Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

thekasia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez thekasia

  1. sama zaczynam pic melise bo nie daje rady... maly najedzony, po mocnej melisie,syropie przeciwolowym... zasnal...i po 15 min ryk....na cala chate...uspilam go i znowu po 15 minutach wrzask...podchodz, tule, daje smoka i odpada...co jest do cholery??????????? macierzystwo zaczyna kojarzyc mi sie z męczarnia...nie wiem jak dlugo to zniose... dla mnie niezlwyklym cudem jest 5 pobudek. zwykle jest ich okolo 10. i to od razu zaczynaja sie wielkim wrzaskiem...nie spi praktycznie tylko czuwam. czuwam od tygodni a moze nawet miesiecy. nigdy wczesniej bym nie pomyslala ze tak mozna zyc..i jeszcze wstac rano, opiekowac sie samej samiutkiem dzieckiem do godz 19 a praktycznie cala dobe..i jeszcze miec sily...
  2. Nadia a poszukam, w sumie powinnam tu dostac gazetke. a jak nie mama mi kupi i przywiezie jak bedzie jechac do nas
  3. GAwit ja mam nocnego marka a ty dziennego...badz dzielna...moj chociaz w dzien jak aniolek jest, sam sie soba zajmuje. ciagle sobie chodzi, bawi sie, ale w nocy ehhhhh. szkoda gadac :(
  4. Deseo ale Adas mial super imprezke :)))) i jakich fajnych gosci, tyle bobaskow :)))) szczesliwy malec :))) no i piekne fotki na podsumowanie roczku :) z takiego malenstwa wyrosl taki przystojniaczek :)))
  5. sto lat dla kochanej Zuzi i Olgi :)))))))) trzymajcie sie malutkie i duuuuuzo radosci z zycia :)))) Ola fotki wyslalam :) GAwit witam i ciebie w klubie umeczonych mam :( wyczytalam gdzies wlasnie ze z tym viburcolem to dyrektywa UE. no tak...oni to dbaja o zdrowie dzieci...az za bardzo ! no ale co zrobic... ja tez mam viburcol -w zapasie- ale nam nie bardoz pomaga wiec tylko czasem zapodaje dla spokojniejszego sumienia ze cos robie w kierunku uspokojenia tomka. a u nas zadne nowosci. nocki ciagle do du...py. przynajmniej o tyle lepiej ze wrzeszczal krotko- po smoku zasypial...na kolejne gora pol godziny....no ale powoli do przodu...kiedys w koncu sie unormuje. mija rok a ja ani jednej nocy nie mialam normalnej. nasz rekord to chyba 4 godziny bez ryku...
  6. GAwit cooo?? zrobili go na recepte???? bez sensu! przeciez to niby sam rumianek...i nie szkodzi....dziwne!!!
  7. aaaaaa Natalie86-spoznione ale szczere sto lat dla niuni :))))))))
  8. Adasiu kochany sto lat sto lat :)))))))))) jestes juz duzym chlopcem :))))) niech Ci sie w zyciu szczesci i niech Ci ono lekkiem bedzie :))) Listku wspolczuje znowu i lacze sie w niewyspaniu.... u nas dzis znowu okropnie. maly wrzeszczal co chwile cala noc. dopiero nad ranem spal 2 godziny bez ryku... nawet wielka butla melisy nic nie pomogla....kazda noc przyprawie mnie o palpitacje serca..
  9. Elu czyta sie lekko, fajnie, przyjemnie. powodzenia i tworz dalej takie super teksty :))))
  10. Ela :(((( tulu tulu. smutne...ale masz swoje cuda dwa w zamian...choc wiem ze to boli i czlowiek nie raz mysli jakie by one byly ... bede czytac w wolnych chwilach :)
  11. aaaa- musze zaktualizowac---- nie CHODZI. a .......... BIEGA
  12. dziewczynki oficjalnie juz potwierdzam TOMEK CHODZI i to jak chodzi- ciagle, przez caly salon, we wszystkie strony. ciagle chodzi. zalapal chlop wreszcie o co chodzi :) a jeszcze kilka dni temu taki niezdarny byl smiejemy sie z niego bo za diabloeka go przebralam i wyglada jak prawdziwy maly diabelek ;) pasuje mu ;) wysle wam fotki poznije milej niedzieli :))))
  13. dziewczyny mozna by zrobic konkurs na najwiekszego krzykacza listopadowego ;) zglaszam mojego kandydature mojego czorta-pewnie by wygral ;) a propos czorta- jutro halloween i wlasnie za diabelka go przebieram. moze nie zbyt wymyslny to stroj, ale pasowac bedzie do niego jak ulal. beda po domach chodzic dzieci po cukierki to i tomka przebiore sobie- a co mi tam... i o ile sie nie wystraszy przebierancow to bede z nim drzwi otwierac. a poza tym u nas trwa nadal maskara nocna -wczoraj przegiecie paly a czekam na dzisiejesze atrakcje.
  14. bylismy u sasiada (zanim poszlismy tomek zaczal takie ryki ze srach bylo isc...).sasiad milo nas przyjal...zaprosil do srodka, bardzo symaptyczny, mowil ze rozumie ze tomek wyje, ze nie jest az tak zle, ze on sam mial dzieci bla bla bla. sasiada nie slychac bo mieszka sam... przepraszalam go, tlumaczylam wszystko o jego zdoriwu, o wielu wizytach bezskutecznych w przychodni itd itd. on tylko powtarza...'no tak, jasne, rozmumiem' . zapytalam go czy to on na nas naslal opieke spoleczna ale zaprzeczyl...nie bardzo mu wierze bo to jedyny sasiad a pozostali to zupelnie inne domy i nie ma sznas zeby im krzyki dziecka przeszkadzaly...grzecznie nas powypytywal co robimy itd, podyskutowalismy sporo, bardzo milo -tomek w tym czasie zasnal-padl zmeczenia wiec wsadzilam go do wozka i zostawilam z kuzynem-a ja wrocilam do domu szczesliwsza....i byla szczesliwa jeszcze tylko chwile potem zaczal sie horror...inaczej nazwac tego nie umiem. maly nagle sie ocnak w tym wozku i jazda...jeczy...no to wzielismy go na rece a on sie wyrywa...bawi sie i jecz...i tak na zmiane...podlazi do nas i wrzeszczy...na recach zle, bawic sie zle, w wozku zle....normalnie wrzaski ze szok.... M sie poddal. uciekl na gore. a ja walczylam z nim i walczylam, sama....nosilam, spiewalam, bujalam, serce mialam w gradle... i nic, kilka sekudn spokoju i ryk i tak w kolko. cala akcja trwala 2.5 godziny. z czego ostatnia godzine bujalam go w wozku i spiewalalam a ten wypluwal smoka i wrzeszczal i wrzeszczal... dopiero zasnal. w wozku.pewnie nie ma dlugo... juz go nie bede przenosic bo sensu nie ma...zostane czuwac na dole...poloze sie na mini kanapie...tylko jak ja znajde sily na jutro....
  15. hej dziewczyny wbilo mnie totalnie w ziemie wlasnie mialam goscia...z opieki spolecznej!!!! wyobrazcie sobie ze ktos z sasiadow- a wiem kto bo mamy tylko jednych- zglosil do nich ze dziecku dzieje sie krzywda.... facet pokazla mi notatke ze sa w nocy krzyki dziecka, ze slysza za sciana doroslych ktorzy nie umieja go uspokoic bla bla bla... wymiekam.. tlumaczylam facetowi ze wiem ze tomke jest krzyliwy, ale nie robimy mu krzywdy, ze bylam juz w przychodni wiele razy z nim zeby mi sprawdzili czemu on tak krzyczy...i ze oni mowili ze to normalne.. facet powiedzial ze bedzie sie kontaktowal z przychodnia i sprawdzi to.... i nich mi jeszcze ktos powie ze zachowanie mojego dziecka jest normalne! nie wiem co robic. najgorzej ze jak juz opeika ci wejdzie na łep tak bedzie cie nawiedzac co chwile.. w sumie facet nie mial sie czego doczepic, w domu czysciutko, tomek zadbany, szczesliwy bawil sie w masie zabawek... czekam na meza i pojde do tych sasiadow. o ile nam otworza...grzecznie ich zapytam o co im chodzi... no i chyba popisze do moich angielskich kumpel prawnikow z ex pracy bo one maja z opieka do czynienia...
  16. a moj nadal nie spi. zassnal o 20 na pol godziny i obudzil sie rzezki.... darl sie, ganial po lozku. poddalam sie. wzialam go na dol do wozka. bujalam ponad pol godziny i nadal nie spi.... zaraz zacznie ryczec...kurw.....chyba juz zostane z nim w tym salonie... nerwow juz nie mam do tego...wysiadam. kompletnie....ryczec tylko mam sile..
  17. a u nas dziewczynki nocka tragiczna. maly zaczal wyc o 1 i tak z malymi przerwami ryczal do 5...potem nie mogla zasnac tylko sie bawic chcial i ryczal na zmiane. mialam na prawde dosc... chyba nowe zeby ida...albo juz nie wiem co. najgorsze ze on ma strasznie donosny glos- w cale rodznie nie ma tak glosnego dziecka jak tomek. bije wszystkich na łep. w dzien aniol a w nocy masakrator. balam sie ze mi policja na chate wleci przez te tomkowe wrzaski...biedni sasiedzi :( a poza tym szykuje powoli tomkowe urodzinki. tort zamowiony, zamowilam ozdoby i inne bajery jak kubeczki, nakrycie stolu, talerzyki, balony, ozdoby. poszla na to fortuna ;) doroslych bedzie 7 plus 3 dzieci i mysle nas tym co do jedzonka zrobic bo trzeba jakos wyzywic towarzystwo ;)
  18. Ola sto dla dla Iwy :)))))))) zloz jest najpiekniejsze zyczonka, wiele radosci, szczescia w zyciu i wszystkiego wszystkiego najlepszego :)))))))) ale ten czas leci. jeszcze niedawno latalysmy z brzuszkami a juz nasze pociechy koncza roczek :)))
  19. dziewczynki piszecie o nockach moj maly budzi sie conajmniej 5 razy w nocy. czasem czesciej. wyglada to tak ze nagle wstaje i wyje na caly glos jakby mu ktos krzywde robil. nie jest to raczej pojekiwanie ale krzyk na cale gardlo. trzeba wtedy wstac, dac mu smoka i przewaznie zasypia. czasem zakuma ze jest w swoim lozeczku i nie che tam spac dalej chocbym nie wiem co robila. musze go wziasc do nas. wtedy spi juz ladniej ale tez sie wybudza rykiem. smok od razu pomaga. przywyklam juz do tego i kazde 2 godziny bez ryku traktuje jak dar niebios ;)
×