Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OlaGd76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OlaGd76

  1. Młodamamuśka, to straszne z tą nóżką! Dobrze że skończyło się na strachu u was obu.
  2. Hanka, wiele więcej nie można się po nich spodziewać. Malo komu nie odwala gdy ma trochę władzy i wydaje mu się że jest lepszy/badziej wtajemniczony czy cholera wie co. A moje trzy podejścia do kancelarii parafialnej zawiodły: najpierw okazał się że za nic nie dostanę się z wózkiem, potem że godziny nie te i o 12:05 już mi nie otworzyli, skoro urzędują do 12-tej, za trzecim raze trafilam na dzień wolny w środku tygodnia... No nic, jeszcze tam się przejdę. Ciekawa jestem gadki. Aguliniu, 15 złotych za zestaw ekologicznych warzyw i owoców??! Ja w Gdańsku za sam mały kalafiorek musiałabym tyle zapłacić a za wszystko chyba ze sto złotych, tak po parę sztuk. Dlatego poddałam się i kupuję zwykłe warzywa i owoce. Nie cieszy mnie to oczywiście. Byłam dziś z małą na dłuższym wypadzie. Najpierw wstąpiłyśmy do Ikea. Bardzo tam prorodzinnie i mnóstwo dzieciaków, mniejszych i większych. Iwi zjadła deserek ze słoiczka, miałam ją gdzie przewinąć, pooglądałyśmy to i owo i pobawiłyśmy się. Pewnie wróce po jakieś sprzęty dla niej, gdy będzie większa. Zajrzałam też do innych sklepów i mogę wam jeden polecić. W KappAhl mianowicie mają już rzeczy typowo letnie, w tym dla dziewczynek śliczne sukieneczki i kapelusiki. Potem powędrowałyśmy przez las do Matemblewa. Wyjaśniam: Matemblewo to sanktuarium maryjne, z wodą źródlaną do picia, domem samotnej matki i oknem życia od niedawna. Poza tym jest tam pięknie bo wkomponowane jest w park kajobrazowy.
  3. Toszi, bezstresowanego fikania dla was! Ja już też przestałam się przejmować. Dokładnie to dzisiaj poczułam że odpuściłam sobie to liczenie, czekanie itd. Już mała się kręci, pełza do tyłu, spodobało jej się to, to i reszta przyjdzie prędzej czy później. I teraz śmieję się ze swoich obaw sprzed jeszcze paru tygodni.
  4. Cześć! Jakaś nieprzytomna dziś jestem i mała też. Zdążyła się obudzić i wypić kaszę na śniadanie a już zasypiała. I tak cały dzień plus marudzenie bez powodu.
  5. Cześć dziewczyny! Teściowa porwała mi znienacka dziecko na spacer i zostałam z niczym, nieco zaskoczona. Powinnam się cieszyć bo to i dla Iwi odmiana, i dla mnie pomoc a było mi źle bez córeczki. No ale ja mam małą na co dzień w końcu. I już mogę planować co zrobimy jutro. To takie dziwne że można planować spokojnie dni, podczas gdy w wielu miejscach w Polsce ludzie stracili dorobek życia a czasem i życie. Nawet nie umiem sobie wyobrazić jak to jest stać się ofiarą takiej fali. I jeszcze te nieszczęsne dzikie czy udomowione zwierzęta (np piwniczne koty czy biedaki pozamykane w niefunkcjonalnych ZOO)... One z powodu warunków jakie to my, ludzie, stworzyliśmy, nawet nie mają naturalnych szans na obronę. Bo jak tu się bronić pośród betonowych klocków, w środowisku pozbawionym lasów, wzgórz i naturalnych zlewni wody? Zdecydowanie sami to sobie narobiliśmy jako ludzie, a cierpią niewinni. Na dodatek ofiary bezpośrednie to dopiero początek. Zaczną się skutki jak zniszczenie środowiska z powodu zatopionych zakładów produkcyjnych, stacji paliw, cmentarzy. Nawet nie chcę o tym myśleć. Agulinko, Iwi już się przekręca, i z pleców na brzuszek, i z brzuszka na plecki (wyżej gdzieś pisałam). To drugie jednak bardzo rzadko. Niemniej już jesteśmy do przodu i trochę odetchnęłam z ulgą. :D
  6. Toszi, przeczytalam co pisałaś i od razu zaczęłam szukać w necie więcej o tym odruchu spadochronowym (bo jak pamiętasz, martwię się trochę o Iwi). A tam napisane znalazłam jak byk: "odruch spadochronowy - reakcja wykształcająca się u niemowlęcia po 8 miesiącu życia". A nasze maluchy są młodsze, czyż nie? :D
  7. I jeszcze o Eli Michałku: na wielkoluda się zapowiada :D. Długie nóżki ma i w ogóle chyba jest wyrośnięty. Fajny chłopaczek!
  8. I jacy piękni sąsiedzi! Jak im, Sarnowscy? ;)
  9. Tak piszecie o tym jedzeniu, choćby frytek, że uświadomilam sobie jaki błąd popełniam. Moja córcia praktycznie w ogóle nie widzi mnie jedzącej. Jem rzadko i tylko wtedy gdy ona już śpi, bo wtedy znajduję czas. Mąż siedzi przy jedzeniu zwykle poza zasięgiem wzroku Iwi. Chyba muszę się poprawić i chociaż jakieś owoce zacząć jadać przy dziecku.
  10. Taaaa.... Aguliniu, może Iwi będzie szare mydło testować na smak? (Miałaby pewny etat gdyby było takie stanowisko gdziekolwiek...) Ejmi, to już się dowiedziałam że wysypka po trzydniówce zlewała się u tego chłopczyka w większe place ale podobno może bardzo różnie wyglądać. No a dzisijesze spotkanie z 9-miesięcznym kolegą wyszło fajnie. Dzieciaki interesowały się sobą, baraszkowały na kocu na plaży a potem, już w swoich wózkach, dogadały co do płaczu. No bo nudno się zrobiło więc skoro kolega zaczął narzekać, to Iwi też, chociaż normalnie to nie jej specjalność. A, i na plaży zdjęłam jej skarpetki. Najpierw piaskiem była zdumiona, następnie zaczęła rozkopywać no i zaraz śmiać się na głos. Trzeba więc będzie plażowanie powtórzyć.
  11. Co do miękkiej szczotki do włosów to mam dla Iwi taką z naturalnego włosia i czeszę mała co parę dni bo codziennie nie pamiętam. To czesanie podobo pomaga na ukrwienie i jest swoistym masażem ale żeby wpływało na porost wlosów to nie zauważyłam. Wiecie co zrobiłam dziecku do picia? Kaszę mleczno-rybną. Ano, bleah! Konkretnie to do kaszki wlałam łyżeczkę tranu, żeby dać małej przez sen a przed podaniem posmakowałam to. Smak był jakby tłustej makreli z mlekiem bananowym. Koszmar. Ale dziecku smakowało. Mogłam się tego spodziewać po zjadaczu szarego mydła.
  12. Cześć, cześć nocną porą! Zaraz kłade się spać bo jutro rano śmigamy z Iwi na zabawę z jej rówieśnikiem, synkiem koleżanki. Może tez wezmę koc żeby dzieci pobawiły się w plenerze. Oby pogoda była taka jak dziś, czyli bardzo ciepło i słonecznie. Co to ja chciałam ważnego... Ejmi, ten chłopczyk o którym piszę wyżej, to właśnie dopiero co przechodził trzydniówkę (akurat zdążyła mu zejść wysypka). I wcale nie miał wysokiej temperatury ale właśnie taki stan podgorączkowy (coś 37 i po przecinku niewiele). Jutro spytam koleżankę jak u niego ta wysypka wyglądała, bo może jak u Krzysia.
  13. Gawit, niewykluczone. U nas ryk jest, a konkretnie to przy wsadzaniu do wózka po zdjęciu z huśtawki.
  14. O, to i ode mnie dla pół rocznej Olgi najlepsze życzenia m.in. śmiechu, pisku i jeszcze raz śmiechu.
  15. Agulinko, dzięki za fotki Szymusia!!! Ale duży z niego chłopczyk. Niewiele mniejszy się wydaje niż jego kuzynka. Młodamamuśko, dzięki za Basieńkę! Śliczna dziewuszka i na piękną kobietę się zapowiada. I faktycznie do taty podobna.
  16. Mili, coś mojemu kwiatkowi dla was obsypały się płatki. No to proszę, drugi dla dzielnego stacza-tuptacza. A propos, i u nas dziś ladna pogoda. Rano teściowa zwróciła mi uwagę że córcia pod polarowe ogrodniczki powinna mieć założone rajstopki ael potem pogoda jeszcze się poprawiła i już nie bylo wątpliwości że jest po prostu gorąco. No i pojawiły się dmuchawce! Iwi podobały się pokazy zdmuchiwania nasionek i wkrótce cały wózek byl w dmuchawcowcyh pozostałościach. A i jakaś pani uznała że trzeba mnie pouczyć że dmuchawiec może podrażnić dziecko z powodu zawartości soku. Trochę przesadziła ale może dobrze że mnie przestrzegła. Hihi, dobrze że nie zobaczyła jak Iwi kilkaset metrów wcześniej pakuje kwiatek do buzi (wystarczył moment gdy akurat spojrzałam pod nogi, pchając wózek).
  17. Dziewczyny! A czym jeszcze od którejś z Was mogłabym dostać fotki maluszków? Przypominam swój mail w polu wyżej. Wiecie co? Aż się przestraszyłam tak moje dziecko zasrało pieluchę. Ale przypomniałam sobie ze wczoraj po raz pierwszy dostała twarożek, w gotowym daniu Gerbera i to pewnie po tym. Wysypka na buzi pewnie też od tego (dziś jej wyskoczyła). Poza tym zaczęłam Iwiunię huśtać na huśtawkach dziecięcych. Na chwilę już tylko sadzam bo jeszcze sama nie siedzi. Ale jaką ma radochę! Buzię rozdziawia ze szczęścia. No to niech ma.
  18. Mili, jestem w szoku! Gdybym nie zobaczyła zdjęć to bym nie uwierzyła że taki mały chłopczyk tak ładnie może stać. Tylko pozazdrościć... [kwiat
  19. Natalia, to forum ma zboczone myśli i wstawia "ch" zamiast "h", gdy mu się kojarzy... Patrz: "abstrahując" (wpisałam z samym h ale zostanie dodane c i część wyrazu wykropkowana).
  20. Cześć dziewczyny! Mała bawi się w łózeczku a ja przyszłam trochę od niej odpocząć. Dziś płakała strasznie, parokrotnie i bez wykrytej przeze mnie przyczyny. Trochę się martwię że się przeziębiła. Agulinko79 a czy ty wracasz do jakiegoś dania, jeśli Szymusia po nim wysypało? Bo ja zawsze tak, nie poddaję się z powodu krostek i problem się nie powtarza. W efekcie moja Iwi je wszystko i wygląda zdrowo. Musze iść bo się dzidzia zbuntowała. Woła mnie.
  21. Cześć wszystkim!! Ejmi, bardzo się cieszę że u Krzysia wszystko w porządku!!!! Całusy dla Was. A wiesz ile ja czekałam na wyniki takiego badania?! Dwa tygodnie! (Trochę mnie to dziwiło bo czyżby hodowali te zdjęcie jak bakterie ale sądziłam że to widocznie norma). A my problemy z jedzeniem mamy za sobą. Iwi chyba przez ostatni tydzień nie miała chęci jeść normalnie ale znów wrócił jej apetyt. Tymczasem ząbków jak nie było, tak nie ma. Dziś oficjalnie rozpoczęłyśmy etap gubienia rzeczy. Iwi starała się przez cały spacer aż przechytrzyla mnie za którymś razem i skutecznie zgubiła skarpetkę. Odkryłam to w domu, gdy zdjęłam kocyk okrywający Iwi w wózku. I co z tego że po zostawieniu dziecka w domu wróciłam kawał drogi a potem z powrotem? Skarpetki nigdzie nie było. Komuś się przydała. A ładna była... :( Aguliniu, Gawitku, dzięki za wzmiankę o tych naukach i wyjaśnienie.
  22. Moje??? No to fajnie. A mnie co najmniej to o lecytynie :D. A od czego innego to aż się zakrztusiłam z wrażenia! To jest coś takiego jak nauki przed chrztem??????
  23. Ale mam dziś lenia. Wczoraj z Iwi byłam pół dnia u mamy i dziś odsypiałyśmy kolejne pół dnia. Autentycznie, obie nas ścięło a teraz mała znowu śpi. Hmmm... wymiana poglądów była na temat mężczyzn, miłości i podobnych? Hihi... He he he (już gorzko)... Problem mężczyzny pracującego i zarabiającego oraz mnie której to przeszkadza jest mi zupełnie obcy. A z innej beczki. Denerwuję się bo Iwi zmiękły chrząstki uszu i dolne żebra się uwypukliły. Może za mało wapnia przyswaja. Jak to najlepiej zbadać?
  24. Toszi, my też co chwilę coś słyszymy od neurologa i skierowanie na rehabilitację też mamy a wiem że to z ostrożności. Lekarze teraz chętnie kierują do różnych specjalistów bo jest coraz więcej możliwości i są coraz ostrożniejsi. To wszystko tak na wszelki wypadek. Zresztą widzisz co dziewczyny na forum piszą, z dziećmi jest różnie i czasem późno zdobywają jakieś umiejętności, za to wiele naraz. :D Moja Iwi też, najstarsza tutaj a bardzo późno zaczęła się turlać: dosłownie parę dni temu. Za to robi teraz co chce a przy ubieraniu trudno ją utrzymać. Kiki z kolei mówiła mi że dzieci jej znajomych, które zaczęły ćwiczenia pod okiem rehabilitantów, zaczęły bardzo szybko się rozwijać, szybciej niż dzieci o typowym rozwoju. Dlatego ja się ze skierowania cieszę. No, tyle że muszę czekać do lata. Dziewczyny... mam trochę śmieszne zmartwienie. Dostałam dla Iwi trzy czapeczki od kogoś z bliskiej rodziny i one są tak nie w moim guście że trudno mi na nie patrzeć a co dopiero wyjść tak z dzieckiem. Ale będę musiała... Na dodatek nic nie pasuje z pozostałych rzeczy. Chyba dokleję do nich karteczki z widocznym z daleka opisem że to prezent i od kogo.
×