Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MałaBlondynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MałaBlondynka

  1. Gosia może do ubezpieczenia? Mój P wczoraj dzwonił z pracy bo akurat początek roku i szef jakieś papierki wypełniał to też po pesel dzwonił i w legitymacje ubezpieczeniową chyba mu wpisali i podbijali bo widziałam, że dzisiaj z pracy przyniósł. Dostał też druczek ZUS P ZCNA (zgłoszenie danych o członkach rodziny do celów ubezpieczenia zdrowotnego). I wczoraj to było to może każdy pracodawca w tym czasie musi to wypełnić
  2. Mój nie protestuje przy myciu głowy, ale młoda też nie lubiła i był ryk. Nie wiem czy lepiej teraz myje czy kwestia dziecka. Później polubiła w miarę. Aha wczoraj wymęczony po kolce usnął twardo o 22 i spał do prawie 4 u siebie. Teraz wstał o 7 i za nic nie chce znowu usnąć... A tak bym się kimneła jeszcze nim młoda wstanie :( wole jak chodzi spać przed północą i śpi do tej ok 5-6 bo taka wyrywka ze snu o 3 za bardzo wybudza i męczy. Później też wstaje koło 7-8 i jakie lepiej się czuje, a tak on spał od 22 a ja tak wcześnie nie usnełam :(
  3. Idris szukasz domowych sposobów na zapalenie czy na to pogryzienie? Na pogryzienia ja przy młodej używałam bepanthen. Na zapalenia przy obojgu częste przystawianie do chorej piersi (z tej zdrowej odciągałam jeśli dziecko się tamtą najadło) i naprzemiennie ciepło zimne okłady. Pierw robiłam tylko ciepłe, później tzn wieczorem czyli po całym dniu gorączkowania ( teraz prawie 39st przy młodej 40. Zbijałam paracetamolem i zimnymi okładami na głowę) ciepłe przed karmieniem, zimne po. Cieple kładłam głównie na część najbardziej bolesną czyli cały bok wychodzący spod pachy. Zimne na całą pierś łącznie z sutkiem. Rewelacyjna była kąpiel w pełnej wannie. Pierw woda bardziej zimna bo wyraźnie rozpalona byłam, później cieplejsza i tak mi się cudownie leżało. Podczas kąpieli pod wodą podnosiłam rękę od strony piersi z zapaleniem i bardzo delikatnie masowałam. Po kąpieli czułam się cudownie i gdybym mogła to bym z niej nie wychodziła, ale zajebiście chciało mi się spać :-P następnego dnia było już dobrze tylko taki ból po zapaleniowy troszkę został, ale tak już ok Przed wczoraj i wczoraj młody miał znowu kolkę. Co ciekawe akurat dni zdrowej diety miałam po tym zapaleniu i przez braki w lodówce po nowym roku :-P wczoraj dopiero zakupy, ciekawe jak dziś będzie bo jak w okresie świątecznym jadłam nie całkiem zdrowo, normalnie to kolek jakoś nie było
  4. krucha ja tam na brak pokarmu wieczorem czy nocą nie narzekam ;-) nigdy nie zagłebiałam się czemu dzieci czasem nocą jedzą więcej, mi się wydaje, że za dnia więcej się dzieje to dziecko zajmuje się tym wszystkim w koło, a nie jedzeniem to wieczorem kiedy cisza i spokój nadrabiają... A przy okazji o ile nauczone, że nocą się śpi to robią sobie zapas ;-) Gosia no mój też nie wisi przy piersi jak go odkładam do zabawy i gadułek ;-) tylko spać nie daje się odłożyć. A często daje mu spać na rękach bo mój P przed 5 rano wstaje czasem to szybciej chodzi spać i jak nie mam takiej psychicznej siły siedzieć z nie śpiącym maluchem sama to poprostu siadam wygodnie przed filmem, młody śpi przy mnie cały wieczór i mam "wolne". Czy śpi na rękach czy się bawi to i tak tak samo daje się odłożyć później. Ale jak jest taki normalny wspólny wieczór to też najada się raz szybciej raz dłużej i gada z nami leżąc na kanapie zadowolony :-) Mam porównanie do młodej - ona wisiała mi na piersi! Młody jak zje to sam wypuszcza pierś i tyle. A to ze czasem je 10 a czasem 30 minut wydaje mi się normalne. Pierś mnie dzisiaj juz tak nie boli, bez skrzywienia się mogę podnosić mlodego. Ufff jak dobrze mieć to już za sobą
  5. Gosia zależy co rozumiesz pod pojęciem "chodzą spać" ;-) ja też kąpie młodego jak Ty, usypia koło 21, ale nie daje się jeszcze odłożyć. Trochę pośpi przy piersi, trochę mi na brzuchu, a jak odłożę to 5-15 minut i miauczy. I tak drzemie i je do 23, no może bliżej północy. Wtedy mogę spokojnie odłożyć i śpi już ciągiem 6-7h. Poprzedniego posta pisałam z nim na brzuchu, odłożyłam, zdążyłam się napić i juz wołał. Zmieniłam pieluchę to teraz je i jak skończy już w kołysce wyląduje do rana
  6. Hej Dopadło mnie zapalenie piersi. Całe szczęście dzisiaj już przechodzi bo wczoraj to myślałam, że umrę. Chciałam pochwalić mojego młodego i ku pamięci żebym później pamiętała kiedy napisać, że dziecię me pięknie przekręca się z brzucha na plecy. Od sylwestra leżąc na brzuchu podciągał rączki żeby się podpierać, a dziś fiku miku i na plecy :-) Nawet grymasił po tym na pleckach bo chciał więcej się kręcić i jak wracał na brzuszek to skupienie i zadowolenie. Jutro za dnia może nagram filmik Tatiana to oby maluszkowi jedzenie szło coraz lepiej, powodzenia :-)
  7. Szczęśliwego Nowego Roku kochane :) Gosia no właśnie dlatego napisałam z tym ubieraniem, że ciężko porównać bo u każdej zima już się z pewnością inaczej objawiła. U nas chyba spacer był przy około max -10st jak na razie więc ubierałam jak pisałam plus kocyk złożony w pół. Ogólnie to ja np mam tak, że wole lżej ubrać, a ewentualnie lepiej okryć niż grubo ubrać. Z tym, że ja mam do ubrania dwoje dzieci i siebie więc to tak na szybko co by się nie zgrzać. W domu młodego przy oknie w kombinezonie do wózka już wsadzam, ubieram do końca młodą i wychodzimy, a na klatce go przykrywam już tak na spacer ciepło. Gdy wracamy do domu, a on śpi tylko go odkrywam, rozsuwam kombinezon i może spać dalej. Gdybym ubierała ciepło w dres itp to by mi się zgrzewał po prostu. A mój od dwóch dni dokładnie śmieje się na głos. Za pierwszym razem jak usłyszałam to naprawdę byłam zakochana w tym śmiechu i wzruszona, że ze łzami w oczach mojego P wołałam... i widziałam, że i on zafascynowany był i czekał na więcej. Kocham ten śmiech i już zapomniałam jak to cudownie brzmi na początku takie "HiiEee" Tatiana udanego pierwszego spacerku :) A jak w ogóle się czujesz mając już malucha w domu? Po porodzie na spokojnie ( w sensie fizycznym) mogłaś dojść do siebie i tak naprawdę ominęły Cię całe te pierwsze trudny nocnych pobudek itp, a maluszek pewnie po szpitalu grzeczny i ułożony? I jak poszło z jego jedzeniem, już chętny? My w sylwestra jakoś do 3 posiedzieliśmy ze znajomymi. Młody tradycyjnie cały wieczór przy mnie, ale przed północą poszedł spać do siebie i już był spokój. Młoda miała pozwolenie posiedzenia i czekania na fajerwerki, a później i ona zaległa w łożu :) A ja rano trup bo jednak po 3 się położyłam, przed 6 pierwsze karmienie, później już coraz częściej i coraz bardziej się rozbudzał to nie pospałam długo na raz ani razu. Takie drzemki tylko więc zaraz się kładę. Zauważyłam już jakiś rytuał u mojego. Po kąpieli długo na mnie wisi. Nie koniecznie je cały czas chociaż sporo, ale sam fakt takiej przylepy, że co odłożę to się budzi po 10 minutach... a po 23 już spokój i śpi grzecznie u siebie aż do około 5-6. Później śpi z 2,5-3h po czym biorę go do siebie i karmię na leżąco bo o ile przed 6 mogę na kanapie i śpi dalej tak już później jest za jasno i się rozgląda rozbudza, a u nas zasypia. W ten sposób zyskuje jeszcze z 1-2h :) W dzień potrafi nie spać cały dzień tylko drzemać, a czasem potrafi ciągiem przespać 3-4h więc różnie Ja mam w planach poćwiczyć brzuszki bo jak chciałam na sylwestra ubrać sukienkę to jednak widać coś tam brzuszka. I oczywiście plany w planami, a jeszcze mi się nie chciało ćwiczyć :) Boli mnie lewa pierś. Nie wiem czy zaczyna mi się zapalenie jak przy młodej miałam czy może "przewiałam" ją sobie bo jak karmie młodego to leżę na prawym boku, karmiąc lewą piersią i mam ją odkrytą. Czasem tak usnę i może za zimno? No ale na dworze to przecież nie jest to nie wiem. Po sutku czuje takie zimno czasem jak młody wypuszcza z buzi, a on jeszcze mokry od śliny/mleka. Póki co dzisiaj zaczęło boleć, gorączki nie mam ( z młodą przy zapaleniu miałam 40st) to zobaczymy jutro. Pełna pierś nie jest bo młody dzielnie mnie wydoił przed spaniem, a więc to też rano będę czuła jak się napełnia Idę spać odespać wczorajszą noc ;)
  8. Hej dziewczyny :) Ja dopiero wolne po całym dniu. Wczoraj ( w sobotę) zrobiliśmy małą domówkę i znajomi posiedzieli u nas do 2 prawie. A mój rano kaca leczył i na mnie spadła większa część sprzątania bo on coś tam się rano ( rano nasze było w południe :D) pokręcił, tu coś pomył, tam coś odstawił i poszedł spać z prośbą " ugotuj mi kochanie rosołek" A teraz szykowałam już jedzonko na jutro bo małą sylwestrową imprezkę robimy tradycyjnie u nas i zaś sprzątania przed gośćmi i będzie sprzątanie po gościach... od rana pierogi będę lepić i inne jakieś cuda nawymyślaliśmy które każdy lubi jeść, a robić Kasia musi :P Idę zaraz pazury ogarnąć jeszcze co by się prezentować jakoś. I stopy i dłonie wołają o pomoc :P Co do ubierania na spacery to mój w domu jest ubrany w body z długim rękawem i np pół śpiocha lub śpiocha, tak więc na to ubieram pajaca ( wszystko zwykłe cienkie bawełniane) i od razu kombinezon zimowy. Nie jest jakiś super ciepły bo inny mam większy rozmiar to on jest tak super gruby, ten na teraz tak normalnie. Jak jest tak jak dziś około +3st to przykrywam kocykiem, jak było tak z -5st to przykrywałam kocykiem złożonym na pół czyli dwie warstwy( taki zwykły bawełniany nie jakiś gruby). No i czapkę teraz ubierałam taką zwykłą jesienną i kaptur z kombinezonu ale on taki nie ciasny jest, a jak było zimniej poniżej zera to dopiero czapkę zimową. Gosia mi się wydaje, że ten Twój śpiworek to na super mrozy jest tzn jak masz dziecko ubrane normalnie na spacer w kombinezonie to jako dodatkowe ocieplenie zamiast kocyków w to się dziecko wkłada. Bo jak teraz ubierzesz grubiej to jednak od góry torsu dziecko będzie poza śpiworkiem to zmarznie, no chyba, że masz kurtkę zimową niemowlęcą, a nie kombinezon bo jednak inaczej przed zimnem chroni odzież wierzchnia, a inaczej bluzy które mimo, że ciepłe to nie opatulają aż tak. Ja bym to używała tak od -10st jakoś Ogólnie trudno porównać jak ubierać te dzieci bo nawet jak u siebie chodzę to inaczej mi się idzie po parku, a inaczej jak idę wałem nad Odrą bo bardziej wieje takim chłodem, tak samo każda ma inny kombinezon, inny wózek. Mój młody się nie zgrzewa, ani nie marznie, śpi sobie fajnie i jest zadowolony na spacerkach nawet gdy jeszcze nie śpi :) Także wydaje mi się ok jak na niego u nas Dortelinka oj przykro mi bardzo, oby się okazało, że coś źle pobrali ostatnio. Idę się ogarnąć na jutro :) Jak dam radę to jeszcze włosy rano zafarbuje co by ładnie w Nowy Rok wkroczyć... a jak nie znajdę czasu by jutro zajrzeć to życzę wam udanego wskoku do owego 2013 roku :)
  9. Madziolek Ostatnio kupowałam w realu, wczoraj w tesco. Nie pamiętam ile dawałam dokładnie ale coś właśnie 34-36zł (kupowałam po 58szt i po 70szt w mniejwięcej tej samej cenie bo chciałam porównać czym się różnią) . Dzisiaj byłam w leklerku i najtaniej tam bo 58szt sleep&play 31zł. W sklepach Dayli kosztują 30zł, ale musiałabyś sprawdzić czy jest on w Twoim mieście Polecam tu sprawdzać http://promobaby.pl/kategoria-pieluchy.html bo widziałam w leklerku, że bella po 54zł, a tu pokazane gdzie po 34zł nawet, a parę z was pisało, że je używa
  10. Mój jak pomiauczał wcześniej to usnął na mnie bez jedzenia ;-) ot tak przytulić się musiał :-) teraz dopiero jadł. Ale on to różnie potrafi wstawać. Zazwyczaj jednak śpi nocą koło 6-7h, później przysypia tak ze dwa, trzy razy tzn śpi godzinę i je, znowu śpi godzinę i je... No koło 9 teraz myślę, że się obudzi całkiem. Teraz w kołysce wyląduje jeszcze, ale przy następnych pobudkach do siebie wezmę. Nad ranem jeszcze młoda przychodzi więc w takie weekendy budzimy się w 4 :-D A święta ja uwielbiam i w tym roku też fajne były. I nawet pojadlam uszek, barszczu, babki makowej ;-) jedynie śledzi nie mogłam. W niedzielę skosztowałam na noc i cały poniedziałkowy ranek grymasił przy piersi i wypluwał mleko. W sylwestra nie robimy nic. Może przyjdą tacy znajomi, ale to może bo oni nie dzieciaci więc jeszcze nie wiemy czy jakiejś imprezy nie wybiorą... No napewno się nie obrażę bo rozumiem, jak nie wpadną to sami normalnie posiedzimy i w sumie to wszystko mi jedno przy maluchu :-P Kładę się dalej póki czort śpi bo już 30min z telefonu produkuje tego posta :-D
  11. Heej No ja wreszcie zasiadłam przed kompem i mogę popisać. Z telefonu strasznie mi się nie chce bo to źle pisać, a jeszcze wcisnę coś nie tak i wszystko przepada, a wiadomo jak to z tymi dotykami. U nas pieluchy rozmiar 3. Używamy huggiesów lub pampersów, ostatnio tylko pampers bo ma promocję, a skoro jedne i drugie się sprawdzają to biorę tańsze. Przy młodej testowałam jakieś tescowe, auchanowe itp to wszystkie trzeba było bardzo często przebierać więc żadna oszczędność mimo, że nie uczulały czy coś. A te Dady to ile kosztują i za ile sztuk? W sumie to odpowiadają mi pampers sleep&play bo są fajne wysokie na pleckach. Chociaż jeszcze młodemu nie zdarzyło się narobić aż po pachy to czasem jest tak już ino ino prawie na plecy ( jak zrobi w pozycji leżącej na płasko) więc zapobiegawczo fajnie, że taki zapas gwarantują te pieluszki ;) Cm ile ma to nie wiem... no ale wyprawka już dawno sprzedana i teraz nosi 62/68. Np takie body 62 jeszcze ze dwa tyg temu były tak akurat dobre, teraz już widzę, że lekko przymaławe, a 68 są tak lekko za duże, ale może nosić po prostu z takim lekkim luzem.. myślę, ze kwestia może 2tyg i następny zestaw ciuchów będę sprzedawać ;) Rośnie strasznie, aż w oczach widać jak trzymam go na rękach to coraz coraz większy :) I cholera miauczy mi z kołyski i tyle było pisania :O
  12. Troszkę spóźnione, ale WESOŁYCH ŚWIĄT dziewczyny. Z telefonu was czytam ale niezbyt chce mi się pisać :-P
  13. Hej U nas drugi dzień bez kolki. Wczoraj coś młodego łapało i skończyło się na tym, że karmiłam go w pionie! Nie wygodne, ale skuteczne się okazało ;) Dzisiaj w nagrodę wychyliłam dwie szklaneczki coli ;) Skoro akurat zdrowa niezdrowa dieta nie ma wpływu na młodego to może i cola mieć nie będzie, a smaczka mam od dawna. Jedynie nabiału tykać nie mogę i chyba pełnoziarnistego pieczywa bo kupa zielona była jak jadłam przez kilka dni. Teraz przyuczam do smaku czosnku bo lubię w wielu potrawach, jak na razie na małą ilość nie zauważyłam niesmaku ;) Do świąt postaram się parę rzeczy przetestować co by bez obaw chociaż skosztować wszystkiego lub żeby wiedzieć czego raczej nie jeść żeby mieć spokojne święta ;) O i jeszcze ostatnio nas poniosło w nocy. Cały czas mówiłam mojemu żebyśmy poczekali do wizyty u ginka i akurat miałam dzwonić żeby się umówić skoro przestałam krwawić, a mój mnie w nocy wykorzystał i następnego dnia znowu trochę pokrwawiłam :O Jutro zadzwonię może przed nowym rokiem załapie się na wizytę. Nie było źle, chociaż byłam sztywna bo się bałam i hmmm krępowałam jak tam jest ze mną w środku. Mój P zadowolony to później się śmiałam, że pewnie opuchnięta tam jeszcze jestem, albo dlatego, że wyposzczony taki :D Ja w sumie jakoś źle nic nie czułam, ale chyba jeszcze nisko mam wszystko bo jedyne co to tak jakbym "krótka" była i małe czucie. Tzn, że był we mnie czułam i jakiś tam opór przy tym ( no się zestresowałam to i zacisnęłam pewnie :D ) ale czułam seks jako ot takie ciało w ciele, a nie jako przyjemność. Po młodej w sumie też od razu nie dochodziłam póki na całego nie lecieliśmy to może i teraz muszę się rozkręcić ;) Sorki, że tak o tym nawijam, ale to w sumie ważna część mojego związku więc tak pogadać chciałam ;) Mój dalej czasem zasypia sam, czasem przy piersi, czasem odlatuje przy zabawie delikatnej, na spacer czasem wychodzimy jak nie śpi i zasypia w wózku Je i śpi zresztą też różnie. Żadnej reguły ciągle. Są noce, że je co 2-3h, a było już, że spał ponad 6h. No ale jednak w nocy je i śpi, a w dzień raz mniej raz więcej jest "na chodzie". Karmie na żądanie nie licząc ile i w jakich odstępach je. Bywa, że naje się do syta i długo nie chce, a czasem pociumka trochę i po pół godzinie znowu chce. Albo w czasie jedzenia robi przerwę na kupsztala W dzień sypia z tym, że czasem ma cały dzień drzemek np po max pół godziny, a czasem śpi ładniej jak np dzisiaj od 8 jak wstał to później drzemki, a po 15 spał prawie do 19 raz chyba koło 18 jedząc praktycznie na śpiocha przez 5 minut :) ewela. To Twoja choinka taka sama jak moja :) Dodatkowo jak odwiedzam kogoś w okresie świąt i też ma taki ciekawy misz masz na choince to czasem coś zabiorę :P Oczywiście pytam czy mogę, bo może to jakaś ważna ozdoba, ale mam już parę takich ozdób od kogoś :) To dodatkowo dodaje nie stylowości mojej choince ;) I koniecznie muszę mieć żywą :) W tym roku ok 2m i zapomnieliśmy, że wcześniej mieliśmy zawsze małe i przy ubieraniu okazało się, że lampek nie starczyło nawet na połowę :D Ozdób też jakoś tak mogłoby być więcej, ale jest ok ;) tatiana_xx Fajnie, że synek na święta w domu będzie. W ogóle bardzo się cieszę, że wszystko z nim dobrze bo często myślałam o was i miałam pisać, ale nie chciałam Ci głowy zawracać :) A rodzinka chyba zrozumie, że masz teraz inne priorytety niż gotowanie dla tłumu gości ;)
  14. Hej Dziecię moje duże je zupę, małe dziecię dosypia jeszcze po spacerku :) Listopadowa Hehe no ja to chyba im dłużej zwlekam z tym "pierwszym razem" tym bardziej się boję :P Jakoś pamiętam jak byłam te 3 tyg po porodzie to lepiej mi było pomiziać się z moim i bardziej mi się chciało, ale krwawiłam i nie mogłam. Teraz jak nie krwawię i teoretycznie mogę to się boje :P Zmobilizuje się i już się rozruszam później ;) Madziolek Dobre z tymi gumkami ;) Aleeee no właśnie dobrze, że to napisałaś bo NIE MAM GUMEK! Muszę się zaopatrzyć jakby mnie wena wzięła. Ja mm nie karmię, ale przy młodej używałam sporadycznie i przy młodym 3 razy użyłam póki co butle. Wygotowywałam tylko nowe, tak to myłam i myje normalnie, jedynie jak nie mam czasu umyć od razu po użyciu to wypłukuje gorącą wodą ale taką z kranu nie że aż gotowaną, a potem zostawiam w zlewie i jak już mogę to myje normalnie. Krucha Ja ograniczyłam trochę nabiał bo wysypywało mojego, ale wieczorne krzyki jak były tak zostały, raz większe raz mniejsze. A krwawić ja przestałam teraz przed weekendem czyli troszkę ponad 5 tygodni u mnie trwało ( przy młodej 6) A jeszcze co do diety to wczoraj byliśmy u znajomych wieczorem. Zaprosili nas na swojski chleb na zakwasie i SMALEC! Jechałam z myślą, że taki smakołyk mnie ominie, ale jednak skusiłam się na całkiem sporą pajdę. Oj wyrzuty miałam, że młodemu zaszkodzę bo i to ciężkie i z cebulą ( koleżanka dużo daje), a o dziwo młody nic. Przed kąpielą było trochę płaczu jak zwykle gdy wydaje mi się, że to kolka. Wykąpałam go z myślą masażu brzuszka w ciepłej wodzie i faktycznie pomagało, jednak po kąpieli się znowu rozdarł, ale w 10 minut później usnął i spał dobre 6h, obudził się na pierś i pociumkał ją z 5 minut po czym spał kolejne 3h :) Jeszcze na noc sobie w domu zjadłam kromala ze smalcem bo dostałam słoiczek i spokój :) Także mimo niezbyt dobrej diety wczoraj było spokojniej jak czasem gdy dietę trzymałam :) A mój w dzień różnie sypia. Czasem ma tak, że śpi je śpi je, czas spania i czuwania ma po pół godziny tak w kółko... a czasem śpi ciągiem parę godzin, a później nie śpi paru godzin. Żadnej reguły. A poza co wieczornymi atakami chyba kolki tak za dnia to spokojny jest. Od czasu jak nie pije mleka nie ma wysypki i ładnie wygląda :) Oooo jeszcze wczoraj teściowa zrobiła na święta rogaliki orzechowe i też bałam się jeść czy młodego nie uczuli ale jest ok. Jadłam wczoraj, dzisiaj i nic mu nie dolega
  15. Heeej Jakoś nie zaglądałam ostatnio bo albo psuły nam się laptopy, albo szwankował internet.. a jak było ok, to jednak staram się na kompie mało siedzieć. Teraz też nadrabiałam was na raty wieczorem :P U nas jakoś leci. Pokoje przystrojone światełkami - uwielbiam to! A jutro może kupimy choinkę. Normalnie kupujemy i ubieramy w wigilię, ale teraz chyba wcześniej bo nie wiem czy się wyrobię. Różnie z czasem bywa, a chce nalepić uszek, ugotować prawdziwy barszczyk itp wole choinkę mieć wcześniej. No i młody interesuje się świecidełkami to może mu się spodoba. Jaki macie choinki? Wielokolorowe czy "stylowe" tzn np złoto czerwone czy inne takie stonowane połączenia? Ja mam zawsze kolorowy misz masz - bombki różnych maści plus inne dekoracje :) Pamiętam jak w domu co roku z siostrami miałyśmy zadanie zrobić łańcuchy z bibuły lub papieru kolorowego :) Uwielbiałam to i chce żeby moje dzieciaki też tak robiły - łańcuchy, ozdoby :) U nas czas lekkich kolek. Wczoraj było najgłośniej, dzisiaj zaserwowałam full dietę i troszkę lepiej. Nie wiem czy ze względu na dietę czy inne podejście ( wykąpałam wcześniej, uspałam przed tym czasem co codziennie były kolki) ale przytrzymam jakiś czas się na diecie i znowu zacznę wprowadzać żeby porównać bo już szaleć zaczęłam ;) Ostatnio nawet pizze już jadłam mniam! Ewela Nie wiem jak likier jajeczny, ale ja z moim już dwa razy winko piłam. Co prawda ja tylko troszkę, ale jednak ;) Listopadowa Jeśli rady mamy działają na malucha to słuchaj się ich. Prawda jest taka że czy stara czy młoda szkoła nie ma znaczenia o ile działa ;) Np rady mojej teściowej więcej mi szkodziły jak przynosiły pożytku. Mojej mamy nie wiem bo szczerze powiedziawszy chyba niewiele się jej radziłam, ale ma lepsze podejście bo np nie pcha się z rękami żeby tylko nosić itp jak teściowa. Ostatnio chcieliśmy młodą na sanki razem zabrać żeby miała nas tylko dla siebie, młody został z teściową i mówię że nie będzie mnie max 20 minut, niedawno spał to niech sobie leży a ona może gadać zabawiać itp - byleby go nie usypiała. I co? Wracam a dziecko śpi bo go sobie nosiła, przytulała i usnął taki wtulony wybujany :O Nie płakał ani nic, po prostu ona sobie tak chciała ehhh... A inne rady to już kiedyś pisałam - dla niej wszystko na szybko, na siłę, zero metod i sposobów Madziolek I jak po igraszkach? Właśnie w sumie zaczęłam pisać w tej sprawie :P Ja jeszcze u gina nie byłam, cholera no boję się :D :P Jakoś tak mam lekkie obawy przed pierwszym badaniem. Ale mój mnie dzisiaj powalił na łóżko i chciał wykorzystać, oj już prawie uległam, ale jakoś też się boję :P Mimo że to drugi poród to znowu mam obawy jak przed utratą dziewictwa i to nawet większe jak po pierwszym porodzie :D Tzn przy młodej zaczęliśmy współżyć po 7 tygodniach więc może bardziej jak teraz wyposzczona byłam. Ale jak widziałam jak mój już chce to aż mi się chciało bardziej. Nawet pieszczot z mojej strony nie chce tylko zacząć już znowu współżyć :P Może w tygodniu zmobilizuje się na wizytę u gina bo we wtorek akurat równe 6 tygodni. Jak wyluzuje się do badania to i po grze wstępnej na pewno wyluzuje się do sekszenia ;) Ok na razie tyle z tego co pamiętam. Idę "ukochać" mojego, byleby on jeszcze nie "ukochał" za bardzo mnie ;)
  16. Hej Mojego też dzisiaj nie ma, na mecz śląska poszedł i właśnie oglądałam w tv czy go aby nie zobaczę ;) Akurat koniec i ciekawe czy wróci od razu czy jeszcze na piwo pójdzie. Oj biada mu będzie bo specjalnie wyszedł dwie godziny przed meczem ;) Jutro będę go wyjątkowo gnębić o zabawy z młodymi :P ewela. Ale Tobie współczuje tej wizyty u lekarza. Mój sam z siebie by nigdzie nie poszedł, a jakby chciał to szczerze powiem, że w takiej sytuacji też byłabym zła i dostałby opierdol równy. Następnym razem wysłałabym jego samego z dwójką na jakąś taką wizyte. Osobiście nie dziwię się Tobie focha bo co innego umówione wyjście "kochanie dziś ja innym razem Ty" a jednak co innego stawiać rozrywkę przed tym jak druga osoba jednak potrzebuje pomocy przy dzieciakach. Ja dzisiaj trup. W nocy chyba ze dwie godziny spałam. Nie wiem czemu tak. Dzieciaki spały ok, a ja tylko z boku na bok i spać nie mogłam :O Może ze dwie godziny się przespałam :O Młody cały dzień tylko drzemki. Masakra już też dosyć miałam. Góra 20 minut pospał w łóżeczku po czym rogal od ucha do ucha i żeby go wziąć. Nawet na spacerze oczy jak 5zł i patrzył przez pół spaceru, ale drugie pół pospał ( godzinę trwał spacer) i jeszcze z kwadrans w domu po powrocie. A tak to nawet się wysr... nie mogłam w spokoju ;) Teraz na noc wykąpałam go przed 20 i raz mi się udało go odłożyć na hmmm 10 minut? No tyle co herbatę zrobiłam i kanapki sobie. Nawet dobrze nie zaparzyłam herbaty i już się obudził. W trójkę oglądaliśmy "Artur i Minimki" czyli bajkę po której potomek mój dostał imię :) Przysypiał, przysypiał... ale nie twardo. Dopiero go odłożyłam teraz i śpi twardo na szczęście. Co do bioderek to wg pediatry wszystko ok, ale skierowanie wiadomo dostaliśmy. Jeszcze nie dzwoniłam się umówić to nie wiem kiedy będziemy, ale z tego co mi lekarka mówiła ciężko będzie załatwić to jeszcze w tym roku i raczej na przyszły nam się uda. Na brzuszek i prężenia się u nas pomaga zupa koperkowa co pisałam już ostatnio ;) Robię tak co tydzień bo i ja i młoda lubimy, a młody to po niej grzeczny i wyluzowany pryki takie wali że ho ho ;) krucha2007 Na ewentualne darcie się w wózku robiłam i robię jak 'ewela' czyli pielucha tetrowa i heja do domu ;) Ewentualnie można próbować podstawić dziecku własne piąstki do ciumkania. Tak podczas badań robią czasem lekarze jak dziecko nie smoczkowe, ale nie radzę stosować tego nagminnie w domu jak nie ma aż takiej potrzeby (np zamiast wziąć na ręce to piąstki) bo dziecko będzie później miało taki nawyk Co do pępuszka to ja ostrożna z moczeniem byłam aż do całkowitego wygojenia. Wiadomo w kąpieli tragedii nie było jak coś mi tam pociekło, ale nie moczyłam bardzo. Teraz to czasem nam się za dużo wody naleje to po brzuch leży pod wodą ;) Położna u nas była tydzień po porodzie... i tak przychodzi teraz co tydzień. U lekarza pierwszy raz byliśmy teraz czyli na dzień przed skończonym miesiącem. Następna wizyta po skończonych pełnych 7 tygodniach, normalnie byłaby w 8, ale to nam akurat teraz święta wypadną więc będziemy po nowym roku w zależności jak termin. Szczepienia lepiej o tydzień opóźnić niż o tydzień przyspieszyć ;) Młody mój nie ulewa nic, pewnie dlatego tak ładnie przybrał ;) Młoda wymiotowała fontanną. Ale nie często więc wg lekarki to było naturalne z przejedzenia czasem - a faktycznie ona potrafiła 3 godziny wisieć przy piersi ;) Gosia Rozumiem jak musi wam być przykro, ale cóż taki wiek. Dobrze, że zdążył poznać prawnuczkę... a może stan się poprawi i jeszcze jednak będzie przy dmuchaniu pierwszej świeczki Idę chyba spać. Wole nie widzieć jednak o której i w jakim stanie mój wróci :P Jeszcze się wnerwiać zacznę, a nerwy mi nie potrzebne do szczęścia. Przynajmniej ja się wyśpię, a rano młode zafundują mu pobudkę :P :P :P
  17. Przy młodej też tak robiłam ;) Albo na łyżeczce dawałam jak młoda się akurat zaśmiewała to pach do buziolka i dalej zabawiałam ale fakt faktem wydawało mi się zawsze, że coś tam trochę wypychała jęzorkiem tego płynu poza burtę ;) Taka "tłusta" była w kącikach ust jak dobrze pamiętam i po brodzie czasem jak język po kropelkach wystawiała. Ale to nie pamiętam ile miała to może i to jeszcze mnie z młodym czeka. No póki co na śpiocha nawet kropelka kropelki jej nie wypływa ;) A mleka może wcale nie masz mało skoro piszesz, że leci Ci z drugiej podczas karmienia? Ja mówiłam to położnej i powiedziała, że tylko się cieszyć bo znaczy to że produkcja pełną parą i nie jedno bym mogła wykarmić. Może Twoja wisi przy piersi tak z potrzeby tulenia się? A wnerwiać się może nie bo piersi puste ale wręcz przeciwnie. Może chce sobie smoka zrobić z tzytzka a tam jej leci i leci. Miękką piersią się nie kieruj bo piersi nie muszą być pełne przez cały czas jedzenia. Mój nie raz ciumka tzytza i się wnerwia i wypluwa bokiem mleko, po czym dalej ciągnie. Muszę schować pierś i albo chce się bawić, pogadać ( zależy kiedy ostatnie spanie było) albo usypia leżąc na mnie ( uwielbia tak się przytulać). Inną od dwóch dnie metodą jest położyć go w naszym łóżku i dać pierś na leżąco. Wtedy jakoś tak czasem złapać nie może na karmienie przez co mleko mu nie leci i usypia w minutę takiego ciumkania samego. Głodny nie jest bo jak przewijam to widzę że mięsień mleczny pełny ;) No i po dzisiejszym dniu wiem, że i z przybieraniem problemu nie ma... a Ty pisałaś, że Twoja też ładnie przybiera Co do piwa karmi - piłam przy młodej i w moim przypadku to nie mit, mleka miałam po tym dużo. Jak już laktacja była unormowana, że mleko było od karmienia do karmienia tak po karmi nawały nawracały ;)
  18. Szczepionki nie chronią tyle co przed samą chorobą, ale przed jej przebiegiem i głównie przed powikłaniami. Nie wiem na ile się to sprawdza ale każde dziecko znajomych co szczepili na rota to dzieci później to przechodziły tyle że łagodnie. A leki ja też przy młodej nie wiedziałam, teraz w przypadku kropelek się sprawdza chociaż za każdym razem trochę się obawiam czy aby się nie zachłyśnie
  19. Hej My po wizycie u lekarza. Młody waży 4460! Przy wypisie ze szpitala miał 2970 a więc 1,5kg na samym tzytzku :D Grzeczny był i bardzo dzielny. Wszystko ok tylko trądzik ma miejscami zaogniony tzn za dużo go w jednym miejscu i lekarka przepisała maść żeby go nie swędziało, a tak jak są pojedyncze pryszczyki to ok. Nadrabiam od końca bo ino go nakarmiłam, odłożyłam a coś tam kwęka w łóżeczku to nie wiem ile poleży, a sama z nim jestem bo moi pojechali sobie po bilety na mecz :P Więcej dzieci? Mogłabym mieć 3 ale nie zamierzam sobie robić :P Młoda jestem to zostawię sobie miejsce na ewentualną chęć na stare lata lub w razie wpadki płakać nie będę ;) Gdybym zrobiła świadomie sobie 3, a kiedyś jeszcze wpadła to nie nie... 4 nie chce na pewno :P Jak już będę mogła chce sobie implanty anty założyć bo dwoje mi starczy, ale jakby co to trzecie tragedią nie będzie ;) Gdybyśmy mieli warunki i było nas na wszystko stać bez martwienia się o przyszłość ( nie mówię o jakiś wydatkach dziś, ale jakieś zabezpieczenie finansowe) to generalnie mogłabym i 5 mieć dzieci chociaż żeby w ciąży chodzić to chyba musiałyby znowu minąć ze 3 lata żebym zapomniała jak bardzo tego stanu nie lubię :P Stety niestety jestem z tych co na brzuchol narzekały, a nie się nad nim rozczulały ;) Za to trudy macierzyństwa mnie tak nie przerażają ;) Co do krztuszenia itp to mi położna już na pierwszej wizycie mówiła, że jak maluch się czasem lekko mlekiem zakrztusi nie należy mu pomagać tego odkaszlnąć przez np klepanie po plecach itp tylko sam musi dojść do tego jak to zrobić. Oczywiście to było o lekkim zakrztuszeniu i tak właśnie robiłam bo zdarzało mu się. Kropelki typu D i K podaje mu na śpiocha bo tak w szpitalu mi pokazały. Kiedy maluch śpi normalnie na płasko w łóżeczku robię mu z ust rybkę i wciskam kropelki. Nie do gardła, ale tak żeby tam po języku itp mu się rozlały i działa fajnie bo ani się nie budzi ani nic. Leków dawać nie muszę ale mówiły mi żeby dawać tak samo. Brać strzykawkę taką jak do igły z takim małym wypustkiem, nabierać leku i na śpiocha wpuszczać nie na raz tylko pomału żeby maluch ze śliną przełknął wlewać mu tak tylko do ust nie że gdzieś tam głęboko Szczepienia będziemy jak przy młodej brać 5w1. Rota i inne dodatki nie szczepimy bo nasza lekarka powiedziała nam, że nie warto jak dziecko nie idzie do żłobka czy szybko do przedszkola. Młoda nie chodziła, młodego generalnie póki co też nie planujemy posyłać także nie potrzebujemy szczepić. Ale jak ktoś daje zwłaszcza do żłobka to ponoć warto zaszczepić bo to największe ryzyko zachorowania. Krucha Przy młodej jeszcze pamiętam na temat karmienia to jak masz mało mleka przystawiaj i przystawiaj jak najczęściej. Jeśli po tygodniu nie będzie lepiej wtedy może to znaczyć że lipa z karmienia. Ale do tygodnia nie powinnaś ponoć się martwić jak dziecko nie poje super czy coś. Na laktacje polecam herbatkę Hipp dla mam karmiących no i te prysznice co już pisałam ciepłe. Ja mam tak że jak przed wyjściem z kąpieli zleje się takim mega ciepłym prysznicem to mi później mleko ciurkiem leci przez chyba 2 minuty :D Jeszcze o wadze gadałyście - nie wiem ile u mnie bo nie mam wagi :P Ale widać po mnie, że już bardzo schudłam zarówno po twarzy jak i weszłam już w najciaśniejsze spodnie sprzed ciąży także teoretycznie jest jak było, nawet brzuch w sumie płaski Ohooo i już pulpet mój wstał :)
  20. Heeej Co do diety to ja akurat jem czekoladę :P Oczywiście trochę dla smaku ale jem. Dokładnie to od porodu zjadłam jedną milkę mleczno malinową tą z reklamy bo nie mogłam się oprzeć :P Kupiłam dzień przed porodem i nie zdążyłam zjeść ;) I jadłam ją prawie przez 3 tygodnie bo skończyłam wczoraj, albo przedwczoraj :P Dzisiaj princepolo zjadłam, tak to skubnę jakieś ciastka typu Hit, młoda mnie czasem kinderem poczęstuje itp. Zero reakcji młodego na to. Z owoców jem banany, jabłka, gruszki, maliny, winogrona i w sumie chyba nie miałam okazji więcej jakoś teraz. Pomidorów jem sporo, praktycznie codziennie bo zawsze na kanapkach czy bułkach, brokuły też jem i to akurat z polecenia położnej tak więc do obiadu lub zupę... zupy zabielam śmietaną. Nie jem mocno smażonych rzeczy typu schabowe czy piersi w panierce lub placki ziemniaczane jak mojemu P ostatni robiłam to obeszłam się smakiem... ale w sumie mielone już jadłam z tym że były tak delikatnie podsmażone, rybę też smażyłam tzn na takiej patelni niby grillowej na mini ilości oliwy robiłam. Pierogi wczoraj robiłam ruskie to u mnie zawsze z podsmażoną cebulką się je i tak zjadłam trochę to też zero reakcji. Orzechy jadłam ale chyba ze 3-4 laskowe... Sery jem i białe i żółte, mleko pije raz mniej raz więcej... jedyne na co reakcje młodego widziałam to chyba na jajko na twardo. Chyba bo jadłam raz takie na pół ścięte jedno i nic nie było, a po paru dniach na kanapkach P mi zrobił dwa jajka na twardo i następnego dnia młody wyjątkowo bardziej płakał przy kupie, a akurat poza jajkami jadłam normalnie. Oczywiście mogło to też nie mieć związku tylko jakiś maruder był, ale tak wtedy pomyślałam, że może to te jajka. Gołąbki w weekend jadłam i ogólnie starałam się sam farsz, ale coś tam kapusty też skubnęłam ;) Także ja osobiście trzymam się z dala od cytrusów, na dystans jeszcze kapusty i kalafiora, a potrawy smażę, ale tak na zdrowo ;) Delikatnie troszkę na oliwie to jem, jak coś mocno smażone typowo w oleju to nie - chociaż jak P jadł frytki normalne to kilka zjadłam :P Ale kilka nie, że normalnie się objadłam nimi :P Aha miód delikatnie też spożywam, ale ja uwielbiam i ciężko mi np słodzić coś cukrem. Ograniczam, ale np jak robię młodej mleko z miodem to i napije się troszkę, albo jem płatki śniadaniowe z miodem w mini ilości ;) A z nowości dzisiaj rozbijaliśmy kokosa i zapomniałam że warto pierw się ograniczyć lekko i zjadłam dużo :P Zobaczymy jak będzie Smoka nie mamy wcale, młoda też była bez smoczkowa i tu nawet nie kupowałam bo nie chce mi się później bawić z zabieraniem :P Młody właśnie spał dobre 3 godziny ponad, a ja ogarniałam trochę i młodej zabawki powywalałam po małym przeglądzie. Teraz zjadł tzytzocha i śpi to ja też się już zaraz kładę. Wczoraj po północy ( horror mi się zachciało oglądać) i dzisiaj to już za dużo, trza się wyspać kiedyś porządnie i wstać o ludzkiej godzinie. Tatiana Dobrze, że się odezwałaś bo pisałam na kom do Ciebie ostatnio to mi przychodziło, że nie dostarczono, aż się martwiłam. 3mam cały czas kciuki za Twojego synka! Bądź silna kochana Biegaczka Ja Ciebie też podziwiam. Hehe kurcze każda chyba o Tobie wspomina, nie pieką Cię uszy? :P My w sobotę na małej imprezce byliśmy tzn u znajomych na urodzinach córki i tak właśnie temat dzieci jak to wśród dzieciatych i to jeszcze z młodym poszłam to wyjątkowo każdy mnie o to i tamto pytał... tak zeszliśmy na temat wymiarów dzieci, rodzai porodów i ich łatwości-trudności no i też o Tobie wspominałam :) A po porodzie to mnie też bardzo bolało. Ale nie jakieś gojenie się krocza czy coś tylko tak jak przed porodem rozchodziła się miednica tak teraz chyba wracała do normalności bo podobnie mnie kości między nogami bolały wraz z biodrami. Tydzień chyba to trwało A do lekarza idziemy pierwszy raz jutro (tzn 5), tak to co tydzień wizyta położnej u nas. A do przychodni w sumie rejestrować nie musiałam. Tzn zadzwoniłam i skontaktowali mnie z położną, ona przyszła z papierkami i wsio załatwiła także nic chodzić nie musiałam tylko gotowe deklaracje podpisałam Dobra uciekam spać. Nasiedziałam się za dnia na tej kanapie przy karmieniu teraz muszę się naprostować w łóżku :) I tak piszę posta nadrabiając co pisałyście w miarę to trochę mi to zajęło :P
  21. Dagiesia Karmisz piersią? Ugotuj dla siebie zupę koperkową i jedz - działa cuda ;) Mój śpi nieregularnie i czuwa nieregularnie. Potrafi posiedzieć z nami koło 2 godzin, a potrafi od spania do spania odlatywać przy piersi. W nocy dzisiaj spał 3,5 -4 godziny z jedną 1,5 godziną przerwą - bo zjadł i kupa i znowu jadł i usypiał już sam w łóżeczku później, a jednak znowu kupa i trochę przy piersi, trochę pochodziliśmy. A tak to je śpi je śpi. Do spania odkładam go różnie. W dzień zazwyczaj zje, zmieniamy pieluchę, bawimy się i znowu je usypiając przy piersi lub jak nosze go do odbicia ( nie licząc sytuacji gdy odlatuje od razu przy jedzeniu). Czasem z nim sobie posiedzę, czasem odkładam od razu. W nocy jak nie uśnie przy piersi to po odbiciu odkładam, postęka w łóżeczku i czasem muszę podnieść byleby nie ryczał i spokojnego odkładam to usypia. Nie noszę aż do uspania tylko do uspokojenia
  22. Creamyful............tp. 21.11.......1 ciaza..........Michelle, Norwegia 21.11.2012...........tp. 21.11.......1 ciążą.........Wojtuś ...Warszawa Martynaaa_19.......tp. 22.11......1 ciąża..........Antosia..ok.Gdyni dorotelinka123......tp. 22.11.......2 ciąża..........chłopiec ..Biłgoraj Anka271112..........tp. 27.11...... 2 ciążą..........prawdop.dziewczynka Grudzien_85.........tp. 28.11.......1 ciąża..........dziewczynka ************************TULĄCE SWOJE SKARBY**************************************** NICK............T.POR/D.POR...........WAGA/DŁ. /RP.........IMIĘ/DZIECI/SKĄD.. ............................................................ ....................................... Dagniesia37..........14.11/13.10.......3100g/50cm/CC..... ...Kubuś/4dzieci...... Azja1212..............29.10/21.10.......3200g/54cm/CC.... ....Madzia/Filip........ Leonka.................05.11/28.10......3310g/54cm/SN. .......Leon/Warszawa... madziolek_88.........05.11/29.10......2870g/52cm/SN...... ..Tosia/Poznań........ ulna30..................03.11/29.10......3020g/54cm/SN... ......Miłosz/3 dzieci..... 1111ewa...............06.11/01.11......2900g/51cm/CC..... ....Agnieszka........... ada1305...............10.11/01.11.......3050g/56cm/SN.... .....Emilia, Maria/Wolsztyn patisonek87...........06.11/02.11......3725g/...cm/SN.... .....Emilia, Katarzyna/Dorian/Anglia Justyna1991..........03.11/05.11.......3590g/52cm/CC..... ....Alan/Poznań MalaBlondynka........01.11/06.11.......3200g/57cm/SN..... ....Artur/Martyna/Wrocław JeszczeTroszke......8.11/11.11.........3600g/59cm/SN..... ....Maja/Poznań(okolice) justyk89...............16.11/11.11.......3550g/53cm/SN... ......Julia................... Nika89..................../12.11............3500g/55cm/SN .........Kacperek............. martarta...............17.11/14.11...... 3800g/57cm/SN.........Michał.................. Krucha2007............17.11/14.11...... 3450g/55cm/SN.........Natalia.................. Przeterminowana.....04.11/17.11.......3450g/54cm/SN...... ...Marysia................. ewela....................14.11/17.11.......3120g/51cm/SN. ........Igor/Tychy.......... AgataHa................25.11/19.11.......3500g/55cm/CC.. . ... ..Feliks Bazyli/Nina MaggieWhite...........23.11/19.11...... 3980 g/58 cm/CC.........Antoś/Wrocław GosiaqKR.............23.11/21.11.......3210g/52cm/CC. ....Łucja, Aleksandra/Kraków tatiana_xx............ 11.11/21.11.......4170/54cm/SN.............Kamil/Szwajcria biegaczka..............24.11/22.11........4820g/68cm/SN. ..........Maksymilian idris.....................22.11/25.11........3150g/54cm/S N. ..........Agatka Listopadowa M....... 23.11/27.11........3180g/56cm/CC ..........Hania
  23. Aha no właśnie pryszczyki na twarzy u nas są od weekendu, położna była we wtorek i powiedziała, że ok to tylko trądzik niemowlęcy - od hormonów. Jeśli jest gdzieś np na szyjce czy pod paszkami - w miejscach "zamkniętych", potliwych to mogą być potówki. Jeśli pojawią się białe zakończenia, jakaś ropa to trzeba zgłosić lekarzowi
  24. Wcześniej kopiowałam z telefonu, a teraz mogę z lapka spokojnie napisać i się przywitać :) Hej My dzisiaj mega pospaliśmy! Czuje się taka super wypoczęta :) Nagotowane mam z wczoraj tylko jakieś mięsko dla P koło 17 zrobię więc dzień laby. Kończymy z młodą dopiero śniadanie i będziemy się bawić w malowanie ziemniakami zaraz :) Młody narobił sobie dzisiaj po plecy więc przed chwilą zaliczył "poranną" kąpiel w wanience, wydoił tzyza i poszedł spać ;) Noooo tak to ja mogę mieć dzieci :P krucha Mój też miał opuchnięte. Pisałam o tym nawet nie dawno. Położna zaleciła okłady z Altacetu (tego normalnego dla dorosłych). Przed karmieniem bierzesz wacik i na niego dajesz troszkę tego żelu, wkładasz pod bodziaka na sutka dziecka i normalnie karmisz. Po karmieniu wyciągasz wycierając delikatnie co zostało. Aha przed okładami dobrze nakremować czymś co normalnie dla dziecka używasz. U nas jedna pierś była mega twarda już i zeszło po tym w ciągu 3 dni, jak zeszło z jednej to wyszło na drugiej i tu zeszło po jednym dniu okładów. Okłady robisz 2-3 razy dziennie tak np rano, gdzieś w środku dnia i na koniec. Agata Ja mam dwie wersje ubierania - jak wychodzę z domu z wózkiem to też kombinezon zimowy. Tak jak młody ubrany w domu tak go wkładam do kombinezonu ( np body na ramiączkach i na to ma śpiocha, albo body z długim rękawem plus pół śpioch), przykrywam jedną warstwą kocyka i wiadomo wózek ma swoją osłonkę.Pod plecami ma rożek więc jakbym poczuła, że za zimno to mogę ten rożek tak lekko założyć na niego - nie opatulić bo na tyle go nie starczy jak dziecko w kombinezonie ;) Jak na spacer mamy jechać to młody pierw trafia do fotelika a później do gondoli, niestety kombinezon mam 62 i jest on zdecydowanie większy więc młody się w nim topi, w gondolce to nie przeszkadza, ale w foteliku bym go nie posadziła i nie dopięła. Tak więc tak jak wyżej na ubranie domowe ubieram dresik, na to gdybym miała ubrałabym kombinezon jesienny, ale nie mam więc ubieram takie mega ciepłe bluzy - mam dwie jedna bluza druga w sumie sweterek. Cieplutkie niczym kombinezonik. Na stopki ciepłe papucie. Zapinam w fotelik i przykrywam jak wcześniej kocykiem. Czapeczki ubieram zwykłe jesienne, szalika i rękawiczek nie używam, ale rączki topią mu się w rękawach więc nie wystają ;) Mi też na pępuszek polecali ten spray, ale ja tam zostałam przy spirytusie. Kikut odpadł w 4 dobie, ale nie był zagojony - odpadł bo się po prostu niechcący naderwał. Był zdecydowanie większy zostawiony jak przy młodej i naprawdę miałam kłopot z ubieraniem młodego itp. Dalej przemywałam spirytusem, zbierała się krewka robił strupek i tak do zeszłego tygodnia. Ale ładnie nic się nie babrało - po prostu skutek oderwania, a nie że sam odpadł. Do przemywania miałam małą pipetkę. Wpuszczałam kropelkę czy dwie po kikucie do pępka po czym lekko wycierałam wacikiem lub patyczkiem jak jeszcze był kikut. idris Jeśli bolą sutki od pierwszego chwytania to polecam maść Bepanthen. Bezpieczna dla dziecka więc po karmieniu smarujesz i później normalnie możesz karmić ( oczywiście smarujesz lekko żeby się wchłonęło ;) ale posmak nie przeszkadza w karmieniu ). Na same piersi mi pomagają prysznice. Nigdy nie byłam pewna czy lepiej ciepłe czy zimne bo różnie można wyczytać więc ja robiłam po prostu letnie :P Jak masz prysznic z możliwością regulacji przepływu wody to ustaw taki mocny strumień i po prostu zafunduj sobie taki masaż strumieniem wody :) A jak w nocy Cię zalewa (znam to bardzo dobrze) to polecam zwinąć tetrę. Niestety wkładki nadają się na dzień na wyjście z domu czy coś, w nocy jak zacznie lecieć raz drugi trzeci to na nic one - przynajmniej u mnie. Agnieszka Mi się podoba Bartek. Formy główne ma dwie - Bartosz lub Bartłomiej. Jak znam 3 Bartoszy, żadnego Bartłomieja :P Pieluchy i chusteczki ja mam Huggies Pieluchy sporadycznie gdzieś bokiem przeleci, ale miałam pampersa to przelewał mi wszędzie gdzie się dało. Fajne bo miękkie, Huggies bardziej sztywne, ale lubię je i podoba mi się wskaźnik wilgotności na przodzie - bez odpinania wiem czy jest siku, czy pampek pełny czy nie. A chusteczki to w ogóle inne bajka bo one jedyne są zupełnie inne jak wszystkie na runku. Są bawełniane i nie tak mocno nawilżane. Osobiście jak używałam normalnych to nie cierpiałam tej wilgotności na rękach moich i takiej mokrej pupy dziecka. Niby fajne bo "myją" ale z mokro dla mnie. Huggies jest tylko lekko mokry, a też fajnie myje i po użyciu skóra jest praktycznie sucha :) Co do kąpieli to u nas nie jest zawsze codziennie bo po prostu przyznaje, że nie ma czasem czasu. Ale ogólnie nie mam tak, że sobie co jakiś czas kąpiemy. Staramy się codziennie, a jak się nie uda to trudno. W spaniu nie zauważyłam różnicy. Tzn po kąpieli przytuli się do cycka i owszem usypia, ale na resztę nocy nie ma to wpływu Dobra tyle w temacie na szybko nadrobiłam, idę ogarnąć siebie i młoda i do zabawy bo pisałam posta pół godziny :P
  25. SMS od Listopadowej Hej tu Listopadowa Mamusia z kafeterii. Pewnie ostatnia z naszego grona sie rozpakowalam.. Dobe odchodzily mi wody lekarze dopiero ma 2dzien zrobili cc i mala okazala sie zainfekowana. Ur 27 o 10.45. 56cm dl i 3180g szczescia. Mnie lecza na miejscu a mala jest w specjalistycznej klinice. Widzialam ja tylko chwile.. Wiecej napisze juz z domu a nie wiem kiedy wyjde, ciagle na antybiotyku w kroplowce.
×