Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Arista

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Arista

  1. Hej dziewuszki!!! Dianka- nie mogę się doczekać, gdy opiszesz nam tu wrażenia z porodu:) Czekamy na Nikolę z niecierpliwością:* Czarna- dziś właśnie założono mi kartę ciąży, a akurat jestem w 10 tygodniu- więc jestem "ocalona" w razie czego:D Piszecie o tych mdłościach, a ja mam wrazenie, że coś mnie omija... To znaczy- mam pewne problemy z apetytem, ale żeby mnie jakoś szczególnie mdliło, czy abym wymiotowała- tak to nie ma! Dziś byłam u lekarza, zbadal mnie, oddał wyniki badań, wszystko dobrze, wszystko w normie:) Poza tym przyjechała do mnie przyjaciółka i nie poszłam na praktyki:D hihi, zrobiłam sobie dzień wolnego i naściemniałam, że wizyta u lekarza mi się przeciąga...:D Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki:* Aha, termin mam już wyznaczony wstępnie na 14 kwietnia:)
  2. Hej dziewuszki!!! Dianka- nie mogę się doczekać, gdy opiszesz nam tu wrażenia z porodu:) Czekamy na Nikolę z niecierpliwością:* Czarna- dziś właśnie założono mi kartę ciąży, a akurat jestem w 10 tygodniu- więc jestem "ocalona" w razie czego:D Piszecie o tych mdłościach, a ja mam wrazenie, że coś mnie omija... To znaczy- mam pewne problemy z apetytem, ale żeby mnie jakoś szczególnie mdliło, czy abym wymiotowała- tak to nie ma! Dziś byłam u lekarza, zbadal mnie, oddał wyniki badań, wszystko dobrze, wszystko w normie:) Poza tym przyjechała do mnie przyjaciółka i nie poszłam na praktyki:D hihi, zrobiłam sobie dzień wolnego i naściemniałam, że wizyta u lekarza mi się przeciąga...:D Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki:* Aha, termin mam już wyznaczony wstępnie na 14 kwietnia:)
  3. Hej dziewuszki!!! Dianka- nie mogę się doczekać, gdy opiszesz nam tu wrażenia z porodu:) Czekamy na Nikolę z niecierpliwością:* Czarna- dziś właśnie założono mi kartę ciąży, a akurat jestem w 10 tygodniu- więc jestem "ocalona" w razie czego:D Piszecie o tych mdłościach, a ja mam wrazenie, że coś mnie omija... To znaczy- mam pewne problemy z apetytem, ale żeby mnie jakoś szczególnie mdliło, czy abym wymiotowała- tak to nie ma! Dziś byłam u lekarza, zbadal mnie, oddał wyniki badań, wszystko dobrze, wszystko w normie:) Poza tym przyjechała do mnie przyjaciółka i nie poszłam na praktyki:D hihi, zrobiłam sobie dzień wolnego i naściemniałam, że wizyta u lekarza mi się przeciąga...:D Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki:* Aha, termin mam już wyznaczony wstępnie na 14 kwietnia:)
  4. Hej dziewuszki!!! Dianka- nie mogę się doczekać, gdy opiszesz nam tu wrażenia z porodu:) Czekamy na Nikolę z niecierpliwością:* Czarna- dziś właśnie założono mi kartę ciąży, a akurat jestem w 10 tygodniu- więc jestem "ocalona" w razie czego:D Piszecie o tych mdłościach, a ja mam wrazenie, że coś mnie omija... To znaczy- mam pewne problemy z apetytem, ale żeby mnie jakoś szczególnie mdliło, czy abym wymiotowała- tak to nie ma! Dziś byłam u lekarza, zbadal mnie, oddał wyniki badań, wszystko dobrze, wszystko w normie:) Poza tym przyjechała do mnie przyjaciółka i nie poszłam na praktyki:D hihi, zrobiłam sobie dzień wolnego i naściemniałam, że wizyta u lekarza mi się przeciąga...:D Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki:* Aha, termin mam już wyznaczony wstępnie na 14 kwietnia:)
  5. Wracam do tematu becikowego i wklejam tu informacje, które- jak podejrzewam- Wam też się przydadzą! "Od listopada tego roku otrzymanie jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka będzie uzależnione od tego, czy matka w czasie ciąży była pod opieką medyczną." "Warunkiem otrzymania becikowego będzie to, aby kobieta pozostawała pod opieką medyczną nie później niż od dziesiątego tygodnia ciąży do porodu, co ma potwierdzić zaświadczenie od lekarza. Chodzi o zmotywowanie ciężarnych do badań profilaktycznych." "Będzie ono potrzebne przy staraniach zarówno o becikowe przysługujące wszystkim bez względu na dochody, jak i o tzw. dodatkowe becikowe dla uboższych, czyli dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka. Taką zmianę od 1 listopada przewiduje ustawa z 6 grudnia 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz innych ustaw (DzU nr 237, poz. 1654)." "Ciężarne mogą więc być spokojne – w tej chwili nie muszą się starać o żadne zaświadczenia. Szczególnie że jeszcze nie wiadomo, jak mają one wyglądać. Formę opieki medycznej i wzór zaświadczenia ma określać rozporządzenie. Z informacji uzyskanych z MPiPS i Ministerstwa Zdrowia wynika, że nie jest ono jeszcze gotowe. Prace nad projektem są w toku. Wiadomo , że zaświadczenia będą bezpłatne. Lekarze będą je wydawać dopiero po 1 listopada 2009 r." Znalazłam już informacje i jedyne, co z nich wynika to kupa niejasności. Myślę jednak, że dla własnego bezpieczeństwa lepiej będzie jednak poprosić położną o wydanie karty ciąży z datą wczeczną, bo tak do końca to nie wiadomo przecież, jak będzie wyglądało takie zaświadczenie, ponadto- każdy lekarz jest inny i pewnie nie każdy będzie na tyle łaskaw, by wypisać kobiecie takie zaświadczenie bez odpowiedniej dokumentacji (np. bez wcześniej zrobionego USG, bez karty ciąży, bez badań). Poza tym często do lekarza czeka się w kolejkach, więc ten tydzień czy dwa niektórym mogą zrobić różnicę... Gorzej, jeśli kobieta sama orientuje się, że jest w ciąży w okolicach np. 12 tygodnia...ciekawe, co wymyślą na taką okoliczność:P
  6. Hej dziewczyny!!! Po długiej przerwie postanowilam, że muszę wreszcie do Was zajrzeć:) Jesteście kochane i wiem, że o mnie pamiętacie:* Wczoraj byłam na pogrzebie mojego kolegi, miał 22 lata i zginął w wypadku- jechał na motorze a jakiś cham w aucie wymusił na nim pierwszeństwo...i trach! Nie ma chłopaka;( A dzięki temu mam dziś na 2 zmianę i mogę napisać. Bo tak normalnie to mam praktyki, pracuję a w wolnych chwilach śpię- pewnie napisała Wam to AR_CT w wiadomości ode mnie:D Więc wypoczywam i mam się dobrze- ja i moja fasolina:D To już będzie 10 tydzień się zaczynał, we wtorek drugie badanie u lekarza. Dziewczyny!!! Gratuluję wszystkim, którym udało się zajść w ciazę! Trzymałam za Was kciuki cały ten czas i wiem, że wysłałam Wam mnóstwo ciążowych fluidów, tak jak inne dziewczęta:) O to chodzi! A tym, co jeszcze się starają mówię: nie martwcie się! Wszystko ma swój czas i na Was ten czas też przyjdzie:) W swym niezawodnym optymiźmie zaraza mnie nim Czarna:) Laseczki, chciałabym się Was spytać, czy wiecie może jak teraz jest z becikowym? Bo ostatnio jak byłam u położnej, powiedziała mi, że lekarz nie założył mi jeszcze karty ciąży, ponieważ niektórzy lekarze czekają nawet do 12 tc, by zminimalizowało się ryzyko poronienia. Ale ja wiem, że wchodza nowe przepisy i trzeba w USC wykazać jeśli się chce becikowe, że miało się ciążę monitorowaną i objętą ochroną lekarską od 2 miesiaca- tylko teraz pytanie, czy wystarczą np. zwykłe zaświadczenia o wizycie, USG, stwierdzenie ciąży? Czy to musi być założona karta ciąży od 2 mc? Nie wiem i muszę się dowiedzieć, by w razie czego wpisała mi wsteczną datę bo bardzo potrzebowałabym tegop 1000zl...:P
  7. Scherza- jeszcze jedno- ja tam chcę się delektować każdą chwilą ciąży:) Zwłaszcza, że jak na razie wszystko zdaje się przebiegać idealnie:) Jestem szczęśliwa, dobrze się czuję, ludzie mówią mi, że kwitnę:) Oby tak dalej! Nie czekam na 9 miesiąc- znaczy się, czekam, lecz nie chcę przyspieszać czasu. Chcę wszystko ładnie zapamiętać i nacieszyć się chwilami na każdym etapie ciąży:)
  8. Agnes- masz cudowne serduszko:* Oby kociak doszedł do siebie:) Czarna- Twoje historie są zarąbiste:P Dianka- nie szalej z żelazkiem za bardzo:P Scherza- nareszcie się pojawiłaś:) Co do kota- ja też mam takiego urwisa czarnego i go nie oddam za nic... A ludzie to faktycznie powinni najpierw poczytać i dowiedzieć się czegoś, a nie "mądre rady" sypać z rękawów... No ale chyba musimy się do tego przyzwyczaić- że zewsząd ludzie będą nas zasypywać swymi mądrościami i radami. Bo wszystkim się wydaje, zwłaszcza kobietom z dziećmi- że jak odchowały dwójkę i przetrwały 2 ciąże, to już wszystko wiedzą na ten temat:P A zmieniają się czasy, przepisy, zasady, badania naukowe, odkrycia... Każda z nas musi być dobrze uzbrojona w podstawową wiedzę, bo inaczej co rusz będziemy się martwić, czy faktycznie pani z kiosku nie miała racji, mówiąc, że w ciąży nie wolno podnosić rąk do góry, bo dziecko będzie owinięte pępowiną (na marginesie- ja słyszałam już i takie mądrości:P) Pozdrawiam, kochane! P.S. Zaprosiłam Was do znajomych na nk:)
  9. Ja jestem na chwilkę:) Po pierwsze- agnes, nie przejmuj się plotkami. A szwagierkę zwyczajnie olewaj. Ona najwidoczniej nie ma w zyciu nic lepszego do roboty, jak tylko siedzieć, gderać i wynajdywać sobie rozrywki w stylu obgadywania innych... ale jak powiedziała Everlast, trzeba zachowac klasę i nie poddawać się takim bzdurom:) Fibisiunia- kłótnie to normalna sprawa, niestety- bo są czasem wkurzajace ale i stety- są potrzebne, by dojść do kompromisów, nauczyć się budować wspólne fronty, szanować czyjeś zdanie itp itd. Powiem tak: mój mąż jest wyjątkowo spokojnym facetem, a i ja przy nim wyciszyłam się i uspokoiłam. Kiedyś latałam cały czas nabuzowana, każdemu musiałam udowadniać swoje racje i często się denerwowałam, wszystkim przejmowałam... Teraz tak nie jest. Nabrałam dystansu do siebie i świata. Uspokoiłam się. Nie kłócimy się z mężem prawie wcale. Może to dlatego, że mamy jeszcze niezbyt długi staż? Może. Ale chyba poprostu fajnie się dobraliśmy:P Znamy się już trochę, wiele razem przeszliśmy, mieliśmy kryzysy i różne przygody, długo razem mieszkamy- to wszystko pozwoliło nam się dotrzeć, dopasować do siebie jeszcze bardziej... Ale zeby nie było- nie jest nam nudno:P Aniadk- witam! Przykro mi z powodu Twej wielkiej straty. Ja poroniłam w zeszłym roku... Ale mój ból był inny. Śmierć dziecka przy porodzie to na pewno coś straszniejszego, niż poronienie, bo przecież ta istotka miała już pojawić się na świecie, to było praktycznie pewne! Nie rozpamiętujmy tego, co się stało... Teraz masz szansę i okazję dać nowe życie, nowemu dziecku. Jak napisała MoniaKat- być może musisz się odblokować, zamknąć etap żałoby, aby otworzyć się na nowe starania. To trudne, bo pewnie się boisz... Ale pomyśl, że inaczej się nie uda- a ile cudownych chwil czeka Was jeszcze i podczas starań i w czasie ciąży i jak już maluszek się urodzi! Życzę Ci powodzenia z całego serduszka:* A teraz nieco od siebie... Noszę cały czas mój nowy stanik rozmiar 75E:D Masakra! Wielki... Ale czarny, całkiem seksowny i przede wszystkim- wygodny. Jutro dzwonię do mojego gina i umówię się z nim na wizytę, aby upewnić się, który to tydzień i czy wszystko jest wporządku:) Trzymajcie kciuki, dziewuszki:) Dam znać, kiedy mam wizytę i jakie będą jej wyniki. Pozdrawiam! P.S. Czarna- zapomniałabym- ta historia z 2 kreskami rozwala mi system...:D
  10. Oj, Czarna- dziękuję Ci, że o mnie myślisz:* Agnes- ja tak samo uratowałam kiedyś kotka, zaniosłam go do mojego zaprzyjaźnionego weterynarza, podleczyłam go, trzymałam 3 miesiące w piwnicy, dawałam jeść, czyściłam futerko...kocia miłość i wdzięczność jest piękną nagrodą. Koteczka-jak się okazało to samiczka- łasiła się do mnie, witała każdego dnia, sierść zrobiła się jej piękna i w ogóle odżyła:) A groziła jej śmierć... Po tych 3 miesiącach przyjechała do mnie babcia i ją wzięła:) Także Ryszarda ma śliczny kochający dom. Są też dobrzy ludzie, którzy może zechcą takiego koteczka- podlecz go trochę, nakarm, a jeśli nie będziesz umiała znaleść dla niego domu, spróbuj nawet przez allegro. Na pewno ktoś się znajdzie:) P.S. Masz dobre serduszko:*
  11. Hej AR_CT:) Ja właśnie weszłam na kafe i już odpisuję:) Czuję się świetnie, nie wiem jeszcze, co z moją fasolką, bo dopiero wróciłam znad morza i muszę się umówić do gina. Dziewczyny, wybaczcie, ale net chodził mi słabiutko i nie jestem w stanie teraz przeczytać tych wszystkich zapisanych przez Was stron:D Naprawdę:P Przepraszam, ale dołączę się do dyskusji teraz o:) P.S. Bolą mnie bimbałki.... już musiałam zmienić stanik na większy... A co do objawów- mój mąż sprawia wrażenie, jakby odczuwał je za mnie- biega co rusz do łazienki, ma zachcianki i dziwne bóle:D hehe...Odczuwanie współczulne?:D
  12. Drogie kobitki! Po pierwsze aktualizuję tabelkę: STARACZKI: nick-----------cykl starań--------data @--------wiek----------miasto agnes505---------- -1---------- 19.07- 27.07------23----------Radomsko CzarnaONA-------- -4---------------07.09---------20----- -----zachpom chce miec dziecko-1--------------28.07??----19zaraz20-------Łódź A.R_CT----------- --3-------------13-15,09--------23----- -----USA,CT fibisiunia---------1---------------22.08?--------22----- -----warm-mazurskie Everlast-----------2---------------24-27.08---------28-- --- -----Śląskie mala24lb-----------4------------26.08(około)-----24----- -----Polkowice karolla8787--------2---------------26.08 --------22----------Łódź MoniaKat-----------4---------------15.09-------29---- -----Katowice taka jedna---------3---------------??.??---------30----------usa, chicago luizka555-----------1---------------03.08-------26------ ----Warszawa monisia647---------2----------------12.09--------24----- ----Szczecin CIĘŻARNE: nick-------cykle starań-----data porodu------wiek-------miasto-----płeć Dianka90--------5------------22.2009----------18-------L ubin---CÓRECZKA szcherza--------3------------02.04.2010----------26----- --W aWA---------?? Jak zakeciem----1------------12.04.2010----------24-------Pomors kie---?? Arista----------4------------04.2010----------21-------O pole--------chcę dziewuszkę:) Teraz odpowiedzi... Lolciu- rety, przykro mi...:( Wiem, co to znaczy stracić dzidzię, bo sama poroniłam w 13 tygodniu rok temu... No ale każda taka sytuacja boli inaczej i z niczym nie da się porównać... Jesteśmy z Tobą, kochana! Na dobre i złe... Sekretarko- mamy już wstępnie wybrane imiona: Martyna lub Gaja dla dziewczynki i Maksymilian dla chłopca (jako kompromis między Ryszardem i Kacprem:P) Studiuję pedagogikę opiekuńczo-wychowawczą:) - to dla wszystkich, którzy pytali.:) Monisiu, nie martw się, pierwszy cykl starań to jeszcze troszkę mało, rzadko się zdarza, by sie od razu udało:) Także do roboty!:P Fibisiuniu, tak jak dziewczyny radzę nie przejmować się teściową:P Ja wzięłam ślub za własne, uzbierane przez 2 lata pieniądze- za cały ślub, rodzinne przyjęcie i imprezę dla znajomych daliśmy około 3-4 tysiace zł. Więc to nie tak wiele! Nie trzeba poza tym brać kościelnego z weselem na 100 osób... Kochacie sie, żyjecie, jak chcecie- to najważniejsze:) Idę właśnie na pierożki z serkiem i szpinakiem, na który mam wielką ochotę:) Dopiero 3 dni temu zaczęły mnie boleć piersi...ojoj... bolą:P No ale dla maleństwa wszystko:) Pozdrawiam Was, kochane dziewczyny:* P.S. Czarna- czekam na odpowiedź co do Twej wizyty, bo w piątek już wyjeżdżam:*
  13. Aktualizuję u siebie tabelkę, bo dzieciątko na pewno urodzi się w kwietniu- a którego kwietnia to już zobaczymy:P No i ja chcę dziewczynkę:D STARACZKI: nick-----------cykl starań--------data @--------wiek----------miasto agnes505---------- -1---------- 19.07- 27.07------23----------Radomsko CzarnaONA-------- -4---------------11.07---------20----- -----zachpom chce miec dziecko-1--------------28.07??----19zaraz20-------Łódź A.R_CT----------- --3-------------13-15,09--------23----- -----USA,CT fibisiunia---------1---------------22.08?--------22----- -----warm-mazurskie Everlast-----------2---------------24-27.08---------28-- --- -----Śląskie mala24lb-----------4------------26.08(około)-----24----- -----Polkowice karolla8787--------2---------------26.08 --------22----------Łódź MoniaKat-----------4---------------15.09-------29---- -----Katowice taka jedna---------3---------------??.??---------30----------usa, chicago luizka555-----------1---------------03.08-------26------ ----Warszawa monisia647---------1----------------16.08--------24----- ----Szczecin CIĘŻARNE: nick-------cykle starań-----data porodu------wiek-------miasto-----płeć lolcia52--------2--------??,2010----------22------- n owy sacz----?? Dianka90--------5-----22.2009----------18------- L ubin---CÓRECZKA szcherza--------3-----02.04.2010-------26----- --W aWA---------?? Jak zakeciem----1----12.04.2010-------24------- Pomors kie---?? Arista----------4--------04.2010----------21------- Opole--------Chcę dziewuszkę:)
  14. Hej dziewczyny- to ja:) Hehe... Luizka- ja także studiuję pedagogikę, tylko, że teraz będzie 3 roczek:) Scherza, Zaklęta- kochane nasze dziewczyny:* Wreszcie się odzywacie:) Zaklęta- dobrze, że już wszystko jest w porządku... Dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze maleństwa, oby były zdrowe, rosły ładnie i abyście się dobrze czuły i cieszyły ciążą:) Jak ja... Powiedziałam rodzince:) Najpierw mamie:) Ucieszyła się! Potem ciotkom, pry grillu... jedna z ciotek zgadła, że jestem w ciąży:) Rodzinna radość... A dziś zadzwoniłam do taty... wojskowa odpowiedź- "Przyjąłem do wiadomości":D Hehe... może lakonicznie, ale przynajmniej spokojnie... Niech sobie to przemyśli:) Pochwaliłam się też mamie mojej znajomej, ona jest takim dobrym duchem i emanuje pozytywną energią. Porozmawiamy sobie więc o naturalnych porodach, lotosowych, aniołach i demonach wspomagających ciężarne i innych pogańsko-magicznych rzeczach:0 A co! Też się przyda... Pozdrawiam dziewuszki i lecę na plażę, dziś morze jest ponoć bez fal, więc może popływam nieco:) P.S. Carna- może wpadniesz jednak do Gąsek:P? Jestem tu jeszcze do piątku:)
  15. Hello, dziewuszki:) Pozdrawiam Was serdecznie znad morza i przesyłam słoneczne promyczki i ciążowe fluidy:) Jeśli chodzi o wyjawienie informacji mamie- to mój mąż tez własnie powiedział, żebyśmy nie mówili tak całej rodzinie, tylko najpierw mamie- a potem innym... Tak też zrobię i napiszę Wam, jaka była reakcja:P Madzik- dzięki za zainteresowanie:) Czuję się bardzo dobrze, wczoraj powtórzyłam test- teraz już były 2 wyraźne kreseczki:) Po powrocie pojdę do gina, dowiem się, czy wszystko jest ok, który to tydzień, zleci mi pewnie różne badania i w ogóle... Rety, jaka ja jestem szczęśliwa! Wiem, że to odmieni moje całe życia- właściwie już odmienia, ale tak bardzo tego chcę...:) Valkrja- chodzę do Głowackiego, na Waryńskiego:) Jest super! Ja pracuję na dworcu PKP w Opolu, w kiermaszu taniej książki, w weekendy- odwiedź mnie kiedyś:) Powiedz: To ja, valkrija:D Zmykam, bo mama przyszła:* Odezwę się jak będę mogła kochane moje:*
  16. P.S. A tak poza tym to mam ogromne przeczucie, że: po 1)- to jednak będzie córka! Bo kochaliśmy się przed owulacją, bo bardzo jej pragniemy, bo ją sobie wyśniłam- w snach moje dziecko pojawia się jako córka właśnie. po 2)- urodzi się w moje imieniny, a mianowicie 20 kwietnia:D W Dzień Ziemi... Takie mam przeczucie, zobaczymy, jak będzie...
  17. Lolcia- nie martw się nic:p Ja praktycznie nie mam żadnych objawow ciążowych, gdyby nie test, nawet bym mogła ich nie zauważać, takie są słabe. Nie bolą mnie piersi, nie rosną, nie zmieniają się sutki, ich kolor ani nic. Mdłościami raczej pochwalić się też nie mogę, co najwyżej takim ciągnięciem w dole brzucha i lekkim zamuleniem. Za to czuję metaliczny posmak w ustach, co mnie bardzo denerwuje oraz mam ochotę na zielone jedzenie:D Marzy mi się szpinak, brukselki i inne takie... Zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem- żadnych aspartamów, benzoesanów sodu i innych- zawsze na to zwracałam uwagę, ale teraz muszę jeszcze bardziej:) Mama mnie poczęstowała wczoraj herbatką, którą zawsze razem piłyśmy, ale ona nie jest wskazana dla kobiet w ciąży, więc wymigałam się, że wolę ciepłą czekoladę... W ogóle to wczoraj przyjechałam nad morze a pod wieczór już kilka osób "wiedziało":D Jak? Hm... kobiety, po prostu kobieca intuicja. Jedna z dziewczyn, moja znajoma, z którą widuję się na wakacjach od 8 lat- ona po prostu jakoś zagaiła temat, że chyba wie, co jest na rzeczy... A inna kobitka to kelnereczka z naszego ośrodka, kojarzy mnie z zeszłych wakacji i też mówi wieczorem- Ty normalnie jesteś w ciąży. Ja pytam, skąd wie...? Ona na to- po prostu, to widać:) Kobiety wiedzą takie rzeczy! Zastanawiam się, jak to powiedziec mamie. Sypię aluzjami, mówię o ciążach, chrzcinach, dzieciach...a mama jakby nie słyszała tych alegorii! Najpewniej po prostu udaje... I nie chce pytać. Postanowiłam, że nie chcę jej spieprzyć całego urlopu, węc przez pierwszy tydzień się nie odezwę i nie powiem jej o tym. Ale z drugiej strony niech ma czas na przemyślenia, niech się oswoi z tym zanim wróci do domu i stanie przed przymusem opowiedzenia o tym ojcu- więc powiem jej w połowie urlopu:D Poza tym dowie się o tym od razu pół rodziny- bo mam tu mamę, chrzestną, jej męża, mojego męża... a jeszcze w sobotę jedna ciotka dojedzie:P Więc będzie impreza:D Oczywiście bezalkoholowa:P Rety, jak ja odstawię sery pleśniowe? Przecież ja je kocham, one są tak pyszne! No ale cóż...czego się nie robi dla fasolki...:) Ale miałam dziś koszmar- śniło mi się, że byłam w ciąży i musiałam mieć jakąś operację, bo dostałam krwotoku... A po tej operacji w ogóle nic nie pamiętałam, co się ze mną działo... I jeszcze groził mi poród przedwczesny:P Masakra! No ale to wynika chyba z moich obaw... Cały czas się boję, że mogę mieć bliźniaki... To mnie przeraża. Śni mi się, że mamy 2 córeczki, albo Rafał ciągle o tym mówi... A strach narasta. Właśnie- piszę tak chaotycznie- i to jest chyba najbardziej widoczny objaw mej ciaży- roztargnienie na maxa! Jestem zakręcona, nie umiem się wysłowić, gadam od rzeczy... Myślę sobie, że aby nie dopuścić do spadku mego poziomu umysłowego, muszę dużo czytać, rozwiązywać krzyżówki i uczyć się:P
  18. Hej kobitki kochane moje:* Dzięki za zaktualizowanie tabelki:) Rety...faktycznie dziwnie się czuję jako ta zafasolkowana, naprawdę! Jakaś taka zmiana wewnętrzna jest oczywista, ale w sumie to nadal ciężko jest mi w to wszystko uwierzyć... Czarna- nie bój się, nie opuszczę Was i inne ciężarne też nie! Na innych topikach nie ma takich super dziewczyn, jak My:) Poza tym z Wami da się pogadać o wszystkim! Dianka- rety, Ty masz przeczucie, że to syn...a ja tak strasznie marzę o córeczce! Mąż zresztą też... Jeśli będzie córcia, to będzie Martyna:) Ale jeśli faktycznie synek? Hm...to nie wiem, chyba Maksymilian:) Bo żeśmy się przekomarzali z mężem- on: Kacper! -ja: Ryszard! No to osoba trzecia podrzuciła nam kompromisowe rozwiązania- Maxa:)
  19. Oj, dziewczynki, nie ładnie- niewiele piszecie:P Po pierwsze witam nowa koleżanką:) Po drugie- o 21:30 wyjeżdżam nad morze:) A po trzecie: J E S T E M W C I Ą Ż Y ! ! ! :D :D :D :D :D Dziś 3 dzień spóźniała mi się @, nie wytrzymałam i zrobiłam w pracy test, choć przeczuwałam, że nic z tego nie wyjdzie... Ale patrzę, patrzę... Druga kreska! Bladziutka jeszcze, taka ledwie widoczna, ale jest!!! Opowiedziałam o tym mojemu miłemu, starszemu klientowi, a on zabrał mi papierosy- pozwoliłam mu je wyrzucić:) Już nie będą mi potrzebne! Nie będę palić i truć kruszynki! Potem przyszedł mój mąż, a ten facet po kilku godzinach przyniósł mi czekoladę i pączka:D Pytałam męża dla pewności, czy nie mam omamów, czy ta kreska mi się nie przywidziała...ale nie! Ona tam była! Rety, dziewczyny, jak ja się cieszę! Tak bardzo dziękuję Wam wszystkim :* Moje dobre duszki kochane :* Wywróżyłyście mi tę ciążę, wyśniłyście... nie wiem, może to działa jak magia- jak zbiorą się czarownice i mantrę intonują, czary odprawiają, zaklęcia rzucają:) Wysyłam Wam ciążowe fluidy!!! Kocham Was:*:*:* Do zgadania jutro, jak się oporządzę na urlopie:)
  20. Czarniutka- :* Słuchaj, ja w ogóle mam pytanie do Ciebie- nie znasz namiarów na jakąś przychodnię z niezłym ginem w Koszalinie:P? Bo jak tam będę na tym urlopie, a @ nie przyjdzie, to chyba zeświruję, jeśli się nie upewnię:D
  21. Ej, wiecie co, dziewczyny... Zajrzałam na jeden taki topik, w którym wypowiadają się o staraczkach... I to, co tam przeczytałam zabolało mnie:( Czy inne dziewczyny naprawdę tak o nas myślą? Czy naprawdę zachowujemy się tylko tak, jakbyśmy za jedyny cel w życiu uznawały dziecko? Czy naprawdę denerwujemy wszystkich naszymi obsesyjnymi mierzeniami, obserwacjami, itp? Czy wyglądamy na takie, które są jakieś niedouczone w tej materii? Czy robimy testy już 2 dni po stosunku? Halo...wydaje mi się, że to nie my...:( No ale tamte dziewczyny widzą, że w większości przypadków staraczki zachowują się idiotycznie. Cóż. Wracając do mojej @- nadal brak:) Oby tak dalej. Idę spać, dziewczynki, jakaś przewrażliwiona jestem chyba, zbyt idealistycznie podchodzę do życia a inni ludzie sprowadzają mnie boleśnie na ziemię. Tylko że w moim przypadku moje podejście się sprawdza- więc nie daję się strącić. I z uporem maniaka wierzę w dobro, empatię, w to, że każdy moze choć trochę zmienić świat i pokazać innym, że można żyć "inaczej". Dobranoc:*
  22. O rety...nawet nie zauwazyłm, jak sasnęłam przed komputerem...:P
  23. Mówię Ci- nie ma się czego bać...No, chyba, że pewności. Ja miałam dzisiejszy test negatywny, ale pewności co do ewentualnej ciąży wciąż nie mam. Nie dostałam dziś okresu i wcale się na to nie zapowiada. Nic takiego nie czuję, abym miała go dostać. Więc z tymi testami też bywa różnie, czasem bywa za wcześnie na test, czasem poziom hcg jest za niski... A nie lepiej byłoby iść od razu na to badanie z krwi?
×