Arista

Oj, Dianka...:D Tu co drugi tekst z czymś się kojarzy:D hihi...

Wiesz, ja też nie. Po poronieniu byłam stale "monitorowana" przez mojego gina, wic gdyby coś było nie tak, zrobiłby dodatkowe badania... Ostatnio właśnie jak u niego byłam, pomacał mnie tylko, wypytał porządnie o wszystko i na tym się skończyło. Parę porad co do pozycji, zalecenie Foliku...i już. Ja się zastanawiałam jeszcze nad badaniem prolaktyny, ponieważ mam mleczną wydzielinę z sutków( hehe, ale to jest śmieszne:D)- no ale on powiedział, że jeśli to jest taka mała ilość, to badania nie mają sensu. Gdyby było jej więcej i mleko tryskałoby przy ściśnięciu piersi- to co innego:P

Hehe...dobre:) No, takie porządniejsze starania to u nas też się rozpoczęły jakiś miesiąc temu- ale to głównie dlatego, że wydawało mi się, że jak się chce mieć dzidzię, to raz-dwa i już! Brak zabezpieczeń+ 2 miesiące regularnego seksu i musi się udać... A tu niespodzianka- okazało się, ze nie jest to takie łatwe. Zaklęta, ja też szaleję z tymi testami... Co tydzień chciałabym się upewniać, czy może tym razem będą 2 kreski... Ty masz lepiej, bo @ szybciej:D ja do 7 będę czekała...

Zaklęta- a kiedy masz dostać @? Bo ja właśnie 7 sierpnia i jeśli nie dostanę, to też robię test:)

Nie...jestem, jestem, tylko miałam kłopoty z netem:) Ale się cieszę, ze ktoś się odezwał:) Do Jak zaklęciem zaklęta: Pierwszy cykl! Eh... rok temu też mi się udało za pierwszym cyklem. Niestety, poroniłam. No a teraz staramy się od kwietnia i na razie nic. Lekarz kazał leżeć po seksie, trzymać nogi do góry, wyjechać na urlop-ponoć wtedy się częściej udaje:D Zobaczymy, co z tego wyniknie. Ja mam jakieś takie przeczucie, że może tym razem się uda. Akurat dni płodne są, a kochaliśmy się z mężem w niedzielę i wtorek...więc byłoby akurat:) Trzymam kciuki:)

:)

Podnoszę temat- wierzę, że ktoś się znajdzie...

Po pierwsze: pozycje które mi zalecił to oczywiscie od tyłu- ale on to nazwał "pozycją kolankowo-łokciową":D hehe, no i misjonarską, ale z poduszkami pod biodra. No i kazał nie leciec od razu do łazienki tylko "poczekać spokojnie, poleżeć, dać nasieniu spłynąć..." No, to daję nasieniu spłynąć, czasami nawet chyba za długo mu na to pozwalam:D A co do wpisania się w tabelkę- niestety nie wiem, o co z nią chodzi, bo zaglądam na kafe sporadycznie i dopiero niedawno zaczęłam się wypowiadać:P

No...:)

Hej Dziewuszki:) Wpadłam, bo mnie zaproszono:) Od czego tu zacząc? Może najpierw napiszę do "banmon": mam kumpelkę, która też pochodzi z Kołobrzegu, spędziła tam 19 lat swojego życia- ale teraz studiuje i mieszka już gdzie indziej (tu, gdzie ja:D). Teraz może nieco o sobie- sorki, że wskakuję w srodek forum, ale mam nadzieję, ze mnei przyjmiecie:P A więc... Z moim ukochanym jesteśmy razem 2 lata, a po ślubie jesteśmy rok:) Rok temu byłam w ciaży, ale niemal w 4 miesiącu poroniłam... Potem brałam tabletki przez rok i...zgubiłam je! Nie wiem, jak można zgubić tabletki, ale ja to zrobiłam. I odebralismy to z mężem jako znak- czas zacząc się starać o dzidzię! Staramy się od kwietnia- na razie bez rezultatów. Byłam ostatnio u lekarza, powiedział, ze jestem zdrowa jak rybka, przypomniał o pozycjach dobrych do poczęcia i powiedział, że na urlopie udaje się częściej:D Na urlop jadę niedaleko Kołobrzegu(:D), już w sierpniu. Więc liczę na to, że się uda. Bo z każdym miesiacem kiedy przychodzi @, a na teście jest jedna krecha... czuję się co raz gorzej. Nie zaprzestaję jednak starań, jestem pełna optymizmu:) Ostatnio nawet śniłam o ciąży 3 noce pod rząd. Pierwszy sen był o tym, że zarówno mi jak i mamie koleżanki śniło się, że jestem w ciąży. Drugi sen- jestem w ciąży i czekam w szpitalu na badania. Trzeci sen- idę z mężem w sklepie, on prowadzi koszyk a ja na rękach trzymam naszą córeczkę:) Oby się wyśniło:)

Dzięki, zaraz się podłączę... Mimo to nadal czekam na jakieś pojedyńcze odpowiedzi- może jest wśród Was ktoś, kto też szuka "ciążowej koleżanki":D?