magdaleena
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magdaleena
-
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Idę spać, bo jakaś dziś padnięta jestem. Ale bardzo dobra dla mnie wiadomość: o wiele mniej mnie boli :):):) I jakby ktoś chciał podpatrzeć, to na razie wrzuciłam 3 sztuki mojej radosnej twórczości :D http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5095167 -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Spokojnie Dziewczynki. Jeszcze nie umieram ;) Bywam zawzięta tak samo jak te bóle, więc zobaczymy kto wygra tą potyczkę :D Czekam na Ł. bo miał dla mnie zrobic szablonik na allegro, zebym w końcu mogła wystawiać swoje karteluszki i inne niepotrzebnie mi zalegające rzeczy :) -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Madzia - nie wiem co Ci napisać. Skoro masz tatę lekarza i mówi, zeby przeczekać, to może watro przeczekać? I leczyć się domowymu sposobami? Nie zakładaj od razu najgorszego - wiadomo, ze to teraz okres wzmozonych zachorowań. Nawet głupia wuzyta w przychodni może się okazać katastrofą. A poza tym nie wiem, czy w tak wczesnej ciąży antybiotyki są wskazane?! Ale to jednak Ty najlepiej wiesz jak się czujesz i musisz podjąć decyzję co dla Was bedzie najlepsze. Trzymam kciuki, żeby szybko przeszło paskudztwo! -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Weekendowa cisza! Ja dostałam od Ł. najlepszy prezent urodzinowy, parę rzeczy dokupiłam i nie mogę się oderwac od tworzenia kartek. To nałóg normalnie, a czym więcej zrobię, tym więcej mam pomysłów i tym więcej chce mi się robić :) Może spróbuję coś wystawić na allegro (Ł. miał mi zrobic jakiś szablonik), a jak się jeszcze trochę podciągnę, to może spróbuję wystawić swoje prace w jakiejś galerii internetowej. Na razie mam wystawione w zakładzie u Ł., tyle że mamy ten zakład niestety w takim miejscu gdzie niewiele osób się kręci. Zobaczymy :) Co poza tym? Ból straszny!Już nawet zgaga mnie nie rusza, taki okropny jest ten ból. Dziewczyny, ja nie wiem, czy to naprawdę możliwe, ze to wszystko od rozciągania się? Nie mogę chodzić (tylko po domu, małymi kroczkami), siedzieć tylko w niektórych pozycjach, leżec z podgiętymi nogami, a w nocy w ogóle nie mogę się obrócić. Nie mogę podnosić nogi (zwłaszcza prawej) i w ogóle wiele pozycji i ustawień wywołuje coraz mocniejszy ból i dyskomfort. Nawet nie umiem Wam napisać, gdzie dokładnie mnie boli. Od tygodnia tak mam. W zeszły piatek, zaczęła mnie boleć prawa pachwina. Myślałam, ze sobie naciągnęłam jakieś ścięgno, ale ból z dnia na dzień był coraz mocniejszy i częstszy. Potem doszła do tego lewa pachwina. Teraz czuję, że to wcale nie pachwiny, tylko gdzies pośrodku ten ból jest umiejscowiony. I czasem mam wrażenie jakby mi ktoś z całej siły przyłożył czyms twardym między nogi. Boli jak cholera i uciska jaks tak dziwnie. Czy to naprawdę normalne?? Bo ja juz nie wiem, a z dnia na dzień jest coraz gorzej :( A żadna z Was chyba nie ma akurat takich dolegliwości? To podobno się zdarza. Albo od rozciągania, albo przez rozchodzące się biodra albo Małe uciska na jakiś nerw. Nie wiem co o tym myśleć! -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bardzo Wam pięknie dziekuję za życzenia :):):):):):):):):):):):):):):):) Green-ka - bo ja po prostu strasznie lubię robić niespodziewajki :) Mam nadzieję, ze się podoba?! Magda - straaaaasznie się cieszę!! :):):):):):):):):):) Ale fajnie tak patrzeć jak ta nasza pierwsza tabelka robi się coraz krótsza :) Idę robić obiadek. Dziś ryz z kurczaczkiem i pieczarkami :) Jeszzce tylko mała aktualizacja :) STARACZKI NICK..........CYKL STARAŃ.............TERMIN @...........WIEK.......ZAM. nataliuś.............13.............15.11 ..................26 ........łódzkie dorota21 ..........12............20.11...................21.....mazow ieckie basiolinka...........9............ok.16.11.............. ....26.......małopolska tala24...............2...............05.10.............. .....25..........śląskie banmon.............6..............01.12................ . .26......świętokrz. DWIE KRESECZKI CZEKAJACE NA POTWIERDZENIE nick................cykl staran......testowane.....wiek....m.zam BRZUCHATKI NICK..........TC......DATA BADN....TERMIN POR.....WIEK....płeć fisiowna.......27......28.11.09......9.02.2010(?) ......27...dziewczynka Malina.........21.......01.08.09.....13.03.2010........2 7.....dziewczynka Magdaleena...26...... 16.11.09....... 28.02.2010.....27... niespodzianka green-ka ......21......02.09.09. ....17.03.2010......28.... niespodzianka ciasteczko21...9 ......06.11.09......23.06.2010.......21.......? Magda8080 .....7.......18.11.09..... 05.07.2010...... 29.......? -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja miałam tylko objawy normalne jak zawsZe na okres, nic poza tym :) -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No, ja tez mam nadzieję, ze Nataliusia od nas nie ucieknie. Chyba, ze nie chce czytać naszych rozmów o dzieciaczkach, to będzie mi przykro, ale uszanuję jej decyzję. Fisiowna - ja farbowałam włoski na samym początku ciązy, a potem jeszcze raz całkiem niedawno. I mam zamiar jeszcze raz farbnąc po nowym roku. Nie mogę patrzeć na te swoje odrosy, a wiadomo, ze komfort psychiczny mamusi tez ma wplyw na dzidziusia. Poza tym naczytałam się o tych farbach wszystkich i teraz większość tych farb nie zawiera amoniaku, a to on był najbardziej szkodliwy. no i pytałam mojej fryzjerki. Ona mówi, ze farbowac można, ale z umiarem :) Więc myślę, ze bez problemu możesz sobie włoski pofarbować :) -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Staranka to bardzo przyjemny okres :) Trzeba do tego podejść pozytywnie :D A my juz tyle czasu musimy obywać się bez przytulanek... Na szczęście są różne sposoby :D Dziewczynki, znajoma z marcóweczek, z jednego forum na którym piszę wczoraj urodziła synka w 24 tygodniu. Ważył 550 gram, niestety lekarzom nie idało się Go uratować i dziś rano powiększył grono Aniołków. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak czują się rodzice! Nie wiem, czemu tak musi być. Pewnie nikt z nas tego nie wie :( -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale masz fajnie Malinka. Ja za wizytę płacę 12-150 zł, zależnie od tego co mam robione. To dużo jak na takie zapyziałe miasteczko jak moje, ale jednak iważam, że warto :) Nie chciałabym innego gina :) Ciasteczko, to masz jeszzce troszkę czasu do wizyty. Widziałaś juz swoją fasoleczkę? :) No, Nataliuś coś się do nikogo nie odzywa :( -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja widziałam mnóstwo takich zdjęć. I uważam,że jako pamiatka może być fajne, natomiast lekarz naprawdę musi mieć bardzo dobry sprzet, zeby wykonywać te usg genetyczne w jakości 3d lub 4d. Znaczy, zeby można było robić te wszystkie wewnętrzne pomiary,a nie tylko widzieć trójwymiarowe dziecko. Oczywiście Kochana to Twoja decyzja, jak Cię stać i będziesz się lepiej czuła jak je zrobisz, to rób jak najbardziej. Ważne, zeby Dzidzia była zdrowa :) A kiedy masz wizytę u lekarza? -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje Małe najbardziej zawsze szalało ok.22:30-23:00, dlatego aż się dziwię ostatnio, bo nawet w dzień jest bardzo aktywne. :D Fisiowna - na innym forum dziewczyny mieszkające za granica pisały, ze dostają glukoze smakową i że jest dobra :) -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Green-ka - a nic Ci nie mówił gin, żebyś zrobiła? Wiem, ze to standardowe badanie i praktycznie każdy je robi. Gdzieś tak w połowie ciąży się to wykonuje. -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ojj Dziewczyny, jak mi to Małe w brzuszku szaleje :D Az mnie rzuca całą :D Rano o 6:00 było tak samo. Jakoś spać nie mogłam i się śmiałam cały czas z tego. Póki co kopie mocno, ale nie boleśnie (chyba że trafi w pecherz na przykład :D), więc to takie przyjemne uczucie :) A potem zrobiłam się strasznie głodna, ale nie umiem tak wstać, najeśc się i dalej się położyć, więc napiłam się tylko soczku :) Pomęczyłam się ze 2 godzinki, ale potem jeszcze zasnęłam na jakąś godzinkę :D -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja mam dziś jakiś śpiący, leniwy, smutny i do niczego dzień i az nic mi się nie chce z tego powodu. Może jutro coś więcej Wam naskrobię jak mi się poprawi nastrój. A mam taką nadzieję! -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
fisiowna - warto, warto, tylko jak widac zależy komu. Ja tym brała jak to się mówi z "pocałowaniem rączki". My wlaściwie prawie wszystkie ciuszki mamy używane, niewiele mamy nowych rzeczy. Po prostu wychodzimy z założenia, ze skoro mamy od kogo dostać, to po co kupować. Dzidzia tak szybko rośnie, ze się zwykle okazuje, ze części rzeczy nawet nie zdąży się założyć. A potem nie ma co z tym robić. Takie używane rzeczy zwykle są jak nowe (albo i nowe), więc nie wiem. Trochę nie rozumiem tej Twojej koleżanki. Zamiast się cieszyć to jeszcze awanturę robi. No, ale tak się własnie poznaje ludzi. Nie przejmuj się, nie każdy jest taki. Aczkolwiek, ja Cię doskonale rozumiem, bo 3 lata temu jak moja dobra znajoma urodziła synka zaniosłam jej gigantyczną rekalmówę ciuszków po chłopakach mojej siostry. I jak już ich nie chciała, to mogła to chociaz przemilczeć, a ona jeszcze na mnie nakrzyczała, że po co tyle tego, co ona będzie z tym robić itp. I wepchnęła torbę gdzies w kąt, nawet do niej nie spojrzawszy. W torebce miałam jeszcze maskotki, ale już mi było głupio więc nawet ich nie wyciągnęłam :) Własnie wróciłam po ponad 3 godzinach z przychodni. I bardzo jestem wdzięczna mojemu gin, że kazał mi zrobić od razu 75g po 2 godzinach, bo w razie jakby mi wyszedł zły wynik, to drugiego badania bym chyba nie przeżyła. Najpierw prawie godzina do rejestracji, potem kolejka do pokoju, potem po wypiciu tej wstrętnej glukozy to przez pierwszą godzinę myślałam, ze umrę Dostałam zgagi, było mi duszno i niedobrze, brało mnie na wymioty, a dookoła wszystko wirowało. Ludzie się dziwnie na mnie patrzyli, pewnie wyglądałam na zakaźnie chora, bo cała mokra byłam. Po godzinie na szczęście wszystko zaczęło wracać do normy. Na szczęście wepchnęłam się na miejsce siedzące, bo zemdlałabym jak nic. dsiedziałam swoje 2 godziny i wyniki pojutrze. -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie no, ja sie nabijam, ale faktem jest, ze mdłosci nie miałam. Jutro ide na badanie tej wstretnej glukozy, wiec prosze trzymajcie kciuki, zebym nie umarła z głodu u zeby mnie nikt niczym nie zaraził :) -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A w ogóle to dziękuję za wszystkie dobre słowa dotyczące moich karteczek :) Aż się chce pracowac, jak się je czyta :) Idę sobie zrobić kakao i co prawda nie mam pączusia, ale jakaś słodka bułeczka mi sie tam poniewiera po kuchni. Najem się słodyczy w tej ciązy za całe moje życie :D Jakoś nigdy nie przepadałam, teraz nadrabiam :D -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam! Dziś w końcu bez żadnych bóli i od razu lepiej :) Tylko jakas leniwa jestem i mam ochot na pączka :D Chyba upiekę takie ciasto co się nazywa "zebra". Nigdy go nie robiłam, ani nawet nie jadłam, ale jakies takie proste w wykonaniu, ze się skuszę. Tylko nie wiem co na to mój piekarnik :D Co prawda miałam piec na urodzinki dopiero, ale może najpierw przetestuję :D Malinka współczuję Ci tego puchnięcia. Ja już latem nie mogę wytrzymać jak mi palce puchną od ciepła, nieznoszę tego uczucia. Teraz nie puchnę póki co. Jeszcze :D A w ogóle to pomijając te bóle i drobne dolegliwości (co jest całkiem normalne) to przechodze tą ciąze, jakby w ogóle jej nie było. Jutro ide na tą wstrętną glukozę (miałam iśc dziś, na szczęście mi się przypomniało, ze w poniedziałki w przychodniach jest zawsze pogrom i masakra, więc postanowiłam, ze pójdę lepiej jutro) i nie wiem jak wytrzymam tyle godzin bez jedzenia :D -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My z reguły spędzaliśmy święta w dość dużym gronie, więc nie robumy sobie prezentów. Tylko dla dzieciaków, których jest pięcioro i tak wydatek masakryczny. Ja strasznie lubię dostawać prezenty. Może to być coś malusieńkiego, byle by była niespodzianka :) I chyba jeszcze bardziej lubię dawać. Chociaz tak prawde mówiąc to zwykle tak wychodzi na te święta, ze się umawiamy, że nie robimy sobie prezentów i wychodzi tak, ze na przykład teściowa mojej siostry im zawsze coś kupuje, swojej córce też, przy okazji jakieś drobiazgi dla moich rodziców i w końcu wychodzi, ze ja jestem jedyną osobą w towarzystwie, która nie dostaje nic :D Na prezenty dla Ł. staram się wybierac coś co go ucieszy i mu się spodoba. Prezent oczywiście w specjalnym opakowaniu i ze zrobioną przeze mnie karteczką. Ostatnio zrobiłam mu cały album :) Pod choinkę dostanie chyba filtry do aparatu, bo już tak dawno chce sobie kupić, a zawsze mamy inne wydatki. Dla mnie tak prawdę mówiąc najbardziej liczy się pamięć i nie ważne co, byleby prosto z serducha :) Wczoraj zrobiłam kartkę i przyozdobiłam pudło na prezent dla mojej przyjaciółki. Właśnie robię kartkę urodzinową dla znajomej Ł. Może wrzuce potem na fotosik to Wam pokażę. A w ogóle to myślałam, ze się dzisiaj rano nie podniosę. Tak mnie bolały plecy, ze nie mogłam się ruszć, aż na brzuchol promieniowało. Ból był taki silny, że aż mi się ryczeć chciało. Na szcęscie siedzę od rana i jakoś mnie puściło. Z tego wynika, że po prostu lezenie mi nie służy :D -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malinka - to jeszcze tutaj napiszę: wszystkiego najlepszego Kochana!!! -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I znów piątek i wszystkie pouciekały :p -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Będzie, będzie! Na pewno! Ja jakoś dziś pozytywnie naładowana, chyba dlatego, ze w końcu wyszło słonko i jest ciepło. Mimo, ze bardzo mało spałam w nocy i choć prawie nago (tylko w cieniusieńkiej koszulce i odkryta) to cały czas mokra byłam. A jak juz zasnęłam to śnił mi się mój pies, potem moja Mama, a jeszzce potem , ze mój Ł. chciał mnie zostawić :D I w tym śnie cały czas mi się szeroko drzwi od mieszkania otwierały, nawet jak zamykałam je na zamek :| -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O Kochana, przykro mi bardzo. Nawet nie wiem co napisać, bo za mało wiem o tej chorobie. Pozostaje mi trzymać kciuki, żeby to nie było groźne i żebyś mogła się tego najnajszybciej pozbyć. Ja na pewno będę trzymała mocno. A tu możesz sobie poczytać coś więcej. Choćby na forum: http://www.endometrioza.aid.pl/ Trzymaj się!!! -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja się orientuję o tyle, ze obiło mi się o uszy, natomiast nigdy nie miałam do czynienia, ani nikt z moich bliskich. Oto co znalazłam w literaturze: "Endometrioza to inaczej zewnętrzna gruczolistość macicy. Polega na powstawaniu małych, owalnych, torbielkowatych guzełków z komórek błony śluzowej wyściełającej macicę (endometrium). Charakterystyczną cechą tych guzków są niewielkie odbarwione blizny. Zmiany te tworzą się w różnych miejscach i narządach, nie tylko rodnych. Komórki błony śluzowej macicy mogą bowiem zawędrować do wielu narządów: jajników, jajowodów, na tylną czy przednią ścianę macicy, a nawet do wyrostka robaczkowego. Zewnętrzna gruczolistość śródmaciczna polega na obecności błony śluzowej macicy poza jamą macicy. Najczęściej obejmuje powierzchnię otrzewnej narządów i może powodować bóle w podbrzuszu, niepłodność i nieprawidłowe krwawienia z dróg rodnych. U 10% chorych ogniska endometriozy występują poza narządem rodnym. Można je zaliczyć do ognisk przerzutowych, ale - na szczęście - rzadko ulegają zezłośliwieniu. Ogniska tej choroby mogą reagować cyklicznie na zmiany poziomu hormonów podczas cyklu miesiączkowego. Dzieje się tak dlatego, że wszystkie pozamaciczne ogniska gruczolistości funkcjonują jak miniaturowe macice, co powoduje, że podczas miesiączki dochodzi w nich do krwawienia." "Choroba rozwija się powoli, a przebiega często ze skąpymi objawami chorobowymi lub bezobjawowo. Zaczyna zwracać uwagę chorej z uwagi na ból podczas współżycia, problemy z zajściem w ciążę. Endometrioza objawia się dolegliwościami bólowymi w miednicy mniejszej, zaburzeniami cyklu miesięcznego oraz obfitymi krwawieniami miesiączkowymi, często występuje PMS. Bardzo często doprowadza do niedrożności jajowodów i zaburzenia zdolności rozrodczych bądź do bezpłodności. Rzadszymi objawami są plamienia lub krwawienia acykliczne, nadmierne krwawienia miesięczne (typowo w adenomyosis), krwiomocz (postać pęcherzowa), krwawienia z przewodu pokarmowego (postać jelitowa), plamienia kontaktowe (lokalizacja szyjkowa)." A czemu pytasz o tą chorobę??? -
razem weselej c.d
magdaleena odpisał nataliuś na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja wczoraj się wybrałam do miasta przewietrzyć i do mojej przychodni wypytać jak u mnie robią to badanie z glukozą, bo co przychodnia to inaczej. Oczywiście rano leżał śnieg, jak zeszłam na dół to się okazało, ze deszcz pada, a ja bez parasola. I musiałam wracać na górę (4 piętro bez windy - nie powiem jak działają teraz na mnie schody, bo nie będę się wyrażąć ). Poszłam do swojej przychodni (wcześniej mi pani w laboratorium powiedziała, że mogą mi zrobić to badanie tylko muszę sobie sama kupić cukier, bo oni nie mają), babka coś zaczęła kręcić, że może bym poszła do innego laboratorium, że to, że tamto... W końcu mi mówi, że "oni, to właściwie tego badania nie wykonują". No to ja mówię, ze wczesniej mi pani mówiła co innego i że chciałam zrobić tu ze względu na to, że nie ma aż takich kolejek, a w tamtej przychodni trzeba czekac ze dwie godziny do samej rejestracji. To w końcu mi mowi, że może zrobią, jesli pogadam z panią Kasią i ona się zgodzi. Była mardzo oburzona, że nie wiem, ze pani Kasia to położna (ciekawe skąd mam to wiedzieć) i gdzie urzeduje. No cyrk normalnie. Oczywiście poszłam do pani Kasi i oczywiście jej nie zastałam nigdzie, więc się zdenerwowałam i sobie poszłam. I poszłam spytać w tej drugiej przychodni. Przynajmniej zaoszczędzę, bo badanie mają w tej samej ceni, a cukier mi dają i nie muszę go kupować. Tylko jak nie padnę to będzie dobrze. Najpierw ze dwie godz. w rejestracji, potem pobranie krwi, potem wypicie tego paskudztwa i kolejne dwie godziny. I to wszystko na czczo! Masakra. A powiem Wam, że najbardziej to mnie przeraż, że mam tam siedzieć tyle godzin, wsród tych zasmarkanych, kaszlących, kichających ludzi... Potem poszłam sobie do pepco, a jak wracałam to zrobiła się taka ulewa, że nie widziałam gdzie idę. Taki gęsty deszcz padał, do tego wichura okropna, nawet torebkę mi przemoczyło i wszystkie dokumenty w środku zamkoły. Możecie sobie wyobrazić jak ja wyglądałam. I tak się schowałam w pierwszym dostępnym miejscu, ale zanim do niego doszłam to trochę potrwało. No i musiałam przeczekiwać ponad godzinę. Myślałam, że się zesikam, a potem mnie tak zaczęło boleć w pachwnie, że myślałam, że nie wrócę. Odechciało mi się wyjść na jakiś czas A dziś oczywiście piękne słonko świeci