marzenka_s

co tu taka cisza?

nie wiem co z houpe bo ostatnio nie mialam nawet glowy do tego...ale mam nadzieje ze to ze sie nie odzywa to tylko dobre wiadomosci...moze cieszy sie zaciazeniem:) Nic biegne juz po Agnes na dworzec:):):) ale sobie pogadamy:):) buziaki

przykro mi stokrotko ale pamietaj nie jestes z tym sama...dla innych tez czas stanal...ale przyjdzie na pewno twoj czas predzej niz sie tego spodziewasz,zobaczysz;* glowka do gory:)

martusia 88 poprostu po stosunku nie wstawaj i nie myj sie od razu zrob to rano najlepiej:) Powodzenia

banmon mnie wlasnie teraz to dopadlo po zabiegu czulam sie wspaniale nie krwawilam poprostu super...a wczoraj zaczelam tak krwawic jak przy miesiaczce i ten cholerny bol az musialam ketanol wziasc...dzis juz lepiej ale dalej krwawie...mam nadzieje ze tak ma byc... Na dodatek jade dzis do domu i nie bede sama wlasnie w drodze do mnie jest Agnes za 2 godzinki jade ja odebrac z dworca:):):):) ciesze sie jak male dziecko....

mnie wszyscy wysylala na pogotowie z tym bolem ale dzis jest troszke lepiej bo moge chodzic wczoaj mialam takie skurcze ze ani siedziec ani chodzic nie moglam...a dzis juz troszke lepiej wiec nie ide na pogotowie . w piatek mam wizyte umowiona wiec mnie zbada dokladnie. Jestem u mamy do jutra,a jutro jade do domu...Musze sie odwazyc zejsc do piwnicy aby napalic w piecu bo zamarzne w tym mieszkaniau....

ze spotkania nicic chyba jak zwykle sie za wczesnie cieszylysmy...ale coz...Moze nastepnym razem Agnes nic nie wypadnie...czasem tak bywa... A ja chyba jestem jakas dziwna...myslalam ze juz jest lepiej...ale minelo pare godzinek od kad jestem samiutenka w domu i znowu sie zaczela deprecha...znowu placz i myslowka o tym co sie stalo;( To nie byl dobry pomysl bym wrocila do domu i zostala sama...musze wrocic do mamy na czas nieobecnosci K bo to sie moze zle skonczyc;(;( dopoki ktos byl ze mna bylo dobrze ale teraz widze ze nie jest tak jak mi sie wydawalo...;(;( Wiem ze musze byc silna ze na pewno bedzie dobrze ale...no wlasnie....ale;(;(;(

a kolejna dobra wiadomoscia jest to ,ze jutro nastapi pierwsze spotkanie dziewczyn z naszego topiku...moje i Agnes...jutro Agnes do mnie przyjedzie:) o ile nie zmieni zdania;)

no cos wspolnego mamy:) jestem ciekawa kiedy moj K sie oswiadczy moja mama pewnie wie ale za duzo nie powie bo chce zebym miala niespodzianke:) moj lekarz powiedzial ze za 3 miesiace jak najbardziej moge...poniewaz lepiej zeby wszystko sie ladnie zagoilo :) juz nie krwawie to jest najwazniejsze...czyli widac dobrze mnie wyczyscili. A wiesz moze jak jest ze stosunkiem....bo ja nie wiem kiedy moglabym zaczac z powrotem wspolzyc...

na pewno trudno mi bedzie znalezc prace takze na pewno pare tygodni zejdzie ... ale chcialabym pojsc do niej by tyle nie myslec o tym wszystkim.... K. postanowil mi sie oswiadczyc...oczywisie ja o tym nie wiem bo mowil tylko z moja mama o tym i ze swoii rodzicami ale mama nie potarfila trzymac jezyka za zebami i mi zdradzila to....,ciesze sie ze podjal taka decyzje...przynajmniej jedna dobra wiadomosc...

czesc.dziekuje wszystkim po raz koejny za slowa otuchy. wlasie wrocilam do domu od mamy.Moj K. wlasnie wyjechal w delegacje do Gdanska....wroci dopiero za jakies 3 tyg najwczesniej;( starsznie nam bylo sie rozstac tym bardziej w tej sytuacji ale co zrobic jak trzeba to tzreba...treoche sie juz pozbieralam...jeszcze od czasu do czasu lza poleci ale nie moge sie tak zalamywac bo to mi nci nie da....teraz zbieram sily i zabieram sie za jakas prace...3 miesiace musze przetrwac a potem amm nadzieje przyjdzie kolejna pociecha pod moje serduszko.... Agnes skoro twoj Janusz wyjezdza to wpadaj do mnie....

czesc! wlasnie wstalam wczoraj wieczorem wyposzczono mnie do domu bo sie lepiej poczulam...a nic by mnie nie wyleczylo jak dom;( nie moglam tam dluzej lezec;( tym bardziej ze obok tak plakaly te noworodki nie moglam tego sluchac;(;(;( dziekuje za te wszytskie slowa otuchy az mi sie lepiej troszke zrobilo.... Agnes dziekuje za szczegolna pomoc;*;* Jestem narazie u mamy w domu i odpoczywam;( nic mnie nie boli fizycznie ale psychicznie nie jest najlepiej;(;(;( napisze potem;( Juz Cie nie ma ze mna moja kruszynko Przez 3 miesiace sie staralam a oni potrafili w pol godizny mi je zabarac;(((((((((((((((

plasiam...juz tak nie krzyczcie;( nie moja wina ze tak sie starsznieee boje;( ale mam nadzieje ze bedzie dobrze....musi...nie ma innej opcji...lepiej zabiore sie za jakies sprzatanie mieszkanie zeby juz tyle nie myslec i za ten obiad bo jesc tez by cos wypadalo;)

czesc wszystkim;( mialam nadzieje ze z moja ciaza jest wszysto ok....ale mnie kolezanka nastraszyla bo nasza znajoma ma dokaldnie tak samo jak ja i wlasnie lezy w spzitalu;( ma opercaje...wyciagaja jej martwy plod;(;( zaczelam juz panikowac ze ze mna bedzie tak samo;(;( ja sie dowiem co i jak dopiero w srode;(;(;( tak sie bojeeee;((((((((((((((( Moj facet wyjezdza jutro na delegacje i zostae z tym wszystkim sama;(;( nie wiem co zrobie jak okaze sie to najgorsze;(;(;( Blagam pomozcie...znacie jakis podobny przypadek???????????

mam taka nadzieje ze bedzie wszystko ok...ide sie polozyc bo ten stres mnie wykancza powoli;(

czesc wszystkim... nareszcie mam mozliwosc zajzec do was...w koncu jestem w domu...;) Dzisiaj bylam na USG i mam takiego dola...bo moj lekarz stwierdzil ze jestem w 12 tyg ciazy...a na USG wyszlo ze to 8 tydzien...i najgorsze w tym wszytskim jest to ze plod sie bardzo ladnie rozwija ale nie mogla ta babeczka wykryc bicia serduszka;(;(;( mam przyjsc za tydzien koniecznie na ponowne badanie USG ;(;( tak sie boje ze cos jest nie tak;( tak bym chciala uslyszec bicie serduszka mojego malenstwa....;(;(;(

czesc! ja wlasnie wrocilam z uczelni jestem wykonczona wiec nawet nie mam sily pisac ... ale nie ma czym sie chwalic z reszta agnes ty wiesz....ide jesc kolacje i ide spac...dobranoc;(

moja mama do niego dzwonila i wyl telefon sobie wiec ja zadzwonil do jego matki i wiecie co sie okazalo ze byl u mamy i powiedzial ze dzwonil do mnie ale ze ja nie odbieram i odrzucam jego pol;(((((((((ale beszczelny typ!!!!!!!!!!!!!klamca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pogadalysmy,,,poklnelam sobie na K ona razem ze mna na niego poklnela...obejazalysmy BRZYDULKE heheh i poszlam do domu...czyli nic ciekawego ale jakos czas zlecial...;( oczywiscie ciagle spoglalm na telefon ale niestety...;(

tylko ze ja nie wiem czy on w ogole wie co ma przemyslec....bo mi sie wydaje ze on nic sobie z tego nie robi......jak sie nie odezwie do pon to jak zajade do domu to wszystko poleci w powietrze razem z nim i nie bedziemy mieli juz o czym rozmawiac....

ajjj agnes mam dola jak nie wiem co ;((((((((((nie chce juz cie zadreczac tym wszystkim;(((((((((( juz nie radze sobie....jeszcze jutro i w niedziele mam uczelnie caly dzien nie wiem jak wytrzymie to;(((((((((((( nie wiem jak on to odbuduje ale bedzie mu bardzo ciezko;(((( o ile w ogole chce cos naprawiac bo naarzie czuje sie jakbym w ogole nie miala faceta ;(;(;(

u mnie bez mzina..sorki agnes ze nie odp ale bylam u kuzynki teraz wrocilam...moj K nadal nic...cisza...moja mama chciala do niego zadzwonic ale jej nie pozwolilam,...nie bedziemy sie ponizaly dzwoniac do niego i proszac sie zeby sie odezwal ;(((((((((((( jest chamem i tyle....;(((((((((((((((((((

ale tutaj dzisiaj cisza;( tylko chyba ja jestem...ale co mi innego pozostalo;((((((((((

tyle dobrze ze masz pozytywne nastawienie do tej sytuacji;)

agnes a ty gdzie sie podziewasz????