Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

violka25

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez violka25

  1. Witam Dziewczynki. Dłuższy czas nie zaglądałam, ale mam mnóstwo spraw na głowie, więc wybaczcie brak komentarzy.Mam cholerny problem.Dostałam pracę u Gerarda w jednostce jako referent w dziale finansowym.Bardzo się cieszyłam, ale teraz to już mi się ryczeć chce.Bo straszny problem mam co z dziećmi zrobić.Jedyny złobek w którym są jeszcze miejsca jest dośc daleko, a my samochodu nie mamy.Z przedszkolami też problem.Na opiekunkę mnie nie stać do dwójki.Teściowa może tylko pomóc w wakacje bo później jej córka rodzi i bedzie jej pomagać:( Załamka. A praca od poniedziałku:\'(Dobrze że Gerard ma urlop to mamy miesiąc żeby coś załatwić..) Pozdrawiam Was, miłego dnia
  2. Witam drogie Panie Lniak, fajnie, że zaglądasz do nas, bo juz się martwiłam ze ci się odechciało.Podziwiam, że studiujesz mając małe dziecko.Ja niestety, nie miałam takiej możliwiości.Skończyłam tylko dwuletnia policealna szkołę i musiałam iśc do pracy , żeby nie siedzieć u rodziców na garnuszku.Niestety mój eks, czyli ojciec starszego dziecka, nie poczuwał się do obowiązku żeby isc do pracy i zapracować na swojego synka.Ale mniejsza z tym, teraz mam WSPANIAŁEGO męża i tak ostatnio coraz częściej myśle żeby iśc na studia, oczywiście zaoczne.Musze jednak najpiew znależć pracę. Ni i zazdroszczę Ci że Twoja mała ma taki apetyt.Mój Oskarek ostnio mało je:( Co do spania to chodzi grzecznie spać o 21, zasypia w łożeczku, ale muszę go trzymać za rączkę.Niestey budzi się ok pierwszej w nocy i domaga się picia.Próbowaliśmy go zgodnie z poradami w gazetach oduczyc tego i wczoraj mu nie dałam pic, to nam taka histerię odtawił, że obawiam się , że sąsiedzi pomyślą, że go maltretujemy:-\\ Oczywiście wygrał bo po pietnastu minutach wrzasku(nie płaczu tylko wrzasku) dostał picie.Terrorysta jeden. Ale coż mamy charakterek:P Wie jak postawić na swoim Zmykam teraz, miłego dnia życzę Załozyłam jeszcze stronkę na smykach http:/www.szynszylek.smyki.pl Na razie jeszcze jest w trakcie prac, i szczerze mowiąc cięzko mi to idzie, bo się nie znam na tworzeniu bolgów.Ale i tak zapraszamy.
  3. Melduje się jak na żonkę żołnierza przystało:D Oj, ale macie zamieszanie z tymi zakupami, budową domów, wizytami u lekarzów i dentystów:) Ja do dentysty chodze raz w roku na sciągnięcie kamienia.Jedyne problemy jakie miałam to z ósemkami, bo nie miały gdzie wyść, ale za to wszystkie ząbki mam zdrowe i zawsze dentyści chwalą:D Tfu tfu. Tylko wybielić by się przydało... Ja też byłam na zakupach, tylko znacznie mniejszych, musieliśmy kupić siatke na balkon, bo są takie przerwy, że ja bym się przecisnęła, aż starch dzieci puścić bo mieszkamy na 3 pietrze.Ale juz mój mężuś załatwił sprawę i jest bezpiecznie. Bubulek o cycusiu juz zapomniał, ale ja nadal mam pokarm..i to sporo.Ale najważniejsze że już mnie cycuszki nie bolą. I nie muszę ściągać.Martwi mnie że Oskar mało je.Już nie wiem co mu wymyslać do jedzenia.Kaszka ble, budyń też juz ble, obiadku troszkę podziobie, a na kolacje zjadł dziś pól paróweczki i kilka razy ugryzł chlebka.Teściowa go zobaczy i znowu będzie na mnie, że żle rodzinke żywię:D;)Pozdrawiam Elf, dzięki za fotki, ciesze się, że się dobrze bawiliście.
  4. Mamo Aniu!!! Z serca płyną te życzenia: W datę Twego urodzenia Zdrowia, szczęścia, pomyślności, Sto lat życia, moc radości! Zdrowie wiecznie niech Ci służy, Uśmiech stale miej na twarzy, Niech się spełni, o czym zamarzysz! Niech Ci towarzyszy zgoda Wieczna, tak jak Twa uroda. Dni w radości niech Ci płyną, Z serca życzy Ci -Wioletta
  5. Oj Czadunia, ja Ci dam dziecinkę.Nu nu!!!:\') Hi hi, to ulubione powiedzonko Bubulka.Jak ja na niego krzyknę, np. żeby nie właził na stół, to idzie z płaczem(takim wymuszonym) do Tatusia, tatuś bierze na rączki a on mi wtedy nu nu robi.:( I na odwrót:D Katie, ja do nieprzespanych nocy już sie przyzwycziłam.Nie przespałam żadnej w całości od kiedy się Oskar urodził.I trace nadzieję ze to kiedyś nastąpi.:(Marzę o tym zeby oddać dzieciaki gdzieś do dziadków i poleniuchować w łożku z pól dnia, a wieczorkiem gdzieś wyjśc z mężem razem.Jak na razie jest to nie możliwe.Bubul nie chce zostawać na noc z nikim, i odstawia cyrki jak się budzi a nas nie ma.Wiem bo próbowaliśmy kila razy iśc gdzieś na balety.Musiałam wracać po 2 godzinach i go usypiać.Na szczęście mam męza na tyle kochanego że mi pozwala czasami wyjść gdzieś z przyjaciólmi.Bo już całkiem bym się czuła jak kura domowa. Patryka blizny po tym ugryzieniu są coraz mniej widoczne.Zreszta może zauważyłscie, że na zdjęciach ich prawie nie widać.Może dlatego że był cały czerwony z emocji i od wściekania się z dzieciakami, a blizny też są czerwone.Mam nadzieje że wyblakną kiedyś. A teraz zmykam film ogładać.Miłego wieczorku Wam życzę
  6. Cześć Dziewczyny. Dziś pierwszy dzień bez cyusia.Jak na razie bez problemów.Pare razy się domagał, ale mówię że cycuś jest be i obchodzi sie bez scen hiserii.Zobaczymy jak bedzie w nocy.Narazie musiałam ściągnąć pokarm bo cycki mi chyba z 3 kilo ważyły.zostawię na noc i Gerard poda mu w butelce jak się obudzi. Bylismy dzis na festynie zoorganizowanym przez wojsko.Bardzo fajnie było.Piwko i jedzenie za darmo,wystepy i mnóstwo atrakcji dla dzieci.Patryk był wniebowzięty bo były rózne ppokazy policji i straży pożarnej.Na końcu rozlali pianę do gaszenia pożarów na polanie i dzieciaki , w tym mój Patryk sie w niej tarzali...Przylazł cały oblepiony tą pianą i do domu wracał w mokrych spodniach, ale był taki szczęsliwy, że nawet nie miałam serca na niego krzyczeć:) Mam nadzieję że Wy też miło spędzacie czas. Zmykam :*
  7. Katie, mam nadzieję że wszystko bedzie u Was dobrze, życzę z całęgo serca jak najmniej takich kłótni..
  8. A ja stosowałąm postinor 2 razy.Pierwszy raz minęła doba od wpadki i postinor nie zadziałał ( mam wspaniałaego synka, 5 lat:)) a drugim razem wzięłam po jakiś 10 godzinach i bylo ok.Choć też się nadenerwowałam bo okres mi się po tych hormonach o 2 tyg spóźnił i robiłam chyba ze 4 testy.Dla postinoru jedna zasada: im szybciej tym lepiej.Nie sugerujcie się tym, że ponoć do 72 godzin po wpadce działa..Pozdrawiam.Wszystkim z niecierpliwością czekającym na okres życze pomyślenego zakończenia.:)
  9. Czadunia mój mail violis81@wp.pl
  10. A mój mały też czasami rączek używa nie tak jak trzeba.Zwłaszcza brata lubi klockiem lub czymś innym trzepnąć.Ale wydaje mi się że takie dzieciaki traktują to jak zabawę, i nie zdają sobie sprawy, że to komuś ból może sprawić.Ja na Bubulka krzyknę ale on sie tylko śmieje wtedy i jeszcze bardziej próbuje.Ale przyznam, że to nasz błąd, bo na początku się śmialiśmy z tego(zabawnie to wyglądało niestety).Patryk też sie śmiał i sam się nadstawiał, więc Bubul potraktował to jako świetną zabawę.Teraz nas już to nie bawi..Myśle że z czasem mu to przejdzie..Mam nadzieję..
  11. Qrde, 2 razy wysłałam to samo:)
  12. Witam:) Miałam wyrzuty sumienia że nie zagladałam tu dość długo ale widzę, ze nie tylko mi szkoda bylo takiej ładnej pogody na siedzenie przy komputerze:) Bo u nas pogoda super.Bylismy na działce cały dzień wczoraj, dzieciaki się wyganiały i w ogóle było bardzo fajnie.A pierwszego miałam gości bo przyjechała koleżanka z mężem i z dziećmi.Ale miałam sajgon w domciu:D Qubuś biedaczek, dobrze że w oczku mu sie nic nie stało poważnego.Mój też nauczył sie właźić natapczany i fotele i sobie biega po nich a ja nie nadążam ze ściaganiem go.Na moment nie można go z oczu spuścić. A zaraz ogarnę trochę chatkę i idzieny na dwór. Mąż rozżalony że musiał iśc do pracy po takiej przerwie ale na szczęscie od 15 ma urlop aż do końca czerwca.!,5 miesiaca razem:):)!!! W drugiej połowie czerwca pojedziemy gdzieś na kilka dni, może do Międzyzdroi bo jeszcze tam nie byłam.A Wy gdzieś dziewczyny wyjeżdzacie w wakacje? Moze4 macie namiary na jakieś fajne noclegi w Międzyzdrojach?A w ogóle to fajnie tam jest? Mam nadzieję ze będzie pogoda ładna bo jedziemy w sumie przed sezonem.. Pozdrawiam i miłego dnia życze
  13. Witam:) No właśnie, te ząbki..Bubulkowi wychodzą dolne czwórki, od 3 dni nic nie je prawie(oprócz cycusia:/) i marudzi strasznie.Wczoraj tak mnie wymęczył,ze juak mąż w końcu wrócił to najpierw się popłakłam, a potem o 22 poszłam spać.Przez 2 godziny prawie nosiłam te 10,5 kilo na rękach.Dałam mu paracetamol ale na długo nie pomogło bo w nocy budził sie ze 20 razy.Jak mu nie przejdzie to pojdę z nim do lekarza bo nie jestem pewna czy to zabki(wcześniej tak żle nie było) a teraz biorę sie za sprzątanie i pojdziemy na zakupy i na spacer poki nie pada. Miłego dnia Wam życzę Czadunia, jak Qbuś? Mam nadzieję ze juz o.k.
  14. HELLOOOOOO!!!!! Pobudka!!! Ide o jedenastej ma ściąganie szwów z Patrykiem.Zastanwiam się czy go bedzie to bolało.Mam nadzieje że nie.|Mysłałam że mnie troche pocieszycie a tu jak na złość o wczoraj nikogo nie ma:(:(
  15. Hej juz jestem, niestety nie wypoczełam sobie, nie był to najlepszy dla mnie okres.a wszystko dlatego , że mojego starszego synka ugryzł pies moich niedoszłych teściów.Ma zszywany policzek , zaraz pod okiem.Koszmarne dni mamy za soba.Na szczęscie pies szczepiony, a rana nie wyglada teraz tak strasznie jak na poczatku i dobrze sie goi. Ale tyle sie namęczył biedaczek:(:(:( szycie, zastrzyki, a jeszcze jutro sciaganie szwów, pewno tez bedzie boleć. Ile ja sie napłakałam z nim.I tak sie boje jutra..Meża jeszcze nie ma, wraca jutro pod wieczór, a szkoda bo najchetniej bym go wysłała do szpiatala z Patryczkiem Starzsznie duzo nabazgrałyscie przez te kilka dni, jeszcze nie przeczytałam wszystkiego. Kathrin, dzieki za fotki , śłiczny ten Twój maluszek,zreszta wszystkie dzieci tak słodko wyglądaja jak śpia.. Pozdrawiam i milego dnia Wam życzę -
  16. Witam Dziewczęta. Mężuś wyjechał i ja zaraz się pakuję.Przez kilka dni mnie tu nie bedzie bo tam nie mam internetu, no chyba Ze nie wytrzymam długo bez komputerka i jutro wócę:D Miło ze mamy nową Mamę, mam nadzieję że będzie tu często zaglądać:) Życzę Wam wszystkim dni pełnych słońca, korzystajcie z wiosny jak tylko sie da. Pozdrawiam
  17. No witam , witam:) Rozleniwiłam sie przez te Swięta... Dziękuje ślicznie za życzonka My świeta spedzilismy bardzo milo, jeden dzień u moich rodziców, drugi u teściów.Jedno wielkie obżarstwo.Ale chodzilismy też na spacerki, więc nie będzie chyba tak źle z niepotrzebnym i kilogramami;)Dziś byłam na szczepieniu z Oskarem, waży 10 i pół kilo, tylko nie wiem ile wzrostu bo nie zmierzyli go.Tak przeżywałam te szczepienie a on nawet nie zapłakał.Dzielny chłopczyk:) Milego popołudnia życzę Wam, ja czekam na meża i jedziemy na zakupy. Najgorsze jest to że mąż wyjeżdza w czwartek na kilka dni na jakis poligon(jest żołnierzem).Ja strasznie nie lubie być sama w domu. Nie wspomne juz o tym że z dwójką dzieci jest ciężko.Chyba sie do mamy przeprowadze na czas jego nieobecności
  18. Dobry wieczór.Zajeta dzis bylam dziś strasznie.Byłam w urzedzie pracy bo miałam\"termin\".W sumie nie potrzebnie się tam zarejestrowałam bo i tak nic z tego nie mam, ani prawa do zasilku a i ofert pracy tez nie mają.A na dodoatek traktują ludzi jak śmieci... Wysłałam dziś maila do tej firmy w ktorej bylam na rozmowie w sprawie pracy, dyrektor oddzwonił do mnie i mówił ze jeszcze nie podjął decyzji, czyli jeszcze mam nadzieje malutka.. Katrin, to fajnie że dostałaś darmową szczepionkę na ospę.Ja chciałam kiedyś kupić ale kosztowała coś kolo 200 zl(!) U Patryka w przedszkolu panowała ospa.Szczepionki nie wykupiłam, i oczywiście zachorował, a zaraz potem Bubul.Na szczęście przebiegała łagodnie i teraz mam to z głowy...
  19. No i już po rozmowie.Niepotrzebnie sie stresowałam, bo dyrektor bardzo przyjemny facet.Ale nie licze że dostanę ta prace, oprocz mnie sporo osob jeszcze na rozmowe czekało.W srode bedę wiedziała czy mnie zaproszą na druga rozmowe.Ale powiem Wam żebym sie ucieszyła, bo praca w biurze, i robiłabym dokłdnie to co juz robiłam bedac na stażu.Typowa praca sekretarki:) E.L.F idziesz na szczepienie z maluchem? Mnie też to czeka?JJak Wasze dzieci znoszą szczepienia?Ja z Oskarem do tej pory nie miałam problemow, ale juz dawno nie bylismy, wiec nie wiem jak teraz będzie..Ale zawsze strasznie to przeżywam..A teraz ide na spacerek i na zakupy.:)
  20. Cześć Dziewczyny:) Kurde stres mnie zżera.Rozmowę mam w sprawie pracy.Pewno i tak nic z tego nie bedzie, ale i tak się denerwuję.A jak dostanę pracę to jeszcze bardziej się stresować będę, bo nie wiem nadal co z Oskarem.Aż mi z nerwów niedobrze się robi. Miłego dnia Wam życzę.
  21. Mama Ania ja normalnie, 2 razy.Choć drugim razem cudem mi się to udało, bo Oskar był olbrzymem.. A propo porodów, zalała Was od razu jak to mowia \"fala milośći\" kiedy zobaczyłyscie maleństwa? Bo mnie wstyd przyznac jakos niespecjalnie.Najbardziej ucieszyłam sie że juz po wszystkim i że mi dadza w końcu spokój. A synka jak mi pokazali to pomyślałam...\"ale brzydal\" Głupio mi , ale to chyba przez to zmeczenie..:) a synek naprawde za ładny nie był, fioletowy, z rudymi wlosami:D Za to teraz jest prześliczny..
  22. Panie znajomy, nie opierajmy się na teoriach wypracowanych przez pedagogów, każde dziecko jest inne i nie da sie go wsadzić w ramowkę ustaloną przez kogos tam...Ja przeczytałam mnostwo mądrych książek jak wychowywać dzieci i niestety, mało znalazlam porad, ktore dałoby się na moim synku \"przetestować\" I myśle że każda mama która kocha swoje dziecko wie, czego ono potrzebuje najbardziej. Wystarczy wsłuchać sie w swoja intuicje:).Gorzej jak nie ma sie innego wyjścia i trzeba zastosować inne metody niz te, ktore instynkt nam podpowiada..Bo ja na przykład wiem, że Oskar najbardziej woli moje towarzystwo, i że ani żlobek ani niania nie są mu do szczęscia potrzebne, ale coż..Pozdrawiam
  23. Acha, nie jestem juz pomarańczowa:P
×