Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ting

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ting

  1. Sluchaj Monique, ja tylko tego ci zycze :D
  2. A mnie to wogole nie chodzilo o to zeby sie narzucac, lecz o to zeby mu wyjasnic ze: 1) rani cie teraz nie chcac byc z toba pomimo ze uczucia sa (zakladam) z obu stron 2) nie ma prawa podejmowac decyzji za was dwoje - ty sama wiesz lepiej co mozesz a chego nie mozesz zaakceptowac - brak kasy czy krotkotrwale rozstanie (bo zakladamy ze wyjedzie na kilka miesiecy, moze rok) nie jest dla ciebie koncem swiata 3) wiec w podsumowaniu, jezeli nie chce byc z toba po tym jak mu wyjasnilas dwa powyzsze, to oznacza ze nie chce byc z toba z innych powodow niz wymienione, i w tej sytuacji niech ci to powie szczerze, a nie d*** zawraca glupotami ktore sprawiaja ze nadal masz nadzieje i zzera ci to zycie A ja wam powiem ze jestem mistrzynia glupich powodow... i np mojemu bylemu powiedzialam ze nie moge zostac u niego, bo w razie gdyby sie cos wydarzylo to zaczelabym o nim na nowo myslec a przeciez mam aplikacje w tym roku (co go bardzo zadowolilo) - a tak naprawde to myslalam ze nie zostane za chiny bo z facetem z ktorym jestem teraz swietnie sie uklada, kocham go i nie moglobymi sie w glowie zmiescic zeby go zdradzic. Jako ze sama to robie, to jakas podejrzliwosc w sobie rozwinelam na temat wymowek ktore \"sie nie kleja\" ... Moni, nie strasze, ale przemysl... Ja dzis bialy ser ze slodzikiem i kawke :)
  3. fajnie masz... lody, jak ja dawno nie jadlam lodow. Siedze i ucze sie glupiej procedury cywilnej oooh jakie to nudne jest :( wlasnie koncze kawe (4 ktora zrobilam dzisiaj - 3 poprzednie staly az sie dostaly wystygniecia :p ) jeszcze mam jedno jajo do zjedzenia i grejfruta, ale mi sie nie chce tego jesc (czyli ze jestem teraz w trybie lasuchowatosci a nie glodu - wiec guzik, nic nie zjem jak taka wybredna jestem) - no ja tez mam czasami wrazenie ze sie rozdwoilam i sama za soba sie kloce :p
  4. Cebula jest fuuuuuj nie jem wiecej tego paskudztwa! Moni, ja bym pojechala, chocby po to zeby w koncu wiedziec, no i zeby mu oko zbielalo tez. Przemyslsobie co chcesz mu powiedziec i postaw sprawe jasno, nie ma prawa ci mowic ze cie kocha ale bla bla bla... albo cie nie kocha i sie rozstajecie, albo cie kocha i szanuje i wybor robicie razem, a nie on cie stawia przed sytuacja dokonana bo ze niby wie lepiej od ciebie co jest dla ciebie dobre???
  5. Monique rozwalasz mnie normalnie! Az sie zaksztusilam zielonym groszkiem jak przeszytalam twoj post opierdzielajacy zabajone HAHAHA! Zlotego nie znam, ale widzialam kilk postow Jem na obiad warzywka gotowane, marchewka groszek fasolka szparagowe cebula (no nie wiem co ta cebula tu robi, ale tak bylo w woreczku wszystko zmieszane). Ale normalnie to mam ochote na kawalek tortu z bita smietana! (Czy za grzeszne mysli tez jest kara?) I tak nie zjem bu u nas sie torty robi z kremami, i nie mma bitej smietany bouuuu
  6. ale z Agoola sie zgadzam niestety... wydaje mi sie ze musisz z nim porozmawiac w cztery oczy... przeciez jak sie pokazesz u niego to nie odmowi rozmowy... (a weekend sie zbliza, moze czas zaczac dzialac?)
  7. no co ty Monique ... nie obrazam sie!! Daleko mi do tego, po prostu zdalam sobie sprawe ze mi jest latwo mowic to wszystko, a przeciez ty z tym zyjesz, i jest ci ciezko, i nie potrzebujesz zeby ci ktos klepal co masz robic...
  8. Monique nie chcialam sie tak unosic, sorry, jakos tak tylko mam osobisty uraz do wymowek. To mi wlasciwie przypomina mojego bylego ktory mi mowil ze tak mnie kocha ze musi sie ze mna ozenic i dzieci robic juz teraz natychmiast, ale jesli ja juz teraz natychmiast nie chce to on niestety musi odejsc... hehe U twojego jest podobnie, musi odejsc bo nie ma pieniedzy na to zeby cie traktowac jak na to zaslugujesz... wiec rzucanie twojego serca w bloto dla niego jest lepsze niz to ze cie raz do knajpy nie zabierze... No jakwidzisz jestem zupelnie zbulwersowana wiec juz sie zamkne :p dzis na sniadanie grejfrut i jajo, nie mam pomyslu!
  9. a z tym tesknieniem to tez mi sie nie podoba, no bo jesli sie kochacie to jedno glupie slowo "odchodze" tego nie zmieni, i teraz przeciez tez za soba tesknicie... a gdybyscie byli razem to przynajmniej moglibyscie sie pocieszyc ze raz na jakis czas sie zobaczycie! Mam przyjaciolke, ktora od dwoch lat jest w zwiazku z amerykaninem (ona jest francuska) spedzili ze soba dwa miesiace ktoregos late i teraz sie widza 4 dni co szesc miesiecy... nie moga wiecej bo oboje jeszcze studiuja, i nie maja za co czesciej, ale oszczedzaja i daja rade... od 2 lat tak ciagna a maja 7000 km odleglosci! To co wy z 130km nie dacie rady??? I pomysl sobie ze np zony marynarzy tez ich widza raz na ruski rok! I przeciez nikt sie przez to nie rozstaje.. A co do klopotow, to wierz mi latwiej jest miec klopoty jesli sie ma kogos obok kto wyslucha, poradzi albo po prostu pocieszy... powiedz mu to!
  10. a co bedzie jesli mu powiesz ze bardziej cie rani nie chcac byc z toba niz przez jakies kwestie finansowe na ktore i tak nie ma wplywu? Bo to taka troche bzdura, ranie cie teraz bo nie chce cie zranic pozniej... przeciez nikt nie wie co sie pozniej moze wydazyc! Moze i faktycznie nie bedziecie ze soba, ale niech to sie stanie naturalnie i z jakichs prawdziwych przyczyn, a nie dlatego ze on nie chce cie ranic!!! Bo moze za miesiac ojciec mu wyzdrowieje, moze prace znajdzie, moze wygra w totka, moze ty znajdziesz lepsza prace i bedziesz mogla mu pomoc... Zawsze mozecie sie zrzucic na bilet dla niego, i przeciez mozna kwiatki zerwac przy jakims lasku, i mozna kupic kg makaronu i przyzadzic pyszne danie dla ukochanej w domu, nie trzeba do restauracji isc... o rany wkurza mnie ten twoj facet! Ja mowie zawsze jest sposob jak sie chce to sie moze!!!!
  11. Agoola, nojak to zemdlalas! No co ty? Od niejedzenia? Tak nie moze byc! no chyba ze masz tak jak ja, ze mdlejesz na widok kropelki krwi :)... ale i tak uwazaj Monique szczera rozmowa z tym twoim to jedyne wyjscie. Pojedz do niego jesli on nie moze przyjechac i powiedz mu w cztery oczy co do niego czujesz, i ze cie nie obchodzi dystans i fakt ze on moze wyjechac, bo czegos takiego co jest miedzy wami nie znajduje sie czesto, i ze jestes gotowa na poswiecenia byleby z nim byc. Powiedz ze bardziej cie rani niebycie z nim niz fakt ze jestescie daleko od siebie. A nastepnie zapytaj czy to jest jedyny powod dla ktorego cie zostawil, i jezeli tak to ze to jest zaden powod, i jesli cie kocha tak jak ty jego to przezwyciezycie odleglosc i chorobe ojca i wyjazd, i bedziecie mogli cos razem zbudowac, moze nie za dzien czy miesiac ale za rok, za kilka lat. I powiedz mu zeby nie zaprzepaszczal pieknej historii dla materialnych powodow, bo rzeczy materialne sie zdobywa i traci caly czas, a na odpowiednia osobe sie trafia raz w zyciu. I wtedy sie dowiesz czy on chce byc z toba ale sie boi, czy to po prostu wymowka... i bedzieszs wiedziec na czym stoisz, i moze nawet go odzyskasz... Tylko nie przez telefon, bo w ten sposob on moze ukrywac swoje prawdziwe uczucia
  12. o rany! czyli ze nie jestes? czy ze jestes? bo ja juz nie wiem ... ale chyba ze nie jestes tak?
  13. zakladam dzinsy biodrowki w ktorych wygladam chudo (:p) i wielk dekolt :p a do tefo stebrne szpileczki (nie za bardzo je wodac jak sie idzie, ale za to jak bede siedziec i noga machac hihi )- za te cholerne buty zaplacilam przeszlo 1000 zl i raz je mialam na sobie... wiec dzisiaj drugi :) wlosy umyte - ciagle mokre, robie paznokcie, cholera nie zdaze dzis zrelacjonuje jak wroce (bo zakladam ze wracam do domu hehe) boze powiedzcie mi ze pod zadnym pozorem nie moge nie wrocic do domu!!!!!! Moni spiesz sie :p
  14. oj Monique nie wiem, bo jak facet nie ma pieniedzy w tej chwili, a ty mu powiesz ze bedzie tatusiem to moze wogole sie zalamac... no bo jesli porzadny to pewnie by chcial sie tym dzieckiem zaopiekowac (finansowo tez) a jak nie ma za co :( A co on ci wogole naopowiadal na tej sekretarce jesli mozna wiedziec (no co, jestem ciekawska przyznaje sie!) Zjadlam na kolacje omlet na slodko, ale ze slodzikiem i wam powiem ze niby slodzik sie nadaje do smazenia (tak jest napisane na opakowaniu) a omlet wogole nie byl slodki... a i mleko sojowe sie nie nasaje do omletow jakby ktos nie wiedzial, jakis taki gumowy wyszedl, a zawsze wychodzil mi dobry). Hehe wlasnie tak widze ze ja kolacje o 5 dzis zjadlam, no ale co tam, wieczorem nie bedzie mi sie chcialo jesc bo bede w barze... no i jak ja mam powiedziec ze nie pije alkoholu... chyba wezme sobie jednego drinka i tak go bede meczyc przez caly wieczor :p
  15. Agoola, masz racje z ta ciaza, moja kuzynka tez sie dowiedziala szybciutko, ale ona to wyczekiwala tej ciazy od kilku miesiecy, wiec testy to robila co 2 tygodnie prawie :) Ja zadnego realnego doswiadczenia nie mam w tej dziedzinie wiec wszystko co mowie, to wlasciwe z neta wiem, albo z opowiadan kuzynek... Zrobilam sobie na obiad 2 piersi kurczaka... miala byc ta druga dla mojego, na wieczor, ale jakos jestem glodna to zjem dwie :p z zielona papryczka :) Zaraz lece ciuchy przymierzac moze cos fajnego z szafy wygrzebie na wieczor. Monique - czekamy!
  16. zaczelam wczoraj, u mnie to samo, latka leca... ale ja po prostu sie sparzylam na kilku "milosciach" i teraz bardzo ostroznie podchodze do malzenstw itd. Pierwszy raz facet sie chcial ze mna ozenic, to bylo jak mialam 22 lata... dopiero co studia zaczelam... okazalo sie ze jemu po prostu chcialo sie wyrwac od rodzicow hehe i przyjechac do Fr. Potem wpadlam na inego, ktory byl bardzo zainteresowany stanem majatkowym moich rodzicow... tez nieciekawie, no i ostatni, adwokat ktory pieniadze mial, za to szukal sobie "trophy wife" - czyli ladnej laski ktora by wisiala na jego ramieniu, nie pracowala, dzieci wychowywala i sie nim zachwycala... jak widzicie po takich wpadkach, dwa razy pomysla zanim powiem tak :p no i przy okazji, jako ze kandydatow nie bylo dobrych to i o dzidziusiu nie myslalam... bo przeciez dziecko pochodzi z dwoch osob... ja dodatkowo uwazam ze moje dziecko bede miala kiedy zmieni sie moj egoistyczny punkt widzenia, nie zrobie dziecka dlatego ze ja chce je miec, lesz dlatego ze bede gotowa podzielic sie moim swiatem z nowa osobka - zrobie mojego dzieciaczka po to zeby byl a nie po to zeby go miec... nie wiem czy dobrze wyjesnilam o co mi chodzi. No i kwestie materialne tez sa dla mnie wazne, chce moc dac mu jak najwiecej i otworzyc przed nim wszystkie mozliwe drzwi, zeby mial wybor i mozliwosci zrobic ze swego zycia to co by chcial...
  17. witam! nic jeszcze nie pisalam bo obudzilam sie dzis rano z migrena (te ktore miewaja, wiedza jaki to okropny bol glowy, a tym ktore niemiewaja nie zycze sie dowiedziec) i dopiero teraz (po 4 tabletkach i 6 godzinnym lezeniu w ciemnym pokoju i jeczeniu) przeszlo. Ale normalnie sie trzese jeszcze... o rany po takim dniu dopiero doceniam zdrowie ktore mam!!! Ja dzis zjadlam ser bialy na sniadanie , 2 kromki wasy na 2 sniadanie, ezby troche zapanowac nad odruchem wymiotnym hehe i teraz sobie robie warzywka na patelnie :) Monique, jak tam sie czujesz dzisiaj?
  18. ah i jeszcze mowilam ze to jest malo prawdopodobne, ale ze mozliwe jest! Okres to dni nieplodne, z tym ze w mlodym organizmie jeszcze wszystko nie jest dokladnie poregulowane, i moze sie zdazyc ze zaraz po okresie masz owulacje... no ale ogolnie sie uwaza ze w czasie okresu nie zajdzie sie w ciaze...
  19. kur** skasowal mi sie moj dlugi post to juz nie bede na nowo pisac, tylko Monique ci mowie idz pojedz lodow, a jutro do apteki po test, mozesz go zrobic o kazdej porze teraz, bo sa bardzo czule w dzisiejszych czasach i trzymam kciuki, zeby bylo tak jak chcesz (bo na razie to nie wiem dokladnie jak bys chciala zeby ta historia sie skonczyla :p )
  20. na pewno nie w pierwszych tygodniach! A zeby w krwi sie pojawil wynik to tez jakos w 10 dni conaj mniej... a poza tym to on chyba specjalnie nie szukal czy w ciazy jestes, jesli po tabletki poszlas...
  21. Monique no co ty! dzidziusia! Jeszcze masz czas na to, baw sie zyciem i uzywaj, bo dzidzius to wielkie szczescie, ale tez i duzo obowiazkaw (mysle ze dziewczyny sie ze mna zgodza) :) ja koncze dzien szpinakiem (zrobilam 4 kostki i wyszlo tego pol patelni, ale co tam on ma i tak tylko 20 kcal na 100 g
  22. u mnie dalej kotlecik wolowy smazony, ale bez tluszczu (jakos nie moge sie przemoc do gotowanych, a brzeciez jak bez tluszczu to to samo) pol ogorka zielonego i jedna czerwona papryka plus 4 male pomidorki... wlasciwie to te salatke z warzyw to jem teraz, a miesko to juz z godzine temu. Mysle ze wytrzymam do jutra :p zauwazylam ze im bardziej dieta restrykcyjna, tym bardziej sie podejscie do jedzenia zmienia... kieds ciagle mi sie chcialo paczka albo gofra, a teraz to bardziej mi sie chce kawalek serka brie, albo wafla ryzowego hehe w czwartek zdecyduje czy kontynuowac na norweskiej czy wrocic do poprzedniej ... ale jakos te kilogramy tak wolno spadaly ze dzialalo to na mnie demotywujaco. A jak u was dziewczyny?
  23. witam witam! u mnie dzisiaj zimno sie zrobilo, ale podobno do Polski teraz ciagnie wiec uwazajcie! Ja juz po sniadaniu, grejfrut i 2 jajka, taka bylam glodna juz ze musialam 2 zjesc! Na obiad za duzego wyboru nie mam, chyba dzisiaj w rozpisce jest ser. Zdecydowalam ze nie bede jesc kolacji jak oni tam podaja, bo i tak sie odzwyczailam od kolacji, to po co rosciagac zoladek! Dzis na wadze bylo 57kg, niezle jak na 2 dni :) teraz trzeba troche sportu dolaczyc zeby miesnie sie nie zastaly, ale w sumie jest ok. Jeszcze do czwartku zdaze moze z kilogram zrzucic :) Najgorsze jest to ze w pewnych miejscach juz jestem szczupla, ale w innych gruba warstwa tluszczu i nie chce sie ruszyc. Podobno trzeba to skutku pracowac nad tymi miejscami, bo samo sie nie zgubi... Agoola oczywiscie ze masz sie czym chwalic! Stosujesz zdrowa diete, nie dajesz sie, a ze wyniki kaza na siebie czekac... nie twoja wina, ja nie wiem co bym zrobila gdyby mnie choroba dopadla, w dodatku z malusim dzieckiem, obowiazkami w domu... to nie to co u mnie ze jak mi sie nie chce to caly dzien w lozku przesiedze na kompie! Pisz o wszystkim!!! Monique, jedz kurczaka, bez skorki, jakos to tak jest ze kurczak ma 1 kcal w 1 gramie, wiec mozesz i calego zjecs :) Ide sie uczyc, ale jednym okiem bede na forum ;) mowie wam uzaleznienie :p
  24. u mnie dzis bylo: s:grejfrut o: dwa jajka i dwa malusienkie pomidorki (wielkosci truskawki) oooo chyba dzis za malo! Ale jakos tak siedzialam nad ksiazkami i zapomnialam zjesc... no a teraz... pozno juz na kolacje, zapchne sie jakimis warzywkami i bedzie! Agoola, ja to juz normalnie za toba tesknie :p jakos zadko piszesz teraz!
  25. hehe, tylko za dwoje nie jedz Monique! Moze wiecej pij... ale rady daje, a sama sie zmusic do picia nie moge... pije kawe bez kafeiny, jakos tak z 6 filizanek dziennie, to sie nawadniam :) a wode, to co przejde kolo kuchni to otworze lodowke, lyczka wezme i juz mi sie nie chce wiecej... btw, ja jak kiedys odstawilam tabst to w miesiac ze 3 kg stracilam bez diety wogole... no ale co zrobisz jak trzeba.. chyba ze sobie spiralke zalozysz... ja juz sie zamkne na troche, bo musze sie uczyc, a moj chce do muzeum skoczyc po poludniu wiec sie musze pospieszyc papa
×