Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.miszka.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez .miszka.

  1. lolipop - to napisz jak się odkurzacz sprawuje - coś więcej ja właśnie kołyskę Polce zwinęłam. Niestety do pokoju Gaby jeszcze nie może iść, bo za często się budzi i by ją budziła. Gaba zamieszkała w swoim pokoju jak miała 5 miesiecy a teraz nam się tak nie uda. Pola dziś zaczęła się obracać z brzucha na plecy :-) Zastanawiam się, czy jednak nie zrezygnować z tego mm na noc. Dostaje ok 22-23 - wypija od 70 ml do 120 a budzi się tak samo jak na piersi. Z resztą mi się zdaje, że ona się budzi i dalej nie umie sama zasnąć. I stąd to jedzenie. Z innych rzeczy to Pola ostatnio zjada moje gotowane rzeczy ( rany, ja gotuję 3 obiady - dwa dla dzieci - każda osobna i jeden dla nas) Tak na słoiczki to zjada jeden mały słoiczek obiadku i jeden mały słoiczek deserku. To są dla mnie ilości kosmiczne, bo Gaba w jej wieku może ze dwie łyżeczki jadła albo i nie. W tym tyg. Pola kończy 6 miesięcy i planuję wprowadzić mieso.
  2. Agnik - szukaj, szukaj alergenu. Mnie kiedyś dopadła taka pokrzywka swędząca, co się pojawiała i znikała. Nie mogłam dojść od czego aż w końcu - pościel a dokładnie barwnik - była bordowa. Innym razem - w pierwszej ciąży przez 2 miesiące się drapałam zanim doszłam, że pomarańcze mnie uczuliły. Trzeba szukać a testów na wszystko się nie da zrobić. Dziś Pola miała próbę nr 2 z glutenem. Dostała łyżeczkę kaszki manny do zupki i jest ok :-) nie wymiotowała. Ten kleik orkiszowy wtedy jej nie podszedł. a jak już jestem przy tym cholernym kleiku... Ja go zaczęłam dawać Gabie skoro Pola nie może i ona od tamtej pory jest taka nieznośna. Teraz dopiero skojarzyłam.... brzuch ją boli po tym czy jak. Dziś już nie dostała i wieczorem była grzeczna. Zobaczymy
  3. hej fajnie, że Wam się święta udały Nasze były do niczego. Gaba się rozchorowała w sobotę i całe święta gorączka, nie chciała jeść, ciągły płacz i marudzenie. Także super było. Ja już po ścianach chodzę. Jestem maksymalnie niewyspana i zmęczona. Ostatnie 3 wieczory dawałam Poli mm z nadzieją, że dłużej pośpi, ale niestety. Jest tak samo jak na piersi
  4. o ja też się nasprzątałam ( a i tak dużo zostaje na po świętach) i teraz w kuchni siedzę) Radosnych, zdrowych Świąt z tymi, których kochacie i chcecie spędzać czas. Niech Wam dzieci zdrowo rosną :-)
  5. cześć dziewczynki :-) ja ze świętami też w lesie... stwierdziłam, że sprzątać będę po świętach jak się ciepło zrobi i dzieci pozwolą... kapijonka - co tam u Ciebie? ja dziś skończyłam 8 dzień 3 levelu i nie wiem co dalej ćwiczyć. Generalnie mi się to już znudziło, ale chciałabym ćwiczyć 3-4 razy w tyg, żeby ten brzuch poprawić. Po pierwszej ciąży sam wrócił do normy -teraz już nie chce. Poli na razie nie daję glutenu - nie toleruje. Mam nadzieję, że jej przejdzie. Moja mała już trochę je, chociaż nie bardzo umie językiem ruszać i często jej nie w tą stronę wylatuje.
  6. ooo ząbki rosną :-) a u Poli nic :-) Gaba w jej wieku miała 3 Metoda jedzeniowa, żeby przed konkretem dać dziecku pierś się nie sprawdziła. Ona żeby coś zjeść musi być głodna - inaczej płacze. Wiem, że i tak to co zjada, to nie są duże ilości - w porywach ok. pół małego słoiczka a i tak większość jest na buzi, śliniaku itd., ale tak już ma. My używamy smoczka uspokajacza Lovi a do buteli z dr Browna ( z lovi nawet ten najmniejszy jest za duży) Jeszcze o mojej Gabie, bo mam prośbę. Miałam pewne przypuszczenia i tak całą zimę testuję i sprawdzam i mi wyszło, że moje dziecko jest uczulone te sztuczne składniki w rajstopach i skarpetkach. Teraz już jej nie zakładam rajstop tylko bawełniane leginsy i na nogach jest lepiej, ale żebyście zobaczyły jej stopy.... niestety nigdzie nie mogę kupić skarpet 100% bawełny. Widziałam tylko w jakimś sklepie w Anglii ale do Polski nie wysyłają. W Polsce znalazłam tylko dla dorosłych. Może Wy coś znacie takiego?
  7. mama - wynikami się nie martw. Może te normy podane są dla dorosłych - a te są zupełnie inne. Jola - mi się wydaje, że marchewka ze słoika jest dużo łagodniejsza w smaku. Tą co ja robiłam to taka " zdecydowana" a z tym przystawianiem do piersi przed karmieniem - może działa, tylko jak się maluch na je - to nie będzie chciał obiadku a jak jej zabiorę po paru łykach to będzie ryk. ja na razie żadnych kubków, łyżeczek, niekapków itd nie kupuję. Mam tego tyle, że mi miejsca brak. Te łyżeczki do butelki podłączane też mam, ale ja tym karmić nie potrafię.
  8. Jola- usg bioder mają profilaktycznie wszystkie dzieci, choć skierowanie trzeba mieć. Po pierwszym usg lekarz decyduje czy trzeba dalej kontrolować. U nas lekarz mówił jak Pola miała 8 tyg, że niektóre dzieci w wieku 7 miesięcy nie mają tak wykształconych bioder :-)
  9. hej u nas wypad się udał. Były zakupy i jedzonko. Na kino niestety brakło czasu. Jeśli chodzi o biodra, to dostałam namiar od położnej gdzie są jeszcze miejsca a tak to raczej w całej Łodzi z NFZ-u już nie było miejsc. My byłyśmy tylko dwa razy - wszystko ok. Mam problem z Polą - zaczęła trochę jeść. Marchewki samej nie lubi. Daję jej z ziemniakiem lub jabłkiem. Je też sinlac ( choć dziś zwymiotowała - chyba za dużo jej dałam). Od tego jedzenia robią jej się zaparcia i nie może się załatwić, choć się pręży strasznie. Nie wiem jak jej pomóc.Próbowałam ją dopajać, ale nie bardzo chce.
  10. lolipop - dziękuję :-) czuję się, jakbym na jakieś wczasy jechała :-) Jola -gratuluję ząbków. Majka- ja mogę Ci powiedzieć ze swojego doświadczenia - mój brat urodził się jak ja miałam 2 lata i 8 miesięcy. Zaakceptowałam go bez problemów, ale ja byłam dziecko - anioł i pamiętam mamę w ciąży i świadomość, że tam jest moje rodzeństwo, więc musiałam być przygotowana. Moja Gaba to jest dziecko raczej trudne od samego urodzenia. Na różnych polach stwarza problemy. Pierwszy jej rok to był dla mnie horror nie z tej ziemi. Siostra jej się urodziła jak miała 2 lata i 3 miesiące. Pierwsze 2-3 tygodnie nie była zachwycona. Kazała mi zostawić Polę i iść się z nią bawić, ale nic strasznego. Żadnego bicia, popychania, krzyków. Wobec Poli tylko obojętność. Później już ją zaakceptowała idealnie tzn. zbyt wielką miłością ją nie darzy, ale uważam, że to dobrze, bo nie przytula namiętnie, nie całuje - a wiadomo jak takie małe dziecko może to zrobić. Często Gaba przychodzi do Poli - pogada do niej, robi miny itd. Poza tym wie. że muszę Polę nakarmić itd i zazwyczaj to toleruje i czeka na swoją kolej. A Pola uwielbia siostrę i poza mną śmieje się do niej najwiecej. Także ja jestem zadowolona. Od wielu osób słyszę, że w takim wieku jeszcze ta akceptacja przebiega w miarę ok. Najgorzej jest jak dziecko jest takie przedszkolne 3-5 lat i pojawia się rodzeństwo. Wtedy jest duża zazdrość. I u nas się potwierdza - jedno dziecko diabeł totalny - a drugie w porównaniu z pierwszym - aniołek :-)
  11. Majka - bywa i tak... mojeje kuzynki córka nigdy butli nie zaaceptowała. Jak mała miała pół roku to ona wróciła do pracy a niania łyżką zasuwała mleko.... a co do reakcji na drugie dziecko to ile dzieci - tyle reakcji. A kiedy chcecie to drugie? Ja tam nic nie mówię, ale pamiętaj, że im starsze tym trudniejsze a nawet jeśli Ola dalej takim aniołkiem będzie - to drugie niekoniecznie. Trzeba mieć to na uwadze.
  12. Majka - Ty to rewelacje przynosisz - i jak spokojnie ;-), że Cię nie było... a tu się okazuje, że szpital, że wyrostek.... zdrówka. Inka - ja już Gabie kupiłam te książki " poczytaj mi mamo" jakiś czas temu i teraz tata czyta na dobranoc :-) Moja Pola ciągle nic nie chce jeść. Nie smakuje jej i pluje. oprócz jednej rzeczy: sinlac wcina :-) a my mamy w niedzielę wychodne :-)
  13. Inka - ja jeszcze nie sadzam. Próbowałam raz na kolanach to leci na boki bardzo, więc kręgosłup jeszcze nie gotowy. Na kontroli byłam z Polą. Waży 6600g i ma 67,4 cm. Rośnie mimo tego, że mi się wydaje, że mleka mało. Lekarka mnie zachęcała, żeby tak łatwo nie rezygnować z karmienia piersią. Mamy się pokazać jeszcze raz we wrześniu, chyba, żeby wcześniej coś mnie niepokoiło.
  14. Inka - ja mam to samo. W poniedziałek rano już byłam w takim stanie, że zaczęłam się pakować i mówię, że wychodzę z tego burdelu na 2 dni. Już mam dość totalnie, tylko u mnie z przerwą roczną na pracę (pół etatu)gdzie i tak po robocie szybko do domu,trwa już prawie 3 lata. Pola dziś w nocy budziła się co 1,5 a o 5 była wyspana i nie śpi do tej pory. W dzień też mało śpi. Wczoraj dwa razy po 40 min. Chodzę jak cień, A my dziś na kontrolę do szpitala. A miasto zasypane, nie wiem jak dojadę. kapijonka - gdzie jesteś? żyjesz jeszcze czy już tylko ćwiczysz? ;-)
  15. to widzę, że tylko moje dziecię, nie chce jeść Inka -mleko będę podawać ( i podaję moje ściągnięte ) z butelki - ale kaszki już nie chcę.
  16. ja właśnie na razie jeszcze odpuszczam z mm. To był tylko test, czy ona toleruje. Dziś próbowałam dać małej marchewkę - nic nie zjadła - pluła na wszystkie strony i chciała mi łyżkę zabrać - bo taka fajna :-) także kaszki, gluten to u nas chyba jeszcze długa droga
  17. hej :-) trochę się nie odzywałam - jakaś deprecha mnie dopadła i mam dość wszystkiego. Jedyne co mnie ucieszyło bardzo to wczoraj dałam Poli mleko modyfikowane 30 ml ( miałam próbkę z hippa 2) i nic jej po tym nie było a dziś wypiła 80ml bebilon2 :-) bardzo się cieszę, że już nie wymiotuje tzn, że ta nietolerancja jej minęła i chyba nie będę już jeździć do alergologa. Na razie więcej jej już mm nie podaję, to był sprawdzian tylko. Jutro Pola kończy 5 miesięcy i spróbuję jej dać pierwsze jedzenie - zobaczymy jak jej będzie szło. a jeszcze mam pytanie: Pola po tym mleku mm bąki takie śmierdziochy straszne puszcza. Nic innego jej nie jest. Normalne to?
  18. Inka - a kaszki kupowałaś na tej stronie co pokazywałaś? greenmama? ja też planuję kupić te kaszki. Są już wyniki Poli jeśli chodzi o alergię na mleko. Nic nie wyszło także nadal nic nie wiadomo. Może być alergia a może nie być. We wtorek do lekarza i zobaczmy co dalej. W środę jedziemy do szpitala na kontrolę. Dziewczyny - moja jedyna atrakcja to jeżdżenie po lekarzach z dziećmi... ( oprócz fryzjera wczorajszego pierwszego od pół roku - ścięłam na króciutko)
  19. hej :-) u nas noce też średnie, ale tak to wygląda od początku. Pola je ok północy, później ok 3 i około 5-6 rano. Wstaje ok 7. Potem to już głodna nie jest i nie chce jeść ze 4h tak się w nocy na je. Mi się wydaje, że jej te nocne posiłki nie są już potrzebne, ale tak z przyzwyczajenia wcina. Ja też walczę z laktacją. Czasem bywa ciężko, ale tak jak pisałam po karmieniu często ściągam resztkę i w ten sposób uzbieram na posiłek pokąpielowy - wtedy najwięcej je i pierś nie wystarcza.Zobaczymy ile jeszcze dam radę. W piątek już jej chciałam dać bebilon pepti, ale nie chciała tego - bo to paskudne w smaku. Dziś byłam z nią na pobraniu krwi. Morfologia i test alergiczny na mleko. Morfologia wyszła chyba ok. Limfocyty ma podwyższone - 75 a norma do 70. Hematokryt 31,5 ale tam norma od 30, więc ok, choć spotkałam się już normami od 33.
  20. ha.. Majka, ale się uśmiałam jak napisałaś, że na początku lutego byliście w kinie i wypada już iść :-D mnie to chyba by wypadało, bo już z rok nie byłam... nie mam jak normalnie. A dziecko do dziadków na noc... mogę pomarzyć. Poszłam dziś z Gabą do przedszkola na drzwi otwarte. Było dużo dzieci, dużo zabaw... ogólnie jestem zadowolona :-) spodziewałam się, że będzie gorzej tzn bałam się, że będzie siedzieć na moich kolanach i tyle a ona się bawiła, że hej i nawet ją zostawiłam samą w sali na trochę. Byłam z nią też w toalecie i zrobiła siusiu - a do tej pory nie chciała chodzić do obcych :-) Ogólnie to się uspokoiłam - raczej sobie da radę myślę, byle się tam dostała.... tylko o jedzenie się boję, bo ona je tylko zupy i kaszki a tam już tak nie będzie...
  21. Kapijonka - gratuluję wyników :-) jestem pod wrażeniem :-) ja też ze szczepieniami to głupia jestem. Teraz to jest taka moda, żeby w ogóle nie szczepić... a tą szczepionkę jak dostanie to przecież na całe życie chyba i wieku dorosłym też powinna chronić. Generalnie ja szczepię tylko te obowiązkowe, ale tu się zastanawiam poważnie.
  22. kapijonka - jestem pod wrażeniem Twojego planu ćwiczeń. Czekam na pomiary. I faktycznie to już niedługo przeprowadzka... Inka - nie denerwuj się koleżanką. Po co? to jest jej problem ;-) ja dziś z Polą na szczepieniu. Maluch waży 6300 i ma 66 cm.Grzeczna była bardzo. Płakała 3 sekundy. Gdzie z nią pójdę to wszyscy się dziwią jakie ruchliwe i pogodne dziecko Zastanawiam się nad zaszczepieniem Gaby na ospę wietrzną. Chyba się zdecyduję, bo u nas coraz więcej przypadków np. koleżanki dzieci, sąsiedzi 2 piętra niżej w styczniu cała rodzina chorowała. A jak Gaba pójdzie do przedszkola to pewnie złapie. A w poniedziałek jadę z Polą na morfologię i test z krwi - czy uczulona na mleko.
  23. Inka - pierwsze słyszę o takich słoiczkach - skąd to i gdzie to? a te kostki zamrożonego musu do pudełeczka obojętnie jakiego. Na pewno macie takie spożywcze plastikowe czy nawet po lodach, margarynie... ja byłam dziś z dziewczynami u lekarza. Pierwszy raz Gaba siary nie zrobiła. Dała się zbadać od stóp do głowy i było cicho!!! chyba jej ten facet podpasował. Jeśli chodzi o jej wyniki uczuleniowe to nic nie wyszło oprócz mleka. Skaza białkowa jest ewidentna. Inne uczulenia też są, ale lekarz mówi, że niewidoczne w badaniu. ( jak miała rok to miała takie badania i wtedy nic kompletnie nie wyszło a dziecko całe w alergii Dalej mamy leki i za rok powtórzenie badań. Do tego czasu zero nabiału tak jak do tej pory. Pola ma skierowania na badania. Pojadę z nią w piątek. Dostała też syrop, który ma trochę ograniczyć ryzyko wystąpienia alergii przy wprowadzaniu produktów różnych. Zobaczymy. Lekarz trochę się zdziwił jej przypadkiem, ale nawet on stwierdził, że taka fajna, pogodna i śmieszna :-)
  24. witam Nową Mamusię :-) faktycznie Twój maluch dużo waży, ale raczej bym się tym nie przejmowała. Znam dzieci, które w pierwszym roku życia miały taką dużą wagę, a później już smuklały. Na pewno nie można go odchudzać :-) Gaba strachliwa nie jest. Raczej taka pedantyczna. Wszystko musi mieć swój porządek, poukładane itd. Inka - to w takim razie na pewno ból po nacięciu i przejdzie z pewnością. Jak jeszcze przestaniesz karmić to się nawilżenie zwiększy i będzie lepiej jedzonko zamierzam dawać i swoje i ze słoiczka. Zobaczymy jak będzie. Tak robiłam i robię z Gabą. Ona nadal dużo słoików zjada np deserki, bo z owoców teraz to tylko banany świeże mogę jej dać. A ze słoika to właśnie i jabłko i inne różne. jak będziecie gotowały to polecam sprawdzony sposób. Przy tak małych sprawdza się super. Gotujecie większą porcję np marchewki czy jabłka i zblendowany mus wkładacie do formy na kostki do lodu. Jak zamarznie to przekłada się takie kostki do pudełeczka i później w razie potrzeby bierzemy 2-3 kostki - ile dziecko potrzebuje. :-) ja mam chwilę dla siebie :-) dzieci poszły z babcią na spacer. Babcia dziś przyjechała pomóc mi zabrać towarzystwo do lekarza :-)
  25. hej :-) zaczęłam znów ćwiczyć - właśnie skończyłam niedawno. Na razie delikatnie z nogą. Inka - a gdzie ten ból? w środku głęboko czy gdzieś przy ujściu? ja pamiętam, że po pierwszym porodzie to mnie bolało z pół roku chyba albo i dłużej w tym miejscu gdzie byłam nacięta. Tak naprawdę super się zrobiło jak przestałam karmić piersią. Hormony też robiły swoje. Teraz nie mam takich problemów. Majka - to bum na dzieci macie? czekająca na dzidziusia - myślę, że nie ma co patrzeć wstecz. Myśl do przodu, wreszcie się uda. wiem, że łatwo mi mówić...ale ja też kiedyś poroniłam... Powodzenia :-) tak wam truję o tej mojej Gabie - to historia z dziś: wczoraj jak się kąpała to w wannie pływała jakaś nitka. I krzyczy, że śmieć i trzeba wyciągnąć. No dobra, tata uratował sytuację i ok. A dziś już rozebrana ma wchodzić do wanny i panika. Wrzask, ryk na cały blok. Latała nago z 15 min zanim się dowiedziałam, że tej nitki w wannie się boi... A z dietą - to ja też bym chętnie trochę się ograniczyła, ale się boję, że to będzie miało wpływ na mleko - więc na razie jem normalnie. Co do rozszerzania diety - to nie wiem od czego zacząć u Poli. Słoiczek czy sama gotować. Gotowałabym sama, ale mam obiekcje, bo np Gaba jest uczulona na chemikalia czy tam opryski w jabłkach i jak kupię takie ekologiczne, co przez pół miasta muszę jechać i nie zawsze są - to jest ok. Przy zwykłych dostaje wysypki. I teraz tak się zastanawiam, bo w tych warzywach świństwa różne....
×