Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OlaGd76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OlaGd76

  1. Deseo, bardzo się cieszę że dałaś mi znać jak ta pościel wygląda i że jesteś zadowolona! Ja faktycznie pytałam ale z niecierpliwości zdecydowałam się taką zamówić. W tym tygodniu, może nawet jutro, powinna więc przyjść i na pewno też mi się spodoba. Dla odmiany wczoraj oglądałam pościele w większym składzie artykułów dla dzieci. Nic nie mogłam wybrać bo albo były drogie i jakieś takie w poszarpanych opakowaniach i nie na wymiar, który chcę albo tanie i jak ze sznurka. Na razie więc będę miała jeden komplet.
  2. Mi się też nic nie chce. Nawet pisać nie mam chęci, bo nie mam o czym, tylko więc zaglądam. Brzuch mnie pobolewa. Czasem trudno mi ocenić czy to jakieś bóle z napięcia, czy z powodu obkopywania przez małą, czy też może jakieś skurczowe i powinnam się niepokoić.
  3. Co do składania... Łóżeczko złożymy gdy kupimy farbę do pomalowania. Konieczne jest pomalować je wcześniej, żeby nie pachniało już chemią na przybycie dziecka. Czyli to lada moment, pewnie w przyszły weekend czy jakoś tak. Co do wózka, jeszcze nie mam ale gdy kupię i przyjdzie to rozpakuję go i złożę od razu, po prostu dla radochy.
  4. No mi ten czas ucieka strasznie. Dopiero co poszłam na zdrowotny i cieszyłam się że mam jeszcze dwa miesiące odpoczynku przed porodem, a tu już tylko miesiąc został. A kondycja jak mi poleciała w dół! Dziś byłam cztery godziny w mieście na zakupach i ledwo dowlokłam się do domu. Załapałam jakiś rozstrój żołądka i kolejny atak bólu głowy a nawet jakiś taki stan jak przed omdleniem. I po co to było? Żeby ręcznik dziecięcy i myjkę kupić oraz parę drobiazgów? Teraz obiecuję sobie że cokolwiek mam jeszcze do kupienia, wynajdę w najbliższej okolicy.
  5. Płaczliwa, mówisz? To ja cię przebiję. Dzisiaj, za twoim zresztą przykładem, puściłam małej Mozarta. I co? Spłakałam się słuchając tej muzyki i zasmarkałam.
  6. Ejmi, to właśnie jak u mnie z tym bólem głowy. I też brałam Apap ale nie pomógł. Co do hartowania sutków, szukałam tu rady na forum ale gdy poczytałam jak to dziecko wisi przy piersi, memłając i mocząc, to uznałam że żadne starania wcześniejsze nie zapobiegną uszkodzeniom. Dopiero więc jeśli mnie coś zacznie boleć przy karmieniu, to spróbuję uprzedzić fakty stosując nakładki. Na razie tylko natłuszczam brodawki po kąpieli, raz dziennie. Jednak zastanowię się teraz czy to kontynuować, skoro lekarze odradzają. (Akurat wczoraj czytałam o wywoływaniu porodu gdy jest po terminie. Pisali tam o stymulacji sutków. Jednocześnie była mowa że lekka stymulacja np przy seksie, nie powinna wpłynać na termin porodu... Ale kto wie jak to w kokretnym przypadku by było.)
  7. Ja siedzę cicho bo od paru dni wściekle boli mnie głowa, tak od zatok. :( Miłego wieczoru!
  8. Cześć dziewczyny! Ale mam ostatnio zj... humor. To chyba przez świadomość uciekającego czasu. Coraz bliżej porodu, ja się nie czuję przygotowana, szef wciąż zalega mi z pieniędzmi (niby coś dostaję ale nie tyle żebym mogła planować wydatki) a mieszkanie w strasznym stanie (a miałam nadzieję że podłogę odświeżymy, żeby łatwiej było utrzymać czystość, bo na razie stary parkiet domaga się co najmniej wycyklinowania). I do tego pogoda fatalna a mnie głowa boli. Ale nic, minie. Chcialam wam napisać że odkryłam przydatny produkt dla dziecka. Mianowicie od wczoraj mam termowentylator i on się naprawdę skutecznie działa! Przyjemnie ogrzewa powietrze na czas wyjścia z kąpieli, zatem w przypadku niemowlaczka zniweluje to przykre dla niego odczucie chłodu. Zamierzam stawiać swój na stole, gdzie będę kąpać małą i ogrzewać powietrze przez krótki czas (ale bez dmuchania na dziecko). po wypróbowaniu na nas jestem pewna że to się sprawdzi. Dodam że choć wybór jest spory, to ja kupiłam termowentylator najprostszy, za 39 złotych, i trafiłam odpowiednio. Gawit, no właśnie też uznałam te body za fajne. A mi akurat się przydały bo wprawdzie skompletowalam wyprawkę ale uważałam że brakuje mi takiego zapasu, na wszelki wypadek (miałam akurat to minimum o którym piszą - po kilka sztuk każdego rodzaju ubranek).
  9. Wróciliśmy z łóżeczkiem. Ech... im bliżej porodu, tym mniejszą mam chęć na to wszystko. Heh, gdyby to ode mnie zależało, kilka lat chodziłabym w ciąży bo do narodzin malej wcale mi się nie śpieszy. No, przynajmniej dziś tak to odczuwam, gdy jestem zmęczona ;P. A tymczasem jutro zaczyna mi się dziewiąty miesiąc (wg daty ostatniej miesiączki).
  10. Aktualizuję stopkę. No i miłego dnia!
  11. Gawit, te body są głównie z krótkim rękawem, ale z długim też da się znaleźć.
  12. Ech... może i ja wreszcie kupię pościel i rożek. Dotąd nie mogłam się zdecydować. Chyba kupię taką: http://www.allegro.pl/item745184125_4_el_posciel_120_x_90_satyna_bawelniana_lux.html i rożek podobny, od tego samego producenta. Wiecie co? W gazetce Realu widziałam propozycję body niemowlęcych za 1,99, w sprzedaży od dzisiaj, więc zajrzałam do tego marketu, chociaż bez przekonania. I wyszłam z pięcioma takimi sztukami, już większych rozmiarów, bo okazały się całkiem fajne! Bawełna, z której są zrobione jest mięsista i gładka, a wzory i kolory całkiem ciekawe a w każdy razie spory wybór. (http://www.real.pl/promocje.php) Ja kupiłam body 1) soczysto czerwone z króliczkiem wierzgającym nóżkami, 2) różowe z długim rękawem, 3) pasiaste z długim rękawem, z kolorem bordo i gołębim, 4) jasnofioletowe z ładnym, dwubarwnym haftem, 5) kremowe z różowym tygryskiem i lamówkami w tygryskowe, błękitne wzorki.
  13. Przespałam dzisiaj chyba zsiedem godzin, od obudzenia się rano, o szóstej. Poszłam zrobić badania przed jutrzejszą wizytą u lekarza a potem wróciłam do domu i spałam, obudziłam się, wyszłam z psami i znów spałam. Dopiero teraz czuję się trochę mniej otumaniona. Ech, obawiam się że to dlatego że narzeczony się przeziębił i czuje się chory, a w ślad za nim i mnie coś łapie. Oczy mam jak przy gorączce. :(
  14. Gawit, no ja nie wiedziałam jak ta masa ciała dziecka jest szacowana. :) Co do Rossmanna, akurat dziś wieczorem tam byłam. Fajne rzeczy mają, mi podobały się skarpetki (ale już nie kupuję). A dla małej kupiłam podkłady do łóżeczka czy na przewijak.
  15. Deseo, dzięki! Też właśnie sprawdzałam różne tabele i okazuje sie że to masa ciala w porządku. Tylko dlaczego lekarze tak zwracali na to uwagę i poprzednia lekarka pytała czy ona taka malutka od początku była, to nie wiem. Być może teraz dzieci często są powyżej dawniej ustalanych norm.
  16. Po dzisiejszym USG zaktualizowałam stopkę. Termin przesunął nam się trochę. Ale mi tam się nie śpieszy a podobno nie szkodzi że mała jest lekka (ok.2300 g).
  17. Cześć! Cześć, Zenek! Jak co, to ja się postaram być tak gdzieś za kwadrans siedemnasta i będę czekać pod salą. Właśnie wróciłam z USG. Byłam pewna że jeszce wczoraj ta moja mała leżała poprzecznie. Ale dziś wyszło ułożenie podłużne główkowe. Cieszę się ale lekarz mówi że praktycznie do akcji porodowej dziecko może zmienić ułożenie. Wobec tego nie byłoby sensu tak się martwić o to jak się dziecko ułożyło. No i nadal wychodzi dziewczynka.
  18. Pewnie że jedź. Po co masz się martwić. :) Ale wiesz, naprawdę wydaje mi się że to efekt działań twojego dziecka, nie szkodzi że występujący dopiero po jakimś czasie. A przynajmniej u mnie tak jest. Moja najpierw się porozpycha, zaśnie a mnie potem wnętrzności bolą (właśnie ostatnio po prawej stronie).
  19. U mnie to mała pręży się wieczorami, wypina - aż bolą mnie wnętrzności i mdłości łapią. No ale wiem że to jej sprawka. Może u ciebie to to samo, Hanuś.
  20. Sorry, wkleiło się z reklamami ale to dlatego że nie było ich widać. To te reklamy ukryte pod zakolorowanymi słowami tekstu.
  21. Co nieco znalazłam w necie o próbach wpłynięcia na ułożenie dziecka, żeby było optymalne do porodu. Ostatnią radę czytałam z przymrużeniem oka ale pośmiać się można. Ale resztę pewnie wypróbuję. "Zmiana ułożenia dziecka Wtam serdecznie Panią. Czy będąc w 35-tyg ciąży mogę mieć wpływ na ułożenie dziecka do porodu, tak aby poród rozpoczął się główką ,a nie nóżkami, czy pośladkami? Czy są ćwiczenia lub cokolwiek. wiadomo tez ,ze pozycja dziecka może się jeszcze zmienić, do czasu porodu. Jak są jakieś ćwiczenia to jakie? Ania Droga Aniu! Są szanse, jak najbardziej są. Jednak im bliżej rozwiązania, przynajmniej z punktu widzenia fizjologii, szanse maleją, co nie znaczy, że zanikają. Twoja dzidzia jest coraz większa, ma w związku z tym coraz mniej miejsca, już mniej fika i bryka, za to częściej się rozpycha i przeciąga, poza tym ilość płynu owodniowego powolutku zaczyna się zmniejszać, to też ogranicza trochę dziecku REKLAMAREKLAMADzwoń do swoich bliskich bez względu na to jak daleko są od Ciebie! Sprawdź jak to zrobić już teraz >> swobodę. Jednak, co pewnie zabrzmi jak paradoks, szansą mogą być właśnie pośladki czy stópki. Są mniejsze od główki i bardziej miękkie, nie usadawiają się więc w dole kanału rodnego tak szczelnie jak twarda i większa od nich główka. Kości czaszki są jeszcze ruchome, niejako nakładają się na siebie w trakcie wstawiania się i przechodzenia przez kanał rodny, natomiast nie ma czegoś takiego w przypadku pośladków. Samoistny, całkowity obrót dziecka, czyli główką skierowaną w dół kanału rodnego, możliwy jest nawet i pod sam koniec ciąży, a zdarza się i w trakcie samego porodu. Zawsze szanse są większe, gdy istnieje tzw. współmierność porodowa, tzn. dziecko (zwłaszcza główka), nie jest zbyt duże w stosunku do budowy i wymiarów miednicy. Takiego obrotu z położenia miednicowego na główkowe dokonują również lekarze, poprzez powłoki brzuszne i pod osłoną usg, ale dopiero pod sam koniec ciąży, jednak to też są tylko próby, które nie zawsze się udają. Lepiej, tak myślę, próbować samej. Jeśli wykluczymy niewspółmierność porodową, o czym wspominałam, szanse nawet są dosyć duże. -Przede wszystkim tańcz, jak najczęściej wykonuj kołyszące ruchy bioder. Musisz rozkołysać, roztańczyć swoje maleństwo. - Odpowiednio się poruszaj. Wyobraź sobie, że kości Twojej miednicy - to stelaże, a macica – to hamak, w którym ułożyło się Twoje maleństwo. Kiedy tylko możesz, tak się poruszaj, tak kołysz przy tym biodrami, jakbyś bujała swoje maleństwu do snu. „Froteruj podłogi”, a dokładnie przyjmij pozycję wyjściową jak do „kociego grzbietu”, którą znasz zapewne ze szkoły rodzenia, jeśli nie, to uklęknij na czworakach z głową nisko opuszczoną w dół, a biodra unieś wysoko (nie oparte na nogach) i posuwaj się do przodu na kolanach, zaś rękami wykonuj okrężne ruchy, jakbyś chciała froterować podłogę. Jednak, uwaga! Pozycja ta nie może sprawiać Ci dyskomfortu, nie powinnaś odczuwać ani pobolewań w dole brzucha czy okolicy lędźwiowo – krzyżowej. Do tego ćwiczenia nie - podchodź zbyt ambitnie, ponieważ w czasie ciąży nie są wskazane ćwiczenia, kiedy brzuszek „luźno” zwisa. - Pomocne mogą być też ćwiczenia wodne na prowadzonym wg zalecanych standardów - basenie. - Kiedy odpoczywasz, nawet w czasie snu, staraj się jak najczęściej tak układać, by nogi ułożone były wysoko, nawet na kilku poduchach. - Jeśli dziecko w łonie matki ułożone jest miednicowo, w ostatnich 8 tygodniach ciąży, należy unikać siadania po turecku. - Indianki podobno, w takiej sytuacji, kołyszą przyszła mamę w specjalnej chuście. - Nie zapominaj, Aniu, że Twoje maleństwo myśli i czuje. Pamiętaj o falach mózgowych silnie oddziaływujących między Wami, dlatego nawiązanie łączności mentalnej między Wami wcale nie jest takie trudne (ja to czułam). Jeśli jeszcze tego nie próbowałaś, to wykorzystuj na to chwile relaksu i wyciszenia, głaskaj dzidziusia przez brzuszek, przemawiaj czule, zwierzaj się. Powiedz, że się trochę niepokoisz, że wolałabyś, żeby inaczej się ułożyło ..., myślę, że więcej nie muszę Ci podpowiadać, Ty sam zrobisz to dużo lepiej. Aniu, życzę, aby wszystko ułożyło Ci się jak najpomyślniej. Pozdrawiam serdecznie Aniela Majcher (Serwis dziecko.onet.pl ma z założenia charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Zamieszczone tu materiały w żadnej mierze nie zastąpią profesjonalnej porady medycznej. Przed zastosowaniem się do treści medycznych zawartych w naszym serwisie należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Grupa Onet.pl S.A. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w serwisie dziecko.onet.pl.)"
  22. "Olunia, mnie wiele osób przestrzegało przed używaniem płatków w pralce, bo zapychają filtry i mogą uszkodzić pralke." A mnie nie :D, za to teraz mogę potwierdzić że to prawda. Ech, a tak z innej beczki. Trochę się martwię bo na bank moje dziecko leży w poprzek. Tak mnie kopie i się rozpycha, symetrycznie po obu stronach brzucha, że nie mam wątpliwości. :( Upewnię się w poniedziałek, na USG, i może uda mi się dopytać co w takiej sytuacji. :(
  23. "dziwne pomysły" - wyspecjalizowałam się w dodawaniu zbyt dużych ilości proszku, płynów do płukania, teraz mydła i co tam mi w ręce wpada, zresztą podobne zapędy miewam przy przyprawianiu potraw, w tym soleniu jednoczesnym z innymi słonymi przyprawami :S
  24. Chwilowo jak myślę o praniu to mi niedobrze. Wczoraj prałam kilka swoich rzeczy, w tych nowokupiony szlafrok na pobyt w szpitalu. A że był delikatny a ja miałam tylko zwykły proszek, postanowiłam uprać w płatkach mydlanych. Dałam ich tyle że... zbryliły się z powrotem i zatkały filtr. Od wczoraj nie mogłam dokończyć tego prania które się przerywało i nawet otworzyć drzwiczek. Dopiero teraz, po kolejnym wirowaniu wreszcie puściły. Teraz chyba będę się bała z pralki korzystać bo moje dziwne pomysły jej szkodzą. Co do powłoczek dla dziecka, będę prała wszystko co ma styczność ze skórą. Ale samej kołdry to nieee.
  25. A ja właśnie męża do pracy wyszykowałam i teraz się kładę z powrotem na trochę. Tylko jeszcze muszę po nim kompa wyłączyć ;D ale dzięki temu zajrzałam. Ale jak, Gawit, włosy są w porządku? Ale szczęście miałaś i dobrze że ta fryzjerka była czujna.
×