - jak dla mnie. Mozna kupic netowo lub w kilku sklepach w Polsce.
  6. Hej. Witam, poweekendowo! W sprawie farbowania włosów, to ja się nie szczypie, nakładam farbe raz na półtora miesiąca i juz. W dodatku samodzielnie to robie - taniej wychodzi i mam już niezłą wprawe. W zeszłym miesiącu dość mocno ściełam włosy i pewnie bedzie mi teraz jeszcze łatwiej. Nie mam innego wyjscia, jestem brunetka, która 2 lata temu jakoś posiwiała i dla komfortu psychicznegio i estetycznego musze farbowac. I tak długo się utrzymałam bez farbowania - moja mamucia szybko posiwiała. Na poczatku ciazy, bodajże w 3 miesiącu troche mi zapach przeszkadzał,ale nie siedzę w zamknietej łazience 30 min tylko nakładam farbe i wychodze - by się nie dusić. A propos tych przypadków z autami - moja siostra się wczoraj kompletnie rozbiła - musieli ich wycinać,by wydostac. Na szczeście nikomu nic się nie stało, nawet małej siostrzenicy - wszyscy byli pasami zapieci i wyszli bez szwanku. Ale auto do kasacji i wózek w bagazniku tez i fotelik dla dziecka i ogolnie klapa, bo nie ma szwagier czym do pracy dojeżdżać. Aż mi cisnienie podniosła jak dziś zadzwoniła. Dobrze, ze się ochłodziło. choc i tak nigdzie mi się nie chce wychodzic. Taki leniwy dzień. Po południu jadę na wizytę comiesięczna. Trzeba przedłuzyc zwolnienie, posłuchac serduszka i się niestety zważyc. hihi. A ten miesiąc jakiś tłuczący był. Wczoraj miałam sredni dzień,bo dzidzia się straszliwie ruszała, jesli przez cały dzień 2 godz przespała to cud chyba,ale tak okropnie to jeszcze się nie czułam, wyginała się na wszystkie strony i kopała okropnie. Nie było to przyjemne. Dziś jest lepiej. Chyba się wyszalała wczoraj i dziś juz mi daje odpocząć. Szkoda ,ze sobie nie nagrałam jak się brzuch wyginał. Gadałam wczoraj z kumpela, która już trójke dzieci ma i mówi,ze ona trzeciego to prawie wcale nie czuła. Ale ma 30kg nadwagi (trójka dzieci prawie rok po roku i nie zdążyła wrócić do wagi a juz znów była w ciązy) Z tym ,ze ostatnie to jej się udało zrobic jak miała spirale założona, bo chciała poprzestac na dwójce. :-) A tu mała się wbrew wszystkim i tak na swiat dostała. No, nic. Miłego dnia. Pozdrawiam.
  7. Witaj nadia! Ja przyznaje,ze jeszcze nic nie mam dla dzidziulka,ale znalazlam na necie kilka wykazów zawierajacych jakoby najpotrzebniejsze rzeczy i mnie przeraza ogrom drobiażdżków i nie tylko! Postanowiłam ,ze od sierpnia ruszam z zakupami, bo potem na raz kasy nie starczy. Tym bardziej ,ze pensja skoczy mi się w październiku. Wózek jakoby dostane w spadku, materacyk do łózeczka też ( w dodatku nowiutki), fotelik do auta ma mi w niedziele kolezanka przywieźć,bo jej niepotrzebny,a wiecej dzieci nie planuje. A resztę pomału się dokupi. Rzeczywiscie jest drogo, przejrzałam dziś ceny i trzeba się naszukac, by cos taniej znaleźć. Na szczeście w miescie odkryłam hurtownie - sklep z róznymi rzeczami dla dziecka - od smoczka, przez kaftaniki, powyposazenie łózeczka i tam się zaopatrze,bo ceny korzystne. natalia - skoro Twój lekarz dziś przyjmuje i czujesz ,ze kazałby Ci się zjawic to moze zadzwoń jutro lub w dzień gdy nie ma wizyt. Wtedy jest szansa ,ze załatwisz sprawę telefonicznie. Albo skoro bedzie Tobie kazał przyjechac, to ja bym we wtorek juz na wizycie się nie zjawiała,bo po co! madzialińska - ja bym jechała, jesli się dobrze czujesz, bedziesz wypoczeta to ruszaj, 2 godz to znosna droga, a skoro tam nie zamierzasz chodzic, to raczej nie powinno się nic negatywnego stac. Tak uwazam. Ale jesli masz duze wątpliwosci to skontaktuj się może profilaktycznie z lekarzem i przedstaw sprawe, sądze,ze jego opinia powinna byc decydujaca. Dziś nie wystawiłam nawet nosa z domu. Dobrze, ze Moj przyniósł wielkiego arbuza - mam się czym delektowac. hihih.
  8. Witam! Wczoraj miło spędziłam dzień - byłam z kumpelą zwiedzic cerkiew, bo odkad się tu wprowadziłam i ja ujrzałam z okien auta - to miałam takie marzenie! hihi. i udało się. Ikonostas- przepiekny. I potem żona ksiedza( nie miałam pojecia,ze na popa się ksiadz mówi, hihi) zaprosiła nas do siebie i poczestowała pysznym (mało kalorycznym) deserem. Sprzedaje patent - jakoby z Grecji przywieziony: jogurt naturalny (schłodzony) - najlepiej grecki, bo gesty (ja robiłam z Danonem zwyklym) polać miodem (ile kto lubi) i posypać cynamonem (ew. dodać bakalie) Pysznosci, chłodne, zdrowe! POLECAM! Po powrocie zrobiłam mojemu w pucharku od lodów- zjadł i mówi- prosze jeszcze, ale do pełna! Przynajmniej jakoś przemyce , naturalne jogurty, które srednio mi smakuja,a w końcu białko i wapń trzeba jakośdostarczyc dziecku! Co do wymiarów to się zmierzyłam i tak: pas z 75 na 92 (olaboga!) biust z 88 na 94 (co mnie nawet cieszy, bo nigduy za wiele tu nie było) ;-) Mnie też interesuje szkoła rodzenia,ale nijak się dodzwonić nie moge. Może też tam podjadę. Teściowi kazałam numer skombinować, bo na weekend do szpitala idzie na badania jakieś. basia - super,że wyniki dobre! natalia86 - ja też jeszcze nie miałam krzywej cukrowej,ale zaczynam się obawiać ,czy podołam! hihi. ja nie słodze napoi od dawien dawna i może być cieżko! ejmi - również ciesze się,że takie dobre wieści nam przynosisz! Pozdrawiam. P.S. Zmiana stopki, bo wczoraj skończyłam 24tc
  9. To się tu dzisiaj dzieje! Pająki, stłuczki... Ja nie lubie robali wszelakich i się brzydze ich zwyczajnie,ale na tyle,ze nie ubije nic. No ,może poza komarem, co się we wmnie wpija.. Ale zawsze wołam meżczyzne i on musi zamordować zwierzyne. Ja nie daje rady. hihih Dziewczęta - gratuluję dziewczynek i dobrych wyników na usg. i wszelkich innych. thekasia - słyszałam ze do konca lipca ma byc upalnie. Ale czy z taką duchotą w tle to nie mam pojecia. Zreszta pogoda w tym roku tak się zmienia,ze trudno coś powiedzieć na pewno! Pozdrawiam i uciekam.
  10. Helou! Pytałyscie o badania: mi lekarka zleca co dwa miesiące, mocz i morfologie. Jako iz chodze prywatnie to nie dostaje skierowania, ale byłam za pierwszym razem u rodzinnego i mi dał, potem płaciłam (łacznie 22zł z cukrem) i teraz też wybiorę się do lekarza. Nie mam pewności czy on tak czesto może dawać, więc co 4 miesiące chyba go nie zbawi. hihih mycha - nie mam pojęcia czy mozesz się teraz zarazic od psa. szansa jest z pewnością,ale ponoć koty są pod tym wzgledem przodujące,zatem nie martw się. Może idz zrób póxniej jeszcze badania. Ja na razie nie robiłam takowych i spytam się kobiety czy i kiedy powinnam. hanka- nie zazdrość, bo do Ciebie też te kłucia przyjdą i bedziesz stekać tak jak my. hihih. Ja zazdroszę Tobię,ze Cię to jeszcze omija. Wczoraj tak mnie bolał brzuchol i taki miałam wzdęty, że myslałam,ze oszaleje. az mi się płakać chciało. nawet espimisan nie pomógł, dopiero ciepła kapiel i polegiwanie na łózku,aż się zrobił miekki. Normalnie bym sobie termofor połozyła,ale nie wiem czy to dobre dla dzidzula takie podgrzewanie brzucha. Nogi mi na szczęście juz nie puchna, sądzę iz to w związku ze spadekiem temperatury i duchoty i upałów. A co do ruchów dziecka - to nic się nie denerwuj! Nie ma tu reguły. Jedna w 16tc, druga 25tc czuje. Ale dobrze,ze masz wizytę to Cię lakrz uspokoi. Bedzie dobrze Kochana! Olagd - współczucia. nie pij tego więcej, to co że zdrowe, zamiań na coś innego llub jedz buraczki gotowane lub sama wyciskaj z nich sok, jak masz sprzęta do tego. Kiedy ś mnie korciło by takie coś kupic sobie, ale podziekuje. hihi. Ale macie fajnie z tym morzem... tez bym sobie chętnie pochodziła po wodzie i polezała i to teraz kiedy upałów nie ma, bo takowych nie lubie. Powinnam była się w Norwegii urodzic, bo tamten klimat mi odpowiada. hihi.
  11. Witam! Cudny dzień się szykuje, więc tylko się przywitam i lecem! Najpierw zakupy, potem obiad u teściów,a potem lezakowanie. Hihi. Byłam rano w sklepie, po ciasteczka, bo mojemu się zachciało - a pani (mam taką cudna panią w osiedlowym sklepiku) mówi: co tam mamci się zachciało? Mówie,ze chce dobre ciastka, a mnie się nie zachciało, a ona, no, dobra, to dzidzi.... zaśmiałam się i mówie, ze dzidzi tez nie, to panu tatusiowi się chce, bo ma w przeciwieństwie do mnie zachciewajki. i się we dwie usmiałysmy jak dzikie! Ale za to jak wróciłam to miałam pyszne sniadanko gotowe i kawusię do ciasteczek. Wymiana super! Cudnego dnia mamuski! A jeszcze Wam coś napisze. kilka dni temu, mój wychodził do pracy i mówi no to cześćLASKA! się ucieszyłam i w podskokach biegnę by dać mu całuska na pozegnanie - popatrzył na mnie i mówi i Tobie też cześć MAMUŚKA! Najpierw się usmiałam,a potem ofuknęłam i powiedziałam,ze na drugi raz zyczę sobie by mówił: część LASKA i cześć dzidziulku! hihi.
  12. Hej. Witam. ojej, agusiaradom - a ja Ci własnie napisałam wiadomość na nk, ale widze, ze juz masz rozpracowane wszystko. to nic. mozesz sobie sprawdzic, czy się nie myle. hihi gawit, lej meza i patrz czy równo puchnie- hihi. czasem tak jest ,ze drobiazgi umilaja nam zycie i własciwie problem powstaje z niczego prawie. w dodatku przyznaje,ze jednak hormony daja się nam troche we znaki i inaczej reagujemy Ja na razie nie mam zgrzytów w domu, jak jest cięzko to się po prostu nieodzywam i juz - a moj sam w koncu przychodzi i próbuje rozładowac atmosferę. bo on nie lubi cichych dni, a z drugiej strony awanturowac się nie lubie - ale czsem jak mnie wkurzy to bym mu przylała. hihih. sadystka! hanka - - no to się wyjasniło, bo się troche zmartwiłam,ze jak ja bym brała teraz slub to by było bardzo widać, a Ty normalnie lasencja! Ale oczy aż Wam się błyszczą z radości. Tylko dlaczego teraz mąż siedzi przy kompie? Pogonic! Choc ja z moim tez tak czasem mam, ja w jednym pokoju w necie ,a on w drugim też. co jakiś czas tylko wołamy do siebie,albo sprawdzamy co słychac, ostatnio mnie rozbawił bo mi smsa wysłał, bym gadu-gadu właczyła, bo chce pogadac. hihi.Ale doszłam do wniosku,ze to przesada i wyłaczyłam kompa. On jest przyzwyczajony,ze ja ciagle siedze w pokoju i pracuje, sprawdziany, kartkówki, analizy i inne głupoty,a on sam. I kiedyś mi powiedział,ze ma gdzieś takie życie - bo ja niby wracam z pracy,a tak naprawdę dopiero ja w domu zaczynam, ale tam mają niestety nauczyciele - niby miło i przyjemnie (bo wakacje) ,ale poza tym rodzina patologiczna - bo obcym dzieciom się cały czas poświęca a na swoje nie ma czasu. hihih. natalia 86 - ja tez tam zakupiłam dwa pasy i spódniczke. Pas zakupiłam też u innej pani (maxi coś tam) bo były szersze i dwustronne) i z obu jestem zadowolona.
  13. ja wstaje wczesnie, choc nie musze. Moj do pracy wstaje o 6 i ja się z nim budzę, dostaję herbatke lub kawę do łózka i leże do 6.30. potem ide wyprasować mu koszule i zrobić kanapki. Taka jestem szlachetna. hihih. Gdy wychodzi o 7 to się znów kładę spać i do 8 poleżę,ale już zasnąć nie moge. Za to po obiedzie sobie robimy wspólnie drzemke, która czasem do 21 się przeciągnie. hihi. Widziałam fotki na nk - to hanka moim zdaniem. Ale tak fenomenalnie wyglada., przepięknie wprost. brzusio ledwie widać. Sukienka cudna, tylko się zachwycać. Nic się nie chwaliła,ze ma slub. Aż musiałam dodać komentarz, bo nie byłabym sobą. hihi Mi się też zachciało ślubu! Ale my planujemy dopiero na wiosne-lato, jak maluszek podrosnie. i ja wróce do normalniejszych wymiarów - oby!
  14. Dzień dobry! Pieny i słoneczny dziś dzionek, choć rano zimnawo było. Ale mnie wczoraj maleństwo dało popalić. Kopało i kopało.Kazałam mojemu przez 20min reke na moim brzuchu trzymać, bo nie wierzył ,ze tak mocno i długo moze młode wywijać. I na koniec mówi do niej: dzidzia - no co ty, to nie ring, tylko brzuch mamy.. ale dostał kopniaka - ubawił się i mówi, ok, w porządku, ja tam nie mam pretensji , skacz sobie do woli. Na szczęście w nocy był spokój - zreszta i tak mocno spię. Rozmawiacie o usg 3D - u mnie to koszt 180zł plus nagranie 20zł. Łacznie 200. Dla mnie drogo. Ale moj chce sobie nastepne takie zrobic, kiedy dzidziul bedzie już wygladał jak człowiek,bo teraz (na połówkowym) jak nam lekarz kilka razy pokazał obraz dziecka to taka twarz dośćzniekształcona jeszcze. I tez mówił,ze później warto takie sobie robic. Teraz za wczesnie. spacja - super,ze dzidziul ma się ok. Co do napinania brzucha - to mam tak samo jak pisały OlaGD i natalia86. Czasem to mam wrażenie,ze mi skóra peknie jak taka gula urosnie. hihih. Miłego. Biegne na herbatkę gorącą.
  15. agusiaradom, dostaniesz to zaświadczenie w razie czego. Masz w karcie u lekarza wpis,a nawet jak nie ma go ktos to jestem na 100% pewna,ze nie bedzie z tym problemu i lekarze dadza nam wpis. martasek, agusiaradom - mamy taką samą sytuacje z tym wpisem i kartą. U mnie Słońce wyszło i mi sił witalnych przybyło, bo rano zdechła byłam nieco. Dziewuszki! głowa do góry! Myślmy pozytywnie.
  16. Ejmi - nic nie nie stresuj! do jasnej Anielki! o,150 jest mniejsze od 0,7 - to tak jakbyś kupowała 0,15 kg sera i 0,7 kg jest róznica? Bedzie dobrze. Miałam Ci napisac ,byś lepiej dzwoniła do lekarza niz się martwiła, ale juz załatwiłas sprawę. I analizując te wyniki wg podanego przez Was wzoru - to powinnaś być spokojna. Co do spodni, to ja mam 3 pary z golfem i są super,ale mi się brzuchol w upał poci pod nim. Dlatego go wywijam i szukałam teraz spodenek z małym golfikiem lub gumą. Ale nie znalazłam rozmiarowo. Chodzi mi dokładnie o taki typ jak opisała zenek (albo opisał hihi) Tasia - super, cieszymy się! zenek ale mnie rozbawiłas. hihi. Ubranek zadnych nie mam. Właściwie niczego nie mam. Jeszcze się wstrzymuje z zakupem, choć ciagnie mnie do ogladania,takie cudeńka sa.
  17. Co do pogody, to chyba ponocy i teraz mamy na niebie całkowite zachmurzenie. Słonka dziś raczej nie przewiduje. Choc przyjemnie jest i dość ciepło. Dziś się nigdzie nie wybieram. tylko do sklepu osiedlowego - na obiad coś zakupic i chyba musze jakoś dom ogarnąć. tylko ja leniwa do sprzątania jestem. diabelnie! Jak bedę bogata kiedyś - to bede miała panią do pomocy, raz na tydzien. hihi. Albo bicz kupię sobie. Miłego. Chyba pójdę pospać jeszcze bo oczy mi się zamykaja.
  18. Ja mam nadzieje,ze tak bedzie z tym becikowym bo to zwyczajna paranoja. Ja się dostałam do lekarza w 6 tyg tylko dlatego ,ze poszłam prywatnie. Natomiast na kasę u moj dawnej ginki to miałam na za dwa miesiące, u innej udało mi się wpisac szybciej,ale to był juz 11 tydzien. To wcale nie jest takie proste by do 10tyg się dostać. zwłaszcza jeśli ktos poźno się o ciazy dowiedział. Lekarka nie mówiła nic o żadnych drukach, tylko o zwyczajnym zaświadczeniu, że przebywałam pod kontrola lekarza od 6 tyg. Jak ktoś ma wczesnie załozoną kartę ciazy to ona wystarczy. Ale nic to. Nie zajmuję sobie tym głowy. Jestem przekonana,ze jest tak jak piszesz Ejmi. Madzialińska - wypoczniesz, wylezysz się i wszystko wróci do normy. Kochana, nie łap żadnych dołów! Nie zezwalamy! Co do ubrań próbuje sobie zakupic spodenki krótkie lub rybaczki - ale naiwnie wierzyłam,ze może moj rozmiar pod brzuch wejdzie,ale nie da rady. Jedynie drwa rozmiary wieksze się dopinaja,ale za to wiszą koszmarnie na tyłku. Ciażowych chciałam uniknąć, bo ten pas na brzuchu na lato mnie dobije tylko - tak się skóra tam poci. Znalazłam jeszcze takie fajne z gumką,ale rozmiaru nie było, bo moj był tylko leciutko za ciasny. Sroczka - u Was również wszystko super! Cudownie. A to ,ze duże dziecko, to teraz tak jest coraz częściej. Nawet czytałam gdzieś artykuł mojej ginki o tym. OLaGD, dlaczego Ci szef kasy nie wypłaca? Może jednak zrób tam porządek. Ja się bałam ,bo od czerwca na zwolnieniu jestem ,ze w lipcu bedzie problem z wypłata, bo to już ZUS niby płaci, po 33 dniu. Ale przyszła na czas. Ale w listopadzie to chyba dostane tylko za 5 dni, tak jak mam wyznaczony porób i co potem? Czekac 2 miechy na zasiłek macierzyński? bo ponoc na niego się czeka troche,jak ktoś zakończył prace. Na swięta bez pieniedzy? Bosko? Troche mnie to martwi, choc jeszcze czasu zostało... Ejmi, mnie na szczęście wypłacili teraz pieniadze, choc w stresie byłam, bo z kasą krucho. Ale widocznie nikt nie nawalił z przekazaniem do ZUSu dokumentacji. Nie słyszałam nigdy by sprawdzali ciązówki. A mam dwie znajome co prawie od początku ciazy na zwolnieniu były.
  19. Aleście się Siostry dziś rozpisały! Hamuda - niech Twoja mama pije sok z grantów, zajada granaty. Mozna kupić takie soki gotowe lub samemu robić. Gwarantuję ,ze w połaczeniu ze standardowym leczeniem da znakomite efekty! Sprawdzone! Jestem dobrej mysli! A propos becikowego - to mi jedna ginka powiedziała,ze ja nie dostane ,bo zgłosiłam się do niej w 11 tc. A przepisy mówia wyrażnie i weszły w styczniu. Ale u tej mojej byłam w 6 tyg i ona powiedziała,ze mi wystawi zaświadczenie oczywiście ,choc kartę mam załozoną dopiero od 12 tc. Gdzieś w marcu zrobiło się o tym głosno i lekarze zaczeli częściej karty wystawiac przy pierwszej wizycie, co wczesniej raczej się nieczesto spotykało i jak się przy rejestracji mówiło,ze podejrzenie ciaży to przyjmowali prawie z ulicy. Co do seksu, to mój niemaż też zaczepia mnie co chwile,a ja średnio mam ochotę. Ale staram się przynajmniej raz lub dwa na miesiąc (ale dawkowanie hihi) bo mi go naprawdę szkoda. Jedyne co go powstrzymuje to obawa czy nie zaszkodzi dzidziulowi. Choc mu mówię,ze to nie przeszkadza. Czasami chodzi za mną i mówi jaki jest biedny. hihi. Ale w sprawie porodu od od razu mi orzekł,ze on bedzie przy porodzie i nie ma dyskusji. Z tym ,ze ja jestem przeciwna. Nie chce by mnie taka ogladał, spocona, czerwona, drącą jape, zakrwawioną i na dodatek przy parciu wyprózniajacą się (co jest częste bardzo). Ale on nie widzi problemu - mówi,ze miedzy nogami nie bedzie stał,a wie że jak on bedzie w poblizu to nikt mi krzywdy nie zrobi i bedzie miał kto drzec się na personel. hihi. I ze zdaje sobie sprawę ,ze poród to zadna frajda i fiołków nie oczekuje. Brzuszek to juz rzeczywiście mi widac. Może jakbym miała wielki biust, to bluzki by opadając przysłaniały brzuch,ale niestety brzuch jest wiekszy i on wychodzi na prowadzenie. Dziś nawet usłyszałam - dlaczego zabrałam z domu arbuza - to było do mojego brzucha. I zebym go wciagnęła,bo ludzie się gapia. hihi. natalia86 - widzisz super wiadomości. Ale ja tez macam często moj brzuch. zawsze jak dzidzia kopie muszę dotknąć. i jak się bolesnie napina/ wybrzusza w jakimś miejscu to staram się delikatnie rozmasować, by dzidzia się przeniosła gdzie indziej. Do szkoły rodzenia chętnie bym poszła. Ale próbowałam się dodzwonic na 3 numery, które znalazłam w necie i zaden nie został odebrany. Choc moj facet nie chce chodzic, bo po co? on wszystko wie. poza tym godziny też są dziwne i chyba trudno mu się dopasować by było. Choc zapytam moją ginke co ona na to i czy poleca. No, uciekam, bo zjadłam ogrom arbuza i chyba spędzę godziny na sikaniu. Juz 3 razy byłam w wc. Miłego dziewuszki! Siostra mi wczoraj powiedziała,ze ma dla mnie fajny wózek. mało uzywany i bardzo komfortowy - mam nadzieje,ze się taki okaże i ze odpadnie mi niemały wydatek. Bo niestety na nikogo liczyc nie moge z finansami i zakupami. Ale damy radę. I byłam wczoraj odebrac majtki ciazowe pod brzuch - super wygodne..a przy okazji obejrzałam cudeńka dla dziecka - jakieś antykolkowe smoczki, butelki. Powiedziałam pani,ze tam wróce ale w póxniejszym terminie. hihi. Na razie nic nie kupiłam jeszcze.
  20. Martasek - witamy! Przeszłaś swoje dziewczyno,ale jest dobrze i fantastycznie wyszło, ze tak szybciutko jesteś znów w ciaży. Nie martw się nadto jesli dzidzia nie rusza się zbyt intensywnie - upał na nią działa a poza tym ona też musi kiedyś spać. Hamuda! Super! Fantastyczne wieści i całkiem spora ta Twoja kruszyna. Cieszymy się razem z Toba. Ja mi jakoś minął dzień - bliska mi osoba mnie kompletnie dobija i chyba się odizoluje do czasu porodu lub zwyczajne nie bede przejmowac. Ale to drugie jest trudne, bo od tych hormonalnych zmian jakaś \"rozchwiana\" emocjonalnie bywam. Choć normalnie twarda babka ze mnie. Ale nic to jutro też jest dzień. Ide na kawe i lody z kumpelą. Ściskam.
  21. Helou! Hanka - super wieści. Kolejna dziewczynka! Iwusia - widzisz jak dobrze się wszystko zakończyło. Trzeba dbać o siebie i wiecej wylegiwac się. Choć to na prawde czasem niemozliwe. Hamuda - będzie dobrze, madzialińska prawidłowo zauwazyła,ze nasze forum jest szczęsliwe i tak ma zostać! Nie martw się na zapas. Znajoma też miała ciąże bliźniaczą,i też jedno się wchłonęło i lada moment rodzi ,a z dzidziulem wszystko w porządku. Ja sama marzyłam o bliżniakach - najlepiej dziewczynkach - bom sama z bliźniaków,ale cóż - może nastepnym razem. hihih Co do róznych zmian - to mnie się nie podoba,ze mój pepek robi się wielką dziurą. Moj niemąż mówi,ze to wizjer lub miejsce przez które mozna mówić do dziecka. hihi. Ale słyszałam ,ze pepek czasem wyskakuje (macica - dziecko - go wypychają na zewnątrz). Nie ma się zatem co dziwić ,ze coś nas ciągnie, kłuje, pobolewa. Ja już nie zwracam na to uwagi, choć wydaje mi się ,ze się lekko stekajaca zrobiłam. W nocy, jak się przekrecam z boku na bok, to postekuję sobie. hihi. Nie wiem dlaczego tak mam. W końcu to dopiero mały brzuch, co bedzie dalej - wole nie mysleć. ikręgosłup mi czasem nawala. Aż wstać nie mogę. Zwłaszcza rano lub jak dłużej leżę. Ale pomału, trzeba się rozchodzic i dobrze jest. Zaczyna mnie też wkurzać podejście różnych ludzi do ciąży (mojej i w ogóle) np: na pytanie czy chcę łyka piwa (a upał ogromny) każdy woła - nie wolno! alkohol zabroniony! na hasło ,ze chcemy na wczasy sobie w góry jechać - co? taki kawał? zmiana cisnienia, wysokości, - co najwyazej 50km, bo w ciazy nie wolno! trzba stawac co chwile. Nie kucaj! nie siadaj! nie myj podłogi! bo bedziesz krwawić, nie dotykaj brzucha bo to wywołuje skurcze! chciałam pokroić arbuza (fakt,ze był wielki) - nóż został mi wyrwany z okrzykiem, bo się jeszcze w brzuch ukłujesz! Oszaleć mozna - tego jest mnóstwo! Doszłam do wniosku - koniec wszeklich wizyt! hihi. Dopiero się zaczną rady jak dziudziul się urodzi! Ale ja nie mam zagrozonej ciazy i wszystko na razie jest dobrze, nie wariuje, nie biegam, nie przeciażam się, siedzę na zwolnieniu, staram się nie stresować, wypoczywam jak tego potrzebuje, nie piję alkoholu, nigdy nie paliłam, nie mam skurczy ani plamień itd. Ale czasem mam dość. Mało kto mówi pozytywnie - wiekszość straszy! Wkurza mnie to na maksa! Uciekam bo znów się rozpisałam. Dziś mam do załatwienia kilka spraw- obiad juz mam,zatem jak wróce to leniuchuję. hihi. hihih. madzialińska na Ciebie furczy lekarz, ze nie tyjesz , a na mnie odwrotnie! hihi Pozdrawiam! A.
  22. Ja się tylko przywitam i uciekam. Jedziemy do moich rodziców - mam w planach opalic nogi. hihih. I może nad jezioro się wybrać. Wczoraj wujek (przed wylotem na rok za granice) podrzucił rodzicom pieska - szitsu. Tato mój jest przerażony - bo ni to pies ni to wydra. Hihi. A oni nie trzymają w domu zwierząt - pies to pies i na podwórku powinien mieszkać. Mamucia moja to pewnie zawału dostanie jak się dowie, bo na razie też na wyjeździe jest. hihi. Moj P. mówi,ze my go weźmiemy,ale ja to srednio widze. Zobaczymy. Hanka - co się nie odzywasz? Czekamy wszystkie na wieści - chyba ,ze coś przegapiłam. Tasia - ciesz się ,ze tylko smyra - moja jak przywali to to mało fajne jest. A jak robi to seriami to już zaczyna boleć. Oby taka ruchliwa nie była potem. hihi Agusia - mi też wyszło z usg,ze poród 5 dni poźniej,bo 10.11,ale się trzymam swojej wersji. I też puchnię mi bardzije lewa noga. Wypoczywaj i nie przemeczaj się. Wszystko na pewno wróci do normy. A propos wczoraj uzyłam tego kremiku chłodzącego Perfekta mama i moim zdaniem super - lekko chłodzi i daje takie przyjemne uczucie. (cena nieduza 10,50zł) . Rano juz mam normalne nogi,ale dodatkowo wieczorem leązałam z nogami wyzej. Poczytałam też o tym zatruciu ciażowym i mnie to nie dodtyczy. Zadnych objawów nie mam. To uciekam i miłego weekendu. Kto zyw niech chowa się w cieniu lub leci nad wodę. Basen też dobra rzecz (tylko czemu ja niepływata jestem? )Cholercia. Pa. Agula
  23. madzialińska ja też wpadłam na ten pomysł. kupiłam dziś krem na opuchnieta nogi. Byłam w Rossmannie i trafiłam na chłodzacy krem z serii Perfecta mama. Wieczorem spróbuję to potem Wam powiem. Na razie biegnę trochę oporządzić chałupe, bo leniuchowałam cały dzień,a tu pranie, kurze, obiad w rozsypce. Leniwa jestem ostatnio - chłop mnie z domu przegna. hihih I zamówiłam - kupiłam sobie dziś figi ciażowe,ale pod brzuch. te na brzuch mnie przerazają swoją wielkością. ale chyba są dobre, bo może troche podtrzymują brzuchol. I jeszcze rajstopy pod i na brzuch. Umówiłam się z panem sprzedającym,ze w pon odbiore,bo dziś mi się nie chce jechac,a to drugi koniec miasta. Zobaczymy co to za majtasy będą. Poza tym pogoda sprawia ,ze najchetniej bym bez chodziła. hihih. Pozdrawiam.
  24. Dzień dobry wszystkim! Iwusia - kciuki trzymamy - bedzie znakomicie! Zobaczysz! Wstałam w dobrym nastroju, zjadłam sniadanie i zanim fala upałów zacznie zabijac na ulicach - wyskoczę do centrum (a mam aż 5 min hihi) po jakieś zakupy i spodnie dać do podszycia. Dziś spałam z poduszka pod stopami i nogi nawet, nawet - prawie bez opuchlizny. Ale wczoraj kupiliśmy zgrzewke wody i bede dziś lezeć i pić, moze efekty będą. Weszłam na wagę, bo kilka dni dnie wchodziłam a tam znów wiecej. Chyba od tej temperatury - tak sobie tłumaczę. ;-) Nawet rano mówię do mojego, ja oszaleje od tej wagi - już przytyłam ponad 5 kg. A on z wielkim zdziwieniem,Aguniu, ale gdzie? nic po Tobie nie widać. Za to go kocham - zawsze potrafi wybrnąć z najtrudniejszych sytuacji i mnie nie dobić - a siebie nie pogrążyc. hihi. No nic uciekam. MIłego dnia!
  25. Dziewczyny - dziekuje ! Padam po całym dniu w aucie. Od 13 do21 w trasie. Ale załatwione wszystko co mielismy załatwic. Hihi, może rzeczywiście czas trochę dziewczynek tu wrzucic, bo się chłopaków namnożyło. Widzicie, która pójdzie do lekarza to dobre wiadomości przynosi. Super. Choc teściowa się mnie zapytała jak się czuje, to jej mówie, ze ok, tylko nogi mi troche puchną, a ona na to ,ze pewnie mam zatrucie ciążowe. Osłupiałam, nie mam pojecia co to jest! Ale powiedziałam, wątpie, to przez te upały. hihih Człek ma dobry humor to mu go zepsuja. Ja na zwolnieniu jestem od końca maja.Chciałam iść na dwa tyg i potem wrócic na koniec szkoły, ale lekarka mi odradziła i dała od razu na miesiąc i teraz już tylko przedłuzam. Ale przydało mi się, bo miałam juz taki sajgon w pracy, że padałam ze zmeczenia. Nawet ona zauwazyła miesiąc póxniej,ze lepiej wygladam. I bede już ciągnać zwolnienie do końca, bo i tak nie mam po co wrócic. Dla dyrekcji lepiej i łatwiej kogos od wrzesnia na zastepstwo znaleźć,a poza tym i tak umowa mi się konczy. baśka 200 - zleci do 16, nawet nie zauwazysz kiedy. sroczka - ja tez weszłam do ciazowego sklepu,ale szybko stamtąd wyszłam, by zawału nie dostac i poszukałam na alllegro rzeczy. Na allegro zawsze jest mozliwośćwymiany lub zwrotu w razie niedopasowania. Poza tym są wymiary, trzeba się mierzyć. A z ciażowymi to dość łatwo kupuje się rozmiar ,który się standardowo nosiło lub w razie dużego przytycia rozmiar wiekszy. Ja normalnie nosze 36/38 i ciazowe zamówiłam 38 - troszke luzne były,ale dupsko rosnie i teraz nawet lepsze są mniej dopasowane., spódniczke 36 i jest ok,ale 38 była by na póxniej też. Dobrze szukać sprzedawcy,który jest w danej miejscowości - ja tak mam z soczewkami , nie płace za przesyłke tylko odbieram na miejscu. i towar zawsze najwyższej jakosci. Ale fakt mozna się też natknąć na oszuta , warto poczytac komentarze i opinie kupujacych. Michaaa - fajne ciuszki kupuje u pani z Chełma. ale normalne, nie ciazowe - choć takie też czasem ma. Ja praktycznie od dawna prawie wszystkie ciuchy i nie tylko -kupuje na allegro. A propos tego macierzyńskiego to pierwsze słysze ,by od ginekologa nie mogło byc. Kumpela własnie rodziła - 2 dni po terminie i jeszcze w wyznaczony na poród dzień u gina po zwolnienie i dał jej od razu ze skierowaniem do szpilata jakby w ciagu nie zaczeła rodzic. I macierzyński ma od momentu urodzenia. Ale może byc tez tak jak mówicie.
×