Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agunia33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agunia33

  1. ja-neczka. Ponoć głaskanie brzucha ciężarnej daje efekt:D Ja tak miałam,nie wiedziałam że już jestem w ciąży i pogłaskałam pokaźnego brzucha koleżanki,to było dość spontaniczne z mojej strony bo nigdy tak nie robię.A ona na to w śmiech i mówi że ja też będę w ciaży.I wiecie co sobie pomyślałam? Że chyba z byka spadła,bo to raczej nie mozliwe,a tu proszę.
  2. nO HEJ! A ja dziś po 8.00 już z odkurzaczem i z mopem latałem,ale już mam z głowy.:D Dzięki za życzonka. Bega-racja to najważniejsze życzenie już mi sie spełniło:D Enex,super to co piszesz,ale dla pewności poczekamy z gratulacjami parę dni:D U mnie zapowiada sie upalny dzionek.Trzeba będzie wyjśc trochę połazić.Byłam wczoraj z młodą w kościółku,pół mszy leżała i słuchała co się dzieje,była bardzo grzeczna.Potem ją wzięłam na ręce,rozglądała sie i uśmiechała. Bega-trochę się uśmiałam jak pisałaś o tych znajomych.Weż poprawkę na to ze niestety z rocznymi dziećmi już tak jest ze trzeba za nimi latać.Ja też czasami byłam zadowolona ze mam odchowane dzieci,inne mnie meczyły ale to było silniejsze ode mnie.Z własnymi jest nieco inaczej:DPoza tym fakt,że dużo zależy od dziecka. Myślę że nie powinnaś tak łatwo się poddawać,bo kiedyś przyjdzie taka chwila że będziesz żałować.Pamiętaj że dzieci szybko rosną,poza tym nie jesteś już młodziutką matką która szybko wpada w złośc.Sama po sobie widzę ze mam dużo więcej cierpliwosci niż kiedyś.
  3. No hej! Dzięki za życzenia.Kolacja się udała,jedynie mała trochę musi odcirpieć bo było dość pikantne.Zamówiłyśmy owoce morza z makaronem.Tęskniłam za tym.Było pyszne. Witaj Iwonka! jeśli masz regularne cykle to napewno ci się uda . Koko-szkoda że ci nie wyszło,może nastepnym razem
  4. No hej kobietki. 19 maj to taka piękna data.Tymbardziej że równo 34 lata temu przyszłam na świat:P Jestem dzis w dobrym nastroju i mam nadzieję że to się nie zmieni. Mam kochane do was prośbę. Idę wieczorkiem z kumpelą na kolację do restauracji.Co prawda ja będe piła wodę ale umówmy się ze te co mogą to równo o 20.15 wypiją za moje zdrówko.Ja też to zrobię również o tej godzinie.Możecie to dla mnie zrobić? Dziś rano mój mąż wyleciał pod pretekstem zrobienia zakupów i przewiózł mi bukiet kwiatów.Kiedyś migałam się od takich prezentów bo szkoda było mi kasy bo kwiaty i tak zwiędną ale od pewnego czasu dałam na luz i musze stwierdzić ze to miły gest i miło jest potem patrzeć na takie piękne kwiaty w wazonie. No dobra,dośc o mnie:D Koko,muszę cię zmartwić bo kiedyś też przytrafiło mi sie coś podobnego do ciebie.Rok temu gdy zaczęłam staranka to przed@ dostałam plamień,a po kilku dniach dopiero @ ,też robiłam test bo nie wiedziałam co jest grane i też byłam zawiedziona bo chciałam koniecznie urodzić w styczniu,no ale udało się dopiero w czerwcu. Kochane,co się odwlecze to nie uciecze:D (mam nadzieję ze znacie to powiedzenie,bo jeśli nie to nie myslcie sobie ze nie umiem poprawnie pisać:D) Koko,a tak na marginesie to musisz wiedzieć ze ćwiczenia na siłowni mogą spowodować małe zamieszanie w całym cyklu.Zresztą nie tylko na siłowni,wogóle. No dobra,lecę,zobaczę jak tam mój rosołek.
  5. Ja tak wchodzę z doskoku. Ja w kuchni też kafelki mam na ścianie do połowy,przy meblach też a druga połowa jest malowana i tak jak mówisz maja,zawsze można zmienić kolor.Ale jeśli chodzi o kafelki to trzeba juz wybrać takie aby się szybko nie znudziły.
  6. Maja,zgadza się,to właśnie takie uczucie.Czasami też mi trudno o tym pisać lub mówić komuś bo trudno jest mi wyjaśnić a nie wiem czy ta osoba to zrozumie. Ci twoi znajomi to odważni ludzie.Muszą mieć super grzeczne dzieci:D Dziwi mnie natomiast to ze ta znajoma marzy o synu a nie córci,no ale widocznie i tak bywa.
  7. Mamulka-fajnie że synuś już dzisiaj będzie w domu. Ja jestem pewna że z twoją dzidzią jest wszystko ok. Wiecie co,ja nie wiem ale dzisiaj jakoś mnie ta moja mała rozczula.Dzisiaj rano tak mi sie noie chciało wstawać ale gdy ona się obudziła i jak tylko mnie zobaczyła od razu zaczęła się uśmiechać.A mi od razu jakby słońce w sercu rozbłysło i jakoś lepiej się poczułam.Na moment dopadła mnie melancholia i pomyślałam sobie.A gdybym w tedy nie zaszła w ciążę i czekałabym kilka miesięcy aż wkońcu zrezygmowałabym z ciaży wogóle to ta perełka by się nie urodziła,a ja żałowałabym że się nie zdecydowałam,i nawet nie wiedziałabym jak mogłaby wyglądac moja córka.W takich momentach czuję się przeszczęśliwa że jednak ona się urodziła.I mogę śmiało stwierdzić ze późne macieżyństwo daje o wiele więcej radosci niz wczesne. Bega-mam nadzieję że to właśnie ciąża.Chciałabym abyś i ty wkońcu poczuła to szczęście.Ach nie piszę więcej bo łzy napływają do oczu.Kurcze ,już popłynęły.
  8. Cześć dziewczyny! Ja też weszłam z kawką.Krystian mnie molestuje żeby się z nim bawić w sklep:O A mi się nie chce:( Taka jakaś do dupy jestem.Wczoraj musiało sie ciśnienie zmieniać bo byłam tak padnięta że o 9.30 poszłam spać i nawet nie wiem o której zasnęłam.Do małej ciężko mi się wstawało,a rano to już wogóle mi sie nie chciało.Pewnie bym z nią trochę pospała,ale Krystian ciągle wchodził i pytał-no kiedy wstajesz. No wiec wstałam,umyłam głowę i musiałam zrobić kawę bo miałam jakiś dziwny niedobór kofeiny we krwi,ale juz po pierwszym łyku mi ulżyło:D Coś czuyję ze długo tu nie posiedzę bo będę musiała wkońcu się z nim pobawić. Ach,zachciało mi się wczoraj .Obiecałam sobie ze zrobię dzisiaj zupę botfinkę(nie wiem czy dobrze napisałam)miałam mieć na obiedzie męża siostrzeńca.Chłopak ma 19 lat i sporo potrafi zjeśc więc rozmroziłam dużo filetów z kurczaka,a dzisiaj raniutko maż mi mówi że jednak nie przyjdzie,bo zmieniły mu się plany.Wczoraj wieczorem wysłał informację na gg.Super,tak jakby wcześniej nie mógł dać mi znać. Dzisiaj razem z moją kaleką i z Dominem idziemy do Mc.dolada na urodziny kolegi.No,wyrwę się trochę,kawkę spiję z kumpelą,pogadam,odreaguję:D Jutro jedziemy na kolejne urodziny ale tym razem w rodzinie.Męża bratanica kończy 5 lat.Kupiłam jej fajniutki komplecik na lato,śliczniutką,różową bluzeczkę i słodziutkie kolczyki na magnez.Lubię kupować rzeczy dla dziewczynki,ach jak fajnie że mam dziewczynkę,wreszcie mogę to robić:D Dzisiaj ma imieniny Jarka brat.Też musiałam mu coś kupić.Mam zawsze dylemat z facetami.Wiem że najlepiej kupić alkohol,ale tym razem kupiłam mu bokserki i 2 pary skarpet.Mam nadzieję ze się nie obrazi:D Pójdę chyba zrobić sobie jeszcze jedną kawę. Acha,a cop do podłogi.Ja w przedpokoju mam kafelki brązowez połyskiem i jestem z nich bardzo zadowolona,do łazienki specjalnie nie chciałam matowych,bo jak brud wejdzie to już kaplica.Tymbardziej że ja nie należę do kopciuszków i nie latam codziennie ze szmatą w ręku:D
  9. NASTKA-są u was domy polskie gdzie ludzie się spotykają,popytaj ludzi,może jest ktoś taki.Zresztą sama już nie wiem co ci doradzić.Zostało ci naprawdę mało czasu. Może twoja sąsiadka coś o tym wie,moze kogoś zna,a moze wie gdzie są tańsze sklepy. Nastka,a tak z ciekawosci to jak długo tam już mieszkasz?
  10. Nastka,to rzeczywiście smutne że dziewczyny sie rozmyśliły.Trochę to dziwne,bo przecież każda laska w ich wieku sikały by na samą myśl o wyjeżdzie z tego burdelu.:D
  11. Nastka,a może popytałabyś o polską krawcową,może to by cię taniej wyniosło? Bega,z tym śluzem to różnie moze być.Nie wiem czasami czy mamulka nie pisała wcześniej że też miała miękkie piersi,i co,jest ciąża.Oczywiście nie chcę cię podkręcać,ale byłoby miło:D
  12. !!! Witaj Julia! Lili to super że pomału zaczyna się u was układać.A można wiedzieć czym zajmuje się twój maż? Coś długo Asik tu nie zagląda. Ciekawa jestem co u reszty dziewczyn co dłuuuugo nie pisały. Misiu-ja również jestem pełna podziwu.Ja nigdy świadomie nie zdecydowałabym się na posiadanie dzieci w tak krótkim odstępie czasu.To oczywiście zależy od wielku czynników. Ja PO PIERWSZYM SYNU POWIEDZIAŁAM ZE NIE CHCE MIEĆ WIĘCEJ DZIECI:D Dał nam w kość jak był malutki.W ciągu dnia był do rany przyłóż,choć też miał problem ze spaniem,no ale w nocy to już przechodził samego siebie.Nie płakał ale stękał często się budził,nigdy nie mogłam spokojnie odpocząć,filmu obejrzeć. Wieczory to były dla mnie dośc stresujące.No ale gdy wkońcu dojrzałam do myśli o drugim dziecku to znowu mówiłam ze jak los za mnie nie zdecyduje to świadomie nie zajdę w ciąze.Gdy już byłam w ciąży to się bałam że znowu będzie ten sam meksyk,no ale Krystian przywrócił mi wiarę w spaniałe macieżyństwo:D Zresztą ja chyba nie nadawałabym się na przedszkolankę bo nie mam aż tyle cierpliwości. Ty Misiu chyba masz ogrom tej cierpliwości,musisz ją mieć,prawda?
  13. Czy u was też na ekranie z boku jest reklama H&M? nic nie widzę przez nią.
  14. Mamulka-ja też się bałam kiedy Krystian był pierwszy raz operowany na jąderko,ale wszystko dobrze poszło i o dziwo super zniósł narkozę.Za drugim razem też sie trochę bałam ale też okazało sie to bezpodstawne.Ja wiem ze matka zawsze się martwi,ale spróbuj sie zdystansować. Poza tym on już ma 14 lat,więc myslę ze będzie dzielny.Ty też musisz być dzielna i nie okazywać mu swojego strachu.Trzymam za was mocno kciuki. Inka-teraz masz bardziej nerwowy okres,do tego pogoda chyba ci zbytnio nie ułatwia .Jest parno przez co czujesz się bardziej zmęczona.Jak tam twoje samopoczucie? polepszyło się czy przeciwnie?
  15. No hej! już jestem.Objadek zrobiony,byłam w międzyczasie w przedszkolu po książki Krystiana.Niestety ominie go 2 czerwca turniej piłki nożnej na rynku i wycieczka z przedszkola.No ale trudno.On zbytnio się tym nieprzejmuje mimo że trąbił mi o tym turnieju już dwa lata temu.No ale on ma juz taki charakter,może to i lepiej ze nie przejmuje się takimi rzeczami. Oczywiście że sie pochwalę swoimi wyczynami,sama jestem ciekawa jak mi to wyjdzie:D Lilii - prasowanie dla mnie to istna katorga ale jak już się za to wezmę to jakoś leci:D roksana-czy dobrze zrozumiałam-dom do wynajęcia?
  16. Wejdę do was później bo chcę trochę tu wpuścić mojego kalekę:D bo się nudzi.Ja w tym czasie się ubiorę i umyję naczynia,mam jeszcze pranie w pralce.narka
  17. mamulka -nie wiem czy czytałaś,pisałam ci coś kiedyś o moim pomyślę na mój mały interes.Chodziło mi głównie o to aby mieć jakieś hobby i jednocześnie na tym zarabiać.Wpadłam na to przypadkiem,nawet nie wiedziałam ze jest coś takiego jak decoupage-może słyszałyście o tym .Jest to zdobienie metodą serwetkową.Można zdobić wszystko,drewno,szkło i inne rzeczy.Tak się napaliłam,że zaczęłam kupować różne potrzebne mi do tego rzeczy na allegro.Mam już prawie wszystko skompletopwane.Czekam tylko na farby i papier ryżowy ,bo serwetki jakiś mam,chociaż na allegro też jakieś zamówiłam i czekam na nie. Mamulko-słyszałaś coś o tym? Jestem podekscytowana. U nas jest w dwóch miejscach sklep z rzeczami przywożonymi z Niemiec i Holandii,mozna kupić tanio fajne niepowtarzalne rzeczy. Kupiłam za psie grosze podkładki drewniane pod kubki,bo moje korkowe są już do wyrzucenia.Jestem w trakcie odnawiana ich. Jak zrobię je do końca to zrobię zdjęcia i wam pokażę moje dzieło:D
  18. Cześc dziewczyny.Wpadałam sobie do was na kawkę.Mogę się przyłączyć?:P Głupie pytanie no nie?:P Ja jeszcze w piżdżamie,a co tam:D Lilii-te zdjęcia czarno-białe są super,szczególnie to z motylkiem,extra. Moni-przepis na sałtkę też spisałam ,może zrobię w sobotę. Enex-to forum robi się pechowe dla naszych dzieci,normalnie jakaś zaraza:D Mamulko,wiedziałam że wszystko będzie dobrze,teraz już możesz spokojnie czekać na zaokrąglający się brzuszek;) Wczorajszy dzień był dla mnie dośc paskudny,jedynie jego zakończenie miało miły akcent.Ale zacznę od początku. Nie dośc że pogoda była męcząca,ja byłam strasznie rozdrażniona,jakoś dziwnie zmęczona,dodatkowo Krystian mnie zamęczał pytaniami czy może wyjśc na dwór-z tym gipsem na nodze:O Nie pomagało tłumaczenie że lekarz zabronił ją nadwyrężać przez pierwszy tydzień.Boże,myślałam że psychcznie się wykończę.Powrót męża z pracy było dla mnie wybawieniem. Popołudniu byłam tak zmęczona ze najchętniej położyłabym sie spać,ale zadzwoniła kumpela i wyciągnęła mnie do kawiarnii.Ode mnie jest rzut beretem.Wystroiłam małą i poszłam.Siedziałyśmy tam 2,5 godziny,oczywiście na powietrzu:D Zaczęłyśmy od kawki mrożonej:D Potem skusiłam się na deser bananowy z bitą śmietaną:P A na koniec złożyłyśmy się na pizzę.Stwierdziłyśmy że raz się zyje,a przecież nie codziennie się spotykamy więc czemu nie.Do domku wróciłam po 19.00.Wykąpałam małą i poszła spać o 9.00.Bardzo ładnie mi spała,jak zasnęła w jednej pozycji tak spała do karmienia aż 5 godzin.Akurat gdy ją karmiłam rozpętała się straszna wichura.Potem grzmiało i padał deszcz.Popatrzyłam sobie przez okno i nie ukrywam,trochę miałam stracha,bo wiatrzysko tak wiało że aż szyby mi chodziły.Z dala widziałam jak jakiś konar z drzewa odleciał,normalnie szok.Dzisiaj już jest chłodniejsze powietrze i dzięki Bogu. UFFF,ale się rozpisałam.Teraz dam wam szansę:D
  19. Bega-oj będę miała,będę,i to przez 4 tygodnie.Zerwał sobie wiązadła w stopie.Żal mi go ,bo nawet gdy zdejmą mu gips to przez 3 miesiace nie będzie mógł biegać,a dla niego to katorga. Do nie jestem mamą-a skąd możesz wiedzieć ze to pokarm? :P skoro nie jesteś mamą?:D
  20. Mamulko,ja jestem odporna na jego wypadkiu.Miał już dwa razy złamaną rękę,poparzone nogi,gdzie musiał mieć operacyjnie czyszczone rany.Miał operację na wodniaki jąderka i pachwiny.Ach,mówię ci,ja już znim swoje przeszłam.
  21. Dziewczyny jestem w szoku!!! Mąż do mnie dzwonił abym wstawiła mu wodę na kawę,zdążył mi tylko powiedzieć ze młody ma nogę w gipsie.Nie wiem jeszcze co się stalo ale normalnie szczęka mi opadła.
  22. oj ,mamulko,mamulko,ledwo uszło ci powietrze i już od razu czuć że ci lepiej:D Tak ,Agatka śpi,choć niedawno musiałam do niej iść bo prykała,brzuszek coś jej dokuczał ale tylko chwilę bo już jest spokój i dalej śpi. Mój M musiał przyjśc z pracy bo pojechał z Krystianem do szpitala.Dzisiaj rano wstał z bólem nogi i w jednym miejscu ma spuchniętą.Wczoraj na Komunii u kuzyna:P uderzył się w krawężnik.Napewno nie ma złamanej,ale lepiej aby obejrzał to lekarz.
  23. Enex-mam nadzieję ze był ostrożny i nikogo tym nie zaraził.Długo z tym chodził? Wcale się nie dziwię twojej cioci,bo to straszna tragedia.Wkońcu to jej syn. Brat cioteczny to przecież kuzyn,nie wiem dlaczego warszawiacy tak myślą:D
  24. Mamulko-pij dużo wody niegazowanej i ziółka,tak jak dziewczyny piszą,ale z tym ostrożnie bo nie wszystkie w ciąży są dozwolone.Zapytaj lekarza jakie mozesz brać.Oj,do 17.30 to rzeczywiście dużo czasu. Enex-przykro mi z powodu twojego kuzyna.Taki młody człowiek.Miał swoją rodzinę?
  25. Mamulko,popytaj wszystkiego swojego lekarza,bo może to nie to co tamta lekarka ci mówiła,ona ci tylko sugerowała,ale nie nastawiaj się na to,tym bardziej że objawy masz normalne,a nie wiem czy przy pozamacicznej też byś takie miała. Koko,no to jest chyba podobny śluz do tego co miała mamulka,zgadza się?:D A co do temki to niestety ja nigdy sobie nie mierzyłam więc nie wiem,ale skoro Misiu nigdy nie miał podwyższonej to znaczy,że chyba nie jest regułą. Nastka,ten Sluz to chyba nie musi być widoczny przy każdej ciaży.Ja przy moich dwóch pierwszych nie miałam tak ostatnio,ale moze był wewnątrz.Może u ciebie też tak jest?:D
×