Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sroczka07

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sroczka07

  1. Witajcie bo baaardzo długiej przewie!!!! Nie było mnie tutaj chyba z miesiac jak nie więcej i tyle zaległosci mam do nadrobienia więc przepraszam!!! Dziekuję za fotki brzuszków(wygladacie uroczo:-) )i oczywiście pokoików maluszków:-)) Ejmi nasz salon ma podobny kolorek i uważam ze jest sliczny!!!! Nasze maleństwo ma urzadzony kącik w naszej sypialni bo wolę mieć synaczka koło siebie;-) Ból pachwin to mi dokucza juz od paru tygodni a i ostatnio bóle pleców mnie męcza:-( walczy z nimi również mój ślubny robiąc masaże:-) Co do mokrości w gatkach to ja już tak mam od połwy ciazy a lekarz "pociesza"że może byc więcej z każdym tyg ciazy:-( Teraz się usprawiedliwię z mojej nieobecnosci... Po wizycie u lekarza szyjka zaczęła mi się skracać i lekarz kazał się oszczędzać a ja kompa mam u rodziców na pięterku wiec nie chciałam za bardzo nadwyrężać tej mojej szyjki łażąc po schodach... wiec spokojnie lazałam w łożeczku a mąż sprawdzał widomości na necie...w tym czasie zaczął mi twardniec brzuch i tak jakoś dziwnie boleć jak przed okresem i potem przechodziło...Tak wytrwaliśmy do wizyty 29 wrzesnia...A na niej szyjka ok, rozwarcia nie ma więc myslę sobie superale...no właśnie lekarz zaprosił mnie na USG...synek dalej synkiem jest(upewniłam sie bo zanjoma miała mięć dziewczynke na 90% a sliczny chłopak się urodził;-) )ale...no własnie te dolegliwości o których pisałam to przepowidające poród a na USG dzidzia większa o 2 tyg!!! I tak lekarz powiedział żebym była gotowa na początek listopada bo do term chyba nie dotrwam...Kazał jeść leki rokurczowe a w piatek je odstawic i we wtorek wizyta na której się okaze czy małemu dalej sie tak spieszy:-)Więc dosatałam kopa i zamiast na necie to w sklepach siedziałam i wyprwke kupowałam...łożeczko,wózek,komoda z ubrankami czekają na synusia;-) A ja myślałam ze do 20 listopada daleko i jeszcze sobie beztrosko tylko planowałam co kupić na początku listopada a tu prosze trzeba sie było sprężać:-) Wczoraj moja dobra przyjaciółka oznajmiła ze jest w ciązy:-) Strasznie się cieszę bo starali się o dzidziusia prawie rok...Była strasznie załamana i nawet badania zaczęła robić a tu proszę 5 tydziń ciazy:-)) Jest mi szczególnie bliska bo znamy sie od przedszkola i mimo że sama miła problemy z zajściem w ciążę to mnie wspierała... Piszecie też o problemach z facetami...moja siostra 2 tyg temu zerwała z chłopakiem po 3 latach chodzenia...tydzień temu przyjechał do niej z koszem kwiatów ze niby przeprosic ja chiał...wódka waliło na kilometr od niego a jak siostra mu powiedziła że nie wróci do niego ten wpadła do kuchni wział nóz i chicił się pociąć!!! Dobrze że mu ten nóz wyrwała...Ja na cął ta sytucje tak zareagowłą że brzuch mnie zaczął bolec i nie czułam maluszka juz miałam na pogotowie jechać:-( Teraz jak się"koledzy"dowiedzieli ze ona wolna to prawie codziennie jakiś nowy na kawke wpada a tata sie śmieje że to castinag na nowego zięcia:-) Ech ale sie rozpisałam:-) Miłego dnia brzuchatki:-*
  2. Witajcie znowu!!! Ostatnio coś mnie tutaj mało ale to dlatego że tak zaganiana byłam że na nic czasu nie mogłam znależć;-)) Jak znajdę chwilke czasu to postaram sie nadrobić zaległości;-)) No własnie chwilkę czasu to ja po wczorajszej wizycie u lekarza to będę mogła bardzo łatwo znaleść niestety:-(( z dobrych wiadomości to takie że KTG wyszło bardzo dobrze:skurczy nie ma, dzidzia ruchliwa i ogólnie wszystko ok...morfologia mi sie poprawiła choć nic nie brałam na poprawę...no i oczywiście nie wszystko jest super bo by było zbyt pieknie:-( szyjke mam już nieco skróconą i widoczny w niej czop sluzowy:-(( tak więc duzo odpoczynku, zero stersu i ogólnie mam sie oszczędzać...lekarz powiedział że jeszcze 2 wizyty u niego i przestaje sie o mnie martwić tzn musze wytrzymac jeszcze conajmniej 6 tygodni...ale jakby się coś działo albo bolał brzuch od razu mam do niego dzwonić...troche mnie to przestraszyło:-( pocieszam sie że niektóre z Was mają problem z tą szyjką od jakiegoś czasu i nic sie nie stało więc i ja jestem dobrej mysli bo w końcu to szczęśliwe forum:-)) Po tym wszystkim zmobilizowałam sie i zaczynam juz ostre przygotowania tzn: zamawiam komodę na ubranka dla dzidziusia(koleżanki brat robi meble to zrobi mi taką jak bedę chciała), łożeczko w końcu sobie też zamówię(to juz w sklepie u nas),i zabieram się za pranie ubranek(bo normalnie jak nic nie miałam to teraz synek ma więcej ubranek niz mama i tata razem wzięci:-) część kupiłam a dużą część dostałam od znajomych)... Ech ale sie rozpisałam:-)) a i jeszcze chiałam powiedziec ze od jakiś 2 tygodni wiem co to zgaga;-(( Brzuchatki wysyłam Wam fotki:-))
  3. wysłam zeległe zdjecia mojego brzusia paru dziewczynom jak kogoś pominełam to przepraszam niech sie odezwie wróce pózniej to napisze co i jak :-)))
  4. Ejmi ja też proszem;-) srokaj@interia.eu A gołabki mamuni to istny szał:-)) i tak sie spełniaja zachcianki ciązowe:-)) a tak wogóle to Wy takowe posiadacie????
  5. ech zaś cosik pomyliłam to wcześniej to byłam ja;-))
  6. Wpadam na chwilke bo ja juz z rana na nogach!!! Byłam na poczcie i komunalnej po kosz na śmieci(stary juz dna nie miał i tak sie nam pieknie wszystko na trwnik wysypało:-) ) zdązyłam tylko zobaczyc że szanowne panie brzuchatki sobie zdjęcia na emaile przesyłają ze swoimi brzuszkami!!!Ja też poproszę!!! srokaj@interia.eu zmykam ugotować obiadek i lecę na spotaknie z koleżankami z poprzedniej pracy...ech jak fajnie jest sie spotakć tym razem na soczku(no bo piffka to raczej nie bardzo tez mogem;-) ) a na odiadek robię placuszki ziemniaczane(zachcianka ciażaowa;-) ) mówię Wam jak mi sie chce takiego placuszka!!! A i ostatnio poczułam przeogromną miłość do...krówek(cukierki)...wiem dupcia po nich rośnie ale jak to mówią z miłością się nie walczy:-)) Jutro wpade na dłużej to nadrobię zaległości:-) Ciocia Asia przesyła całuszki dla brzuszków:-))
  7. Ja ostanio przeczytałam cosik takiego o macierzyńskim i dlatego moje pytanie : http://biznes.interia.pl/news/przewodnik-po-urlopach-macierzynskich-w-2009-r,1353956 Ja też mam ostatnio istną powódż jeśli chodzi o upławy;-( Czasem sa białe i gęste(na wkłądce mam taką gruba warstwę bo sie nie chce wchłaniac) a czasem wodniste i sie wchłaniaja(ale jestemn szczegółowa;-) ) Ale lekarz mówi ze infekcji nie ma a te upławy sa normalne i bedzie ich coraz więcej:-( Mój smyk to tak mnie wczoraj skopał ze mój mąz był nawet w szoku ze tak mocno daje o sobie znać a dzisiaj może raz albo dwa sie przekręcił i tyle...pewnie teraz odpoczywa po wczorajszych harcach a i upał niesamowity... W nocy tez nie mogłam spać:-(( Nie dosc że budziłam sie często to juz od 5 nie spię:-(( Ja równiez prosze o książęczke!!!:-)) srokaj@interia.eu Idę się zdrzemnąć może uda się pospać;-)
  8. Mam pytanie o macierzyński... Umowa mi się kończy 31.01.2010 a urlop macierzyński trwa 20 tyg... Przeczytałam necie że jesli umowa się kończy w trakcie trwania macierzyńskiego to i macierzyński też... Przed tem było tak że nie ważne ile trwała umowa macierzyński i tak sie należał w całości i już nie wiem czy cos pokręciłam czy znów jakieś zmiany w naszym polskim prawie...
  9. Ech czytałam was sobie(nadrabiałam zaległości:-) )i musze powiedzieć ze rozkręciłyście się z tymi wpisami;-) Ja też jestem przeciwniczka wywalania brzuszka na widok publiczny...wkurza mnie jak jakaś laseczka idzie ulicą i całe okazałości ma na wierzchu...zgadzam sie że w ciazy wygląda się bardziej kiwtnąco jak ma sie pozakrywane wdzięki;-) Ja to jak na prawdziwą kobietę i w dodatku w ciązy przystało zminna jestem nie słychanie;-) już tyle wózków oglądałam na tyle byłam zdecydowana i znów zmiana;-) przed wizyta u gin poszliśmy z mężem do sklepu gdzie swoje wózki sprzedaje producent...i spodobał mi sie taki fajniutki ale myślę sobie drogi musi być:-( pani bardzo miła pokazywała nam różne modele ale nie wytrzymałam i zapytałam o tamten i szok!!! kosztuje tylko 990 z fotelikiem do samochodu:-)) więc oboje z mężem zgodnie stwierdziliśmy że juz nie szukamy innego tym bardziej że dziadek ma nam go kupić:-))!!! Grawancja 12 miesięcy ale pani powiedziała ze jesli nawet coś sie stanie po to chłopaki naprawią;-) A i nie powiedziałam o najsmieśniejszej części wizty u gin:-)) zaczełam narzekac ze kilogrmów za duzo i wogóle ze waga szleje a lekarz mnie opitolił i powiedział że kobiecie to nigdy nie dogodzi!!! Jedne marudza że za dużo drugie że za mało;-)) a on uważa że wcale duzo nie przytyłam bo mam ładny brzuszek a zbednymi kilogramami mam sie zacząć przejmowac po porodzie:-)) ważne że dziecko zdrowe!!! a jak mąz wszedł na usg to sobie razem pogawędke urządzili na temat mojej wagi;-) ech chłopy:-)) A synek ułożony główką w dól i teraz jak sobie siedzę i bardziej sie przygarbię i nacisnę na brzuch to dzidzia od razu mi szturchańca zapodaje że jej nie wygonie;-) a w nocy spać nie moge bo to jest pora kiedy on prowadzi swoje harce:-)) chyba będzie z niego nocny imprezowicz;-) Ale sie znów rozpisałm...
  10. kochane moje!!! wpadłam tylko na chwilke bo od wczoraj to taka zabiegana jestem i chciałam tylko napisać że wczoraj byłam na wizycie u gin... Wszystko w porządku w maluszek wazy juz 1029g więc chyba do najmniejszych nie należy;-) Może jutro znajdę wiecej czasu to narobie zaległości i napisze coś więcej!!! buziaczki w brzuszki:-))
  11. Ale się tu dzieje!!! Nie było mnie na forum od soboty i tak sie rozpisałyście że musiałam chyba z godzine nadrabiac zaległości;-) Ejmi jak dorze że juz jesteś z nami i skończyło sie tylko na starchu!!! Co do wyprawki to ja mam tylko 2 pary bodów a resztę kupie za jednym razem w październiku... A mój syneczek (jesli chodzi o ruchy) to ma charakterek tausia;-) Jak ma ochote to bryka tak że brzuch mi się cały wygina i skacze a czasem proszę, błagam, przekupuje słodkościami zeby choć raz się ruszył i nic!!! Wiczorem natomiast jak się kładę na boku to on urzadza sobie disco... A tak wogóle to w sobotę poszłam sobie to koscioła i dobrze ze był przy mnie mąz bo zaliczyłam omdlenie:-( Pierwszy raz w życiu mnie to spotakło... Wyprowadził mnie z kościoła i do domu od razu wróciliśmy... położyłam się przespałam i wszystko minęło jak ręką odjął... w niedziele bylismy u teścia na sadzie i przywiozłam sobie malin, borówek, nektarynek... ech mam teraz ucztę:-)) Wczoraj natomiast pojechałm sobie do Sandomierza... Nie był to najlepszy pomysł bo to ponad 200 km od nas a i upał był taki... a wzystkie muzea i inne aktakcje do zwiedzania pozamykane...w poniedziałki maja wolne...pochodzilismy z mężem po rynku( piękny!!!) i w ogóle stasznie mi sie spodobał klimat tego miata... Treaz jestem sam w domu i czekam na męża. Pojechał zawieśc moja siostrę do Cieszyna na szkolenie...Znalazła swoja pierwsza prace(tegoroczna maturzystka)i musiała na przyuczenie aż do Cieszyna jechać... Dla rodziców to wielkie przeżytcie bo sobie uświadomili ze my juz dorosłe a oni wchodzą teraz w rolę dzidków... Musze powiedziec że ja mam cudownych rodziców... Zawsze byli i są dla nas oparciem i pomagaja nam w miare swoich mozliwości ale przede wszystkim są naszymi przyjaciólmi...Ja też chciałbym miec ze swom dzickiem taki kontakt jak maja moi rodzice z nami... Mykam bo obiadek musze ugotowac dla mojego ślubnego i na wizytę u gin się przygotwać na 16..
  12. przepraszam za błedy ale właśnie zauważyłam że sprawdzanie pisowni mi nie działa:-(
  13. Ejmi trzymam kciuki i dołanczam sie do słów koleżanki wyżej jak bedziesz miala ochote to przekazuj na bieżąco co u was a jeśli nie to i tak bedziemy Cie wspierac duchowo!!! Tak piszecie tutaj o tych waszych chłopach więc i ja powiem...Ja znam mojego męża 5 lat od 2 jesteśmy małżeństwem i są dni kiedy bym go poprostu rozszarpała z wściekłości a potem jak mi już przejdzie to nie wyobrażam sobie życia bez tego człowieka...Taki Ci ten mój uparciuch a i ja pokazuję swoje różki więc oboje nie jesteśmy święci... Dzisiaj zakupiłam sobie biustonosz taki dla kobiet w ciaży i karmiących piersią...Zauważyłam u siebie pod swoimi cyculami takie czerowne jakby pajączki(ale żem szczegółowa-przepraszam!!!)i to w miejscach gdzie czułam dyskomfort w biustonoszu...Od dwoch dni chodziłam bez i jakby zaczeły znikać więc zainwestowałam w specjany biustonosz zobaczymy czy pomoże... a i w Tesco kupiłam 2 pary bodów z długim rękawem za 11zł! Taką promocję tam mają i materiał gatunkowo fajniutki. Pierwszy zakup dla maluszka zrobiony;-) I chyba sie zdecydowałam na wózek http://www.allegro.pl/item707013323_babyactive_breaker_chrome_2009_gratis_hit.html podobają mi się kolory:34,32,6... I zamówimy sobie u nas w sklepie bo kosztuje 740 zł-jest promocja:-)) Co o nim sądzicie????
  14. Witajcie po weekendzie!!! Siedzę sobie dzisiaj sama bez mojego ślubnego bo on pojechała sobie:-( z kolegami na Rysy... Tak mu zazdroszczę bo sama chętnie bym się wybrała na taka górska wyprę;-( Ale cóż jak ja nie mogę to niech chociaż on ma radochę... Za to w sobotę połaziłam sobie po Krakowie po sklepach dla maluszków i przeraziły mnie ceny wózków i łóżeczek!!! Taki model który u nas kosztuje 1200 zł coneco tam od 1500 ceny!!! porażka!!! Martasek86 a jak Twoja wyprawa??? jjolla witaj ja też okolic Krakowa!!! i tez ma być chłopiec;-)) A co do ludzi to powiem Wam że już zaczynam się irytować!!! Mieszkam na wsi i niby mała ona nie jest ale czasami czuje się jakbym żyła w epoce kamienia łupanego:-( Wczoraj gdy wchodziłam do kościoła to wszystkie stare baby normalnie prawie wstawały z ławek by się na mnie pogapić bom w ciąży!!! Nawet mój mąż śmiał że stare ale obrotne że masakra... Ja nie rozumiem co w tym dziwnego w końcu jestem już 2 lata po ślubie to co nie mogę mieć dzidziusia????!!! Ech fajnie tu u nas ale czasami to marzę żeby się z stąd wyrwać... A i wczoraj poszłam na spacer z moje kuzynka ma 6 lat i pan co sprzedawał balony tak na mnie patrzył i spytał czy dla córki balonika nie chcę;-) Wieczorem teściowie przyjechali i przywieźli borówek pyszota!!! Co do wesela to wczoraj koleżanka nas zaprosiła na swój ślub 03.10 i od razu potwierdziłam przybycie:-)) Ale ja to mam luzik bo ślub w kościele u nas do którego mam dosłownie 50m(w niedzielę jak wejdę do łazienki a jest msza to wszystko słyszę)a przyjecie weselne u sąsiada w domu weselnym po drugiej stronie ulicy(daleko nie hihihi)...Bo ja tak jakbym w "centrum"mieszkała hihihi... Więc mój weekend to normalnie był bardzo ciekawy i tak szybko zleciał...ech szkoda...
  15. Martasek ja jestem nastawiona na Myślenice... Mój gin jest tam ordynatorem więc myślę że będę miała tam zapewnioną dobrą opiekę... Byłam już na oddziale gin i muszę powiedzieć ze tyle się nasłuchałam że jest tam nie fajnie i ogólnie kicha a tu zaskoczenie!!! Panie pielęgniarki miłe, uczynne.. nawet kasy nie wzięły...koleżanka jak rodziła i chciał im dac w łapę nie wzięły i jeszcze złe były ze tak je oceniła...zobaczymy jak będzie z mną... Też słyszałam o tym sklepie na wielickiej że ponoć tam tanio(jeśli mamy na myśli ten sam sklep) ale nie wiem dokładnie gdzie on jest i czy otwarte w sobotę mają???
  16. Martasek86 i jeszcze jedna podobieństwo termin porodu...hihihi ale zbieg okoliczności:-)) i oba chłopaki!!!!
  17. i jeszcze zmiana 25 tc i zaś kilogramy na plusie...
  18. Martasek ja tez tylko w weekend mogę do karkowa do mężu pracuje...a nie wiesz czy na CH zakopianka i Solvay coś jest??? wiesz nawet nie zauważyłam że Ty Krakowa-myślałam że tylko ja z tego rejonu a tu proszę!!!
  19. a co do ruchów maleństwa to mój syn to chyba prowadzi nocne życie:-)) każdej nocy po godz 1 i po 4 budzi mnie takimi akrobacjami że szok!!! cały brzuch mi skacze a najgorzej jest jak jest ułożony nóziami w dól w bo po takim jego disco to całe jajniki mnie bolą i do kibelka muszę biegać na siku...ale co tam niech bryka bo przynajmniej wiem że mu tak dobrze;-) I mimo że nie ma go ze mną po tej stronie brzuszka to jak widzę falujący brzuszek albo czuje kopniaki to ja już tak kocham tego smyka:-) będę chyba taką ciumkająca mamą;-)
  20. Moje drogie tak sobie was czytałam uświadomiłam sobie że ja nie mam nic dla mojego maluszka nawet upatrzonego!!! Pojechałam dzisiaj z mężowiną do teściów i po drodze zauważyłam sklep z art dla dzieci... dosłownie 3 km od domu nawet nie wiedziałam że u nas w okolicy takowy jest!!! wstąpiliśmy tak aby obejrzeć i wiecie co chyba kupie tam całą wyprawkę dla maluszka:-)) ceny niskie(bo to producent) i fajne rzeczy!!! Pani nawet powiedziała że jak się na coś zdecydujemy to najlepiej na allegro zamówić bo jeszcze taniej wyjdzie a odbierzemy sobie w sklepie(skoro i tak musielibyśmy tam jechać to nie dość że taniej to kosztów przesyłki nie pokrywamy!!!) Spodobało mi się to łóżeczko: http://www.allegro.pl/item707963360_lozeczko_szuflada_z_pokrywa_posciel_materac.html#gallery Jak oglądałam wózki to byłam nastawiona na coneco ale pani mi powiedziała że te wózki są przystosowane typowo do jeżdżenia i nie można w nich bujać maluszka;-(( Oni sprowadzają tylko jeden model wózków i kosztują tylko 510 zł http://www.allegro.pl/item701206441_wyprzadaz_wozki_gleboko_spacerowe.html Ten co oglądałam ma pompowane koła dlatego droższy...co o nim sądzicie??? Co do koloru to w sklepie maja większy wybór (chyba z 50 wzorów!!!) Ech wszystko mi się tam tak podobało:-)) Te rożki, wanienki,ubranka,pościel...Tak mnie to dzisiaj wkręciło że jutro jedziemy do Krakowa obadać ceny i modele wózków:-)) chyba zaczniemy już kompletować akcesoria dla synusia:-))!!! A i jeszcze pisłayście o reakcji waszej rodziny na wieść o dzidziusiu...U mnie to jest tak: w listopadzie straciłam swoją pierwszą kruszynkę i wszyscy to bardzo przeżyliśmy(nawet teść twardy facet płakał w szpitalu jak był u mnie;-(( )... Z tego dzidziusia na początku wszyscy bardzo ostrożnie podchodzili... Znajomi się dowiedzieli że jestem w ciąży jak byłam już w 4 miesiącu... mówili że zauważyli że się zaokrągliłam ale o nic nie pytali...Teraz z kolei wszyscy się cieszą a najbardziej mój tata:-)) Zawsze chciał mieć syna ale ma 2 córki...Moja mama gdy była w ciąży z 2 dzieckiem to poroniła na początku 4 miesiąca i okazało się to był syn potem miała problemy z zajściem w ciąże i po 2 latach urodziła moją siostrę choć ciąża nie należała do łatwych(tez miała problem z szyjką i leżała):-(( Teraz jak się okazało to będzie wnuk to cieszy się że końcu w domu baby przestaną rządzić:-)) Jak tylko przychodzę pakuje do mnie jedzenie z zaznaczeniem ze to dla dzidziusia nie dla mnie;-)) Ale się rozpisałam...hohoho...
  21. Jeszcze zmiana w stopce to już 24 tydzień leci...jeszcze 16 tygodni i maleństwo będzie z mamunią:-))
  22. Kudre tyle się napisałam i wszystko poszło się...:-(( A że upał niesamowity dzisiaj i już padam to w skrócie : Ejmni nie przejmuj się głupim gadaniem ludzisk bo ja mam w drugą stronę...jak mówię że termin na listopad to wszyscy pytają czy to bliźniaki... Taka nasza natura jedne mają większy drugie mniejszy brzuszek i tyle... W sobotę i niedziele imprezowałam z mężem na koncertach w plenerze a młody szalał z nami tyle że w brzuszku:-)) Ruchy małego czuje raz tak intensywnie że zastawiam się kiedy śpi a potem cisza i nerwówka czy z nim wszytko ok...widocznie charakterek tatusia ma choć lekarz mówi że ma dużo miejsca i ja nie wszystkie ruchy wyczuwam bo zależą one od ułożenia dziecka... I co za poniedziałkowe złe wieści tutaj widzę aż mnie ciary przeszły...Trzymam za Was i maleństwa kciuki dziewuszki!!! A i dzisiaj byłam z mężem u teściowej i teścia nie było ale ona powiedziała że tak się cieszy z wnuka że mamy sobie wybrać wózek a on zapłaci:-)))Bo wiecie pierwszy wnuk i jak on to mówi będzie dziadkiem a teściowa żoną dziadka:-)) Ech jeden wydatek mniej... Gorąco dzisiaj że szok... Od 14 do 16 spałam jak dziecko... Teraz mi tak jakoś słabo ale to wina tego upału 35 stopni robi swoje... A miałam iść dzisiaj do kuzynki żeby Oliwka poznała swoją ciocię... W końcu ma już tydzień dziewczynka a kuzynka mówi że poród naturalny nie jest taki zły!!! Tego się trzymam:-)) Mykam na sofę spać dalej ;-))
  23. Witajcie!!! Wczoraj miałam wizytę u gin i wszystko ok:-) Szyjka szczelnie zamknięta nie ma rozwarcia i ogólnie tylko witaminki łykać!!! Jedyna rzecz która martwi pana doktora ale jest normalna w okresie ciąży to spadająca morfologia:-( ale powiedział że na razie żadnych lekarstw nie daje bo jeszcze nie jest tak źle a następnym razem może będzie lepiej... A i krzywa cukrowa wyszła super a tak się bałam bo babcia cukrzyce miła i jej brat tez więc jestem w grupie zwiększonego ryzyka:-) Teraz wizyta za 3 tyg i według zaleceń lekarza mam jechać gdzieś odpoczywać byle nie na Kanary albo żebym po Rysach nie chodziła ;-)) taki dowciapny ten doktorek był wczoraj;-)) Co do tematu robienia "jeżyka na borze"(chyba bardzo lubimy zwierzęta:-)) to ja się staram go przycinać przed każdą wizytą i a bo mam tak wrażliwą skórę że zaraz mi krostki takie bolejące i czerwone wyskakują i paskudnie to wygląda;-)) dlatego tylko robię delikatną kosmetykę bo tez nie lubię jak mi z gaci coik wyłazi;-)) Mój mąż miał w niedziele urodzinki i dostał najcudniejszy prezent w życiu...pierwszy kopniak od synusia:-)) Jaki był szczęśliwy to mówię Wam teraz cały czas pyta czy kopie i jak tylko się do mnie zbliża to łapę kładzie na brzuchu;-) a jak go obcałowuje...cieszy się jak małe dziecko:-)) Teraz poszedł do pracy to spokój będzie:-)) A my wybraliśmy tradycyjne imię dla naszego syka Łukasz... Miał być Jaś ale już tyle Jaśków w rodzinie że zrezygnowaliśmy a Łukaszka jeszcze nie ma... W rozważaniach był jeszcze Dominik ale Łukasz wygrał:-)) Napisaliśmy na kratce z mężem imiona które nam się podobają i właśnie Łukasz się nam powtórzył:-)) Mykam na jedzonko... arbuz i winogronka czekają:-)))
×