Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OlaGd76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OlaGd76

  1. Gawit, ja też rozpoznaję wg podobnych oznak. Jeśli mała ma brzuszek twardy, do tego stęka i jęczy i rączki zbliża do brzuszka jakby coś chciała z nim zrobić, to uznaję że właśnie o brzuszek chodzi. Najczęściej pomaga jej delikatne glaskanie.
  2. Ela, powodzenia we wszystkim i uczucia błogości w domu... :) Aguliniu, moja też uwielbia nutę śliwkową w słoiczkach z miesem. Chociaż... ona ogólnie większość słoiczków lubi. Nawet zjada z apetytem te niektóre Hippa, które wydają mi się pozbawione smaku. Odnośnie jedzenia to zajrzałam tu odreagować po karmieniu Iwi herbanikami dla niemowląt. To dla mnie coś strasznego ten rozmemłany herbatnik na buzi dziecka i dookoła... A tymczasem Iwi ogłuszyla swojego tatę piskiem. Pisnęła mu prosto w ucho.
  3. Cześć! Co za pogoda! Cały dzień pochmurno i leje albo tylko pada. ;D Nie ma mowy o wyjściu gdziekolwiek a co dopiero dalej. Aguliniu, Iwi ma taką fazę na pisk od paru tygodni. I codziennie się cieszy z nowej umiejętności a mi to świdruje w uszach. Ale śmieję się wraz z nią. Idę się zdrzemnąć korzystając z tego że Iwi śpi.
  4. Aguliniu, no własnie to danie z pomidorami nie bardzo jej smakowało i nie wiem czy nie po nim miała wysypkę a dziś bardzo bolał ją brzuszek i może to po drugiej porcji joguru. Ale w sumie nie wiem. I tak całe szczęście że zwykle złe objawy nie powtarzają się u Iwi. A w ogóle to przerzucam się z witaminy D3 na tran. Spytałam lekarkę czy warto i potwierdziła. Zobaczymy więc jak będzie.
  5. Mili, z synkiem byłaś w ZOO? Podobało się Nikosiowi, coś go zainteresowało? Mam chęć wybrać się z Iwi ale nie wiem czy nie prześpi całości. :D A odnośnie jedzenia jeszcze i tego co kiedy dawać. Kiedyś jogurty dawano dzieciom po ukończeniu roku. Tyle w Polsce bo za granica było inaczej. Teraz zalecenia bywają różne i ja kupiłam córci słoiczek Hippa, z truskawkami, malinami i jogurtem. Zjadła go na dwie raty ale za drugim razem mniej chętnie. Niemniej chyba będę jej czasem kupować jakiś już teraz.
  6. Pomidorów nie można dawać takim maluchom jak nasze? A ja dawałam w słoiczkach bo sporo dań je zawiera. Mili, ja bym tam pozwoliła na kino dla takiego malucha. To będzie zupełnie nowe, rozwijające doświadczenie i myślę że oczka szkody nie poniosą, w każdym razie nie większą niż przy dziecięcym spojrzeniu prosto w słońce, na próbę :D. Też się z Iwi chciałam wybrać ale u nas w babykino lecą tylko jakieś romense, i to raz w tygodniu. Toszi... wstydzę się. Ale ja tu też parokrotnie pytałam o coś, już nie pamiętam kogo lub ogólnie wszystkie dziewczyny i odpowiedzi nie dostałam. W natłoku wiadomości to widocznie norma.
  7. To ja sobie tę folię przygotuję. Do Ejmi: Pamiętam tylko że pytałaś mnie o wyniki i na to odpowiedziałam. O szczegóły pewnie pytałaś wcześniej ale ja byłam strasznie zakręcona i nawet gdy tu zajrzałam, to przegapiałam strasznie dużo, w tym tego co ważne. Przepraszam!! "W tej cystografii to chyba to cewnikowanie jest bolesne?" Chyba tak bo gdy Iwi zniosła je z uśmiechem na twarzy (śmiała się do lekarki i pielęgniarki), nawet bez żadnego grymasu, to one były zszokowane. Ale widocznie i tak można. :) Niestety cewnikowanie jest obciążone ryzykiem zakażenia dziecka(!) i nawet jeśli problemu nie było, to po cewnikowaniu może powstać. Czytałam jednak wyjaśnienia lekarzy że bez badania CUM po prostu nie da się prawidłowo pod względem zdrowotnym prowadzić dziecka. "A słyszałam, że cystografia może nie dać jasnego obrazu wtedy kiedy została źle wykonana np jak za dużo wstrzykuje się kontrastu do pęcherza i jest przepełniony, dlatego trzeba się udać z tym do dobrych specjalistów z doświadczeniem." Z jakiegoś powodu takie badanie nie wyszło u Ani, córeczki Kiki. Dlatego lekarze nie wiedzieli jak sprawę potraktować i póki mała, Ania jest cały czas na Furaginie i powtarza badania moczu. Ale u nas wyszło bez problemu, przy wstrzykiwaniu kontrastu panie dyskutowały o tym ile jeszcze, na bieżąco sprawdzały napięcie pęcherza (chyba na wyczucie) i ogólnie bardzo ostrożnie i starannie do tego podeszły. Iwi w tym czasie leżała cierpliwie, oglądając lampę rtg a ja stałam obok, w tym specjalnym fartuchu. Co jeszcze, do tego badania kontrastem dziecko lezy na wznak a rączki ma rozłożone na boki i przyciśnięte woreczkami. Ogólnie nie jest to dla dziecka przyjemne ale też nie powinno być nieprzyjemne więc jeśli dziecko jest w dobrym humorze i czymś się zainteresuje, to nie będziecie źle wspominać badania. Ejmi, tak mi przykro że wtedy ci nie odpowiedziałam. Okazuje się że czasem ważne pytania trzeba powtórzyć. Piszemy tutaj jednak bardzo dużo i jak widać przynajmniej ja wiele przegapiam.
  8. Idę spać. Słodkich snów, thekasia (bo jesteśmy tu aktualnie dwie i może jeszcze zajrzysz). :)
  9. Ostatnio mama rzuciła do mnie tekstem że ja się przejmuję co dać Iwi a gdy byłam mała, to dzieciom półrocznym matki dawały parówki do rączki. Ups... dobrze że mama nie sugerowała mi na serio podania Iwie parówki. W każdym razie je już dałam córeczce ciastko, takie dla niemowląt. Zjada pół. Dałam jej też banana do polizania i ciut domowej roboty sernika od babci.
  10. Ojej... Dobrze że teraz Allegro ma lepiej chronić interesy kupujących bo strach było kupować. Coś jeszcze pisałam ale mi przepadło bo wszedł mąż, coś miał na kompie do zrobienia i wyłączyłam pochopnie kafeterię. Co do tej scenki z parku z dziewczynką proszącą o rogaliki, to ja naprawdę nie wiem czy będę zabierała jedzenie dla córeczki na wyjścia. Czego innego za to jestem pewna, nie będzie podchodzić samowolnie do obcych osób i wyłudzać jedzenia. W końcu nad takim maluchem da się zapanować a podstaw należy uczyć od początku a przecież ani dopraszać się czegoś nie wypada, ani nie jest dobrze przyjmować poczęstunek od obcych. Dziwna ta matka... A póki co, też byłyśmy w parku i Iwi gołymi stopkami miętoliła trawę. A potem wracałyśmy i weszłyśmy do domu na dziesięć mintu przed niesamowitą nawałnicą - wiatr wściekle targał drzewami a deszcze wręcz chlustał. Trwało to może z kwadrans i pogoda znów zrobiła się cudowna. Zastanawiam się teraz czy zawsze nie wozić folii przeciwdeszczowej. Zasypiam a muszę dotrwać do karmienia o pierwszej.
  11. Cześć dziewczyny! Wpadam późno - do tej pory odsypiałyśmy z Iwi dzisiejsze emocje. Chciałam jakoś uczcić te iwiuniowe pół roczku i wprawdzie była obsuwa parodniowa ale dziś się udało. Byłyśmy na basenie. Iwi sprawowała się super, nie przestraszyła jej masa chłodnej wody. Chyba jej się nawet podobało bo pluskała rączkami i nóżkami. Próbowałam też pewnych ćwiczeń: zanurzyłam ją dwukrotnie pod wodę, skakałyśmy, kładłam ją na wodzie brzuszkiem do góry. Mam nadzieję że nie wywiąże się żadne zakażenie (trochę się boję nawrotu problemów z układem moczowym ale ponieważ badania wykazały że Iwi jest zdrowa, to nie chcę jej traktować jak chorej.) W każdym razie u nas pomysł na basen się sprawdził choć prysznic i przebieranie się po plywaniu były trochę kłopotliwe. Miejsca też było mało, choćby na wózek. No i ta masa rzeczy, miałam torbę do wózka, plecak, fotelik samochodowy do kładzenia małej gdy to konieczne...
  12. Księżom niektórym chyba wciąż się wydaje że są tu na Ziemi pierwsi po Bogu. To tak pełnią "posługę kapłańską", wystrzegają się pychy a skromnością i ubóstwem dają przykład zbłąkanym owieczkom?? Chyba nie w tym wyznaniu... :D Mili, nie dostałam Nikosia! (Zaraz się przypomnę mailem).
  13. O tę pościel to pytam tak z ciekawości. Podejrzewam że ten zielony barwnik (bo taki kolor wybrałam) jest słaby. Ech, a mała wyrzygała rybkę, na siebie, na wszystko dookoła. I musialam ją wykąpać. Udało mi się w dużej wannie, na foczce.
  14. Deseo, akurat wczoraj dzieliłam się z mężem pomysłem na pojenie Iwi. Ja chcę wypróbować picie z kubeczka, on z kubeczka-niekapka. Można i to, i to. I mam pytanie. Niektóre z nas kupiły taką pościel na Allegro... Diabli, nie mogę teraz znaleźć... Trudno tak gdy dziecko marudzi. Firma miała i bawełnianą, i z bawełny satynowej... To sprawdza się wam? Bo mojej persil gold wyżarł kolor. Autentycznie ją odbarwił jak nie wiem jak agresywny odplamiacz. Znalazłam, to podobna do tej, i tej firmy: http://www.allegro.pl/item1018034233_10_el_posciel_120x90_z_aplikacja_trzy_gratisy.html Idę do marudy. A jeszcze tydzień temu mogłam powiedzieć że moje dziecko śpi w dzień pięknie i nie płacze.
  15. Wygrałam obiad. Pomogła włączona karuzelka. Iwi dała mi tyle czasu żebym przygotowała jej obiad ze słoiczka (dziś rybka) i zjadła cały (to nowość bo ostatnio rybki nie chciała). Teraz znów jęczy ale przynajmniej wiem że jest syta. Karuzelka już ją złości. Idę zaproponować coś innego.
  16. Czasami jest jak w niebie, z dzieckiem, a czasami jestem bliska obłędu. Obecnie to ta druga możliwość. Jedyne co uspokaja rozmarudzoną Iwi to ciągnięcie mnie za włosy! Jest głodna i śpiąca ale zbyt zła żeby zjeść lub się zdrzemnąć. Idę walczyć dalej.
  17. Deseo, jesteś bohaterką!! Nie dowiemy się tego (NA SZCZĘŚCIE) ale może ocaliłaś temu dzieciątku zdrowie lub nawet życie. Natalia, na to trafiłaś... A ja też dotarłam do kościoła, spytać o chrzest ale... bariera w postaci stromych schodów (jakiś znak?) uniemożliwiła mi wejście z wózkiem. Będę musiała wybrać się bez dziecka. Ciekawe co usłyszę. :D Tak w ogóle to jestem wykończona. Od minionego czwartku Iwi nie śpi od środka dnia do późnego wieczora i daje mi popalić bo marudzi ze zmęczenia. I codziennie tak. A nie byłam przyzwyczajona. Pewnie o wyrzynające się zęby chodzi. W każdym razie wieczorami padam przez to z nóg. No i dziś skończyla te pół roczku. Chciałam to uczcić ale nie wypaliło. Mówi się trudno. Były za to przytulanki z córcią, całusy, wygłupy... niby jak co dzień, ale tak wyjątkowo się czułam i w sumie o to chyba chodzi.
  18. Fajna ta mata. Wypróbuję jakąś matę, niekoniecznie taką z mothercare (znam ich ceny) a foczkę mam to i z foczki skorzystam... Deseo, przecież wiemy że nasze maluchy będą teraz zwalniać wzrastanie. Ale to z drugiej strony chyba dobrze że masz ostrożnego lekarza bo gdy ja się żaliłam swojej że Iwi pomija różnymi sposobami jeden posiłek, to lekarka stwierdziła tylko że jeśli pije powyżej 600 ml dziennie mleka, to wszystko w porządku. A propos, idę nakarmić tę moją diablicę przez sen. Najpierw nie spała od wczesnego rana a teraz zasnęła przed posiłkiem.
  19. Deseo, no chyba nie widać żeby Adaś zmizerniał? :D Moja Iwi chyba jest ciągle w 25 centylu, tym dolnym, a nikt jej nie daje mniej miesięcy niz ma. Sama też cieszę się że wygląda dobrze. Co mi tam więc centyle?! A w ogóle to Iwi kończy w poniedziałek pół roczku!! Na dodatek i dzień tygodnia jest ten, w którym się urodziła. Postanowiałm to jakoś uczcić i chyba się gdzieś wybierzemy, ale nie formułuję głośno bo nie chcę zapeszyć. :D W każdym razie jeśli będzie fajnie i warto polecić, to napiszę.
  20. Iwi też padła. Nie spała od 13-tej, potem była wizyta u babci, potem już ryk ze zmęczenia i tesknoty za łóżeczkiem i gdy godzinę temu wróciłyśmy, zasnęła prawie w locie na poduszkę. ;D (Chociaż też musiała coś wytarmosić zasypiając, pieluszkę tetrową mianowicie.)
  21. Cześć! Ale mi się jeden tekst spodobał, z jednego z tematów z kafeterii (do osobnika o pseudonimie jagoda): "nie powinnaś mieć nawet pająka na ścianie, a co dopiero dziecka". Idę zacytować mężowi. Iwi się jeszcze mieści w fotelik do 12 kg ale to tak na styk.
  22. No to dwa słoiczki zrobiłam dla małej (jeden większy, 180 ml, i jeden mniejszy, 125 ml). Teraz muszę się lepiej zorganizować bo dziś zajęło mi to jakoś dziwnie sporo czasu. Smak wyszedł... wstrętny więc jest chyba tak jak powinno być zważywszy na brak soli i innych przypraw. ;P. Zepsułam efekt dodatkowo "ziemniaczkami ze szpinakiem", z którym to daniem nie miałam co zrobić bo Iwi bardzo nie smakowało a dostała kilka takich słoiczków od babci. Sądziłam że gdy dołączę do marchewki, selera, pietruszki to będzie OK ale jest wciąż kiepsko. Ale może Iwi będzie innego zdania. Trafiłam na fajne linki odnośnie zupek. Może się wam przydadzą. http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/5.htm http://www.veggie.pl/przepisy/potrawy_dla_niemowlat.htm
  23. Ja bym wybyła z domu żeby spuścić trochę pary. Pozostali niech się pomęczą z dziećmi dla odmiany. :D
  24. Gawit, u nas czasami jeden posiłek dziennie po prostu wypada z grafika. Mała śpi w nocy długo, w ciągu dnia te lubi dłuższe przerwy między posiłkami. Jeśli do tego daję jej kaszkę, owoce, zupę karzynową to na czyste mleko modyfikowane zostają nam tylko dwa miejsca w grafiku. Natalie, ten ksiądz jakiś dziwny jest. SKoro nie robi problemu, to mógłby być konsekwentny i nie różnicować dzieci dzieleniem na jakieś grupy. Jedna niedziela dla "takich" dzieci, inna dla "śmakich" - przecież to niepoważne. Ja teraz też zabieram się za załatwianie chrztu i też mogę mieć taki kłopot jak ty. Ciekawa jestem czego się dowiem. Aguliniu, dzięki za te info o glutenie! też mi się przyda (na razie podawałam ale z gotowych słoiczków i nie wiedziałam jak to robić samej). Właśnie też ugotowałam mięso dla małej, po raz pierwszy kupione w sklepie. Teraz muszę poszperać za informacjami jakie mają być proporcje składników na zupkę dla maluszka. W ogóle to miło mi dziś było bo ubrałam Iwi w granatowy sweterek i błękitną czapeczkę a i tak jakaś starsza pani zagadała do niej i stwierdziła że na pewno ma do czynienia z dziewczynką. :D Tylko trochę szkoda że Iwi też już wyszła z wieku gdy śmiała się do wszystkich. Nie okazuje wprawdzie lęku ale obserwuje obcych lekko zdystansowana, z powagą. Podobno w ósmym miesiącu życia można się spodziewać jeszcze bardziej negatywnych reakcji dziecka na obcych niż wcześniej. Trzeba będzie jakoś przetrwać. ;D
  25. Michaaa, trzymaj się. I słodkich snów!
×