Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MałaBlondynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MałaBlondynka

  1. Heeej wam, ja dzisiaj wstałam po 6... a w sumie to po 5 ale próbowałam przysypiać, jednak o 6 jak mój wstawał do pracy to mnie tak ssać zaczęło, że już nie mogłam wyleżeć. Poczekałam tylko aż pójdzie do pracy i zabrałam się za wyjadanie dziecku płatków :D :D :D No nic muszę iść znowu dzisiaj do biedronki po 2 paczki nesquików ;) Wybrałabym się też teraz do lumpka u siebie bo jutro dostawa to dziś wyprzedaż 1-2zł, ale to musiałabym już teraz zaraz bo później pusto, a jakoś tak nie chce mi się... słonce przygrzewa, a po tamtym śniadanku i zakupach na allegro przysnęło mi się jeszcze i teraz się obudziłam gorzej zmęczona jak wcześniej :O Roletki mam zsunięte, a czuję jak takie pełne słonce się przez nie przebija, że nic mi się nie chce tylko z nogami do góry siedzieć :P Co do prania to ja też piorę wszystko dziecięce, ale naszą pościel raczej nie. Fakt, że może młody gdzieś tam będzie w niej leżał, ale myślę, że jak i młodej tak i jemu tyle nie zaszkodzi na skórę :) Niektórzy wcale nie używają proszku dziecięcego bo mam wiele znajomych co prały od początku w swoich wizirach czy czymś i było ok... ja wybrałam Jelp proszek i płyn bo wydaje mi się, że miększe ciuchy są po tym, a poza tym jak nie dasz płynu to czuć nie fajnie taką zwykłą chemią, jak dasz płyn to czuć ładnie ale to dużo chemii te jednak... a te dziecięce pachną tak neutralnie ładnie... ni to zapach chemii, ani nie sztuczny jakiś zapach... po prostu tak czysto neutralnie Dooobra zbieram się, ogarniam... trzeba coś wszamać jeszcze i iść na polowanie jakiś większych ciuchów co by sobie leżały i czekały, a później wycieczki będą do parków, a nie do sklepów z młodym ;)
  2. Gosia Ja też dzisiaj małe zakupy :P Niby wszystko jest, ale... ale ciepła bluza na zimę taka fajna była, spodnie cieplejsze dresowe takie fajne były, jakiś tam śpioch taki ciepły fajny i ze dwie większe koszulki i ogrodniczki już z myślą o wiośnie :D Co by z wózkiem się nie pchać po sklepach i pół rocznym dzieckiem to tak sobie pomału się rozglądam i pojedyncze rzeczy kupuje ;) Pamiętam to przy młodej jak później na szybko zakupy i wiecznie jakieś przepłacanie to teraz jak mam okazję to co mi zależy kupić.. i tak w szafie mam podzielone na kupki rzeczy to czy kupka będzie wyższa czy niższa to i tak miejsce zajmuje i tak :P No i tak wyszłam ze sklepu z 8 rzeczami mimo, że mam wszystko :P Ja to te placki ostatnio ze dwa razy w tygodniu robię bo nie są pracochłonne więc jak siedzimy z młodą w domu to mi wygodnie, ale są niestety czasochłonne bo ja to już tak hurtowo robię, że np dzisiaj 2,5 godziny smażenia miałam :O No ale tu się smażyły a ja robiłam 10 innych rzeczy jeszcze... z sosami to zaszalałam i nażarłam się jak świnka normalnie bo nie mogłam zdecydować czy lepsze z kurkami czy lepsze ze szpinakiem :D A teraz byłam jeszcze w biedronce i kupiłam młodej płatki nestle alfabet i są taaaaaaak dobre, że chyba sama wciągnę całą paczkę na sucho :D
  3. Dziewczyny zapraszam na placki ziemniaczane ze szpinakiem w śmietanie lub sosem kurkowym do wyboru :) Pyyyychotka mi wyszło wszystko :)
  4. idris No już czytałam i słyszałam nie raz o takich przypadkach. Mój w sumie dużo jakoś nie pije, po prostu chodziło mi o to, że lubi... mi zresztą też ten smak podpasował do gustu ;) Tak normalnie to sobie gdzieś tam po prostu zimną puszkę strzelimy, zdarzały się odpały że więcej jak zapierdziel jakiś mieliśmy, ale to i tak max butelka gdzieś tam na cały dzień i to już wtedy kiedy ogólnie nie piliśmy w ogóle tego na co dzień. Teraz to mój pije puszka nie codziennie więc i częstotliwość nie częsta i ilość nie duża, jak zapomni o tym to i miesiącami potrafi nie pić wcale ;) Ja przed ciążą też tak miałam zresztą. Nie piłam wcale, a gdzieś tam później kupiłam to jakiś czas codziennie lub prawie codziennie, a później zaś wcale długi długi czas. Jak widzieliśmy, że któreś już za często czy za dużo pije to wzajemnie się opierdzielaliśmy ;)
  5. No ja też kupuje właśnie jakieś tam swoje rzeczy. Np lubię kosmetyki garniera, ostatnio mam jakiś tam szampon co kosztuje 9,99zł, w promocji kupowałam po 7,99zł, a wczoraj patrze w biedronce a on normalnie po 6,50zł :O Ja mam dosyć długie włosy i myje raczej codziennie, jeszcze facet mi mój szampon bierze więc taka buteleczka szybko mi schodzi to jednak niby 2-3 zł ale po co to przepłacać? Zwłaszcza, że specjalnie po jedną rzecz to nie jadę ale przy okazji nawet spaceru mogę tam zakupy zrobić to później już w innym sklepie większym wydawać nie muszę ;) kurcze nie widziałam tej reklamy, ale u mnie mało normalna tv leci to trudno, gdzieś w necie może się to znajdzie to sobie będę patrzeć ku pamięci bo te produkty to faktycznie dużo taniej dają
  6. biegaczka Chodzi Ci o 3d/4d? Ja mam normalne usg podczas każdej wizyty od początku ciąży ( dopochwowe chyba 3 pierwsze) do końca, lekarz dokładnie ogląda ( już kiedyś pisałam, że jakieś tam przezierność karkowa czy coś wiem, że miałam ale kiedy co dokładnie to nie wiem, bo ginek ogląda co ma oglądać i po prostu informuje mnie na ile powinnam wiedzieć, że jest dobrze po prostu, bez jakiegoś podawania norm czy wyników żebym pewnie nie szukała w necie ;) wiadomo wymiary dziecka ogólne mi podaje) . 3d/4d poszłam dwa raz w chyba 19tc i 25tc, więcej nie idę bo wszystko było ok
  7. Patisonek Masakra ta Twoja opowieść :O Nie dziwię się, że tak Ci ciśnienie podnieśli tym wtargnięciem, a jeszcze z łaską małego Ci przynieśli nie pozwalając samej iść dziecka uspokoić to już w ogóle :O Ja jeszcze chciałam się pochwalić, że w dobę się wyrobiłam z całym praniem i prasowaniem! Jak zaczęłam na jeden wieczór prać tak dwie suszarki zapełniłam, co rano poschło typu zwykłe body to prasowałam i prałam następne partie jak miejsce było i tak w kółko... tak że już w nocy dzień po tym jak zaczęłam wszystko było skończone! Jedynie chyba 4 ciuchy musiały poczekać z wyschnięciem na rano, a tak to dobrze rozplanowane, dobrze wywietrzone wszystko się fajnie ogarnęło :) Poukładane już w szafie leży i czeka na maluszka. Miałam policzyć ile czego mam ale nie chciało mi się :P Wiem, że mam wystarczająco. Na 56 może z 5 rzeczy łącznie, na 62-68 sporo, ale tak naprawdę niektóre 62 są większe od 68 więc w sumie po prostu wiem, że mi wszystkiego starczy :) Tylko cholera tetry nie mogę nigdzie kupić jak na złość :O Gdzie patrze po sklepach to nigdzie cholera nie ma, ale za to kupiłam znowu pieluchy :P Najwyżej na allegro zamówię, skoro mam tylko 3 to i tak muszę sporo kupić więc nawet z wysyłką raczej tanio mi wyjdzie. No i kupiliśmy szafę dla dzieciaków. Póki co jedną dużą, jeszcze chce drugą taką samą i jedną wąską na zabawki żeby je pochować za drzwiami i nie było bałaganu widać :P
  8. Hej dziewczyny Siedzę sobie właśnie i czekam aż młoda zje rosołek, mój pod blokiem myje auto i na wycieczkę mamy się zbierać. Ale nie wiem czy to wypali bo mnie buty obcierają :( Kupiłam na początku ciąży i były ok, a ostatnio strasznie trą mi pięty, nie wiem może stopy mi tak opuchły? No i już wściekła siedzę bo w sumie całe lato ich nie nosiłam, a teraz drugi raz ubrałam i ostatnio myślałam, że to od innych mnie obtarło no ale jednak jak wczoraj też to już wiem, że to ich wina bo poza nimi tylko sandały nosiłam. A siedzimy sobie rano i planujemy co dzisiaj robimy, już wymyśliliśmy że wycieczka w Góry Stołowe, że w Błędne Skały sobie pojedziemy i mam się ubierać i STOP - no przecież buty mnie obtarły :( I nie wiem co teraz, czy na szybko pojedziemy coś kupić ale to też mi gwarancji nie da, że ok będzie :( A cholera nie mam poza adidasami i sandałami żadnych płaskich butów :(
  9. Ooo a ja sobie właśnie o pieluchach tetrowych przypomniałam. Gdzieś miałam bo zostawiłam, miałam nawet nowe, ale nie wiem gdzie je schowałam :O
  10. Z kosmetyków ja będę używać Hippa, jakoś ten zapach mi tak bardzo przy młodej podszedł, po Nivei pachniała mi "normalnie", a ten Hipp to no nie wiem, ale tak bobasowo fajnie :D Co do jakości to nie widzę różnicy pomiędzy różnymi takimi znanymi, a próbowałam naprawdę przeróżnych. Teraz dla młodej Ziajkę lubię - fajne ma zapachy i wydajna. Dużo mam mi kiedyś polecało, że tanie a dobre są Bambino. No fakt tańsze i ok, ale wg mnie strasznie dużo tego schodzi. Nawet teraz jak miałam szampon dla młodej to nalewałam normalnie i zero takiej pianki do mycia, musiałam dawać podwójną lub potrójną ilość :O Także co z tego, że tańsze jak idzie szybko. Penaten też mi ładnie pachniał, ale za drogi dla mnie i on jest dobry, ale nie uważam żeby lepszy jak np tradycyjne Nivea, Hipp, czy właśnie Ziajka. I nie pamiętam teraz jakie tam jeszcze używałam, no próbki Oilatum i tych takich aptekowych - też ok, ale doopy nie urywa, a że młoda nie uczuleniowiec była to nie musiałam przepłacać. Johnson też mi np był ok, ale z opini znajomych mam często uczula więc nie polecam go na wyprawkę ;) A np krem na odparzenia miałam normalnie Hipp a dodatkowo Bepanthen - REWELACJA i dla dziecka i dla mamy na jakieś ranki np przy karmieniu piersią. Uważam, że powinno się go zawsze zakupić i trzymać chociaż jeden - jest drogi, ale używa się go naprawdę w znikomej ilości. U mnie nie sprawdził się Sudocrem, dobrze, że miałam tylko próbkę bo też do najtańszych nie należał, a więcej jak dwa razy nie mogłam użyć. Po jakimś tam czasie spróbowałam znowu bo może to nie od niego, ale tak samo zaraz wszystko czerwone i wysypka :O Dlatego przy pierwszym dziecku polecam próbki różnych kosmetyków przetestować ;)
  11. Ja miałam gruszkę i fridę i jedno i drugie tak samo bardzo mi się przydało. Czasem coś małego gruszką delikatnie nawet na śpiocha można było wyjąć, a frida sprawdzała się przy jakimś dokładniejszym oczyszczaniu. Ja pierdziulę prasowanie od 6 to nie był dobry pomysł :P Po trochu z małymi przerwami, ale końca nie widać a nogi to mnie tak nawalają tzn same stopy, podeszwy stóp... tylko stoję na podłodze, a czuje jakbym nie wiem gdzie stąpała :O No ale już się pomału zaczynam coraz bardziej orientować co mam i jednak body krótki rękaw trochę jest, na długi za to za bardzo nie mam, ale za to mam różne bluzeczki - kaftaniki to nie będę chyba kupować tylko ubierać "na cebulkę", tak szybko dziecko z tego wyrasta, a nie chce mi się później tygodniami pozbywać tego
  12. No gadałam z koleżanką wczoraj to ona ma 15 body na krótki rękaw i 8 na długi - ja łącznie tych i tych mam może z 10 :D Więc chyba coś tam muszę jednak dokupić ;)
  13. aaa_wazka No dlatego ja właśnie też patrze na 62 raczej i liczę, że i 56 i 62 to taki rozmiar "pierwszy" z tym, że lepiej w ten 62 jednak inwestować ;) W każdym razie chodzi mi ogólnie ile macie czego? Czy dużo body różnych czy może raczej ciuchy konkretne? Ja mam w sumie mało bodziaków, raptem po kilka na długi i na krótki, tak samo śpiochy póki co dwa długi rękaw bawełniane i chyba jeden welurowy, na ramiączkach chyba dwa cienkie, dwa grubsze... ale za to mam sporo takich grubszych dresów i ogrodniczek
  14. Marlena No raczej, że można :) To nie kółko wzajemnej adoracji tylko temat dla każdej listopadówki :) Patisonek Ja zakazu nie mam, ale parcia też nie :P Tzn jak się za to bierzemy to mi się chce, nie odmawiam, ale nie mam tak jak przy młodej, że CHCE! CHCE! CHCE CAŁY DZIEŃ! :D Kurde dwa prania i pełna suszarka :O Nie mam już gdzie suszyć i nic sobie więcej nie popiorę, a szkoda bo myślałam, że szybciej to będzie, a jednak czekam aż poschnie ehhh
  15. Ja po małych zakupach :) Powiedziałam sobie "pierw policzę ile czego mam i co mi brakuje, a później będę kupować..." i oczywiście wróciłam do domu w dwiema reklamówkami ciuchów :O Ale jak można się oprzeć takiej fajnej piżamce w roboty, bluzce z Georgem (bratem Peppy) przebranym za pirata i wielu innym takim :P Nie no po prostu nie powinnam wchodzić do sklepów z ciuszkami i tyle! Co do mojej figury to dzięki, ale ja bym wolała mieć jednak trochę więcej :P Zawsze mi to przeszkadzało, że taki patyk ze mnie :D Dużo osób myśli, że to tak fajnie bo mogę jeść wszystko ile chce, ale trzeba pamiętać, że stan włosów czy skóry mój metabolizm już nie dotyczy :P I co z tego, że mogę nażreć się pizzy czy czegoś jak później radary na nosie wyskakują :( A jak jem normalnie to chudnę w oczach i naprawdę ciężko mi było utrzymać żeby chociaż 40kg mieć, a po ciąży 45kg to było max i też takie na usilne staranie się żeby utrzymać :O
  16. Co do butelek to ja karmiłam piersią i teraz też taki zamiar, ale butelki dobrze mieć bo nawet na spacerek wziąć i podać w razie czego :) Kupie w sumie obojętnie jakie byle były ( ale też nie jakieś najtańsze od chińczyka czy coś ;) ) Nie wiem, chyba canpol przy młodej miałam bo ogólnodostępny
  17. Madziolek Moja miała teraz 4 urodziny i powiem Ci, że dokładnie to samo z nią miałam :P Kąpała się sama, a stał nowy żel w kabinie... w 5 minut go opróżniła bo się myła "tu i tam" :D Patisonek No widzisz nawet nie miałam kiedy zajrzeć was podczytać, żeby wiedzieć, że o mnie pamiętacie :P Teraz może uda mi się być na bieżąco, jeszcze wam tylko się zaprezentuje jak rosnę :P http://oi47.tinypic.com/357oe51.jpg Wiem wiem stoję jak sierota, ale to samowyzwalacz i kilka podejść do zdjęcia bo nie miał mi kto powiedzieć czy dobrze widać :P
  18. Ewa Remont skończony :) Tylko umeblowanie które byłoby już bo byliśmy po szafę w sobotę, ale się skończyły :O Jutro mają być :) Najlepsze jest, że w sobotę sprzedałam szafę po młodej i mam w jej pokoju na podłodze taaaaaką stertę ciuchów ściągniętą z wieszaka bo myślałam, że od razu uda się nową kupić. Jeszcze komodę sprzedaje, ale dobrze w sumie, że nikt się nie zgłosił bo bym wszystko musiała na glebie trzymać :D Także po dzisiejszym i jutrzejszym praniu jak mi wsio poschnie młodego to już poprasowane będę układać na półkach na gotowo :) No i wózek może kupię w tym miesiącu co by już też stał i sobie grzecznie czekał :)
  19. Czeeeść dziewczyny Ja się długo nie odzywałam bo remont, urodziny młodej i WRESZCIE PUŚCIŁAM PIERWSZE PRANIE MŁODEGO :) Akurat się pierze :) Jutro kupujemy szafę dla dzieciaków, wyrobiliśmy się z remontem i pokój choć nie do końca umeblowany jest dla dzieci piękny :) Teraz ogarniam jeszcze ciuchy które zostawiłam sobie po młodej i wszystko co babskie sprzedaje :) Może któraś czegoś nie ma i by chciała kupić? :P Brzuszek rośnie, młody kopie, w przyszłym tygodniu mój ginek wraca z urlopu i zajrzymy co tam u malucha :) Wybaczcie nie wiem kompletnie co u was bo nie mam kiedy nadrobić czytania, ale mam nadzieje, że wszystkie zdrowe i zaokrąglone nadal :P
  20. No nie chwalą się bo nie chce im się tego masażu robić niestety. Takie zacofanie u nas, że prościej naciąć rutynowo i z głowy. Dlatego napisałam, że kupienie własnego żelu nic nie da jeśli położna trafi się "z doopy". Jeśli trafisz na położną fajną to na sucho masować się nie da więc muszą mieć tego typu żele :) To tak jak ze znieczuleniami - też dawać nie chcą za chętnie, a przecież mają. Jak ja rodziłam przyszedł lekarz, zapytał się który poród i jak usłyszał, że pierwszy to bez zaglądania stwierdził, że po co ten masaż - "lepiej naciąć, szybciej będzie" :O Gdybym miała inną położną to pewnie by się nie odezwała i nacięła, ale ta była młoda i taka widać było, że nowoczesna ;) Bardzo fajna babka, goniła stażystkę, żeby właśnie taki i siaki żel jej podała :) Wtedy sama nie wiedziałam w ogóle co po co ona robi bo ja tylko wspomniałam, że jak da radę to chciałabym uniknąć nacięcia, ale jak trzeba to trzeba i się zgadzam :) Jak dobrze pamiętam miała z 4-5 żeli. Po porodzie córki jak już miałam rodzić łożysko również z tego korzystała i muszę przyznać, że samo łożysko to było jedno lekkie parcie - tu wiadomo, że nigdy chyba ciężko nie jest no ale jak opowiadały mi koleżanki to chwile to u nich trwało. U mnie raz i już - z tym, że tu już ten żel szczypał bo mini ranki były ;) Później po wszystkim również użyła innego żelu tym razem w celu szybkiego gojenia. Także ja zostałam wyżelowana po całości przy porodzie ;) Jeśli mogę coś doradzić to pogadajcie ze swoimi lekarzami o tym. Oni was badają i znają dobrze wasze "warunki" ;) Mi mój ginek np mówił o mojej skórze, że elastyczna itp, uczył mnie ćwiczyć mięśnie Kegla i sam stwierdził, że nie widzi podstaw żebym musiała być nacinana. Niestety może być tak, że któraś może mieć cały czas dosyć napiętą skórę, słabe mięśnie itp i lekarz wam już teraz podpowie jak możecie sobie pomóc - np ćwiczyć mięśnie kegla, używać olejków - nie pamiętam, ale chyba jest specjalny olejek bodajże migdałowy który możemy używać przez czas ciąży, aby naszykować skórę na to żeby była możliwie jak najbardziej elastyczna. Polecam lekturę google o ochronie krocza, o "rodzić po ludzku"... ja już teraz nie mam czasu i nie wszystko pamiętam, ale przy pierwszej ciąży z zacięciem to czytałam, mejlowałam z położnymi z fundacji "RPL" - ogólnie miałam dużą fazę na to, żeby urodzić dobrze dla siebie i dziecka, a nie dla widzi mi się personelu szpitala ;)
  21. Gosia Tego typu żele za darmo masz w szpitalach :P Prosisz o masaż szyjki w celu ochrony krocza i położna korzysta przy tym właśnie z żeli. Ja osobiście miałam to przy młodej :) Masaż jest mniej lub bardziej bolesny w zależności od delikatności położnej jak i od samej rodzącej wiadomo czy mniej czy bardziej wrażliwa ;) Mnie troszkę bolało, ale znośnie. Uniknęłam nacinania, nie pękłam, miałam łatwy poród ( ale położna powiedziała, że byłam dzielna i dobrze współpracowałam więc to dla tego ;) ). W każdym razie przy tym porodzie również zamierzam z tego skorzystać. Kupować myślę, że nie ma sensu samemu bo jak trafisz na położną wredną to Ci i tak masażu nie wykona i żelu nie zaaplikuje bo będzie miała takie swoje widzi mi się. A jak położna ok to skorzysta ze szpitalnych żeli. Przy mnie używała kilku różnych nawet :)
  22. Aha dziewczyny jakie te żelaza bierzecie i ile których? Bo wiecie to trzeba też na skład patrzeć. Ja mam w domu np Biofer Folic i na nim jest napisane - 1 tabletka zawiera 9mg żelaza, a np Femibion - 1 tabletka zawiera 14mg żelaza....mam też Sorbifer Durules i tu już jest napisane - 1 tabletka zawiera 100mg JONÓW żelaza w postaci żelaza(II), . Także po dwóch pierwszych widać czemu jednych bierze się 1 innych 2 innych 4... z SD nie wiem bo to jakieś jony żelaza w postaci żelaza :O :D a nie po prostu ile mg żelaza, ale pewnie też po prostu zupełnie inna dawka. Nie ma co patrzeć, że mi lekarz zalecił tak, a koleżance tak - inne tabsy inna dawka inne wchłanianie
  23. Cześć dziewczyny Ja ostatnio cisza bo tak jakoś nie było co i kiedy ;) Teraz nie pamiętam co było pisane :P Ale coś tam o kosmetykach - ja jak przy młodej idę w zestaw Hippa - Kocham ten zapach i te produkty Kupię krem na odparzenia, krem pielęgnacyjny ( do całego ciała np po kąpieli i twarzy jak na spacery itp), żel do mycia ( już z szamponem) i dla mnie tyle. Oliwek itp nie używałam i nie mam zamiaru, nie cierpię tych natłuszczaczy i jak przy młodej nie były potrzebne tak mam nadzieje, że i teraz skóra malucha będzie ok :) Pieluchy, chusteczki mokre i suche Huggies, do tego gruszka i Frida - u mnie sprawdzały się obie, patyczki kosmetyczne mam w domu więc to zakup specjalny nie będzie, ale do nich spirytus rozcieńczony i mała pipetka - do przemywania pępka. Hmmm coś jeszcze? Nie pamiętam więc przed zakupami odświeżę sobie pamięć wyszukaną w internecie wyprawką - co mi było potrzebne a co nie... aha pamiętam - szczoteczka do włosów - nawet jak bobas łysy to idealna do masowania i zapobiegania ciemieniuchy ( przynajmniej u młodej się sprawdziła ;) ) No i co? I rozpisałam się w tym temacie i już nie wiem o czym jeszcze była mowa :/ Kołyska - też bym bardzo chciała ze względu na miejsce, no ale w sumie z niczym się nie wyrabiamy to takie coś też zostawiam na koniec - będzie czas na szukanie to poszukam - nie to siądę na doopie i będę marudzić mojemu, że przez jego lenistwo nie zdążyłam pokupować co chciałam ;) Nasz remont pokoju dzieciaków wygląda w tej chwili tak: Widok z drzwi na okna http://oi47.tinypic.com/2l5550.jpg Z okna na drzwi ( Drzwi od góry będą zabudowane tzn tej szybki nie będzie bo tam od korytarza i tak jest szafka. Same drzwi zostaną później odrestaurowane na wenge z dymnymi szybkami. Niestety poniemiecka kamienica - wszystko trzyma się na tym co jest i żeby zrobić na "nowo" musielibyśmy się na chyba rok wyprowadzić i wyburzać po kawałkach ścian - te futryny nie są osobne tylko główne belki ciągną się od pokoju do pokoju w ścianach łącząc coś z czymś więc osobno nie da się ich ruszać :O ) http://oi48.tinypic.com/v6u83p.jpg Boczna ściana, ta na lewo od drzwi, w miejscu gdzie stelaż będą jeszcze płyty których nie ma kto kiedy przykręcić, obok będą drzwi nowe wstawiane łączące duży pokój z pokojem dzieciaków http://oi47.tinypic.com/30xex5k.jpg I boczna ściana ta na prawo od drzwi http://oi49.tinypic.com/34hicuw.jpg Piece w pokojach również musiały zostać bo wg przepisów w mieszkaniu nie może nie być żadnego ogrzewania. Na ogrzewanie na prąd zgody brak bo za duże mieszkanie i korki by wywalało gdybyśmy tak grzali, na gaz zgody brak ze względów bezpieczeństwa. Normalnych grzejników nie ma póki sama administracja nie zdecyduje się na zakładanie w całym bloku. Wymiana pieca kaflowego jedynie na kominek - tak jak piec i kominek w każdym pokoju co mija mi się i z celem i z finansami ;) No cóż wygląda jak wygląda, ale tyłek grzeje fajnie ;) Także remont tak o sobie stoi, dzisiaj Pan Władca miał robić korzystając z wolnego w pracy, ale jednak do pracy "na chwile" pojechał. Bo oczywiście on zawsze pierwszy chętny jak ochotnik do nagłego zadania potrzebny.. niby fajnie, ale szkoda, że jednak w domu nie taki chętny, a mi się już naprawdę spieszy z tym remontem!! No w każdym razie jak ta "chwila" w pracy minie to ma remontować z moim tatem i będę ich gnoić i gonić do roboty równo :P Wybaczcie nie pamiętam co jeszcze pisane było, a młoda wstała więc uciekam
  24. Moja też będzie miała 4 lata i wie skąd się biorą dzieci bez szczegółów jak dokładnie się je robi ;) Wie, że pochodzą z miłości od mamy i taty tak jak kwiatki z nasionek. Kiedy chcemy mieć dziecko to tata podlewa nasionko u mamy :) Wie też jak młody rośnie i rozwija się u mnie i wie jak wyjdzie na świat - tu też bez specjalnych szczegółów, no ale wie którędy i że "mama będzie musiała mocno postękać jakby kupkę robiła" :D :D :D Uśmiałam się gdy jej to opowiadałam ;) No ale wie, którą drogą dziecko wyjdzie i nie zrobiło to na niej wrażenia tylko "aha", skumała, że pipką robi się siusiu i dzieci mają drogę do wyjścia z brzucha. Albo, że jak dzidek się nie położy główką w dół ( tutaj opowiadałam jej że jak ona się rodziła to wyszła jak superman i jej pokazywałam, że pierw rączka a później główka ;) ) to pan doktor zrobi mamie małą rankę "o tu na brzuszku" wyjmie maluszka a później zaszyje mamę, żeby krew nie leciała tak jak mama nakleja jej plastry na rany. Dopytywała się o to z normalną ciekawością i nie chciało mi się wymyślać bajek tylko starałam się po dziecięcemu to wyjaśnić ;) Zresztą oglądamy czasem programy przyrodnicze i tam widziała jak rodzą się zwierzątka - niektóre mamy znoszą jajka i się wykluwają, a inne rodzą od razu maluchy i jej mówiłam, że my ludzie rodzimy dzieci tak samo tylko pomaga nam Pan doktor w szpitalu. U nas zapowiada się ciepły weekend. Przez dwa dni zapomniałam brać magnez, wczoraj miałam obolałe łydki i na noc wzięłam, a rano po przebudzeniu jak chciałam wstać z łóżka to mnie dopadły skurcze na raz w obu nogach i myślałam, że w majtki narobię tak bolało :( A w lodówce czeka na mnie cała micha farszu na pierogi to aż nie chce mi się w kuchni siedzieć i nic robić bo takie obolałe twarde mam teraz nogi. No ale trzeba bo po południu idziemy na urodziny do znajomych - fajna parka tak się dobrali, że razem urodziny obchodzą :) No i posiedzimy pewnie do późna to już ani później nie zrobię, ani jutro mi się nie będzie chciało. Obiecaliśmy mecz młodej i trzeba będzie gdzieś na boisko wyruszyć :) A temat papierosów - ja paliłam od 6klasy podstawówki :O I to nie jakieś tam popalanie tylko w gimnazjum tak w drugiej to już normalnie paczka dziennie mi szła :O Później w liceum czasem nawet więcej jak paczka :O Mój nie palił nigdy. W ciąży z młodą rzuciłam na przełomie 4-5msc ograniczając już od początku ciąży tylko do maszka czy dwóch - cholera mnie brała na myśl o fajkach i odpalałam, zaciągałam się i zaraz wyrzucałam - wydana kasa to była dla mnie kara ;) Po rzuceniu nie wróciłam do nałogu. Przed tą ciążą czasem zapaliłam, ale nie zdążyłam się wkręcić na szczęście jak widać bo problemu żadnego z odstawieniem nie było - ostatnia wypalona fajka była chyba w zeszłym roku jeszcze bo w okresie zimowym tu nie mam gdzie palić, a ostatnie nocowaniu jakoś na jesień u rodziców czasem miałam to tam paliłam jedynie bo było jak i gdzie żeby nie przy młodej.
×