Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sroczka07

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie po długiej nie obecności.... Ja miałam wczoraj wizytę a ze bałam sie jak cholera to nie chciałam Was tutaj dołować więc nie pisałam... W niedzielę byliśmy u rodzinki na imieninach, potem spotkania ze znajomymi dla zabicia czasu i tak przetrwałam do wczoraj gdzie mój strach sięgnął szczytu...przed gabinetem trzęsłam sie jak osika i na wejściu wszystkie badania wypały mi z ręki na podłogę... Potem usg i znów strach... Noa le z ciążą wszystko ok, i synek który do wczoraj był Natalką:D waży 330 g no i z wczorajszego usg wynika ze możne zostanę czerwcówką;) Dzsiaj synek szaleje w brzuszku:) Zapodał kopniaka tacie i braciszkowi z czego mieli niezły ubaw i frajdę:P no i teraz szukamy imienia na synusia:) ja tam sie bardzo cieszę na drugiego syna-wszak będę jedyna kobieta w domu i liczę ze moi mężczyźni będą mnie rozpieszczać;)
  2. wezmę przykład z koleznaki i na spacer się wybiorę ale nie na dłuższy niż godzinka;)
  3. Zakupy zrobione, dom oporządzony, chłopaki obiad wcinają weekend rozpoczęty:P Z nadzieją a prawie tzn skąd? jeśli chcesz ujawnić oczywiście;)
  4. mam 3X1 aspargin i luteine... Mi przez cały dzień i noc nie przeszło i popołudniu dzwoniłam do swojego gina i ten skierował mnie na oddział...byłam w szpitalu 6 dni...dostałam kroplówki i nakaz leżenia. Jesli chodzi o seks to my od początku mamy celibat ze względu na poronienie:(
  5. Witajcie!!! Hehehe ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta?! A ja postanowiłam o sobie przypomnieć:)) Nie zaglądałam tutaj często(notoryczny brak czasu;()a teraz korzystając z chwili wolnego postanowiłam odwiedzić"stare śmieci":) Co u nas??? Hmmm... Łukaszek mimo swojej początkowej niechęci to mówienia teraz stara się nadrobić stracony czas i buzia mu się nie zamyka:) Od września idzie do przedszkola to już 2 rok... I co mogę powiedzieć to to że początki u nas były katastroficzne ale opłacało się:)) To zupełnie inne dziecko od kiedy ma kontakt z rówieśnikami więc z nasze doświadczenie mówi że przedszkole to samo dobro-no oprócz chorób;) Do tej pory zmagamy się z alergią i niestety z astmą na tym tle:( Łukaszek jest też słusznych rozmiarów-wszyscy nieznający go mówią ze to 6 latek;) No cóz 112 cm i 22 kg robią swoje;) Ja pracuję i razem z P dojrzewamy do decyzji o powiększeniu rodziny:) Mamy na to jeszcze jakieś 9 m-cy bo wtedy moja siostra ma ślub a jakoś nie wyobrażam sobie by na ślubie jedynej siostry nie wznieść toastu:) Z racji tego że w ciąży z Łukaszkiem często byłam gościem oddziału szpitalnego nie chcę ryzykować i w tak szczególnym dla niej dniu dodawać zmartwień będąc np w szpitalu... W tym roku zaszaleliśmy z mężem i w końcu pojechaliśmy na wakacje:) Co prawda to tylko nasze polskie morze ale dla nas pokonanie 750 km w jedną stronę samochodem z Łukaszkiem było nie lada wyzwaniem;)ale daliśmy rade;) było super:)) No to chyba tyle i obiecuję zaglądać tutaj częściej i przypominać o naszym istnieniu:))Co w systemie 4 zmianowym pracy nie jest łatwe:( Tymczasem gorąco pozdrawiam wszystkie mamy i listopadowe łobuziaki
  6. Witajcie:) Na początku spóźnione 100 lat dla Miłoszka i Emi Ja ostatnio żyje na takich obrotach że juz mi głowa zaczyna pękać a to dopiero początek pracy:( dzień zaczynam od 5 a kończę o 23:( no chyba ze nocna zmiana wiec i w nocy zapierniczam:( wysiadam juz taka jestem wypruta:( ale cóż kasy brak wiec trzeba zacisnąć i działać... Dzisiaj mam wolne a i tak w domu tyle roboty:( W szoku jestem bo jak do tej pory w domu "nic nie robiłam" przez co "po czym jestem zmęczona???"-opinia mojego ślubnego-tak teraz juz nic nie mówi tylko pomaga...coś nawet bąknął że jeśli jest mi ciężko w pracy to zawsze mogę zrezygnować czytajcie :wiesz może byś zrezygnowała bo po pracy nie mogę się położyć tylko zajmować sie Lukim i w nocy do niego wstawać. No i powiem ze sie rozczaruje bo jest ciężko nie powiem ale mam teraz kontakt z ludzi;) i tak mój meżu jest teraz taki kochany... Mikołaj i nas trafiony tzn kolejne auta do kolekcji ale co tam lubi bumbum wiec niech sie cieszy:) Piluch juz nie używamy tzn tylko na noc ale i tak jest zawsze sucha a jak sie chce siku to woła. No i zawsze po siku jest butla z mlekiem-to jest akurat minus:( ale co tam.:)) widziałam na poczcie ze coś tam dostałam ale przyznaje sie bez bicia nie otwierałam bo czasu brak a ja lubie Wasze fotki na spokojnie sobie obejrzeć:) No to sie napisałam...Luki wyje bo bumbum ma tita tzn baterie w aucie wyładowane a jak na złość nie mam żadnej w domu:( Wszystkich gorąco pozdrawiam , dzieciaczki całuje i tulę a nasze "ciężaróweczki"całuski w brzuszki:)) 08.11.2009 narodziny szczęścia - Łukaszek ...w życiu piękne są tylko chwile...
  7. Witajcie:) Na początku spóźnione 100 lat dla Miłoszka i Emi Ja ostatnio żyje na takich obrotach że juz mi głowa zaczyna pękać a to dopiero początek pracy:( dzień zaczynam od 5 a kończę o 23:( no chyba ze nocna zmiana wiec i w nocy zapierniczam:( wysiadam juz taka jestem wypruta:( ale cóż kasy brak wiec trzeba zacisnąć i działać... Dzisiaj mam wolne a i tak w domu tyle roboty:( W szoku jestem bo jak do tej pory w domu "nic nie robiłam" przez co "po czym jestem zmęczona???"-opinia mojego ślubnego-tak teraz juz nic nie mówi tylko pomaga...coś nawet bąknął że jeśli jest mi ciężko w pracy to zawsze mogę zrezygnować czytajcie :wiesz może byś zrezygnowała bo po pracy nie mogę się położyć tylko zajmować sie Lukim i w nocy do niego wstawać. No i powiem ze sie rozczaruje bo jest ciężko nie powiem ale mam teraz kontakt z ludzi;) i tak mój meżu jest teraz taki kochany... Mikołaj i nas trafiony tzn kolejne auta do kolekcji ale co tam lubi bumbum wiec niech sie cieszy:) Piluch juz nie używamy tzn tylko na noc ale i tak jest zawsze sucha a jak sie chce siku to woła. No i zawsze po siku jest butla z mlekiem-to jest akurat minus:( ale co tam.:)) widziałam na poczcie ze coś tam dostałam ale przyznaje sie bez bicia nie otwierałam bo czasu brak a ja lubie Wasze fotki na spokojnie sobie obejrzeć:) No to sie napisałam...Luki wyje bo bumbum ma tita tzn baterie w aucie wyładowane a jak na złość nie mam żadnej w domu:( Wszystkich gorąco pozdrawiam , dzieciaczki całuje i tulę a nasze "ciężaróweczki"całuski w brzuszki:))
  8. Witajcie:) Na początku spóźnione 100 lat dla Miłoszka i Emi Ja ostatnio żyje na takich obrotach że juz mi głowa zaczyna pękać a to dopiero początek pracy:( dzień zaczynam od 5 a kończę o 23:( no chyba ze nocna zmiana wiec i w nocy zapierniczam:( wysiadam juz taka jestem wypruta:( ale cóż kasy brak wiec trzeba zacisnąć i działać... Dzisiaj mam wolne a i tak w domu tyle roboty:( W szoku jestem bo jak do tej pory w domu "nic nie robiłam" przez co "po czym jestem zmęczona???"-opinia mojego ślubnego-tak teraz juz nic nie mówi tylko pomaga...coś nawet bąknął że jeśli jest mi ciężko w pracy to zawsze mogę zrezygnować czytajcie :wiesz może byś zrezygnowała bo po pracy nie mogę się położyć tylko zajmować sie Lukim i w nocy do niego wstawać. No i powiem ze sie rozczaruje bo jest ciężko nie powiem ale mam teraz kontakt z ludzi;) i tak mój meżu jest teraz taki kochany... Mikołaj i nas trafiony tzn kolejne auta do kolekcji ale co tam lubi bumbum wiec niech sie cieszy:) Piluch juz nie używamy tzn tylko na noc ale i tak jest zawsze sucha a jak sie chce siku to woła. No i zawsze po siku jest butla z mlekiem-to jest akurat minus:( ale co tam.:)) widziałam na poczcie ze coś tam dostałam ale przyznaje sie bez bicia nie otwierałam bo czasu brak a ja lubie Wasze fotki na spokojnie sobie obejrzeć:) No to sie napisałam...Luki wyje bo bumbum ma tita tzn baterie w aucie wyładowane a jak na złość nie mam żadnej w domu:( Wszystkich gorąco pozdrawiam , dzieciaczki całuje i tulę a nasze "ciężaróweczki"całuski w brzuszki:))
  9. Witajcie:) Na początku spóźnione 100 lat dla Miłoszka i Emi Ja ostatnio żyje na takich obrotach że juz mi głowa zaczyna pękać a to dopiero początek pracy:( dzień zaczynam od 5 a kończę o 23:( no chyba ze nocna zmiana wiec i w nocy zapierniczam:( wysiadam juz taka jestem wypruta:( ale cóż kasy brak wiec trzeba zacisnąć i działać... Dzisiaj mam wolne a i tak w domu tyle roboty:( W szoku jestem bo jak do tej pory w domu "nic nie robiłam" przez co "po czym jestem zmęczona???"-opinia mojego ślubnego-tak teraz juz nic nie mówi tylko pomaga...coś nawet bąknął że jeśli jest mi ciężko w pracy to zawsze mogę zrezygnować czytajcie :wiesz może byś zrezygnowała bo po pracy nie mogę się położyć tylko zajmować sie Lukim i w nocy do niego wstawać. No i powiem ze sie rozczaruje bo jest ciężko nie powiem ale mam teraz kontakt z ludzi;) i tak mój meżu jest teraz taki kochany... Mikołaj i nas trafiony tzn kolejne auta do kolekcji ale co tam lubi bumbum wiec niech sie cieszy:) Piluch juz nie używamy tzn tylko na noc ale i tak jest zawsze sucha a jak sie chce siku to woła. No i zawsze po siku jest butla z mlekiem-to jest akurat minus:( ale co tam.:)) widziałam na poczcie ze coś tam dostałam ale przyznaje sie bez bicia nie otwierałam bo czasu brak a ja lubie Wasze fotki na spokojnie sobie obejrzeć:) No to sie napisałam...Luki wyje bo bumbum ma tita tzn baterie w aucie wyładowane a jak na złość nie mam żadnej w domu:( Wszystkich gorąco pozdrawiam , dzieciaczki całuje i tulę a nasze "ciężaróweczki"całuski w brzuszki:))
  10. Kochane piszę na szybko bo juz w pracy... kurna jest ciężko ale jakoś daje rade...dzisiaj mam na popołudnie(uroki pracy w systemie 4 zmianowym:() Byliśmy wczoraj na bilansie i wsi jest ok:) Waga 17 kg wzrost 97cm co daje na 97 centyl... Pampersów używamy sporadycznie. Luki nawet w nocy budzi sie i woła si... Ech jutro mam wolne to nadrobię(mam nadzieje)czytanie i postaram sie napisac cos wiecej... No i jeszcze tylko napisze że Luki nie zauważył że mama pracuje:( trochę mi przykro bo wydawało mi sie że on taki mamusiny a tu nawet o mnie nie pyta... Lece bo zaraz mi bus zwieje...
  11. Kochane piszę na szybko bo juz w pracy... kurna jest ciężko ale jakoś daje rade...dzisiaj mam na popołudnie(uroki pracy w systemie 4 zmianowym:() Byliśmy wczoraj na bilansie i wsi jest ok:) Waga 17 kg wzrost 97cm co daje na 97 centyl... Pampersów używamy sporadycznie. Luki nawet w nocy budzi sie i woła si... Ech jutro mam wolne to nadrobię(mam nadzieje)czytanie i postaram sie napisac cos wiecej... No i jeszcze tylko napisze że Luki nie zauważył że mama pracuje:( trochę mi przykro bo wydawało mi sie że on taki mamusiny a tu nawet o mnie nie pyta... Lece bo zaraz mi bus zwieje...
  12. uffff kochane normalnie padam na pysk:( jeszcze pracy nie zaczęłam a juz mam dość:( we czwartek miałam badania do pracy było ciezko bo pani okulistka miała wątpliwości ale na szczęście zgode dała. No i zarówno dojazd na te badania jak i powrót to niekończące sie korki w K-owie a o słynnej zakopiance nie wspomnę... No i dzisiaj rano musiałam z tymi badaniami jechac, stos papierów wypełnić... I oczywiście moja głupota totalna bo sobie Lukiego zabrałam...na czas mojej wizyty był krainie zabaw z ciocia. Chciałam przy okazji skoczyć i buty na zimę kupić ale sie przeliczyłam. Urządził taki cyrk że masakra:( kładł sie na ziemi, wył, o mały włos a zwymiotował by z tych złości, ubrać go nie było szans, ludzie patrzą, kiwają głowami-myślałam ze sie zapadnę pod ziemie:( oczy miałam całe mokre od łez bezsilności...starsza pani podeszła i pyta co on tak płacze,tak samo parkingowy...ech mówe Wam nigdy mi czegos takiego nie zrobił...i tak zakupów nici a wszytko przez ta cholerną kraine zabaw bo on to tak siedział całymi dniami... Jutro mam szkolenie od 8 do 16... Przepraszam Was bardzo że tak tylko o nas ale ta dzisiejsza akcja Lukiego tak mnie rozbiła że szok... A jak sie kładł spać to mnie wycałował jak nigdy i jak ja sie mam na niego złościć??? Te dzieci...
  13. Karolcia duzo zdrówka i szczęścia 100 lat!!!
  14. Krzysiu 100 lat i dużo uśmiechu No to tyle bo mam tyle roboty w domu ze hohoho... Miłego dnia:)
  15. Krzysiu 100 lat i dużo uśmiechu No to tyle bo mam tyle roboty w domu ze hohoho... Miłego dnia:)
×