Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.miszka.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez .miszka.

  1. jeny- dopiero usiadłam od 7:00 rano. Padam na pysk. dwójka dzieci + facet do niczego po wczorajszej imprezie firmowej - któregoś dnia to już nie dam rady... gdzie Wy takich facetów znalazłyście co to dziećmi się zajmują od a do z. Kiedy ja usiądę i napiję się w spokoju herbaty? tak niewiele mi trzeba.
  2. kapijonka - dzięki za przepisy :-) nie mam parowaru, ale czasem w mikrofalówce gotuję na parze ( mam takie naczynie) I masz rację, też bym pojechała do faceta. O rodzinę trzeba dbać, samo nie przyjdzie i czasem trzeba z czegoś zrezygnować i czym wy się tak katujecie? daj mi jakiś link czy co - takie efekty!!! też chcę. ja już nawet chudnąć nie muszę, ale bym chciała ujędrnić to wszystko i ja mam jedną słabość. Słodycze. No maskara ile ja tego jem. Już się hamuję i nie potrafię Jak Gabę karmiłam piersią to prawie nic nie mogłam. Motywację miałam ,żeby dziecku nie szkodzić to dżemem się obżerałam. A teraz...
  3. Monika - konsultantka - ja już stosuję ten Jelp 2w1 :-) kapijonka - ja nigdy nie nosiłam dziecka w tych tanich chustach, ale wiem, że często jest to zwykła bawełna, zwykły kawałek materiału. Te droższe są specjalnie tkane, mają splot skośno - krzyżykowy, co nie pozwala na wyciąganie w którąkolwiek stronę. ( weź jakieś ubranie bawełniane i pociągnij w różne strony - zobaczysz co się z nim dzieje) Ta chusta co pokazałaś wygląda ok, ale nie wiem, bo nie widziałam na żywo. Tak jak Inka pisała, dla mnie najlepsze są chusty Natibaby. I naprawdę warto kupić używaną - zawsze koszt mniejszy a one się nie niszczą a nawet lepiej, bo są już " złamane" czyli robi się bardzo miękka im więcej prana. Ja mam chusty rozmiar standard - to jest chyba 4,6 czy 4,8 metra. Też noszę 38 i mam 176 cm. Wystarcza to na wszystkie wiązania jakie stosuję a i tak ogon jest :-) Zastanów się tylko, czy Twoja druga połowa będzie nosiła, bo wtedy może być za mała. Jak długo nosić jednorazowo? to Ci dziecko powie ;-) a tak serio a nosiłam najwięcej 3h wypuszczałam dzieciaka na przerwę np 0,5 czy 1h i dalej nosiłam 2-3h. To jak byliśmy w górach. Czasem przerwy częściej, ale jak dziecko zadowolone i śpi tak nawet znaczy wygodnie. I pozycje też przyjmuje dziecko polecane przez ortopedów. Jak duże dziecko? :Przychodzi taki moment, że dziecko już nie chce- bo woli samo poznawać świat. Ja myślę, że tak do dwóch lat. Choć można i starsze np po górach na plecach. Jeśli kupisz tkaną chustę to ta dla 3 miesięcznego malucha będzie dobra też dla dwulatka ( chyba, ze kupisz elastyczną - te są dla mniejszych dzieci) I jeszcze nie wiem czy wiecie, ale to jest bardzo wytrzymały materiał. My np robiliśmy latem z tego hamak :-) lolipop - dobrze, że tak łatwo poszło.:-) katka - ja wózek kupiłam 3 lata temu i dałam 2000, ale tylko dlatego, że wyczaiłam promocje ( czekałam na nią całą ciażę :-) ) w sklepie te wózki były po 2800. Nic mu nie jest do tej pory i chodzi super tylko co z tego, że najlżeszy na rynku, jak wnieść tego nie da rady i tak. Co innego parasolki,
  4. cześć dziewczynki :-) Inka - ja piorę w Jelpie. Lovelii nie podoba mi się zapach. Piorę ubrania Poli razem z Gaby. Niestety nie mogę użyć nawet płynu do płukania Jelpa, bo Gaba nie toleruje. Nie chcę też już eksperymentować z innymi proszkami, bo ona na prawie wszystkie uczulona. Nikomu nie życzę takiego uczulenia, bo to się goi tygodniami... ja też się chyba skuszę na ciasto :-) Majka - ja temat wagi wózków mam bardzo dobrze obcykany - uwierz mi :-) teraz nie wsadzę dziecka do lekkiej spacerówki, bo jest za mała i zimno. Mój wózek jak kupowałam to był najlżejszy na rynku. Kosztował bardzo dużo, ale to był dla mnie ważny aspekt. Niestety i tak nie jestem w stanie w całości go wtargać na górę dlatego noszę gondolę Do lekkiej spacerówki ( nasza ma 5 kg zamierzam ) Polę przeprowadzić latem. Wiem, że są leszcze lżejsze, ale one są raczej dla takich dzieci 2-3 letnich jak się zmęczą na spacerze, żeby dupsko posadzić. Mogę referat na ten temat napisać. A chusty to jakie kupiłaś? I już wypróbowane, że mówisz, że są super? wychodziłaś na spacer? Mi nie trzeba zachwalać chusty, bo ja już dziesiątki km zrobiłam w ten sposób. :-D Ja się waham , bo chciałabym kolejną :-) kapijonka - mnie to pęknięcie nie boli. Nic nie czuję. A jeśli będzie trzeba spiralę zakładać przy okresie to trudno. Po dwóch porodach nie jest to dla mnie problem a gin przyzwyczajony. Rozumiem jednak, że to może przerażać :-) Moja Pola jeszcze nie umie się przewrócić z brzuszka na plecy. Ona w ogóle umie tylko na prawy bok się przekręcić, ale zaczyna chwytać przedmioty do ręki :-) u mnie też z wyjściami kiepsko. Poli nie chcę nigdzie brać aż do wiosny. Nawet do sklepu jej nie biorę, bo się boję po tym zapaleniu płuc. Czasem z Gabą na zakupy jedziemy, ale z nią to tak szybko tylko i co to za zakupy z dwulatkiem ;-) kino, teatr... odpada na razie i to na długo. Nikt za bardzo nie potrafi sobie z moją dwójką poradzić na raz ;-)
  5. Inka - kusisz mnie z tą chustą ;-) a 4 piętro bez windy to temat rzeka. Szkoda, że nie widziałyście kobiety w 9 miesiącu ciąży, która włazi na 4 piętro a w jednej ręce trzyma wózek ( spacerówka składana) w drugiej ręce trzy torby zakupów i jeszcze popędza dzieciaka, żeby szybciej szedł, bo " mama ma ciężko" jazda bez trzymanki. Gaba w wieku 1,5 roku już sama wchodziła na górę. Niestety życie jest ciężkie i musiała się nauczyć, ja już nie miałam siły jej targać ( nie tylko jej, bo przecież jeszcze wózek, ona na rękach i często zakupy). Teraz noszę Polę w samej gondoli a wózek trzymam w piwnicy ( też trochę po schodach) Myślę, że latem przeniosę się na ten lekki, składany i znów będę targać na górę.
  6. Przepraszam, ja tylko odswierzalam strone, bo sie zaladowac nie chcialo
  7. hej :-) Majka - ja nie mam męża i walentynek nie obchodzę :-) moja Pola raczej mało śpi. 3 drzemki. Jedna tak ok 45 min. dwie po pół godziny. Za to o 19:00 już śpi. W nocy jest średnio, bo się budzi tak co 2 - 2,5 h , czasem częściej bo smoka chce. kapijonka - pierwsze słyszę, żeby trzeba było mieć @ do zakładania spierali. Nie wiem, mi ginka ostatnio mówiła, że może nawet dziś założyć, bo szyjka taka otwarta ( chodziło pewnie o to pęknięcie, teraz mam otwór większy ) wiem, że to jest na 5 lat. Są hormonalne ( droższe ) i miedziane. Działają inaczej, każda ma plusy i minusy. Ja to przemyślę do jesieni. To musi poczekać aż skończę karmić piersią i najpierw nadżerkę chcę zlikwidować. a jaką chustę kupiłaś? mnie kusi bardzo, żeby sobie jeszcze jedną zafundować. Ta Inki mi się bardzo podoba. Teraz to się za wiele nie ponosi, ale wiosna, lato to codziennie podejrzewam będę latać - zwłaszcza, że na spacer wtedy chodzimy ze 2 razy dziennie. A mieszkamy na 4 piętrze bez windy, to mi się nie chce wózka tyle tarmosić
  8. hej :-) Majka - ja nie mam męża i walentynek nie obchodzę :-) moja Pola raczej mało śpi. 3 drzemki. Jedna tak ok 45 min. dwie po pół godziny. Za to o 19:00 już śpi. W nocy jest średnio, bo się budzi tak co 2 - 2,5 h , czasem częściej bo smoka chce. kapijonka - pierwsze słyszę, żeby trzeba było mieć @ do zakładania spierali. Nie wiem, mi ginka ostatnio mówiła, że może nawet dziś założyć, bo szyjka taka otwarta ( chodziło pewnie o to pęknięcie, teraz mam otwór większy ) wiem, że to jest na 5 lat. Są hormonalne ( droższe ) i miedziane. Działają inaczej, każda ma plusy i minusy. Ja to przemyślę do jesieni. To musi poczekać aż skończę karmić piersią i najpierw nadżerkę chcę zlikwidować. a jaką chustę kupiłaś? mnie kusi bardzo, żeby sobie jeszcze jedną zafundować. Ta Inki mi się bardzo podoba. Teraz to się za wiele nie ponosi, ale wiosna, lato to codziennie podejrzewam będę latać - zwłaszcza, że na spacer wtedy chodzimy ze 2 razy dziennie. A mieszkamy na 4 piętrze bez windy, to mi się nie chce wózka tyle tarmosić
  9. załamana - wiem,że masz dość wszystkiego i tylko płakać się chce. Nie poddwawaj się. Trzeba działać. Może dobry lekarz. I uwierz się uda, na pewno :-) pierwsza dziś? ja dziewczyny nie mogę sobie pozwolić na niepewną metodę anty, bo nie chcę mieć więcej dzieci. Odchowam te i chcę się zająć sobą Też uważam, że tabletki mają dużo wad i to niezła ingerencja, ale są pewne, a najbardziej to chyba jednak tą spiralę bym chciała. Spokój na lata. U nas dziś horror od 5 rano. Gaba się obudziła i wrzeszczała co 5 min o wszystko. Niewyspana i robi raban. Dzięki Bogu Pola to już zupełnie inny gatunek...
  10. inka - tak, przy tabletkach nie ma owulacji, nie ma problemu
  11. trzeba się poobserwować parę cykli jeszcze. To dopiero początek i organizm wraca na właściwe tory
  12. nie spotęguje, ale po co to znosić, jak zlikwidować można całkiem
  13. może jednak lepiej tabletki - wtedy problem z głowy z owulacją, choć są i minusy
  14. już nie pamiętam dokładnie, ale większość chyba tak dlatego się zastanawiam, czy tą wkładkę zakłać, jak owulacje takie bolesne
  15. można zadzwonić, popytać znajomych. Jak sama morfologia to raczej z paluszka, jak coś jeszcze to z żyły. a ból owulacyjny - ja się dowiedziałam co to po urodzeniu pierwszego dziecka. Bolał brzuch przez kilka dni a sama owulacja ok 0,5h ból taki, że leżałam na podłodze i ruszyć się nie mogłam. W weekend miałam przyjemność znów tego doświadczyć. Nie wiem, czy tak już zostanie.
  16. Pola miała przedłużającą się żółtaczkę. Po miesiącu okazało się, że to zapalenie płuc. 2 tyg w szpitalu. Morfologia bardzo jej się pogorszyła przez to. Ogólnie żółtaczkę miała 2,5 miesiąca. I jeszcze w grudniu była przeziębiona. Zaraziła się ode mnie. Teraz już ok, ale ciągle się boję o nią i szukam objawów chorób.
  17. jakbym musiała wybrać koniecznie, to chyba lato jednak, bo przyjemniej mimo wszystko :-) a wiosna też fajna pora
  18. inka - trudno powiedzieć. Sa plusy i minusy. Jesienią to słabo, bo dużo chorób - o czym się przekonałam. Latem z kolei jak moja Gaba się rodziła, to były mega upały. W domu było 33stopnie i nie szło tego zbić. dzieciak w samej pieluszce a i tak była wściekła, bo jej gorąco było. Potówki wszędzie. Do tej pory to gorące dziecko, w zimie może grzebać w śniegu gołą ręką a i tak jest ciepła. Także płakała dużo z gorąca. Ale takie ekstrema to rzadko.
  19. moja miała robioną morfologię już z 5 razy. To przez chorobę, szpital. Musimy jeszcze jakoś za miesiąc powtórzyć. z pierwszą córką robiłam morfologię jak miała pół roku, bo faktycznie wtedy jest anemia, ale to taka fizjologiczna, Nie ma się czym martwić. Dziewczyny - jak będziecie szły do laboratorium to się upewnijcie, że oni tam potrafią takim małym dzieciom pobrać krew. W większości tego nie umieją. I męczą dzieciaka 20 min a i tak nic z tego.
  20. lolipop - masz rację, wtedy byliśmy w Szklarskiej Porębie :-) a jeśli chodzi o pediatrę to ja mam taką babkę odkąd Gaba się urodziła, ale też zachwycona nie jestem. Raz mnie już niepotrzebnie do chirurga z nią wysłała... i teraz nie poznała u Poli zapalenia płuc, mówiła, że dziecko całkowicie zdrowe. Ja wiem, że zapalenie płuc u takich maluchów to tylko rtg wyjaśni, ale jakieś tam objawy są typu zasinienie, wciąganie przestrzeni pod żebrami... także zachwycona nią nie jestem,ale lepszego nie znalazłam. Tylko gorszych jak na razie. Z wit. D też mam średnie odczucia. Wiem, że to niby długo się podaje, ale jak moja Gaba miła rok to byłyśmy w szpitalu na diagnostyce z tymi alergiami. I wtedy jej zrobili badanie poziomu wit D i okazało się, że ma przedawkowaną. Wiek kostny określi rocznemu dziecku na 3 lata!! na podstawie rtg nadgarstka. Także jej ostawiałam od razu i nie podawałam wiecej. Ona bardzo dobrze to przyswaja i nie potrzebuje. Poli myśle, że latem nie będę podawać. Tylko zimą. Jeśli chodzi o ilość wypijanego mleka z butli to moja Pola pije na noc moje mleko ściągnięte. I tak wypija 60-110ml i już nie chce więcej za chiny a często jeszcze potem z piersi dopije. Mi się wydaje,że z piersi chętniej to więcej zjada. chusty mi się zachciało nowej ;-)
  21. kapijonka - no nie gadaj, że Cię skasowali? właśnie foty wysłałam w chuście i nie patrzyłam co prawda, ale wredne jakieś babsko nie obrażaj się tylko, daj jakieś nowe ;-) szyjka macicy mnie nie boli i nie bolała. to podobno nic groźnego i tak już będę miała. dobra lecę, bo mi małe wrzeszczy
  22. a ja też mam mleko pomrożone I mam elektryczny laktator, ale myślę, że od biedy ręką też da radę trochę
  23. ja tu najstarsza jestem chyba, matkować Wam będę ;-) 33 lata prawie. Inka - ja chustę z nati mam taką: http://www.natibaby.pl/chusta-nati-cypr-standard.html i mam jeszcze taką bebelulu: http://www.natibaby.pl/chusta-nati-cypr-standard.html a ta Twoja śliczna - ja to bym chciała z 10 chust, każdą inną do stroju :-) zjadę chwilę, to jakieś zdjęcia poszukam z chustą Byłam u gina i średnio jest tzn. mam pękniętą szyjkę macicy po porodzie i tak już pewnie zostanie, więcej dzieci mieć nie zamierzam, więc nic mi to nie robi. Mam jeszcze sporą nadżerkę. Na jesieni będziemy wymrażać. I gin namawia mnie na wkładkę wew. maciczną. Muszę to przemyśleć. Idę, bo mam dziś dzień sprzątania a jeszcze nic nie zrobione
  24. hej :-) ja się do gina dziś wybieram, rany z domu wyjdę do ludzi ;-) tylko samochód muszę odkopać ja rzeczy po dzieciach i oddaję i sprzedaję. To co koleżanki chciały to dałam, trochę do komisu wstawiłam, trochę na allegro pewnie sprzedam a resztę oddam tak sobie myślę może do jakiegoś domu samotnej matki. Z usypianiem to u nas średnio. Pola się wierci i ciągle zła pozycja. Ona śpi u nas w sypialni w kołysce i niestety przyzwyczaiłam ją do bujania i wibracji. Za jakieś 1,5 miesiąca chcę ją eksmitować do łóżeczka do pokoju Gaby i nie wiem jak tam będzie zasypiać. Co do soczków to ja myślę, że to zależy od dziecka. Jak jest żarłok i tyle mocno to trzeba ograniczyć, a ja np mam takie dziecko, że bardzo cieszyłabym się jakby soczek wypiła, ale ona nie lubi.Pije tylko wodę i herbatki granulki ( wiem, to sam prawie cukier). Dzieci, które są na piersi często tak mają, że pić wcale nie chcą, więc człowiek się cieszy jak cokolowiek ruszy. Moja Gaba do 2 urodzin nic pić nie chciała. Sok myślę, ok, byle nie za dużo i tak jednorazowo. Wypić i odstawić, bez popijania. Serki - jeśli mówicie o tym danonkach i takich tam, to w pierwszym roku życia ja bym tego nie dawała. Moim zdaniem najlepiej to czysty jogurt. Nie ma chemikaliów. A deserki to co macie na myśli? Inka - a jaki wzór zamówiłaś? i się nie przerażaj jak wyjmiesz z pudełka a tam materiału tyle, że można pół pokoju owinąć ;-) ogarniesz szybko :-)
  25. hej :-) próbami wątrobowymi to bym się za bardzo nie przejmowała. Wystarczy trochę zła dieta, leki, może jakieś antybiotyki... albo nie wiadomo co... moja starsza córka ma podwyższone próby odkąd miała zbadane pierwszy raz w wieku 12 miesięcy. Teraz są już tylko lekko powyżej normy, ale nie wiadomo dlaczego. Pola też miała podwyższone, ale to po zapaleniu płuc i lekach. Obie brały hepatil. Moje dzieci też krótko ssały pierś. 5-10 min i już najedzone. Nawet jak miałam okres ok 2 tyg, że miałam mało pokarmu to Pola nie wisiała na cycku, tylko się darła, że nie leci. Już myślałam, że przejdę na mm i prawie się z tym pogodziłam, ale się zawzięłam. Nie wiem czy pisałam, ale odciąganie pokarmu po karmieniu ( tych resztek co zostały albo i nawet jak nic nie leci) działa cuda. Mi np trudno Polę wykarmić po kąpieli, bo wtedy dużo je, ale teraz już zawsze mam przygotowaną butlę z moim mlekiem odciagniętą z tych " resztek" po karmieniu w ciągu dnia. Także daję radę bez dokarmiania, chociaż łatwo nie jest. Z Gabą nie miałam takiego problemu, zawsze było pełno mleka mimo strasznej diety. Zaczęłam się pozbywać już rzeczy po dzieciach :-) Dwójka nam wystarczy, na tym kończymy rozmnażanie :-) a co do uciekających postów, to ja zanim wyślę - kopiuję :-)
×