Ting
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ting
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Witam, oczy mnie pieka od czytania, normalnie siedze i chlipie nad ksiazka ;) Biedronka, jak masz ochote na maslo orzechowe, to zrob sobie dzien bez wegli i wtedy zjedz. Bo takie maslo to ma duzo tluszczyku (ale tego dobrego) i sporo protein i nawet atkins poleca... ale jak juz jesz to bez chlebka ;) Agoola, rozumiem twoje podejscie do sprawy, ale niestety w moim wieku to wszyscy fajni faceci to albo pozenieni albo maja dziewczyny... tak to jest ze jak ludzie szukali swojej drugiej polowki to ja sie uczylam :p hehe, przyznam sie ze jak poznalam mojego to tez mial dziewczyne, ale jakos nie wiem co sie stalo i ja zostawil, a pozniej zrecznie to wplotl w rozmowe zebym sie dowiedziala... no to co mialam robic? :) A z drugiej strony jesli facet jest gotowy zdradzic dziewczyne tzn ze jej nie kocha i nie jest mu z nia dobrze. Wiec po co ona ma sie meczyc z takim lajdakiem... troche na odwrot mysle ale prawda, nie?
-
Monique bardzo dobre podejscie do zycia :) Ja przespalam noc jak dziecko ;) i jestem zmotywowana do dalszej nauki jak nigdy :) Czy wy tez tak macie, ze jak jestescie zestresowane to przeszkadza wam halas? Ja mam park pod domem wiec w czasie wakacji caly czas sie cos dzieje, ktos sie drze ktos placze ktos sie smieje... do tego halas samochodow z glownej ulicy (jestem na 5 pietrze i do tego okna mam na park, ale samochody slychac) normalnie mnie to wkurza, mam zabojcze mysli (tzn mysli ze moglabym kogos zabic za ten halas...) a moze ja po prostu mam pierwsze symptomy autyzmu... dzis na sniadanie bialy ser z kromka pieczywa, waga powoli wraca do normy ale spodziewam sie @ za tydzien, wiec sie juz nie waze od dzisiaj :p
-
a i jeszcze wam powiem ze brat mieszka 15 minut na piechote od nas, i widuja sie kilka razy w tygodniu.... jak on jest taki to ja ide spac i nawet niech mu sie nie sni dzisiaj :p jestem zla! (bo od jutra znowu mordega nauki i egzaminow, i na pewno ostatnia rzecz o ktorej bede myslec to romantyczne wieczory :(
-
hehe ja te kare za nieodzywanie sie ustanowilam :) Monique pewnie dostala prace o ktorej pisala i baluje ;) i nie odzywa sie do tych ktore sie o nia martwia mowie wam dziewczyny, co za pokickany dzien do d*** wlasnie poklocilam sie z moim... przewidzielismy sobie romantyczny wieczor, wracam po cholernym egzaminie a on mi, ze jego brat przychodzi dzis wieczorem... wiecie co, ja nie mowie, rodzina jest wazna, ale przez jego prace i moje nauki to wlasciwie tylko sie mijamy w domu, ja chodze pozno spac, on jeszcze pozniej, wiec wyobrazacie sobie jak to wyglada... no i ja sobie zaplanowalam ze biore wieczorek wolny, jakas kolacja, a nastepnie... wiecie same, a tu ten brat. I jeszcze tak przyszedl ze o 8 wiec oczywiscie na kolacje, i dopiero wyszedl... a po co przyszedl? Zeby jakis durny film obejrzec na DVD, no kurwa! A moj mi mowi ze jak brat zadzwonil to przeciez nie moze odmowic... no jak to! Nie mogl sie na jutro umowic???? Mowie wam wychodze z siebie dzisiaj i mam ochote kogos zabic!!!
-
hehe nie ma sprawy! Jak mi powiedzialac cene to mi normalnie szczeka opadla!!!! Jak sie zdecydujesz to powiedz to zakupie i przesle bez problemu :) Widzisz, jak kazdej kobiecie, jak jest zle to zakupy ZAWSZE pomagaja :) ja rozumiem ze pewnie jako mama uwazasz ze potrzeby dzieciaczka najwazniejsze, ale pomysl ze dla coreczki jest wazniejsze ze mama jest zadowolona niz wszystkie materialne rzeczy... wiec jedz i nie odmawiaj sobie :))) Alez sie ciesze z tej oceny, korektor mi napisal ze w pierwszej konsultacji nie zrozumialam problemu i dlatego duzo punktow stracilam, i napisal ze bardzo szkoda bo widac ze mialam wiadomosci potrzebne, a na koniec napisal zebym nie ustawala w wysilkach, fajny gosc (albo ...gosciowa :p)
-
11 z procedury!!!!!!!! Otwieramy szampana! A myslalam ze zupelnie skopalam ;) Jakby to byl moj egzamin to bym zdala z 4 punktami do przodu :D
-
Masz racje Agoola, moja tez tak mowila, z tym ze ja niestety nie mam wyjscia, bo po 10 latach tabsow zaczely sie problemy... a jako ze nie jestem gotowa na dzidziusia, a nie mialam ochoty co miesiac przezywac stresu to po prostu trzeba bylo wybrac... i juz 3 lata mam, kosztowalo mnie to 60 euro z zalozeniem, a tabsy na miesiac to 7 euro; Czyli po roku sie zwrocilo, a teraz to czysty zysk ;) u mnie na sniasanie 2 wazy z dzemem i jeden sucharek (wiem ze niezbyt ten sucharek, ale moj kupil a ja po prostu uwielbiam) a po sniadanku godzinka tenisa, alez bylo fajnie, zwlaszcza ze dzis jest chlodniej :) nie jestem jeszcze Rogerem, ale gram coraz lepiej :) Postanowilismy z moim ze sprobujemy grac 2 razy w tygodniu, ale nie wiem kiedy ten drugi raz wcisniemy, bo i tak z jego praca i moimi zajeciami z ledwoscia udalo mi sie wcisnac ten piatek rano... A co tam u was? Cosik, ta Helena to twoja nowa wlascicielka? Ta co dopiero ja znalazlas? A nie ma mozliwosci zeby z nia pogadac, ze twoj pokuj to twoja prywatnosc, i jesli chce sie upewnic ze utrzymujesz go w porzadku (bo nie wiem jaki inny powod by miala zeby wlazic) to mozecie sie umowic raz w tygodniu na "inspekcje" jak bedziesz w domu??? A co do prysznica, to nie wiem co to za glupota! Przeciez czlowiek musi sie umyc chociaz raz dziennie! A co jak masz @ na przyklad??? Co to za kobieta!!!! Agoola, jak tam samopoczucie? Monique? Gdzie jestes? Jak tam..... problemy :p?
-
Biedronka,nie wykupuj! Zle dobrane tabsy to sie moze zle skonczyc! (no nie to ze zagrozeniem dla zycia, oczywiscie) ale nieprzyjemne objawy nie znikna, a moga sie poglebiac! Biedronka a ja ci radze spiralke! Sama sobie zalozylam 2 lata temu, o rany jaki spokoj, o niczym nie trzeba pamietac, zadnych skutkow ubocznych a do tego pomysl jaka oszczednosc ;) Ah chcialabym tez sprostowac ogolne wierzenie ze spirala jest tylko dla tych ktore rodzily, bo to nieprawda :) (jestem przykladem :) ) lece na tenis, chociaz jestem troche padnieta w tej chwili a w sobote popoludnie z winkiem i kolezankami :)
-
Biedronka ma racje! Pomysl sobie ze masz dwadziescia kilka lat i 20 tys dlugu... i nic z tego! Jakbys wziela kredyt na cos to przynajmniej wiedzialabys co splacasz a tak... Sluchaj, moze jesli sie boisz jechac za granice to jakis servis au pair nie jest zlym wyjsciem... nie pamietam kto o tym pisal, zabajone albo zaczelam wczoraj, ale tak sobie mysle ze to nie jest najgorsze wyjscie! Jedziesz do rodziny, masz dom zapewniony przez caly rok, jedzenie i wszystko do tego placa ci, moze nie az tak duzo, ale jednak! Moglabys sie swietnie nauczyc jezyka, do tego poznac ludzi tam... ewentualnie zostac jesli znalazlabys prace, no i wrocic do Polski jak sie troche sytuacja uspokoi. Mieszkanie w obcym kraju moze byc naprawde fajne! Ja mieszkalam przez rok w UK, przez rok w US i przez 10 lat we Francji, mozna sie przyzwyczaic... ja nie chce wam wmawiac ze tu jest lepiej, ale bardzo czesto tutaj jest latwiej!!! Nawet jesli zarabiasz minimum (okolo 1350€ brut) to i tak zyje ci sie lepiej niz w polsce ... za pokoj w paryzu zaplacisz 400 euro, to jeszcze ci okolo 600 euro zostaje na zycie. Na jedzenie i transport trzeba przeznaczyc ok 150euro miesiecznie, na oplaty okolo 50 czyli na czysto zostaje ci 400 euro, ktore albo odkladasz albo... wydajesz na siebie! Ja bym chciala zobaczyc kto w Polsce zarabiajac najnizsza krajowa moze wydac 400 zlotych miesiecznie na ciuchy i imprezy...
-
a ryby to swietny pomysl, chociazby z puszki! Przeciez nie trzeba co rano swiezego kupowac! Z puszki tez sa ok, tunczyk, makrela, losos, mozesz tez paluszki rybne jesc, albo jakies filety... ja na ogol wrzucam to na patelnie z lzka oleju i tyle, nie przyprawiam nawet, na talerzu przyprawie jakby co. A jak nie masz ochoty to chociaz sobie kupuj batoniki proteinowe i na drugie sniadanie albo na podwieczorek sobie zjadaj, sa pyszne, maja jakies 100 kcal i okolo 20g protein
-
ucze sie..... Moni, zle pytania zadajesz. Nie pytaj sie czy musisz miec meldunek, bo to jest pytanie na ktore cie odpowiedz nie interesuje. Zarzadaj zeby ci odpowiedzieli co masz zrobic jak nie masz meldunku! Bo skoro panstwo ma artykul w kodeksie ktory przewiduje grzywne (i kare wiezienia!!!!) za brak meldunku, to takie panstwo musi miec wyjscie dla tych ktorzy nie maja swojego mieszkania! A co z meldunkiem tymczasowym? Ja gdzies przeczytalam ze te komunistyczne przepisy kaza ci sie zameldowac tymczasowo za kazdym razem jak przebywasz gdzies powyzej 72 GODZINY!!!! Podobno nie musi to byc wlasciciel mieszkania, mozesz sama isc do urzedu i zameldowac sie tymczasowo.... A wiecie ze ja juz od 10 lat lamie prawo? Podobno jak sie wyjezdza za granice to nalezy zglosic wyjazd do urzedu gminy, a jak sie wraca to najpozniej 4 dni po powrocie trzeba to zglosic... BE AWARE...BIG BROTHER IS WATCHING YOU!!!!!!!!
-
niestety ja nie za bardzo moge pomoc, bo nawet nie wiem jakie to jest prawo co sie zajmuje meldunkami... administracyjne? no i nie mam kodeksu :( poszukam na necie
-
a jeszcze ci powiem ze adwokaci to glupki! Sama obcuje z nimi dzien w dzien, i powiem ci ze wiekszosc tylko udaje ze cos wie... w prawie jest tyle rzeczy do wiedzenia, ze jak ci gosciu rzuci jakas regulke bez wyjasnienia (co to znaczy MUSISZ - a jakie sa odstepki od tego, co jesli ktos nie ma gdzie itd) to gow** wie tak naprawde. Prawo jest dla ludzi, do kazdej regoly masz 10 odstepstw!
-
Moni, najlepiej zadzwon do urzedu, albo jeszcze lepiej przejdz sie i zapytaj. Wymysl bajeczke typu ze rodzice cie wyrzucili z domu ze masz zly kontakt, ze w tej chwili wynajmujesz pokoj, i ze ojciec postanowil cie wymeldowac z mieszkania, bo nie przebywasz tam juz od ponad 6 miesiecy... udaj ze jestes zrozpaczona i zapytaj co masz zrobic ;) przeciez nie zmusza cie do kupna mieszkania, zebys mogla sie zameldowac, wiec mysle ze dla tych ktorzy nie maja stalego zamieszkania (a przeciez to sie czesto zdarza) musza miec jakies wyjscie awaryjne!!!!!
-
sciagac moga bezposrednio z wyplaty (tak robili mojemu ojcu z alimentami) wiec tu nie ma co kombinowac, a znajda cie zawsze przez urzad skarbowy, bo przeciez pracodawca odprowadza podatek... wiec wiedza gdzie pracujesz i ile zarabiasz. natomiast nie jest prawda ze musisz byc zameldowana. Po rozwodzie moja rodzice sprzedali dom i moja mama nie kupila sobie mieszkania, tylko wynajmuje na razie i zbiera kase zeby cos porzadnego kupic... i od ponad 2 lat nie jest nigdzie zameldowana... pracuje, placi podatki, i nikt na nia nie poluje :) Moni, wymelduj sie! Koniecznie! Sluchaj moze w tej sytuacji wyjazd za granice nie jest takim glupim pomyslem... na pewno masz jakas kolezanke w Londynie (pol polski tam wyjechalo) sprobuj cos znalezc, zatrzesz troche slady... komornik sie znudzi czekaniem na ciebie i zalatwi sprawe inaczej. a fakt ze na mieszkaniu masz hipotehe to niczemu nie przeszkadza, ten kto kupi mieszkanie po prostu odliczy od sumy do zaplacenia kredyt (bo hipoteka doczepiona jest do mieszkania, a nie do osoby!) i po prostu rodzice dostaliby reszte... poza tym nie ma co sie oszukiwac, jak dlug przerosnie wartosc mieszkania to i tak je zlicytuja, a najgorsze ze wtedy mozecie dostac bardzo marna cene!
-
zaczelam wczoraj, wlasnie skonczylam rozmowe z mama, ktora mowi ze po pierwsze, jesli jest dziewica to nie ma zadnego powodu zeby robic cytologie, bo podobno to od wspolzycia (i z powodu przenoszonych bakterii i cos tam) ze moga sie robis nadzerki... nie wspolzyjesz - nie ma powodu, nie ma potrzeby. Z tym ze mama sie pyta czy kuzynka byla u ginekologa na wizycie, bo podobno warto raz pojsc (naogol okolo 18-20 roku zycia), nawet jesli nie ma zadnego problemu po prostu zeby sprawdzic czy wszystko sie dobrze rozwinelo) - ale nie ma obowiazku chodzic co pol roku, jak np te ktore wspolzyja i biora tabsy. ah i jeszcze okres co 26 - 38 dni to zupelnie normalne, (nie nalezy sie martwic jezeli okres wystepuje nie czesciej niz 21dni i nie zadziej niz 40 dni. Wszystko pomiedzy jest ok :) ) a teraz ide poczytywac co tam jeszcze napisalyscie :p
-
witam, Ting zmodyfikowany wszystkimi witaminami nie moze spac jak czlowiek, juz od 4h30 jestem na...tylku, bo przeciez nie bede lazic, moj spi :( ucze sie ;) Agoola kochanie, co do tych innych rzeczy to sie nie znam, chociaz moge popytac ma mutter tez jes gin wiec moze sie zna ale jedna rzecz to ja podlapalam w twojej wypowiedzi... to o mezu :( i smutno mi, bo wiem jak to jest jak sobie czlowiek w glowie poprzestawia, staje sie podejrzliwy... tez mi sie to raz zdarzylo i nie dalo najlepszych rezultatow Wiec jedna rada, jesli bedzie chcial zdradzic, to i tak zdradzi, na to nic nie poradzisz. Wiec powiem ci ze nie ma co sie zamartwiac na zapas czyms co sie jeszcze nie zdazylo! W zwiazku najwazniejsze jest ufac drugiej osobie, i miec jej zaufanie. Powiedz sobie ze jestescie w tej samej druzynie, wyobraz sobie ze jestescie na wojnie w tych samych okopach - jesli nie mozecie sobie wzajemnie ufac to zamiast sie bronic przed wrogiem bedziecie sie bronic jedno przed drugim i bum wrog wygral! A zycie to tak troche jak wojna (z urzedami, z tesciami, z sasiadami, z rozkladem komunikacji miejskiej.... no, sama rozumiesz). heh teraz sie zamkne i poucze, bo chyba bzdury gadam z samego rana :p
-
hej wszystkim oblalam dzisiejsze egzaminy na pewno, bo niestety przez weekend chorobsko mi nie dalo zyc :( uczylam sie i nic nie wchodzilo do glowy... dzis rano jeszcze bylo kiepsko, nie moglam sie wogole skoncentrowac...a teraz koniec! Katar prawie zniknal, glowa mi wrocila na miejsce, kaszel tez znika... jestem gotowa do boju :) Agoola, martwi mnie troche co mowisz! Nie moge powiedziec ze wiem co przezywasz, bo jestem raczej z tych wiecznie zadowolonych z zycia ;) jakis taki mam charakter... wychodze z zalozenia, ze poki jest zycie, jest nadzieja :) Ale wiem ze wiele osob zmaga sie z problemami z ktorymi trudno sobie poradzic, brat mojego faceta juz od ponad roku jest pod opieka psychiatry i psychologa, nie wiem dokladnie o co chodzi, wiem tylko ze wpadl w depresje jakas taka bardzo gleboka, teraz jest na jakichs psychotropach i czlowiek juz nie wie jak do niego gadac... jak je bierze to jest jakis taki radosny i no dziwny, a jak nie bierze to jest zupelnie smutny i ma sie wrazenie ze nie chce mu sie zyc... Wiec ja mysle, ze jesli masz problem to koniecznie skonsultuj, nie ma na co czekac, jesli czujesz ze sobie sama nie radzisz, bo to jest sliskie zbocze, i jak zaczniesz spadac to ciezko sie potem wdrapac spowrotem. Ale z drugiej strony moze po prostu czegos ci w zyciu brakuje? Czasami tak jest, ze mala rzecz a moze wszystko przywrocic do normy. Np moze tesknisz za zycciem zawodowym?Alo brakuje ci wypadow z kolezankami, albo moze nie masz czasu dla siebie (wiem ze dzzieci to radosc, ale wiem tez ze moja kuzynka po szesc razy przeklada wizyte u kosmetyczki, bo ciagle jej cos wypada z maluszkiem)... no nie wiem co ci poradzic, sama najlepiej wiesz co ci przeszkadza w obecnym ukladzie... ale czasami wystarczy wypisac na karce co lubisz w swoim zyciu a co chcialabys zmienic, zeby sie rozjasnilo... Moni, fajnie z tym zabkiem, ja tez cierpialam z moimi osemkami :p mam ich na razie 2 i pol :) Biedrona, co ty kobieto nie piszesz I am going to hunt you down and squeeze some stories from you ;) Cosik :) zabajone niecierpie twojego syropu, ale chyba pomaga :p juz prawie zdrowa jestem :) moj to sie za glowe zlapal jak zobaczyl cebule z cukrem, teraz mowi ze ci polacy to nienormalni (juz tak mowil jak zobaczyl zupe owocowa i makaron ze smietana i owocami, ale teraz to juz nie chce nawet rozmawiac o pojechaniu do polski, mowi ze umarlby tam z glodu) ;)
-
sluchajcie mam cebule! ale jak sie ten syrop robi???? czy mleko moze byc sojowe? Ja na razie pije herbate z miodem... (hehe i za kazdym razem sobie podjadam lyzeczke :p ) mowie wam przeziebienie to niby nic a czlowiek czuje sie jak wywlok :( Moni wspolczuje z zabkiem! Ja tez mam do d* zeby, to chyba przez to komunistyczne pasty do zebow... mowie wam i bross i floss i i tak co ide do dentysty to cos jest do zrobienia :(... a najgorsze ze moje nigdy nie bola wiec nawet nie wiem ze cos jest... (a jak boli to juz koniec z zebem, po leczeniu kanalowym niestety trzeba koronke wstawic, bo zabek zsinieje i bedzie brzydki) Ucze sie, ale przez to przeziebienie slabo mi wchodzi, a jutro 2 examy ooo :(
-
witam wszystkich nawet sie nie bede wypowiadac na temamy powyzsze, bo szlak mnie trafil a nie chce byc nieprzyjemna wiec nic nie mowie. musze sie uczyc, musze sie uczyc... a juz padam na dziub moja spowiedz z wczoraj: s: nic (nic nie bylo w lodowce godnego zjedzenia) o: kasza gryczana z rybka w sosie musztardowym k: warzywka na patelnie dzis: s: 4pieczywa z dzemem o: cos z papryka bo mi wiednie w lodowce Dziewczyny nic nie dziala na to cholerne przeziebienie... wczoraj poszlam na examin z goraczka (!!!!) a dzis katar mi przechodzi ale mam wrazenie ze teraz pluca mi nie funkcjonuja porzadnie... a najgorsze ze ludzie laza po uniwerku chorzy i sie nawzajem zarazaja... dzis leze w lozku i mam nadzieje ze do jutra przejdzie :)
-
hej kobietki! ja mam duzo do powiedzenia :) 1) zaliczylam procedurke na 12,5 - nie jest to jakos super, ale zawsze. Tak sie zawzielam na nia i warto bylo :) dzisiaj sie ciesze :) 2) Zula - co masz jesc... ja ci powiem jak ja jadla i dzialalo: rano jadlam co chcialam, pieczywo chrupkie z dzemem, albo omlet na slodko albo nalesniki albo platki - bo ja lubie "slodkie" sniadania. na 2 sniadanie albo nic albo jakies orzeczki (garsc, nie wiecej, zeby dotrzymac do obiadu) obiad (14h) duzy kawalek miesa, albo ryba (albo i dwie ;) ) z surowka, lub warzywami gotowanymi k: 18 - 19h tylko warzywa w kazdej postaci i tyle ile mi sie chcialo (np pol kg brokulow) tak schudlam pierwsze 6kg. (w miesiac) Potem waga zaczela wolniej spadac, wiec porzucilam moje "jedz co chcesz" sniadania i zaczelam jesc tylko nabial lub jajka - reszta dnia tak samo (kolejne 3 kg w 3 tygodnie) teraz jem troche wiecej wegli na sniadanie i 2 sniadanie, z tym ze nigdy na kolacje, na obiad dorzucilam kasze gryczana bo uwielbiam i chudne jakies 0,5kg tygodniowo ale mi to pasuje. 3) Dziewczynki, potrzebuje pomocy, a mianowicie przeziebilam sie (przez te pogode w kratke), wczoraj bolalo mnie gardlo a dzis mam katar i zaczynam kaszlec, i ogolnie mam stan podgoraczkwy i glowe jak balon... a jutro examin! Czy ktos zna metode zeby sie postawic na nogi przynajmniej na 5 godzin jutro rano??? Na razie wzielam 2x gripex, 2x witaminy, 2x costam przeciwgoraczkowe i pije herbate z miodem.... ah no i krople do nosa, chociaz nie wiem czy one maja jakiekolwiek wlasciwosci zwalczajace chorobe... Zaznaczam, ze to jest banalne przeziebienie a nie jakas powazna choroba... co mam zrobic?????
-
moja spowiedz: s/2s - chlebek z dzemem o: jajecznica z szynka k: courgettes z lososiem ocena jak przewidywalam do d*** ale jutro i pojutrze licze na lepsze :)
-
Agoola, nie poddawaj sie! Jak sie cwiczy to sie wyrabia miesnie, ktore wiecej waza, a lepiej wygladaja... u mnie waga tez powolutku leciala jak cwiczylam duzo! Wymiary sa wazniejsze. Podkowa, ja wlasnie zwiekszylam "racje" na czas examinow, bo slyszalam ze mozg tylko na weglach jedzie... ale niestety ja ten moj ostatni examin oblalam z wlasnej glupoty... zaczelam pisac, i lampka mi sie w glowie zapalila - ze chyba to jest zle co opowiadam, ale machnelam reka... a wiecie dlaczego??? bo mi sie nie chcialo myslec! Tego dnia wstalam o 4 rano zeby sie pouczyc i o 9 juz bylam padniete... wiec teraz postanowilam to zmienic, bede wiecej odpoczywac :) A teraz to wogole chudne, bo mnie stres zzera... mowie wam postanowilam sie nie wazyc przez ten czas, zeby sie nie zalamywac no i wczoraj tak z przyzwyczajenia stanelam na wage a tu niespodzianka... ale powiem wam ze to nie jest dobre chudniecie... poliki mi sie zapadly, mam since pod oczami (a d*** jak byla tak jest hehe) Agoola, jeszcze raz, nie poddawaj sie, bedzie dobrze, zawsze sobie mow ze ty walczysz z dwoma przeciwnikami na raz ze soba i z choroba... a to nie jest takie latwe, ja nawet sama ze soba czasem przegrywam!
-
wiecie ze nawet nie zauwazylam! Juz minelo 2 miesiace jak sie odchudzam... i 10 kg mniej :) Nigdy bym nie uwiezyla ze mi sie uda... jeszcze jeden moze 2 kg i koniec z katowaniem siebie! 4 posilki dziennie (w tym podwieczorek z lodami) raz w tygodniu na deser to na co mam ochote, na kolacje zadnych wegli, najlepiej chyba bedzie jesc proteiny i warzywka... mam nadzieje ze waga juz nigdy nie podskoczy ... przynajmniej to mi sie udaje :D dziewczyny, nie zalamujcie sie, jak mi sie udalo to i wam sie uda!!!! Az z przyjemnoscia sie ogladam w lustrze teraz :p (chociaz ciagle widze ze cos jeszcze moznaby poprawic ale to chyba juz tak jest, ze nigdy nie jestesmy do konca zadowolone) u mnie dzis na sniadanie/ 2 sniadanie - 5 kromek wasy z konfitura z mandarynek - boze jakie to dobre! Biedronka, Agoola, i wogole wszystkie dziewczatka gdzie jestescie?????
-
Moni jestem zaszczycona :p hihi w TV!!! Ja sie wczoraj z moim poklocilam... dostalam marna ocene z noty a on mnie wysmial! Oh, czlowiek mysli ze moze chociaz troche wsparcia bostanie od najblizszych a tu guzik... postanowilam ze sie do niego nie odezwe do smierci (a przynajmniej do konca tygodnia). U mnie wczoraj byl ten piep**ony kitkat kasza gryczana z rybka i kromka suchego pieczywa Dzis siedze w domu i zakuwam, ostatnia zla ocene dostane dzis wieczorem, a pozniej do konca kursow juz tylko same dobre! :) Jak ktos sie nudzi w domu to obejrzyjcie sobie Army Wives wlasnie odkrylam, swietn serial :) ja sobie obejrze teraz odcinek i lece pracowac
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10