

łe rety...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez łe rety...
-
hahaha ale mamy synchronizacje :D
-
Dzień dobry :) Ja dzisiaj z problemem :o Kumpela nagrywała film (na kamerze) i chciała ten film obejrzeć na kompie albo w odtwarzaczu dvd i czy trzeba go jakoś sformatować przed włożeniem do odtwarzacza? Bo ja pojęcia nie mam :o Jak ktoś wie, niech mnie oświeci :D
-
http://www.metacafe.com/watch/32450/laughter/ Na poprawę humoru :D Miłych snów
-
Pewnie już smacznie śpi ;) Ja dzisiaj posiedze dłużej, bo zrobiłam sobie drzemkę w ciągu dnia więc jestem wyspana :) Teraz oglądam sobie śmieszne filmiki na metacafe i youtube. Tv włącze dopiero na \"Agentkę o stu twarzach\" i mam nadzieję, że będzie warto :)
-
Chyba widziałam, to o takim Chłopaku co chciał zacząć pracować u jakiegoś tam znanego złodzieja czy coś i ukradł samochód na kótry czaił się ten facet? Coś mi świta ale nie wiem czy tam gdzie trzeba :D
-
Kurczę mam ochotę na piwko :D Tylko do sklepu nie chcę mi się iść :o Idę na przegląd do barku, może po jakiejś imprezie ostało się coś niecoś ;)
-
Warto, warto, bardzo polecam. Hmm... \"Za szybcy, za wściekli\" też są ok. Ale to wszystko starsze filmy, z nowszych niestety niewiele moge polecić. A z bardziej wiekowych filmów polecam polskie \"Wyjście awaryjne\" Oglądałam ten film już kilkadziesiąt razy i nadal się śmieję, Bożena Dykiel jest wspaniała w tym filmie.
-
Ja też nie wiem o co chodzi i chyba zaczynam się gubić w tym wszystkim :o Aga mam nadzieję, że los Ci to wynagrodzi i to bardzo! Wiem, że się boisz, bo ja mam za sobą dużo mniej niż Ty i sama się boję zaangażowania i kolejnego bólu. Ty Vesnna też pewnie to czujesz, chyba każda z nas boi sie teraz wejść w nowy związek, bo już nie będzie tak samo jak było.
-
Książka już do Ciebie leci :D
-
Smutno mi się zrobiło jak przeczytałam Wasze posty :( Nie wiem dlaczego tak jest ale my Kobiety angazujemy się całą sobą i potem cierpimy, Faceci jakoś w większości zachowują dystans albo ukrywają uczucia i zatem cierpienie też? Czasami siedzę i zastanawiam się czy Bóg jest ślepy, że nie widzi nieszczęścia?! Czy to może własnie tak wyglądają lekcje życia?
-
Ja zaczytałam się w \"Dlaczego mężczyźni...\" :D Też się strasznie nudzę ale mam nadzieję, że z tego poniedziałkowego dnia próbnego coś wyjdzie i czasy nudy się skończą. Vesnna, a jak to u Ciebie było z końcami związków? Raczej były to pokojowe rozstania czy bardziej przesiąknięte emocjami?
-
Aga, a jakie były twoje poprzednie związki? Pewnie juz spisz, więc do pogadania rano :)
-
Ja mam raczej pozytywne doswiadczenia, o ile można tak nazwać rozpadające się związki :o Przed P. był tylko jeden więc porażającego doświadczenia nie mam, reszta to przelotne przyjaźnie, bardziej na zasadzie wspólnego wyjścia gdzies niż miłości, to jeszcze za czasów młodości ;) W sumie to poprzedni rozpadło się jakoś tak naturalnie, po prostu coś w nas wygasło, przeżyłam to ale czas mijał i było coraz lepiej. W sumie zaleczyłam to imprezami i wyjściami z przyjaciólmi.
-
Nie wiedza co tracą, a tracą i to wiele! Aga, ja wierzę, że przeznaczenie szykuje nam wszystkim tutaj jeszcze niejedną niespodziankę :) Więc nigdy nic nie wiadomo, może w swojej przyszłej pracy znajdziesz kogoś. Jak zawsze mówiła moja Babcia, bądź uśmiechnięta, reszta i tak nie zależy od Ciebie :) Tak jak już kiedyś pisałam, traktujmy to co się dzieję teraz jako okres przejściowy, to minie, bo musi być lepiej! Wkurza mnie tylko to, że smutek tak boli, nienawidze uczucia samotności i bezsilności. A ja w ramach zmieniania siebie, zaczęłam czytać książkę o której mówiłam, jeżeli któraś chce to mogę podesłać w wersji ebooka, ksiązka bardzo sympatyczna, miło się ją czyta, no i na pewno zastosuje się do kilku zasad. Wiecie co zrobiłam, po raz pierwszy w życiu :D Zaczepiłam sama Faceta na tlenie, najpierw szorstko odpisał, że nie ma teraz czasu i może odezwie się pózniej, a potem rozmowa była tak miła, że nawet tego się nie spodziewałam :) Dzisiaj wysłaliśmy sobie swoje zdjęcia, On napisał, że jest pozytywnie zaskoczony, to chyba dobrze, nie? :D Ja z resztą też ;) Bardzo fajnie nam się piszę :) Przynajmniej jak na razie, na dodatek jego zainteresowania idealnie pokrywają się z moimi! I druga dobra wiadomość, dzwonili do mnie z opcji pierwszej :) Mam przyjść w poniedziałek na mały dzień próbny i mam nadzieje, że się uda! Chciałabym żeby się udało!
-
Aguś, jak Ty ślicznie wyglądasz!!! :) Bardzo ładnie, super po prostu! A ja mam dzisiaj problemy z kompem, Opera mi zwolniła nie wiem co się dzieję, przeskanowałam już kompa wszystkim czym się da, wirusów nie mam, a Opera zawiesza się, czasami na stronie na której powinna pamiętać hasło, nie pamięta :o A jak mam korzystać z programu pocztowego to jestem chora... I tak walcze i walcze i przegrywam, ehh... Chyba muszę zgłosić się do jakiegoś informatyka i koniec. P.S. Aga naprawdę wyglądasz świetnie! Ja nie mogę uwierzyć, że taka Babka jak Ty nikogo nie ma! Kurczę, obracaj się częściej za siebie bo tam pewnie Faceci w kolejce stoją!!! :D
-
Czekam, czekam, nie umiałabym odpuścić. :( Tylko jakoś z każdym dniem mam coraz mniej nadziei... Nie chce o tym myśleć cały czas więc chyba działam trochę na zasadzie klina :o Tylko im z kims bardziej rozmawiam tym bardziej szukam w tej osobie P. Nie szukam miłości, bo ja nadal Go kocham, właściwie nie wiem czego szukam :o Może po prostu kumpla, przyjaciela. Ehh... Koniec smęcenia. Nie chce znowu ryczeć, muszę być silną kobitką i już! I tej wersji się trzymamy :D Nie ryczymy! Vesnna ja marze o owczarku niemieckim, mam warunki, bo mamy duże podwórko ale musze do tego przekonać moją Ciocie, bo Ona podobnie do Twojej Mamy boi się psów. Ale piesek za jakiś czas będzie ;) Hmm... A może kotek u Ciebie by się sprawdził? :)
-
Jak nie było pracy to nie było, a teraz nie wiem co mam zrobic :o Była dzisiaj na rozmowach: pierwsza w centrum, łatwy dojazd, fajna pensja, możliwość dostania premii, Szef widać, że konkretny ale sympatyczny, klimatyzowane biuro, praca polega na telefonicznych kontaktach z klientem biznesowym; druga: praca na obrzeżach, ciężki dojazd + dojście pieszo jakieś 15 minut, warunki niekoniecznie fajne, pensja troche niższa, nie ma premii, Szefostwo bardzo fajne, praca polegałaby na szyciu overlockiem. No i tu pojawia się problem w tej drugiej pracy zaczynałabym od poniedziałku, a w pierwszej powiedzieli, że zadzwonią na początku tygodnia i umówimy się na dwa dni próby, podczas których będę pracować po 2 godziny. W obliczu tego, że po ostatnich rozmowach nie raczyli do mnie zadzwonić teraz się po prostu boję, że będzie tak samo, pomimo, że Szef pierwszej opcji był bardzo zadowolony i powiedział, że mam się spodziewać telefonu. Kurczę nie wiem co zrobić, wolałabym opcje pierwszą ale ta niepewność mnie dobije :o Nie wiem co zrobić, co byście zrobiły na moim miejscu? Czekać czy brać to co dają? Dzisiaj jadę na długą przejaźdzkę rowerem, może mnie oświeci ;)
-
Mam nadzieję, że humorek będzie lepszy, czasami trzeba się posmucić ale za długo nie można! Ja też siebie nie rozumiem i to bardzo często ;) Spacery i rowerek koniecznie samotne :D I mnie też zawsze za to opieprzają, szczególnie, że kiedy jadę gdzieś rowerem to zazwyczaj nie biore telefonu, bo się coś stanie, a nie będę miała kontaktu, kurczę, a ja chce po prostu odpocząć od wszystkich i pobyć sama ze sobą i ze swoimi myslami też. ;) Wiecie co, chyba dzisiaj coś zrozumiałam, P. miał racje to nie On się zmienił tylko ja :o Kiedyś byłam przebojowa, zabiegana, wychodziłam często ze znajomymi, to On się musiał starać, zabiegać, a kiedy wyjechał ja byłam na każde zawołanie, tęskniłam, nie wychodziłam nigdzie żeby nie był zazdrosny, miał mnie cały czas obok, cały czas w telefonie, po prostu stracił instynkt zdobywcy, za bardzo czuł, że jestem jego i tylko dla niego. Chyba jednak przeczytam książkę \"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy\" i wprowadzę kilka znacznych zmian w moim życiu. Bo jeżeli chcę cokolwiek ratować to od tego muszę zacząć. Dzisiaj na randkach, znowu trafił mi się zboczeniec :o I jakis analfabeta :o Nie wiem, może miał dysleksje czy coś takiego ale niestety w momencie kiedy kontakt ogranicza się tylko do słowa pisanego dla mnie coś takiego jak styl wypowiedzi i jej składnia jest bardzo ważna, pewnie gdybym spotkała się z Nim twarzą w twarz sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, a tak wychodze z założenia, że piszący nie miał szacunkudo adresata, bo nawet nie sprawdził tego co pisał :o No cóż i tak bywa. A Wy zwracacie uwagę na takie rzeczy? Czy tylko ja mam takie \"widzi mi się\"?
-
Ale ładny wieczór dzisiaj, aż się prosi o spacerek i chyba jak jeszcze troszeczkę się ściemni to sobie wyskocze. :) A jak Wam minął dzień?
-
Ja jeszcze nie zabrałam się do czytania, jak chce zacząć to ciąglę ktos czego ode mnie chce i mi przerywają, chyba przestawie się na noc ;) Dzwonili dzisiaj do mnie w sprawie pracy i jutro jadę na dwie rozmowy :) Obie są w okolicach południa więc się gdzieś tam na poznańskim bruku roztopie :o
-
Dzień dobry Wszystkim Agucha, wiesz teraz jest tyle programów do sprawdzania hasła, że jak ktoś się uprze, to wejdzie, wkurza mnie to, że ludzie nie szanują czyjejś prywatności i robią takie rzeczy. A jeżeli rzeczywiście Twoj były to zrobił to brak mi słów zupełnie... Ehh, najlepiej załóż sobie nową skrzynkę, na onecie, tam jest przyjemniej i bezpieczniej, mam tam konto ponad rok i ani razu nie było problemów, no i koniecznie inne hasło. Vesnna, mam nadzieję, że dzisiaj już jest lepiej [martwi się i przytula bardzo mocno] :) Szelka, czyżbyś tak jak Pomarańcza gdzieś nam wyjechała? Setunia
-
Pomarańcza wypoczywaj, ciesz się włoskim słoneczkiem, plażą i zwiedzaj. Mam nadzieje, że opowiesz nam co nieco po przyjeździe. Będziemy tęsknić i czekać na Ciebie
-
Kobietki gdzie jesteście? Ja właśnie wróciłam z małej wyprawy rowerowej, jestem zmęczona jak diabli ale szczęśliwa. Zauważyłam, że ostatnio cieszą mnie rzeczy których zupełnie nie doceniałam. Coś ostatnio Szelka nam uciekła. Mam nadzieję, że to światełko w tunelu świeci coraz bardziej i poniedziałek był wspaniałym dniem :)
-
Aga, a na jakim portalu masz konto? Jeżeli na o2 to sie nie przejmuj tam zdarzają się takie cuda, ja tak miałam i wielu innych też, kiedyś tutaj na kafe był taki temat i wszyscy jednogłośnie przyznali, że konto na o2 lepiej zlikwidować, bo tylko nerwicy można się nabawić.
-
Dopiero wróciłam do domku, zabalowałam trochę, byłam ze znajomymi na piwku i muszę Wam powiedziec, że od dawna nie bawiłam się tak dobrze, wróciłam uśmiechnięta, trochę zmęczona ale czuję sie fantastycznie :D Tego mi brakowało!! Buziaki, a ja lecę do wyrka ;)