agunia33

Moni- zrób tak jak Sylwia mówi,bo ja czekałam pół dnia i dostałam ochrzan w szpitalu że nie przyjechałam wcześniej.Różnie to może być. Koko,wydaje mi się że owulacja przypadłaby na 10 lub nawet 11 dzień,dlatego zaszłam w 7 dniu cyklu. Nie mogę myśleć o świątecznych zakupach,ja nawet nie mam kiedy chałupy posprzątać,nie wspomnę o umyciu okien ale chętnie bym wzięła od was przepis na ten pyszny pasztet,może się zmobilizyję i coś upichcę. Póki co ja również dołączam się do życzeń i życzę wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt.Nie wiem czy uda mi się wejśc w między czasie chyba że jedynie po ten przepis.Narka,pa.

Hej dziewczyny! To cudownie że nadal macie tyle siły i zapału do starania się o swoje dzieciątka.Nie mogę się doczekać aż ta nasza tabelka zacznie się zapełniać i wierzę że wkrótce tak będzie. A co u mnie? Wczoraj miałam krótką depreskę ale gdy sobie popłakałam i wypiłam kawusię to mi przeszło:D Byłam chyba przemęczona,do tego mój mąż wciąż coś nowego wymyśla i gdzieś wyjeżdża a ja zostaję sama z trójką dzieci w domu.Ostatnio znów mi powiedział że niedługo jedzie gdzieś tam na dwa dni a mi ręce opadły,bo nie dośc że odkąd Agatka się urodziła ani razu jej nie wykąpał i ani razu nie przebrał to jeszcze te wyjazdy i pretensje o różne rzeczy.Ach mówię wam,czasami ma dość.Agatka przed południem też mi marudzi bo chyba brzuszek jej dokucza,dziś wyjątkowo jest bardzo grzeczna,a propo! Byłam dzisiaj u ortopedy na usg bioderek i muszę się pochwalić że jest super,mam ją jedynie kłaść na brzuszek lub na wznak aby się coś tam nie zakleszczało,ale ogólnie jest fajnie,za dwa miesiące mam kontrolę. Ok,uciekam bo kumpela przyszła na kawkę,pa.:D

jakby co to bede za godzinke,wtedy zobacze czy ktos tu jest,narka:D

hej!Moje maleństwo było dzisiaj pierwszy raz w kościele i na szczęście nie narobiło mi obciachu.Grzecznie spała całą mszę.A co tam u was słychać? Nie mogłam znaleśc tabelki więc nie wiem jakie poczyniłyście postępy.

musze wyjsc bo mała mam na rekach i zaczyna sie denerwowac.cz

co oznaczają te plusiki i minusiki? jesli chodzi o tablice chinskie to mój jeden syn powinien byc dziewwczynka:D

Maja-no,twoja to już ma 3 miesiące więc się nie dziwię że to już konkret babka:D Karmienie idzie mi bardzo dobrze,czasami gdy widzę że mała ma problem z brzuszkiem to dam jej troszkę popić herbatki i to jej pomaga.Karmię ją co 2 godziny,czasami częściej ale to tylko wtedy gdy chce sobie popić lub chce być blisko mnie,robię wtedy za smoczek:D

ok,póki co pójde zrobić sobie kawusię i sobie odpocznę ,może jak wejdę potem to ktoś będzie

Kurcze,teraz muszę uważac na małą bo się smarkam,ale nie wiem czy to z przeziębienia czy z uczulenia.W sobotę na targu kupiłam bazie a już od niedzieli sie smarkam.Schowałam te bazie na balkon i poczekam na efekt jak sie nie cofnie to znaczy że jestem chora.:P

Hej,hej! Ja tylko na sekundkę. No i mąż wyjechał a ja z tą ferajkną zostałam sama,samiuteńka.I do tego ta kiepska pogoda. Sylwia,dzięki za odpowiedź. Enex,ja jej nie dopajam,chciałam tylko zobaczyć jaki będzie rezultat wprowadzenia jej nieco płynu.No i efekt byl taki że w nocy zaczęła ładnie spać,ale może to zbieg okoliczności bo wczoraj jej nie dałam pić a mimo to też ładnie spała.Wczoraj była grzeczna nic jej nie dokuczało,zaczęło dopiero wieczorem po kąpieli.Dzisiaj było różnie,teraz ładnie śpi,dzisiaj też nie dostała pić,i chyba już jej nie dam,sama będe piła te herbatki bo wkońcu po to je kupiłam. Chyba macie rację,muszę być cierpliwa i poczekać,te wszystkie objawy wkońcu muszą minąć,a jak zobaczę że jest gorzej to będę działać,na razie nie jest tragicznie.Dobrze że w nocy mi nie płacze,zje i śpi dalej. Pozdrawiam was,lecę bo już ją słyszę,pa.

Już zaczęłam się nawet zastanawiać czy picie przeze mnie herbaty moze być powodem jej problemów z brzuszkiem,bo z mleka już zrezygnowałam ,był moment że było lepiej ale znów wszystko wróciło. Muszę wyjść bo znów ją słyszę,może uda mi sie potem wejśc.

Sylwia-właź na kompa,bo ja zaraz muszę uciekać.:D

moni-a tye specyfiki są dla noworodków? I co,były efekty?

Lilii ,chyba masz racje,nawet ja przed porodem myslałam ze będzie nieco lepiej bo sama zapomniałam jak to było.Ale pocieszam się tym że u mojego młodszego syna też było niezaciekawie przez pierwszy mieaiąc a potem już coraz lepiej. No,może jedynie z tym karmieniem nie było problemu,bo on od początkiu miał twardy sen.Z brzuszkiem miał trochę problemów ale potem to minęło i było super,może teraz też tak będzie.Chociaż położna ostatnio zbytnio mnie nie pocieszała,stwierdziło ze będzie jeszcze gorzej.Normalnie cud-miód kobitka.

5 kwietnia idę z małą do ortopedy na badanie bioderek.Miałam fuksa,bo na kase chorych długo się czeka,ale moja położna była zapisana z dzieckim i chciała zrezygnować z tej wizyty więc mi ją odstąpiła.10 kwietnia idę na szczepienie,ale mam w planie kupić 5 w 1 dzięki temu będzie kłuta tylko raz a nie trzy razy. Jeśli chodzi o bioderka to muszę tego przypilnować bo u męża w rodzinie jest przypadek że dziewczynka 2,5 letnia musi mieć operację bo ma jedną nóżkę krutszą bo wcześniej żaden lekarz nie rozpoznał defektu.Po operacji dziecko będzie musiało być w gipsie przez 6 tygodni.Koszmar normalnie.

Beguniu,ja wiem że to minie,ale chciałabym jej jakoś pomóc,bo widzę jak się męczy,no i ja przy okazji.Chciałabym być bardziej wypoczęta,bo moje starsze dzieci na tym cierpią bo wtedy mam mniej cierpliwości do nich.Wiem że ten pierwszy miesiąc jest najgorszy.Kupiłam jej nawet kropelki na kolki.Dałam za nie prawie 18 zł a to i tak jej nie pomaga.Lekarz dał mi nazwę jeszcze dwóch wrazie czego ale chyba mija się to z celem,bo stracę kasę a to i tak jej nie pomoże.

No fakt,jest co robić,szczegfólnie przy kimś takim kto bez przerwy sie domaga mojej obecności:D Gdyby miała lepszy sen,dłużej by pospała to miałabym trochę czasu dla siebie.Jeszcze ta paskudna pogoda która będzie trwać przez najbliższe dni uniemożliwi mi wyjścia na powietrze.Oj,będzie ciężko. Ale mała z dnia na dzień robi się większa.Potrafi już dłużej patrzeć na mnie gdy jestem blisko,nie moge sie doczekać kiedy zacznie się do mnie uśmiechać.

Zapomniałam dodać że jakiś czas temu dostała katar,lekarz powiedział że to sapka,czy coś w tym stylu że to minie,ale mi to wygląda raczej na treść pokarmową która przy ulewaniu dostaje jej się do noska i wtedy muszę to wyciągać gruszką.Lekarz twierdzi coś innego ale moja intuicja podpowiada że to jednak to. Pozdrtawiam wszystkie koleżanki:D A tak na marginesie,już to kiedyś pisałam,że Agatka urodziła się 23 lutego a nie 26 .Zmieńcie wpis w tabelce-dzięki.

Cześc wszystkim.U mnie wszystko ok.Przygotowuję się psychicznie do wyjazdu męża,powiedziałam że nie potrzebuję pomocy treściowej,bo wolę być sama z dziećmi,ale trochę się tego boję,bo już teraz padam na pysk ze zmęczenia a co dopiero będzie przez tydzien nieobecności męża. Sylwia,twoja mała jest super,śliczniutka. Mam do ciebie pytanko,może ty mi doradzisz.Moja mała je z piersi,ale zauważyłam że często boli ją brzuszek,do tego zachowuje się tak jakby się nie najadała,śpi bardzo niespokojnie,budzi się co chwilę,jestem już tym zmęczona,czy to może być powód tego że mój pokarm jej nie wystarcza.Dodam że często po karmieniu ulewa i to sporo,nawet po godzinie potrafi ulać.Lekarz mówi że to normalne,ale niepokoi mnie jej niespokojny sen. Dodam że ostatnio spróbowałam eksperymentować.Raz podałam jej wodę z glukozą a na drugi dzień herbatkę rumiankową.Fakt faktem ze nocki są lebsze niż wcześniej bo chociaż wtedy ją nie boli brzuszek,dopiero nad ranem,ale dniówki są okropne,nic nie moge w domu zrobić,a już napewno nie odpocząć. Sylwia,jak to było u ciebie?

No to ci zazdroszczę zimnej krwi,bo ja nie marzyłam o kolejnym dziecku,ja poprostu marzyłam o córce.Fuksem mi się udało,ale wiem że gdybym urodziła chłopca to też bym go pokochała,bo ja można nie kochać takie malutkie bezbronne stworzonka.Ale nie podchodziłam do tego tak jak ty,chciałam zrobić wszystko aby wyszło na moje.Uciekam bo mała zaczyna wariować,pa.

Muszę się zwijać,niestety teraz to ONA mną rządzi:D

Inka-czy dobrze pamiętam? Od marca zaczynasz staranka?

Lili-masz trzech chłopców,czy to znaczy że tym razem chcesz postarać się o dziewczynkę?

Ktoś tu kiedys pisał że jej siostra ma podobny termin do mojego,czyli na marzec,jestem ciekawa czy już urodziła.Nie pamiętam tylko kto to pisał,sorry.

Hej! Roksana,właśnie sobie spisałam nazwę tego eliksiru na brzuszek,napewno go wypróbuję,dzięki za wskazówkę. Dzisiejsza noc była zdecydowanie lepsza,bo brzuszek ją nie bolał,a wczoraj cały dzień byłam bez mleka,może tu tkwi problem,zobaczę co będzie dalej. Przed chwilą wystawiłam małą pierwszy raz na balkon.Muszę ją przyzwyczajać bo niedługo mąż wraca do pracy a ja będe musiała zacząć z nią wychodzić.Ledwo ją ubrałam i włożyłam do wózka i odrazu odleciała. Przymierzam się do kupna na allegro bujaczka,bardzo mi się podoba 3 w 1 za trzysta parę złotych ale nie mogę się zdecydować,czy znacie kogoś kto to ma i jest zadowolony? Z firmy super price. Gdyby kosztował mniej to nie miałabym oporów ale w takim wypadku wolałabym aby ktoś mi to polecił. Weekend szykuje mi się wesoło.W piątek ma przyjechać mój brat na weekend,a w sobotę moi rodzice z siostrą.Mam nadzieję ze mała da mi pospać w nocy abym miała dobry nastrój.