Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

thekasia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez thekasia

  1. Ola- aha- ty sie tlyko ciesz! wiesz jak to nosic 16 kilowego kloca??? to jest dopiero waga. na prawde ciezko. maly mojej siostry (5 mies starszy) ma 18 i juz sie trzese co to bedzie bo on to dopiero łamie plecy!
  2. Iwa kochana sto lat :))))))))) rosnij nam zdrowo i badz szczesliwa :) matko dopiero sobie zdalam sprawe ze to juz 2 latka ! az niemozliwe.
  3. zyje nadal choc pelno nas u siostry. maly jakos specjalnie lepiej nie rozwija sie z kuzynem. ale troszke. przynajmniej juz mowi "nie" badz 'NO" i kuma prawie wszystko. na 'tak' kreci glowa na zgode. ze slownictwem nadal strasznie do tylu. nadal mowi tylko mama, baba, tata, dada, nie, bye, papa, ijo ijo, ela. i tyle. nie da rady go zmusisc na cos wiecej.wkrotce msumi sie zglosic na ocene dwulatka wiec bedzie wesolo ;) nadal jestesm 'bezdomni' i sisotry ale jutro jedziemy ogladac chatki wiec mysle ze do poniedzialku juz cos zlapiemy. z pozytywow to tyle ze maly pieszczoszek sie mamusiny robi. boi sie dziadka jak licha- nie wiem czemu akurat jego- bo on go kocha ponad zycie...a na dziadka warczy. doslownie. maly byl juz 3 razy na cale dnie w przedszkolu i super sie bawil. panie mowia ze bardzo latwo sie zaklimatyzowal i mu tam dobrze :) dzieciaczki kochane witaja go szczerze-podbiegaja i krzycza 'hello Thomas ' - lubia chyba nowe nabytki ;) slodkie :)) szkoda ze jeszcze tylko pare razy tu pochodzi.
  4. melduje sie na biegu- za sprawa alergii na nikiel w iglach zalatwilam sobie rece i poranione mam ze szok... klikac nie mam sil. nadal jestem u sisotry, od 3 dni sa tez rodzice wiec pomagaja sporo. maluchy czorty wiec pomocne rece rodzicow sie przydaja. pozdrowionka kochane :)
  5. i przylaczam sie do mysli Agulinki- i moj Tomek bedzie chyba jedynakiem!!!
  6. ja sie tylko szybko melduje. co dnia mam na pare godzin dwoch dwulatkow pod opieka i jest na prawde ciezko! to sa na prawde dwa diably! nic nie idzie przy nich zrobic. dzis jest M wiec jest nam razniej ale on pieli ogrodek mojej sister (szalony na prawde!) Male w aucie szaleja same obok niego. ja gotuje. niewesolo sie zrobilo bo T od 2 nocy jest masakryczny. przeziebil sie i wyje co 15 minut. wczoraj mial znowu te akcje ze wypinal sie i wrzeszczalkilka razy przez pol godziny i nie dal sie tulic...a ja w stresie bo malego siostry wybudza ten jego wrzask. jesc nie chce od 2 dni, pic nie chce, leki wypluwa. nie spalam kolejna noc i zle ze mna :( spalam z nim sama bo M zostal w salonie zeby nam z T lozko nie bylo za ciasne a ja walczylam z nim cala noc...M nie zmuszam zeby z nim spal bo on jakos nie umie go opanowac... wymiekam :(((
  7. sorki mialo byc ze przypada 1 pani na 2 dzieci :)
  8. dziewczynki dzis oddalam malego na pol dnia do przedszkola. mieszkam na razie u siostry i dalismy ich razem (maly siostry chodzi tam od wiekow juz) do grupy. maly od razu ruszyl do zabawy. nawet nie zauwazyl ze mnie nie ma hehe. panie byly bardzo zadowolone z niego i mowili ze pieknie sie bawil i nie zaplakal ani razu. siostry maly (5 mies starszy) nie spuszczal go z oka -pewnie wzial do siebie ze kazalismy mu sie opiekowac malym :))) kiedy siostra weszla zeby ich odebrac (ja jeszcze nie zdazylam dojsc z miasta) nasze male w dwoma innym siedzialy pod kocykiem przed tv z bajkami :) jak aniolki. szok :))) inne maluszki spaly sobie na materacykach obok. nasze nie kazalismy klasc bo zabieralismy ich do domu o 13. ja nie wiem co te panie z nimi robia ze oni takie aniolki! w domu lataja jak szatany. malo powiedziane! co dnia jestem w nimi pare godzin sama i na prawde nie daja rady bo we dwoch sa nie do opanowania. robia ciagle mi na zlosc, skacza po czym sie da, przenosza meble itd itd.maskara. a ja dosc lagodnie do nich podchodze i nie bede klapsy dawac malemu siostry- choc tomek juz po lapach dostal nie raz ;) moge malego dawac do przedszkola 2 lub 3 razy w tygodniu jak maja mniej dzieci na stanie ;) troszke tak po znajmosci bo to przedszkole jakby zakladowe ale kosztuje grosze w porownaniu z tymi na miescie. tyle ze grupa maluszkow 2-3 lata (w tej co tomek i kuzyn) nie jest karmiona- panie daje im samym obiadki ktore mamy im przyniosly i maja jesc sami. tomke wiec zostal przed wyjsciem porzadnie nakarmiony a do przedszkola dostal jakies snaki jak chrupki czy inne takie. no i picie. grupa ta ma juz sama jesc wiec juz ich sie nie karmi. ale pamperys przebieraja im :) pod koniec dnia dostajemy rozpiske jak dziecko sie zachowywalo, co jadlo, jakie rzeczy robilo (np. malowanie, tańce itd.). kamien z serca bo ciesze sie ze ten maly bzik jak cygan czuje sie wsrod innych, nie placze za nami i swietnie sie bawi z innymi :) a pań jest tam cala masa bo np. w dzien jak dzis przypada 2 pani na 2 dzieci. dzis dzieci bylo okolo 10 w grupie. moze jezyka tez podlapie :) wiec korzystamy poki mieszkam u sisotry :)
  9. Listku wytrwalosc w starciu z jelitowka zycze. idziecie do lekarza??? jak sie czuje Emi?
  10. Agulinia mam takie smao uczucie jak widze noworodki. tez trudno mi uwierzyc ze moj niedawno byl taki sam. ten czas przy dzieciach leci jak szalony. daj znac jak maluszek bedzie w domu i jak sie bratu chowa.
  11. Madziu ........tak mi przykro...myslalam ze wszystko bedzie dobrze...bardzo wam wspolczuje...trzymajcie sie cieplutko ...
  12. Agulinia super ze wypoczeliscie :)) po prostu mnie zatyka znowu jak pomysle co Malina wydziwia slownie i wogole!! szok...chyba na prawde musze jej podrzucic tomka. teraz moze lepiej sie rozwinie jak mieszkamy u siostry bo jej maly korzystne na niego wplynie choc te wiecej mowi po angielsku niz po polsku. zreszta jak malego oddam na probe do zlobka u nich to tez nic polskiego nie wyniesie :( Deseo o matko...wspoczuje. a co sie z mama dzialo? moze to od serca? mam nadzieje ze nie spotka cie wiecej takich przygod :(
  13. witam upalnie :) no wiec zamieszkalam chwilowo (moze miesiac) u sister. tzn ja i t. M bedzie na weekendy. ogarniamy sie i klimatyzujemy wiec. pozdrowionka i promyczki slonka mamuski :)
  14. ja w biegu bo przez te przeprowadzke czasu na nic nie mam. w dodatku jestesmy drugi tydzien sami z malym 24 h na dobe i musismy radzic sobie sami. maly pieknie zajmuje sie sam soba i bawi sie sam,ale z dnia na dzien wymaga wiecej uwagi bo nie pozwala mi nawet kompa dotknac czy haftu - zazdrosnik ;) Madzia ciesze sie ze z tata dobrze :)) trzymam kciuki za zdrowko :) wybaczcie mi ze sie wiecej nie odniose bo za chwile gosci mamy-tomkowa narzeczona przyjezdza.
  15. dzien dobry :) a co tu takie pustki?? u mnei zamieszanie, pakowanie, sprzatanie wiec wpadam tylko na sekundke. w piatek wyprowadzka- na razie na pare tygodni do siostra az znajde jakas chatke.a potem przeprowadzka znowu i szuaknie pracy. no chyba ze bede najpierw prawko robic. milego dnia dziewczynki :)
  16. Madziu ciesze sie ze tata dochodzi do siebie :)) trzymam mocno kciuki za szybki powrot do zdrowia :) no no- pewnie bedziecie mieli piekna kuchnie- jak juz urzadzicie koniecznie wrzuc fotki i jeszcze trzymam kciuki za jazde :)) no i przede wszystkim za zdrowko Zuzki zeby juz nie wyla :)) Agulinia wow- pozbyslicie sie smoka? daj znac czy dalej ciagniecie bez :) gratuluje! gdzie planujecie wyjechac? gratuluje kolejnych slowek! a Malina sika do nocnika ? czy kupke robi? Listku wspolczuje :( a K bedzie czesto przyjezdzal?? u nas z nockami bez wiekszych zmian. maly wybudza sie po 2 czy 3 godzinach snu wielkim rykiem i ląduje u nas w lozku. czasem spi dosc ladnie bo zajeczy bo ze 2 razy a czasem potrafi sie wiercic po 3 godziny. M wyjachal w delegacje wiec jestesmy sami i nawet nie jest nam samym zle. nawet lepiej bo mniej nerwow bo z tym facetem ciezko ostatnio wytrzymac. nie dosc ze totalna gapa to jeszcze nerwus. swoja droga dziwne polaczenie- gapa i nerwus. juz gorzej byc nie moze ;) Tomek w dzien zachowuje sie jak aniolek. jest cudny. ciagle samodzielny ale co chwilke podbiega do mnie połasic sie, zaczepia sie ale nadal nie chce sie pocalowac... kumaty jest bardzo bo wszystko rozumie i co dnia czyms mnie zaskakuje bo na jakies haslo robi rzeczy ktore nie podejrzewalam ze zrozumie. z mowa dalej w tyle i zadnych nowosci poza jedna! od kilku dni jego ulubiony zwrot to "OHH DEAR". cos na styl "o matko". zalapal to od kuzyna i non stop powtarza czasem wychodzi mu GIL zamiast Dear ale tez jest smiesznie ;) co do naszej przeprowadzki to mam w glowie tyle mysli i nie wiem co robic. za 2 tygodnie juz nas ma nie byc na tej chacie a nie wiemy co robic bo M juz siedzi na nowym miejscu w hotelu ale jak stwierdzil 'nie ma kiedy i jak chaty szukac! zwariowac z nim mozna - zrobilam mu liste chat z netu i poszedl jakies obejrzec przy czym nie wie jakie to bylo , ktore z listy. no i oczywiscie spodobalo mu sie ale...jak sie okazalo mieszkanie jest na parterze a u gory ktos mieszka. tyle ze ja od razu mu powiedzialam ze nigdy w zyciu sie na takie cos nie zgodze bo musimy miec caly pion dla siebie bo nie wyobrazam sobie meic sasiadow u gora badz na dole- nie przy tych tomka nocnyahc krzykach...nie chce sie stresowac i martwic jeszcze sasiadami.. no wiec moj luby stwierdzil ze moge jechac do siostry meiszkac na miesiac czy dluzej a on ma na oku cos innego- w naszych dawnym miescie kolo Londynu.. niby fajnie bo tam mamy mase znajmoych i nie ukrywam ze moglabym zapytac moich szefow o prace badz o jakies namiary a to bardzo wplywowi ludzie...tyle ze ceny chat jeszcze drozsze i ten czas u siostry- chyba zwariuje.. zanudzam juz . musialam sie wygadac... a jak pogoda w PL? u nas wczoraj przymrozilo i musialam odpalic ogrzewanie brr. niby slonce dzis jest ale jakos czuje sie chlod. brrr. no i po lecie!
  17. ja sie melduje po kilku dniach bez was - nie wchodzilam zeby nie pozostawiac po sobie sladow w historii zeby mnie potem rodzinka nie wysledzila bo na moim kompie buszowali :) siostra byla od wtorku do teraz z mezem i swoim malym. w sumie bylo bardzo fajnie.; dosc intnesywnie bo cale dnie jakos mile spedzialismy albo na placach zabaw, albo na miescie albo na basenie. no a wczoraj jeszcze tomkowa narzeczona byla tez u nas. tylko na zoo -safarii zbraklo...pogody. ale coz. maluchy smiesznie sie zachowywaly bo T nie dal na poczatku kuzynowi dotknac zadnej zabawki-wszystko mu zabieral! ale potem juz byly i walki i zapasy- niegrozne i zabawne :) obylo sie tez bez klotni. powoli szykujemy sie do przeprowadzki i za 2 tyg ruszamy tyle ze jeszcze domu nie mamy i tylko jakies plany. zmykam na razie poograniac chate i malego polozyc aha od jutra bede znowu sama z malym bo M juz wyjezdza na nowe miejsce (tymczasowo zamieszka w hotelu i bedzie szukac nam domu). wroci na weekend i znowu jedzie na na kolejny tydzien. takze jutro jak wstanie z rana sami samiusiency z T to dopiero odczujemy te samotnosc milego dnia dziewczynki i odezwe sie pozniej
  18. a ja dzis uspilam malego w nietypowy sposob -dla nas nietypowy ;) nie tulac go i obezwaldniajac przez godzine jak ostatnio.. wszystko przez lampke. lampe z Timmym. jako ze lazilam dzis bez celu po miescie maly juz zmeczony dawal sie we znaki chwycilam w biegu lampke z timmym na chwilowe ujarzmienie gadzika ;) potem stwierdzilam ze nawet moze warto by tego lampka-timmego do domu przytargac. w domu maly zachwycal sie lampa- choc w sumie do lampki temu daleko- po prostu rożek na podstawce z podobizna z bajki.ale ze maly z maskotek toleruje tylo timmy tak mu sie spodobalo. dostal mleczko, odpalilam lampke, wrzucialm go do lozeczka i pwiedzialam mu ze teraz ma ladnie sie polozyc, pomachc mi a lampeczka go bedzie bronic od strachu. i zasnal. sam. sprawdzilam po pol godzinie i juz sobie chrapal. nawet nie zaryczal. zawsze to cos.godzina na usypianiu zaoszczedzona. w dzien czesto tak sam zasypia ale w nocy zawsze sie bal wiec moze jakos to swiatelko niebieskie na niego dobrze dziala. pomysl jest- i postep bo lampeczek nie stosowalismy od wiekow bo nie dawaly efektu. no ale z timmym- z timmym moze bedzie inaczej ;)
  19. Agulinia na sen mielismy ucerax syrop. po jakis 2 tyg maly sie wybudzal dalej wiec zaprzestalam stosowania i odkad nie stosuje (3 noce) to jest jeszcze gorzej wiec moze dzis znowu mu dam. choc wolalabym go nie truc niczym. bo musze mu wciskac te leki na ucho w syropie (czego nie znosi i trzeba szukac sposobu zeby wypil -np w mleku badz jogurcie). jakby nei patrzec wciskanie mu z rana leku na uszku jak i na noc leku na sen to dodatkowy stres dla mnie... a spac nie moge jak on spi...mam wtedy czas wreszcie dla siebie i jakby nie patrzec mase roboty- obiad, porzadki, pranie, net. szkoda mi by bylo przesypiac ten czas. zreszta ja mam problemy ze snem - z nerwow wywolanych jego krzykami w nocy wiec i tak ciezko mi w nocy usnac..
  20. dzis juz wszystkiego mam dosc. maly przespal do polnocy i sie zaczelo. poszedl do naszego lozka i od 1 juz mial dosc snu..byl zmeczony jak cholera..wrzeszczal, piszczal, wiercil sie...tego nie da sie opisac.. cala noc nie spalam..o 5 m juz zaczal klnac.. mial dosc. maly biegal i pokazywal na tv. wlaczylismy mu jakis kanal (bajek nie ma na noc) i sterczal sobie przed tv latajac co chwile do nas...przysypial na 3 minuty i znowu, kopal nas, lazil nam po glowach. o 6 zaczely sie bajki wiec wlaczylam kanal na bajki. wtedy sie uspokoil-tzn ogladal w cuszy te bajki...o 7 wrzucilam go do kojca przy tych bajkach a ja plakalam i plakalam ...potem zasnal do 9. choc nie wiem o kotrej zasnal dokladnie bo nie patrzylam na zegarek..przewracam sie z braku sil i zyc mi sie odechcialo...nie wiem juz co robic...
  21. dzisiejszy mail o naszych 22 miesieczniakach :) Your 22-Month-Old: Sharing (or Not)! whether your toddler can say the word yet or not, these days your kid is all "Mine!" all the time. She wants what she wants and she wants it now. Your toddler doesn't care who it belongs to, who's using it or really what it is, but if someone else is playing with it, it must be good and it must be hers! what you're thinking "Um, actually kid, that cell phone isn't yours. It's mine!"
  22. Agunilia gratuluje nocnikowego siku :) no to ruszylo :)) super. my nadal nie bawimy sie w nocniczek ale chyba juz pora i na nas :) ps. maly moje siotry nie mogl usiedziec na nocniku 5 sekund..i tak oto od razu ruszul na...kibelek. raz go posadzili i juz potem prowadzal rodzicow sam do toalety wiec moze i ja omine nocniczek jesli nie ebdzie nam szlo. Madziu...bardzo mi przykro...wspolczuje ci..mam nadzieje ze tato szybko dojdzie do siebie..trzymaj sie kochana i daj znac jak sie czuje tato.bedzie dobrze!!!!
  23. Michaa juz powiedziala fajnie o szkielkach. tylko nie dajdzie sie osubac jak ja kiedys kiedy za kazdym razem mnie w VE naciagali na 'mierzenie' szkiel za co liczyli sobie dodatkowe koszta. a nie raz te probne szkla mialy inna moc bo moich np nie mieli ! czyli jak Michaa mowi- zdabac sie, przymierzyc , kupic u nich 1 zestaw a potem szukac juz gdzie taniej na necie. bez recepty oczywiscie. no i co jakis czas sie rpzebadac czy wad sie nie zmienila zeby nie nosic -pare lat tych samych mocy kiedy np oczka nam zmieni wade :)
  24. Gawitku- normalnie nerwa mam jak pomysle o tej paczce. nic tylko zastrzelic te mendy wrrrr. naiwnie licze ze sie jednak znajdzie. form wyslany wiec zobaczymy co i jak. na terenie UK ma bank wysledza to ale gorzej juz z PL. wrrrrr a z szefem mam nadzieje ze sie ugadasz. czemu on sie tak upiera przy tym mniejszym etacie?
×