Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sroczka07

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sroczka07

  1. a tak teraz to się przyznam że jak piszecie i widzę w tabelce wasz przyrost wagi to wam strasznie zazdroszczę!!! Ja jestem w 17t5d a przytyłam już.....8kg... :-( Masakra!!! Położna jak mnie wczoraj zważyła noc nie powiedziała ale ja poruszyłam z nią ten temat a ona na to że nic się nie dzieje i mogłabym się martwic jakbym spadała na wadze...a ja pamiętam jak ważyłam 58-59 kg jeszcze 2 lata temu...po poronieniu waga mi skoczyła do 62 a teraz 70kg!!!a co najważniejsze to nie objadam się i nie jem słodyczy a tu co waga i tak sunie w górę!!! Fakt przed ciążą to dietka była i to rygorystyczna(mam chyba skłonności do tycia po tatusiu)kolacji zero,słodyczy zero,śniadanie jak sobie przypomniałam to zjadłam...a teraz przecież nie mogę tak odżywiać...a tak swoja drogą to mogę być wielka jak hipcio byle dzidzia była zdrowa...
  2. Jakoś przeżyłam wczorajszy dzień...Lekarz powiedział że wszystko ok Nie robił mi usg bo powiedziała że nie widzi takiej potrzeby za 3 tyg zrobimy połówkowe... Ta ciężka kula w brzuchu jak się leży na pleckach to nic innego jak macica która w tej pozycji dostaje mniej tlenu i krwi-tak powiedział lekarz najlepiej leżeć na boku... Niepokoi go jednak twardnienie brzucha bo to nic innego jak skurcze do póki nie przekroczą progu bolesności nie są regularne to nie ma powodu do paniki ale jak się nasilają i staja się regularne tzn że przechodzą w skurcze porodowe Ja do soboty mam jeść 3 razy po 2 tabletki asparaginu a potem 3*1 w razie konieczności no spe i jak nie ustąpią to szpital Tak więc teraz walczymy ze skurczami choć lekarz powiedział że po takiej terapii na 95% powinno się to uspokoić ale zostaje jeszcze to 5% a i pocieszył mnie bo powiedział że powinnam pierwsze ruchy odczuć ok 20-22 tc teraz jest za wcześnie
  3. a ja dzisiaj mam bardzo smutny dzień...na dzisiaj miałam wyznaczony termin porodu...nie sądziłam że tak bardzo będzie bolało... wszystko widzę w czarnych barwach...nawet dzisiejsza wizyta u gin zaczęła mnie jakoś tak przerażać...
  4. witajcie po odpoczynku!!!Ja wczoraj zaszalałam na imieninach u wujka początkowo nie chciało mi się iść bo niby się źle czuje i w ogóle nie miałam ochoty na rodzinne spotkanie ale zostałam namówiona a raczej zwerbowana bo potrzebowali kierowcy a że ja w ciąży to maja 100% pewność że alkoholu nie tknę...ale było strasznie sympatycznie!!!!Mam taką mała kochaną kuzynkę która ma 5 lat i cały czas się do mnie przytulała i wypytywała kiedy będę miała dzidziusia...bo ona słuchajcie chciałaby się z nim już pobawić!!!a na koniec to wszyscy jednym głosem stwierdzili że jak patrzyli na mnie i Ulkę to że dziecko mi pasuje... A teraz z innej beczki chciałam wam powiedzieć że strasznie się ciesze że trafiłam na to forum bo ja nie mam tak zdrowego podejścia jak Wy drogie towarzyszki...Ja gdybym mogła to u lekarza byłabym co tydzień i robiła usg i słuchała bicia serduszka żeby się upewnić czy wszystko jest ok a ja tutaj zaglądam to dociera do mnie że nie ja jedna jestem w ciąży i dolegliwości które mam to nic innego jak oznaka odmiennego stanu...Strasznie się ciesze i dziękuje za wsparcie!!! A tak nawiasem mówiąc jutro o 17 wizyta i pana doktorka...
  5. Witajcie!!! A ja dzisiaj się czuje fatalnie...cały czas mam takie zmęczone oczy że najchętniej bym się położyła...A na dodatek to biegunki dostałam i brzuch mnie trochę boli...a łaskotania dalej nie czuje...Już zaczęłam 17 tydzień i dalej nic... Jak leże na plecach tzn wyprostowana to czuje takie ciągniecie w dole brzucha a czasami jakbym tam miała jakąś kulę która mnie uwiera a jak się położę na boku to za chwilę to mija...czy wy też tak macie????? We wtorek to zasypie pytaniami mojego gin...muszę sobie chyba to wszystko spisać na jakąś ściągę żeby o niczym nie zapomnieć... a co do wózków to ja jeszcze się nie rozglądam...boje się snuć takie plany na przyszłość... [url=http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=28&dzien=13&miesiac=2&rok=2009&bg=000]http://dziecko.haczewski.pl/suwaczek/2009/2/13/28.png
  6. Bardzo dziękuje za odpowiedzi bo normalnie jak już pisałam wcześniej to ja za bardzo świruje i wiem że dla dzidzi to nie jest najlepsze ale jakoś tak te czarne myśli mnie nachodzą i nie chcą się odczepić... co do straty to zawsze myślałam ze to się bardzo rzadko zdarza a tu się okazuje że mnóstwo kobiet ma takie przejścia za sobą a nikt o tym nie mówi....ja np jak byłam w szpitalu po poronieniu dowiedziałam się ze moja teściowa też poroniła a nawet jej dzieci o tym nie wiedziały wygadała się mi bo chyba chciała mi pokazać ze wie co czuje...ale i największa pomoc dostałam od mamy która o ironio losu tez straciła kiedyś dziecko... a co do lekarzy to ja mam cudnego wręcz ginekologa...zawsze mogę do niego zadzwonić choć ostatnio się powstrzymuje bo tak co najmniej raz w tyg do niego dzwoniłam... ja do 14 tyg zażywałam leki na podtrzymanie ciąży a teraz mam już tylko łykać witaminki...nie wiem jak by się potoczyła ta ciąża gdybym nic nie brała więc nie wyobrażam sobie takiej opieki lekarskiej o jakiej piszecie że jest np a Anglii... Jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc i jestem już trochę spokojniejsza...a na ruchy widocznie muszę jeszcze poczekać...a tak swoja droga to czemu te wszystkie poradniki piszą że ruchy odczuwa się przeważnie w 17 tc???? mam jeszcze takie nieśmiałe zapytowanie:skoro mamy termin na listopad to jak zatrzymamy te bociany które maja dla nas te miła przesyłkę do listopada??? ja to bym chętnie takiego zamknęła w szafie żeby mieć pewność że na 100% o mnie nie zapomni.... mykam do mężusia do już za mną tęskni i nawołuje.... dobranoc i jeszcze raz DZIĘKUJE!!!!!
  7. Witajcie!!! Zawitałam tutaj pierwszy raz i nie przeczytałam wszystkich wpisów więc nie mam pojęcia czy problem o którym teraz napisze był już poruszy czy nie(pseprasam!!!). Tematem listopadówek jestem zainteresowana osobiście dyz moje słoneczko ma przyjść na świat 19-20 listopada...Nie jest to moja pierwsza ciąża gdyż w listopadzie 2008 straciłam swoja kruszynek w 8tc...Teraz cały czas myślę czy oby ze mną wszystko jest ok a przede wszystkim z dzieckiem...Od paru dni mam upławy które są takiego jasno żółtego koloru a czasem białe bez zapachu nie wiem czy to normalne a wizytę mam dopiero we wtorek...a na dodatek wczoraj z piersi pociekło mi takie przeźroczyste cosik...i nie bolą już tak jak jeszcze 2 tygodnie temu...a tak w ogóle to sen z powiek mi zabiera fakt że ja jeszcze nie czuje ruchów dziecka!!! Proszę pomóżcie czy wy też tak macie czy za bardzo panikuje....Dziękuję z góry za odpowiedz i całuski w brzuszki!!! A u nas koło Krakowa pogoda słoneczna a duszno że masakra!!!!
×