Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aleksandra78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam serdecznie, mam pytanie czy ktoras z was ma cos takiego albo spotkala sie z tym u znajomych czy rodziny.dodam jeszcze , bo to wazne ze jestem w 24 tyg ciazy i mowia ze zylaki w ciazy sa normalne.problem w tym ze ja dopiero przytylam ok4 kg a brzuszek mi widac od moze 3-4 tyg,wiec nie moze byc to zwiazane z waga.co bedzie pozniej? z gory dziekuje za odpowiedz
  2. zuzanno choc to nie bylo pytanie to chce cos wyjasnic.to nie dotyczy oczywiscie dzieci zywych,urodzonych ale takie ktore sie urodzily martwe.podejzewam ze z tego wynika w roznica w traktowaniu takiego dziecka po urodzeniu w przypadku gdy to sie nazywa porod czy tez poronienie. co do murzynek i muzulmanek to mam soje zdanie,nie glosze tego publicznie i nie powioem im tego w twarz bo nie chcialabym, nikogo obrazic.chodzilo mi o to zebyscie lepiej zrozumialy to,z czego moim zdaniem wynikaja tu glowne problemy jezeli chodzi o ciaze.my po prosty wiecej wiemy i pytamy.a one sa zadowolnone z takiej czy innej opieki bo o innej nie maja pojecia jak tez o roznych chorobach i zagrozeniach w ciazy.
  3. zuzanno 18, ja nie pisalam ze kobiety sa w polsce badane raz na miesiac ginekologicznie.nie wiem ile razy ale uwazam ze sie powinno badac.a tu nic,nikt nie zaglada do srodka. co do zylakow to sa i musze sie mniej wyslilac,mam zwolnienie i tyle.napisz pytanie to moze odpowiem. co do porodu wczesnego to jest tak ze do 28 nazywa sie to poronienie tutaj a w polsce to juz wczesny porod.sprawdzalam i na 200%tak jest. a co do lozyska to same widzicie,dziewczyna wczesniej pisala jakie miala doswiadczenie.ok zdazylo sie to w polsce,wiem wspolczuje, ale mnie to wkurza ze oni to bagatelizuja i gdyby czlowiek sam sie nie probowal czegos dowiedziec to oni nie wytlumacza.takze widzicie jak rozne sa opinie,tej dziewczynie kazali lezec dostala leki, a mnie powiedzieli ze to bardzo normalne w ciazy ze pewnie sie przesunie a jak nie to bedzie cesarka.nikt tylko nie pomyslal co do tego czsu moze sie stac. moje zdanie jest takie,oni maja tu za duzo murzynek i muzulmanek ktore maja po 5-6 dzieci,same nie wiedza pewnie jeszcze skad sie te dzieci biora,malo wiedza,nie gadaja po angielsku wiec takie latwo splawic.a jak ktos zadaje za duzo pytan to maja problem.
  4. witam zuzanno-co do mojej kuzynki to obawiam sie ze by nie utrzymala plodu.sama wiesz jak jestst z krwiakami.chodzila prywatnie ale i do szpitala wiec nie mieli powodu dorabiac historii. wiem ze nie mozna straszyc ale nalezy ostraze,gdybym wiedziala to co teraz to na pewno polecialabym pare razy do polski.zreszta znam wiecej negatywnych historii stad niestety niz z polski,choc nie przecze tez sie zdazaja. co do grzybicy to sie uparlam na cytologie,trwao to 2 m-ce,bo oni nie wiem czy wiesz nie robia tu cytologii w ciazy.kazali mi wrocic po porodzie.pogadalam z kolezankami w polsce one popytaly i wiem z takim czyms nie wolno czekac ,to moze byc glupi grzybek a wciazy okazac sie grozny. mnie chodzi o to, ze nie tylko trzeba sie samemu zdiagnozowac to i z nimi walczyc zeby cie wysluchali i zbadali.co jest glupota. jeszcze wspomne tylko o jednym.wszedzie na temat lozyska przodujacego pisze ze lepiej powstrzymac sie od wspolzycia.a oni nie tylko mi o tym nie powiedzieli ale jak sie dowiedzialam i zapytalam to oczywiscie mowili ze nie ma takiej otzreby.jezeli zaczne krwaic to mam sie zglosic.oni wola leczyc niz zapobiegac i tego nie moge zrozumiec. jak mozna nie zbadac kobiety ginekologicznie przez cala ciaze,juz o cytologii nie wspomne?!zadnego sprawdzenia szyjki.ja duzo czytalam i jezeli szyjka jest za krotka to robi sie rozwarcie i zaczyna przedwczesny porod.a wystarczy to sprawdzic i zalozyc tzw szef.co u nas robia i kazdy jeste spokojny. wiem ze moze nie powiino sie myslec o najgorszym ale lepiej to sprawdzic niz pozniej plakac. najbardziej denerujace jest to ze u nich wszystko jest normalne,tylko nie potrafia tego racjonalnie wyjasnic. aha u nas dziecko urodzone miedzy chyba 24 a 28 tyg ,porod traktowany jest jako wczesny.tutaj nazywaja to jeszcze poronieniem,dopiero po 28 tyg porodem.tak samo jak z tym lozyskiem i wtedy maja zglowy. zycze madrych lekarzy i duzo zdrowka oraz milego dnia
  5. witam dziewczyny niektore z was moze mnie pamietaja z pierwszych stron tego topiku.niestey zostala z niego wyproszona,ale tu nie o tym. nie zgadzam sie z agata26 w wielu sprawach ale musze powiedziec ze jezeli chodzi o doswiadczenia z tutejsz slozba zdrowia to ma racje.i tylko dlatego sie znow tu wlaczyma,chcac niektore z was ostrzec. oni nie maja pojecia co robia.jest duzo spraw o ktorych bym mogla rozprawiac bez konca ale to kilka -w 8 tyg nie zbadano mi niczego kazano czekac do 12 tyg na list,ktory nigdy nie przyszedl.w 13 tyg zadzw powiedzieli ze wszysstko jest w toku.kiedy braklo mi cierpliowci poszlam do szpitala na oddzdil ante-natal i tam mnie babka oswiecila ze jeszcze mi tego listu nawet nie wyslali a jak wysla to w sumie bede musiala czekac nastepne 8-10tyg na 1-sze usg - od 2go miesiaca boli mnie bardzo prawy bok,tak ze nie moge chodzic.byulam raz z mezem na pogotowiu,to spedzuilismy tam 5 godz i tylko dlatego mnie zbadali i zrobili skan ze powiedzielismy ze nie wyjdziemy.wrocilam do domu o 2 nad ranem.oczywiscie twierdzili ze jest ok,ze normalne ze boli,ze sie rozciaga ze dziecko po prawej str sie ulozylo itd.a na pyt skad wiedza jak nie robia badan, nie umieli odpowiedziec -midwife.porazka,nawet mnie palcem nie dotknela, a jak probowlalam o cos zapyt to mowila ze jeszcze nie skonczyla a pozniej to juz nawet nie wiedziala kiedy mnie wyproslla z gabinetu.na pyt o bole w boku tradyc ze to normalne,ale mnie nawet nie obejzala,czy moze jakis krwiak czy cos. -2 wizyta u midwife, mowie ze moj sluz jest w innym koloze, to najpierw ta hindyuska nie wiedziala o czy ja do niej mowie,ze wzgledu na swoj poziom angielskiego,a jak juz jej wytlumaczylam to pwiedziala ze to pewnie po oddawaniu moczy zostaje itd.myslalm ze eksploduje,ta wariatka probowala mi powiedziec ze sie nie myje i mambrudne majtki!wiec jej wyjasnilam ze prysznic bralam 40min temu przed przysciem tu i newet nie bylam w toalecie robic siku. jak sie pozniej okazalo po 2 m-cach bitwy to ja mialam racje tez jasnozielony kolor sluzy to bylo zaplaenie grzybiczne, niegrozne i b czeste w ciazy ale nie mozna tego ignorowac - a te bole o ktorych ciagle pisze w prawym boku to tzw smd, symphysis pudic dysfunction, czli zylaki.na ktore nikt do tej pory nie wpadla.i mam wreszcie na to zwolnienie od dzisiaj, bo juz nie moglam chodzic.dzis wreszcie trafilam na babke ktora sie zna na rzeczy ale to pierwsza osoba od jakichs 30 przez ktore sie przewinelam -mylnie zdiagnozowane zapalenie pecherza na ktore mi dano b silne antybiotyki 3xdziennie.nie bralam tego bo czekalam na wyniki moczu ze szpitala, o ktore sie mosiala tez naprosic, bo ona zrobila tylko tym papierkiem.po tyg dostala wynik i nic nie bylo.co uslyszalam ze kazdy sie moze pomylic! -kolejna rzeczna ostatnim skanie w 20 tyg babka stwierdzila ze mam lozysko przodujace.w polsce na to daja zwpolnienie,kaza odpoczywac i daja leki na podtrzymanie.a na pewno bardziej obserwuja. a tu uslyszalam ze do 34 tyg tego nie traktuja jako zagrozenie, dopiero jak to sie nie przesunie jest cesarka.powiedziano mi rowniez ze mam sie nie przejmowac to normalne, jak zreszta wieklszosc rzeczy, i nawet jesli bede krwawic to mam sie nie przejmowac bo krwawienia w ciazy sie zdazaja.moge oczywiscie zglosic sie z tym do szpitala. -na piewreszych i ostatnich zajeciach ze szkoly rodzenia dowiedzialam sie ze jak sie jest w ciazy to sa ograniczenia w diecia, ale cytuje:macie sie nie marwic bo jak tylko dzidzius sie urodzi mozecie jesc wszysko.zaczely padac pytania a czosnek, pizza, chilii itd.ona na to ze tam ,co prawda dzidzia moze nmiec troche niestrawnosc i plakac,bo w koncu to mu podajemy w naszym mleku ale przeciez mu nic nie bedzie.ja myslalam ze urodze,doslownie.to przelalo czare.!! dodam tylko ze nie mam problemow z porozumiewaniem sie w jez angielskim i nie moze byc mowy ze cos zle zrozumialam. ci ludzie maja podejscie zeby nie ingerowac itd.ale dla mnie to metoda naturalbnej selekcji,kto silniejszy wytzryma. wspone tylko jeszcze o jednym.moja kuzyna w 9 yg dowiedz sie ze ma krwiaka na macicy,tydz temu urodzila zdrowe dziecko,ale tylko dlatego ze jej zrobili w polsce skan od razu, a nie tak jak tu w 3 m-u.bo do tego czasu to krwiak by zgniotl dziecko i by poronila,a tak po lekach sie wchlonol. wspolczuje temu kto to bedzie czytal bo sie w zyciu tak nie rozpisalam,ale kto moze niech rezerwuje samolot na wizyty kontrolne.ja wyjezdzam stad za miesiaci mam nadzieje tu nie wracac. zycze wytrwalosci
  6. moze chodzic o timing ( w mowie tajming) ,czyli w przypadku ciazy skurcze i ich monitorowanie,odliczanie co ile czasu nastepuja.
  7. witam po dosc dlugiej przerwie! do tak sobie pisze - dzieki za pamiec.tak sie sklada ze , tak jak mowilam zostawilam sobie ten topik i do niego zagladam.tak zeby poczytac.choc mam swoj topik w ktorym jest bardzo milo. poza tym kiedy mnie tak mile wyproszono z niego bylam juz w ciazy choc o tym nie wiedzial.teraz jestem szczesliwa przyszla mama w 14 tyg ciazy. takze dobrze radze tobie i innym ktorzy nie maja NIC DO POWIEDZENIA na tym topiku aby sie tu nie dolaczali bo zostana z niego wyproszeni i zrobi im sie przykro. milego wieczoru
  8. witam i prosze o porade jestem w 5 tyg ciazy i do tej pory cos zawsze czulam, jakies klucie, delikatny skorcz miesni itp.cos co mi mowilo, ze sie tam cos dziej.ale od 2-3 dni nic takiego.martwie sie ze cos jest nie tak.nie mam plamiena, wiec dobrze ale to o niczym nie swiadczy. prosze o porade doswiadczone mamy i przyszle mamy bardzo dziekuje
  9. do Agapy ciesze sie ze nie jestes zla.to dobrze ze tu masz takie miejsce gdzie mozesz sobie pogadac. ja mam teraz zmartwienie, bo mysle ze cos jest nie tak.jestem na samym poczatku ciazy, ok5 tyg, i zawsze wczesniej cos czulam w brzuchu, jakis klucie, bol miesni, cos co mi mowilo, ze tam sie cos dzieje.problem jest ze od 2-3 dni nic nie czuje.boje sie ze sie cos stalo i sie wszystko zatrzymalo.nie mam zadnego plamnienia, na szczescie, ale to o niczym nie swiadczy. mysl o tym nie daje mi spokoju.pomozcie czy to normalne? na razie nikogo nie ma, wiec nie wim czy moge czekac i zaloze chyba zaraz osobny topik, albo jeszcze gdzies indziej zapytam. trzymajcie sie
  10. witam dziewczyny jestem przeziebiona i polamalo mnie w kosciach.nic mi sie nie chce.maz zrobil nam kalendazyk wiec go doklejam
  11. witam dziewczyny nowe i te stale bywalczynie, widze ze dzisiejszy dzien u was jak i u mnie bez rewelacjii.czuje sie tylko coraz czesciej zmeczona.dodatkowo zlapalam przeziebienie od kolezanki wiec wogole mi sie nic nie chce. poza tym czuje sie jak nadmuchana od srodka, brzuch mi wywalilo, a ja praktycznie nic nie jem , bo nie mam wogole apetytu.zawsze zajadalam sie slodyczami a teraz na sama mysl... mialyscie podobnie? moj dawid wrocil i przywiozl mi pare gazetak o ciazy z polski, wiec je zawziecie czytam.zobaczylismy tam jak mniej wiecej wyglada nasz dzidzia, niesamowite to juz nie zbior komorek, ale zaczyna nabierac ksztaltow. moja szefowa w pracy jest mozna powiedziec satra panna.co prawda wydzidzi zamaz w czerwcu ,ma 44 lata, ale te jej nawyki staropanienskie jakos nie przechodza.mam wrazenie ze jest zazdrosna i zupelnie ignoruje to ze jestm w ciazy.czasami jest nawet zlosliwa.niby sie nia nie przejmuje ale mnie wkurza.ale nie warto o tym posac.mam nadzieje ze nie bedzie gorzej, choc w jej przypadku to jedyna mozliwosc. ale sie rozpisalam trzymajcie sie i do nastepnego.
  12. witam, ja mialam ciezki dzien i dopiero bed e w domu ok 22.30, wiec jestm w polowie drogi.od paru dni bardzo mi sie chce spac popoludniu,nie moge sobie poradzic i koniec, musze sie zdrzemnac. poza tym moze wiecie dlaczego mdlosci wystepuja zawsze rano, to w sumie ciekawe.ja jeszcze nie mam, ale tak mi jakos przyszlo do glowy. do wieczorka, zajrze tu jak wroce.no i sprawdze poczte, bo w pracy mam zablokowana.
  13. gosia wyslalm ci zdjecia!!
  14. jana i miama wyslalam wam po 2 fotki .czekam na zdjecia od reszty ktora chce sie wymienic.
×