Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sztorm..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Sztorm..

  1. Jak miło ,ze tak się ten topik rozkręcił. Standardowo czytam was codziennie ale z pisaniem zawsze byłam na bakier. Moja córa na zimowisku z harcerzami a Jasiek chory siedzi z tata w domu. Dwóch facetów chorych ale jakoś da się wytrzymać. Buziaki
  2. Chyba największy problem w małżeństwie to czasami przemilczanie pewnych spraw. My cały czas rozmawiamy wczoraj już doszliśmy do pewnych wniosków-ale nie jest jeszcze dobrze. U nas She71 tez chłop bez pracy od grudnia i to tez problem bo ja zarabiam trochę więcej niż średnia krajowa co wystarcza na kredyt i cześć rachunków-resztę pożyczamy. Jedyny plus to ze w domu czeka na mnie ciepły obiad na stole jak wracam-możne mąż mój nie sprząta w domu ale zawsze jest ugotowane i zakupy zrobione. Jest żle i nie ma sie co czarować dobrze ,ze kurtki i buty dzieciom kupiłam jeszcze przed strata pracy chłopa.(jak dobrze ,ze jest allegro i tam można czasem coś w dobrej cenie kupić)
  3. Witam Po nowy roku stare i nowe koleżanki.!!!! Fajnie ,ze tu tak gwarno. Przed świętami sie rozłożyłam i w święta dochodziłam do zdrowia.Przez 2 dni 39 gorączka starsze uczucie-nigdy tak nie chorowałam, tak naprawdę jeszcze nadal nie jestem wyleczona-masakra jednym, słowem. U mnie Jasiek tez grudzień przechował nie chodził do przedszkola siedział z tata w domu a Magda zdrowa jak ryba..nic jej nie wzięło., U mnie jakoś źle zaczął sie ten nowy roku-nie mogę sie dogadać z mężem cały czas się kłócimy a raczej nie odzywamy-bo jak zaczynamy rozmowę dochodzi do kłótni i tak cisza dwa dni znowu rozmowo-kłótnia.Chyba za długo jesteśmy razem i coś po drodze straciliśmy -sama już nie wiem. Tak naprawdę jestem w kropce co dalej Ale sie wyżaliłam
  4. Rany ale tu pustki. Mamy ostatnie chyba podrygi lata.Bo potem już tylko zimno. Pozdrawiam ze słonecznego Podbeskidzia- na grzyby trzeba iść.
  5. Kasza dołączam się do gratulacji. Teraz już większość nas ma dwójeczkę..no i trójeczkę))) Moj Jasiek standardowe słowo- słuchaj mnie. Przedszkole jako nowość w jego życiu 2 dni spoko z uśmiechem -potem 3 dni ryku od dziś znowu spokój... Chyba po mału się klimatyzuje.Fajny z niego chłopak dla nas fajnie mieć takiego szkraba bo starsza już ma 13 lat-to już nastolatka. Razem fajnie się zajmują sobą Magda lubi się z nim bawić jest strasznie opiekuńcza.A jaś szaleje za siostra. Jak tak na nich patrze to taka radość. Młody gada wszystko i dużo ,uwielbia bawić się autami i klockami-buduje na potenge, rysuje po swojemu))) Jest zabawny
  6. No i wariactwo szkolne zostało rozpoczęte!!! Tak w moich oczach wygląda rok szkolny bo nauka ,zakupy ,dodatkowe zajęcia, wożenie dzieci raz tu raz tam-jednym słowem brak wolnego czasu.Totalny bark codziennie wieczorem dopiero o 20 w domu...a kiedy normalne obowiązki.? Moj młody pierwszy raz w przedszkolu -pierwsze dwa dni, radość euforia super uśmiechnięty, dziś coś marudził i się rozpłakał-no cóż dopadło go. Inne dzieci płakały to się podłączył-ale co tam zuch a niego. Ja w pracy zaczyna sie młyn koniec luzu wakacyjnego..niestety. W domu maskara zaczęliśmy dom ocieplać ale ekipa -szkoda gadać z ceny materiału 39 wychodzi mi za metr już 42 a to jeszcze nie koniec wiecznie czegoś brakuje trzeba dokopywać. Robocizna drugie tyle.....powiem tak popłynę i to strasznie. Mam nadzieje ze w zimie choć trochę cieplej będzie. Całuski babeczki
  7. Rany ale u nas na topiki ciszą wieje. Dobrze ,ze choć lato mamy na polu i te ostatnia dni sierpnia będą ciepłe choć u nas zapowiadają 1 stopień gradobicia od jutra. W pracy się ciągnie niemiłosiernie tylko czekamy od weekendu do weekendu a to znajomi wpadą a to wypad na motor zawsze coś sie dzieje. Mój młody teraz ma fazę opowiadania i gadania jakby nie popatrzyć 3 latkowi jeszcze ujdzie rano budzi mnie słowami-mamo błagam cie zrób mi kakao-rozbawia mnie tym strasznie. Ale zrobił się taki mały rozrabiaka wobec siostry ,ze trzeba nad nim pracować.Zaczyna kłamać ,ze to nie on ,samo sie generalnie nabrudziło ,rozsypało -biedna starsza siostra. Wczasy czekam juz na przyszły rok (dobre rzeczy szybko się kończą)- rmłody jak widzi powieszone zdjęcia w pokoju z wakacji to chce do tamtego domku jechać spać...i bawić sie na plaży.
  8. Jestem po przerwie 1.Mam prawko na motor oj dumna z tego jestem bardzo. 2. Wakacje zaliczone -boskie -można powiedzieć objazdówka. 4500 tys km w 13 dni, 3150 wydatki na 4 osoby, wrażenia nie zapomniane, Rumunia 3 dni- piękna ,zwiedzanie ,potem 4 dni Bułgaria maczanie dupek w morzu-ciepło ,piaszczysto i tanio.Następne 3 dni Rumunia-zakochałam się w tym kraiu - wszystko stanęło w latach 80 urocze.Potem Ukraina tez fascynującą, i pełna dziur ,brak dróg. Wypoczęta wróciłam i wiem ze w przyszłym roku chce do Bułgarii i na Rumunie ,może Gruzja. Generalni taniej niż u nas widoki i czas zatrzymany w latach 80 konie krowy na ulicach norma. Pozdr
  9. She71-bardzo sie ciesze ,ze masz nowa prace. Nalezało ci sie oby ten towj szefuncio nic nienawywijał!!!!!!!Trzymam kciuki. Ja długo nie pisałam bo mam nowa kolezanke w pracy i ta wredna małpa gapi sie mi w monitor w zwiazku z tym zero pisania. Czasem cos podgladne to tyle.Ale jednym słowem masakra To taka typowa prymuska ,ja wiem lepeij ,ja ,ja ja....masakra jakas. U mnie po malutku. Moj mały młody prawie trzylatek teraz codzinnie jeżdzi z tata na motorze do babci-ktos go musi pilnowac))) Bardzo sie mu podoba-ma odpowiednia kurtke i kask-powiem wam ,ze duma mnie rozpiera -bo wyglada nieziemsko.Najwazniejsze nie boii sie. Ja chyba bardziej to przezywam bo wiecie motor do bezpiecznych nie nalezy.Ale -damy rade. Pozdrwaiam nowe stare kolezanki Dzis leje ale jak bedzie taka pogoda jak ostatnio słoneczko i takie tam to bajka
  10. Witam Ja jak zawsze podczytauje prawie regularnie przynajmniej raz w tygodniu..ale znacie maja wene..do pisania..mizerna.Niestety Ale ciesze się ze jestescie korzystam z rad...teraz czekam na podpowiedzi odnosnie lamiacych sie paznokci. Jaskowi non stop łamia sie paznokcie. Całusy dla mam i juz naszych prawie trzylatków
  11. Miłosniczka wiatru we włosach jest. Sezon rozpoczety w pełni. Juz Kraków w tym roku zaliczony i nasze bliskie okolice tez od połowy marca mozna jezdzic. wCZORAJ JUZ OGNISKO Z PIECZENIEM KIEŁBASY BYŁO. Jezeli chodzi o moje prawko to bardzo srednio mi idzie z jazdami na motorku myslałam ze bedzie duzop lepiej.(((((
  12. .......... ...... ....000000000000000 .. . ()()() . .. ....000000000000000 ..... \///...\///...\/// \\////....\////....\\/////....\//// .\//..()()..\////..\//()(
  13. ___$$$$_________$$$ __$$$_$$$_______$$$$ _$$$$_$$$$_____$$$$ _$$$_$$$$___$$$$ _____$$$_$$$ ___$$____$$$$_$$$$____ ________$_________$s_ ___________@___@____d _____________()________$ ___________\__///______ ____________________ _____________ _______________ $$________________$$ $$$$______________$$$$ _$$$$____________$$$$ __$$$$_________$$$$ ___$$$$___________$$$$ ____$$$$_$$$_$$$$ ______s$$$$$s .**...**.
  14. ..........$................$ ........$....................$ ......$........................$ ....$.......WESOŁYCH........$ ..$............ŚWIĄT...........$ .$..................................$ $......................()...$ $... ()........(PI)....$ $..()....(SAN)...$ .(_)..(KA)...$ .....() -(_)(_)(_)(_)(_)(_)(_)....)@ ---(_)(_)(_)(_)(_)(_).@()@ -----(_)(_)(_)(_)(_)..()@ -------(_)(_)(_)(_)@)@ --------(_)(_)(_)..()@ ...........@
  15. __________________ ___________________ ___________________ ___________________ __________________ ________________ __________ ______________________ ___________ _ _ ___c _____________________d _____________________ _____________________ ___________________ _____________ _______________ __________________ ______________________ _____________________ _________________ ______________________ Żółciutkich kaczuszek jajeczek dzbanuszek słodziutkich baranków słonecznych poranków świątecznej euforii a w brzuszku świątecznych kalorii... wesołych świąt!!! Dla kazdej z Was osobna i waszych rodzinek
  16. Melduje sie przed swietami. Ja dzis jeszcze w pracy ,co do swiat- na jutro mam zostawione najdroższe zakupy miesno-wedliniarskie...bbuuu.Ale nie mam sie kiedy wybrac do mojego ulubionego rzeznika bo czynny jest od 8 do 15 a jutro mam wolne wiec napewno bede stała w ogonku i pewno z 200 zł zostawie.Kurde..jak wszystko jest drogie. Mam rodzinke w poniedziałek na obiedzie do wieczorka.Wiec pojdzie mi tego sporo. U mnie tradycja to taki zur na wedzonkach w tym sporo pokrojonej wedliny w kostke: baleron, szynka ,kiełbasa ,boczus, jajka ,chlebuś.....ale za to pychota.Uwielbiam go. Co do mojego odchudzania idzie mi nieżle co prawda wychodzi 1 kg na miesiac ale po mału w dół juz mam 51,5 wiec jeszcze zostało mi troche do celu. Cwicze dzielnie.-niestety z pominięciem tego tygodnia od poniedziałku -bo mam skrecona noege i jestem troche poobijana-kurde -nie chodze a kuśtykam)))). Ale dam rade a co tam. Choc tydzien niecwieczenia od razu wiedze na wadze + 200 gr...i jeszcze do tego swieta ida.Wiec pewno znowu bedzie 52 ale nie poddam sie i bede walczyc potem jak troche mi przejdzie. Z drugiej strony czekam juz na ciepło bo chce juz do pracy na rowerze śmigac...kiedyś trzeba. U mnie dzieciaki zdrowe. Tylko z młodym mam na razie problem. Zapisałam do 3 przedszkoli u nas taka procedura i co do zadnego sie nie dostał.2 rodziców pracujacych nie wystarcza aby sie dostac...masakra... Teraz jest druga tura uzupełniajaca..zobaczymy.Teraz to gdziekolwiek aby sie dostał nawet miejsce nie wazne. U nas w zeszłym roku brakło miejksc do 500 dzieci w panstwowych palcówkach. Zobaczymy co bedzie w tym roku.Młody 2009 jest z wyżu demograficznego i ciężko.Trzymam kciuki.
  17. Melduje sie przed swietami. Ja dzis jeszcze w pracy ,co do swiat- na jutro mam zostawione najdroższe zakupy miesno-wedliniarskie...bbuuu.Ale nie mam sie kiedy wybrac do mojego ulubionego rzeznika bo czynny jest od 8 do 15 a jutro mam wolne wiec napewno bede stała w ogonku i pewno z 200 zł zostawie.Kurde..jak wszystko jest drogie. Mam rodzinke w poniedziałek na obiedzie do wieczorka.Wiec pojdzie mi tego sporo. U mnie tradycja to taki zur na wedzonkach w tym sporo pokrojonej wedliny w kostke: baleron, szynka ,kiełbasa ,boczus, jajka ,chlebuś.....ale za to pychota.Uwielbiam go. Co do mojego odchudzania idzie mi nieżle co prawda wychodzi 1 kg na miesiac ale po mału w dół juz mam 51,5 wiec jeszcze zostało mi troche do celu. Cwicze dzielnie.-niestety z pominięciem tego tygodnia od poniedziałku -bo mam skrecona noege i jestem troche poobijana-kurde -nie chodze a kuśtykam)))). Ale dam rade a co tam. Choc tydzien niecwieczenia od razu wiedze na wadze + 200 gr...i jeszcze do tego swieta ida.Wiec pewno znowu bedzie 52 ale nie poddam sie i bede walczyc potem jak troche mi przejdzie. Z drugiej strony czekam juz na ciepło bo chce juz do pracy na rowerze śmigac...kiedyś trzeba. U mnie dzieciaki zdrowe. Tylko z młodym mam na razie problem. Zapisałam do 3 przedszkoli u nas taka procedura i co do zadnego sie nie dostał.2 rodziców pracujacych nie wystarcza aby sie dostac...masakra... Teraz jest druga tura uzupełniajaca..zobaczymy.Teraz to gdziekolwiek aby sie dostał nawet miejsce nie wazne. U nas w zeszłym roku brakło miejksc do 500 dzieci w panstwowych palcówkach. Zobaczymy co bedzie w tym roku.Młody 2009 jest z wyżu demograficznego i ciężko.Trzymam kciuki.
  18. Kropka to wzrost mamy dokładnie ten sam. Ja na dzien dzisiejszy waze 52,7-codziennie kontroluje. Jeszcze w grudniu wazyłam 55,5. Ale kupiłam orbitreka i codziennie cwicze na nim-bardziej dla kondycji ale w tym momencie zaczełam sie tez odchudzac. Jem mniej niz normalnie okolo 1500 kcl dziennie. Wieczorami tylko staram sie jeść rzeczy z nabiału czyli biały ser ,zółty , jajka. Sniadania bez chleba -owsianka ,jogurty owoce biały ser,czasem ciemny chleb. Obiady jadam normalne -wiadomo rodzince trzeba gotowac. Staram sie ograniczac słodycze i to bardzio czasem 2 kostki na tydzien czekolady. Zgubne sa weekendy ze znajomymi i wtedy chipsy i inne smakołyki-ale coz ..nie moge odmawiac cały czas. Teraz moja waga mnie zadawala ale i tak chce dojsc do 50 kg do wakacji jak uda sie wiecej to super a potem utrzymac wage. Ja nicgy nie mialam wciecia w tali a teraz mam okropne boczki co chce wlasnie usunac.Mam nadzieje ,ze sie uda.
  19. She71-witaj podrózniczko!!!!!!Ale ci dobrze było..zazdroszcze nie ma co -troche odsapnac od rzeczywistosci. Zakupilam te worki-kobietki super popakowałam- kłodry reczniki ,kurtki-super więcej miejsca sie zrobiło.Chyba stane sie manaczka tych worków.Szczerze warto. U nas juz lepiej bo tylko - 15 wiec luzik..jeszcze tydzien i juz z gorki, Znajomi widzieli moje mniejsze boczki,brzuszek- nie chwaliłam sie ale stwierdzili ze widac ze schudłam-co bardzo cieszy.Czyli walcze dalej.Chyba jednak - 5 czyli do 48 kg.a co mi tam. pa,pa
  20. U nas cisza nic specjalnego sie nie dzieje.Jasiek to mały zbój...cwiczy siostre strasznie. Gratuluje wszystkim powdojnym mamusia pociech. I jest przerazajaco zimno na podbeskidziu -25 stopni.....oszaleli Machamy do was cieplutko!!!! Jaś mówi wszystko,łaczy w zdania,wycina nożyczkami-uwilebia, kocha wszystkie srubokrety ,narzedzia autka.Typowy chłopczyk.
  21. dziś - 25 st..dacie wiare. Juz nie moge . Miłego dzionka i weekendu oby cieplejszego!!!
  22. Nadal mrozy i to coraz wieksze dzis -18,5 rano... A ja sobie nadal cwicze i po malu widze efekty od grudnia zrzuciałam 2 kg..dla mnie to duzo po malutku do celu. Chce jeszcze 3 docelowo i tak zostac ale nie ukrywam marze o 5 jeszcze w dól.Zobaczymy. Zobaczymy kiedy mnie wena opusci))))))
  23. Co tu taka cisza? Chyba was ta zima i mrozy wystraszyły.....rany ale sie porobiło..bbblleee a ja gazem ogrzewam dom. Juz teraz sie boje rachunków jakie przyjdzie mi pałacic..no cóż cos za coś w zimnie nie da sie mieszkac)))) Moja cora ma ferie...moze wyjedzie na tydzien na oboz harcerski ale dopiero w sobote..cos jej termin przekaladaja z powodu mrozów.Bo jada do chatki w gory w spartanskie raczej warunki. Mam pytanko czy ktoras z was kupowala moze te worki prozniowe z allegro?I jak tam.Mam ochote sobie zakupic bo rzeczy coraz wiecej a dziwnym trafem dom sie nie powieksza a szaf tym bardziej nie przybywa... Caluski moje zmarzlinki
  24. Hej Patyczak Ja rodziłam mojego mlodego 2,5 roku temu w wojweódzkim i szczerze byłam bardzo zadowolona. Nie byłam nacinana(hu-ra)lekarka do porodu super połorzne tez. A jak byłam na sali 2 dni tak zleciały ,ze nie pamietam jakis problemów z połorznymi. Moj mezus był caly poród ze mna, moze temu mialam taka opieke. Szybko mi poszlo na wywołanie trafiłam o 15.30 do sali badan kolo winy. Potem pojscie na oddział ,dali kropolowke z ktora biegałam po korytarzu tak kolo 1 godzinki,o 18 maiałam juz porzadne bole, pamietam do dzis o 19.20 młody był juz ze mna))) Nawet o 18 zaczeli mysc mi wanne na poród ale juz nie zdazyłam))) Pozdrwaiam
  25. Bielsko-białe..bblle,sniegu masa wszedzie. Dorośli sie nie ciesza ,dzieci na opak radocha po pachy)))
×