Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jagoda13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Wyskakuje jakiś błąd, forum obciążone... :)
  2. Pandora witam ciepło, też chciałam zapytać o próby i jeszcze o to, dlaczego zmieniłaś lekarza
  3. Dreamer Ty masz kawałek do Łodzi... mam nadzieję, że jakoś dasz radę, by jednak nie zmieniać kliniki. A jeśli zajdzie taka konieczność, to na pocieszenie będą ok cztery wizyty w sumie, da się zaplanować. Także trzymam kciuki. Mam baaaaaaardzo przeciętny typ urody, poniżej przeciętnej raczej :) więc to nie to, pech... hmmm nie wiem... zaczynam mieć baaaardzo mieszane uczucia
  4. Demeter dziękuję Ci bardzo, cieszę się, bo traktuję to forum jak swoje dziecko, jak jest dużo wpisów to buzia mi się śmieje :) Biorczyni bardzo się cieszę, ale... niestety kolejny raz uświadamiam sobie, że stoję w miejscu i że mogę zdecydować się na kolejnych 50 wyjazdów, ale nie zmieni to faktu, że się martwię, czy mój lekarz traktuje mnie poważnie i na jakich zasadach działa. Za kilka dni minie miesiąc jak tam byłam !!!! Ogólnie jestem spokojna, ale zwykle mówię, co myślę... mój lekarz nie chciałby chyba teraz tego usłyszeć... :) oczywiście cierpliwość... cierpliwość cierpliwość... ale jak mam mieć cierpliwość, skoro chyba to już nie można traktować w kategorii szczęścia, czy przypadku, ze nagle wszystkie idą do dr P i wychodzą z dawczynią... już się zastanawiam, czy dla picu nie iść do dr Połacia teraz.. byłyby jaja jak po wyjściu z gabinetu nagle dawczyni by się znalazła :) :) Biorczyni raz jeszcze podkreślę że gratuluję, choć może mój monolog na to nie wskazywać :) który masz dziś dzień cyklu.... kiedy będą maleństwa... jej jak to wszystko szybko się dzieje
  5. Demeter dziękuję Ci bardzo, cieszę się, bo traktuję to forum jak swoje dziecko, jak jest dużo wpisów to buzia mi się śmieje :) Biorczyni bardzo się cieszę, ale... niestety kolejny raz uświadamiam sobie, że stoję w miejscu i że mogę zdecydować się na kolejnych 50 wyjazdów, ale nie zmieni to faktu, że się martwię, czy mój lekarz traktuje mnie poważnie i na jakich zasadach działa. Za kilka dni minie miesiąc jak tam byłam !!!! Ogólnie jestem spokojna, ale zwykle mówię, co myślę... mój lekarz nie chciałby chyba teraz tego usłyszeć... :) oczywiście cierpliwość... cierpliwość cierpliwość... ale jak mam mieć cierpliwość, skoro chyba to już nie można traktować w kategorii szczęścia, czy przypadku, ze nagle wszystkie idą do dr P i wychodzą z dawczynią... już się zastanawiam, czy dla picu nie iść do dr Połacia teraz.. byłyby jaja jak po wyjściu z gabinetu nagle dawczyni by się znalazła :) :) Biorczyni raz jeszcze podkreślę że gratuluję, choć może mój monolog na to nie wskazywać :) który masz dziś dzień cyklu.... kiedy będą maleństwa... jej jak to wszystko szybko się dzieje
  6. Też sobie to powtarzam... :)jeśli w poprzednim cyklu endo miałaś ok, to teraz też nie powinno być problemu
  7. Agusia widzę że stopka już zmieniona :) ja chyba jednak będę lipcowa albo sierpniowa, albo jeszcze wrześniowa. a miałam nadzieję, że podjedziemy razem :(
  8. Demeter czy bezsens to tak do końca też trudno powiedzieć. Bo może faktycznie akurat na tę jedną trafisz komórkę. Najważniejsze, że nie będą Cię męczyć końskimi dawkami hormonów. Mój M odetchnął, kiedy powiedziałam, że nie będę się stymulować ( mnie lekarz tłumaczył raczej coś o długim protokole, usypianiu jajników i zastrzykach). Niedawno mój M dodał jeszcze: szacun dla Ciebie za tę decyzję. Ona kosztowała mnie kilka nieprzespanych nocy, mnóstwo płaczu, zresztą wtedy założyłam ten wątek. Po słowach mojego M nie mam wątpliwości, że zrobiłam dobrze. Ale kiedy czytam Twoją historię, to wydaje mi się, że lekarz Twój ma zdrowe podejście i nie powinien prowadzić Cię źle. Demeter myślę też, że gdyby Twój M miał inne podejście do KD, też inaczej spojrzałabyś na stymulację, być może ja również. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Życzę Ci przede wszystkim wsparcia w mężu, tego, żeby wspierał Cię w ewentualności z KD, bo ja oprócz mojego M, nikogo nie mam, kto mógłby mnie wesprzeć. Dlatego jest dla mnie w tym momencie wszystkim. I to był drugi powód załozenia wątku, bo teraz mam również Was
  9. Agusia mój M już oddawał nasienie, jest mrożone. Tyle z jego strony. I aż tyle :)
  10. Dzięki Aniu, w takim razie nie martwię się na zapas. Nie odwołuję również niczego, jak będzie tak będzie. A być może nie zadzwonią do tego czasu :) Trzymam kciuki. Bardzo szybko to wszystko się potoczyło
  11. Dziewczyny mam pytanie do podchodzących. Czy wszystkie podchodziłyście na świeżych zarodkach? Aniu, Tobie się uda na jednym świeżym. Jeśli ja przed wyjazdem służbowym nie zadzwonię do kliniki, a otrzymam telefon w czasie wyjazdu, że jest dla mnie dawczyni, to prawdopodobnie nie będę miała szansy na transfer ze świeżym zarodkiem. Mam jednak mieszane uczucia co do tego, by informować klinikę, że wyjeżdżam. Boję się, ze zawieszą poszukiwania, a i tak już mija prawie miesiąc.
  12. Woooooooooow, ale ekspresowe tempo. Może są dobre zarodki. Wiedzą, co robią. Nie przejmuj się :) Jutro już zabierzesz maleństwo ze sobą :)
  13. Aniu P. czekam z niecierpliwością na wieści :) Ale ten czas biegnie... masakra, dopiero kwiecień był, już maj mija, za moment czerwiec...
  14. Biorczyni przypomnij mi proszę czy ta Twoja wizyta jest w sprawie dawczyni?
  15. Majeczka jeszcze oczywiście kwas foliowy. Dawno Cię nie było :) Demeter to prawda, że przy wysokim FSH nie ma co podawać większych dawek. Tak na dobrą sprawę przy FSH 35 czy 55 czy 75 nie ma już różnicy. To raczej słabe wyniki tak czy siak. Mnie się dziś humor poprawił :)
×