Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magdaleena

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magdaleena

  1. Dziewczynki, gdzie się podziewacie????????
  2. Ja Cię Greenka doskonale rozumiem! W końcu sama przeżywam ciągle jakieś tragedie! Ostatnio pogrzeb narzeczonego mojej Przyjaciółki. W maju mieli brac ślub... Co do kolek to jak na razie u nas dość łagodnie. (tfu! tfu!). Mi lekarka kazała espumisan w razie czego. Lece karmic Malutka :)
  3. Malinka - ja Ci niestety nie pomogę, bo my na sztucznym mleczku jesteśmy. Kupka jest raz dziennie (nocnie właściwie) między 3:00 a 5:00 i jest zwykle taka twarda, że Tatuś pomaga się załatwiać. Natomiast jak karmiłam jeszcze piersią to kupki były nawet kilka razy dziennie i właśnie takie rzadkie!
  4. Wesołych świąt Dziewczynki spędzonych w rodzinnej atmosferze :)
  5. No to ja poprawiam :) NICK..........CYKL STARAŃ.........TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ................26 ........łódzkie basiolinka...........9............ok.16.11.............. 26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .25..........śląskie DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick.........cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..............TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć green-ka ........40......19.11.09. .....17.03.2010......28.... chłopaczek ciasteczko21...25.......03.02.10.......23.06.2010.......2 2 ......? Magda8080 .....23.......18.11.09...... 03.07.2010.... 29...dziewczynka Dorota21........15........07.01.10......27.08.2010......2 2 ....?? DZIECIACZKI NICK MAMY.... DATA NARODZIN.....PORÓD....WAGA....WZROST.....IMIĘ fisiowna...........13.02.2010........SN.........3882..... ............Sonia magdaleena.......26.02.2010........CC.........3570...... .57.....Emilianek malina..............06.03.2010........CC................. ...........Meliska
  6. Czytam, ale nie mam czasu na pisanie ostatnio. Teraz też tylko na sekundę, bo Emilek jakiś niespokojny od rana, nie chce spac i co chwile popłakuje, a ja nie wiem o co mu chodzi. Greenka- wiem, że już Ci ciężko, ale ciesz się tymi ostatnimi chwilami, bo mi już strasznie brakuje brzuszka u w ogóle tego ciązowego stanu. Ot, taka tęsknota się włączyła! Co do kilogramów to mi ubyło dopiero 10! Długa droga przede mną, ale szczerze mówiąc nie doszłam jeszcze do formy (bo ciągle coś) i dopiero teraz zaczynam więcej się ruszać! Buziaki!
  7. U mnie nadal 39 stopni i ogromny ból. Aż się odechciewa wszystkiego. Dziewczyny co to za maść? Sama lanolina, czy to jest coś z dodatkiem lanoliny? Mały co prawda caly czas tylko na butli :( Ale ja cały czas się łudzę, że coś z tego jeszcze się uda uratować!
  8. Wczoraj wieczorkiem Malinka pisała, że jest już z Meliską i że wszystko w porządku. A ja wylądowałam w nocy na pogotowiu, bo miałam temp. powyżej 39 stopni. Mam połogowe zapalenie sutka i nie wiem co będzie z moim karmieniem cycem :(
  9. Witajcie! Ja tylko na chwilkę, bo wciąż mi czasu brakuje, ale obiecuję, że nadrobię i bedę zagladać, jak tylko nam się wszystko unormuje. Malinka- rzeczywiście ekspresowo wypuszczają. U nas najwcześniej na 4 dobę, ja trochę naściemniałam, żeby wyjść juz, bo miałam dośc szpitala. Z Małym było wszystko bardzo dobrze, tylko mnie dopadło jakieś przeziębienie, więc chciałam już do domku, bo nie miałam siły sama robić przy Emilku wszystkiego. Sama cesarka to 35 min. (ze wszystkim), dla mnie najgorsze było leżenie plackiem 24 godz. po niej. Potem męczyły mnie straszne bóle głowy, ale teraz już się wszystko normuje. Walczymy z poranionymi cycochami :) Zmykam Laski, bo jestem padnięta dziś. Malinka - trzymam kciuki. I za Greenkę, bo jest następna w kolejce. Jak będę miała chwilkę, to poczytam co tam u Was słychać. Biziaki! Jeszcze się zaktualizuję :) NICK..........CYKL STARAŃ.........TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ................26 ........łódzkie basiolinka...........9............ok.16.11.............. 26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .25..........śląskie DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick.........cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć Malina.........38.......01.08.09.....06.03.2010.......28 .....dziewczynka green-ka ......37......19.11.09. ....17.03.2010......28.... chłopaczek ciasteczko21...25......03.02.2010.....23.06.2010.......22 ......? Magda8080 .....23.......18.11.09..... 03.07.2010.... 29...dziewczynka Dorota21........15......07.01.10......27.08.2010......22 ....?? DZIECIACZKI NICK MAMY....... DATA NARODZIN.......IMIĘ fisiowna...........13.02.2010.............Sonia magdaleena.......26.02.2010.............Emilek
  10. Jadę do szpitala! Nie wiem czy wrócę sama czy dopiero z Małym! Prosze trzymajcie kciuko! Buziaki!
  11. Ja nadal 2w1. Nie odzywam się, bo nie mam za bardzo dostępu do neta. Miałam iśc do szputala przez to puchnięcie, ale na razie czekamy w domu. Remont nadal w toku. Buziaki!
  12. No to się nie dziwię, ze nie chcesz. Mam nadzieję, że w takim razie ruszy po tej wkładce czy czym tam, bo słyszałam, ze ten żel jak zakładają, to tez boli mocno. A jeszcze co do masażu to możesz sobie robić taki łagodny, bez takiego uciskania jak Ci kazała, może tez pomoże :) Co tam szkodzi próbować :) Taki niebolesny. A wyciska niech sobie sama :D Ciekawe co ja miałabym wyciskac jak u mnie nic nie leci :D A poza tym prosze wcinac świeże ananasy, pobiegać po schodach, wysprzątać chatę i uwieść mężusia i może Mała zechce w końcu się ruszyć i wyjść. :) Pewnie pogoda ją odstrasza :D Powodzonka :)
  13. A wiesz Greenka, ze wczoraj to samo mojemu Ł. powiedziałam? Bo mówi, że wszystkim dookoła rodzą się dziewczynki, a ja mówię, ze bardzo dobrze, bo Emilek będzie miał w kim wybierac :D Magda - super wyglądasz. Gratuluję córeczki :) Fisiowna - może to ten żel co nakładają? Podobno bardzo nieprzyjemne. A co do masowania to wolałabym masowac brodawki, niż żeby mi szyjke masowali. Spróbuj jeszcze mężusia wykorzystać - może to coś pomoże :)
  14. Ciasteczko - o wyprawce to napiszemy jak już się nasze maleństwa urodzą. Wszystkie pierwszy raz zostaniemy mamusiami, więc życie i tak zweryfikuje nasze poglądy. A wtedy będziemy mogły dac konkretne rady. Malinka - jesli chcesz sobie ulżyć w opuchliźnie choć na jeden dzień, to polecam zastosowac dietkę ryżową. Po prostu cały dzień jesz ryż (gotowany na wodzie niesolonej oczywisćie) bez żadnych przypraw i pijesz wodę niegazowaną. Ja co prawda całego dnia nie dałam rady, musiałam zjeść już normalną kolację, ale na drugi dzień opuchlizny były minimalne i czułam się przez to o wiele lepiej :)
  15. A naszych fachowców gdzieś wsiorbało i szlak mnie trafia, bo w takim tempie to przez miesiąc tego nie skończymy, a mnie w nocy tak głowa napierdzielała, ze pierwszy raz w ciąży wzięłam tabletkę. Przypuszczam, ze to od tych zapachów. Żeby tego było mało wczoraj jak szłam do sklepu skręciłam sobie nogę (na prostej drodze oczywiście). W sumie myślałam, ze nic się nie stało, bo opuchlizna zaamortyzowała to skręcenie, dziś sie jednak okzało, ze noga co prawda nie spuchła, bo już bardziej się nie da, za to boli trochę i lekko zsiniała. Obiłam ją sobie jak nic! Nie wiem co ja taka pechowa jestem ostatnio. Malinka - nie się nie martw. Ja mam w rozstępach cały brzuchol. Dosłownie cały - nie przesadzam wcale. Ale wiedziałam, zę się pojawią. Z rozstępami jest tak, ze jak ktoś ma do nich predyspozycje, to będzie ja miał tak czy siak. I tu nie pomoże smarowani się żadnymi specyfikami, oliwkami ani niczym. Ja wiedziałam, ze tak będzie, bo mam pełno rozstępów po okresie dojrzewania. Wyglądam teraz okropnie, ale na to nic nie poradzę. A z takimi środkami, które działaja już na likwidację powstałych rozstępów to radze poczekać, bo ich nie wolno używac w ciąży, ani chyba nawet karmiąc piersią. Jeszcze co do remontu, to wiecie. Martwię sie, bo Tata ma już 65 lat i chory kręgosłup :( Ciekawe jak tam Fisiowna?
  16. Ja tam mogę obiecać, ze jak urodze to wyslę do którejś smska, żebyście dały znać na forum, bo do kompa raczej szybko nie siądę, zwłaszcza, że po cesarce 4 dni w szpitalu. A co do farbowanie włosów, to ja tez farbowałam już 3 razy: po jednym na każdy trymestr :D Też miałam takie fajne włoski, niestety dobre już się skończyło. W ogóle cerę miałam bardzo ładną, a teraz chyba coś te hormony szaleją, bo i włosy się błyskawicznie przetłuszczają i znów mi zasypało buzkę jakimiś wypryskami... Jest mi strasznie głupio dziewczyny i zle się z tym czuję, bo fachowcy poszli na dziś, a mój schorowany ojciec zapierdziela, żeby ten syf troche ogarnąc. Ja po nocnych skurczach boję się tknąc czegokolwiek i tak mi jest z tym źle, bo wiem, ze on tez sie zle czuje i bardzo go to męczy. :( Jutro musze chyba wstać o 7:00 i ugotowac jakiś szybki obiad, bo potem nie ma gdzie. A o tej porze jeszcze nikogo nie ma, to kawałek miejsca w kuchni znajdę. Spagetti zrobię, bo szybkie i pożywne. A potem się tylko odgrzeje.
  17. Ano nie byłam, bo mój gin sie urlopuje do 14 lutego. Na razie jest w porządku, pewnie znów mnie w nocy dorwie. Dużo zdrówka dla mężusia Greenka :)
  18. Hey! Wiecie co? Ja - jesli zacznę rodzić naturalnie czasem i nie doczekam do tej cesarki, to chyba będę rodzić przez sen Dziś o 3:00 złapały mnie takie bóle i skurcze, że myślałam, że nie wytrzymam. Od krzyża, w dół do końca nóg, normalnie jakby mi się wszystko rozrywało od środka. I trwało to i trwało... Już nawet chciałam do szpitala jechać, tylko ze uświadomołam sobie, ze w razie czego... nie mam nawet torby spakowanej. Ba, nie mam nawet pustej torby :/ A szpital daleko. Jakoś się zwlokłam po nospę (choć powiem Wam, ze się zastanawiałam, czy powinnam ją brać) i leże. I powtarzam sobie "Jeszcze nie! Jeszcze mam czas. Teraz nie mogę, mam remont, nie jestem spakowana. JESZCZE CHOCIAŻ TYDZIEŃ do wizyty." I tak w kółko! I co? I mój mechanizm obronny (kiedyś Wam pisałam) zadziałał bezbłędnie - zasnęłam Tak się zastanawiam, czy warto podejść do mojego lekarza na ktg?
  19. fisiowna - a jadłaś świeże ananasy? Podobno też działają :) Ja mam wrażenie, ze mam więcej już objawów i bóli niż Ty. A do terminu mam jeszcze 20 dni :) Greenka - to już bóle te właściwe, na szczeście są nieregularne. Poza tym nospa mi je trochę wycisza, to nie jest źle. Gorzej nocami, ale damy radę :) W końcu mam umowę z Emilkiem. Remont potrwa conajmniej do soboty, więc do tego czasu rodzić nie mogę. Chociazby z tego względu, ze w feworze remontu zagineła moja torba do szpitala i nie mam się w co spakować :D Chociaż już zaczęłam 38 tydzień jakby co, więc ciąża donoszona i nie ma niebezpieczeństwa. Dziś odkryłam, że nie moge zmiatać w pozycji w kucki, bo tak już mam brzuch nisko, ze nie daje rady. Musze na kolanach. :D A Tatę boli kręgosłup, więc tez nie chcę za bardzo zeby latał na kolanach. Jitro polecę po mopa i szczotę na długim kiju to już będzie trochę wygodniej. Pod warunkiem, ze wcisnę jakies buty. Moje kozaczki nie dały rady jednak:(
  20. Tak, Emilek się przebudził i nie tylko on, bo właśnie zaczęły mi się takie skurcze, że ała!! No, co my mamy z tym wszystkim - ja tez remont niedawno (we wrześniu to niedawno) robiłam jednego pokoju. Też już byłam w ciąży przecież. Tylko wtedy z Ł. robiliśmy praktycznie wszystko sami, Tata nam trochę pomagał, ale musiał się wtedy Mamą zajmować. Teraz bierzemy ludzi, bo tu jest za duża powierzchnia, a zależy nam na czasie i dobrej robocie. Nie takiej, zeby za rok trzeba było wszystko robić od nowa. Choć w sumie porywac się na remont w 9 miesiącu przed samym rozwiązaniem... Bo ja to już na wylocie jestem z tymi moimi skurczami :D Zielony to pomysł mojego Ł. Ja w sumie całe życie mieszlałam w zielonym pokoju i było mi w nim bardzo dobrze. Teraz dla odmiany zrobiłam taki fiolecik jasny. No, ale w naszym nowym pokoju będzie powrót do zieleni :) Natomiast cytrynkowy to mój pomysł. Dzisiaj ojciec i teść próbowali mi go wybić z głowy. Bo sufit powinien być biały (dlaczego powinien?),a do żółtego będą mi się muchy zlatywały. Tylko generalnie wiadomo jakie pojęcie faceci maja o kolorach. To nie ma być żółty, tylko jasniutki cytrynkowy. A właśnie wiem, ze zestawienie tych kolorów jest bardzo fajne. Poza tym to ja będe tam mieszkać a nie oni i to będa moje muchy jak cos :D Tak więc chatka przygotowana na poniedziałkowe wejście fachowca, tylko my będziemy musieli jeszcze po materiąły jechać :) Ale zaczyna mi się to podobać :) Zaraz chyba prysznic, nospa i do łóżka, bo skurcze moooocne. A na pewno się nie przeforsowałam. W ogóle mój Ł. ma dziś urodziny, a ja niedobra zagoniłam go do roboty :D A z tym spaniem to ja mam tak, ze pozno się kładę. Zwykle koło pierwszej. Bo w łóżku oglądam tv (wtedy leca różne fajne programy na discovery), jak się zmęcze to wyłączam, a wtedy szybko zasypiam. Tyle że milon razy na siku, a najgorsze jest to, że przez te bóle budze się przy każdym ruchu. I wstać też nie mogę. Czasem tak jak dziś dopada mnie koszmarna bezsenność, a średnio (ostatnio przynajmniej) co drugi dzie męczy mnie biegunka. Co do tąpnięć to one u mnie takie odczuwalne, bo ida z korytarzami w moją stronę. Te dzisiejsze to podobno jakies kontrolowane były. Można się przyzwyczaić. Ale wiesz, ziemia jak się trzęsie to pół biedy, ale jak już kibelek się trzesie pod Tobą.... :D Mi już zdarzyło, ze delikatnie się łóżko suwało, a raz nawet z krzesłem na kółkach odjechałam od biurka. Zawsze się żyrandole bujają, a u mnie do tego takie dzwonki na ścianie :) No i się znów rozpisałam. Greenka, a czytałaś co pisałam ostanio jakoś o tym nr. tel.? Żebyś nam podała gdzies przez nk w razie czego, zeby uniknąc takich sytuacji jak ostatnio :)
  21. Malinka - na leżąco by się nie dało. Chyba, że położyłabym się na gruzowisku :D Ale szczerze mówiąc trochę popracowałam z nimi, bo miałam nadzieję, ze Mały się ruszy. Dzisiaj cisza i martwię się, ze coś jest nie tak. Ale nic mi to nie dało. Teraz zasiadłam sobie z herbatką przy kompie i czekam :(
  22. Dziewczynki - podobno na katar są dobre inhalacje z soli morskiej :) I można w ciąży je robić :) Wpadłam tylko Wam powiedzieć dobranoc, bo jakas padnieta jestem. Jutro z ranka zajrzę :)
  23. Hey hey! Melduję się nadal 2w1. Malinka mam nadzieję, ze mój smsek też do Ciebie dotarł? Greenka - jeśli możesz to podaj nam też (choćby przez nk tel. do Ciebie) to nie będziemy się na przyszłość zamartwiały. Dziś jakiś kiepski dzień miałam. Chyba ciśnienie dla mnie nieodpowiednie, bo jakoś słabo się czułam, co chwilę robiłam się mokra i ogólnie niefajnie. Po południu Emilek tak się zaczał szamotac w brzuszku, że aż się wystraszyłam, że coś się stało. Teraz na szczęście wszystko przeszło, tylko nadal mokra się robię. Znó spuchłam, choć powiem Wam, że wczorajsza dieta ryżowa dużo mi pomogła, mimo że nie dałam rady jej dociągnąć do końca :) Dziś porobiłam pare kartek, z których jestem wyjątkowo zadowolona, nawet ciasto upiekłam. A po niedzieli zaczynamy remont, więc blado się tu widzę. Ale mam nadzieję, ze zdołam wytrwać na posterunku do końca, bo jak zostawię tu facetów bez nadzoru to już widze jak będzie wyglądał ten pokój :| Piszcie Laseczki co tam u Was :)
  24. Witajcie Dziewczynki! Greenka - jak to dobrze, ze się w końcu odezwałaś. Mimo wszystkich kłopotów,które na Ciebie spadły ostatnio. Trzymam kciuki, abyście szybko wyszli na prostą i żeby wszystko było dobrze. No i super, ze będzie Wojtuś :) Nie jestem osamotniona u jedyna z chłopaczkiem przy tym wysypie dziewuszkowym :) Nie odzywałam się, bo miałam wczoraj koszmarną noc. Cały czas było mi niedobrze i brał mnie na wymioty, ale nie mogłam zwymiotować i calutka noc miałam biegunkę. Jeszcze rano mnie trzymało. Cały dzień byłam nie do życia. Dopiero dziś jest lepiej, ale musiałam trochę odespać. I nawet w nocy tylko raz wstawałam, ale z tym kroczem mam takie problemy, że normalnie już się w ogóle sama podosić nie mogę. Aż mi sie wyć chciało. Jesli mam donosić do terminu, to chyba ktoś będzie musiał mnie podnosić z pozycki leżącej! Malinka - własnie nie mam Twojego numeru, bo żaden smsek do mnie nie doszedł. Raz tylko był dźwięk (tak myślę, ze to od Ciebie), ale jak otwarłam telefon to nic nie było. Nie wiem, czy nic się nie zapisało, czy o co chodzi. W każdym razie zmieniłam tel. i może nie będzie już problemu. A jak nie pamiętasz numeru, to może spisz od mężusia swojego, albo coś :) Uciekam na razie, musze trochę rzeczy porobić. Ale będe zaglądac i mam nadzieję, że bedziecie się odzywac. Chociaz w sumie weekend jest to pewnie nie mam co za bardzo liczyć :D
  25. Malinka - ja byłam podpięta chyba z 40 minut. Ty sobie tylko lezysz. Gin przypina Ci pasami dwie takie sondy. Jedna mierzy tętno Maluszka, druga czynności skurczowe. Oprócz tego dostajesz do łapki przycisk i masz go wciskać, kiedy poczujesz ruchy Niuni. No i sobie lezysz. I wciskasz. Mi się spac strasznie chciało, bo ostatnie dwie noce mało spałam, a rano wstawałam wczesnie pozałatwiać różne sprawy. A to tetno maluszka to taki uspiający odgłos... :D No a potem doktor przyszedł i się zdiwił, że takie skurcze. Poczytałam w domku jak się czyta ten wykres i wychodzi, ze moje czynności skurczowe podchodzą pod granicę 60-70%. Ale dziś pozaławtwialam już prawie wszystko co miałam do załatwienia. Mam też skierowanie na cesarkę. I nawet udało mi się dopasć listonoszkę :D Ja tam jestem dobrej myśli i nie wierze, ze Emilek będzie chciał wyjśc przed czasem :D
×