Mam ten sam problem :( Czasami cienie pod oczami to efekt naturalnej urody kobiety. Ja staram się używać delikatnego podkładu, aby tzw. efekt Misia Pandy nie był aż tak widoczny ;)
Niedawno jednak zaczęłam używać żelu chłodzącego (AA Therapy), i muszę powiedzieć, że po całym dniu na uczelni i w pracy (w makijażu), pomaga się \"zrelaksować\" skórze :) Nie wyglądam już przynajmniej na osobę wiecznie zmęczoną. W sklepie widziałam ten żelik za ponad 30 zł (!), więc skusiłam się na zakup przez internet (esentia.pl) i jestem bardzo zadowolona :)
Swego czasu na cienie pomagały jeszcze świeżo parzone torebki herbaty i okłady z nich.