![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/A_member_13129448.png)
Arista
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Arista
-
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Monisiu- masz rację, mogliby dać te 5 dyszek więcej- ale po co? Przecież lepiej jest pokazać, jaki to zakład jest super i w ogóle, zrobić bibę a potem nie mieć na wypłaty dla pracowników i jeszcze obcinać premie w nowym roku, bo przecież kryzys nie mija, a ceny rosną;] Czarna- Ty to też miałaś widzę przygody z karpiami:D Jak będę miała chwilę to zrobię Ci zdjęcia tego wszystkiego, co już mam dla niuni... Jeszcze paru rzeczy brakuje, no ale ostatnio np. kupiła moja mama jej taki zestaw ciuszków, czapeczka, rękawisie, pajac, body, kaftanik, koszulka, pół-śpiochy i koszulka:) I zapłaciła 40 zł, w sumie nie dużo jak za komplecik. Powiedziała, że malutka może mieć rzeczy z drugiej ręki, ale chociarz na to wyjście ze szpitala niech ma nowiutkie, od babci:) A mój maz ostatnio pytał mojej mamy, jak się czuje z myśla, ze już chwile i zaraz będzie babcią- powiedziała, że nie moze się doczekać:D A co do świąt... U mnie w domu święta zawsze były do dupy. Póki żyła babcia od strony mamy, a ta druga od strony taty była bardziej sprawna- święta miały jeszcze jakiś urok... Albo cała rodzina z wrzeszczącym kuzynkiem we Wrocku w małym mieszkanku, ten efekt ścisku i widoku aż tyl;u kochanych ludzi- to było coś... Babcia robiła super grzybową. Za to ta od taty mieszka w górach- białe czapy śniegu na drzewach, na dachu, wszędzie biało, robiłam iglo co zima, czasem nawet tunele podśniegowe w ogrodzie. Babcia obok choinki miała cytrynę, drzewko owocowało... Część prezentów była pod choinką, część- pod cytrynką...:) Eh...to były czasy! Jakim rarytasem było dostać na święta pomarańcze! Pamiętacie to:P? Ja do dziś mam zdęcia jak jestem taka mała i próbuję ogryźć całego pomarańcza, ze skórą, wsadzić go do buzi:D Albo jak moi rodzice ustawiali budzik i wkładali go do garnka takiego małego, by głośniej dzwonił. I kiedyś jak miał przyjść mikołaj, mama chyba kopnęła w ten garnek i ja usłyszałam jak coś stuka...obudziłam się, ale otworzyłam tylko jedno oko, by Mikołaj nie poznał, że nie śpię... No i potem wydawało mi się, że widziałam wtedy nogę Mikołaja! Dałabym sobie za to uciąć rękę..:P Miałam też sny, że Mikołaj przyjeżdża na saniach i zabiera mnie na podniebną wycieczkę... -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aaaa...daj spokój z tymi bonami:/ Jedna wielka kaszana. Nie dość, że zwlekają z wypłatami, to jeszcze dają śmieszne kwoty... Mój mąż np. dostał 100 zł bonów, moja mama- 200. Inne osoby z zakładu mamy dostały np. po 300 i więcej- ale akurat musieli wyliczać stawki na podstawie dochodów z ostatniego miesiąca- a moja mama dostała akurat wtedy premię, taką, którą dostaje się raz na 2 lata! I pech chciał- ma największe zarobki w zakładzie, tak jej wyszło... No a święta za pasem:P Ludzie w ogóle okupują się, jakby zagłada miała przyjść:P czasem aż nie chce mi się wierzyć, że tyle kupują- mąki z 10 kilo, makaronów z 10 paczek, cukru z 10 kilo, coca-coli następne tyle... Masakra! Kolejki do sklepów jak w PRL-u, a jeszcze sklepy na siłę wciskają promocje, duperele, muzyka świąteczna, wszystko takie puste i konsumpcyjne... I gdzie w tym magia świąt? Opowiem Wam ciekawą historię- historię mojego żywego karpia. Pewnego razu, jak miałam może ze 12 lat, przyszłam ze szkoły i postanowiłam, że w tym roku ja chcę żywego karpia, takiego mordowanego! Bo taka jest tradycja i koniec! Tata go zabije, mama go przyrządzi a ja go zjem- ot i co! Uparłam się i nie pomagały tłumaczenia mamy, ze to nie najlepszy pomysł... No cóż... Kupiłyśmy karpia. Mama kazała mi go nieść do domu. Już jak go niosłam w tej foliówce, myślałam, ze mi serce pęknie! Jakie on miał oczka! Jak chciał złapać powietrze... :( Chciałam go oddać, ale oczywiście nie było takiej opcji- sama chciałam... Pływał sobie ładnie 3 dni w wannie. Przywiązałam się do niego niemal jak do psa. Jak ktoś rano wchodził do łazienki, on podpływał do brzegu, jakby się witał... Ale potem cóż, mojej wymarzonej tradycji, cholera, stało się za dość... Tata go zamordował, mama go przyrządziła... Tylko, że nikt nie chciał go jeść. A ja to już w ogóle... Miałam świadomość, ze biedny karpik zginął przeze mnie... Od tamtej pory mam w dupie tradycję:P Ryba może być, owszem, ale ja nie chcę widzieć, jak ona na mnie patrzy, nie chcę przykładać ręki do morderstwa:P Tak samo z choinką- przecież to drzewko też czuje, potem ląduje na śmietniku...:( Wolę sztuczną choinkę- dłużej stoi, co prawda nie pachnie tak pięknie, może urok nieco inny- ale jakoś mi tak żal, że to żywe, a ja tak na chwilę tylko- bo tradycja... -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochane Dziewoje:D Przeczytałam Wasza produkcję myślową:) I cóż... Czarnulko- dzięki Ci za zarąbiste komplementy:D A co do rozczulania- właśnie, nam chyba wszystkim teraz tak hormony szaleją, no a poza tym jesteśmy kobitkami, nie? Czułe i subtelne, cóż w tym niezwykłego- rozpłakać się na widok śniegu czy koloru niebieskiego:P? Hihi... P.S. Pisz do nas o sobie- nie można tak ciągle o brzuchach:P Kochamy Twoje szalone opowieści! AR_CT- Tobie też dzięki za wsparcie przeprowadzkowe :P Mam nadzieję, że faktycznie pójdzie dość szybko, może nawet ten jeden dzień zmobilizuje nas do pracy. Kumpel z dziewczyną już się zapowiedzieli z pomocą i poświętujemy z nimi Sylwestra, więc nie będzie tak źle... U mnie z kasą też nie fajno- jeszcze boję się, żeby nie trzeba było dopłacać za rachunki na nowym mieszkaniu, bo przecież w nowy rok wszystkie ceny idą w górę:/ Więc trzeba oszczędzać. Taaa... tylko jak tu oszczędzać, skoro kupiłam dziś sweterek ciążowy taki w sam raz na brzuszek? A do tego kolczyki? Co prawda za 5 zł, ale jednak:P I jeszcze pajacyki jedne- bo były niedrogie i taaakie śliczne:D No i prezentów szukam cały czas- mężowi jeszcze skrzynię na narzędzia kupię, bo walają się one wszędzie, a mamie pidżamkę:) Różową. Bo moja mama to taka trochę różowa landryna:P Na gardło wszystkie ciężarne polecają tantuum verde:) MoniaKat- zwariowana kobieta z Ciebie:P No ale cóż poradzisz jak dopadnie Cię Mały Głód:P? Czasem Danio nie wystarcza:D -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny! Oto krótka relacja weekendowa...:) Weekend minął szybko, na nic nie było czasu. Szwagierka miała 18-te urodziny, cieszyła się z prezentów i imprezy, muszę przyznać, że najadłam się i nawet sobie poszalałam na parkiecie! Bolało mnie nieco biodro, ale musiałam:P hihi... AR_CT- zazdroszczę Ci, bo Ty możesz już przenosić rzeczy do nowego mieszkania. A tam, gdzie się przeprowadzamy obecna lokatorka opuszcza lokal 31 grudnia- z chwilą zakończenia umowy. Możemy się wnieść dopiero 1 stycznia, czyli wtedy, gdy tu musimy już zdać klucze staremu właścicielowi...:/ Chamstwo i tyle. Ona nie ma tam już nawet swoich rzeczy, ale nie życzy sobie, aby ktoś wnosił już swoje podczas jej obecności tam. Szkoda, bo nas bardzo ratowałyby te 2 dni, tak to musimy kombinować, kogo wynająć ze znajomych na 1 stycznia, by pomógł nam przenosić rzeczy:/ Jeszcze ja dźwigać nie mogę, Rafał sam sobie nie poradzi... No i mało czasu- co to 1 dzień na tyle rzeczy? Ehh... Zorganizowana przez nasze koło naukowe akcja zbierania rzeczy dla domu matki i dziecka pod Opolem przynosi skutki- mamy już pół gigantycznego kartonu pełnego rzeczy! Pieluszki, jedzenie, kosmetyki, ubrania, słodycze i zabawki... Mamy nadzieję, że do piątku zbierzemy tego jeszcze więcej:) A ja jeszcze z domu przywiozłam koce i zabawki dla zwierzaków ze schroniska.. a co- mi to nie potrzebne, a psiakom się przyda na zimę ciepłe okrycie:) W ogóle powiem Wam, że dopada mnie świąteczny nastrój! Nie mogę się doczekać tej atmosfery magicznej. Poza tym zaczął mi sie podobać kolor...niebieski... Nigdy go nie lubiłam, a teraz wszystko kupuję niebieskie! Nawet ciuszki dla małej... Wczoraj zobaczyłam w telewizji reklamę, gdzie był taki niebieski napis z błękitną poświatą...i jak zobaczyłam, jaki ten niebieski jest poiękny...to aż się popłakałam:D!!! Masakra...nie lubiłam niebieskiego:P Pozdrawiam Was kochane dziewuszki:* Życzę miłego wieczoru:) -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, wstałam wcześnie, razem z Rafikiem, bo jakoś nie mogłam już spać...a o 11:30 mam to kolokwium:P I tak mi łażą po głowie jakieś normy prawne, stosunki prawne, organy państwowe, ustawa o pomocy społecznej...:D AR_CT- śliczny brzuchol:* W ogóle macie świetne brzuszki, Ty i scherza... Noo...ja też:P Przyznam nieskromnie, ze mi się mój podoba:) A co do bólów... Jak podzielisz sobie dolną część pleców, gdzie są biodra na 2 części, wzdłuż kręgosłupa i niżej...:P - to boli mnie i po prawej i po lewej, tak po środku tych 2 części. Nawet ciężko mi określić, czy to kości, czy stawy- cholera wie. Grunt, ze jak to trafnie określiłaś- zaczynam chodzić jak stara baba:D Kiedyś np. dojście na uczelnię zajmowało mi 15 minut lekko- a teraz? Wychodzę już pół godziny przed zajęciami, a i tak lecę jak szalona i przychodzę równo z rozpoczęciem. Autobusy- jak dobrze, że czasem z was skorzystam:P MoniaKat- dobrze przynajmniej, że siostra wie, co jej dolega- teraz łatwiej będzie to wyleczyć, bo tak pewnie żyła w niepewności, a jest człowiekowi łatwiej "zrzucić" winę za niepowodzenia na choróbsko, które wiadomo- jest wredne:/ Ale się uda, spokojnie, niedługo ona też będzie ściskać swoje maleństwo:) Ehh... Dopiero ósma! Mordercza godzina... Zjem spokojnie śniadanie, wymaluję się, a co:P I chyba pójdę na uczelnię i będę tam siedzieć do 11:30:D Bo znając życie, to w domu będę siedziała na necie zamiast jeszcze coś doczytać...a tam się skupię:) Jak przeżyję prawo, to zacznę się zastanawiać co włożyć na jutrzejszą imprezę- moja szwagierka ma 18-te urodzinki:) W ogóle dziwnie... mój mąż 25 lat, ja w ciąży... a tam sama "gówniażeria":D hehe... rozbrykane nastolatki, które tylko czekają, by dostać dowód:D Oczywiście żartuję, ale czasem dziwnie się czuję, jakbym się postarzała przez tę ciążę, że już pewne rzeczy jakby nie dla mnie itp... Dziwaczeję:D -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny, wstałam wcześnie, razem z Rafikiem, bo jakoś nie mogłam już spać...a o 11:30 mam to kolokwium:P I tak mi łażą po głowie jakieś normy prawne, stosunki prawne, organy państwowe, ustawa o pomocy społecznej...:D AR_CT- śliczny brzuchol:* W ogóle macie świetne brzuszki, Ty i scherza... Noo...ja też:P Przyznam nieskromnie, ze mi się mój podoba:) A co do bólów... Jak podzielisz sobie dolną część pleców, gdzie są biodra na 2 części, wzdłuż kręgosłupa i niżej...:P - to boli mnie i po prawej i po lewej, tak po środku tych 2 części. Nawet ciężko mi określić, czy to kości, czy stawy- cholera wie. Grunt, ze jak to trafnie określiłaś- zaczynam chodzić jak stara baba:D Kiedyś np. dojście na uczelnię zajmowało mi 15 minut lekko- a teraz? Wychodzę już pół godziny przed zajęciami, a i tak lecę jak szalona i przychodzę równo z rozpoczęciem. Autobusy- jak dobrze, że czasem z was skorzystam:P MoniaKat- dobrze przynajmniej, że siostra wie, co jej dolega- teraz łatwiej będzie to wyleczyć, bo tak pewnie żyła w niepewności, a jest człowiekowi łatwiej "zrzucić" winę za niepowodzenia na choróbsko, które wiadomo- jest wredne:/ Ale się uda, spokojnie, niedługo ona też będzie ściskać swoje maleństwo:) Ehh... Dopiero ósma! Mordercza godzina... Zjem spokojnie śniadanie, wymaluję się, a co:P I chyba pójdę na uczelnię i będę tam siedzieć do 11:30:D Bo znając życie, to w domu będę siedziała na necie zamiast jeszcze coś doczytać...a tam się skupię:) Jak przeżyję prawo, to zacznę się zastanawiać co włożyć na jutrzejszą imprezę- moja szwagierka ma 18-te urodzinki:) W ogóle dziwnie... mój mąż 25 lat, ja w ciąży... a tam sama "gówniażeria":D hehe... rozbrykane nastolatki, które tylko czekają, by dostać dowód:D Oczywiście żartuję, ale czasem dziwnie się czuję, jakbym się postarzała przez tę ciążę, że już pewne rzeczy jakby nie dla mnie itp... Dziwaczeję:D -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnes- co do Twoich przemyśleń o przejmowaniu się pewnymi sprawami- mam dokładnie tak samo i Cię w pełni rozumiem:) Ciąża chyba jednak zmienia człowieka... AR_CT- Ciebie też rozumiem w 100%, bo mnie też strasznie bolą biodra... Kiedyś myślałam, że to od przedźwignięcia się w pracy, jak nosiłam towar...ale nie. Biodra się rozszerzają po prostu.. ale czasem to jest tak męczące, że trudno jest chodzić. Co będzie potem, jak jeszcze dojdzie obciążenie kręgosłupa większe:(? EHhh... Id się uczyć znów prawa, zajrzałam na chwilkę... :) Buziaki dziewczyny:* -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam nową koleżankę i oczywiście gratuluję fasoleczki:) Everlast- ja też się zastanawiam, bo właśnie wczoraj zaczęłam 6 miesiąc, a dziś zaczynam 23 tydzień... I nie mam pojęcia, jak oni to liczą:D Ja podaję ciągle wg tabelki, bo tak mnie pyta co rusz mój lekarz- ale np. na usg wyszło, że byłam w 21 tygodniu ( w piątek to było, bo mam tydzień opóźnienia...) a o napisał, ze przybliżony wiek ciąży to 20 tygodni... Także wiesz, można zwariować... :P Ja podaję raczej dokładnie tak, jak jest z tabelki. A jak to sobie interpretują, to już ich sprawa:) Dla mnie najważniejsze, ze moja mała jest prawdopodobnie zdrowa:) I fika koziołki, więc musi być też radosna:) Jak mamusia:P -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My z Rafałem dziś po imprezie z ludźmi od niego z pracy...ale było wesoło:D Dlatego pisze późno i tak na szybko.. Poczytałam Was, kochane... Dianka- super, że się odezwałaś, pozdrawiamy Was oby dwie bardzo gorąco:* Oby Wam nie zabrakło ciepła w tę nadchodzącą zimę:) AR_CT, Everlast i agnes- czy Wyście się z tymi dzieciakami nie zmówiły, ze tak jakoś razem czujecie ich ruchy:)? Oczywiście gratuluję i życzę dalszego, miłego odkrywania uroków pierwszych kopniaków:) Potem, może tak jak ja, nie będzie Wam dzidzia dawać zasnąć, bo będzie np. się przekręcać własnie, bawić, lub kopać mocno... Aż brzuszek skacze:P Czarnulo, trzymam kciuki za Twoją owulkę:* Ty wiesz:) -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, Czarnulko... widzisz, nie bardzo mogę Ci pomóc, bo nie mam zielonego pojęcia co to może być... Sama słusznie zauważyłaś, że może któraś z dziewczyn, która miała do czynienia z luteiną coś Ci podpowie... Ja Cię jedynie serdecznie pozdrawiam:* I całuję:) -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tu zaglądam i zaglądam co jakiś czas...a widzę, że Wy leniuchujecie sobie w to niedzielne popołudnie:) I dobrze:P Po to są weekendy! Ja mam parę rzeczy do załatwienia dziś i w tygodniu... Kolokwium, prezentacja na ćwiczenia, seminarium- więc trzeba oddać plan pracy, wstęp, hipotezy i problemy badawcze... I zabierać się za pierwszy rozdział... Bo jak potem będzie styczeń, przeprowadzka, a potem dziecko się urodzi, to nie wiem, kiedy na to znajdę czas:P Pozdrawiam dziewuszki, odpoczywajcie:* -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
MoniaKat- dziękuję:* Czekająca- może jeszcze za wcześnie na test? Może jeszcze poziom hcg nie jest wystarczający do wykrycia ciąży? Oczywiście trzymamy kciuki, byś już niedługo zobaczyła 2 kreseczki...:* A co do tego, czy jesteś chora na głowę- hm, raczej nie:) Same wszystkie tu dobrze wiemy, jak bardzo pociągająca jest myśl o dziecku, a kiedy się bardzo chce je mieć i ciągle nie wychodzi, można fiksować nieco... Nie przejmuj się, na pewno jesteś normalna:) Monisiu- dzięki:) Powiem tak- ta oferta spadła nam z nieba! U nas w Opolu teraz kawalerki chodzą po 1000zł+opłaty. A to mieszkanie ma 40m kwadratowych powierzchni, jest 2-pokojowe, więc dzidziuś będzie mieć własne lokum:) Jest piękna, chyba niedawno remontowana łazienka, cała w ciemnozielonych kaflach- zawsze marzyłam o zieleni w łazience:P... Bardzo ładnie i gustownie wyposażone mieszkanko- kuchnia w całości wyposażona, w pokojach piękne dywany, żyrandole, meble, tv, sofy...ale sofy nas nie interesują, bo mamy własne łóżko i sofę, hehe. Ale zawsze można coś wyrzucić, bo właścicielka mówiła, że niektóre meble są stare i możemy je usunąć. No a cena za całość, bez dodatkowych opłat to równe 1300 zł. -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rety, dziewczyny...to się nazywa właśnie ŻYCIE! Zadzwoniła do mnie ta kobieta już dziś i powiedziała, ze... mamy to mieszkanie:D Powiedziała, że im więcej oglądających, tym ona bardziej zmęczona tą sytuacją, a my przypadliśmy jej do gustu już w pierwszej chwili i już się zdecydowała...:) Rety, dziewczyny, jak ja się cieszę! AR_CT- dzięki za słowa otuchy, wyprorokowałaś jakoś tę decyzję:P Teraz oby dwie będziemy nawijać o przeprowadzce, bo my też od 1 stycznia będziemy mieszkać TAM. Ehh...nowy rok i nowy etap. Mam nadzieję, że do końca studiów nic już nam nie przeszkodzi w realizacji naszych planów... Że zrobię licencjat, urodzi się zdrowa dzidzia, pójdę na magisterkę, znajdę może jakąś dorywczą pracę... MoniaKat- w świetlicy środowiskowej już miałam praktyki, poza tym byłam tam wolontariuszką i odpada. Poza tym to właśnie tam dzieci są rozbiegane i nieobliczalne, więc tym bardziej odpada. Dzienny dom opieki to nie bardzo niestety na moją specjalizację. A w sumie żłobek doradza mi co raz więcej osób- zwłaszcza ze względu na praktykę przed przyjęciem na świat mojego Maleństwa:) A przydałaby mi się taka praktyka, bo sama w życiu nie miałam styczności z małymi dziećmi... Wiem, że to już będzie zaawansowana ciąża, ale nie wszystko muszę robić sama, jeśli uda mi się dogadać, nie będę musiała nosić dzieci, tylko np. zajmę się tymi nieco starszymi, albo tylko przewijaniem... Zobaczymy. :) Kurczę, jednak to forum nasze ma moc:D -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ah, dziewczyny...wiem, że to, o czym napiszę jest żałosne, smutne i nie na fajny temat... Ale po prostu taki mam dzień, muszę się wygadać. Eh... Siedzę właśnie przed TV- nie lubię tego robić, ale oglądam Extreme Makeover, Home Edition- jakoś tak się to pisze... No i wyobraźcie sobie, że teraz budują dom dla pewnej rodziny, której zniszczyła go powódź. Tylko że zwróciłam uwagę na to, czym zajmuje się ta kobieta- matka 3 dzieci. Jest fotografem, od dziecka marzyła o robieniu zdjęć. Jak czekała na 3 dziecko, chciała od razu sfotografować pierwsze chwile... Ale jej synek urodził się 10 tygodni przed czasem... Wiele razy przestawał oddychać. Mógł nie przeżyć... Wtedy te zdjęcia, które robiła były czymś wyjątkowo ważnym- mogły to być bowiem jedyne wspomnienia po synku... Na szczęście chłopiec przeżył, ale ta kobieta odkryła, że zdjęcia z pierwszych godzin życia czasem stają się jedyną pamiątką po dzieciątku, jeśli coś pójdzie nie tak, urodzi się chore, umrze... Masakra... Po prostu pokazywali te zdjęcia, jakie robiła innym rodzinom- małe stópki otoczone rodzicielskimi dłońmi, rodzice, którzy ze łzami w oczach dziękowali jej za pamiątkę po córeczce, która żyła tylko 7 godzin, a zostało po niej 1300 zdjęć... ;( Rety... Pomyślałam, jakie straszne chwile musieli przeżyć ci ludzie, ta kobieta rozumiała ich, bo sama prawie straciła swój Skarb... A pomagała im w stworzeniu wspaniałych pamiątek po ich Skarbach... Zbudowali jej piękny dom! Ma nowe studio fotograficzne, ma salonik z fotografiami wszystkich maluszków, którym zrobiła zdjęcia w pierwszych godzinach ich (czasem krótkiego) życia... Coś pięknego. Po prostu się rozczuliłam. I tak sobie myślę, że ja też chciałabym mieć dom. Własny kąt. Nie musieć się szwędać tu i tam, stale przenosić, zaczynać od nowa. Nie mam chyba większych marzeń nad to, aby nasze dziecko było zdrowe i szczęśliwe oraz ponad to, abyśmy mieli takie miejsce na świecie. I jednocześnie jestem taka zła, że tak trudno jest spełnić to marzenie. Nie mamy pieniędzy, nie mamy co liczyć na kredyt. Choćbym i pracowała, nawet nie ma co o tym myśleć. Z pracą jest krucho, mieszkania są drogie. Wszystko nie tak! Dlaczego człowiek, jeśli chce założyć rodzinę i po prostu być szczęśliwym, musi stale zmagać się z piętrzącymi się trudnościami? Czemu ciągle jest pod górkę? Nasze "kochane" państwo wcale nie jest opiekuńcze. Nie docenia pracowitości, cierpliwości, uporu. Zawsze starałam się nie narzekać na swój los, zawsze patrzyłam optymistycznie na każdy dzień. Ale czasem przychodzą momenty totalnej rezygnacji, kiedy wydaje nam się, że nic lepszego w życiu nas nie czeka. A przecież każdy chce iść do przodu, nie stać w miejscu. Tym bardziej, że będziemy rodziną, potrzebujemy stabilizacji, choć w małym zakresie. Marzę o tym małymi krokami... Najpierw wystarczy, ze znajdziemy jakieś lokum na okres mych studiów, abyśmy nie musieli się cały czas przeprowadzać. Tyle wystarczy mi na najbliższe 3 lata. A potem? Hm... trzeba będzie i tak wziąć kredyt albo zamordować rodzinę Rafała, by móc zamieszkać w jego mieszkaniu... Szlag niech to trafi:P -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny:) Widzę, że jestem dzisiaj pierwsza...hm... O czym by tu napisać, żeby było ciekawie? Mam wózek i łóżeczko dla dzidziusia:) Są śliczne, sprawiają wrażenie solidności, a czy się sprawdzą, to się okaże za kilka miesięcy... Wczoraj dużo się działo. Dostałam od koleżanki wyprawkę dla dzidzi- mnóstwo ubranek, rożek do spania, ręczniczek z kapturkiem, śliniaczki (AR_CT- podrzucę Ci jeden:P), czapeczki...piękne! Jestem zadowolona, a z listy potrzebnych rzeczy znika sukcesywnie co raz więcej. Zostaną nam do kupienia same pierdółki, jak gryzaki, smoczki, kosmetyki. Byłam też na USG i najprawdopodobniej BĘDĘ MIAŁA CÓRECZKĘ:) Nie chciała się, wredota jedna, porządnie odwrócić, ale na 90% dziewoja będzie:P Łożysko prawidłowe, wody płodowe, ułożenie dziecka też. Nasza kruszynka waży 353 gramy i ma 14 cm:) No i byliśmy oglądać mieszkanie... Śliczne. Duże. No i niedrogie. Tylko, że właścicielka wybierze sobie lokatorów, więc mamy czekać do poniedziałku na telefon z odpowiedzią, czy to my tam zamieszkamy czy ktoś inny... Rety, dziewczyny, trzymajcie kciuki!!! Tak bardzo chciałabym już też od 1 stycznia mieć lepsze lokum, no i na dłuższy czas... A ta babeczka, właścicielka taka fajna, dzidzia jej nie przeszkadza, ani kot... Rafał jeszcze pomagał jej naprawić klamkę w oknie i korki, bo jej strzeliły jak oglądaliśmy mieszkanie:P Więc może nas jakoś zapamięta. Mówiła, ze jest na nas zdecydowana na 80%, bo jacyś tacy sympatyczni jesteśmy:) To chyba tyle z najważniejszych nowin:) Musze znaleść w ciągu 2 tygodni jakąś instytucję na praktyki... Praktyki będą na przełomie lutego/marca, czyli jak będę się już toczyć a nie chodzić. Moze w żłobku...:)? Buziaki kochane:* Miłego weekendu! -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja odebrałam maila i uśmiałam się:D Najbardziej podobały mi się porównania, a do tego taka muzyczka, ze hej:P -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fajnie masz:D hehe, też bym skorzystała. Poczekam do piątku, wtedy będę miała usg i może wreszcie poznam płeć maluszka...:) -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O kurde... ale napisałam:P -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, Scherza... ja też jestem dzisiaj rannym ptaszkiem, tyle, że od samego rana w kursie po mieście... Od 7:00 na nogach, a godzinę temu dopiero wróciłam z bibliotek... Słuchajcie, dziewczyny... byłam dziś w przychodni, stałam w kolejce na badania krwi i moczu, nagle zrobiło się mi gorąco, niedobrze, zachciało mi się pić... Zdjęłam chustę z szyi, oparłam głowę o ścianę i....bęc! Upadłam. Normalnie zemdlałam. Sprawdzałam przedtem i potem godzinę, musiało mnie nie być dobre 5 minut, bo jeden pan zdążył mnie podnieść, ktoś inny wezwał lekarza z laboratorium, odprowadzono mnie do gabinetu zabiegowego, zmierzono ciśnienie. Za chwilę poczułam się już dobrze, poszłam na badania, poszłam do ginekologa... Druga sprawa- właśnie ginekolog- scherza, Tobie mówiono, że przytyłaś za dużo, a ja tyję za mało. Od 10 tygodnia ciąży przytyłam równiusieńko 4 kilogramy. W ciągu ostatniego miesiąca nie wyszedł nawet cały kilogram, jakaś połowa ponad... Ponadto powiedziano mi, że bardzo wcześnie zaczęłam czuć ruchy dziecka, że powinnam je czuć koło 20 tygodnia, a nie 16-17- a ja tak czułam, co poradzę:P Lekarz powiedział, że trudno, jestem szczupła, chyba tak już mam i nie przytyję ogólnie dużo. Poza tym raczej nie jadam słodyczy, staram się zdrowo jeść. Ktoś tu mówił o piciu- ja takze nie mogę zaspokoić pragnienia. Poza tym męczy mnie wieczorami zgaga i bóle w lędźwiach. Trochę ponarzekać muszę, w końcu jestem w ciąży i chyba dolegliwości pewne mnie jednak nie ominą... Scherza- gdyby taka sytuacja się powtarzała, że macica byłaby twarda jak kamień przez dłuższy czas- wówczas może to być niepokojący objaw. Ale wydaje mi się, że dziecko po prostu się przemieszcza, ja też mam tak, że np. jak wstaję rano mam niemal cały brzuch płaski, a w prawym dolnym rogu dzidzia jakby zwija się w kłębek i tam jest taka wieeelka, twarda kula:D Wstanę, pochodzę 5 minut i dzidzia się układa inaczej. Poza tym wydaje mi się, że obserwujesz swe ciało dokładnie, więc jakbyś jeszcze jakieś inne objawy zobaczyła, to wtedy warto pomyśleć o lekarzu. Na razie sądzę, że to nic takiego:) Czarna- co do określenia owulacji przez lekarza- masz rację, to dziwne, że tak o sobie określił czas jej wystąpienia- u mnie jak byłam już w ciąży, to nawet sam lekarz mówił, że holera wie, kiedy tak naprawdę ta owulacja jest:P Everlast w tym zakresie mądrze prawi:) A co do Twego pisania o tych tabsach itp- słuchaj, wszystko się może przydać. To, ze teraz jestem w ciąży, nie znaczy, ze np. za kilka lat moje ciało nie zwariuje i nie będę przechodziła tego, co Ty? Wszystko mżliwe, każde informacje się przydają, zwłaszcza, ze takie wiadomości od drugiej kobiety mają dla mnie większe znaczenie niż np. to, co mówi lekarz- bo lekarze gadają to, co sami wiedzą, sądzą, nie przeżyli tego, nie wydadzą opinii z pierwszej ręki. Monisiu- nie wiem niestety nic o przepisach dotyczących pracy i macierzyńskiego. Mnie interesują głównie sprawy uczelniane:) Ale myślę, że powinnaś po prostu wziąć do ręki kodeks pracy i tak jak mówisz, przeczytać. Tylko znajdź najnowsze możliwe opracowanie, tak, by zawierało wszelkie nowelizacje i zmiany. Dobrze byłoby też, gdyby był opatrzony w stosowne komentarze, łatwiej się rozumie. Właśnie... Czarna zainspirowała mnie tekstem o tacie- mam pytanko takie, bo tak tu mówimy o dzieciach, mamach...a ojcowie? Co sądzicie o tatusiach współczesnych? Sądzicie, ze Wasi faceci będą dobrymi ojcami? Dobrymi, tzw. wg Was- jakimi? Takimi, co pomagają Wam, bawią się z dzieckiem? Jestem ciekawa, jak Wasi faceci podchodzą do tego, ze będą tatusiami- czy tego chcą? Czy łatwo było im się przestawić na myślenie o rodzinie? Czego się boją? Czy rozmawiają z brzuszkami? Czy włączają sie w to całe szaleństwo:)? No i jak zareagowali- i reagują teraz- na dzieci, na słowo tata, na wieść o ciąży? Hm...sporo tych pytań, ale myślę, ze wiecie, o co chodzi i o co pytam:D Co do włosów- ja marzę o rudych lokach, ale farbowanie niszczy moje i tak słabe włosy, cieżko jest uzyskać pożądany kolor, a na wizyty u fryzjera mnie nie stać, naprawdę. Poza tym trwała zniszczyłaby je jeszcze bardziej. Wiem, u fryzjera da się wszystko, ale u nas farbowanie+trwała=200zł- dla mnie kwota nie do przeżycia. Może kiedyś... -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
P.S. Linka- co do metalicznego posmaku w ustach- ja taki miałam, ale nie był to objaw, który wyjątkowo długo się utrzymywał- 2 tygodnie i już... Bardziej uciążliwe były bóle głowy:P Resztę objawów przechodził za mnie mąż, a także po trochu mama i przyjaciółka:D -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, naczytałam się, przyznam, wiele pisałyście, ale przeczytałam WSZYSTKO! Czarna- będzie dokładnie tak, jak Ci mówi doktor- będzie ciąża! Wszystkie to wiemy:P Linka- gratulujemy, jak chcesz się do nas przyłączyć, wpisz się do tabelki:) MoniaKat- przyznam, że lektura Twej wypowiedzi przyprawiła mnie o zawrót głowy. Rzadko dopadają mnie wątpliwości, czy sobie poradzę przy dzidziusiu, a teraz własnie mnie dopadły:P I nie chodzi o same zakupy, czy przewijanie, kąpiele w domu... Wiesz, jak sie jest pierwszy raz w ciąży, nie wie się tylu rzeczy! Wszystko poznaje się od początku, nad wszystkim się człowiek trzęsie... Tak jak napisała któraś z Was (nie pamiętam- Everlast? AR_CT?) o tym, jak to jest przy pierwszym, przy drugim i trzecim dziecku:D Uśmiałam się, ale jest w tym dużo prawdy. Pisałaś, Monia o ulewaniu- ja nawet nie wiem, co to jest:D Obleciał mnie strach, że po porodzie będę zbyt zszokowana, zmęczona, by słuchac położnych i umieć raz dwa przewinąć maleństwo... Dobrze, że moja mama zapowiedziała się z długą wizytą na 2 tygodnie po porodzie- pomoże mi i nauczy cierpliwości, której mi wciąż trochę brak...:) Monia- to fajnie, że piszesz o ciąży, fajnie, że możesz jeszcze raz to przeżywać- choć już z innej perspektywy. Czekamy na kolejne wieści:) Buziaki dziewczyny:* -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj, dziewuszki coś śpiące ;) A ja się zawzięłam i muszę zrobić orzechowca! Obudziłam się wczoraj z myślą o orzechowcu, ale wczoraj byłam w sklepie zbyt późno i ledwie zdążyłam dokupić potrzebne rzeczy...więc muszę zrobić ciacho dziś:P Właśnie siekam orzechy, ale mało ich coś... miałam całą reklamówę orzechów, ale tak stały, stały... i się popsuła większość:( Dobranoc kochane:* -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
To Everlast z tymi szczebelkami podpowiedziała, nie ja:P W sumie też zapomniałam o wyjmowanych szczebelkach... Ale chyba jednak się skuszę na ten wybór... W razie czego, jakoś zdemontuję niepotrzebne szczeble:D hihi -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hm...co do wagi swojej, to ja na razie chyba nie mogę mieć zastrzeżeń- tzn. jeśli chodzi o wygląd, wyglądam szczuplutko:0 Gdyby nie brzuszek, nikt nie wiedziałby, żem ciężarna:) A co do wagi jako liczb... to mało mnie to interesuje:P Zważy mnie położna przy następnej wizycie. eby kontrolować tak wagę, to byśmy musiały chyba codziennie się ważyć i sprawdzać przyrost wagi, a nie raz na miesiąc:P Bo w ciągu miesiąca to można. oj...można :D A co do łóżeczka, ja mam upatrzone takie o: http://www.allegro.pl/item822277016_wyprawka_10_lozeczko_mater_posciel_50_wysylka13zl.html z pościelą w żyrafki:) -
SZUKAM KOLEZANKI, KTORA TEZ SIE STARA O DZIDZIE !
Arista odpisał Arista na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Scherza- no...łóżeczko pierwsza klasa:) Po pierwsze śliczne:) Po drugie- funkcjonalne, bo ma szuflady, a tam zmieścisz wiele pierdółek i rzeczy potrzebnych tuż przy dziecku. Po trzecie- sprawia wrażenie bardzo solidnego, bezpiecznego... no a bezpieczeństwo jest najważniejsze...